|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ryjek
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 11-11-2006, 22:23 Temat postu: "Nadine, całą cię kocham..." |
|
|
Na wszelki wypadek - miłego czytania.
- Krawat?
- cravate
- "Le" czy "la"?
- Le.
- La.
- Mhmm, dalej.
- Czapka?
- Bonnet.
- Dobrze. A jak bedzie... apaszka?
- Ceinture.
- Nie, to pasek.
- Dobra, umiem.
- Nie, nie umiesz, rękawiczka?
- Bill, daj spokój.
- Mieliśmy się uczyć francuskiego.
- Mieliśmy być cudowną parą.
Tak bardzo nienawidził jej bezpretensojonalnych tekstów, tak bardzo nienawidził jej szczerości. A z drugiej strony, tak bardzo ją kochał. Jak wszystko, co wiązało się z tą dziewczyną. Z jego dziewczyną.
Ofiaruję mojej dziewczynie...
- Nad, przecież jesteśmy.
- Polemizowałabym. No nieważne, nie wdawajmy się w durne dyskusje.
Alabastrowe policzki bruneta zaróżowiły się. Ze złości czy ze wstydu? Tego chyba nawet on nie wiedział. Sztukę tuszowania
emocji opanował już do perfekcji, oczywiście dla Niej.
- Co tam jeszcze zostało? Chyba tylko geografia. No dobra, Europa. Gdzie leży Holandia?
- Hmm... Holandia słynie z serów.
- Ja pytałem, gdzie leży. A tak a propos, to ona słynie z tulipanów.
...Z kwiatów Holandii utkany...
- Świetnie. Idziemy gdzieś?
Ten ton. Ten wzrok.
- Kochanie, coś mi obiecałaś, pamiętasz?
- Cholera! Nie mów do mnie jak do dwulatki! Okay, obiecałam, dużo się uczyłam, zaliczę te sprawdziany bez problemu, pasuje?
- Nie.
- No to mówi sę trudno. Do widzenia, Bill, idź już.
- Ale...
- Dasz mi się wyspać?!
- Dam, dam, przepraszam. Dobranoc, słonko.
Chłopak wstał ze starej, poprutej kanapy i ruszył ku wyjściu. Liczył na to, że Nadine coś powie, że odezwie się chociaż słowem. Niestety, żądał niemożliwego. Szarpnął za klamkę przeklinając stare drzwi, wyszedł. Zbiegł po wytartych, drewnianych schodach. "W tej kamienicy wszystko skrzypi" - pomyślał. Nawet Nadine jest trochę... skrzypiąca? Wiecznie niezadowolona i skrzywiona. Wiecznie smutna. A Bill tak kochał kiedy się uśmiechała. Kiedy lekko unosiła kąciki karminowych warg, wtedy śmiały się też jej turkusowe oczy. Uwielbiał je, uwielbiał całą Nadine. Nie potrafił się na nią złoscić, zawsze wybaczał, nawet gdy o to nie prosiła. Ona nigdy nie prosiła. Żądała...
- Napiszesz to nareszcie?!
- Tak, tak, tylko podyktuj mi po polsku. I zawiąż szlafrok, bo ten widok mnie rozprasza.
Brunet uśmiechnął się kokieteryjnie.
...Szlafrok, w którym utonie...
- Pieprz się.
Kolejne słowo, które tak bardzo do niej nie pasowało, które tak okropnie brzmiało w tych pięknych wargach.
- Nadine, proszę, nie bluźnij!
- Proszę, nie mów mi co mam robić. Pisz! Zawsze na kolację jadam kanapki z szynką.
...Całkiem niezły posiłek, jaki
konsumuje lubieżnie co wieczór...
- Przecież nie jadasz szynki.
- No i co z tego? To tylko projekt na francuski, nie czepiaj się!
- Dobrze, w takim razie, jak to będzie?
- Eee... Nie wiem.
- Nad, przecież to proste zdanie...
- Przestaniesz marudzić?! - Dziewczyna wstała z kanapy, zniknęła w mroku korytarza, po chwili wróciła ze szklanką soku w ręku i znów przysiadła na starym meblu.
...W ciepłych dekoracjach pokoju...
"Au dejeuner je mange des tartines au jambon toujeurs." chłopak kaligrafował kolejne literki na wielkim, żółtym kartonie. Kiedy skończył pisać, podniósł głowę z nad plakatu.
- Przyniosłaś mi coś do picia?
- Nie, ale zawsze możesz ruszyć tyłek i sobie wziąć. - dziewczyna zanużyła usta w pomarańczowym płynie.
- Ej... Tam jest ciemno. - powiedział uśmiechając się szeroko.
- To zapal świeczkę. - opdpowiedziała niewzruszenie Nadine.
...Przy świecach i przy koniaku...
- Proszę, pozwól mi odsłonić zasłony.
- Nie, Bill, lubię jak jest ciemno.
- Tak, wiem, ale wtedy nie widzę cię dokładnie. - jego oczy wesoło zabłysły.
- Może to i lepiej. - turkusowe źrenice Nadine wyraźnie posmutniały.
- Nad, co ty mówisz? Jesteś śliczna.
- Taak, niesamowicie śliczna, ruda dziewucha.
- Kocham Twoje rude włosy.
- Okropne, kręcone...
...A nad sobą mam jej loki ...
- Kocham je! Nadine, całą Cię kocham!
I były to ostatnie słowa, które chłopak wypowiedział. Zmarł, przy osobie którą tak kochał, której pragnął, i dla której gotów był poświęcić życie. I poświęcił. Bo krew Billa Kaulitza smakowała najlepiej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ryjek dnia Niedziela 12-11-2006, 12:09, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Sobota 11-11-2006, 22:28 Temat postu: |
|
|
Przykro mi, nie zrozumiałam.
Nie. Nie podobało mi się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Netka
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: spod sterty śmieci..
|
Wysłany: Sobota 11-11-2006, 22:30 Temat postu: |
|
|
nie rozumiem końcówki.
to po pierwsze.
po drugie, łADNE.
ah, to było bardzo ładne!
pomijając naprawdę to, że nie zrozumiałam, to było bardzo .. tajemnicze. takie .. inne.
no, no.
respect.
pozdrawiam.
podobało mi się! ahh!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enough
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 11-11-2006, 22:35 Temat postu: |
|
|
Zrozumiełam w całości.
Bo takie jednoczęściówki smakują najlepiej.
Jest naprawdę dobre.
Jestem na tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ryjek
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 11-11-2006, 22:59 Temat postu: |
|
|
ehh...
nikt nie zrozumiał...
postaram sie jakoś to "uprzystępnic"...
znaczy...
zmieniłąm zakonczenie
moze zrozumiecie
błagam, zrozumcie
EDIT:
i znów zmieniłam zakończenie
wytężcie umysły, na pewno zrozumiecie o co chodzi...
czytajcie między wierszaaami! <nie biorę dopowiedzialnosci za to, co tutaj napisałam, gdyż wyczuwam, że to kompletny stek bzdur >
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ryjek dnia Niedziela 12-11-2006, 9:24, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ROGUE
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: zakład poprawczy
|
Wysłany: Sobota 11-11-2006, 23:01 Temat postu: |
|
|
Opko śliczne, tajemnicze i dające do myślenia. bardzo mi się podoba... nie mam żadnych zastrzeżeń....
całusy Rogue
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Devilishh
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domu
|
Wysłany: Niedziela 12-11-2006, 0:18 Temat postu: |
|
|
Więc komentuje tak jak mnie prosiłaś...
Zaczynając...
jedyne co mi się nie podobało to użycie słowa "fajnie" w opowiadaniu.
Reszta ładnie opisana.
Lekko, szybko i przyjemnie się czyta.
Hym... jestem na tak.
Czekam na dalszą wene i nowe opowiadania )
Pozdrawiam Komarek )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FaNkA MaNsOnA
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany: Niedziela 12-11-2006, 1:27 Temat postu: |
|
|
Wszystko zrozumiałam.
Świetne.
Lubię takie.
Czytając nie spodziewałam się, że takie będzie zakończenie.
Nie rozumiem, jak tu można czegoś nie rozumieć.
Jestem na TAK.
Jak znajdziesz czas, to napisz jeszcze jakąś jednoczęściówkę i zawiadom mnie o niej. Najlepiej wyślij mi PW.
Rzadko bywam na jednoczęściówkach, więc mogłabym przeoczyć, a tego nie chcę.
Pozdrawiam.
