|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gaheri
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 14:07 Temat postu: |
|
|
czII
"Przyglądał się jej dobre kilka godzin.", a za parę zdań: "Po kilku minutach podszedł do niej..." <= czuję się troszkę zagubiona
No i kto po tej części wyszedł na egoistę? Zdenerwowany, bo stracił kobietę, której, jak sądził, nigdy nie mógł mieć... Cóż za dojrzałość. Jego uczucia do Toma muszą być dość słabe...
czIII
W Billu siedzi coś dziwnego.
Rywalizacja z bratem przybiera niezdrową formę. Tak, jakby wszystko zależało od bycia lepszym niż Tom.
Całość wciąga i wzbudza dość silne emocje. Aż miło wracać do domu, żeby przeczytać coś takiego .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
basiacrazy
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nieważne
|
Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 18:25 Temat postu: |
|
|
Cudo.. poprostu cudo
I co mam jeszcze napisać? Że jesteś dobrą pisarką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw D.C.
|
Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 19:02 Temat postu: |
|
|
Nie mogłam przejść obojętnie obok opowiadania Vill więc zaczęłam czytać i nie żałuję, ale może zacznę po kolei:
Część 1: Świetne porównanie bliźniaków. Opisałaś ich dokładnie tak, jak każda z nas wyobraża sobie, że są naprawdę. Tom: egoista, szmaciarz, uganiający się za dziewczynami, czyhający tylko w zaroślach tłumów, wypatrując swojej nowej ofiary. Dziewczyny, którą wykorzysta i porzuci jak zwykłą szmatę, zabawkę, którą rzuci w kąt, gdy się mu znudzi, a gdy ponownie najdzie go ochota na zabawę znajdzie sobie inną, lepszą. Bill: romantyk, wierzący w wielką i jedyną miłość, kochający a jednocześnie tak bardzo nienawidzący swojego brata. Zagubiony, opuszczony, przez najważniejszą osobę w sowim życiu – jego brata. Bill jest zbyt uczuciowy i mimo iż nie pochwala zachowania Toma, nadal go kocha. Nie potrafi wygarnąć mu tego, co myśli o nim tak naprawdę, a dlaczego…? Bo boi się jeszcze większej pustki i samotności, jaka może go spotkać, boi się porzucenia, a może tego uczucia, które ogarnia każdą dziewczynę, z którą zabawia się Tom. Bo właściwi, co Tom mu daje nic, potrzebuje go tylko do tego by opowiedzieć mu o swoim kolejnym „podboju” i koniec. Nie daje mu niczego i już dawno przestało go obchodzić co myśli i czuje jego brat bliźniak.
Część 2: Ten początek był rewelacyjny, a muzyka pasująca wręcz idealnie do tekstu oddawałam nastrój i atmosferę całego zdarzenia. Vill, piszesz, że nas zaskoczysz, ja się naprawdę boję, co ty możesz wymyślić. Ukazujesz nam Toma no każdy, kto przeczytał to wie, w jakim świetle, tak samo jest z Billem. Jednak czuję, że już wkrótce nastąpi niespodziewany zwrot akcji tylko nie mów, że odwrócisz osobowości i zrobisz z Toma wrażliwca, któremu ktoś utrze nosa, a z Billa skurwiela i babiarza. Ale cicho u ciebie wszystko jest możliwe
Cześć 3: Jak jeszcze raz powiesz, że nie masz talentu to ci obetnę ręce przy…domyśl się przy czym Trochę wiary w siebie. A może ty po prostu lubisz mówić, że nie masz talentu, jednocześnie doskonale zdając sobie sprawę ze swoich umiejętności, może lubisz być chwalona No to cię chwalę, tylko w samozachwyt nie popadnij Co do tej części to jest śliczna, szczególnie mam tutaj na uwadze zakończenie. Ta miłość, więź między braćmi jest tak pięknie pokazana, że aż trudno mi uwierzyć w jej naturalność i realność. Jednak bardzo mi się podobało
Sorcia, że się tak rozpisałam, ale musiałam nadrobić trzy części. Poza tym lubię analizować niektóre teksty nie wszystkie, ale opowiadania wychodzące spod twojej klawiatury jakoś same mi się analizują czekam na kolejne części Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonia
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 20:37 Temat postu: |
|
|
No to mnie zaskoczyłaś. Chociaż właśnie po tobie mogłam spodziewać się czegoś takiego Jestem pod wrażeniem twojej twórczości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
"UKL...A"
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mchu i paproci
|
Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 20:59 Temat postu: |
|
|
Vill... Każda część zapiera mi dech w piersi.
