Tokio Hotel

BlackAngel

Bez dedykacji.
Kierowane do wszystkich zimnych krytyczek, które czasem sprawiają komuś niebywały ból.
Doprawdy, nie myślałam o kimś specjalnym.
Ogół.

***
A ty moja droga, jesteś najgorszym pokemonem…

- Mówiłeś, że kochasz ty wredny dupku! – wrzeszczała co kilka sekund Marii - wątła blondynka o błękitnych oczach. Podbiegła do bruneta i z całej siły waliła pięściami o jego tors. Jej piękne włosy, teraz mokre od kropel deszczu, i łez nie prezentowały się najlepiej.

Następne uosobienie zniszczonego piękna. Przez miłość.

To się już robi nudne.

Oh, tak?! Jeśli ktoś cierpi i potrafi to okazać tylko słowami, przelanymi z myśli na papier, wtedy jest nudny?! Przecież to głupie. Tak. Twoje słowa są głupie i bezsensowne.
Jeśli nie potrafisz poprzeć czymkolwiek swojej krytyki…

Oh, kolejne beztalencie użalające się nad sobą. Fanka płonąca miłością do gwiazdeczki jednego sezonu. Phi! Ja jestem krytykiem! Ja potrafię dokopać się do twoich najsłabszych punktów. Zjadę Cię tak, że już nigdy tu nie wejdziesz…
Ironiczny uśmiech odbijający się od szklanej powierzchni monitora.
Chcesz zgnoić?
Dlaczego?
Czyżby sprawiało Ci to przyjemność…?

- Bill, czym sobie na ciebie zasłużyłam? – perlisty uśmiech na piegowatej twarzy rudowłosej dziewczyny dawał radość nawet przechodniom. Niby zwykła nastolatka, a sposobem wyrażania myśli, wydawałaby się dorosłą kobietą. Złudzeniem.
- Tym, że jesteś… Kocham Cię… - Słowa wypływające z ust chłopaka dotknęły delikatnie jej uszu. Niczym balsam wygładziły każdy skrawek jej szyi, pozostawiając nienamacalny ślad…

Piękne słowa…

Ty tak nie potrafisz, prawda?
Dlatego ranisz innych. Tych którzy mają talent, trenują swoje umiejętności…
Nie rozumiem Cię.

Źle. Oklepany temat, fabuła nudna.
D N O.
Przez duże ‘ D ‘.
Napisz coś lepszego.
Tutaj najwyraźniej nie ma dla Ciebie miejsca.
Żegnam.

Kolejne słowa raniące serce nastolatki.
Ona chce się wybić, chce coś osiągnąć.
Nie potrafi, ponieważ zatrzymywały ją takie osoby jak ty.

Co z tego, że jej słownictwo jest odrobinkę gorsze od Twojego?!
Co z tego, że popełniła kilka błędów?!
Co z tego, że jest nowa?!

Ah, tak. Ty tu jesteś królową.
Pisząc komentarz który tylko załamie osobę siedzącą po drugiej stronie.
A ona nie będzie miała satysfakcji, pisząc, że twoje opowiadanie jest do dupy.
Ponieważ nie jest taka jak ty, droga krytyczko.

Masz tu swoje przyjaciółki, i ich się trzymasz. Nikogo nie wpuścisz do swojego zimnego serca.
Internetowego oblicza.
Ah, tak…
Ktoś dawno nie pocierpiał, przez twoje słowa.
Znów czas komuś dokopać.
Wybacz, że jestem taka jak ty.
Choć może nie…
Jesteśmy od siebie różne, ponieważ ja nie boję się przyznać do błędu.
Tak. Jestem zła, niedobra i bez serca.
Ale tylko powierzchownie.

A ty moja droga, jesteś najgorszym pokemonem.

***
Nie bijcie.
I tak mnie nie zaboli.

~Black.

_Kaś_ · Wysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 20:08 Temat postu:

Nie wiem, co myśleć.
Nie wiem.
Krótkie. Bardzo krótkie.
Ale się nie czepiam.

Jestem pół na pół, wybacz.

Pozdrawiam

Courtney · Wysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 20:09 Temat postu:

Mam mieszane uczucia.
Nie było cudne, ale szczere.
Było, a raczej jest, i nikt tego nie zmieni.
Oprócz ciebie.
To wszystko.

