|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teallin
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł
|
Wysłany: Sobota 02-12-2006, 22:17 Temat postu: Pośród kolejnych szczebli drabiny... |
|
|
Bez korekty.
Słabe. Zakończenie wiem, że nie pasuje, ale...
Mam do was wielką prośbę. Potrzebuję naprawdę solidnej konstruktywnej krytyki. Ostatnio jedynymi rzeczmi, które pisze są długaśne szkolne wypracowania i konkursowe opowiadania...
No ale muszę się pochwalić. Ostatnio zdobyłam III nagrodę w wojewódzkim konkursie pisarskim
Z tym tekstem to mogłabym się schować, ale...
Natchnienie bywa kapryśne i nachodzi mnie zazwyczaj w środku nocy.
Dedykuje to...
Sama sobie. Bo również zaczynam się w życiu gubić.
***
Każdy z nas zapewne wiele razy w swoim życiu spotkał się z widmowym pociągiem, odchodzącym ze stacji ,,ŻYCIE”. Przeważnie wsiadamy do któregoś z nich bezwiednie, wśród oparów gonitwy za rzeczywistością. Zagubieni pośród kolejnych szczebli tej drabiny przystajemy, co jakiś czas, aby dokonać wyboru. W końcu każdy człowiek jest kowalem własnego losu…
Jedni schodzą ze spuszczonymi głowami w dół. Poniżeni, przeżuci, a następnie wypluci na bruk. Wyrżnięci z optymizmu niczym zwykłe szmaty. Przegrani. Dlaczego? Dokonali niewłaściwego wyboru… Kierowali się sercem. W tym świecie rządzi jednak żądza i egoizm. Na dobro nie ma miejsca…
Ty wysiadłeś z błękitnego wagonu z wysoko podniesioną głową. Schludny, dumny, wyniosły. Kąciki twoich gładkich warg wygięte były w ironicznym uśmiechu. Zimne oczy zdawały się rozsyłać dookoła trujące iskierki. Mieli patrzeć, podziwiać…
W końcu byłeś NIM. Tym sławnym Kaulitzem. Tobie życie musiało toczyć się po prostych, jasno oświetlonych torach. Przeciw złotym przecznicom również byś nic nie miał…
Zostawiłeś wszystko, co do niedawno było ci drogie. Kilka lat temu podstawiono twoją drabinę u schodków pociągu. Niepewności trzymały się ciebie wyjątkowo krótko. Wreszcie odeszły z wszelkimi cieniami pozytywnych uczuć. Ją również zostawiłeś. Kobietę, dzięki której zaszłej tak daleko. Powierniczkę i przyjaciółkę. Niedoścignioną w hierarchii twojego serca…
Zaskoczyłam cię? Niebywała rozkosz spływa na mnie wraz z tą zasługą. Bawię się twoim smutkiem i żalem. Tak samo, jak ty zabawiłeś się Nią.
Więc nie pamiętasz. Tej, która nigdy nie szydziła. Tej, która jednym uśmiechem potrafiła rozgonić spod twych powiek czarne chmury. Była dla ciebie wszystkim, stała się niczym. Wyrwanym elementem z przeszłości, nachalnie pojawiającym się w kolejnych sennych marach.
W początkowej fazie potrafiłeś jeszcze zbudzić się w środku nocy, zlany zimnym potem. Nawoływałeś bezgłośnie Jej imię.
To dobrze. Więc chociaż marny zalążek człowieka w tobie pozostał.
Wiesz, co ona teraz robi? Trzyma Josha na kolanach, siedząc przy wesoło trzaskającym kominku. Przyciska go do piersi, chcąc uchronić przed wszelkimi nieszczęściami i przykrościami zacienionej strony życia. Opowiada mu coś cierpliwym głosem, chcąc zaspokoić niezłomną ciekawość malca. Z czułością obserwuje jak jego głowa chwieje się bezwładnie we wszystkie strony…
Wstaje. Ostrożnie zanosi go w swych delikatnych objęciach do łóżka, przykrywając chłopca granatową kołdrą. Ucałuje go jeszcze w czoło, gasząc nocną lampkę…
Wiesz, co zrobi później? Położy się w łóżku, zapatrując się w puste drzwi balkonowe oraz obszerne okna, wychodzące na podwórze. Długo jeszcze nie zaśnie. Będzie czekała na ciebie. Jak co noc. Modli się od kilku lat niezmiennie w tej samej intencji – chce, abyś był szczęśliwy. Niekoniecznie z nią. Niekoniecznie tu, ale szczęśliwy.
Ciebie to nie obchodzi. Kolejne dawki narkotyków, wypite litry alkoholu zacierają i tak widziane niemal przez mgłę rysy Jej twarzy we wnętrzu twojej głowy…
Jest coraz słabsza. Jej czas się zbliża, wszyscy doskonale zdają sobie z tego sprawę. Pomarszczone dłonie drżą, kiedy sięga chociażby po kubek z herbatą.
Nie znienawidziła cię. Ani ona, ani Melody, ani Josh… Tylko Tom zna całą prawdę.
,,Ja już nie mam brata…”
Dziwisz mu się?! Jesteś jak dziwka. Sprzedajny i łasy na pieniądze. Lubisz być w centrum uwagi. Skupiasz wokół siebie tłumy… Rozhisteryzowane fanatyczki skandują twoje imię. Upodobniają się do ciebie, gubiąc przy tym siebie. Reporterzy ścigają się w wymyślaniu coraz to nowszych pytań. Z każdym dniem stają się one coraz bardziej wnikliwe, osobiste.
Mnie nurtuje jedno. Tylko jedno. Czy jesteś w stanie na nie odpowiedzieć?
Kiedy przejrzysz na oczy? Oni się z ciebie śmieją! Zawsze się śmieli, ale ty byłeś w amoku. Wybrałeś się na wycieczkę ku drugiej stronie lustra, nie biorąc pod uwagę braku ucieczki. Tam już zostałeś. Na zawsze pozostaniesz wśród kreowanego uwielbienia, drogich rzeczy i ciągnących się w nieskończoność szeregów fałszywych przyjaciół. Wśród nich też umrzesz.
Pycha cię zabiła przedwcześnie, panie Kaulitz. Jesteś przykładem człowieka, który ma wszystko, ale tak naprawdę nic.
Wygrałeś, trzeba przyznać. Spełniłeś marzenia… Tylko, czy naprawdę o to chodziło?
,,Bierz od świata to, co ci daje, ale nie domagaj się tego, czego dać ci nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze.”*
A twoja matka? Leży w łóżku, już z niego nie wstaje. Choroba nie wybiera. Dobrze, że na Toma zawsze może liczyć…
Jednak dla niej jest on rutyną. Chce ciebie. Czemu nie może tego dostać z powrotem?
Sam nie wiesz, a dopóki się nie dowiesz nikt ci w tym nie może pomóc…
***
- Babciu! Zobacz, co mi ciocia Izabell kupiła! – Jasnowłosa dziewczynka wbiega z radosnym piskiem do ciasnego pokoiku. W ręku ściska mocno kolorowy magazyn. Kobieta posyła wypełniony bólem cień uśmiechu w kierunku małej…
- Pokaż, kochanie, co tam masz – Starsze palce sięgają ku Melody, która z wypiekami na twarzy rozwija ciasno zrolowany papier. Na okładce czasopisma widnieje zdjęcie przeraźliwie chudego czarnowłosego mężczyzny o ziemistej cerze. Nagłówek pod nim krzyczy, zapraszając do lektury.
Simone opiera się ciężko o poduszki, zatapiając we wspomnieniach. Zamyka oczy, uśmiechając się z błogością…
- Co to za pan? – pyta zaciekawiona blondynka, palcem dotykając oblicza Billa. Babcia, nie otwierając oczu szepcze:
- To jest twój tatuś, słoneczko.
- Jak tak, to dlaczego tatusia nie ma z nami? Tu? Z tobą, mamą, Joshem, mną, wujkiem Tomem i ciocią Izabell? – zdziwiona potrząsa główką, a dwa kucyki drgają niepewnie.
Zegar tyka, przerywając raz po raz martwą ciszę… W końcu przy spływającym po policzkach łzach kobieta przemawia:
- Wybrał inne życie, skarbie. Bez nas… - Melody kiwa główką na znak, że rozumie. Brązowe, głębokie oczy i w kolejnym pokoleniu zapłonęły niczym…
Reszta jest milczeniem...
Tea
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Teallin dnia Sobota 09-12-2006, 19:21, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Świstuś
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.
|
Wysłany: Sobota 02-12-2006, 22:28 Temat postu: |
|
|
Czyyyytam!
Edit:
Jeej. *.*
Nie trzeba było ostrzegać.
Początek cudowny.
Jeej. W ogóle.
Poźniej pomyślałam 'jee, znów o miłościii?'
Ale poprawiłaś się. podobało mi się. Herbatko...
I jeeeeeeeeeeeeeee, było suppeeer!
Reszta jest milczeniem, nie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Świstuś dnia Sobota 02-12-2006, 22:44, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Courtney
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa.
|
Wysłany: Sobota 02-12-2006, 22:44 Temat postu: |
|
|
Zajmuje. Przeczytam jutro. Ide spać
EDIT:
Jestem. nareszcie.
Jeeeeejku. To było.. śliczne.
Śliczne, piekne, cudne. Cud, miód i malina.
Aj. sliczne. Śliczne.
Śliczne.
Aj.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Courtney dnia Poniedziałek 04-12-2006, 15:21, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
furja
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 11:16 Temat postu: |
|
|
czytam.
EDIT:
Teallin, wydaje mi się, że jeszcze nigdy nie czytałam nic Twojego, więc nie stawiałam sobie na początku tezy czy to będzie złe, dobre, nie myslałam o tym czy mi się spodoba, po prostu zaczęłam czytać...
Strasznie zachęcona tytułem zaczęłam z sekndy na sekundę zagłębiać się w treści, szukając jakiegoś głębszego sensu...
Rzadko zdarza się tak, że coś mnie powala, od tak, po prostu.
Tobie się to udało...
Co do treści, to zauważyłam chyba jedną literówkę, ale to się nie liczy przy ogóle tego opowiadania
Początkowo myślałam, a raczej byłam pewna, że opisujesz życie i wybór Toma, jednak nie, to był Bill, kolejny plus.
Po krótce.
Bardzo mi się podobało, tylko tyle. Nie chcę pisać jeszcze więcej, dłużej chwalić nie umiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczny anioł
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)
|
Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 13:05 Temat postu: |
|
|
śliczne
fabuła ciekawa
pare literówek było ale to nic
ładnie opisane
masz ładny styl
czytało się leciutko
Całuski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arasoi
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z internetu
|
Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 14:16 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Starsze palce sięgają ku, Melody, która z wypiekami na twarzy rozwija ciasno zrolowany papier. |
Wydaje mi się, że nie powinno być przecinka przed Melody. Może się mylę .
Tea...
Kolejny raz dałaś nam kawałek pięknego talentu, który napewno posiadasz.
Cudownie, naprawdę bardzo mi się podobało.
Ach...
Czuję, że w przyszłości faktycznie tak może być.
Smutne, lecz prawdziwe.
Dziękuję za to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teallin
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł
|
Wysłany: Piątek 08-12-2006, 20:32 Temat postu: |
|
|
Lady Nirvana - tak, w przyszłości może tak być. Wiele osób nie widzi, że bycie gwiazdą jest... No cóż.
Nie wypowiadam się
Dziękuje za opinię ;*
Chociaż pochwała niezasłużona.
Przecinek poprawiłam.
Dziękuje
Reszta jest milczeniem...
Tea
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 12:21 Temat postu: |
|
|
Na początku gratuluję nagrody. Zasłużona jak najbardziej.
Widziałam jeden błąd:
"Przeciw złotym przecznicą również być nic nie miał…"
Powinno być: Przeciw złotym przecznicom również byś nic nie miał"
To chyba najbardzej rzuciło mi się w oczy.
Opowiadanie bardzo, ale to bardzo mi sie podobało. Przed chwilą czytałam inne Twoje opowiadanie "Święta widziane przez zepsuty obiektyw". Tamto również mi się podobało, ale nie tak jak to.
To dzieło powaliło mnie. Nie często mówie te słowa, uwierz mi.
Świetnie opisane, bogate słownictwo, dobrze budowane zdania. Pełne uczuć, emocji...
Niczego nie brakowało. Przepełnione niezwykłą magią.
Miało w sobie "coś" co sprawiło, że jestem zachwycona.
Masz ogromny talent, wierz mi.
Niezwykłe.
Pozdrawiam i odchodzę w ciszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Immortelle
Gość
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 14:22 Temat postu: |
|
|
Ładne, naprawdę ładne. Nie spadłam z krzesła z wrażenia , ale w jakiś sposób mnie urzekło.
Widać, że masz talent.
No ba, III miejsce! Serdecznie gratuluję .
Życzę weny,
Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 17:31 Temat postu: |
|
|
Bardzo się cieszę, że znowu coś napisałaś. Lubię Twoje jednoczęściówki.
Ta mi się także podobała. Nie widziałam błędów, tekst jest przyjemny w odbiorze. I tylko tytuł tak trochę mi szeleści... Nie bardzo mi tu pasuje, ale mną się nie przejmuj, ja już po prostu tak czasem mam...
Naprawdę ładna jednoczęsciówka.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Teallin
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 19:20 Temat postu: |
|
|
Leb die Sekunde - nagroda zasłużona? Ale nie za to ją dostałam :p
W dziale ,,Nasza twórczość" powinnaś znaleźć to opowiadanie, jeżeli oczywiście chcesz.
Hm... Dziękuje za pochwały. Ale chyba nie zasłużyłam.
Niektórzy twierdzą, że słownictwo udziwniam na siłę, że jest nienaturalne i ciężkie.
Chwilowe natchnienie, muzyka i jakoś się napisało samo.
A może to przez to, że ja zawsze mam dużo pretensji do świata o wszystko?
Nie wiem Błąd zaraz poprawię. Dziękuje za jego wytknięcie.
Dziękuje za opinię ;*
Immortale - odnośnie III miejsca to to samo, co wyżej. Hm... Cieszę się, że się spodobało Talent? Jak zwał tak zwał, ja już wiele określeń odnośnie ,,tego czegoś" słyszałam, ale sama to bym tego talentem nie nazwała.
Mod-Falka - no patrz, a ja właśnie tak po cichu liczyłam na twoją opinię Hm... Tytuł? Tytuł wymyśliłam jako pierwszy, przed napisaniem treści. Napisałam go w rogu kartki i czekałam. Obracałam się z pół godziny na krześle, zasłuchana w muzyce, gryząc długopis. I się zastanawiałam. Potem samo przyszło
Dziękuje ;*
Reszta jest milczeniem...
Tea
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
"UKL...A"
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mchu i paproci
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 20:05 Temat postu: |
|
|
Czytałam to opowiadanie zanim pojawiło się na forum
i wiesz co o nim myślę...
Dlatego...
Teraz po prostu pomilczę po raz kolejny delektując się jego pięknem...
Pozdrawiam gorąco
Sweet for you
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwunnia
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z bajkowego świata dla małych dziewczynek*
|
Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 19:08 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podobało
Lekko i przyjemnie się czytało. Błędów nie zauważyłam.
Naprawdę świetne
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|