Łapczywie pochłaniam oczami każdy Twój wyraz...
Ja się nie podlizuję... Piszę co czuję.
To jest piękne.
EDIT:
Stnowczo dołączam sie do słów Gaguś!
To opo jest genialne,
a twój talent powalający!!!
"UKL...A"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez "UKL...A" dnia Piątek 11-08-2006, 14:38, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 21:02 Temat postu: |
|
|
Szlag.
Vill, post wyżej jest mój
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TaniecDuszy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Imielin (śląskie)
|
Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 22:07 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się sorzeczność w uczuciach Billa...
Jego rozdarcie i te przekleństwa.
Opis aktu jako wspomnienie 15letniego wokalisty bardzo dobrze napisany i podobal mi sie.
plus dla Ciebie, bo nie widziałam błędów.
Pisz dalej i wiecej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
panna x
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Wtorek 01-08-2006, 10:46 Temat postu: |
|
|
Hm...
Bardzo fajnie opisałaś miłość Billa do Toma.
Podobało mi się.
A co do tego, że niby nie dasz sobie wmówić, że masz talent... Skromność przede wszystkim .
Ave
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April_Ryan
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Warszawy
|
Wysłany: Wtorek 01-08-2006, 23:20 Temat postu: |
|
|
SLicznie opisane. Rozdział udowadnia, że można nienawidzić a zarazem kochać jakąś osobę...
Śliczne ;* Brak mi słow. ;3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 11:44 Temat postu: |
|
|
W końcu kometuje.
Ha.
Bijcie brawa!
Sorki Villish ale nie miałam czasu, pozatym nie wiedziałam co napisać, wybacz
Ech.
Nie wiedziałam że tak piszesz.. nie czytałam wcześniej twoich opowiadań.
Hm.
To mój cholerny błąd!
Ech.
Nie będę Cię chwalić ani nic, wszyscy juz to zrobili, ja powiem tylko że..
Jestem zachwycona.
Wszystkim.
I czekam z niecierpliwością na nową część..
Tyle.
Bo w samozachwyt wpadniesz:>
Ech to jest cudo a nie opo.
Ech.
Ave
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villish
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Biedronki.
|
Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 13:52 Temat postu: |
|
|
Proszę.
To dla was.
Trochę kiepsko, wiem.
I za to was chciałam przeprosić.
Za pomysły i kiepskie wykonanie.
Wybaczycie?
p.s Nie, nie jestem skromna itd. Poprostu sama widzę, że to nie jest takie dobre jak na początku
Miłego czytania.
Obowiązkowo muzyka, którą SAMI sobie wybierzecie.
4. Powiem ci co czuję. Dobrze?
Nagłe szarpnięcie za stopę.
Dredowłosy otworzył oczy i przetarł je dłonią. Zza lekkiej mgły, który snuła się przed jego oczami, przedzierał się lekko zamazany obraz czarnowłosego nastolatka.
-Bill?-zapytał, ponownie przejeżdżając palcami po opuchniętych powiekach.
-Przepraszam, że cię obudziłem.
Na jego twarzy pojawił się błahy uśmiech, idealnie komponujący się z jego wiśniowymi ustami.
-Tom...-zaczął chwilę później, wbijając wzrok w podłogę.
Chłopak poczuł lekki wstyd do gitarzysty. Opuszkami palców przejeżdżał po miękkiej pościeli, zataczając małe koła na wybranych przez siebie miejscach.
Dredowłosy wyciągnął dłonie spod kolorowego materiału i położył je na swojej wątłej klatce piersiowej. Paznokciami uderzał o żebra, na które ledwo naciągnięta była delikatna skóra.
'Chudzielec. Waży prawie 50 kilogramów, a jest w stanie rozkochać w sobie nawet największego grubasa w mieście.'
Cichy chichot wydobywający się spod dość masywnej zasłony, jaką tworzyły kruczoczarne włosy chłopaka, lekko zdziwił starszego bliźniaka.
