|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
weriocha
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 16:38 Temat postu: Piękny i bestia... |
|
|
cześć wszytkim ,Kochani! sama nie wiem,czemu zdecydowałam się dodac tą jednoczęściówkę...moze żeby poznać opinie o moim braku talentu? to moje pierwsze opowiadanie,wiec nie bijcie;)
wejdzcie na linka niżej,podkład muzyczny ponoć jest b.wazny;)
http://youtube.com/watch?v=GJQaHzcKBC0
***
-Kochanie, może lepiej te?- wyrwał mnie z zamyślenia głos czarnowłosego chłopaka, który wskazywał palcem na kolejną parę okularów. Dla mnie nie różniły się niczym...no, może jedynie ceną.
-Weź te i wyjdźmy już... - odpowiedziałam. Chłopak spojrzał na mnie smutnym wzrokiem, który ostatnimi czasy dość często gościł na jego twarzy. Chyba przeze mnie...
-Ann...co się z tobą dzieje? Ostatnio jesteś inna. Kiedy Cię poznałem, uśmiech nie schodził Ci z twarzy...
-Chodź już do kasy-ponagliłam. W głębi duszy nie chciałam go ranić...ale ten jego sposób bycia, jego nadopiekunczość, jego wewnętrzny spokój w na pozór żywiołowym chłopaku doprowadzał mnie do szału... Irytował mnie w nim każdy jego ruch, dźwięk jego szeptu nad moim uchem, burzący moją harmonijną ciszę...
Odpłynę gdzieś, to czas by odejść
Deszczowe dni...
Odpłynę gdzieś, noc wzywa mnie
Ty zostaniesz, ja odpłynę...
Chłopak, którego pragnęły niemal wszystkie dziewczyny w Europie był zupełnie inny, niż postrzegały go media. Był czulszy, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać... troszczył się o mnie, jakbym była jego największym skarbem... może byłam? Nie wiem, nie obchodziło mnie to... w końcu to jego sprawa. Po powrocie usiadłam wygodnie w fotelu na werandzie. Po chwili dołaczył się Bill.
-Ann...pamiętasz jak się poznaliśmy?- usłyszałam radosny głos chłopaka siedzącego obok. Kolejny raz Wielmożny Pan Kaulitz przeszkodził mi w odpoczynku, rozmyślaniach, tak błogiej ciszy... słońce właśnie zachodziło za horyzont, a letni wiatr lekko otulał mnie swoimi podmuchami. Spojrzałam na niego... uśmiechał się... zawszed był taki kochany, ja natomiast podła. Opierał się o wiklinowy fotel i nie otwierając oczu kontynuował:
-Siedziałaś wtedy w "naszej" kawiarence, a ja wylałem na Ciebie sok pomarańczowy... czułem się jak ostatni głupek, ale ty uśmiechnęłaś się i spojrzałaś na mnie tak wyjątkowo, że od razu się w Tobie zakochałem...
Gdy ukazałaś mi się pierwszy raz, zdałem sobie sprawę, ze zleciałaś do mnie z chmur...
-Czarnowłosy dotknął mojej dłoni spoczywajacej na oparciu fotela. Czułam do niego wstret... sama nie wiem czemu.
-Pamiętam każdy szczegół- Bill odwrócił się do mnie uśmiechajac szeroko, a łza samowolnie spłynęła mi po policzku... mimo wszystko lubiłam gdy tak na mnie patrzył, gdy usmiechał się do mnie tak szczerze. Choć czułam, że mam go dość, chyba nie umiałabym bez niego żyć, oprzeć się jego czekoladowemu, przeszywajacemu spojrzeniu... Pożądałam go... i to bardzo. Sama nie wiem, czemu jeszcze z nim byłam. Dla sławy? Nie, to nie to.
Za każdym razem, gdy próbuje latać,
Spadam bez moich skrzydeł,
Czuję się taka mała,
Myślę, że Cię potrzebuję kochanie...
Sprowadziłam deszcz
Proszę,wybacz mi
Moja słabość powoduje Twój ból...
Chyba poprostu mimo wszystko czułam się przy nim dobrze,
Czułam, że był moim Aniołem,
Czułam, że bez niego umarłabym...
Odzwajemniłam uśmiech, po czym delikatnie pocałowałam go w usta...
Chyba go pokochałam...pokochałam go prawdziwą miłoscią...
Mam tylko Ciebie,
Powiedz, że słyszysz mnie,
Że to nie koniec...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez weriocha dnia Niedziela 04-03-2007, 18:42, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
weriocha
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 16:59 Temat postu: eh;p |
|
|
z tym Y to na serio literówka xD juz poprawiam;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jusia Kaulitz
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: blisko niemieckiej granicy xD
|
Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 17:51 Temat postu: |
|
|
Nawet, nawet...
Może być.
Brak spacji w całym opowiadaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
furja
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 18:45 Temat postu: |
|
|
jeah, bejbe. czytaaam.
EDIT:
No więc, gdzie ci się spacja zgubiła? To było opwoadanie napisane jednym ciągiem, nie wyglądało to estetycznie. Denerwowało mnie trochę
Co do treści to hmm.. Mniej niż przeciętna, ale skoro dopiero zaczynasz to na pewno innym razem wypadniesz lepiej.
Pnij sie w górę, tego ci życzę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez furja dnia Czwartek 15-02-2007, 18:50, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jogobelinka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem?
|
Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 18:45 Temat postu: |
|
|
Ech... Już sama Twoja mowa na wstępie mnie szczerze zniechęciła.
Pierwsze zdanie i... trzy błędy!
,,Cześć" powinno być z wielkiej litery, ponieważ rozpoczęłaś zdanie. Przecinek źle postawiony, a ,,kochani" chyba jednak ma być z małej.
Broń Boże, nie przyjmij tego, jako atak. Ocenię to opowiadanie tak, jak każde inne i postaram się wyłapać wszystkie błędy.
Od razu mówię, że dalszą część wstępu sobie odpuściłam.
Cytat: |
-Kochanie,może ,lepiej te?-wyrwał mnie z zamyślenia głos Czarnowłosego chłopaka,który wskazywał palcem na kolejną parę okularów.Dla mnie nie różniły się niczym...no,może jedynie ceną. |
- Kochanie, może lepiej te? - wyrwał mnie z zamyślenia głos czarnowłosego (z małej! to przymiotnik!) chłopaka, który wskazał palcem na kolejną parę okularów. Dla mnie nie różniły się one niczym... No, może jedynie cenę.
Ufff, jest gorzej niż myślałam. Niepotrzebne przecinki, często źle postawiona spacja...
Cytat: |
-Weź te i wyjdźmy już...-odpowiedziałam.Chłopak spojrzał na mnie smutnym wzrokiem,który ostatnimi czasy dość często gościł na jego twarzy.Chyba przeze mnie... |
- Weź te i wyjdźmy już... - odpowiedziałam. Chłopak spojrzał na mnie smutnym wzrokiem, który ostatnimi czasy dość często gościł na jego twarzy. Chyba przeze mnie...
Cytat: |
-Ann...co się z tobą dzieje?Ostatnio jesteś inna.Kiedy Cię poznałem,uśmiech nie schodził Ci z twarzy... |
- Ann... Co się z tobą dzieje? Ostatnio jesteś inna. Kiedy cię poznałem, uśmiech nie schodził ci z twarzy...
Zwroty grzecznościowe typu ,,tobie", ,,ci", ,,ciebie", ,,ty" piszemy z wielkiej litery tylko w listach!
Cytat: |
-Chodź już do kasy-ponagliłam.W głębi duszy nie chciałam go ranić...ale ten jego sposób bycia,jego nadopiekunczość,jego wewnętrzny spokój w na pozór żywiołowym chłopaku doprowadzał mnie do szału...Irytował mnie w nim każdy jego ruch,dźwięk jego szeptu nad moim uchem, burzący moją harmonijną ciszę... |
- Chodź już do kasy - ponagliłam. W głębi duszy nie chciałam go ranić, ale jego sposób bycia, nadopiekuńczość, wewnętrzny spokój, w tym na pozór żywiołowym chłopaku doprowadzał mnie do szału. Irytował mnie w nim każdy jego ruch, dźwięk szeptu nad moim uchem, burzący moją harmonijną ciszę...
Niepotrzebnie cały czas wstawiałaś to ,,jego".
Cytat: |
Odpłynę gdzieś,to czas by odejść
Deszczowe dni...
Odpłynę gdzieś,noc wzywa mnie
Ty zostaniesz,ja odpłynę daleko... |
Odpłynę gdzieś, to czas by odejść.
Deszczowe dni...
Odpłynę gdzieś, noc wzywa mnie.
Ty zostaniesz, ja odpłynę daleko.
To tekst jakiejś piosenki? Bo głęboki to on nie jest...
Cytat: |
Chłopak,którego pragnęły prawie wszystkie dziewczyny w Europie był zupełnie inny,niż postrzegały go media. |
Chłopak, którego pragnęły prawie wszystkie dziewczyny w Europie był zupełnie inny, niż postrzegały go media.
Akurat w tym zdaniu nie ma większych błędów, oprócz braku spacji przed przecinkami, jednak zirytowało mnie ,,prawie wszyskie".
Jeśli weźmiemy pod uwagę, ,,prawie robi wielką różnicę" to ok, ale...
Nie, ja i tak nie lubię tego określenia, ponieważ znam mnóstwo dziewczyn, które wcale go nie pragną.
Cytat: |
Był czulszy,niż ktokolwiek mógłby przypuszczać... |
Ha! A ja właśnie uważam go za bardzo wrażliwego i uczuciowego chłopaka. Tak go wykreowano i przeważnie postrzega się go za czułego romantyka...
Cytat: |
troszczył się o mnie,jakbym była jego największym skarbem...może byłam?Nie wiem,nie obchodziło mnie to...w końcu to jego sprawa.Po powrocie usiadłam wygodnie w fotelu na werandzie.Po chwili dołaczył się Bill. |
Troszczył się o mnie, jakbym była jego największym skarbem... Może byłam? Nie wiem, nie obchodziło mnie to. W końcu, to jego sprawa.
Po powrocie usiadłam wygodnie w fotelu na werandzie. Po chwili dołączył się Bill.
Cytat: |
-Ann...pamiętasz jak się poznaliśmy?-usłyszałam radosny głos chłopaka siedzącego obok.Kolejny raz Wielmożny Pan Kaulitz przeszkodził mi w odpoczynku,rozmyślaniach,tak błogiej ciszy...słońce właśnie zachodziło za horyzont,a letni wiatr lekko otulał mnie swoimi podmuchami.Spojrzałam na niego...uśmiechał się...zawszed był taki kochany,ja natomiast podła.Opierał się o wiklinowy fotel i nie otwierając oczu kontynuował: |
- Ann... Pamiętasz jak się poznaliśmy? - usłyszałam radosny głos chłopaka, siedzącego obok. Kolejny raz Wielmożny Pan Kaulitz (Zawsze podobały mi się zwroty takie, jak ten, który pogrubiłam. Taka mała słabość...) przeszkodził mi w odpoczynku, rozmyślaniach, tak błogiej ciszy.
Słońce właśnie zachodziło za horyzont, a letni wiatr lekko otulał mnie swoimi podmuchami. Spojrzałam na niego. Uśmiechał się... Zawsze był taki kochany, ja natomiast podła.
Opierał się o wiklinowy fotel i nie otwierając oczu, kontynuował:
Cytat: |
-Siedziałaś wtedy w "naszej" kawiarence,a ja wylałem na Ciebie sok pomaranczowy...czułem się jak ostatni głupek,ale ty uśmiechnęłaś się i spojrzałaś na mnie tak wyjątkowo,że od razu się w Tobie zakochałem... |
- Siedziałaś wtedy w "naszej" kawiarence, a ja wylałem na ciebie sok pomarańczowy... Czułem się, jak ostatni głupek, ale ty uśmiechnęłaś się i spojrzałaś na mnie tak wyjątkowo, że od razu się w tobie zakochałem...
Tia, miłość od pierwszego wejrzenia? Dobra, nieważne.
Cytat: |
Gdy ukazałaś mi się pierwszy raz,zdałem sobie sprawę,ze zleciałas do mnie z chmur... |
Gdy ukazałaś mi sie pierwszy raz, zdałem sobie sprawę, że zleciałaś mi z chmur...
Cytat: |
-Czarnowłosy dotknął mojej dłoni spoczywajacej na oparciu fotela.Czułam do niego wstret...sama nie wiem czemu. |
Czarnowłosy dotknął mojej dłoni, spoczywającej na oparciu fotela. Czułam do niego wstręt. Sama nie wiem czemu...
Cytat: |
-Pamiętam każdy szczegół-Bill odwrócił się do mnie uśmiechajac szeroko, a łza samowolnie spłynęła mi po policzku...mimo wszystko lubiłam gdy tak na mnie patrzył,gdy usmiechał się do mnie tak szczerze.Choć czułam,ze mam go dość,chyba nie umiałabym bez niego żyć,oprzeć się jego czekoladowemu,przeszywajacemu spojrzeniu...Pożądałam go...i to bardzo.Sama nie wiem,czemu jeszcze z nim byłam.Dla sławy? Nie,to nie to. |
- Pamiętam każdy szczegół - Bill odwrócił się do mnie, uśmiechając szeroko, a łza samowolnie spłynęła mi po policzku. Mimo wszystko lubiłam, gdy tak na mnie patrzył... Gdy uśmiechał się do mnie tak szczerze... Choć czułam, że mam go dość, chyba nie umiałabym bez niego żyć, oprzeć się jego czekoladowemu, przeszywającemu spojrzeniu.
Pożądałam go... I to bardzo. Sama nie wiem, dlaczego jeszcze z nim byłam. Dla sławy? Nie, to nie to.
Czegoś nie rozumiem... Raz napisałaś, że ona się nim brzydzi, a za chwilę, że go pożąda. To jak w końcu?
Cytat: |
Za każdym razem,gdy próbuje latać,
Spadam bez moich skrzydeł,
Czuję się taka mała,
Myślę,że Cię potrzebuję kochanie...
Sprowadziłam deszcz
Proszę,wybacz mi
Moja słabość powoduje Twój ból...
|
Za każdym razem, gdy próbuję latać,
Spadam bez moich skrzydeł,
Czuję się taka mała,
Myślę, że cię potrzebuję, kochanie...
Sprowadziłam deszcz,
Proszę wybacz mi.
Moja słabość powoduje twój ból...
Cytat: |
Chyba poprostu mimo wszystko czułam się przy nim dobrze,
Czułam,ze był moim Aniołem,
Czułam,że bez niego umarłabym...
Odzwajemniłam uśmiech,po czym delikatnie pocałowałam go w usta...
Chyba go pokochałam...pokochałam go prawdziwą miłoscią... |
Chyba po prostu, mimo wszystko, czułam się przy nim dobrze.
Czułam, że był moim Aniołem.
Czułam, że bez niego umarłabym...
Odwzajemniłam uśmiech, po czym delikatnie pocałowałam go w usta.
Chyba go pokochałam... Pokochałam go prawdziwą miłością...
Cytat: |
Mam tylko Ciebie,
Powiedz,że słyszysz mnie,
Że to nie koniec... |
Mam tylko ciebie,
Powiedz, że słyszysz mnie,
Że to nie koniec...
Założę się, że coś pominęłam, ale przy takiej ilości błędów...
Kompletnie mi się nie podobało. Pomysł nie był najgorszy, ale fatalnie to opisałaś. W każdym zdaniu jest przynajmniej jeden błąd.
To nie na moje nerwy.
Niektóre zdanie strasznie zgrzytają, ale przy poprawianiu błędów, nie miałam już siły ich przekształcać.
Aha, albo to jakieś moje złudzenie, albo nadużywasz wielokropków. Niekiedy w ogóle nie pasują, a Ty i tak je wstawiasz.
Mimo wszystko, trzymam za Ciebie kciuki. Z czasem będzie coraz lepiej.
I... Jedna rada. Trzymaj nerwy na wodzy. Chyba wiesz, co mam na myśli...
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 18:57 Temat postu: |
|
|
Oj, nie było zbyt dobrze... W ogóle nie używasz spacji, przez to tekst jest zlany i strasznie się czyta. Co do fabuły, to jakoś tak... mam wrazenie, że to raczej było o niczym. Kupili okulary, ona się zastanawia czy go kocha czy nie... Niespecjalnie porywajace, a poza tym mogłas to ładniej opisać.
Jak na debiut to jest średnio, musisz jeszcze popracować, ale warto
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 1:32 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam.
Nie jest źle ale dobrze nie jest stanowczo.
Poniżej średniej krajowej.
Błeh.
Plote.
Ale okay.
Popraw się, napisz coś , ja przeczytam znowu.
Pa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Głupia Barbie
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domku dla lalek
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 16:38 Temat postu: |
|
|
Hm, średnie.
Nie powalało, ale nie było też beznadziejne.
Styl wymaga ćwiczeń.
Fabuła... Myślałam, że rozwinie się w ciekawszy sposób.
Tymczasem szybko urwałaś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 18:42 Temat postu: |
|
|
W każdym zdaniu był błąd. Czy to literówka czy brak soacji, których praktycznie nie było nigdzie. Zlany tekst, strasznie mi się czytało, bo jestem wyczulona na punkcie tak dużej ilości błędów.
Fabuła... przeciętna. Nie było jakoś źle.
Gdyby nie błędy z pewnością moja opinia byłby bardziej pozytywna.
Choć treść tez nie zadowoliła mnie do końca.
Ale pisz dalej, a na pewno wszyscy zobaczymy efekty.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zulla
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 19:22 Temat postu: |
|
|
tak, więc...
całkiem ok
miłość. ninawiść
dotyk ukochanej osoby parzy, nie z namiętności, tylko z obrzydzenia.
znudzenie
melancholia
nuda
albo po prostu oczekiwało się czegoś innego...
chcesz pączka, dają ci ptysia...
zadowalasz się ptysiem, bo też jest słodki i smaczny, ale chce ci się pączka...
hah.
szybko urwałaś ten tekst, mogłaś to rozwinąć.
brak takiego definitywnego określenia się tej dziewczyny
ale było ok
pozdrawiam
ZU
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malutka
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Niebaa..*
|
Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 20:39 Temat postu: |
|
|
Mogłaś rozwinąć nieco bardziej.
I te błędy.
Naprawdę raziły.
Aż odechciewało się czytać.
Popraw się.
Ale tragicznie znowu nie było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kicia41
Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z piekła.
|
Wysłany: Niedziela 25-02-2007, 18:59 Temat postu: |
|
|
Witam
Podobało mi się, nawet bardzoo;]
Ale laska podła była dla biednego czarnucha
Super sie czytało.
Błędów nie widziałam.
Pozdrawiam i weny życzę
Kicia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzykliwa
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: biorą się dzieci? ;-)
|
Wysłany: Niedziela 25-02-2007, 22:29 Temat postu: |
|
|
Gdyby nie błędy, byłoby naprawdę dobrze.
Napisz do mnie PW to chętnie pomogę ci zeedytowac ten tekst.
A piosenka...
Nienawidzę jej.
Zawsze gdy ją słyszę płacze, dostaję szału złości...
Nie wiem.
Ten typ tak ma...
Jak już wspomniałam podobało mi sie bardzo chyba ze względu na podkład, ale z błędami było tragicznie.
||
Z harcerskim pozdrowieniem Czuwaj!,
Krzykliwa xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Poniedziałek 26-02-2007, 10:49 Temat postu: |
|
|
Za dużo błędów.
Nie wytrwałam do końca, przepraszam.
I'm so sorry...
Pozdrawiam,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|