Tokio Hotel

suSanana · Wysłany: Czwartek 13-04-2006, 22:40 Temat postu:

Ale ja jestem ciemna masa, nie zauważyłam linka do piosenki Very Happy

A i tak nie muszę ściagać, bo mam Cool

Faktycznie jest genialna. No, to już nie zaśmiecam Ci opa Very Happy

martoHa · Wysłany: Czwartek 13-04-2006, 22:46 Temat postu:

ach boże ten ostatni akapit był taki... byłgenialny po prostu...
ach afterall jak ty cudnie piszesz... po prostu aż nic sensownego nie moge napisać < yyy no dobra ja nigdy sensownie nie pisze, ale to sie wytnie..>
ach ten tomuś <marzyciel>
Cool

to ja ide do kącika i czekam na więcej...

Mod-Grecia · Wysłany: Czwartek 13-04-2006, 22:54 Temat postu:

Bosko opisane! W końcu się wyjaśniło!
Tom zostanie? Oby Rolling Eyes

Maaaatko no, kocham to opko i ciebie!
Aa i dziękuję za dedykację Wink

Świstuś · Wysłany: Czwartek 13-04-2006, 23:23 Temat postu:

Osz, ale boskie!
Będą razme! Będą! Ach, cudnie!

boskie to jest:
- Piękna pogoda, czyż nie? – Tom spojrzał na swojego bliźniaka jak na kogoś z silnym upośledzeniem.
- Bill, powiesz o co chodzi? Od rana trujesz mi dupę o jakieś chmurki, kwiatki, do licha, czego chcesz?

i to zostań...
Ach... Cudne.

SeLeNe · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 0:14 Temat postu:

Dziekuje Ci kochaniutka za dede! Nawet nie wiesh jaka mi tym radosc sprawilas!

Twoje opowiadanie jest wspaniale!! Jak je czytam to normalnie szczerze sie do kompa, co wzbudza dziwote i zainteresowanie reshty domownikow Cool

Jak Ty mozesh tak bez wyrzutow konczyc w takim momencie!! Zaraz oshaleje!!

Tym:

Mod-MadisoOn · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 0:40 Temat postu:

Afterall !!
Mimo, że oczy odmawiają posluszeństwa i ciągle się zamykają
to ja i tak rozkazuje im otwierać się z każdym Twym zdaniem co raz
bardziej.. Siedze po nocy i czytam te opko.. Przeczytalam teraz wszystkie
dotychczasowe czesci i już nie moge doczekac się nastepnej.
Ta historia wywolywala we mnie mieszane uczucia.. Smutek i radosc.
Takie wlasnie lubie najbardziej, gdy zatrzymuję oddech a me oczy
wodzą po tekscie z niesamowitą prędkościa w poszukiwaniu kolejnego wydarzenia
które z coraz większą siłą przykuwa uwagę..
Mogłabym tak siedzieć i czytać do samego rana.
Wiele osob stwierdzilo, że to "afterall" jest jedną z tych 'mistrzyń' więc ja postanowiłam, że wreszcie wezmę sie za czytanie twych opek..
Natknelam się na to i nie żaluję.. przeciwnie
Ja po prostu utwierdziłam się w przekonaniu innych, że Twoje tchnienie pióra wywodzi się z duszy i serca...
Bardzo mi zaimponowałas.. co tu kryc... Nic dodać, nic ując..
Dodam jeszcze. że przy scence Toma i Ami w basenie, rozklejalam się na amen!
UKLONY I POZDROWIENIA Wink

-------------------------------

"Bo...moj sens istnienia zabrales do grobu" --> moja skromna jednoczesciowka... liczę ze sie wypowiesz Smile

http://www.thpoland.fora.pl/viewtopic.php?t=1966 zapraszam Wink

aluha · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 6:46 Temat postu:

Końcówka zdecydowanie najlepsza Wink

Już nie mogę się doczekać co Tom zrobi:>
Afterall kiedy mozna się spodziewać nowego odcinka?