-Bill? Słucham, co miałeś mi do powiedzenia?-zapytał z lekkim grymasem na twarzy.
'Słuchasz? To w takim razie, powiem ci wszystko to co chcesz. Jeśli tylko będziesz mnie słuchał.'
-Tom, jaka ona była?
Wokalista znowu spuścił wzrok i wbił go w niebieski dywan, którym pokryta była podłoga w domu Kaulitzów.
Bliźniaków zewsząd otaczały różne obrazy, plakaty i wszystko co mogło wisieć na ścianach.
Simone zawsze lubiła urządzać wszystko we własnym stylu. Ten dom też urządziła według siebie. Pokój chłopaków miał pozostać w stylu młodzieżowym, typowo chłopięcym. Z drugiej strony zaś, takie gwiazdy jak oni, nie mogły spać w byle jakim pomieszczeniu. Ojczym i matka co miesiąc dostawiali pieniądze, na które zarobili chłopcy. Nie było ich wiele, bo większość trafiała do menadżera, ekipy i wytwórni. Żeby zarobić musieli wydać, żeby wydać musieli zarobić. Błędne koło.
Pokój Billa i Toma ozdobiony był ogromnymi plakatami gwiazd muzyki. Byli to najczęściej ludzie na których młody wokalista i jego starszy brat, wzorowali się przez długie lata. Z których brali przykład i uważali ich za osoby godne naśladowania. W całym domu panowała niesamowita atmosfera. Pomieszczenia gdzie panowało ciepło rodzinne i spokój, wydawały się przerażające. Nie do takich miejsc ludzie są przyzwyczajeni, a przynajmniej ci, mieszkający w ogromnych miastach.
Bill i Tom kochali swój dom. To w nim spędzili najlepsze chwile swojego życia, nie licząc koncertów, które zawsze wywoływały w nich niesamowite emocje, niemożliwe do opisania.
-Katja?-odpowiedział pytaniem, bez jakiegokolwiek zastanowienia.
Wiedział, że ta młoda kobieta była kimś wyjątkowym dla jego młodszego brata.
Lub kimś kto w jakiś sposób zasłużył sobie na to, by Bill Kaulitz obdarzył go jakimkolwiek uczuciem.
-Nie.
Dredowłosy zamarł. Jeśli nie ona, to kto?
Nastolatek przełknął głośno ślinę, zalegającą w jego gardle dość długo.
Z trudem i wymuszoną chęcią znów się odezwał.
-Jeśli nie ona, to kto?
-Ta dziewczyna w klubie. Byłeś wtedy jakiś inny. Tak jakbyś...-przerwał. Kątem oka spojrzał na brata i na jego reakcję.-a zresztą. Nie ważne.-dokończył, widząc niepokój na jego bladej twarzy, która przypominała teraz kolor ściany w sypialni rodziców.
-Tak jakbym?-nastolatek nie dawał za wygraną. Dociekliwie dążył do poznania skrywanych uczuć Billa, nie przypuszczając, że może mieć rację.
-Tak jakbyś, tak jakbyś coś do niej poczuł.
Po tych słowach chłopak niepewnie spojrzał na brata.
Dredowłosy wytrzeszczył oczy i położył się bezwładnie na łóżku.
-Nie.-burknął beznamiętnie i położył rękę na czole. Wyglądał jakby zaraz miał zemdleć, ale ogólna atmosfera chyba mu na to nie pozwalała.-Poszliśmy razem do pokoju. Pocałowała mnie, ja ją. Ona była...
-Jaka?
Gitarzysta zastanowił się.
W jego głowie krążyło milion przymiotników opisujących idealnie tą młodą piękność.
Jednak żaden z nich nie chciał wyjść z jego myśli. Tak jakby musiał zatrzymać je przy sobie i tylko dla siebie.
-Łatwa.
Błąd.
Znowu udawał twardziela, chłopaka, który może mieć każdą.
Kolejny błąd.
Znowu pokazał bratu, że nie warto mu ufać.
Pomyłka.
Kolejny raz w oczach czarnowłosego był gnojem, a przecież mogło być inaczej.
Z całego serca nienawidził tego udawania.
Więc czemu to robił?
