|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Minq
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolina muminków
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 17:28 Temat postu: Deszcz |
|
|
W końcu odważyłam się to tutaj wrzucić... Proszę mnie za to nie bić. Lojalnie uprzedzam, że to jest shounen-ai i że na końcu będzie dość szczegółowo opisany pocałunek.
Dedykowane Cherry. Mam nadzieję, że Cię nie zawiodę!
Deszcz
Everything inside you
Knows there's much more than what you've heard
So much more than empty conversations filled with empty words
You're on fire when he's near you
You're on fire when he speaks
You're on fire, burning up
With these mysteries…
Bill siedział na parapecie okna, wpatrzony w strugi deszczu, monotonnie spływające z granatowo-szarego nieba. Kochał deszcz. W szczególności jego szum - dźwięk piękny, może trochę smutny, ale piękny. Wywoływał w nim uczucie spokoju i zarazem tęsknoty, za czymś nieznanym, tak odległym, że nie było sposobu, by to dosięgnąć. Gdy był mały, często tak przesiadywał i zawsze czuł się dokładnie tak, jak w tej chwili. Czasem nawet, w dziecięcej naiwności, wyciągał rękę do nieba w nadziei, że uda mu się pochwycić to, czego tak pragnął... ale jego palce za każdym razem zaciskały się na pustym powietrzu, a na dłoni nie było nic, prócz przejrzystych kropel.
Mimo to, kochać deszcz było łatwo - bo uczucia wobec niego nie mogły się w żaden sposób zmienić.
Z ludźmi było inaczej.
Bill przymknął oczy. Aż za dobrze odczuwał obecność Toma w pokoju - czuł go w każdym swoim napiętym mięśniu, w cieple które uparcie pchało się do jego policzków, w dziwnym skurczu w żołądku. Jego brat siedział na podłodze z gamepadem w rękach, pochłonięty jakąś bijatyką na PS2. Ale Bill bał się nawet spojrzeć w jego stronę.
Wcześniej... było inaczej. Nie mieli między sobą żadnych tajemnic, ufali sobie bezgranicznie, wszystko było proste, jasne i oczywiste. A teraz Bill miał wrażenie, że niszczy tę więź, która ich łączyła. Wciąż czuł się przy Tomie dobrze, ciepło i bezpiecznie, ale... kiedy jego brat na niego patrzył, kiedy się uśmiechał, kiedy go dotykał... pojawiały się inne uczucia, które nie powinny istnieć. I Bill nienawidził się za to.
Od czasu rozmowy z Tomem, nie przejmował się już problemami związanymi z muzyką i sławą. Za to wyrosły przed nim zupełnie nowe przeszkody. I nie miał pojęcia, jak sobie z nimi poradzić. Nie mógł zmienić własnych uczuć. Mógł tylko liczyć, że to minie, jak zwykłe zauroczenie. No, tylko że "zwykłe zauroczenie" przeważnie nie dotyczyło rodzeństwa.
Ale... ale byłoby dobrze, gdyby przestało mu się robić gorąco na sam widok Toma. Gdyby przestał przy nim tak totalnie głupieć... na litość, zachowywał się jak zakochana 12-latka, aż dziwne, że nikt jeszcze tego nie zauważył. Bill z całą pewnością nie był mistrzem w ukrywaniu swych uczuć, jakiekolwiek by nie były.
- Hej - wokalista spojrzał na Toma i zobaczył, że ten patrzy na niego uśmiechając się połową twarzy. W tej chwili wydało się to Billowi najseksowniejszym zjawiskiem na świecie. - Zagrasz?
- Jasne. Bardzo mi zależy na tym, żebyś pokonał mnie dziesięć razy, a potem wyśmiał.
Dobrze jest, Bill, byle tak dalej. Nie daj nic po sobie poznać.
Ciągle musiał się kontrolować i zaczynało się to robić naprawdę męczące. Ileż można udawać? I to przed własnym bratem? Bill tak bardzo chciał mu powiedzieć o swoich uczuciach tak, żeby Tom je zrozumiał... Ale był prawie pewny, że pod tym względem zrozumienie było nieosiągalne... zupełnie, jak deszczowe marzenie.