Reckless · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 7:00 Temat postu:

Afterall, myślałam, że jajo zniose jak nic nie napiszesz... [tak na swieta Very Happy

] koniec jest śliczny.. Boże niech oni wkońcu beda ze soba... Hannah jeden dobry uczynek w koncu zrobiła.. Twisted Evil

szkoda, że tak pozno... czesc swietna jak zawsze, dziekuje za dede i wenki zycze

Mod-Negai · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 8:49 Temat postu:

afterall...
Ty zawsze odbierasz mi mowe...
Moja ulubiona autorka - moje ulubione opko...
Jestes mistrzynia...
Mam ochote teraz pobiec daleko stad i nie wracac...
A wiesz kiedy czulam sie tak ostatni raz?
Jak czytalam "Razem Pokonamy Wszystko"
Uwielbiam to uczucie, gdy palce odmawiaja mi posluszenstwa...
jak zwykle musze sie rozpisac, bo nie umiem wprost powiedziec ci, ze to jest genialne...
Wole bys sama to poczula, tak jak ja czuje kazda emocje w twoim opowiadaniu...
Pisze teraz mnostwo liter, znakow...po co?
One i tak nie sa nic warte...
A napewno nic pod takim dzielem. Kolejny komentarz nie wart nawet twego wzroku...
Ale mimo wszystko pisze go w nadzieji, ze mi wybaczysz i zapomnisz...
Lecz ty nigdy nie zapomniasz...w dedykacjach...
Dziekuje ci afterall, nasza boska pisarko!
Za pamiec, wyroznienie...za wszystko.
Za to co teraz czuje, za to co bede czuc, az zajdzie dzis slonce...
Nie...ja bede czuc dluzej...
...bo tego nawet noc nie zacmi...to bedzie wieczne...
Zlitowalas sie nad nami, chwala ci za to!
Piekny 17 part... juz tesknie za nastepnym...
A teraz jak zawsze musze cie porzegnac...odejsc w cien twojego talentu...
najwiekszego na tym forum i na wszystkich innych!
Zawsze pokorna i oddana, pozdrawiam:)
~ddm

madzia_m · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 16:31 Temat postu:

Zakończenie było najlepsze... "Zostań..." Ahh... Piękne...
Jeśli pozwolisz, to i ja zostanę i dalej będę czytać to opowiadanie, coraz bardziej pochłaniając każdy wyraz. Więcej takich momentów. Więcej czułości i takich słów.

Miałaś rację, ta piosenka, którą na początku podałaś idealnie pasuje to czytania tej części.

Demigod · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 19:44 Temat postu:

Ah Afterall...
*piiisk* To było takie romantyczne!

Ehh jakie zapędy we mnie powstają po czytani TAKIEGO opka...
Te ostatnie słowa, a zwłaszcza to "Zostań", to było tak wymowne i mówiło samo za siebie... Ej, to nie koniec, nie?

Divalecorvo · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 19:47 Temat postu:

mmmm zostan.. od dzisiaj to bedzie dla mnie magiczne slowo... tak samo jak dla nich... przynamniej mam nadzieje ze to bedzie ich magiczne slowo dazace do ich szczescia.. jak zwykle pieknie Smile

Gość · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 21:01 Temat postu:

oj no wreszcie nowa czesc i wreszcie sie moze cos wyjasni i wreszcie moze bedzie dobrze... po prostu fantastycznie! (wiem ze to niespecjalnie oryginalne ale coz najzwyczajnie w swiecie tak wlasnie uwazam) i piosenka tez swietnie tu pasuje!

mond · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 21:04 Temat postu:

to powyzej to bylam ja tylko z wrazenia az zapomnialam zem niezalogowana jest:)

sunia · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 21:42 Temat postu:

Chyba zemdleje..
Ludzie widzieliście, że dla mnie też dedykowana jest ta notka? No zemdleje! Ze szczescia Very Happy

Dziekuje:D Very Happy

No i powiem jeszcze że genialne i warto bylo tyle czekac (OMG, ale emocje.. az usiedziec spokojnie nie moge).
Powiem Ci że mam ochote przeczytac to opowiadanie jeszcze raz, w calosci i zarz to zrobie. wlasciwie nigdy nie czytam po raz drugi, bo wiekszosc opowiadan nie warto czytac ponownie, ale to.. to jest DOSKONAłE, WYśMIENITE, śWIETNE, CUDOWNE..
nawet jakbym chciala to sie doczepic nie mam do czego.
dobrze ze nie chce:d

neta · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 21:50 Temat postu:

Ale mnie dawno nie było...
Ale odrobiłam straty...
J jak zawsze pięknie npisane...
Bardzo delikatnie i zarazem ostro...
Dlatego tu jestem...
I czytam wreszcie...
Afterall...
Mistrzynio...

shprot_ka · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 22:15 Temat postu:

Cóż za wzruszająca końcówka.... aż mnie powaliło Mr. Green

i te trchę przesadzone fakty na temat jednej z kuzynek Grety......hmmmm.... ąż takiej bomby sie nie spodziewałam...
ale to nie koniec, prawda?

