Tokio Hotel

LadyMakbet · Wysłany: Środa 13-12-2006, 9:19 Temat postu: Święta.

Miałam 18938721874632 innych pomysłów, napisałam 5 innych jednopartówek, ale wszystkie potraktowałam zaznaczeniem i klawiszem 'backspace'.
Może to nie jest najlepsza ajdija na opowiadanie, bywały lepsze, ale cóż ja poradzę. Żeby się wprawić na nowo w pisanie, trzeba pisać...
Dedykować mogę każdemu, kto czuje, że te święta nie będą takie, jak wcześniej.

Piosenka (lepiej czytać z nią, niż bez. Początek jest spokojny, pasuje xD)

[link widoczny dla zalogowanych]

Święta.

Święta Bożego Narodzenia.
Zdecydowanie najpiękniejszy czas; oczywiście, jest to moja subiektywna ocena. Rodzina zbiera się przy stole, składają sobie życzenia, śmieją się. Dzieci cieszą się z prezentów. O północy ci wytrwalsi maszerują na pasterkę. Śmieszne; ostatnio byłem na pasterce dwa lata temu - to był mój pierwszy raz. Pamiętam, że jakiś facet usiadł na środku kościoła, na podłodze, pamiętam starszego pana, który przyszedł z własnym krzesłem, bo miał chorą nogę. I nic więcej nie mogę sobie przypomnieć.

To miał być piąty raz. Piąty już raz miałem spędzać z nią Wigilię. Może to dziwne, powinienem był przecież w tym czasie rozmawiać z bliskimi, z nimi dzielić się opłatkiem. Ale, jak widać, Gwiazdka na cmentarzu wcale mi nie przeszkadzała. Wręcz przeciwnie.

Diana zmarła 19 Grudnia.
Cieszyliśmy się na pierwsze wspólne Święta. Wieszałem jemiołę i śmiałem się, że spotkamy się pod nią. Oczywiście, nie byłby to nasz pierwszy pocałunek. Tamtej Wigilii mieliśmy po prostu powiedzieć rodzicom, że chcemy się pobrać.
Pod choinką miała znaleźć prawie przeźroczystą koszulę nocną. Ale nigdy jej nie założyła, nawet nie ujrzała na oczy. Wiem, że dla mnie kupiła "Playboya", a na zdjęcia nagich kobiet, ponaklejała swoje. Śmiałem się i płakałem jednocześnie, gdy 20 Grudnia otwierałem już paczkę.
I już cztery dni później siedziałem na zielonej ławeczce, skulony z zimna, zapatrzony nieprzytomnie na imię, nazwisko oraz datę śmierci i urodzin najwspanialszej osoby, jaką znałem.

Zawsze było tak pusto. Nigdzie żywej duszy, żadnych głosów. W oddali świeciły się różnokolorowe światełka. Gdy na nie patrzyłem przypominała mi się reklama coca-coli i słowa "Poczuj magię tych świąt". A ja już nie do końca czułem się jak zawsze na Boże Narodzenie. Właściwie, to było równoznaczne ze Świętem Zmarłych.
Cóż mogłem kupić zmarłej ukochanej, jak nie znicz i jakieś kwiaty?

Potem poznałem ciebie. Zastąpiłaś mi ją doskonale. Kazałaś jednak przestać chodzić w Wigilię na cmentarz. Właściwie, to musiałem przyznać ci rację, Kelly... To już była obsesja.

A jednak jestem na cmentarzu. Pomimo wszystko. I Diana jest tak blisko. Teraz jednak znicze mnie nie ogrzewają i nie ja kupuję kwiaty. Czuję się inaczej, kiedy ktoś stawia na moim grobie znicz i patrzy ze smutkiem na datę mojej śmierci.

Święta już nigdy nie będą takie same.

