 |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dark marona
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawskie Loitsche
|
Wysłany: Piątek 23-02-2007, 11:24 Temat postu: Dzielnica samo-spowiedzi, Paradise moim życiem! |
|
|
Pisane przy muzyce:
http://www.youtube.com/watch?v=D_-Uomo9Io8
Więcej napiszę na końcu.
Zapraszam
Oni marnują większość swojego życia,
Żyjąc w raju gangsterów...
Wolmirstedt. Na ogół miasto spokojne. Tutaj ludzie spędzają czas samotnie, a jeżeli ktoś ma rodzinę, spotyka sie z nią w niedzielę wieczorem. Obchodzą tak zwany zwyczaj "pokoleniowej spowiedzi", czyli zdradzają najbliższym najbardziej przygnębiające chwile w swoim życiu. Każdy ma swoje życie, własne plany i krytyczny światopogląd. Ludzie z tego miasteczka nie potrzebują miłości. Oni chcą jednego - wojny.
O uczuciach w Wolmirstedt mówi się tylko w kościele, o ile ktoś do niego chodzi. Zazwyczaj pojedyńcze ławki zajmują staruszki, czystej krwi chrześcijanki, uważające się za naznaczone przez Boga. Tajemnicę tego zamkniętego dla obcych świata, poznają nieliczni.
Siła w pieniądzach, pieniądze w sile.
Minuta po minucie, godzina po godzinie.
Każdy ucieka, ale połowa z nich nawet nie spojrzy,
Co sie dzieje w kuchni, ale nie wiem co się gotuje.
Voxer - ulica znana z ciemnych zakątków i budynków postawionych z czerwonej cegły. Zza każdego rogu poluje na ciebie kilka par zielonych, niebieskich oraz piwnych oczu, siejących złość i nienawiść.
Mam blanta w ręce i gniew w oku,
Wyglądam na upadłego gangstera, ustawionym workiem flaków.
Tutaj nigdy nie wschodzi słońce, a twarze mieszkańców są rozmyte przez bunt. Od lat nikt nie posiada swojego Anioła Stróża. Nawet Święci nie znajdą tutaj poszanowania. Aby nie stoczyć się na szary poziom życia trzeba walczyć. Jedyny sposób decydujący o życiu i śmierci - podjęcie się rzuconej rękawicy.
Nawet moja matka myśli, że nie mam szans,
Ale nigdy nie ukarałem człowieka jeśli na to nie zasłużył.
Być może traktowany jak punk, wiesz, że to nie prawda,
Lepiej uważaj na to co mówisz i gdzie się zapuszczasz.
To prawda. Jeśli nikt cię tutaj nie zna - nie zdradzaj że wogóle istniejesz. Gorzej jeśli nie słyszałeś wcześniej o życiu tego miasta, a jesteś nowy. Musisz tutaj zostać.
Żyję życiem, rób albo giń, co mogę powiedzieć?
Mam siedemnastkę, ale dożyję, aby zobaczyć osiemnastkę!
Nie wiem co się dzieje.
Wolmirstedt podzieliło się na dwa światy. Grupę potężnych gangsterów, nie znających litości. Urodzeni mordercy.
A druga strona to niespełna pięć osób. Czterech chłopaków i jedna dziewczyna. W porównaniu do tych pierwszych, wyglądali żałośnie. Zbyt skromni, by powiedzieć, że waleczni.
Sytuacja getta, oni mnie wyzywają.
Nie mogę żyć normalnie, zostałem wyróżniony,
Więc muszę się kulić w kapturze.
- Kto stanie w pojedynku z Wielkim Joe? - zapytała swojej grupy dziewczyna. Silny podmuch wiatru zmierzwił jej rude włosy. Wszyscy odruchowo się cofnęli, a głuchy huk ciężkich kroków odbił się od podłóg piekła. Zza "drugiego świata" kolejnego gangu wydobył się głos:
-Jestem gotów.
Achtung, fertig, los und lauf! Ale nie teraz. Dziś nastanie roztrzygnięcie kto rządzi w tym mieście.
Na środek jezdni przy ulicy Voxer wkroczył wysoki chłopak w luźnych ubraniach i zaciągniętym na oczy kapturem.
- Ja. Ja, bo sam sie prosiłem o stłuczenie ci mordy, wielki Joe. - rzekł z ironią.
Odrzucił kaptur na plecy.
- Gotów? - zapytała dziewczyna, cofając się nieco.
- Dziś to ja ci pokażę kto tu rządzi młody. - wyszeptał Joe.
- Czekam... - odpowiedział nastolatek, patrząc przeciwnikowi głęoboko w oczy, jakby szukając w nich potępienia.
Oni marnują większość swojego życia
Żyjąc w raju gangsterów,
Marnujemy większość swojego życia
Żyjąc w raju gangsterów...
Pierwszy cios zadał Joe. Chłopak upadł na ziemię, a jego krzyk wywołał zimny dreszcz u rudowłosej Lilly. Wstał natychmiast. Pięść skierował wprost w brzuch Wielkiego. Ten schylił się nieco. Wyższy wykorzystał to i kopnął go prosto w twarz. Odsunął się o krok, czując zbliżające się niebezpieczeństwo. Te przerażające zielone oczy budziły w nim lęk. Joe wyciągnął rękę i przysunął do siebie chłopaka, ciągnąc go za włosy. Drugą ręką wyjął z kieszeni nóż. Przyłożył go do gardła chłopaka.
- Więcej sobie nie pośpiewasz dzieciaku. Więcej nie pożyjesz! - zaśmiał się wrednie.
Długowłosy siedemnastolatek wyjął zza paska pistolet.
- Jesteś pewien? - zapytał i wyślizgując się zza poteżnych ramion Wielkiego, celował prosto w jego głowę. Serca obojga biły tak szybko, w jakim tempie mijają sekundy.
Spojrzenie. Unik. Krzyk. Niecelny strzał.
Uwaga, uwaga! Stać, nie ruszać się!
- Jeszcze z tobą nie skończyłem. - rzucił Joe, uciekając wraz ze "swoimi" w uliczki Wolmirstedt.
Wysoki chłopak pociągnął dziewczynę za sobą, wbiegając na przypadkową klatkę schodową. Zza okien widać było migające niebieskie światła policji.
Rodowłosa popatrzyła w twarz chłopaka.
- I za to właśnie cię kocham, Kaulitz... - szepnęła z uśmiechem, puszczając mu oczko. Zaraz zniknęła gdzieś między drzwiami klatki schodowej.
Chłopak zamrugał radośnie, a dłonią otarł spocone czoło.
W tym raju nie liczy się uczucie. Liczą się pieniądze.
Siła w pieniądzach, pieniądze w sile.
Minuta po minucie, godzina po godzinie.
Każdy ucieka, ale połowa z nich nawet nie spojrzy...
Myślę, że nie mogą, myślę, że nie chcą,
Myślę, że ich to nie obchodzi, dlatego wiem, że moje życie jest szalone.
Napisane prostym językiem.
Większość tekstu napisanego pochyłą kursywą to fragmenty piosenki Coolio - Gangsta's Paradise, lecz zmienione w niektórych wersach.
Każdy zrozumie to na swój sposób. Że czwórka chłopaków to TH, a dziewczyna to partnerka Billa. A jednak nie to miałam na myśli.
Jeżeli będziecie mieć pytania - chętnie na nie odpowiem.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Malutka
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Niebaa..*
|
Wysłany: Piątek 23-02-2007, 11:54 Temat postu: |
|
|
Hmm...pierwsza moja opinia.
No cóż, muszę przyznać że oryginalne. Przynajmniej jeśli chodzi o moje zdanie.
Podobało mi się, choć nie urzekło i nie powaliło.
No i trochę krótkawe. Ten koniec nie do końca mi tu pasuje.
Ale ogólnie najwięcej punktów za oryginalność.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
scream_rock
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła ]:->
|
Wysłany: Piątek 23-02-2007, 11:55 Temat postu: |
|
|
Powiem szczerze, że na początku myślałam, że chodzi o Toma...
"Na środek jezdni przy ulicy Voxer wkroczył wysoki chłopak w luźnych ubraniach i zaciągniętym na oczy kapturem." -od kiedy Bill nosi luźne ciuchy?!
Nie, że się czepiam, bo mi to obojętne (i tak mi się podobało), ale przez to niewiadomo o kogo chodzi...
Mua, mua 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Incia
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szajzeeeeeeeeeeeeee!!!
|
Wysłany: Piątek 23-02-2007, 13:36 Temat postu: |
|
|
Było bardzo oryginale i to mi się podobło.
Też sądziłam na początku, że chodzi o Toma, ale potem...
Generalnie dobrze i jestem na tak.
Pozdrawiam i weny życzę
Inn
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Piątek 23-02-2007, 19:00 Temat postu: |
|
|
Pomysł rzeczywiście miałas fajny.
Jednak ciężko mi się czytalo.
Nie potrafiłam sie wczuć
Cały czas coś wybijało mnie z rytmu.
Niestety.
Pozdrawiam i życze weny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzykliwa
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: biorą się dzieci? ;-)
|
Wysłany: Piątek 23-02-2007, 19:09 Temat postu: |
|
|
Klep klep.
Zaklepane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Piątek 23-02-2007, 19:30 Temat postu: |
|
|
Jakoś tak...
Początkiem widocznie chciałaś nadać tej ulicy takiego swojego charakteru.
Ale z niewiadomych mi powodów to mnie właśnie jakoś tak śmieszyło.
I potem ta walka też.
Normalnie jak na dzikim zachodzie xD
Ale nie było źle.
Tylko fabuła jakoś tak nie jakoś.
I to nie był całkiem "prosty" język.
Za dużo razy podreślana była ta ulica, ten świat.
Jak dla mnie, oczywiście.
Nie było lekko, ale i nie ciężko.
Wiem, że mówię nie do składu.
Baj baj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dark marona
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawskie Loitsche
|
Wysłany: Niedziela 25-02-2007, 14:48 Temat postu: |
|
|
Malutka - musiałam to zakończyć typową "kropką" bo użycie pointy byłoby zbyt niestosowne. Przynajmniej w moim wykonaniu - dziecinne.
scream_rock - No cóż, czas jest nieokreślony prócz wyjaśnienia że "chłopak ma siedemnaście lat". Sytuacja musiała być dość osobista, bo kto wie czy np. Bill nie chodzi po domu w powyciąganych dresach?
Prócz tych ubrań są inne, dość mylne motywy, w których wiadomo o kogo chodzi, ale musiałam utrzymać to w tajemniczym nastroju
helcia - po przeczytaniu też miałam chwilowe momenty kiedy się uśmiechałam dosć szeroko. Taka prostota sytuacji aż za banalna - Bill jako młody gangster - wiadomo.
Dla mnie język którego użyłam był prosty. Teraz będę używać całkiem innego niż dotychczas - trzeba się odbić od rutyny.
Pozdrawiam Was
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Głupia Barbie
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domku dla lalek
|
Wysłany: Niedziela 25-02-2007, 16:27 Temat postu: |
|
|
Ja wiem...
Jestem pół na pół.
Mi się podobał opis tego świata.
To przykre, ale takie miejsca na prawdę istnieją.
Ja tam od początku wiedziałam, że tam będzie Bidon.
Ta mroczna sceneria jakoś mi to mówiła.
Było całkiem w porządku, ale nie miało "tego czegoś".
Próbuj dalej.
A to ciekawe, że w "mieście bezprawia" tak szybko policja się znalazła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dark marona
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawskie Loitsche
|
Wysłany: Poniedziałek 26-02-2007, 21:44 Temat postu: |
|
|
Głupia Barbie - nawet w najbardziej przykrych dzielnicach jest policja.
Nowy York - miasto słynące z gangów, a jednak każdy wie co sie tam tak naprawdę dzieje. W takim razie następnym razem nie uratuję Bidona, tylko dam go pobić, skopać i zdemoralizować pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cheza
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 27-02-2007, 7:11 Temat postu: |
|
|
Zaklepuję.
EDIT:
Pomysł miałaś dobry, ale nie wykorzystałaś go w pełni. Brakowało mi tej iskierki, która podniesie moją duszę, pozwoli odpłynąć w świat twojego opowiadania. Nie było źle, ale rewelacji również. To jeszcze nie to, czego szukam.
Pozdrawiam,
Chez.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cheza dnia Środa 28-02-2007, 18:12, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
furja
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Wtorek 27-02-2007, 11:02 Temat postu: |
|
|
Wyszło nawet nieźle.
Nawet temat był niebanalny, ale myślę, że mogłaś jeszcze bardziej rozwinąć swoją myśl, bo była na prawdę dobra...
Jeśli chodzi o błędy, to jakaś literówka ci wpadła.
Piosenka mnie rozpraszała, musiałam ją wyłączyć i czytać od nowa...
Podobało mi się, ale mysle, że stać cię na jeszcze więcej.
Pozdraiwam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jogobelinka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem?
|
Wysłany: Wtorek 27-02-2007, 12:44 Temat postu: |
|
|
Hm... Raz Ci zabrakło chyba ogonka przy ,,się" i napisałaś ,,wogóle" zamiast w ogóle.
To tyle od strony technicznej.
Ogólnie mi się podoba, ale myślałam, że zakończenie będzie inne.
Czasami miałam takie wrażenia, jak Helcia - Normalnie, jak na dzikim zachodzie. xD - Dosłownie.
Ale.
Tak, podobało mi się. I wiesz co? Zauważyłam, że naszych chłopców z TH lubisz przedstawiać w niecodziennych scenariuszach. Nie są gwiazdami, tylko zawsze nadajesz im inną tożsamość.
To ciekawe, ale niekiedy nie potrafię sobie ich wyobrazić w danej sytuacji.
Np. w tym opowiadaniu miałam cały czas przed oczami obraz Toma, a nie Billa.
Dużo lepiej mi tu pasował i tego się będę trzymać.
Cóż...
Weny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dark marona
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawskie Loitsche
|
Wysłany: Środa 28-02-2007, 14:49 Temat postu: |
|
|
No cóż, wiele ode mnie wymagacie
jogobelinka - no tak, na ogół przepadam za utożsamianiem chłopców z TH z typowymi ludźmi. Bardzo, ale to bardzo różnymi, poczynając od roli morderców, przez gangsterów aż do aktorów w miłosnej sztuce.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|