AfterAll · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 23:13 Temat postu:

Się rozszalałam Razz

Dede special for:

Forumowe Zboczuchy & S-ka
Twisted Evil

18 - szczęście

Dwa odmienne i jakże potrzebujące się światy połączyły się. Dwa serca potrzebujące się do życia znów dostały od życia, znów mogły złączyć się w tańcu miłości…

Tom wysiadł z samochodu i podszedł do szatynki, która kilka sekund wcześniej ze łzami w oczach błagała go, by nie wyjeżdżał. Tak, spełniło się jego marzenie. „Zostań” – padło słowo, które mówiło więcej niż nie jeden miłosny poemat, wiersz czy piosenka. Zwykłe słowo, sześć liter, które całkowicie odmieniło życie dwojga kochających i jakże cierpiących z tego powodu ludzi.
- Nie zostawiaj mnie, kocham cię Tom! Przepraszam, że byłam taka głupia – Ami wpadła w ramiona
- Nie przepraszaj. Ja też cię kocham – Tom złożył na jej ustach namiętny pocałunek, który choć trwał krótko, mówił więcej niż „kocham cię” i „przepraszam”.
- Wybacz Georg… W tej sytacji…
- Jasne Tom. Ja też chyba zrezygnuje z tej wycieczki… może odwiedzę tylko Kraków. Zawalczę o Gośkę… - kumple padli sobie w ramiona i po chwili samochód Georga odjechał w stronę lotniska. W tym samym czasie Tom i Ami udali się do jej domu, żeby pogadać. Tom wszedł do pokoju dziewczyny a ta poszła do kuchni po coś do picia. Po upewnieniu się, ze matka z ojcem już wyszli do pracy, dziewczyna dołączyła do dreda. Weszła do pokoju i odstawiła szklanki i napój na podłogę, tuż przy drzwiach. Tom spojrzał na nią badawczo, jednak zanim zdążył coś powiedzieć, Ami założyła mu ręce na szyję i pocałowała najnamiętniej jak umiała.
- Mógłbym tak cały czas – Tom lekko się uśmiechnął
- Nie ma sprawy. Możesz już zacząć się przyzwyczajać – Ami puściła do niego oczko i ściągnęła z siebie bluzkę, ukazując chłopcu swój koronkowy stanik.
- Wiesz, co robisz? – Ami pokiwała twierdząco głową. Tom uśmiechnął się i ściągnął z siebie koszulkę, ukazując dziewczynie swoją szczupłą jednak umięśnioną i opaloną sylwetkę. Po chwili nadzy wylądowali na łóżku, tuląc się do siebie.
- Na pewno tego chcesz? Nie chcę…
- Cii – Ami położyła Tomowi palec na ustach i po chwili znów całowali się bez pamięci. Jego ręce oplotły ją delikatnie w talii a ona swoimi dłońmi gładziła jedwabistą skórę na plecach swojego kochanka. Usta Toma błądziły po szyi szatynki, doprowadzając dziewczynę do szaleństwa. Ta zaś nie pozostawiając Tomi dłużną, lekko przygryzała mu sutki zataczając przy tym językiem delikatne koła wokół nich. Kiedy na policzki obojga wstąpiły pierwsze rumieńce a oddech stawał się coraz cięższy, Tom pogładził ręką wewnętrzną stron ud dziewczyny po czym delikatnie wsunął się w nią, dając upust miłości.
Nie wiedzieli jak długo to trwało i ile razy powtarzali swoje pieszczoty. Poza nimi i ich uczuciem nie liczyło się nic. Ami obnażyła przed nim całą swoja duszę i ciało, pokazując Kaulitzowi jak bardzo go kocha. Jak mu ufa. Kim naprawdę dla niej jest. A kim naprawdę był?
Przyjacielem z dzieciństwa? Tak, to też.
Cudownym kochankiem? Tak, to na pewno.
Miłością życia? Zbyt mocne słowa, jednak marzyła by tak było.
A Tom? Jego szczęścia nie dało się opisać. Miał teraz wszystko – kochającą rodzinę, wspaniałych przyjaciół i ją – starą powierniczkę, miłość z lat dziecięcych – miłość, która zamiast umrzeć kwitła i w końcu po wielu trudach mogła zakwitnąć, ukazując całe swe piękno i nieskazitelność.
Ich spojrzenia znów się spotkały – ogień i woda. Powietrze i ląd. Dwa serca bijące tym samym rytmem, krzyczące jedno przez drugie:
Kocham Cię!