Bo nie wypadało powiedzieć, że TOM KAULITZ kogoś pokochał?
To byłby szok.
To byłoby 'kłamstwo'?
Tom Kaulitz miał utrzymać wizerunek Romea.
Utrzymać wizerunek złego nastolatka.
Gazety miały o nim mówić "Bad boy".
I mówiły.
"Bad boy vs Good boy"
Czyli Tom kontra Bill Kaulitz.
Dredowłosy gitarzysta, rozchwytywany przez miliony nastolatek. Pożądany, młody, przystojny i gorący. Czy był zakochany? Bez zastanowienia odpowiada 'Nie'.
I jego młodszy brat. Nazywany aniołem, nie wokalistą. Romantyczny, uczuciowy, wymarzony kandydat na przyszłego chłopaka, męża, narzeczonego.
Co kryje w sobie zły chłopak? jakie tajemnice postanowił nam wyjawić?
Już dzisiaj w kolejnym numerze BRAVO.
-Kłamiesz.-czarnowłosy zmienił ton głosu. Dał do zrozumienia starszemu bratu, iż ta odpowiedź wcale mu nie pasowała.
-Co ty możesz wiedzieć? A nie, czekaj. Ty przecież jesteś ten uczuciowy, ten romantyczny i ten wymarzony. Aniołek, nie?-zakpił, potrząsając głową.
-Pieprz się.
-O, mój malutki braciszek potrafi dogadać.
-Spierdalaj.
-Bardzo ładnie. Co jeszcze potrafisz?
-Jesteś pierdolonym kłamcą, bezczelnym egoistą.
-O, braciszek się rozkręca.
-Pieprzysz uczucia innych. Każda dziewczyna jest dla ciebie zwykłym celem. Kolejną ofiarą, której będziesz wmawiał, że jest wyjątkowa. Którą rozkochasz, a potem perfidnie oszukasz. Przelecisz ją i dla ciebie będzie to kolejny łatwy numerek, a ona będzie myślała, że spośród milionów wybrałeś właśnie ją. Nawet nie masz pojęcia ile tych naiwnych piętnastolatek stoi pod naszymi oknami, błagając by cię zobaczyć! Inne modlą się w domu o twój pierdolony dotyk. O zapach twojej skóry.
Setki następnych o bliskość z takim pieprzonym zerem. I co im masz do powiedzenia? Że wszystkie są wyjątkowe? Że nie możesz być z każdą? Po co udajesz kogoś kim nie jesteś? No? Słucham? Do końca życia będziesz udawać pierdolonego egoistę? Mów! Pozwól mi na to, że cię znienawidzę. Proszę cię, mów.-z oczu czarnowłosego poleciało kilka kryształowych kropel.
Tak, płakał. Kolejny raz płakał przez niego.
A on nie wiedział co powiedzieć.
Nie wiedział co ma zrobić, widząc jak jego brat wypowiada każde słowo. Jak bardzo przeżywa każdą literę, wypowiedzianą przez siebie.
Wpatrywał się w niego z uwagą, śledząc każdą łzę, która właśnie spadła na jego kolano.
'-Tom, kocham cię.-wydusiła, zlizując lekko wysuszoną kropelkę potu z jego skroni.
-Ja ciebie też.-burknął obojętnie.
Wbił się w nią mocniej, sprawdzając czy młoda szatynka ma jeszcze siłę.
Miała.'
-Uważasz, że jestem zerem?-zapytał, przysuwając się do brata.
-Tak.
-Ja? Ty pierdolony prawiczku. Ty mi poprostu zazdrościsz, prawda?
Łatwiej było powiedzieć, że mnie nienawidzisz, że nie chcesz mnie znać niż przyznać, że zazdrościsz mi.-parsknął pod nosem.
'Pieprzony kłamca'
'-Zrób to...-rozkazał, widząc jak dziewczyna zbliża się do jego członka.
Pewna siebie blondynka, kiwnęła głową i wzięła głęboki oddech, po czym wsadziła jego męskość do ust. Palcami błądził w jej mokrych, nieułożonych włosach, wydając z siebie ciche jęki.'
-Mów! Przyznaj, że mi zazdrościsz! Dlatego mnie nienawidzisz, tak? Ty pieprzony, naiwny chłopcze. Nie wiesz co to zabawa.
