Tokio Hotel

Kiane · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 15:03 Temat postu:

Matko zedytuję tego posta...
Ale wstyd Embarassed

No to co Apicot:
Część bardzo opowieściowigiliana xD
I jestem ciekawa jak Bill odkupi swoją nieczystą duszę Twisted Evil

Widzę, że nowa część na pojawi się wieczorem, więc czekam z niecierpliwością Wink

Lanetti · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 15:04 Temat postu:

Masz opko ja je chce przeczytac !!!
Już to robie!!;D

Mod-Negai · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 15:17 Temat postu:

No, no...
Myslal, ze to sen, a tu...
Rozczarowanie...
Niech szybko naprawi wszystko, co zle, bo cienko z nim bedzie.
A tak poza tym, jest oczywiscie swietnie.
I niezmiernie mi sie podoba.
Gratuluje 52 posta Laughing

Mam nadzieje, ze nowa czesc szybko, bo jestem ciekawa co dalej.
Pozdrawiam i czekam!

Lanetti · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 15:22 Temat postu:

Nie długo się utopisz w tych postach, Apricot!!hehe

apricot · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 15:24 Temat postu:

mnie tu nie utopcie bo umre i nie będzie dalszych części Laughing

Lanetti · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 15:28 Temat postu:

AAAAA!!!
Szybko wdech...
Wydech...
I powtarzaj!!!
Mam nadzieje że umiesz pływać;D

apricot · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 16:01 Temat postu:

umiem pływać ale słabo Razz

więc uważajcie Laughing

co się dzieje nikgo na forum nie ma? nikt nie komentuje Sad

czekam...moze się doczekam

Mod-Falka · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 17:44 Temat postu:

Ach moja kochana apricot:) To było cudowne, piekne, zwłaszcza ta końcówka...
Czy ja mówiłam już, że jestem twoją stałą czytelniczką? Nie? Więc mówię Smile

Kocham to opowiadanie... ślicznie:)

Ahinsa · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 18:36 Temat postu:

jestem, jestem i właśnie przymierzam się do komentowania.
Jak już wyżej powiedziano jest super. Trzymaj tak dalej Exclamation

Mnie też tak jak ~ddm zżera ciekawość, więc nie top się tylko pisz szybciutko Exclamation

Allaina · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 19:27 Temat postu:

Kochana! Uwielbiam to opowiadanie. Sama piszę takie straszne "coś" i wprawiasz mnie w kompleksy Grey_Light_Colorz_PDT_46

... MIMO TO POZDRAWIAM I CZEAKM NA WIECEJ!

apricot · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 19:41 Temat postu:

Kochane

nawet nie wiecie jak się ciesze...a te wszystkie komplementy to normalnie obłęd dla mnie... Embarassed

I jak zwykle każdemu z osobna muszę coś odpisać...taki jest mój zwyczaj Laughing

Lanetti! Najwięcej komentarzy dostałam dziś właśnie ode Ciebie Very Happy

cieszę się że Ci się podoba...to dla mnie zaszczyt...BU$$i dla Ciebie

Stokroteczka! Cóż tu będę mówić...dziękuje

Kiane! Słońce...staram się codziennie dodawać nowe części...A wracając do Twojego opka to ono jest cudne...ach...jestem STAŁĄ CZYTELNICZKĄ

~durch_den_monsun! Kochana! dziękuje za to że jesteś...za każdą Twoją opinię

Falka! Dziękuje Very Happy

mam kolejną stałą czytelniczkę Smile

to dla mnie ważne...dziękuje

Natalienne! dziękuje Very Happy

szybciej pisać się nie da niż jedną część na dzień Wink

ale skoro odpowiada Wam taki układ moge dodawać je codziennie...dziękuje

Jannette! Och...tam zaraz w kompleksy Wink

odwiedze Twoje opko zaraz...obiecuję...dziękuje

A więc drogie dziewczynki! Nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć DZIĘKUJE ZA TO ŻE JESTEŚCIE! Kocham Was, pozdrawiam i całuje gorąco

Wasza wierna i oddana Apricot Smile

Mod-Grecia · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 22:03 Temat postu:

Rany. To już przerasta wszystko. Nie macie co robić tylko urządzać sobie tutaj czat? Ile to już postów jest, ile będę miała, czy pobije rekord etc. Przestańcie bo polecą osty za takie nabijanie postów! Grey_Light_Colorz_PDT_46

apricot · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 11:55 Temat postu:

Widziałam że prędzej czy później tak się to skończy...

część 4 już dziś wieczorkiem Very Happy

bo jeszcze pisze Very Happy

Lanetti · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 12:57 Temat postu:

Ja chce następną część!!!
Protestuje!
Błagam!
Prosze!

apricot · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 17:48 Temat postu:

No!! JUŻ MAM! miłego czytania! Very Happy

pozdrowionka i całuski dziewczynki

CZĘŚĆ CZWARTA:

Dzień drugi:

Był piękny poranek. Ciepłe promyki wiosennego słońca delikatnie muskały twarz Billa. Lejące się z nieba smugi jasnego światła przenikały beżową roletę, która wisiała w oknie jego pokoju. Nagle błogą cisze, panując w pomieszczeniu, przerwał dźwięk budzika. Czarnowłosy zrzucając z siebie kołdrę spojrzał na zegarek stojący na sosnowym stoliku tuż obok jego łóżka.
- No tak – pomyślał. – Jest już dziewiąta…
Chcą nie chcąc musiał wstać i doprowadzić się do stanu „używalności”. Jednakże zmęczony nocnymi koszmarami, które dręczyły go od momentu wypadku, przytulił się do miękkiej, puchowej poduszki i nakrył się aż „po same uszy” kołdrą.
- Bill nie śpij już! Nie marnuj dnia! – usłyszał głos.
Chłopak uchylając rąbek nakrycia ujrzał znaną mu już postać. Stróż siedział wygodnie w ratanowym fotelu na wprost łóżka czarnowłosego.
- Nie! Powiedzcie, że to nie prawda! Że jego tu po prostu nie ma!
Bill jak małe, rozkapryszone dziecko zwrócił twarz w kierunku okna. Jaskrawe, słoneczne promienie, rozproszone przez lustro „biegały” po całym pokoju oślepiając go. Czarnowłosy zmrużył powieki.
- Proszę…Wstań już! – powiedziała łagodnym tonem zjawa.
- Po raz pierwszy mnie o coś prosisz. – oznajmił z satysfakcją Bill.
Chłopak zrzucając kołdrę na podłogę, wstał i wolnym krokiem zmierzał w kierunku łazienki. Stanął przed lustrem i przeczesał palcami swe kruczoczarne włosy. Delikatnie obmył twarz dosyć zimną wodą. Po chwili już, gotów był wyjść z domu. Z uśmiechem na twarzy zszedł do salonu.
- A śniadanie? – zapytała zjawa.
- Zjem później! – rzucił spontanicznie Bill.
- Jesteś w dobrym humorze mój chłopcze…
- Bo tak naprawdę dopiero teraz zrozumiałem jak ważna jest druga osoba…
Bill zamyślił się i przywołał wspomnienia wczorajszego dnia.
- Ale dość tego rozmyślania, nadszedł czas działania. – zarymował czarnowłosy.
Chwycił w rękę klucze i wyszedł z domu.

***********

- Bill! Dokąd tak pędzisz? – podążała nieudolnie za chłopakiem zjawa.
- Przecież dzisiaj mam się spotkać z Moniką…
Stróż uśmiechnął się sam do siebie. „A więc nie wszystko stracone” – wyszeptał cicho. – „Może już niedługo nie będę mu potrzebny…” . Tak, stróż zdecydowanie, mimo iż zdołał się już przywiązać do Billa, miał dosyć „pracy” na ziemi.
- Mówiłeś coś do mnie? – zapytał czarnowłosy.
- Nie, nie…
W tym też momencie znaleźli się w parku. Zielonkawe drzewa dodawały, jakże już pięknemu miejscu, dodatkowego uroku. Gdzie niegdzie mieniły się piękne,żółte i czerwone tulipany. Pośrodku brzóz, których drobne listki wdzięcznie wirowały na wietrze, stała zielona ławka. Czarnowłosy usiadłszy na niej zauważył wśród matek z dziećmi „zagubioną” dziewczynę. Ubrana była w białą, krótką sukienkę. Co chwilę „podwiewała” odkrywając szczupłe, opalone uda Moniki. Jej drobne loczki lśniły w wiosennym słońcu tak ślicznie, iż wydawało się że są niemal białe. Bill wstał i pomachał do dziewczyny.
- Witaj! – pocałowała go w policzek.
- Cześć! – odpowiedział, zawstydzony pocałunkiem. Przecież była jego dziewczyną i już nieraz witali się w zupełnie „inny” sposób. Czarnowłosy nie wiedział skąd w nim tyle zdenerwowania i napięcia. Chwycił ją za rękę i usiadł tuż obok.
- No więc musimy pogadać… - stwierdził niepewnie.
- Rzeczywiście…dość dużo działo się ostatnio między nami…i wydaje mi się, że to raczej nie miało pozytywnego wpływu na nasz związek.
„Nasz związek…” – jak to poważnie brzmi – pomyślał Bill przełykając ślinę.
Zapadło milczenie.
- Wiem, że nie poświęcałem ci ostatnimi czasy uwagi…a przecież zasługujesz na to…jesteś naprawdę wspaniałą dziewczyną… - przyznał ze skruchą i żalem chłopak.
- Och, Bill! Przecież rozumiem, że masz dużo pracy i nie zawsze masz czas się ze mną spotykać…
Czarnowłosy odetchną z ulgą. „Jest w niej tyle zrozumienia i poświęcenia…” – chodziło mu po głowie.
- Wydaje mi się, że zasługujesz na lepszego niż ja…
- Nie mów tak! Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo cię potrzebuje…Ciebie Bill! Nikogo innego! – powiedziała.
Czarnowłosy przeczesał ręką jej drobne, blond „sprężynki” i poczuł jak wiele mógłby stracić. Dziewczyna zaś splotła dłonie na jego karku i zbliżyła usta do ust chłopaka. Wydawało się, iż zaraz zatracą się w namiętnym pocałunku, gdy nagle w oczy Billa uderzyła potężna i nadzwyczaj jasna wiązka światła.
- Gratuluje panie Kaulitz!
O nie! Ten znajomy głos przerwał chwilę, która miała być jedną z najpiękniejszych w życiu czarnowłosego.
- Znów jesteśmy tutaj…tak samo jak na początku… - dodała zjawa….

Allaina · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 17:58 Temat postu:

2?

booooooooooooooooooże!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
ja chciec nastepny part!
tylko szkoda, ze on.... on.... NIE ŻYJEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!

Mod-Negai · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 18:03 Temat postu:

3?

EDIT

Co?
Nie wierze...
To niemozliwe...
Jestem ogromnie zaskoczona!
Ja bylam pewna, ze...
Ojej.
Nie wiem co powiedziec, przezylam szok.
Jak dojde do siebie, to dopisze cos.
Wybacz.
Pozdrawiam i przepraszam.

Mod-Falka · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 18:07 Temat postu:

Weszłam sobie na forum z taką cichą nadzieją, że może zobaczę tu nową notkę. I jest! Smile

Co ja mogę napisać, żeby się nie powtarzać?... Z pewnością jest to moje ulubione opowiadanie, kocham je i nie mogę się doczekać następnej notencji:) Pozdrawiam mocno i życzę tak wspaniałej weny jak do tej pory:)

Kiane · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 18:37 Temat postu:

Ajjj kochana...
Zaskakujesz mnie i mój skołatany bijącymi się myślami mózg.
I co ja mam powiedzieć???
Że jest cudnie???
Nie mogę, bo jest jeszcze lepiej.

Wiesz co...niepodoba mi się jedna rzecz.
Ta Monika jest taka...wyidealizowana:
Piękne blond włosy; szczuplutkie, opalone nogi; różowe usteczka...
Nie przepadam za takimi bohaterami literackimi.

I nie piszę tego dlatego, żeby Cię urazić. Poprostu mówię szczerze, bo nie trudno jest napisać:

JeSt BaJeCzNiE, ŚliCzNie i CzEkAm Na NaStĘpNy PaRcIk BuSSi

(Aż mnie cholera strzela jak widzę to pokemonowe pismo, ale musiałam oddać temu tekstowi należyty hołd i nadać odpowiednią atmosferę... Confused

)

apricot · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 18:57 Temat postu:

KOCHANE!! one nie umarł!! Bez obaw!! Laughing

ehhh...te moje opko...wzbudza kontrowersje!! hehe...kochane moje!! powtarzam jeszcze raz że (miała tego nie mówić, ale cóż) on przeżyje te siedem dni w jakby "urywkach" swojego życia!! Nie wiem jak to określić...brak mi słów żeby to dobrze opisać i Was uspokoić...eh... Grey_Light_Colorz_PDT_46

zresztą zobaczycie same co dalej!! POZDRAWIAM

stokroteczka · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 19:04 Temat postu:

Koncówka mnie zbiła z tropu. Ogólnie mi się podoba, bardzo! Tylko będę musiała jeszcze kilka razy przeczytać Smile

ALe jest tego warte Wink

apricot · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 19:29 Temat postu:

ehhh...jak ja kocham zbijać Was z tropu Very Happy

mam nadzieje że się nie przestraszyłyście Laughing

pozdrawiam i czekam

Ahinsa · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 20:29 Temat postu:

No fajnie, fajnie jak zawsze Very Happy

Coraz bardziej mnei to opko intryguje i tak jak stokroteczka zostałam troszkę zbita z tropu... no ale nieważne.
Czekam na kolejny part, wenki życzę i pozdrawiam Exclamation

Holly Blue · Wysłany: Wtorek 23-05-2006, 21:01 Temat postu:

Uroczyście przysięgam że knuję coś nie dobrego i będę śledzić twoje opo. Niedobrego ponieważ moja siostra stwierdziła iż trzeba mieć wybujałą wyobraźnię aby napisać opowiadanie w którym bohater żyje po śmierci i że ona takowej nie posiada i nie rozumie jak można polubić taki chłam (ona zna takie słow?!) i że nie dobrze jest opisywać takie fikcje literackie. A ja uważam że dobrze, że posiadam wyobraźnię i żeto wcale nie jest chłam i czekam z utęsknieniem na kolejną nocię. Buziak;*

apricot · Wysłany: Środa 24-05-2006, 8:00 Temat postu:

Dziękuje Wam serdecznie Very Happy

jestem szczęśliwa, że (nie wszystkim) Wam się podoba Laughing

A teraz jak zwykle musze coś do Was napisać:

Jeannette! ehh...on żyje Laughing

(można tak powiedzieć Wink

) dziękuje za wszystko! Bu$$i

~durch_den_monsun! Kochana! zszokowałam Cię a to już coś Cool

czuje się bossem Very Happy

! dziękuje Ci za wszystko całuski

Falka! Słońce...cieszę się że to Twoje ulubione opko Very Happy

dziękuje bussi

Kiane! Kochana! Powiem szczerze, że właśnie specjalnie zrobiłam z Moniki taką bohaterkę Smile

Chciałam ją taką przedstawić Razz

ale nie przejmuj się...ja też jej nie lubie (wzorowałam się na wyglądzie i zachowaniu mojej siostry Very Happy

) dziękuje Ci całuski

Stokroteczka! Ach...za każdym razem mnie zawstydzasz Embarassed

cieszę się że udało mi się wprowadzić w to opko troszkę zamieszania...taki był mój (jestem okrutna) cel Twisted Evil

dziękuje bussiaki

Natelienne! Ehh...kolejna osoba zbita z tropu...ale właśnie na tym polega cała moja magia Very Happy

nic nie dzieje się niepotrzebnie! dziękuje bu$$iaki

Holly Blue! Witam! Cieszę się, że będziesz śledzić akcje Very Happy

ach...kolejny zaszczyt mnie dziś spotkał Wink

Jesteś nowa na "pokładzie" tego opka...prawda? a coś mi się zdaję, że jednak nie...ale to tylko mój schiz Laughing

dziękuje całuski

Roxy! Przyznam szczerze, że myślałam o Tobie ostatnio...nie wiem dlaczego...i myślałam też nad tym co napisałaś...a co będzie jeśli Bill nie zdoła naprawić wszystkiego?? ehh...a jeśli rzeczywiści nie zdoła Shocked

zobaczymy.... dziękuje i bu$$i

Lanetti! dziękuje Ci kochana! No trudno, skasowały i tyle, ale i tak doceniamy ich prace Wink

bussi

No więc podsumowanie: Bill żyje ale na swój sposób Laughing

! Następna część przypuszczam, że dzisiaj ale nie jestem pewna Wink

Dziękuje za Wasze komentarze...za wyrażone opinie...DZIĘKUJE ZA TO ŻE JESTEŚCIE BO TO JEST DLA MNIE NAJWAŻNIEJSZE !!
pozdrawiam i całuje Was wszystkie bardzo mocno

(bussiaczków tyle ile osób Very Happy

)

Wasz wierna i oddana Apricot Very Happy