- Noo, proszę... - Tom zrobił swoją ulubioną minę głodnego szczeniaka. - Chociaż raz?
Bill uśmiechnął się lekko.
- Sorry. Wolę iść na spacer.
- No tak, nie przepuścisz żadnej ulewy - parsknął Tom. - Tylko nie przemoknij za bardzo - dodał, po czym wrócił do gry.
Bill złapał pierwszą lepszą kurtkę (nie da się ukryć, trochę ich miał) i wyszedł z domu, prosto w strumień ciepłego, letniego deszczu.
Tom już od dawna przyzwyczaił się do dziwnych upodobań brata, w tym do jego dziwniej skłonności do spacerów w najgorszych ulewach. Bill nie umiał wytłumaczyć, czemu tak go to pociąga. Kochał czuć deszcz na swojej skórze, tak samo, jak kochał na niego patrzeć i go słuchać. Czuł się wtedy... niesamowicie. Zamykał oczy i dźwięczny szum przybierał na sile, ale deszczowe marzenie zdawało się bliższe, jakby wirowało i tańczyło wokoło niego, delikatnie muskając go ciepłymi koniuszkami palców... wystarczy tylko, że otworzę oczy i zobaczę je, myślał. Ale gdy wreszcie decydował się unieść powieki, widział tylko zapłakany świat, zamglony przez skroploną na rzęsach wodę...
Po kilkunastu minutach drogi, wszedł na pobliskie wzgórze i stanął tam, obserwując niewielką wieś, opustoszałe z powodu ulewy. Tu nikt nie widział powodów, by wychodzić na deszcz. Miejscowość była zbyt mała, by ktokolwiek mógł mieć coś pilnego do zrobienia. A ludzie zbyt mało wrażliwi, by tęsknić za deszczowym marzeniem...
Czy tylko on miał coś takiego?
Był już przemoczony; włosy kleiły mu się do czoła i karku, koszulka przylgnęła do ciała, nawet w butach czuł wodę... Znów trzeba będzie wszystko suszyć. Ale to nic. Nie zamierzał jeszcze wracać. Wspiął się na pobliskie drzewo - to samo, na które on i Tom zawsze włazili, gdy byli dzieciakami - i siedząc na gałęzi, patrzył przed siebie, wchłaniając świeży zapach ziemi i roślin. A deszcz wciąż uparcie leciał z nieba i nie wyglądało na to, by miał kiedykolwiek przestać.
Wiąż padało, kiedy Bill wracał do domu. Nie wiedział, jak długo siedział na tym drzewie, ale był całkiem mokry i było mu już trochę zimno. Jednak nie śpieszył się - szedł powoli, wpatrzony w drżące na lekkim wietrze liście drzew i wciąż próbował odkryć swoje pragnienia przed samym sobą... jednak bezskutecznie.
Gdy zbliżył się do domu, ze zdumieniem zauważył, że Tom wyszedł mu naprzeciw. Jak tylko spostrzegł brata, podbiegł do niego, rozchlapując wokoło wodę z kałuż.
- Zwariowałeś? - zapytał, a Bill zamrugał ze zdziwieniem, czując jak krople deszczu wchodzą mu do oczu. - Nie było cię trzy godziny! Będzie cię trzeba powiesić na kaloryferze razem z ciuchami.
- Naprawdę trzy godziny? - spytał Bill, próbując pohamować szczękanie zębami.
- Całkiem naprawdę. Jesteś cały mokry - Tom przeczesał palcami włosy brata, po czym przejechał dłonią po jego szyi. Bill głośno wciągnął powietrze i cofnął się o krok.
- P-przestań - wydusił.
- Co? - Tom spojrzał na niego ze zdumieniem. - Taki nietykalny się zrobiłeś? - dodał z uśmiechem.
Uśmiecha się, ale jest zły, pomyślał Bill, marszcząc brwi. Co robić...?
- To nie o to chodzi - szeptał, gdyż wiedział, że nie będzie w stanie powstrzymać drżenia głosu. - Tylko... - zaczął, i urwał. Bo co niby miał powiedzieć? Przecież nie mógł... nie mógł...
- Tylko? - powtórzył Tom ze zniecierpliwieniem, ale Bill odwrócił twarz i milczał uparcie, a krople deszczu powoli spływały mu po twarzy, szyi i w dół, coraz niżej...
- Och, chodźmy, bo zamarzniesz - blondwłosy gitarzysta, wyraźnie zniechęcony, odwrócił się na pięcie i skierował się w stronę domu.
Cholera, pomyślał Bill, wkurzyłem go. Ale co mogę zrobić? Powiedzieć... powiedzieć mu? Pozbyć się tego dławiącego uczucia, tych wyrzutów sumienia, tego ciągłego napięcia...
- Czekaj - szepnął, chwytając brata za rękę. Jej ciepło było zaskakujące i Bill poczuł, że się czerwieni; szczególnie, że Tom ścisnął mocniej jego dłoń i spojrzał na niego wyczekująco.
- Chodzi o to, że... - chłopak ledwo miał siłę, by mówić. Jeszcze nigdy w życiu niczego tak się nie bał, jak teraz własnych słów. Nic dziwnego, że uwięzły mu w gardle. Przecież... to zniszczy wszystko. Tom nie będzie chciał mieć z nim nic wspólnego...
Nie odezwał się. Patrzył tylko na brata szeroko otwartymi oczami, trochę desperacko trzymając go za rękę i czując, że jego policzki z każdą chwilą robią się coraz bardziej czerwone.
Wtedy Tom chwycił go za ramiona, przyciągnął do siebie i pocałował. Stwierdzenie, że Bill był zaskoczony, byłoby nieporozumieniem tysiąclecia. Totalnie go zamurowało. Kiedy ich usta się zetknęły, chłopak miał taki mętlik w głowie, że nie wiedział, co ze sobą zrobić. Na szczęście, instykt przypomniał o sobie i podpowiedział mu, że może dobrze by było odwzajemnić pocałunek. Więc poruszył ustami, a Tom objął go w pasie i przyciągnął jeszcze bliżej. Dopiero wtedy Bill zaczął cokolwiek czuć - zapach Toma, ciepło jego ciała, jego usta... westchnął i zarzucił bratu ręce za szyję, zatapiając się w tym niezwykłym cieple... czy ono biło od Toma, czy od niego samego...? Czy może powstało w przestrzeni między ich uczuciami, chcąc połączyć je ze sobą... połączyć ich ze sobą?
Tom przejechał rękami po jego plecach, najpierw w dół, po koszulce, a potem w górę, już po nagim ciele i Bill poczuł, że przechodzi go dreszcz - ale wcale nie z zimna. Jęknął cicho, rozchylając wargi i pogłębiając pocałunek. Kiedy gorący język Toma wsunął się do jego ust, chłopak miał wrażenie, że ziemia usuwa mu się spod nóg. Lubił się całować, był w tym dobry i często to robił, ale nigdy jeszcze nie czuł się w ten sposób... gdyby nie to, że Tom mocno trzymał go przy sobie, pewnie osunąłby się na ziemię.
Kiedy przerwali, obaj byli bez tchu. Bill popatrzył bratu w oczy i przez chwilę przetrzymywał tę na wpół gorącą, na wpół nieśmiałą wymianę spojrzeń, po czym mocniej przytulił się do Toma, przy okazji lekko całując go w szyję.
Teraz wszystko wydawało się takie proste... i piękne. Idealne.
- Hej... - szepnął Tom, okrężnymi ruchami masując plecy i boki Billa. Z rozbawieniem zauważył, że czynność ta wywołuje w chłopcu ciche, prawie kocie mruczenie. - Chodźmy. Teraz obaj jesteśmy przemoczeni.
- Mmmm... - ton głosu Billa wskazywał, że niewiele go to obchodzi. - Chodźmy - pochwycił dłoń Toma i nagle poczuł, serce bije mu o wiele szybciej, niż przed chwilą. Wstrzymał oddech i przymknął oczy, mocno ściskając rękę brata.
Złapał je. Złapał swoje deszczowe marzenie.
Delikatny, pełen tęsknoty szum ucichł, a zza chmur wyszło słońce, pieszczotliwie muskając promieniami jasną twarz najszczęśliwszego chłopaka na świecie.
owari
I cóż... mogę tylko życzyć Wam, żeby każdy z Was złapał swoje deszczowe marzenie.
Aha, na początku wykorzystałam tekst piosenki "On Fire", by Switchfoot. A pisałam słuchając "Only Hope" tego samego zespołu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tofficzka
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 17:41 Temat postu: |
|
|
Szczerze mówiąc, zatkało mnie:)
Nie wpadłabym na taaaaki pomysł
W każdym razie podoba mi się, ładnie piszesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sick
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: __potwory wychodzą z szafy !`
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 17:42 Temat postu: |
|
|
Och... Mi się bardzo podobało. Szczególnie te dwa ostatnie zdania. Piękne.
Piekne, jak szczęście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 17:49 Temat postu: |
|
|
Nie wiem co powiedzieć.
Po raz kolejny pozbawiłaś mnie tchu.
Po raz kolejny pobudziłaś moje serce do szybszego biacia.
Po raz kolejny wzbudziłaś we mnie takie emocje.
Jedyne co by się mogło wydrzeć teraz z moich ust to 'och', ale to za mało by opisać to co właśnie przeżyłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minq
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolina muminków
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 17:54 Temat postu: |
|
|
Tofficzka: hehe, niejedną osobę pewnie jeszcze zatka Dzięki!
Sick: tak, tym razem chciałam właśnie to opisać - poszukiwanie szczęścia Cieszę się, że Ci się podobało.
Emily: Ja też nie wiem, co powiedzieć. Ale bardzo cieszę się, że Ci się podobało! Co do opka, to właśnie je napisałam! To jest druga część do "Na szczęście" - cholera, zapomniałam o tym wspomnieć. '' Przepraszam, że tak długo czekałaś, ale na weekendy jeżdżę na wieś, niestety
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 17:59 Temat postu: |
|
|
OMG!!
Opowiadanie... całkiem... oryginalne...
Uch, jestem zaskoczona i to jak!!
O matko!! Bill i Tom... eee...
Ufff, muszę odetchnąć.
Piękne, ale... dziwne? Hehe. Ciekawe, co by bliźniacy o tym sądzili, gdyby to przeczytali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minq
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolina muminków
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:01 Temat postu: |
|
|
Też jestem ciekawa... xD Widzę, że jesteś zaskoczona Dzięki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:02 Temat postu: |
|
|
Dziwnie sie czuje po tym co przeczytalam. Pieknie napisane, ale Bill i Tom? Jejku...ale wciagnelo mnie i bede czytac bo jestem ciekawa co z tego bedzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:03 Temat postu: |
|
|
Zaskoczona to mało powiedziane
Jaką ty masz wyobraźnię!!
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:03 Temat postu: |
|
|
genialne, rewelacyjne, inne, dziwne i intrygujące.
cudo.
ahh zatkało mnie XD
nie wiem co jeszcze mam napisać.
poprostu czekam na więcej takich opowiadań, Twojego autorstwa
pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:10 Temat postu: |
|
|
*Leci szybko przeczytać jeszcze raz 'Na szczęście'*
Ach...
Kolejny dreszcz wstrząsa mym ciałem.
Mmm... *rozpływa się łacząc obie części*
Minq... wybaczam.
I oczekuję na kolejne, bo nikt tak mnie nie czaruje jak Ty. ^.~
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minq
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolina muminków
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:16 Temat postu: |
|
|
~durch_den_monsun: no tak, ale to jest jednoczęściówka. X3 Owszem, Bill i Tom... to właśnie chciałam od dawna napisać.