...FM^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Niedziela 12-11-2006, 7:19 Temat postu: |
|
|
Ryjku (od razu mi się Muminki przypomniały, moja ulubiona bajka na dobranoc) bardzo mi się podobało.
Pomijam fakt, że czasem była literówka ą, ę, bo wyjątkowo mi nie przeszkadzały.
Czytałam to wczoraj, kiedy było inne zakończenie. Zrozumiałam.
Przeczytałam dzisiaj...
Proszę Cię, zmień zakończenie na poprzednie.
To jest zbyt oczywiste, każdy już będzie wiedział, o co chodzi. Naprawdę, wcześniejsza wersja wcale nie była taka trudna do zrozumienia, przecież te zasłony były zaciągnięte i tekst pisany kursywą mówił wszystko...
Wiesz, na początku myślałam, że to będzie komedia. Ten dialog podczas nauki francuskiego wyszedł świetnie. Ale jak doczytałam do końca...
Ciekawe, kto dzisiaj miałby odwagę zrobić coś takiego. Bo oddać życie za kogoś to rozumiem. Ale poświęcić się i być czymś w rodzaju kolacji... No dobra, nic nie mówię.
Ładnie Ci to wyszło, naprawdę. Gdybyś jeszcze poprawiła wszystkie drobne błędy to już w ogóle nie miałabym zastrzeżeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczny anioł
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)
|
Wysłany: Niedziela 12-11-2006, 10:21 Temat postu: |
|
|
zrozumiałam i podobało mi się
krew billa smakuje najlepiej (czy jakoś tak)
ten tekst mi wszystko wyjaśnił ale zarazem rozwalił
czytało sie szybko i gładko jak po maśle (co za tekst)
czekam ryjku na twoje kolejne dzieła i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyrafa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 12-11-2006, 17:08 Temat postu: |
|
|
Słońce, ja nie wiem które to zakończenie. Tyle, że to zakończenie właśnie tak niebardzo mi się do całości dopasowuje.
Wiesz, że dla mnie trochę za mało opisów. Już ci mówiłam. Ale to nie zmienia mojego zdania na temat twoich opowiadań. Co prawda "Jak trzy krople wody " podobało mi się bardziej. Może przez Ryszarda
Cytat: |
...Całkiem niezły posiłek, jaki konsumuje lubieżnie co wieczór... |
I to mi tak jakoś dziwnie brzmiało.
A z tymi kanapkami z szynką , to widzę , że jednak moja wersja była zła
Dobrze, że się Kasi zapytałaś ( zapytałaś ?).
I nie żałuj, że nie poszłaś na lodowisko. Nikt nie poszedł , bo mam zapalenie ucha.
A opowiadanie ładne, ale ja chcę zobaczyć poprzednie zakończenie.
Głupio się czuję, wiesz?
Tak bardzo źle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Netka
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: spod sterty śmieci..
|
Wysłany: Niedziela 12-11-2006, 18:55 Temat postu: |
|
|
i tak nadal nie rozumiem, ahh! XD
ale cóż. ale nadal jestem na duże, ładne TAK ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romantyczka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 12-11-2006, 19:19 Temat postu: |
|
|
A mnie się podobało. Czytało się lekko. I jakoś ta tematyka pracy z francuskiego jest mi bliska . Zwłaszcza opisywanie dziennego menu. (Wiesz kim jestem?) A wracając...było ładne. Nie sądzę, zeby było za mało opisów. Nie w każdym opowiadaniu sa potrzebne. W Twoim nie były.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwunnia
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z bajkowego świata dla małych dziewczynek*
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 15:42 Temat postu: |
|
|
''Krew Kaulitza smakowała lepiej''? Nie pojmuję
Na ogół mi się podobało. Było ładnie. Tylko to zakończenie.
Jestem mało kumata czy to nadal jest niezdrozumiałe?
Ł-O-P-A-T-O-L-O-G-I-C-Z-N-I-E proszę mi wytłumaczyć xD
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
colds
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 16:01 Temat postu: |
|
|
Bo krew Billa Kaulitza smakowała najlepiej.
to ona wampir, że hę?
dżołk .
podobało mi się.
na tyle niezrozumiałe, że aż tym urzekło.
yes, yes, yes.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlackAngel
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź.
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 16:10 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy zrozumiałam.
Wógóle weszłam, ale myślami błądziłam po szkolnych korytarzach.
Masakra.
'Opowiadanie mnie się podobało.
Lekkie.
B.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 16:12 Temat postu: |
|
|
Strasznie mi sie podobało, bo było tajemnicze i trzeba się domyślac o co chodzi. Ja z pewnością domyśliłabym się, ale jakoś niezbyt się dzisiaj czuję więc nie zrozumiałam do końca.
A co do wykonania to ładnie opisane, fajny pomysł, błędów nie widziałam. Dobrze układane zdania i w ogóle bardzo mi się podobało.
Jak będę czuła się lepiej to przeczytam jeszcze raz i spróbuję zrozumieć.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dark marona
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawskie Loitsche
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 16:52 Temat postu: |
|
|
Hmmm... z początku zapowiadało się dobrze. Ale końcówka coś mi nie podeszła albo nie zrozumiałam, albo spodziewałam się innego zakończenia.
Z poważaniem i pozdrowieniami: wasza Marona (von dark)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 16:58 Temat postu: |
|
|
A ja zrozumiałam - chyba.
Nad była wampirem, co? Ludzie słowa "bo krew Billa smakowała najlepiej (czy jakoś tak) " mówi o wszystkim.
A jeśli Nad nie była wampirem, to mnie proszę ukrzyżować xD
Wiesz, właśnie ta końcówka mnie zaskoczyła. Już myślałam, że będzie OK i w ogóle. A tu bam - Bill umarł xD
Podobało mi się, ryjku. Błędy może były, ale leciałam po texcie (tak jakoś szybko się czytało xD), więc ich nie wyłapałam. A może ich nie było.
Pozdrawiam ;D
EDIT:
To wcześniej było inne zakończenie? Bo ja już nie wiem xD Jeśli tak, to chyba nie popisałam się niczym rozumiejąc to opowiadanie, co? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 17:04 Temat postu: |
|
|
Tak, to jest to.
Bardzo mi sie podobało.
A szczerze to na początku nie zrozumiałam, teraz już tak.
Ach, wiem, gÓpia stem
Styl lekki przyjemny.
I wyjątkowo - bardzo dobrze, że było tak mało opisów.
No, nie wiem za bardzo co jeszcze napisać, więc...
Pozdrawiam...?
Astray
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashia
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Was tyle wyższości ?
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 17:08 Temat postu: |
|
|
Gdy czytałam, coś skrzypiało przez chwilkę, ale już nawet nie pamiętam gdzie.
Nie jestem krytykiem, nie mówię „Tak” lub „Nie”.
„Nie” zamyka wszystkie drogi.
A teraz idę poszukać Twojej twórczości w czeluściach forum, bo BARDZO mi się podobało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jogobelinka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem?
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 19:39 Temat postu: |
|
|
Zrozumiałam. Od początku do końca. Chyba...
W każdym razie ogromnie mi się podobało i czekam na następne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żyrafa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 22-11-2006, 11:38 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Żyrafa: Wiem, wiem, mnei też ten fragment nie brzmiał, ale wiesz, zostawiłam (mhm, ja się nigdy nie poddaje) Zapytałam Kasi, wersja Twoje lekko odbiegała od normy. |
No wiem, wiem. Jak francuski to lepiej Kasi pytać, bo mój francuski to trochę kiepskawy jest...
Och, wiesz jak ja uwielbiam wampiry? Wiesz. Podobało mi się raz jeszcze i...w niedziele święto
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aluvia
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A co? Chcesz mnie odwiedzić? :)
|
Wysłany: Środa 22-11-2006, 15:17 Temat postu: |
|
|
A niby czemu umarł?
Nie skumałam.
Napisane w fajny sposób ale po "Całą Cię kocham"
mogłoby się skończyć bo nie zrozumiałam końcówki. No. To by było tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Środa 22-11-2006, 15:31 Temat postu: |
|
|
"Au dejeuner je mange des tartines au jambon toujeurs."
Właśnie tak się przyglądnęłam temu zdaniu...
I tam było, że ona to je na kolacje. A kolacja to jest le souper. A po drugie powinno być toujours. I "des tartines avec du jambon" jest bardziej poprawnie
Ale jakby co, to sprawdź jeszcze
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mod-Falka dnia Środa 22-11-2006, 17:26, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|