Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dryllka
Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 18-11-2006, 22:50 Temat postu: Zapach niemieckiego narkotyku... |
|
|
Pewnie wam się nie spodoba. To opko jest dla mnie bardzo ważne, opowiada o tym co kiedyś mi się przytrafiło. Nie czepiajcie się małych błędów <nie posiadam WORDA>
Z góry dzięki za wskazówki.
_____________________________________________________________
Pewnego razu klasa gimnazjum poszła na rozgrywki w kosza. Alicja usiadła na podłodze z podkurczonymi dogami. Głowę oparła sobie na kolanach i rozmyślała. Własnie przed chwilą usłyszała od Marka, że Bill już nie chce z nią być, że muzi się z nim pożegnać, nigdy nie będzie mogła się do niego przytulić.
-27-10 dla Jagiellonki- krzyczeli kibice
Już nic jej nie mogło pocieszyć... Widziała jak Bill biega po boisku za piłką. Większość punktów to właśnie on zdobył.
Minęła druga kwarta, Bill zszedł z boiska. Usiadł na ławce pół metra dalej od niej, zobaczyła tylko jak Paula patrzyła na niego ze smutną, a raczej pocieszającą miną. Alicja odwróciła się, Bill siedział w nią wpatrzony jak w obrazek... jego oczy były zaszklone. Znowu oparła głowę na kolanach i myślała.
Czgoś tutaj nie rozumiem... zerwał ze mną, a ma minę jakbym to ja jemu coś zrobiła...
Wtedy podszedł do niej Peter.
-Mogę Cię prosić na chwilę? - zapytał.
-Jasne, co się stało?
-Dziewczyno, ty nie widzisz jak on cierpi? Przecierz oboje się kochacie, dlaczego z nim zerwałaś?- krzyczał prawie na całą salę.
-Słucham? To Bill ze mną zerwał... Marek mi wszystko powiedział: " Już mu się znudziłaś... zrywa z tobą"... Przecierz ja go kocham i...
- On Ciebie też... teraz idź do niego i porozmawiaj z nim, a ja juz z Markiem się rozprawię za to całe nieporozumienie.
Dziewczyna usiadła obok Billa...
-Bill...?
-Słucham...
-To nie jest tak jak myś...
- A jak? - nie dał jej dokończyć chłopak
-To Marek coś namieszał, mi powiedział, że ze mną zrywasz, a tobie że ja z tobą
-Alicja... Alicja, ja Cię kocham... Nie wiem co bym zrobił jakbym Cię stracił...
- Ja Ciebie tez...- odpowiedziała drżącym głosem, ze łzami w oczach Ala.
Bill złapał ją za rękę i zaprowadził na dół, do wyjścia... Przytulił ją i zaczęli się całować
-Alka... Pamiętaj ja Cię nigdy nie zostawię, obiecuję. Kocham Cie i nic tego nie zmieni
-Wiem, wierzę Ci...
Na drugi dzień w szkole Alicja szła po schodach... Szukała Billa.
-Alicja! Alaaa!!! Alka, zaczekaj- krzyczał zdyszany Wojtek
-Co się stało?
-Bill Cię szuka, ma ci coś ważnego do powiedzenia- odparł chłopak
-Gdzie on jest?
-W szatni...
Alicja powolnym krokiem szła w tamtą stronę.
Może chce mi dać pierścionek? Może chce mnie przedstawić swoim kolegom z klasy? Może chce mnie pocałować i przypomnić o tym co wczoraj mówił...
W szatni juz na nią czekał Bill... Stał przy ścianie i patrzył na nia z pogardą...
-Co chciałeś mi powiedzieć kochanie? -zapytała z uśmiechem na twarzy Alicja.
-Muszę Ci coś powiedzieć...
-Słucham- czekała zniecierpliwiona Ala
-Zrywam z Tobą! - powiedział chłopak
-Ale... Ale Kochanie
-Nie jestem już twoim kochaniem
- A to co mi wczoraj mówiłeś... że nie zostawisz mnie nigdy, do końca zycia?
-Zapomnij mała! Już mi się znudziłaś...
-Ale..
-I czego się jąkasz? Mam nową fajną dziewczynę. Chodzę z Paulą...
Ala odeszła od Billa szybkim krokiem, jej żal był podwójny.
Zerwał z nią chłopak dla najlepszej przyjaciółki. Teraz już Alka nie kryła się ze swoim smutkiem tak jak kiedyś gdy zrywał z nią chłopak. Wtedy udawała, że nie jest jej przykro, że sama miała zaraz z nim zerwać. Teraz jest inaczej... Płakała, co chwila jakiś nauczyciel pytał co jej się stało, jakaś koleżanka próbowała pocieszać, dla niej nie ma ratunku...
Minęły już dwa lata od rozstania się z Billem, ona nadal go kocha... kocha jeszcze bardziej niz wcześniej...
On teraz nadal jest z Paulą, a Alicja żyje z tą swiadomością... to jej nie przeszkadza w kochaniu...
Teraz tylko smutek, łzy
I oddzielnie: JA i TY...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Sobota 18-11-2006, 22:57 Temat postu: |
|
|
Pierwszaaa.
EDIT:
Eee... powiedzmy, że nie widziałam tego posta poniżej.
A więc zrobiłaś z tego istny melodramat.
Takie 'onetowskie' opowiadanie.
Niby nie było emotów, ale jednak...
Ach, no i ta nieszczęsna ortografia... dosłownie leży.
A czy Bill nie lubił W-Fu?
A czy Marek itd. to nie są polskie imiona?
Ech, no właśnie.
Błędy logiczne, co prawda można to uznać za fikcję literacką, ale coś mi się to nie widzi.
Na dzisiejszy dzień jestem na nie.
Musisz się jeszcze wiele nauczyć.
Pozdrawiam,
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Astray DemoniC dnia Sobota 18-11-2006, 23:08, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
redrii
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sieradz
|
Wysłany: Sobota 18-11-2006, 23:02 Temat postu: |
|
|
nie muZi, tylko muSi
Po za tym zero opisów, co mnie odrzuca.
-Bill...?
-Słucham...
-To nie jest tak jak myś...
- A jak? - nie dał jej dokończyć chłopak
-To Marek coś namieszał, mi powiedział, że ze mną zrywasz, a tobie że ja z tobą
-Alicja... Alicja, ja Cię kocham... Nie wiem co bym zrobił jakbym Cię stracił...
- Ja Ciebie tez...- odpowiedziała drżącym głosem, ze łzami w oczach Ala.
Bill złapał ją za rękę i zaprowadził na dół, do wyjścia... Przytulił ją i zaczęli się całować
-Alka... Pamiętaj ja Cię nigdy nie zostawię, obiecuję. Kocham Cie i nic tego nie zmieni
-Wiem, wierzę Ci...
Nie za szybko zmienił pogląd na całą sprawę?
Może chce mi dać pierścionek?
A nie lepiej by było "Może chce mi się oświadczyć?"?
Co chciałeś mi powiedzieć kochanie? -zapytała z uśmiechem na twarzy Alicja.
-Muszę Ci coś powiedzieć...
-Słucham- czekała zniecierpliwiona Ala
-Zrywam z Tobą! - powiedział chłopak
-Ale... Ale Kochanie
-Nie jestem już twoim kochaniem
- A to co mi wczoraj mówiłeś... że nie zostawisz mnie nigdy, do końca zycia?
-Zapomnij mała! Już mi się znudziłaś...
-Ale..
-I czego się jąkasz? Mam nową fajną dziewczynę. Chodzę z Paulą...
O nie! To w końcu o co chodzi? On ją kocha, czy nie?
Nie zrozumiałam tego.
Pewnie pomyślisz że jestem okrutna. Bo jestem .
Ale ja tylko krytykuję, a to motywuje do pracy.
Przepraszam, ale jestem na NIE.
Pozdrawiam,
Panna Mary z wyższej sfery .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Netka
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: spod sterty śmieci..
|
Wysłany: Sobota 18-11-2006, 23:07 Temat postu: |
|
|
nie podobało mi się.
nudne, oklepane, brzydko napisane.
to w ogóle nie ma sensu.
wiem, ok. skoro Tobie się to przytrafiło i chciałaś napisać, to .. niewiem, może w 'Naszej Twórczości', czy coś ..
ale nie tu, bo to .. przepraszam, ale bedę szczera, to moim zdaniem tu się nie nadaje.
przepraszam, jeśli Cię uraziłam, ale takie jest moje zdanie.
aha, i temat tu nie pasuje.
pozdrawiam. ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
>PaUlA<
Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu
|
Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 2:43 Temat postu: |
|
|
Gópie. Nie podoba mi się. Temat oklepany, nudnie napisane <ziewam> Zero opisów. I MATKO śWIĘTA. DIOALOG.
"- Hey!"
MYŚLNIK - SPACJA - TEKST!!!
DOBIJA MNIE TO!!!
Czekam na cos lepszego.
Jestem na NIE.
Pozdrawiam.
>PaUlA<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zulla
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!
|
Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 10:01 Temat postu: |
|
|
mnie sie skojarzylo ze zwyklym blogowym romansidlem
-ja cie kocham
-zrywam
-tez cie kocham
-nuda
-zrywam
-kocham
pff
a błędy....
nie podobało mi się
Zu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Devi!!!
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 10:14 Temat postu: |
|
|
No było sporo błędów. Może i temat oklepany, ale... podobało mi się. Wiem jestem inna. Ale naprawdę mi si podobało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dryllka
Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 12:07 Temat postu: :P |
|
|
dzięki za wszystki komy. Teraz pracuję nad następnym opkiem. Mam nadzieję, że wam się spodoba, bo nie będę go pisała przez 5 minut lecz przez pare dni. Spróbuję opko tak dopracować, że będzie cud, miód, malina, a tym czasem czekam na następne wskazówki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 12:41 Temat postu: |
|
|
Nie.
Przkro mi ale nie podobało mi się.
Pomijam błędy w zapisie, średni styl, brak opisów.
Fabuła mnie dobiła. To było krótkie, akcja szła do przodu jakby miała jakieś super przyspieszenie. No i melodramat z tego wyszedł.
I rozśmieszyła mnie ta Jagiellonka...
PS.
Nie widzę tez związku opowiadania z tytułem. No chyba, że wexmie się Billa za narkotyk, ale ten zapach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 13:47 Temat postu: |
|
|
Eh. No.
Nie podobało mi się.
Text a tytuł?
W ogóle mi nie przypadł do gustu temat.
Taki oklepany...
Eh.
>Paula<(pisane pokemonem) - Ostatnio czytam Twoje posty ze szczeną do dołu... Jaka krytyka . Twoja wypowiedź jest naprawdę bardzo mądra .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dark marona
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawskie Loitsche
|
Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 14:02 Temat postu: |
|
|
Chyba kojarzę Twoją historię w realu. A przedstawiona w taki sposób, jest jeszcze smutniejsza Czekam na kolejną partówkę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwunnia
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z bajkowego świata dla małych dziewczynek*
|
Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 14:06 Temat postu: |
|
|
Siłą rzeczy przeczytałam do końca. Dziewczyno, to nie onet i blog! Te polskie imiona i nagle wyjeżdżasz z Billem?! Pozatym to ''Pewnego razu''... No krew mnie zalewa. Błędów było od ciula.
Zrobiłaś z Billa, takiego wyrafinowanego bydlaka. (przepraszam za określenie). Najpierw mówi jej, że ją kocha a tu kolejnego dnia zrywa.
Taniocha...
P.S A tytuł, to jakby był z innej bajki. Co ma niemiecki narkotyk do łez wylewanych przez Alicje po stracie Billa? Albo do rozgrywek koszykówki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(3099)
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 14:10 Temat postu: |
|
|
haha.
wyszło jak brazylijska telenowela
ona kocha jego, ale on kocha już kogo innego, więc z nią zerwał.
nie podobało mi się...,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
colds
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 19-11-2006, 14:13 Temat postu: |
|
|
Nie.
Nie.
Nie.
Brak opisów, praktycznie.
Temat - oklepany.
Przyciągnął mnie tylko tytuł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
styśka
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z wyimaginowanego świata marzeń i iluzji.
|
Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 18:34 Temat postu: |
|
|
Czy trafię dzisiaj na coś przyciągającego?
Narazie nie.
Nie podobało mi się.
I musi, a nie muZi...
Ja nie jestem specjalistką od opisywania uczuć, ale tu to już wogóle nic nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabrielle
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 19:11 Temat postu: |
|
|
Nie.
Przykro mi.
Taka krótka telenowela.
Jak byś to odegrała trochę inaczej. Może było by lepiej.
Właściwie same dialogi. To źle.
A Bill. Nie sądzisz, ze to dziwne, że mu się tak nagle odwidziało?
No i ta dziewczyna. Jest w wieku szkolnym i myśli, ze chłopak jej się oświadczy?
Co do błędów. Wiem, że nie masz worda ale "musi" nawet bez tego powinnaś wiedzieć jak się pisze.
