Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Tell me how I should see the light..."
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 16:55    Temat postu: "Tell me how I should see the light..."

Moja czwarta i zarazem ostatnia jednoczęściówka. ~durch_den_monsun, ~DDM, ~ddm - każda otrzymała już swoją charakterystykę. Teraz czas na Negai, będącą pewnym podsumowaniem.
By nie odbiegać od tematyki działu, spróbujcie wyobrazić sobie w tym, któregoś z członków th. Jestem ciekawa Waszych typów.

Dedykowane Wam wszystkim.
***


W prostokątniej rzeczywistości kamer. Wśród ostrego błysku fleszy i pytań, które woli pozostawić bez odpowiedzi. Szeptu ludzi.
Porusza się bezdźwięcznie. Snuje po ulicach, siedzi w kącie pokoju. Leży na zimnej posadzce łazienki, szukając ciepła w objęciu lodowatych kafelek.
Zgubił siebie, bo posłuchał ludzi. Teraz oni winią go za zmianę.

Przyjaciel wszystkich jest przyjacielem nikogo.


Wśród czerni jednej z grudniowych nocy. Pod firmamentem błyszczących uśmiechów, gwiazd, do których on miał uśmiechać się tej nocy. Potoku krwi.
Zastanawia się, kto zwróciłby na to uwagę. Zaciska dłonie, składa w codziennie wykonywanym geście. Szuka towarzystwa we własnym, szklanym odbiciu.
Miał tych, którzy sieją w życiu szczęście. Teraz nie poznaje nikogo z nich.

Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił.


Przy drewnianym, kuchennym stole. W połowie leżąc na niezbyt czystym blacie, co zupełnie mu nie przeszkadza. Prosząc o sen.
Rozmyśla, dlaczego mając to, co tak piękne i ważne, wciąż czuje pustkę. Chciałby odzyskać to, co stracone. Mieć miłość zamkniętą w małej, różowej kopercie, tą nie pozwalającą się przewyższyć i tą, która nie chce już nim kierować.
Kocha wszystkich, których zna. Na palcach jednej ręki liczy wciąż odwzajemniane uczucia. Szuka po to, by znaleźć winę w sobie. Bo kocha.

Postaraj się najpierw zrozumieć innych, zanim zapytasz o zdanie samego siebie.


Przychodzi pewnego dnia z samego rana. Jak nigdy. Widzi grupę osób, którą podobno zna i rozmawia z nimi od dawna, lecz trudno mu powiedzieć o nich coś więcej, niż to, jakie imiona noszą. Doznaje ciepłego przywitania, jakby właśnie wrócił do domu po długiej podróży. Ale nikt z nich, nie przypomina mu tego, co zostawił przed wyjazdem.
Zastanawia się, gdzie ta cała przytłaczająca pustka. Gdzie zgubił drugiego siebie.
I nikt nie może posądzić go zmianę. Nie zmienił się.
To drugi on, taki sam, tylko dookoła jest inaczej. Wypadałoby przywyknąć. Dać to, czego oczekują.
Kilka osób zgaduje poprawną odpowiedź. Inne na to przecząco kiwają głową, oceniając jako niemożliwe.

Każdy ma swoje motto. Ty wiesz, że niemożliwe nie istnieje.


W kolejne święta, tym razem bez śnieżnej oprawy. Śnieg stworzy sobie sam. Siedzi, zaciskając palce na niewielkim sznureczku z jedenastoma koralikami. Marzy by zgromadzić przy sobie tych, którzy mówią czasem 'kocham'. Uśmiechając się do pustki... i przeklinając ciszę tak, jak za starych dobrych czasów. Za oknem powiewa białe prześcieradło, na dywanie wciąż widać plamy. Umysł wciąż pamięta noc przebudzenia. Walcząc o oddech - kończy podsumowanie.
Teraz ma dwa razy więcej niż przedtem. I o raz mniej.

Czyny mają większe znaczenie niż to, co możesz innym powiedzieć.