'Pierdolony egoista.'
'-Jesteś wyjątkowa.-powtarzał między mocnymi ruchami biodrami.
-Naprawdę?
-Tak.'
-Odebrało ci mowę? Bill!
'Sam dla siebie zerem.'
'Kochali się jak profesjonalni kochankowie. Oboje dawali z siebie wszystko, by zadowolić partnera.
Opuszkami palców gładziła jego ciepłe i mokre plecy, wyczuwając na jego skórze każdą nierówność.
Wszedł w nią ostrożnie, jak prawdziwy romantyk.
Chciał przez chwilę o nią zadbać, sprawić by poczuła się wyjątkowo.
-Wszystko w porządku?-zapytał, związując dredy.
-Tak.'
Wyszedł, trzaskając drewnianymi drzwiami.
Nie pobiegł za nim.
Siedział skulony na łóżku czując ulgę i żal.
' Blondynka rozchyliła powoli nogi. Gitarzysta widząc to, przymrużył oczy i delikatnie usiadł na dziewczynie tym samym wchodząc w nią. Ta zaś jęknęła głośno i odchyliła głowę do tyłu. Tom robił to coraz szybciej i szybciej. Po jego ciele zaczęły spływać słone kropelki potu. Mruczał cicho ocierając czoło rękami.'
On też czuł się zerem.
Bo przecież tworzyli z bratem jedną całość.
Byli dwiema najważniejszymi częściami tej magicznej układanki.
Jak Tom, tak Bill. Jak Bill, tak Tom.
Tylko teraz ta układanka trochę się popsuła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 14:32 Temat postu: |
|
|
1.
EDIT
Nic ci nie powiem. Tylko to co wyżej napisałam, nad twoim postem.
Zatkało mnie.
Piszesz jak.. mistrzyni.
Pozwól mi, że odejdę w milczeniu.
Że odejdę w Twoim cieniu.
Niech inni oceniają.
Ja nie potrafię..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tajniaczka dnia Czwartek 03-08-2006, 14:47, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonia
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 14:44 Temat postu: |
|
|
Pięknie opisałaś uczucia Billa. I jeszcze ładniej naturę Toma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 14:53 Temat postu: |
|
|
o jesus
cudowne!
kocham uczucia Billa.
"On Mały Sam w Wielkim Świecie"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka16
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prosto z Loitsche :D
|
Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 15:46 Temat postu: |
|
|
Jak ja mogłam??
Jak ja mogłam nie przeczytać tego arcydzieła wcześniej
Nie wiem
I przepraszam Cię za to.
Takiego opowiadania nie powstydziłby się żaden zawodowy pisarz. Naprawdę. Nie mówię tego żeby słodzić albo się podlizać.
Taka jest prawda.
I ty piszesz że jest kiepsko?
Co jest kiepsko?
Wspaniale przedstawione uczucie Billa do Toma?
Wewnętrzna walka czarnowłosego
Ta kłótnia bliźniaków?
Powiedz, co w tym jest kiepskiego? Bo ja nie widzę ani jednej literki,która nie byłaby przez ciebie przemyślana. Wsyzsto jest dopite na ostatni guyik.
OWACJE NA STOJĄCO DLA TEJ PANI KTÓRA DOSTARCZA TYLU WSPANIAŁYCH CHWIL WSZYSTKICH CZYTELNIKOM.
BRAWA, BRAWA!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loreley
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chyba bardziej Opole
|
Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 16:07 Temat postu: |
|
|
Podobają mi się przeskoki akcji w tym opowiadaniu; dają ciekawy efekt - pozorny chaos, a tak naprawde jednolita całość. No i podobają mi się postacie bliźniaków, zwłaszcza Billa - jego wewnętrzna walka pomiędzy miłością a nienawiścią do Toma. Taki uczuciowy kogel-mogel. Bardzo ładnie to przedstawiasz.
Nie mów, że nie umiesz pisać, bo chyba sama sobie zdajesz sprawę, że to nieprawda. Pisz, pisz, bo czytanie Twoich opowiadań to prawdziwa uczta dla duszy.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TaniecDuszy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Imielin (śląskie)
|
Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 17:34 Temat postu: |
|
|
Najbardziej podobały mi się te pochylone wstawki...