Piekielny Aniołek

Areis · Wysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 20:11 Temat postu:

nie będę cię bić.
może i nie jestem jakims ostrym krytykiem i nie jadę po wszystkich, ale trochę mnie to dotknęło.
a wiesz, dlaczego?
bo napisałaś prawdę.

gratuluję trafnego ujęcia tematu Smile

~Kami

S.E.T.A. · Wysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 20:20 Temat postu:

Nie będę bić.
Nie mam po co.
Prędzej połamałabym palce i rozwaliłabym ekran laptopa.
Nie jestem ostrym krytykiem.
Nie jadę po wszystkich.
Mam własne zdanie.
Jestem sucha.
Zimna.
Ale potrafię wczuć czasem w początkującego.
Nie dotknęło mnie.
Jestem już zobojętniała na wyrzuty za to jaka jestem.
Nie zmienię się.
Napisałaś prawdę i dobrze.

Dziękuję za wysłuchanie..
To tylko ja...
Avis...

Niewidzialna · Wysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 20:43 Temat postu:

Weszłam. Dlaczego? Bo kiedyś zacytowałam właśnie Twoje słowa o Pokemonach.

Poniekąd poczułam, że kierujesz to (między innymi) do mnie i chciałam się ustosunkować.
Uderz w stół, a nożyce się odezwą? Może.

Nie uważam się za ideał pisarski. Wręcz przeciwnie. Mam na koncie zaledwie cztery jednoczęściówki i niejednokrotnie usłyszałam słowa, które raczej nie podniosły mnie na duchu. Też bywam 'oklepana' i nudna. Popełniam błędy itd.

A że innym wytykam ich błędy?

Jestem szczera. Być może czasem za bardzo, ale nic na to nie poradzę.
Powiem szczerze: Nie zależy mi, żeby mnie ktoś tu lubił. Nie oznacza to, że mam Was gdzieś, ale możecie mnie nawet nienawidzić. Nie jestem najostrzejsza, ale i nie najłagodniejsza.
Prawda jest niestety taka, że oklepanych już nie chce się czytać. Staram się pokazywać komuś jego dobre strony, że na przykład tworzy ładne zdania itd., ale czasem i tego nie się powiedzieć.

Tyle. Pozdrawiam.
Niewidzialny pokemon^^.

EDIT:
Napisałaś prawdę, ale ja inne osoby też piszemy prawdę.
A prawda w oczy kole...

Teallin · Wysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 21:06 Temat postu:

Zgadzam się z Niewidzialną.
Ale mnie nie zabolało.
Bolało. Wczoraj. Ale nie w twoich słowach. Nie w takich argumetnach.
Nie jestem maszyną.
Jestem człowiekiem.
I nie wiem doprawdy co to nowego wniosło.
Według mnie każdy krytyk dobrze wie kim jest.
Zdaje sobie z tego sprawę. Nie my jedni i nie ostatni na świecie.
Pół na pół?
Nie. Bo może i trafiło. Ale nie zabolało.
Ale twoją twórczość lubię. I to nie jest tak, że wybieram sobie autorki, którym potrafię napisać ciepłe opinie.
Nie. Tak naprawdę to nikogo tu nie znam.
Jestem oschła?
Możliwe. Powierzchownie.
W rzeczywistości strasznie wrażliwa, ale to inna bajka.
I nie muszę tu chyba wszystkim wyjaśniać swojej osobowości, bo to do niczego nie prowadzi.
Powtarzam się?
Możliwe.
Całuję;*

Tea

Świstuś · Wysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 21:16 Temat postu:

No.
I to mi się podobało. No.
Przyciągnął mnie tytuł. Very Happy

A to co napisałaś....
Bardzo dobre.
O.

Niech wiedzą.
O.
O.

Dziekuję, że wstawiłaś się za wszystkie niedoświatczone pisarki.
Niby 'krytyka uskrzydla', ale to też boli.

Można delikatnie.
Wytłumaczyć na spokojnie, pomóc.
Dzieki. :]

Nie bądzcie 'niezależnymi krytykami'!

Bądzicie ludzmi... z uczuciami.

Mod-Negai · Wysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 22:18 Temat postu:

Hm...
No coz.
Chyba nie zrozumialam, bo ogolny przekaz, nie wyryl sie w szczegolny sposob w mojej wyobrazni.
Ale bylo ciekawe.
Skupialam sie na tych zimnych paniach krytyk. I nie wiem, czy to bylo do konca dobre podczas czytania.
Ale zainteresowalas mnie.
Ogolnie dobrze.
Pozdrawiam:
~ddm

helcia · Wysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 22:52 Temat postu:

Przez chwilę myślałam że mnie zaboli i że po tej jednoczęściówce zmienie swoje nastawienie.
A jednak nie.
Jeżeli powiedziała by mi to osoba najukochańsza -zmienilabym się.
Choć nie wiem czy byłoby to wogle możliwe.
Jednoczęściówka mi się podobała.
Pokazała że masz gdzieś wrednych krytyków.
A teraz ja żegnam.

Kajman · Wysłany: Wtorek 22-08-2006, 7:49 Temat postu:

Yhh..nie będe biła.
Nie mam za co.
Za prawde się nie bije.
Pozdrawiam
Kajman

Krzykliwa · Wysłany: Wtorek 22-08-2006, 8:03 Temat postu:

A mi się podoba.
Bardzo.
Naprawdę!
Przemówiło do mnie,
ale niestety nie tak jak chciałaś.
A może stety?
Dało mi do myślenia.
Pozdrawiam!
Karocia ...

Galadriel · Wysłany: Wtorek 22-08-2006, 10:28 Temat postu:

Temat mnie rozśmieszył i dlatego zdecydowałam się wejść.
Treść??
Treści za dużo tu nie było.
Taka pikieta przeciwko krytykom z tego forum.
Dziewczyny przeczytają i będą krytykować dalej.
Przeczytam i będę krytykować dalej.
Pisanie prawdy w tym przypadku nie zasługuje na bicie, bo... Bo pisanie prawdy w tym przypadku nic nie daje.

Któraś z krytyczek podbiła Cię kiedyś komentarzem pod jakimś opowiadaniem??
Ciekawi mnie, bo napisane jest zgrabnie i przemawiająco. I jakby z natchnienia, a nie z nudów.

..::F@ith::.. · Wysłany: Wtorek 22-08-2006, 12:56 Temat postu:

Wiem jakie to uczucie być tym gorszym.
Na dawnym forum pewne formuowiczki 'zjechały' mnie tak, że popłakałam się.
Moze to głupie... Ale jeżeli ktoś kocha pisać, boli go to, że ktoś poprostu mu powie, żeby zajął się czyms innym.
Nie dałam się...
Nie mówię krytyce NIE.
Ale niekiedy MY sami nosimy za wysoko czoło.
I zgadzam się z pozostałymi dziewczynami.
Napisałas świętą prawdę.
A do całości to nie mam żadnych zastrzeżeń, bo było idealne.
Całuję

F@ith

Mod-MadisoOn · Wysłany: Wtorek 22-08-2006, 13:57 Temat postu:

I$Qa co się z Tobą stało ? Sad

zadaje pytanie spogladając na tekst pod sygną...

Opowiadanie...
dobre. o Tak.
Daje do myslenia.
Ja rowniez mam w dupie zawziete panie krytyczki, ktore mysla ze rozumy pozjadaly...
aaaa... dupa jeża !!

mam je w nosie xD

ŻelK@ · Wysłany: Wtorek 22-08-2006, 14:07 Temat postu:

Hm mnie się podobało...
Przypomniałam sobie jak mnie kiedyś ktoś mocno pojechał za pare błędów interpunkcyjnych. I przez to cale "dzieło" było do dupy.
Czasami sama zachowuje się jak wredny krytyk, ale zdaje sobie z tego sprawę.
Nie zależy mi an dokopaniu nikomu, ale na tym by się poprawił...
Nie będę wiecej ględzić. GÓpoty pieprzę.
więc(haha zaczynam zdanie od "więc") jetem na TAK
Pozdrawiam:*

Wredna_$uka · Wysłany: Wtorek 22-08-2006, 15:37 Temat postu:

Ech.

Nie znam żadnego krytyka na tym forum.
Niestety, ale tutaj jedynie wyrażamy swoje opinie.

Nie mam zamiaru roztrząsać tego tematu który poruszyłaś.
Bo to by było bezsensu.

Wg to trochę przesadzone...
Tyle, ot co.

Nemesis · Wysłany: Wtorek 22-08-2006, 16:32 Temat postu:

Czasami tak robię. Krytykuję i nie patrzę na nic. Coś jest do bani to piszę prawdę.
Raz, drugi, trzeci starałam się pomóc, ale to nic nie daje. Pokemony i tak robią swoje.
Chociaż...
Widzisz mój podpis na dole, pod sygną?
Chodzi mi o krytyków.
Bo nikt z nas nie jest bogiem.
A chorym na wyższość mówimy stop.
Mówimy stop tym, którzy mają się za najlepszych, za pewniaków. I wyrażają swoje zdanie, co tu dużo gadać- zadając ból.
Akurat mnie jeszcze nikt bardziej nie dotknął, ale nie mogę na to patrzeć.
Dobrze, że poruszyłaś ten temat.
Tylko wiesz...Tak samo jak Mad, zaczynam się o Ciebie martwić Rolling Eyes

Co to za podpis?
Black, co się dzieje?

pozdrawiam
Nem

hela_z_wesela · Wysłany: Wtorek 22-08-2006, 18:33 Temat postu:

"Znamy dobrze swoje miejsce, wiemy dobrze gdzie nasz brzeg".
Każdy ma na świecie jakąś rolę.
jedni na truciu i sraniu, inni na pisaniu.
Nie powiem, że nie jestem taka. Czasami trzeba zastopować - to fakt, ale gdy spotkam coś beznadziejnego, to tak mnie denerwuje, ze aż zaczynam wyzywać.
Tak już mam.

Co się z nami dzieje?
Naród zimnych, opanowanych, dobrze ( w miarę) wcyhowanych egoistów.
i wszyscy podbiją swiat.

Z poważaniem:
hela_z_wesela

czosneq_91 · Wysłany: Wtorek 22-08-2006, 19:24 Temat postu:

Weszłam.
Przeczytam potem.
Teraz idę spać.
Ołaaa.

Edit:
No i przeczytałam.
I nie wiem co myśleć.
Boli mnie głowa.
Idę się zastanowić.

Izaa* · Wysłany: Środa 23-08-2006, 0:09 Temat postu:

Prawdziwe. Jak najbardziej.
Spodziewałam się czegoś zupełnie innego, ale rozumiem temat jaki poruszyłaś. Mam tylko nadzieję, że przemówi on do tej części osób, które nie znają zasad dobrego wychowania, kultury i innych tego typu bajerów.
Pozdrawiam:*

Ikuś :* · Wysłany: Środa 23-08-2006, 0:35 Temat postu:

Takie jakieś bez uczyć?
Dla mnie tak.
Mam takie odczucia.
Ale tak jak piszą:
Jest to prawdziwe.
Całkowicie.
Co do ostatniego wyrazu.
Pees:
Zabierałam się za czytanie tego, aż cztery razy.
I zebrałam w sobie siłe.
Przeczytałam.
Czy żałuję?
Nie wiem.
Może.
EDIT:
I tak to nie zmienia faktu, że kocham to co piszesz. Jak to robisz.

Vicky14 · Wysłany: Środa 23-08-2006, 9:24 Temat postu:

Całkowicie się z Tobą zgadzam.
Myślę, że dobrze zrobiłaś poruszając ten temat Smile

Znam dużo osób z tego forum, które piszą opowiadania a boją się je dodać na forum.
Boją się krytyki?
Na pewno.
Ślicznie.

BlackAngel · Wysłany: Środa 23-08-2006, 23:34 Temat postu:

Powróciła osoba pełna ciepła i miłości.
Kocha wszystkich tylko nie siebie. O.
A tak odpowiedź na wasze komentarze jest iście zawiła:

Dziękuję bardzo Wam....

Co dalej?
Dalej... Mam kilka pomysłów.
Bajka o Kopciuszku? Brak zainteresowania, kilka zdań w zeszycie.
Niechęć? Oh, zaiste.
Za bardzo przedstawia to co odczuwam.
A przecież Czarny Anioł na to nie pozwala. Już nie.
Motto?
Jeśli coś zacząłeś - dokończ.

~Black.

Mod-Pinacollada · Wysłany: Sobota 26-08-2006, 15:30 Temat postu:

Chyba powinnam poczuć się dotknięta.
Hm, jakoś nie za bardzo.
Nie uwazam się za krytyka, bo nim nie jestem - powiedziałabym, że nie mam predyspozycji.
Wyrażam swoje zdanie, niekiedy bardzo ostre, ale to prawda.
Prawda w oczy kole.

A o opowiadaniu...
Fifti-fifti.
Jakby same opisy.

Pozdrawiam,
Pinacol.