---

- Jak dawno tu nie byłam – szatynka usiadła na spróchniałym drzewie, odruchowo poprawiając swoją krótką, beżową sukienkę bez ramiączek
- Ostatni raz przed naszym wyjazdem na nagrania. Pamiętam to, jakby to było wczoraj.
- Tak? A myślałam, że tylko dziewczyny są takie pamiętliwe – Ami zaśmiała się, ukazując rządek białych zębów
- Głuptasku – Tom lekko się zaśmiał, całując dziewczynę w czubek nosa – Pocałuj mnie – Tom zrobił minę niczym kot w butach ze Smreka, na co Ami parsknęła śmiechem i złożyła na ustach chłopaka jeden ze swoich najbardziej uczuciowych pocałunków.
- Wtedy też chciałem, żebyś mnie pocałowała – Tom zarumienił się
- Ja? To ty jesteś facetem – Ami spojrzała na chłopaka badawczo
- Ale ja jestem supersławny, superprzystojny, supersexowny i to laski powinny o mnie zabiegać – Tom z poważną miną odpowiedział dziewczynie, na co ta kompletnie zaskoczona zareagowała gwałtownym poderwaniem się z drzewa
- Ejj, ja tylko żartowałem – spanikowany chłopak złapał Ami za rękę
- Wiem! Goń mnie, jak kiedyś! – roześmiana szatynka wyrwała się z uścisku dredziarza i pobiegła przed siebie w głąb pięknej, kwiecistej łąki. Chłopak ruszył tuż za nią, skacząc przez małe krzaki i co chwila zrywając jakieś kwiaty, tworząc z nich różnokolorowy bukiet. Kiedy w końcu złapał swojego „motyla” wręczył jej bukiet za co w prezencie otrzymał płomiennego buziaka.
- Tylko tyle? – Tom pchnął Ami na soczyście zieloną trawę, przewracając ją i jednocześnie położył się na niej.
- Zboczeńcu, czego chcesz? – Ami lekko zachichotała, czując na swojej szyi pocałunki Toma
- Ciebie – Tom spojrzał jej w oczy a jego ręka powędrowała pod jej sukienkę, zdzierając ją lekko do góry. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko i rękoma zaczęła błądzić po pośladkach swojego chłopaka
- Jestem Twoja. Każdy milimetr mojej skóry należy do Ciebie
- A serce? – Tom położył głowę na klatce piersiowej dziewczyny po stronie serca
- Serce należy do Ciebie od dnia kiedy cię poznałam
- Byliśmy dziećmi, skąd mogłaś wiedzieć?
- Ja nie wiedziałam, mój rozum też nie. Ale wiedziało to właśnie serce…

avi · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 23:22 Temat postu:

1!

mond · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 23:23 Temat postu:

a ja wlasnie siedzialam sobie na forum i narzekalam ze czytac jakos tak nie mam co a tu prosze...
och jaka romantyczna koncowka az sie rozmarzylam i nie wiem co sensownego napisac...
no i ten poczatek i srodek powinien (jakkolwiek dziwnie to zabrzmi:P) zadowolic forumowe zboczuchy Razz

aluha · Wysłany: Sobota 15-04-2006, 4:53 Temat postu:

Ah boskie XD
Złapałaś wene i ją trzymaj. Wink

Czekam na kolejny parcik.

Billover · Wysłany: Sobota 15-04-2006, 8:04 Temat postu:

Wreszcie nasza AfterAll ma czas...
Ma wenkę...
I chce się nią podzielić xD

stove · Wysłany: Sobota 15-04-2006, 8:18 Temat postu:

Afterall... Boże, Bogini... Popłakałam się... Moje policzki mokną od jasnych, słonych strużek łez... Czemu to musiało wywołać u mnie taki płacz?
Są szczęśliwi! Kocham jak ludzie są szczęśliwi! Ale przecież to tylko bajka!
TO CO! są szczęśliwi i jest pięknie! Och!!!!!!! Kocham Cię! Kocham twój talent!
Kocham twoje słowa! Nie... musze kończyć... Się zaraz poryczę na dobre i mama bedzie sie mnie wypytywała, czy chłopak mnnie rzucił... Razz

Muszę się uspokojić Grey_Light_Colorz_PDT_42

Aaaa... mam nadzieję, że to nie jest koniec (?) ;>

Buziaki ;*

Mod-Grecia · Wysłany: Sobota 15-04-2006, 8:45 Temat postu:

Hahaha zamiast "Goń mnie" to przeczytałam "Goń się"

Jeju piękne! Takie romantyczne

Tylko żeby Tom jej znowu nie skrzywdził. Żeby było wszystko miód malina i już Mr. Green

BOSKIE