A potem kolejny człowiek uświadamia mu, że życie nie toczy się według bajkowego schematu. Taka szkoda. Prawie uwierzył, że jest księciem we własnej duszy. A teraz musi z przykrością stwierdzić, że i tak ktoś mu to zabierze. I nie ma praktycznie nic. Nawet pamięć nie jest w stanie sięgnąć dalej, niż wczoraj. Strzępki podpowiadają hasła wyryte na ścianie. Jego małą, gorzką tajemnicę, niemy krzyk i pacierz. A gdy docenił to, co wartościowe, inni podeptali to na jego oczach. Na oczach, ze śladami błota.
Brodzi w nim, wciąż nic nie widząc.
Pisze to i prosi...
"Tell me how I should see the light...
I stray..."

***

Z podziękowaniami dla ludzi, od których usłyszałam słowa pisane kursywą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mod-Negai dnia Sobota 06-01-2007, 16:14, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natt




Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 17:04    Temat postu:

1?

edit:
Przeczytałam już wczoraj, ale nie miałam siły skomentować.
Podobało mi się pół na pół.
Chyba nie zrozumiałam.
Pozdrawiam i szczęśliwego Nowego Roku życzę,
Natt


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Natt dnia Niedziela 31-12-2006, 12:09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 17:09    Temat postu:

Wszystko, co jest - zamknęłam w świecie symboliki.
W małej kopercie. Różowej kopercie.
Chociaż w opowiadaniu pewnie o coś zupełnie innego chodziło.

Wszystko, co mówić trzeba, mówię do gwiazd, chociaż przestaję w nie wierzyć.

Wszystko na co czekam to Bursztynowy Szlak.

Ale...
Najzwczajniej w świecie nie rozumiem.
A to dlatego, że...
Najzwyczajniej w świecie się boję.

Ale to, jak bardzo kocham - to już nie jest najzwczajniejsze w świecie.
Bo żadne skale nie pozwolą mi zmierzyć tego uczucia. Nawet skale gwiazd.

Mówiłam sobie kiedyś, że imię jest niczym. "Róża pod inną nazwą pachniałaby równie wspaniale''.
Chciałabym nazywać się tak, jak chińskie dzieci przed drugą wojną światową. "Numer dwa". "Numer cztery".
Ja byłabym Numerem trzy.

A Ty nadal jesteś Aniołem, obojętnie co mówiłby świat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arasoi




Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z internetu

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 17:11    Temat postu:

Tą nie pozwalającą się przewyższyć. Nie pozwolę, nigdy nie pozwolę.
Kotku... to było piękne, tak prawdziwe, tak cudowne.
Bo Twoje.
A wszystko co Twoje, to wyjątkowe.

Oczarowałaś mnie swoją magią, której i tu, było bardzo wiele.
Ślicznie dobrane słowa, opisy...

Nie potrafię nic więcej powiedzieć na ten temat.
Łzy kapią... cichutko... kap, kap, kap...

Pozostaje mi podziękować.
A resztę, wypowiem przy gwiazdach, tak jak Ad.

Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vanilla




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Die Straße wird zum Grab.

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 18:19    Temat postu:

Negai...
piękne.
świetne.
wspaniałe.

podobało mi się.
po stokroć TAK!

widziałam tam Billa.
nawet długo się nie musiałam zastanawiać.
tak, to był Bill.

żałuje strasznie, że to twoje ostatnie dzieło.
strasznie żałuje.

pozdrawiam.
mam nadzieje, że jednak niedługo nas zaskoczysz i wrócisz z czymś nowym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwunnia




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z bajkowego świata dla małych dziewczynek*

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 18:36    Temat postu:

Nieraz cisza jest najwspanialszą krytyką, wyrazem pięknych słów jak i wyrazem szacunku.

...

Było pięknie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tselinka




Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 18:38    Temat postu:

Hmmm......cóż.
nie było źle. Nie powaliło mnie to na kolana.
Przeczytałam tylko początek i koniec
bo jak widze opowiadania tego typu to przewaznie
rezygnuje z dalszego czytania lub czytam końcówkę.
Co do osoby- wyobraziłam sobie Billa. Fajne były te
teksty pisane kursywą. Jestem pół na pół


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schwungfeder




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 18:54    Temat postu:

Nie wiem co powiedzieć.
Nie ma już stwierdzenia, że jestem elokwentna.
Natłok słów, myśli... ale żadne nie pasuje.
Wtedy wyrywa mi się cicho z ust 'przepraszam'.