Aniusia: tak, na brak wyobraźni nie narzekam Dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba.
vaRiOoOtCa: dzięki! Więcej opowiadań będzie, i możliwe, że właśnie takich. Jak się uda. X3
Emily: dziękuję za wybaczenie, kochanie Będą kolejne, możesz na mnie liczyć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:23 Temat postu: |
|
|
Och, przecież wiesz, że nigdy się nie gniewałam XD
Już się nie mogę doczekać, bo wszystko to co piszesz odciąga mnie od obowiązków.
I mimo, że powinnam się uczyć na spr z majcy i robić stertę zadań, to nie mogę się oderwać stąd.
A pomyśleć, że w gimnazjum było ze mnie takie porządne dziecko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:23 Temat postu: |
|
|
Szkoda ze tylko tyle, ale wymysl i pisz cos jeszcze bo to zapiera dech w piersi. Napisz jeszcze cos blagam!!! Dawno sie tak nie czulam jak po przeczytaniu tego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minq
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolina muminków
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:28 Temat postu: |
|
|
Emily: wiem, wiem Skoro cię odciągam, to może nie powinnam pisać? XD Heh, znam to, ze mnie w gimnazjum też było grzeczne dziecko... stoczyłam się strasznie I witaj w klubie, też powinnam właśnie się uczyć na spr z majcy. Ale forum jest znacznie ciekawsze. XP
~durch_den_monsun: skoro tak ci się podoba, przeczytaj inne moje opka, o ile jeszcze nie czytałaś ale nie zostawiałaś komentarzy, więc chyba nie... Opka powinny być gdzieś tam niżej... Dzięki za uznanie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolinkaaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: WhiteStook
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:29 Temat postu: |
|
|
to jest dobre czy będa kolejne częsci??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tofik
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A stąd.
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:31 Temat postu: |
|
|
Plus za pomyslowosc
Plus za calosc
Minus..Czemu tak malo?!
Ogolem mi sie podoba....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minq
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolina muminków
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:31 Temat postu: |
|
|
Karolinkaaa: Dzięki! Nie, kolejnych części nie będzie... ale będą kolejne opka.
ZakolczykowanaFanka: mało, bo to był moment na koniec, tak czułam Cieszę się, że Ci się podobało!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:39 Temat postu: |
|
|
Chetnie poczytam inne opka jezeli sa rownie wciagajace!!! Pozdrowienia dla ciebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:40 Temat postu: |
|
|
Ej Minq proszę mi tu bez takich. I tak mi się nie chce uczyć XD W gimnazjum byłam orłem, a w lo na I semestr mi zagrała babka na ambicji i stwierdziłam, że ją walę i się nie uczę o.O
Hm.. oj ja nawet wyłączyłam kompa i już miałam się zabrać za pisanie zadania z frencza, ale musiałam tu wrócić.
O czymś zapomniałam....
I czekam na opko kiedyś tam^^'. Choć czuję, że w tygodniu będę tu bardzo rzadkim gościem....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tofik
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A stąd.
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 18:41 Temat postu: |
|
|
No jesli tak czulas,to tak ma byc.....
Oczekuje na kolejne Twe dziela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minq
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolina muminków
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 19:07 Temat postu: |
|
|
Emily: ach, zakochałam się i wysłałam ci PW
ZakolczykowanaFanka: doczekasz się już wkrótce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 19:11 Temat postu: |
|
|
Minq widziałam. Nie wiem jakim cudem, ale zauważyłam.
I nawet odpisałam '
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ayane
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mogłabym mieszkać z Tomem ^^
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 19:22 Temat postu: |
|
|
Minq mam małe pytanie.
Masz jeszcze inne opowiadania o bliźniakach ?
Przeczytałam to i jeszcze "My".
Aż się popłakałm przy tym drugim.
Opisujesz wszystko z taką dokładnością jakbyś była tą osobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minq
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolina muminków
|
Wysłany: Niedziela 05-03-2006, 19:28 Temat postu: |
|
|
Oprócz tego jest jeszcze "Na szczęście" i "Fragmenty", oba o bliźniakach. Bardzo się cieszę, że Cię poruszyły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|