Przykro mi. Na NIE.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Areis
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: niebo, schody, piekło... a ja mieszkam na tych schodach...
|
Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 20:33 Temat postu: |
|
|
Ech...
Nie poprawiasz się.
Czytałam coś o niespełnionych marzeniach i jeszcze inną jednopartówkę w Twoim wykonaniu.
Wciąż popełniasz te same błędy.
Zaproponowałabym Ci, żebyś przed publikacją wysyłała opowiadania do mnie, mogłabymje poprawić, ale nie w tym rzecz, choć błędów popełniasz sporo.
Musisz popracować nad stylem, bo z tym jest najgorzej.
Twój język wypowiedzi jest naiwny, pomysły zbyt płytkie.
Powiedz mi, kiedy napiszesz coś naprawdę godnego uwagi.
Pozdrawiam serdecznie
~Świr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia=]
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z pod choinki x)
|
Wysłany: Środa 22-11-2006, 22:33 Temat postu: |
|
|
Ja mam do powiedzenie tylko tyle,
(jak juz napisała wcześniej Mod-Astray DemoniC)
typowo 'onetowskie' [nie to zebym coś do onetu miała]
I tak prawde mówiąc...to nie wiem co to robi na tym forum...
Nie chciałam nikogo urazić
Szczera jestem.
Od dziecka xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlackAngel
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź.
|
Wysłany: Środa 22-11-2006, 22:40 Temat postu: |
|
|
Yh.
Gdy czytałam, otworzyłam buzie ze zdziwienia.
Eee... ajm sori, maj englisz is nod gut...?
Ekhem.
Nie.
Nie.
Nie. Sia.la.la.
Nie. Podobało. Mi. Się.
A misie rosną na drzeFach.
Ah, ja nie mużę mówić Ci, jak się piszę 'musi' ?
Cudnie.
B.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_Kaś_
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ha, chcielibyście wiedzieć xP
|
Wysłany: Czwartek 23-11-2006, 9:43 Temat postu: |
|
|
Melodramat.
Och Boże.
Kocha, nie kocha, zrywa, rozpacz.
Taki schemat.
Ja rozumiem, rozumiem, że Tobie przydarzyła się podobna historia - nie neguję.
Ale wątpię, że to było takie obdarte z uczuć, jak w tej jednopartówce.
Temat może i oklepany, ale, jak już wcześniej powiedziałam, który taki nie jest?
Jednak można było to przedstawić zupełnie inaczej.
Pokuszę się nawet na stwierdzienie, że można było z tego zrobić majstersztyk.
Przykro mi: Tobie się nie udało.
Zdecydowanie na nie.
Ufam, że następnym razem będzie lepiej, bo chętnie przeczytam to, co stworzysz.
Pozdrawiam.
Kaś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pyskata
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stamtąd.
|
Wysłany: Czwartek 23-11-2006, 15:13 Temat postu: |
|
|
Tytuł mnie tu przyciągnął.
Niestety pierwsze zdanie opowiadania odpychało.
Czułam się jakbym czytała opowiadanie na onecie.
To jest onet?
Jestem na nie, nie podobało mi się strasznie.
P.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanilla
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Die Straße wird zum Grab.
|
Wysłany: Sobota 25-11-2006, 16:28 Temat postu: |
|
|
o gash...
aż spadłam z krzesła.
N I E ! ! ! ! !
nie podobało mi się.
w ogóle...?
ach, no w ogóle nie mam aż słów.
chyba nogami.
mówi się muSi a nie muZi.
przecieŻ
przepraszam, ale to było aż żałosne.
i w ogóle to rozpoczęcie "Pewnego dnia..."
powinno jeszcze być "Za górami, za lasami... W odległej krainie..."
pfffu.
nie. dziękuje.
Pozdrawiam. Życzę, lepszych opowiadań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellona
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce ;)
|
Wysłany: Sobota 25-11-2006, 17:15 Temat postu: |
|
|
nie...
Myślałam, że bedzie cos lepszego, a jednak się zawiodłam.
Nie podobało mi się.
Strasznie mi się nie podobało.
Dobiła mnie fabuła oraz błędy ortograficzne.
Z reguły nie zwracam na nie uwagi, jednak one, aż za bardzo rzucały się w oczy.
Może napiszesz kiedyś coś lepszego i już nie popełnisz takich błędów, jak w tej jednoczęściówce...
No i poproś kogoś, aby sprawdził Ci ortografię...
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|