__

Och, krótko.
Cóż, najwyżej mnie zbijecie.

redrii · Wysłany: Środa 13-12-2006, 10:19 Temat postu:

Podobało mi się.
Piszesz normalnym językiem, dlatego łatwo i przyjemnie się czyta.
Podobała mi się fabuła. Całkiem prosta, jednak koniec... mnie zaskoczył. Bardzo jestem ciekawa, dlaczego chłopak zmarł.
No i święta. Kocham święta. Kocham o nich czytać, mimo, iż te w Twoim opowiadaniu były smutne.

Jestem na tak,
ale szkoda że takie krótkie Wink

Pozdrawiam,
Redrii.

Zulla · Wysłany: Środa 13-12-2006, 11:27 Temat postu:

ochhh

świeta+
święta+ święta
+ śmierć=
święta przeniknięte przez śmierć...

o nie!!

smutna fabuła jednak przedstawione bardzo ciekawie....
z przebłyskami szczerego szczęścia...
zakończone, jak zakończone....

fajnie

pozdrawiam
Zu

Jolie · Wysłany: Środa 13-12-2006, 13:35 Temat postu:

ło boż! Jakie ciary mnie przeszły jak czytałam.
Podobało mi się. Bo pokazuje jak bardzo święta sie różnią od poprzednich. MOje też wyglądają już inaczej choć nie spedzam ich na cmentarzu. Dla mnie święta powoli stają się takim rytuałem. NIe do końca tym który mnie zadowala.
Ale podobało mi sie Wink

Mamusia jest z Ciebie dumna:D

tselinka · Wysłany: Środa 13-12-2006, 13:49 Temat postu:

NO niby krótkie ale oddało wszystko to, co chciałas przekazać.
Fajnie sie czyta o świętach Smile

Szkoda, że takie smutne zakończenie.

Ogólnie mi sie podobało Very Happy

Błędów nie było.

Pozdrawiam

Raspberry · Wysłany: Środa 13-12-2006, 14:17 Temat postu:

Wzruszyłam się, naprawdę.
Boże Narodzenie, czas radości i piękne chwile z bliskimi...ale nie dla wszystkich.
Chyba się starzeje xD
No cóż, podobało mi się.
Lejdi kom bak, jeee xD
Jeszcze, jeszcze^^

Arasoi · Wysłany: Środa 13-12-2006, 14:20 Temat postu:

Moja miejscówa!

Edit.
Makbecie, podobało mi się i to bardzo nawet. Tylko mi kilka zdań przy końcu nie pasowało, o tej Keli, ale masz wybaczone. Czy mi się zdaje, czy ja nie potrafię pisać długich komentarzy?

Ah, i podpisuję się pod komentarzem Faleńki. Ma chłopina rację.

Narvana za ch...robrego Ci nie odpuści ględzenia o nowej części na pamiętniczku Tomasza xD.

Pokój Makbeta niech zawsze będzie z Wami.
I z duchem Twoooim...

Mod-Falka · Wysłany: Środa 13-12-2006, 14:46 Temat postu:

Wreszcie coś Twojego w tym dziale. Nawet nie wiesz, jak mi się tęskniło do Twoich jednoczęściówek.
Nie będę biła, że krótko. Za to opowiadanie w ogóle nie można bić. Bardzo mi się podobało. Masz taki charakterystyczny sposób pisania o śmierci i przykrych rzeczach. Nie robisz z tego Bóg wie jakiej tragedii, opisujesz to raczej jako nieodłączną część egzystencji człowieka. Nie ma u Ciebie przesadnego dramatyzmu, którego szczerze mówiąc, nie cierpię.
A tym prostszym stylem o wiele bardziej trafiasz do mnie, niż wszystkie wymuskane opowiadania.
Ja sobie po prostu nie wyobrażam tego działu bez Twoich opowiadań.

Pozdrawiam i życzę mnóstwa weny Very Happy

Natt · Wysłany: Środa 13-12-2006, 15:04 Temat postu:

Śliczne
Piękne
Prawdziwe
Wzruszające
Po prostu boskie
Pozdrawiam,
Natt

Immortelle · Gość

Tak, tak, tak.
Pięknie.
Krótko i treściwie.
Ładne opisy, co ja gadam, wszystko...
Naprawdę przyjemnie się czytało.

Tak. Ach...

Życzę weny... Żebyś raczyła nas tutaj Twoimi dziełami xD .

Pozdrawiam.

hela_z_wesela · Wysłany: Środa 13-12-2006, 16:09 Temat postu:

To zaznaczenie "mój" i "moją" wydalo mi się przesadzone. Wiem, zę chciałas to zaznaczyć, ale z takiego delikatnego opowiadania, na sam koniec, zrobilaś kamień.
Jejku. Nic mi się dziś nie podoba.

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Darkness · Wysłany: Środa 13-12-2006, 19:50 Temat postu:

Bardzo mi się podobało.Nawet bardzo,bardzo.Krótkie,ale ładne.

Mod-Falka · Wysłany: Środa 13-12-2006, 20:11 Temat postu:

Astray DemoniC · Wysłany: Środa 13-12-2006, 20:39 Temat postu:

To było śliczne.
Czytałam do 'Come Back To Me', i naprawdę się wczułam!
Piękne, naprawdę.
Pierwszy raz od jakiegoś czasu naleciały mi łzy do oczu o.O
Nie no, podziwiam

A teraz In Da Club! xD
Jupi, jupi - wszyscy ruszają tyłeczkami xD

czosneq_91 · Wysłany: Środa 13-12-2006, 20:44 Temat postu:

Lubię Twoje opowiadania.
Powiem szczerze, że nie spodziewałam się takiego zakończenia.
Podobalo mi się.
Akurat przeczytałam w dobrym momencie.
I nie lubię świąt.
Ech.

agata:D · Wysłany: Środa 13-12-2006, 20:49 Temat postu:

Piękne! I takie ciekawe Wink

Ja nie zrozumiałam tylko z tą Kelly,a le czy ja coś w ogóle rozumiem? oO Razz

Piękne serio! ah.... i ciutkę smutne... Sad

Wesołych Świąt ?

mroczny anioł · Wysłany: Czwartek 14-12-2006, 13:15 Temat postu:

święta niby czas radości Smile

a tu święta i śmierć kilka dni przed Sad

smutnawe to było
krótkie tez było ale miało
swój urok osobisty Smile

Masz fajny styl taki normalny zwykły Smile

czytało się lekko i przyjemnie Smile

Ładne ale nie powaliło za mocno Wink

Pozdrawiam Smile

charlotte_carrie · Wysłany: Sobota 16-12-2006, 8:53 Temat postu:

Mi się podobało!
Nawet bardzo!
łzy same spływały w pewnych momentach.
To było świetne!
Proszę, pisz dalej!

Pozdrawiam,
Charlotte Carrie!

styśka · Wysłany: Niedziela 17-12-2006, 10:44 Temat postu:

I co z tego, że jest krótkie?
Ważne, że oddaje te uczucia.
Ja w wyobraźni siedzę na płycie nagrobnej
I spoglądam to na znicz, który zapaliłam to na tabliczkę z imieniem tej dziewczyny.
Bardzo mi się podoba.
Czuję się inaczej, kiedy ktoś stawia na moim grobie znicz i patrzy ze smutkiem na datę mojej śmierci.

Ciary mnie przeszły.
Pozdrawiam
Styśka

marta~~miki · Wysłany: Środa 20-12-2006, 13:43 Temat postu:

Podobało mi się- to pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy, gdy mialam napisać ten komentarz.
Błędów nie widziałam.
Ładnie piszesz.
Aczkolwiek jest to takie niedopowiedziane.
Nie wiadomo czemu zgineła i tak samo, kiedy i dlaczego on...
To takie małe 'ale'.
Lecz ogólnie jestem na tak.
Pozdrawiam i życzę weny na kolejne opowiadania
marta~~miki