Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Żyję dla tych, którzy chcą żebym umarł...+

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 12-04-2006, 17:30    Temat postu: Żyję dla tych, którzy chcą żebym umarł...+

No więc to moje drugie opowidanie, pierwsza jednoczęśćiówka...
Coś co napisałam w jednej chwili i bez poprawek...tak poprostu...
HISTORIA OPARTA NA FAKTACH , ale trochę przeredagowana, na potrzeby tematyki tego forum...W orginale jest trochę inna...
Przeczytaj, Skomentuj, Skrytykuj ...

Stoi na rozstaju dróg z oczyma zapuchniętymi od płaczu…
Kieruje wzrok ku masywnemu drogowskazowi, wskazującemu dwie zarośnięte ścieżki…
Czeka, aż ktoś podpowie mu, co ma zrobić, aż ktoś weźmie go za rękę i poprowadzi we właściwą stronę, ale nikt nie przychodzi…
W takiej ważnej chwili został sam jak palec, a może nigdy nie było przy nim nikogo, kto mógłby pomóc…
Siada na ziemi i wpatruje się w czarne gwieździste niebo…
Każda gwiazda przynosi nowe wspomnienie…nowy ból.
- Tak wiele jeszcze chciałbym powiedzieć, tyle jeszcze zrobić…tyle zaśpiewać…
- To zostań – rozpoczyna dialog sam z sobą.
- Ale ja już nie potrafię, nie potrafię iść dalej tą drogą. Za dużo na niej chwastów, wystających korzeni i ciemnych chmur nad głową. Za wiele ciemności…, a w mojej latarce wyczerpały się baterię…Nie mam nikogo, kto pomógłby mi wstać i iść dalej, gdy upadnę…Już nie potrafię…w kółko powtarzam, że będę silny i nie dam się podmuchom wiatru, które usilnie próbują złamać mnie niczym suchą gałązkę, ale to tylko puste słowa…
Jestem jak dewotka…
KONIEC!
Już dość uprzykrzania ludziom życia, marudzenia i niszczenia szczęścia wszystkich osób, na których choć trochę mi zależy. Zacznę jeszcze raz…tam na dole…będę miał tropikalne warunki – wieczne wakacje…- mówi, starając się uśmiechać przez łzy - Czy można płakać krwią?
- Nie, chyba nie, ale można mieć wyrzuty sumienia…Pomyśl ile ludzi zranisz…Swojego brata, kolegów z zespołu, rodzinę, przyjaciół, fanów…Jesteś egoistą…Czy ty…czy ty nie boisz się, choć trochę? – Odpowiada znów sam sobie.
- I to jak…boję się panicznie, ale co innego mi pozostało? Przez tyle lat szukałem siebie w brudnych kałużach i wreszcie znalazłem…znalazłem chłopaka, który boi się żyć i boi się umierać…a jego misją jest niszczenie życia innych…Ja tak nie chcę!
Ludzie? A gdzie oni byli, jak ich potrzebowałem? Jak staczałem się niżej i niżej?...Wtedy ich nie było, a teraz im tak nagle na mnie zależy…
Tom? Nie widzisz, że jemu już na Tobie nie zależy, teraz liczy się tylko on i tłumy fanek, które go otaczają…przynajmniej sprawia wrażenie szczęśliwego, tak jak ja kiedyś…
Zranię? Ależ owszem, po raz ostatni, nigdy więcej bólu, cierpienia…KONIEC! Popłaczą, popłaczą zapomną, a słońce wreszcie będzie zielone…
Egoista? A czy ja kiedykolwiek mówiłem, że nim nie jestem? Zawsze byłem i będę, nawet w piekle…
- To, dlaczego jeszcze nie ruszyłeś się z miejsca? Stoisz tu już od dobrych dwóch dni..
- Idę, już idę…
Czarnowłosy chłopak podnosi się powoli z ziemi, jakby każdy ruch miał sprawiać mu ból. Niepewnie podchodzi do znaku i przygląda mu się dłuższą chwilę…
-W lewo, tak muszę iść w lewo
- Świat traci już ostatnie barwy. Pomyśl…już nigdy nie popatrzysz w gwiazdy, tam gdzie idziesz niebem – jest ziemia; nie pohuśtasz się na huśtawce, nie posłuchasz śpiewu ptaków, nie zaśpiewasz przed kilkutysięczną publicznością, nie popatrzysz na durne wygłupy Twojego brata…- po raz kolejny przemawia do siebie
- A pal licho to wszystko! – Krzyczy stawiając pierwszy krok.
Pierwszy krok…
Widzi małego, roześmianego chłopca, biegającego po zielonej łące i śmiejącego się do słońca. Dziecko sypiące sobie piasek na głowę i ścigające się z wiatrem…
Beztroskie lata dzieciństwa, spędzone na zabawie…
Chwilę, w których liczyło się tylko to, że są...
- Umieram, by inni mogli się rodzić, by mogli zobaczyć niebieskie słońce, chowające się za żółte chmury – powtarza, idąc dalej.
Drugi krok, trzeci…
Pusta huśtawka bujająca się wolno na wietrze, gwieździste niebo i chłopak piszący coś na kartce, słuchający kłótni swoich rodziców. List pożegnalny…
Czwarty, piąty, szósty…
Maj…Wiosna…Cztery osoby idące wesoło przez wyboistą drogę. Takie inne… tak podobne…
Zapach konwalii…
Smak truskawek…
Dwudziesty, dwudziesty pierwszy, dwudziesty trzeci…
Powoli zaczyna biec…Coraz szybciej i szybciej…Jakby gonił go strach…goniła niepewność…
- I’m going into the light to the dark…
Światło…
Przed oczyma stają zgaszone światła, czarne ubrania. Żałoba…
Śmierć Białego Posłańca…
Śmierć kogoś, kto nie powinien umrzeć…
Kto dawał siłę i nadzieję całemu światu…
Łzy…pełno łez…Przez dłuższą chwilę stoi w miejscu, nie potrafiąc się ruszyć.
- Ojcze Święty…to dla Ciebie!
Niepewny krok w tył…kolejny…Odwraca się…
Wraca…Idzie, co chwilę odwracając się w tył, jakby patrząc, co stracił…
Wraca do punktu wyjścia i teraz już pewnie przedziera się przez chaszcze na prowadzącej w prawo ścieżce.
- Żyję, dla tych, którzy chcą, żebym umarł…, przynajmniej do następnego skrzyżowania…


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Żyrafa dnia Czwartek 13-04-2006, 13:47, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
On my own




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 12-04-2006, 17:50    Temat postu:

Przeczytałam. I co mam napisac mam się powtarzać? No więc dobrze, podobało mi się! Rozmowy Billa z samym sobą, rozterki, zabić się czy nie? Bardzo ciekawie napisane ;] Chociaż chyba nie mnie to oceniać, bo jakie mam do tego prawo? No ale moim skromnym zdaniem udana jednoczęściówka;]
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kal
Gość






PostWysłany: Środa 12-04-2006, 18:03    Temat postu:

Poruszona.... To jest... Brak mi słów...
Powrót do góry
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dochodzi twój głos?

PostWysłany: Środa 12-04-2006, 22:15    Temat postu:

ślicznie !! Smile no i wreszcie widze te opisy, ktore tak uwielbiam !! Very Happy
skrobnij coś jeszcze Wink

----------------------------

"Bo...mój sens istnienia zabrales do grobu" ---> moja jednoczęściówka
http://www.thpoland.fora.pl/viewtopic.php?t=1966

ZAPRASZAM!!!!! Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kass




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Uć

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 13:38    Temat postu:

Przeczytałam. I chyba na odbiór tego tekstu wpłynęła strasznie smutna piosenka, jakiej słuchałam przy czytaniu. Ale nieważne.
zacznę może od błędów.
Było kilka źle postawionych przecinków, ale to duży błąd nie jest.
Jedyne, co mnie drażniło, to słowo "kilkutysięczną", które pisze się razem, a Ty napisałaś je oddzielnie.
A, przepraszam, było coś jeszcze. Zaimki pisane z dużej litery. "Twój", "Tobie", "Ci" i tym podobne pisane z dużej litery są używane tylko w listach... No i w slangu internetowym, na przykład przy pisaniu postów na forach. Jednak w opowiadaniach czegoś takiego się nie stosuje. To jest błąd, o którym mało osób wie. Ja sama nie wiedziałam do czasu, aż pewna bardzo mądra i bardzo kochana osóbka mi o tym nie powiedziała. Ale to było baaardzo dawno.
I po tym przejdę do treści.
Piszesz wiersze? Bo po lekturze tego opowiadania wydaje mi się, że tak, i to całkiem sporo. Zamieściłaś tutaj bardzo dużo poetyckich metafor, porównań, przenośni. Cały świat opowiadania nierealny. Dlatego smiem sądzić (interpretować), że wszystko, co tu jest opisane, dzieje się w głowie głównego bohatera. Billa? Tak, chyba to był Bill <przegląda jeszcze raz tekst> Tak, to z całą pewnością był Bill.
Przedstawiłaś go jako nieszczęśliwego, zmęczonego życiem i... nieco tchórzliwego. Chce uciec od rzeczywistości, od tego, co czeka go w przyszłości... Nieładnie z jego strony i egoistycznie. Dobrze powiedziało jego alter ego w pewnym momencie, że ten jego wybór jest egoistyczny.
Bardzo podobało mi się przyrównanie życia ludzkiego do drogi, na której często trzeba wybierać, w którą stronę trzeba iść.
No i cieszę się, że jednak Bill nie wybrał tej łatwiejszej drogi, bo lubię Happy Endy Wink
Generalnei tekst mi się podobał. więcej powiedzieć nie mogę, bo trzeba popracować nad stylem, droga Żyrafo Smile Nie to, żeby był on zły, ale czegoś tam zdecydowanie brakuje... Czegoś takiego, co by chwytało za serce... Ale to można wypracować, więc wystarczy po prostu więcej pisać i czytać, analizując dokładnie środki, jakimi posługują się autorzy by wywołać w czytelniku określone emocje.
Jednak jak na debiut w jednoczęściówkach, poszło CI bardzo dobrze. I mam nadzieję, że to nie będzie koniec Twojej przygody z krótkmi formami pisemnymi. Bo możliwości masz, pomysły też, więc tylko trzeba coś napisać Wink
A ja będę z niecierpliwością czekać na coś, co wyjdzie spod Twojej rączki Smile
I tym optymistycznym akcentem kończę mój przydługi komentarz.
Pozdrawiam,
Kass

Pe.eS. A za sam pomysł do tej jednoczęściówki należy Ci się szósteczka Smile
Pe.eS. 2. I co? Źle nie było, prawda? Ale nie było też podstaw do tego, żeby było źle Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roksana.Kaulitz




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z lasu ;]

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 13:53    Temat postu:

Piszesz jak prawdziwa mistrzyni...
..i masz wielki talent...
Bo to co czujesz , umiesz przekazać w słowach..
A to bardzo ważne..
Piękne..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 14:25    Temat postu:

Kass, co do przecinków, to są one moją wieczną zmorą. Jestem zdania, że skoro mamy : dysleksje, dysortografie, dysgrafie, dyskalkulje, to powinna też być DYSINTERPUNKCJA, którą z pewnąścią bym miała Razz
Z tymi zaimkami...nawet nie wiedziałam, że to jest błędem, ale teraz już wiem i będę się tego wystrzegać. Dziękuje Smile
Wiersze?? No właśnie do tej pory to ja raczej wiersze pisałam, a opowiadań się nie tykałam....Nie wiem, czy umiem wiersze pisać, czy nie, ale po prostu lubię Smile
No i cała "akcja" działa się oczywiście w głowie Billa...
Muszę jeszcze dużo nad tym wszystkim pracować, wiem, ale i tak jest lepiej niż myślałam....
A tak na marginesie, to nie wiem, jak ty to robisz, że piszesz takie długie komentarze:P
Roksana.Kaulitz, dziękuje, ale nie piszę jak mistrzyni. Prawdziwym mistrzom to ja nawet do pięt nie dosięgam. Mimo wszystko dziękuje Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kass




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Uć

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 15:03    Temat postu:

Żyrafa napisał:
Kass, co do przecinków, to są one moją wieczną zmorą. Jestem zdania, że skoro mamy : dysleksje, dysortografie, dysgrafie, dyskalkulje, to powinna też być DYSINTERPUNKCJA, którą z pewnąścią bym miała Razz
Z tymi zaimkami...nawet nie wiedziałam, że to jest błędem, ale teraz już wiem i będę się tego wystrzegać. Dziękuje Smile
Wiersze?? No właśnie do tej pory to ja raczej wiersze pisałam, a opowiadań się nie tykałam....Nie wiem, czy umiem wiersze pisać, czy nie, ale po prostu lubię Smile
No i cała "akcja" działa się oczywiście w głowie Billa...
Muszę jeszcze dużo nad tym wszystkim pracować, wiem, ale i tak jest lepiej niż myślałam....
A tak na marginesie, to nie wiem, jak ty to robisz, że piszesz takie długie komentarze:P


Wiele osób ma problemy z przecinkami, więc tym się nie przejmuj. Zawsze możesz jeszcze dać swoje opowiadanie komuś do sprawdzenia przed opublikowaniem i się wyzbędziesz chociaż części przecikowych zmor.
No własnie, po tym, w jaki sposób napisałaś tą jednocześciówkę bardzo dobrze widać, że piszesz wiersze. Czyli dobrze cię rozgryzłam Wink Ale wierszy ja się nie tykam, bo po pierwsze - nie przepadam za poezją, a po drugie - nie znam się na tym.
Co do akcji, to też się ciesze, że odpowiednio to zinterpretowałam Very Happy Zastanawiałam się też, czy czasami nie postanowiłaś go umieścić w jakimś superfantastycznym świecie, ale postawiłam na jego głowę i dobrze zrobiłam Smile
Jak piszę długie komentarze? Hmm... cierpię na słowotok xD I jeśli mam coś do powiedzenia, to robię to długo. Tak to już ze mną jest Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Ghost Ms. Sacrifice
TH FC Forum Team



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziąć anioła?

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 15:53    Temat postu: Re: Żyję dla tych, którzy chcą żebym umarł...

Ach jakie ładne...
jakie prawdziwe,
jakie twórcze,
jakie doskonałe,
jakie nastrojowie...

Mmmmm,
tak z całą pewnością nastrojowe.
I trzymające w napięciu (mimo wszystko),
tak w napięciu...
Od pierwszych słów sami zastanawiamy się nad wyborem bohatera.
Toczymy wewntęrzna walkę, upodabniamy się do Billa(?)
(Właściwie każdy móglby byc na jego miejscu...
móglby byc?
Nie.
Kazdy z nas jest na jego miejscu codziennie
gdy stoimy przed wazna decyzją)
Zadajemy sobie pytanie:
Co ja bym zrobił?

Po jakże długiej wojnie z samym sobą,
Bill w końcu decyduje się na lewą drogę.
Lewą, znaczy gorsza? :]
I gdy już jestesmy pewni zakończenia,
zaskakujesz nas (po raz drugi),
zaskakujesz bardzo miło...
Wraca... ufff.
Ach te niezdecydowanie.


Żyrafa napisał:
W takiej ważnej chwili został sam jak palec, a może nigdy nie było przy nim nikogo, kto mógłby pomóc…


Cudowne zdanie. Cudowne słowa. Cudowne litery.
Ach te przesłanie... Ach ta treść... Ach ta rzeczywistość...
Tak może nigdy nie było, może przy mnei też nie ma?

Żyrafa napisał:
Przez tyle lat szukałem siebie w brudnych kałużach i wreszcie znalazłem…znalazłem chłopaka, który boi się żyć i boi się umierać…a jego misją jest niszczenie życia innych…Ja tak nie chcę!


W brudnych kałużach? Tak... Piękna przenośnia...
Ciekawe czy te kałuże były czerwone?

Żyrafa napisał:
Powoli zaczyna biec…Coraz szybciej i szybciej…Jakby gonił go strach…goniła niepewność


Rozpływam się... goniła go niepewność powiadasz?
Biedny!

No no...
Jestem pod wrażeniem...
Tylko ejdna rzecz mi się nie podoba:>
Pomysł troszkę oklepany,
ale koniec ciekawy i te wykonanie.
I trochę nadużywasz trzykropków.

Ale wybaczam,
jest naprawdę idealnie...

(To chyba mój najdłuższy komentarz co do jednocześciówki...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 17:14    Temat postu:

Kass, widzisz intuicja Cie nie zawiodła Razz
Sacrifice, nadużywam trzykropków?? Ach ja doskonale o tym wiem, po prostu żyć bez nich nie mogę i jakbym tylko mogła to każdy znak interpunkcyjny zamieniałabym na trzykropek Razz Każdy by mógł być Billem? Zaiste...bo to opowiadanie w orginale wcale o Billu nie jest...temat oklepany? Ja wcale nie myślałóam nad tematem kiedy to pisałam, po prostu usiadłam i napisałam , bo to wszystko we mnie siedziało. Faktycznie długi ten komentarz Razz

Ale jak na drugie opowiadanie to nie jeste chyba źle, pierwsze moje opko też jest na forum i nazywa się KILL ( link mam w sygnaturce)
Zdziwiona jestem , że się podoba, a powiem wam nawet, że zaczęłam coś pisać, ale jeszcze nie wiem co


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*:M!s!a:*




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytomek ;)

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 6:51    Temat postu:

Orginalny pomysł, dobre wykonianie. Podobało mi się. Ostatnie słowa ... Te po trzykropku: przynajmniej do nastepnego skrzyżowania. Poruszają. Dobry kawał roboty!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milusia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka (śląsk xD)

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 8:34    Temat postu:

Ja nawet nie wiem co mam napisać.. zatkało mnie
" który boi się żyć i boi się umierać…" tak myśle ze każdy człowiek ma w swoimżyciu taką chwile zwątpienia..
bo po co on własciwie zyje ..ale taż nie cche umierać. Ma dosć wszystkiego ale boji sie co bedzie potem.
Ja jestem dosc młoda ale juz miałam pare chwil takiego zwątpienia...i wtedy własciwie nie wiadomo co robić. Zasypiałam z nadzieją ze jutro juz o tym zapomne..ze wróce Ja - pogodna uśmiechnięta..ale nie..
to trwało kilka dni . Zastanawiałam sie tylko kto by za mną płakał i pierwsze "argumety" to były takie żeby nie ranić mojich bliskich. No bo jak np. popełnie samobójstwo to mnie jakby to juz potem nic nie obchodzi ..tylko co przerzywają moji bliscy??...
Świetne..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
crazy93




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z wiochy zabitej dechami (czytaj Opola)

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 11:18    Temat postu:

Może gdybym potrafiła pisać wiersze napisałabym go.....może gdybym umiała pisać teksty piosenek może bym napisałę je.....może gdybym umiała śpiewać zzaśpiewałabym je.....może gdzybym umiała tworzyć.....stworzyłabym coś.....ale wiem na pewno, że umiem czytać i, że przeczytałam właśnie świetną jednoczęścówke.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 11:26    Temat postu:

*:M!s!a, dzięki, właśnie , chyba jesteś pierwszą osobą, która zwrócila uwagę na słowa po trzykropku Razz
Milusia: Dokładnie, każdy ma w życiu ciężkie chwilę. Tylko, że ja zawsze myślę, że dla moich bliskich tak będzie lepiej...że już im więcej życia nie popsuje. Dziekuje:)
crazy93, I co ja mam napisac, może tylko tyle, że każdy coś potrafi, tylko musi odkryć co, ja nie potrafię pisać pięknych opowiadań, ale próbuję, nie potrafię żyć, ale się uczę. No i na koniec powiem dziękuje i Złożę życzenia z okazjii Bożego Narodzenia Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIntensive




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 12:14    Temat postu:

Piękne... piękne... piękne... tylko tyle potrafię teraz napisać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diablica




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków Nowa-Huta

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 12:55    Temat postu:

Ciekawe nie powiem...
W tym opowiadaniu cos jest, kazdemu w penym momencie natyka sie pytanie: lepiej zyc, czy umrzec??
Jak dla mnie sliczne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 23:08    Temat postu: Re: Żyję dla tych, którzy chcą żebym umarł...

Żyrafa napisał:

Niepewny krok w tył…kolejny…Odwraca się…
Wraca…Idzie, co chwilę odwracając się w tył, jakby patrząc, co stracił…
Wraca do punktu wyjścia i teraz już pewnie przedziera się przez chaszcze na prowadzącej w prawo ścieżce.
- Żyję, dla tych, którzy chcą, żebym umarł…, przynajmniej do następnego skrzyżowania…


...a ostatnie zdanie zmusiło mnie do przemyśleń.
Podoba mi się ta tematyka. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim monologiem. Problem w jakiego obliczu stoi chłopak jest powszechny...tyle teraz ludzi odbierających sobie życie. Nie przestawiłaś go jako gnojka siedzącego z żyletką w ręku, balansującego na krawędzi. I wizja drogi...Iść czy nie? To było wybitne. Opisy- bardzo dobre; treść- wartościowa. Kiwam głową na boki ze zmęczenia, ale chyba przeczytam jeszcze raz...warto.
pozdrawiam
często cicha jak wiosenny wiatr
często głośna niczym rozpętana burza
Nemesis...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 03-06-2006, 17:41    Temat postu:

^^MaGa^^, Diablica, dzieki
Nemesis, co ja mam powiedzieć?? Owszem wiele ludzi stoi teraz w obliczu tego problemu, jakim jest odebranie sobie życia. Ja też się z tym zmagałam i w orginale opko było o mnie...Dziękuje, nawet nie wiesz ile znaczą dla mnie twoje słowa, a i jeszcze tak cichutko zachęcę Cię, żebyś zajrzała do mojej drugiej jednoczęściówki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Niedziela 04-06-2006, 10:48    Temat postu:

śliczne, żyrafko... głębokie i zmuszające do refleksjii. Tylko zakończenie mało optymistyczne Wink Leće czytać twoje pozostałe jednopartówki Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
scary_girl




Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja Cię znam?

PostWysłany: Niedziela 04-06-2006, 15:23    Temat postu:

Moja pierwsza myśl: ke?
O co tu chodzi?
Ale wiem...
Rozumiem.
Śmieszne.
Ktoś taki jak ja....
Podobało mi sie?
Tak.
I wróce tu jeszcze....
O.
Amen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sailor Moon




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Niedziela 04-06-2006, 15:52    Temat postu:

No wszyscy sie tu tak zachwycają.....
.....to ja sie nie będę.
Mnie to zbytnio nie poruszyło, nie wywarło wrazenia, potraktowałam to raczej jako kolejna jednoczęsciówkę. Muszę Ci też powiedzić, że cos o tym podtekscie juz czytałam......
Napisz cos jeszcze, może cos weselszego tym razem??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 20-07-2006, 20:35    Temat postu:

aliss, ale nie jest też pesymistyczne to zakończenie Razz
scary_girl
, dziękuje. To ' amen' tu bardzo pasuje
Sailor Moon, rozumiem. Co do podobnego podtekstu to to jest BARDZO STARA jednoczęściówka - moja pierwsza. Wydaje mi się , że pierwsza napisałam coś takiego, ale rzecz jasna mogę się mylić. Coś weselszego? Hmmm...Pomyślę Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Czwartek 20-07-2006, 20:43    Temat postu:

Podobało mi się.
Były błędy, ale podobało mi się.
Mam spaczony gust, może dlatego?
Nie wiem.
Nie będę nikogo obrażać.
Podobało mi się, że nie wybrał 'tej drugiej' drogi.
I postawił się kołkiem tym, którzy życzą mu śmierci.
Każdy tak powinien robić, jednak jesteśmy zbyt egoistyczni.
Dobre...
Ale nie przeciągam.
Pozdrawiam serdecznie i nisko się kłaniam....
Avis


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin