|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dark marona
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawskie Loitsche
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 12:14 Temat postu: Bahnhof Zoo. Te dzieci mają czarne skrzydła. |
|
|
- Pamiętaj, nie wydawaj za dużo pieniędzy w tym Paryżu, kupuj tylko zdrową żywność, żadnych fast-foodów i coli! - krzyczała do swojej córki dojrzała kobieta.
Młoda tylko kiwała głową, tak naprawdę nic jej nie obchodziło. Była szczęśliwa. Francja. Paryż. Piękny kraj, urzekające miasto. Zaraz wyjedzie z tej slumsowatej dzielnicy.
Obok niej stały walizki, które wypełnione były sukienkami, nowymi jeansami, bluzkami. Dziewczyna uśmiechała się szeroko, zerkając na zwykłych, szarych ludzi.
Bahnhof Zoo
Uśmiech natychmiast znikł z twarzy dziewczyny, gdy odczytywała w myślach tą nazwę.
Bahnhof Zoo... dużo by o nim mówić. Najpotoczniej: miejsce marginesu społeczeństwa.
Młodociani narkomani, nieletnie prostytutki, nieudane próby skończenia z aspołecznym życiem. Tylko z pozoru najpopularnieszy dworzec Berlina Zachodniego zachwyca wewnętrznym pięknem. Ludzie stąd inaczej postrzegają piękno.
W każdy dzień powszedni mijało się tutaj wielu ludzi. Podróżników, dilerów, wszystkich. W weekendowe noce i wieczory, życie rozpoczynali tutaj ONI. Die Kinder vom Bahnhof Zoo.
Wiatr zmierzwił włosy Marhy. Nie potrafiła ona wyobrazić sobie, że w tak spokojnej dzielnicy noc przynosi tych, którzy niesieni są przez wiatr. Nie mają korzeni, nie są na tyle silni by się utrzymać przy ziemi. Te dzieci mają skrzydła. Nie białe - czarne. Ale cóż z tego?
- Marha, pociąg przyjechał! - ucieszyła się kobieta, podskakując by zauważyć światła zwalniającej maszyny.
- Zaraz wrócę, mamo. - powiedziała blondynka i pobiegła w kierunku toalety. Słyszała tylko głos matki, nic więcej do niej nie trafiało.
Rozerwane życie.
Stali naprzeciw siebie. On trzymał dłonie na jej ramionach. Miał sine usta. Krzyczał coś, zaraz bełkotał. Upadł.
- Jonny! Jonny, obudź się! - wrzeszczała do niego. Na nic. Na marne. Wyciągnął dłoń ku niebu, a serce zwolniło tęten.
Płacz. Smutek. Żal. Poczucie bezradności, zakłopotanie.
- Co jest? Marha, co sie stało? - wbiegł za blondynką czarnowłosy chłopak, którego przyprowadził tutaj krzyk dziewczyny. Przykuł ją do siebie. Mocno przywarł do niej ciałem, odwracając jej twarz od chłopaka, który zszedł już na dno.
- Pomogę ci. - obiecał czanowłosy. Obiecał.
Teraz...
Dziewczyna wbiegła do toalety. Tam gdzie wcześniej stracił życie Jonny. Ten widok zaskoczyłby niejednego. Na parapecie w obskórnym pomieszczeniu, siedział wychudzony brunet.
Miał na sobie porwaną, skórzaną kurtkę, niehlujnie ułożone włosy, za duże spodnie.
Przeniósł wzrok na dziewczynę. Jego żwawość w oczach zgasła.
A teraz wszyscy wstają! Ci w sektorach także... i po raz ostatni tego wieczoru... "Ich muss durch den Monsun..."
Tysiące dziewczyn śpiewało razem z nim. Istny cód. Pan. Król świata w tej jedenj godzinie.
Król życia, władca optymizmu.
- Nie mam kasy, spadaj. - rzucił jej krótko.
Dziewczyna oniemiała.
- Ja nie jestem dilerem. - powiedziała, zauważając swoją niewinność.
Patrzył na nią. Uśmiechnął się znacząco.
- Sprzedać nic też nie mam. - odparł, wkładajac kroczoczarne włosy za ucho.
- Bill. - szepnęła bez nadzieji.
To ona. Ona.
-Marha! - krzyknął
Dziewczyna uśmiechała się.
Pamiętał.
Zeskoczył z parapetu i rzucił się w jej ramiona. Stali przytuleni. Znów czuła to chude, ale jakże ciepłe ciało. Po raz kolejny ten głos docierał do rozbudzonych zmysłów.
- Wybaczam. - szepnęła z nadzieją, że to usłyszy.
Usłyszał. Na pewno.
Otworzyła oczy.
Bahnhof Zoo.
Uśmiechnęła się.
- Rusałko, twój pociąg jedzie! - wykrzyczała zadowolona kobieta w dużym kapeluszu.
- Żegnaj mamo. - ucałowała ją w policzek. Popatrzyła w drzwi toalety.
Wybaczam ci. Wybaczam że nie dotrzymałeś obietnicy - pomyślała z uśmiechem na twarzy.
Odwróciła się w stronę dziesięciowagonowej maszyny.
I znów wróciła do marzeń, co robi ten, który nadał barw jej życiu...
***
Duża hala koncertowa.
A teraz wszyscy wstają! Ci w sektorach także... i po raz ostatni tego wieczoru... "Ich muss durch den Monsun!"
Jestem nastawiona na to, że proawdopodobnie Wam sie nie spodoba, chociaż miałam napływ myśli po przeczytaniu książki "My, dzieci z dworca Zoo". Z góry przepraszam za błędy, które mogły się pojawić - skutki braku Worda.
Dziwnie złożone, wiem. Bijcie ile wlezie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 12:28 Temat postu: |
|
|
Rezerwuję Dworzec Zoo!
EDIT:
Też czytałam Wir, Kinder vom Bahnof Zoo
Świetna książka, naprawdę.
A wracając do opowiadania...
Weszła tu, aby choć na chwile zapomnieć, że moja matka poszła po oceny.
Nie wiem, czy mi się do końca podobało.
To było takie nijakie.
Nawet nie do końca zrozumiałam, ale to już nie Twoja wina, tylko wywiadówki xD
Pozdrawiam,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
styśka
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z wyimaginowanego świata marzeń i iluzji.
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 13:08 Temat postu: |
|
|
Tydzień temu wypożyczyłam tą książke.
Przeczytałam ją w niecałe dwa dni.
Nawet przed wczoraj napisałam jednopartówkę o narkomance tak mnie poruszyła książka.
Przeczytałam Twoją jednopartówkę i
Podobało mi się tak w hm... 50 %
Znalazłam tylko jedną literówkę
Cytat: |
Król świata w tej jedenj godzinie.
|
jednej xD
Mogłaś jakoś tak dodać tych uczuć przy tym Jonny'm.
Bo te uczucia to zmieściłaś w jednej, niepełnej linijce.
I jakoś tak hm... pusto troche.
Pół na pół
Pozdrawiam
Styśka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Areis
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: niebo, schody, piekło... a ja mieszkam na tych schodach...
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 13:22 Temat postu: |
|
|
Pogmatwanie z pomieszaniem.
Napisane chaotycznie, przyznam, że przyciągnął mnie tytuł, bo historie o narkomanii to juz chyba moje hobby.
Czytałam Wir, Kinder vom Bahnof Zoo, czytałam Pamiętnik Narkomanki, czytałam A million little pieces, czytałam Hera - moja miłość i kilka innych, mniej ściśle związanych z narkotykami.
Szczerze mówiąc, Twoje opowiadanie wydaje mi się dość płytkie. Mało teorii, jeszcze mniej praktyki. Najlepiej pisać o czymś, co się zna, a lektura książki mimo wszystko tego tematu akurat nie przybliża.
Średnio raczej.
Pozdrawiam serdecznie
~Kami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 14:42 Temat postu: |
|
|
Nie czytałam tej książki. Pewnie jeszcze trochę czasu upłynie, zanim po nią sięgnę.
Szczerze mówiąc, nie wczułam się... Opisałaś to tak jakoś... No właśnie, po prostu opisałaś. I to wszystko. Krótko było, niektóre zdania trochę mi zgrzytały. Np:
- Ja nie jestem dilerem. - powiedziała, zauważając swoją niewinność.
Nie można zauważyć własnej niewinności. Albo się wie, że jest się niewinnym, albo, że się nim nie jest.
Tak sobie... Nie było źle, ale nie znalazłam tutaj niczego, co mogłoby mnie jakoś głębiej poruszyć.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuzka_Kaulitz
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Manchester ktos kojarzy? :/
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 15:28 Temat postu: |
|
|
przeczytalam ksiazke w dwa dni. Od czwartku do piatku.
Ale...albo jestem za glupia aby to zrozumiec albo poprostu nierozumiem...
Raz koncert. Raz dworzec. Raz Johny. Raz Bill. Nierozumiem.
Jestem na NIE.
Pozdrawiam
Zuzka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 16:47 Temat postu: |
|
|
Czytałam tą książkę jakieś 3 tygodnie temu.
CHolernie mi się podobała.
W zapisie tej jednopartówki było dużo niejasności.
Jak było? Nijako.
Tak...tak dziwnie.
Niby dobrze. Niby nie.
Jestem niezdecydowana.
Moim zdaniem jak na jeden z takich pomysłów jest on źle wykonany.
Pozatym widzę, że te tematy zaczynają się robić modne
Jedno opowiadanie pod wpływem narkomanki, mi się podobało.
To niestety nie.
Może dlatego, że nawet tytuł...
Eh.
Pozdrawiam.
P.S. Ja książkę przeczytałam w dwie godziny i pół nocy .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jogobelinka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem?
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 17:04 Temat postu: |
|
|
Książki nie czytałam, ale coś mi się wydaje, że niedługo jednak przeczytam...
Co do opowiadania. Nawet ładne to było. Pisałaś lepsze, ale co zrobić. Raz jest lepiej, raz jest gorzej.
Troszkę to niezrozumiałe było, zgodzę się, ale ja (o dziwo) się połapałam.
Sam pomysł jest dobry, tylko z deczka niedopracowany.
A tak na marginesie, to nikt nie wytknął błędu ortograficznego. Było zdanie: ,,Istny cód" czy coś. Cud przez ,,u", a nie ,,ó".
Tyle. Weny życzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yuna vel laya
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Vampirlandu ]:->
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 13:08 Temat postu: |
|
|
Tytuł jaby nie było przyciąga... ale reszta mogła być lepsza.
Fakt faktem, że czegoś w tym wszystkim zabrakło... Uczuć.
Ale wydaje mi się, że zrozumiałam... ale może tylko mi się wydaje...
Pozdrawiam
yuna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczny anioł
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 14:15 Temat postu: |
|
|
tytuł mnie przyciągnął
ale strasznie się zawiodłam
nie podobało mi się
brakło mi tu i to nawet dużo
nie potrafie tego sama opisać było to takie dziwne
chociaż zrozumiałam nie podobało mi się
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Netka
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: spod sterty śmieci..
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 15:22 Temat postu: |
|
|
hmm. pomysł dobry, wykonanie - gorsze.
a ja tak tego nie lubię w opowiadaniach..
rozumiem, że miałaś wiele myśli po przeczytaniu tej książki. ja też tak miałam, swoją drogą, piękna i wciągająca książka. ;]]
ale rzeczywiście napisałaś tak chaotycznie, wszystko jest pogmatwane i niewiadomo, co się tu dzieje.
pozdrawiaaam.;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta~~miki
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dziura nad morzem zwana Gdańskiem
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 16:00 Temat postu: |
|
|
Hmm...
Fajny pomysł, napisane świetnie.
Trochę niezrozumiale.
Moze ja po prostu nie umiem tego pojąć?
Nie wiem.
W każdym razie jestem na tak
Pozdrawiam i życzę weny na kolejne opowiadania
marta~~miki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YaNoU
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Pod LaTaRnIą <3
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 16:22 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że ta książke czytał kazdy kto choć w pewnym stopniu czyta ksiązki dla i o nastolatkach. Mnie książka, troche nudziła, bo ciągle tylko opisy ja sobie dawała w zyłe, ale tak czy siak, trzeba stwierdzić, że jest bardzo pouczająca. I nadomiar złego, oparta na prawdziwych wydarzeniach. Po przeczytaniu, (szczególnie, że akszyn dzuiała sie w Niemczech) tez miałam mieszane uczucia i jakiś taki zamęt w głowie.
w każdym razie rozumiem, ten pociąg to napisana opowiadania podobnego do książki. i rozumiem, że treśc może wydac się dziwna. Mim sie podobało.
ez ibrazy, ale ja już przyzwyczaiłam się do Twoich opowiadań. Każdy kto czyta, wie, że są oryginalne i wykątkowe. I dlatwego lubię twoją twórczość. Bo jest NIEPRZECIĘTNA. wkurzały mnie tylko te odstępy. Tak poza tym, to jestem bez zarzutu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 16:52 Temat postu: |
|
|
Książkę czytałam wielokrotnie, ale to nie ma znaczenia.
Niestety nie podobało mi się. Takie jakby wyrwane z kontekstu, nie wiadomo właściwie o co chodzi. Sucho opisane, jakoś tak bezpłciowo jak dla mnie.
Na dodatek masa literówek i błędów ort.
Tytuł przyciągający, sam temat wart rozwinięcia, ale wykonanie bardzo słabe.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabrielle
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 17:15 Temat postu: |
|
|
Książkę czytałam wiele razy. Nawet teraz też ją czytam.
kocham ją. Lepszej nie czytałam.
Dlatego nadając opowiadaniu taki tytuł w moich oczach postawiłaś sobie wysoko poprzeczkę.
Niestety nie sprostałaś moim wymaganiom.
Mimo, ze Twoje opowiadanie nie ma wiele z książką wspólnego to mimo wszystko oczekiwałam czegoś co zwali mnie z nóg.
Ciężko to wytłumaczyć.
Grunt, że mi się nie podoba.
Może chodzi o to, ze Wir kinder vom bahnhof Zoo wywołuje we mnie wiele emocji, opisuje dużo uczuć.
Tu tego nie było.
Przykro mi.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
furja
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 17:29 Temat postu: |
|
|
czytam
EDIT:
Na początek błędy...
dark marona napisał: |
Tylko z pozoru najpopularnieszy dworzec Berlina Zachodniego zachwyca wewnętrznym pięknem. |
najpopularniejszy
dark marona napisał: |
- Co jest? Marha, co sie stało? - |
się
dark marona napisał: |
- Pomogę ci. - obiecał czanowłosy. |
czarnowłosy
dark marona napisał: |
Na parapecie w obskórnym pomieszczeniu, siedział wychudzony brunet.
Miał na sobie porwaną, skórzaną kurtkę, niehlujnie ułożone włosy, za duże spodnie. |
obskurnym, niechlujnie
dark marona napisał: |
Istny cód. Pan. Król świata w tej jedenj godzinie. |
cud, jednej
dark marona napisał: |
- Sprzedać nic też nie mam. - odparł, wkładajac kroczoczarne włosy za ucho. |
wkładając, kruczoczarne.
Swoją drogą jak można wkładać włosy za ucho? Myślę, że powinnaś użyć innego słowa, ale it doesn't matter... W każdym razie wiem o jakąś czynność chodzi
dark marona napisał: |
- Bill. - szepnęła bez nadzieji. |
nadziei
dark marona napisał: |
Wybaczam że nie dotrzymałeś obietnicy - pomyślała z uśmiechem na twarzy. |
brak przecinka przed "że"
Trochę dużo błędów WORD by się przydał...
Co do samej treści, to nie poruszyła mnie...
Pozbawiona emocji, wyciśnięta z uczuć.
Nie było tu nic co mogłoby mnie urzec, aby mogła z czystam sumieniem napisać TAK.
Niestety tym razem jestem na nie, może kiedyś, przy innej Twojej partówce.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalen
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nieba...
|
Wysłany: Sobota 23-12-2006, 18:43 Temat postu: |
|
|
ja właśnie zaczęłam czytać "My,dzieci z dworca ZOO". Ogólnie jest fajne,ale rzeczywiscie troche mało uczuć..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Sobota 23-12-2006, 19:41 Temat postu: |
|
|
Zbyt mało uczuć. Zdecydowanie zbyt mało opisow emocji. Trochę pogmatwane. Niezbyt płynne przejścia między dworcem, a przeszłością(???). Jakoś do mnie nie trafiło, choć nie było źle.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|