Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ona1666
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łóżka Bama
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 16:37 Temat postu: Driving home for christmas |
|
|
To nie jest dobre, ale musiało powstać.
Dziękuję tym, którzy dotrwają do końca.
Za błędy przepraszam, ale wczoraj miałam format i nie mam Worda
Driving home for christmas
Święta... Gdzie nie spojrzę tam one. Na wystawach, w płatkach śniegu, a nawet w zwykłym uśmiechu. Tak, kupiłem już prezenty. Malutka dostanie tą wymarzoną lalkę. Chociaż, czy jeszcze jej pragnie? Tak dawno jej nie widzialem. Ostatnie pół roku spędziłem w trasie. Koncerty, koncerty i wywiady. Dopiero teraz kiedy gnam do domu aby zdążyć na wigilię widzę, jakim kosztem to wszystko się odbywa. Jak bardzo zaniedbuje coś, co jest najważniejsze. Ale z drugiej strony za co kupiłbym im prezenty? No właśnie, wracając do prezentów. Sandra dostanie odemnie piękną kolię. Wysadzaną diamentami. Wiem, że o takiej marzyła. Poza tym idealnie będzie komponować się z jej suknią, tą którą kupiłem jej na sylwestra. Do Berlina już tylko 30 kilometrów. Zdążę przed siedemnastą. Świetny czas...
Malutka dziewczynka biegała po pokoju podśpiewując kolędy. Omijała różne przeszkody, takie jak choinka, czy nakrywająca do stołu Sandra.
- Mamo? Ale tatuś na pewno przyjedzie? - zatrzymała się wlepiając swoje czekoladowe oczka w matkę.
- No oczywiście, przecież już ci mówiłam - kobieta uśmiechnęła się nie przerywając czynności, którą wykonywała, chciała, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik.
- Jasne, przed moimi urodzinami też tak mówiłaś - mała usiadła zrezygnowana, na dywanie.
- Kochanie - kobieta podeszła do córki - teraz wiem to na pewno - złapała ją za rączkę.
- Chodź, to mi pomożesz - poprosiła. Wstając z dywanu odruchowo spojrzała na zegarek. 'Szestnasta cztersdzieści pięc. Zaraz powinien być'. Pomyślała.
Dziweczyny powoli znosiły na stół pierwsze potrawy. Karp, barszcz, wszystko czekało na jego ciepłe usta. Sandra też. Dzwonek do drzwi.
- No leć otwórz ojcu - Sandra popchnęła małą w stronę drzwi. Dziewczynka z nieukrywaną radością przekręcila kluczyk i nacisnęła na klamkę.
- Cześć... babciu - z lekkim zawodem w oczach spojrzała na stojącą w rogu Simone.
- Wesołych świąt kochanie - kobieta przytuliła swoją wnuczkę - A Billa jeszcze nie ma? - dodała zauważywszy Sandrę.
- Właśnie myślałyśmy, że to on.
- Pewnie jak zwykle się spóźni - uśmiechnęła się poprawiając małej kitki.
- Chodź, zobaczysz, co ci kupiłam - pociągnęła za sobą wnuczkę.
- A nie lepiej poczekać na Billa? - spytała Sandra.
- Nie, bo wtedy nie będzie już zwracać uwagi na prezenty.
- A wiesz babciu, że tata obiecał, że kupi mi tą lalkę z telewizji? - mała podniosła głowę aby móc dokładnie zobaczyć reakcje babci.
- No to super. Chodź teraz, to zobaczysz, co ja mam dla ciebie.
Sandra została sama. Podeszła do lustra, pociągnęła usta błyszczykiem, poprawiła włosy i wtedy usłyszała dzwonek. 'Wreszcie' pomyślała. Ileż można jechać. Podeszła do drzwi i jeszcze raz poprawiając włosy otworzyła je.
- Pani mąż nie żyje - powiedział mężczyzna i podał jej lalkę. Tą z telewizji.
- Zanim odszedł poprosił, żebym to do pani przywiózł. Kobieta trzasnęła drzwiami ze łzami w oczach wpatrując się w już stojącą koło niej dziewczynkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 16:45 Temat postu: |
|
|
Za mało uczuć.
Zresztą ktoś już coś takiego pisał (ah, skleroza). Tj. pisał o tym, że jechał by móc kochać i miał wypadek. Nie zdążył. Coś takiego.
Nie, tym razem jestem na nie...
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anu$hka
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 16:50 Temat postu: |
|
|
szczerze...
nie za bardzo mi sie podobało...
oprócz kilku literówek nie znalazłam niczego w tym opowiadaniu...
może zamiast zwracać uwagę na szczególy związane ze świętami trzeba było rozwinąć tą hmmm "śmierć"
Przeczytałam...
to chyba nie to
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jogobelinka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem?
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 17:54 Temat postu: |
|
|
'Szestnasta cztersdzieści pięc. Zaraz powinien być'
'Szesnasta czerdzieści pięć. Zaraz powinien być' Literówki.
Dziweczyny
Dziewczyny.
przekręcila
przekręciła
Zgadzam się z helcią. Coś mi się świta, że coś podobnego już było...
Mimo to podoba mi się. Lubię opowiadania, kiedy akcja toczy się w święta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzykliwa
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: biorą się dzieci? ;-)
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 18:05 Temat postu: |
|
|
Yhm...
Nie podobało mi się.
Mało uczuc, błędy (literówki).
Karocia uważa że za szybka akcja.
O!
I jeszcze mogłaś naprawdę to rozwinąc.
Wiem, że stac cię na lepsze!
O!
Merry X- MAS =*
//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
furja
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 18:54 Temat postu: Re: Driving home for christmas |
|
|
Sam początek mnie trochę zirytował.
Nie lubię jak ktoś pisze, że coś musiało powstać, bo co by się takiego stało gdyby tego nie było?
Generalnie to nic raczej...
Co z tego, że nie masz WORDA. Mogłaś przeczytać kilka razy, a błędy same by Ci się w oczy rzuciły, tak jak mi te na przykład...:
ona1666 napisał: |
Tak dawno jej nie widzialem. |
widziałem.
ona1666 napisał: |
Dopiero teraz kiedy gnam do domu aby zdążyć na wigilię widzę, jakim kosztem to wszystko się odbywa. |
teraz, kiedy
ona1666 napisał: |
Ale z drugiej strony za co kupiłbym im prezenty? |
strony, za co
ona1666 napisał: |
Sandra dostanie odemnie piękną kolię |
ode mnie
ona1666 napisał: |
'Szestnasta cztersdzieści pięc. Zaraz powinien być'. |
ona1666 napisał: |
Dziweczyny |
ona1666 napisał: |
przekręcila |
Od pewnego czasu moim mottem się stały słowa "Szukam indywidualności, gardzę przeciętnością." Często je piszę tutaj. Bo to prawda szukam czegoś nowego, świerzego. Myślałam, że może tu to znajdę...
Cuż, zawiodłam się.
Jestem na NIE.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwunnia
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z bajkowego świata dla małych dziewczynek*
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 19:09 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie za mało uczuć.
Akcja za szybko się dzieje.
Przykro mi.
Jestem na Nie.
P.S WESOŁYCH ŚWIĄT!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pyskata
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stamtąd.
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 19:09 Temat postu: |
|
|
mieszane uczucia.
zero... magii.
nie było magiczne.
nie działało na mnie.
pół na pół.
ale... z przewagą na nie.
`inna P.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 19:59 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z osobami powyżej, że było mało uczuć. Owszem, poza tym śmierć, która była głównym elementem opowiadania, opisałaś płytko, za pomocą jedengo zdania, które było tylko informacją, że Bill nie żyje, a ona się rozpłakała. Trochę nie bardzo.
Przykro mi, ale jestem na nie.
Pozdrawiam i Wesołych Świąt życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Netka
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: spod sterty śmieci..
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 21:44 Temat postu: |
|
|
miałaś dość dobry pomysł, ale tą śmiercią trochę to zepsułaś.
przypuszczałam, że Bill może nie dojechać do domu, ale wydawało mi się to trochę śmieszne. myślałam, że wymyślisz coś lepszego.
ale ładnie napisane, tak... 'czysto'. i to jest plus.
następnym razem napisz też dłuższe. ;]
pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czosneq_91
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: masz lizaka?
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 22:18 Temat postu: |
|
|
A ja się chyba wyłamię.
Bo mi się podobało.
Dla mnie było suche i takie ma swój urok w tym przypadku.
jestem na tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuzka_Kaulitz
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Manchester ktos kojarzy? :/
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 22:28 Temat postu: |
|
|
Jeny a ja sobie wyobrazalam, ze on przyjedzie i, jego coreczka bedzie szczesliwa.
Jak ktos powyrzej pisal tez myslalam, ze on niedojedzie, ale tez wydalo mi sie to smieszne.
Malo uczuc.
Krotkie.
Niepodoba mi sie, ze on niedojechal. Moglo by to byc cos super, ale bez smierci.
Pozdrawiam i weny zycze.
Zuzka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczny anioł
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)
|
Wysłany: Sobota 23-12-2006, 13:13 Temat postu: |
|
|
brakło mi tutaj dużo uczuć
i zgodzę się z helcią i joguś podobne już było
no i oczywiście karla powiedziała coś ważnego
szukaj indywidualności a nie tylko sama przeciętniość
a można się obejść bez worda wierz mi
nie podobało mi się
za ten brak uczuć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|