Taak Bill wybuchł.
Spodziewałam się tego...
Świetnie potrafisz opisać relacje, które między nimi zachodzą.
Uczucia Czarnego.
Pięknie. Po prostu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annette
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 18:47 Temat postu: |
|
|
To było cudowne!
Piszesz dużo lepiej niż autorki książek, piszące od wielu lat.
Potrafisz tak wiarygodnie oddać każdy fragment scenerii, uczuć i przeżyć!
Niesamowite.
Oby tak dalej Szekspirze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blood
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 21:08 Temat postu: |
|
|
Vill...
nie jestem godna wiesz o tym.
że moje słowa to tylko lekki podmuch wiatru w czasie gorąca...
że piszesz wspaniale też o tym wiesz...
część świetna.
jak dla mnie.
jedna z najlepszych.
kochana nieobrazisz się jak na gg zagadam?
`pozdrawiam.
męska dziwka i fanka twojego geniszu pisarskiego.
`Blood.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villish
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Biedronki.
|
Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 21:18 Temat postu: |
|
|
To raczej ja nie jestem godna na takie pochwały.
Ludzie, wy naprawde przesadzacie.
Że ja jestem Szekspirem? Mistrzem? Geniuszem?
To zbyt duże słowa.
Na nie napewno nie zasługuję, ale ciesze się, że podoba się wam to o czym piszę.
Że dostrzegacie nawet najmniejsze szczegóły.
Dziękuje wam i to wy jesteście geniuszami.
Ja mam tylko wyobraźnię i dwie ręce, w każdej po 10 zgrabnych palców.
To do was należy całość.
Dziękuję.
Blood, jasne, zagadaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 21:23 Temat postu: |
|
|
Widzisz Vill ( moge tak mówić?) my Ci nie słodzimy bo tak, tylko mamy jakiś powód.
Taka jest prawda że to co piszesz jest.. niesamowite i piękne.
Tak realistyczne.
Nie da sie tego opisać słowami..
I taka jest prawda.
Nic tylko Ci pozazdrościć
Czekam na nową część..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..::DaRiA::..
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka....
|
Wysłany: Piątek 04-08-2006, 0:34 Temat postu: |
|
|
Tak....
I co Orzechu mam Ci powiedzieć, kiedy brak mi słów ?
Jestem pełna podziwu dla Ciebie i tego co tworzysz.
Wspaniałe.
Nic więcej, wystarczy...
Wiedz, ze pieknie przelewasz mysli na papier.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teufel
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Piątek 04-08-2006, 7:57 Temat postu: |
|
|
Kolejna rzecz jaka mi sie spodobała w tym opowiadaniu:
Takie 'przebicia' słowami.
Przykład:
Jednak żaden z nich nie chciał wyjść z jego myśli. Tak jakby musiał zatrzymać je przy sobie i tylko dla siebie.
Cytat: |
-Łatwa.
Błąd.
Znowu udawał twardziela, chłopaka, który może mieć każdą.
Kolejny błąd.
Znowu pokazał bratu, że nie warto mu ufać.
Pomyłka. |
Są świetne!
Tak się wczytałam, ze przy tym pierwszym BŁĄD aż mnie ciary przeszły po plecach!
I kolejny raz powtórzę-
DOBRA ROBOTA, Villish.
DZIĘKUJĘ.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*JoFy*
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z wyobraźni :)
|
Wysłany: Piątek 04-08-2006, 8:40 Temat postu: |
|
|
Vill po pierwsze przepraszam, że nie komentowałam, ale byłam odcięta od neta<czyli od świata >
przeczytałam wszystkie części i cóź mogę powiedzieć.....jestem zachwycona....naprawde pomysłowo i oryginalnie napisane
i masz big talenta!
buźka, czekam na next
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyTH
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Piątek 04-08-2006, 12:46 Temat postu: |
|
|
...
Vill jaa po prostu nie wiem co mam powiedzieć.
Baaardzo, baaardzo, baaardzo mi sie podobało.
Miałam ciarki i czytałam jak zahipnotyzowana w momencie jak Tom wykrzykiwał Billowi a pomiedzy tym pochyła czcionką pisałaś o stosunkach Toma...
Po opowiadaniu chwilowo zamarłam...
Doskonale Villish!
;*;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|