Bo... głupstwem jest osądzać kogoś, nie znając go.
Bo... okropnym jest tępienie dobra.
Bo... złem jest przytaczanie zbędnych słów, które ranią.

Piękne, ponieważ naturalne.
Urok. Dobro. Klasa. Styl.

Pytania bez odpowiedzi.
Słuszne? Rozsądne?
Nieobliczalne.

Może jesteś Aniołem.
Bez skrzydeł, samotnym.
Obserwujesz i czekasz.
Oglądasz i działasz.
Pomagasz.

'Jesteś wielka.'
Słowo niosące w sobie wielką moc, utraciło siłę.

Ponieważ nie ma słów, by opisać Ciebie.
Żaden słowotwórca nie sklecił z paru liter jednego wyrazu, który potrafiłby opisywać takich jak Ty.

Dlatego na swój własny sposób powiem:
Jesteś Dwaczkiem.
Dobrze wiesz co to znaczy Smile
Dziś, jest potężnym słowem dla mnie.
I będzie.

Pamiętam.
Przepraszam.
Ściskam.
Żałuję.

Oby przyjaźń była wieczna.
Spełniona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 19:52    Temat postu:

A ja Wam powiem tylko jedno, co podsumuje wszystko, co chciałabym do tego dodać i odjąć od napisanych już słów.
Nie było pisane po to, by słuchać słów pochwały.
Nie było pisane po to, by czekać na zimny prysznic.
Napisałam, bo potrzebowałam. I sądziłam, że wypada.
Dziękuję za wszystkie opinie. Są ważne. Zapamiętam sobie każdą z nich.
Negai


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzykliwa




Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: biorą się dzieci? ;-)

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 20:01    Temat postu:

Mam podobne zdania do Luthies.
Niby wykonanie idealne, ale tak jakoś napisane...
Naprawdę nie mogę powiedziec, że NIE.
Nie mogę napisac TAK.
Brakowało mi czegoś, tylko nie wiem czego.
Było tak lekko...
Sama nie wiem.
Chyba pół na pół.
//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 20:12    Temat postu:

Wiesz Negai, nic nie jest tym, na co wygląda.
Niczego nie ogarniesz trzeźwym umysłem, jeśli nie przystaniesz na chwilkę.
Znajdując w sobie nadzieje i wspominając przeszłość, warto czasem zastanowić się nad sensem postępowania.
I naszego, i innych.
Bo nic nie jest tym, na co wygląda.

B.

Mimo wszystko, jest to przychylny komentarz.
Zawsze lubiłam to co tworzyłaś. tworzysz. tworzyć będziesz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczny anioł




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 20:36    Temat postu:

to było coś Wink
ładnie napisane i tak prawdziwie Smile
dech zapiera a umysł chce więcej takich dzieł Smile
nawet błędów nie widziałam Smile
Śliczne aż brak słów Smile
Pozdrawiam Smile

P.S Wyobrażałam sobie w roli głównej Gucia, a za drugim razem jak to czytałam to Billa i i jeden i drugi mi pasował Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czosneq_91




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: masz lizaka?

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 21:05    Temat postu:

Rezerwuje miejsce kochana Smile.

Ostatnia jednopartówka?
Dlaczego...?



Wiesz Monsunku, że uwielbiam Twoje opowiadania.
Potrafisz pisać nawet o nieszczęściach tego świata, ale w Twoich opowiadaniach zawsze jest taka mała iskierka nadzieji. Zawsze jest to dobro, które dajesz od siebie.
I chyba tę dobroć cenię u Ciebie najbardziej i te umiejętność pokazania jej światu w tak piekny sposób.

Ja widziałam w tym opowiadaniu Billa, a potem nagle Tom'a. Nie wiem dlaczego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 22:14    Temat postu:

Wiesz, właściwie to nie wiem co mam napisać. Zacznę od tego, że to było niezwykłe. Przepełnione magią. Jakby pisane za nachnieniem anioła, lub dotykiem czarodziejskiej różdżki.
Piękne.
Mogłabym tak tu pisac jeszcze wiele, ale czasem słowa nie wystarczą.
Było pełne ciepła, lekkie. Do tego świetnie opisane. Zero błędów i niedociągnięć. I to lubię.
Znakomite.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 23:13    Temat postu:

Czytałam juz to. Pewnie nawet o tym nie wiesz.
Mówiłam, że to "mały książę". Z tego wychodzi, że mało inteligentna jestem
Przytul mnie lepiej i powiedz, że będzie zajebiście.
No a teraz Ci powiem, że fantakurwastycznie. I wlasnie sobie pomyślałam, że się spóźniłam. Hio, hio.

Kocham Cię

Z poważaniem:
hela_z_wesela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 23:37    Temat postu:

Nie może być winy w miłości, w nikim kto kocha nie może być winy. Jeśli daje miłość otrzyma ją, wróci do niego w darze, w najmniej oczekiwanym momencie. Myśli, że stracił kogoś, lecz ten ktoś jest i nadal kocha, a jeśli go nie ma, to nie wart był takiej bezinteresownej miłości. Jeśli nie teraz, to za dzień, za miesiąc, a może po prostu kiedyś, odnajdzie miłość, bo jest wart żeby być kochanym. Może tak naprawdę nie wie, za co i dlaczego, może nie wierzy juz w miłość, tę bezinteresowną, jedyną, przyjacielską. Może myśli, że wszyscy kochają, bo tak wypada... Niektórzy napewno tak; mówią, że kochają, bo skoro wiekszość mówi, że kocha to oni też... Bo jak można nie kochać anioła....?
Oczywiście, że nie można, nie da się nie kochać anioła.... Skoro wszyscy kochają, to przecież tak wypada...Ale może niektórym nudzi się taka miłość, może była tylko modna... "Skoro wszyscy, to czemu nie ja...?" - myśli...
W rzeczywistości anioł zostaje z nieliczną garstką kochających, a gdzie Ci wszyscy, którzy tak bardzo kochali...?
Odeszli, na ich firmamencie pojawiły się inne gwiazdy, świecące jaśniej...Powiało im nudą, anioły są przecież nudne... To on, ten sam, nie zmienił się, tylko doodkoła jest inaczej... To prawda...
Nie wiem który chłopak pasowałby Ci do tego najbardziej, ja wiem kto pasuje mnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
helcia




Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a co? a po co? a dlaczego?

PostWysłany: Niedziela 31-12-2006, 13:41    Temat postu:

Wykonane idealnie.
Bez ani jednego potknięcia.
Tego się spodziewałam...
Texty pisane kursywą były piękne i prawdziwe. Niewątpliwie mają to po osobach, które je wypowiadały...
Eh...
Jednak nie zrozumiałam.
I tym razem mogę to przyznać szczerze, bo to naprawdę jest śliczne ale dla takiego bachora jak ja- za trudne. Za trudne do odnalezienia sensu.
I życzę Ci nowego roku takiego, żebyś pomimo wstępu tego opowiadania, użyczyła nam miliona swoich dzieł.
Pozdrawiam

P.S. Ugh. Dawno nie pisałam takiego długiego komentarza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~Kama~




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Niedziela 31-12-2006, 18:09    Temat postu:

Wpadłam tu przez przypadek, a w sumie, chcąc zabić czas oczekiwania przed wyjściem.
Taak, wiem, że piszesz bardzo ładnie. Ogólnie mi się podobało Wink Zresztą, czego innego można było się spodziewać? Przecież to Ty piszesz ;]
Nie potrafię sobie jednak, żadnego chłopaka z TH w tym wyobraźić.
Charakterystyka ee... Nagai powiadasz? Cóż, skoro przeistaczasz się w inną postać wraz ze zmianą nicka, to tylko pogratulować umiejętności. Ciekawe co będzie następne. Ostatnia jednopartówka? Cóż, jakoś mnie to zawsze śmieszy. No chyba, że Ty jesteś bardziej konsekwentna niż Twoje koleżanki. W każdym bądź razie mam nadzieje, że napiszesz coś jeszcze ładnego i tylko weny życzyć Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immortelle
Gość






PostWysłany: Niedziela 31-12-2006, 20:15    Temat postu:

Hm... Zaklepuję sobie miejsce.

EDIT:

Podobało mi się.
Mogę śmiało powiedzieć, że jak dla mnie - masz świetny styl.
Miło mi się czytało... Wyobraźnia działała, wszystko obrazowałam sobie jej oczami.
No i wykonanie - bez jakichkolwiek zarzutów.
Teksty kursywą...
Mmm, miło...

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Misfit




Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na wschód od szkoły, a na prawo od przedszkola ^.^

PostWysłany: Niedziela 31-12-2006, 22:42    Temat postu:

Bardzo ładnie.
Wpadłam-przyapdkowo.
I mnie urzekło.
Bill. Widziałąm tam Billa. Dlaczego? Sama nie wiem.
Żałuję, że to Twoje ostatnie dzieło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 01-01-2007, 21:26    Temat postu:

Georg
ddm, ja się do Negai nigdy nie przyzwyczję. To było piękne i magiczne. Symboliczne...
Choć jaodebrałam to troche beznamiętnie. Skojarzyłam sobie z "Małym Księciem", co nie ma sensu. Ale ja już nie wiem co ma sens.
Było bajkowo i tak bnardzo prawdziwie, choć nie ukuło. Ten ostatni akapit...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Wtorek 02-01-2007, 17:15    Temat postu:

Cytat:
Charakterystyka ee... Nagai powiadasz? Cóż, skoro przeistaczasz się w inną postać wraz ze zmianą nicka, to tylko pogratulować umiejętności.


Spodziewałam się, że akurat Ty zrozumiesz.
Ale skoro nie, może jeszcze raz przeczytaj to...

Cytat:
I nikt nie może posądzić go zmianę. Nie zmienił się.
To drugi on, taki sam, tylko dookoła jest inaczej. Wypadałoby przywyknąć. Dać to, czego oczekują.
Kilka osób zgaduje poprawną odpowiedź. Inne na to przecząco kiwają głową, oceniając jako niemożliwe.


Tylko tyle chciałam dodać.
A wszystkim innym z całego serca dziękuję za wyrażone opinie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ambre




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wiedzieć? Może... Zabłocony rów tuż obok drogi czyli WIEŚ potocznie nazywana: KRAKOWEM?

PostWysłany: Czwartek 04-01-2007, 18:39    Temat postu:

Negai.
Niech będzie i Negai.
Nie ma znaczenia kto, jak i kiedy.
A może i ma, bo weszłam tu z powodu nicka? Nie, nie nicka. Osoby.
Z chęci sprawdzenia, przetestowania czy wciąż potrafisz i umiesz.
Żeby zbesztać, dowartościować się tym, że mogę.
A jednak nie, nie mogę. Może nie potrafię czy też nie chcę.
Bo jest idealne, jak zwykle idealne.
Tylko wśród rad, wniosków, refleksji... wieje pustka.
I to mnie przeraża. Jakby przesiąknęło uczuciami, jednak ktoś je z niego wycisnął.
Jak wodę z gąbki, jak coś niepotrzebnego.
Dotarłaś do doskonałości..., a doskonałość mnie przerasta.
Nie dociera, nie przyswajam rzeczy idealnych.

Zbyt wiele informacji chciałaś zawrzeć w treści.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Whatever




Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Piątek 05-01-2007, 15:48    Temat postu:

Boże, ślicznie.
Ślicznie, kochana.
Podobało mi się.
To było takie hm... odsyłające do innego świata.
Czytając, odpłynęłam. Byłam tam, z nim.
Udało Ci się. Naprawdę Ci się udało.
Cudnie, cudnie. Wspaniale wręcz.
Nie wiem czy były błędy; nie zwróciłam na nie uwagi.

Pozdrawiam,
Whatever


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
redrii




Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz

PostWysłany: Piątek 05-01-2007, 17:13    Temat postu:

Przyjaciel wszystkich jest przyjacielem nikogo.

Prawdziwe, ale szkoda że takie smutne. Ostatnio miałam okazję się o tym przekonać...

Było pięknie.
Od razu domyśliłam się, że ten chłopak to był Bill.
Że przed kamerami udaje innego człowieka.
A sobą jest w samotności... Bez kamer i fleszy.

Piękne. Nie moge z siebie wydusić, jak. W końcu "Czyny mają większe znaczenie niż to, co możesz innym powiedzieć."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin