|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ooo_Dredziak?
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Wystaje z kieszeni Toma. Nie widzisz? Pech xD
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 18:20 Temat postu: Urażę? Wybacz! Nie skorzystam. |
|
|
Takie z braku weny.
Z braku laku.
Z nudy.
Powstało sobie.
Nie bijcie.
Wiem że to nie jest piękne.
Ale jest.
Doceńcie chociaż to!
Wieczór w piątek trzydziestego pierwszego. W powietrzu unosi się zapach przygód. Słychać ludzi idących na liczne zabawy. Trzepot skrzydeł straszonych gołębi zaczyna mnie powoli denerwować. Mały, pięciopiętrowy blok i kilka zapalonych świateł. W jednym z tych święcących okien widać mnie. Szczerzę się do samej siebie, leżąc jak martwa kłoda na kanapie.
- Wszyscy wyszli, jest sylwester a ja siedzę sama! – krzyczałam do mojego kota, który siedział na regale z książkami. Miauczał, wpatrując się zielonymi ślepiami, we mnie.
- Czy ja jestem taka ciekawa? Może mam coś na twarzy? – powiedziała ironicznie. I niby kto ma mi odpowiedzieć? To normalne że fiksuję, kiedy moja miłość bawi się gdzieś na imprezie.
Miałam iść, miałam być. Miałam pójść na imprezę do Kaulitzów. Miałam! Nie poszłam, z powodu? No właśnie... bo moi rodzice przyłapali mnie na obściskiwaniu. Oni są tak starodawni, a ja potrzebuję młodych, tolerancyjnych rodziców, nie jakiś dziadków. Trudno, rodziny się nie wybiera. Dlaczego?? Wrrr. Nie ma co się na nich obrażać, zabrali klucze i wyszli. Obiecałam im, dałam im słowo że przyjdę. Teraz koniec! Wypięłam się na nich... baaa, to moi rodzice. Chcę dobrze, ale robią źle. Zrozumiem ich kiedy będę miała lat pięćdziesiąt, a teraz chcę żyć pełną parą, łykać kropli adrenaliny, poznawać chłopaków i wiązać się z nimi. Wiek młodzieńczy, a ja zamiast się rozwijać, siedzę jak ułom w domu. Herbatka, telewizor i kot... tak właśnie będzie tego sylwestra, zabawa na sto dwa i jedną drugą. Nawet ten kot mnie wkurza... Ucieknę, wybije okno! Byle by tu nie siedzieć. Potem będę płacić, co mi tam... zmarznę przez te klika dni zanim wymienią. W zdrowym ciele zdrowy duch, a ja chyba pójdę spać... przyśni mi się coś ciekawego! Może nie tak ciekawego jak widok Toma w obiecanych slipkach z trąbą, ale na pewno coś ciekawszego niż to co robię dotychczas. Przyłożyłam głowę do poduszki, przykryłam się satynową kołdrą. Chciałam powiedzieć dobranoc, tylko komu? Nie lubię być sama! Nie lubię! Pozostaje mi iść spać. Jednak powiem, dobranoc! Utuliłam się w poduszkę, przytulając małą maskotkę od Toma. Przymrużyłam oczy i chciałam zasnąć. Drrrrrrrrryń! No i przerwali mi sen! Kto to do cholery, czyżbym nie była sama tej nocy? Wstałam z łóżka i wsunęłam na nogi kapcie. Podreptałam przez bordowy przedpokój i spojrzałam przez „noktowizor”.
- Tomik? – rzuciłam. Szybko otworzyłam drzwi, a Tom wtoczył się do przedpokoju. Dosłownie. – Czemu ty taki czerwony? – zapytałam, pomagając mu zdjąć kurtkę.
- Zimno!
- No to wiem, chodź... dam ci... czekoladki?
- Nie dzięki!
- To chodź do pokoju.
- Nie!
- To po co tu przyszedłeś ułomny chłopaku!
- Po ciebie?
- Nie mogę wyjść! Rodzice zostawili mnie bez wyjścia i bez kluczy.
- No ładnie, to... muszę tu zostać?
- Chyba że chcesz iść.
- Nie, zostanę.
- To chodź do pokoju. Zdejmij buty! – zniknęłam za drzwiami mojego pokoju. Słychać było tylko głośny oddech i skrzeki Tomioka, który próbował oderwać od swojej stopy, przymarznięte buty. Uprzątnęłam trochę kanapę, po moich figurach gimnastycznych i pościeliłam ją. Tłomich wszedł do pokoju. Miał rozwiane dredy, przylegające uporczywie do twarzy i czerwone policzki.
- Siadaj! – rzekłam, klepiąc ręką o kanapę. Chłopak rozsiadł się wygodnie na kanapie. – Więc, w jakim celu tu przyszedłeś? – zapytałam, poprawiając grzywkę.
- Do ciebie?
- Po co?
- Żeby zabrać cię gdzieś! Czy ja jestem u spowiedzi.
- Nie, chyba że bez mojej wiedzy ktoś udzielił mi święceń kapłańskich.
- Udzielił.
- Kto?
- Ja!
- Od kiedy jesteś księdzem.
- Od zawsze.
- Bujasz!
- Kręcisz!
- Wcale!
- No wcale.
- Tom!
- Magda!
- Spokój.
- Ludziom dobrej woli. – powiedział, tonem wyciągniętym z kościoła.
- Zamknij ucho!
- A co za to dostanę?
- W nos!
- W usta chcę!
- Sobie chciej, nic nie dostaniesz...
- Dobrze.
- Wspaniale... – obróciliśmy się w odwrotne strony. – Wiesz że jesteś denerwujący!
- Ty też!
- Ja? Skandal!
- Pomówienie!
- Zaskarżę cię o naruszanie prywatności.
- Zaskarżę cię o naruchanie prywatności.
- Tom!
- Słucham moja droga?
- Jest jakiś konkretny sens tego że tu przyszedłeś?
- Jest!
- To ujawnij go proszę...
- A dasz mi coś?
- Tylko byś chciał, a nic nie dawał.
- To mogę ci coś dać?
- Zależy co.
- Zamknij oczy mała.
- Tylko nie mała, bo w ząb.
- W usta!
- Dobrze... – zamknęłam oczy.
- Nie podglądaj! – zaprotestował.
- Wcale tego nie robię!
- Robisz!
- Nie!
- Cicho! Psujesz atmosferę. – powiedział Tom, przykładając mi palec do ust. Coś planował? Czułam jego oddech, stawał się coraz bliższy. Śniłam o nim, a teraz? Poczułam jego usta na moich. Posmakowałam cudownego kwiecia brata Kaulitza. Nic nie mogło się równać z tą chwilą błogości. Tyle wyczekiwałam by móc wreszcie złączyć nasze usta, to wystarczyło. Myślami byłam gdzieś indziej. Tom powoli przesuwał swoje ręce po mojej szyi, plecach i pupie. Moje ciało chciało więcej, ale ja nie byłam jeszcze gotowa.
- Mhm... – westchnął.
- Nie ekscytuj się tak, to był dopiero początek.
- Czego? – poruszył brwiami.
- Nocy sylwestrowej głupku! – powiedziałam. Byłam dziewicą, a ten pierwszy raz... musiał by być wymarzony, wyjątkowy... Nie kochałam go, ale mnie pociągał. Mimo to... to nie ten czas.
- Wiesz co! Nie wiedziałem, myślałem że jest Wielkanoc. To ci dopiero nowina! – powiedział i wydał z siebie rechot.
- Nie gadaj głupot, sylwester to sylwester. Czemu nie jesteś gdzieś z bratem? – zapytałam.
- Poszedł gdzieś z Corne.
- Zostawił cię samego?
- Nie, nie chciałem iść.
- Dlaczemu?
- Wolałem tu przyjść.
- Leniuch!
- Wcale nie! Ja tu naruszałem życie na przejściu dla pieszych, przebyłem drogę chodnikiem i wszedłem na te trzecie piętro, a ty mnie wyśmiewasz... ranisz mnie!
- Od kiedy taki wrażliwy?
- Od zawsze.
- Łe... to nowość!
- No nie powiedziałbym.
- Ale ja tak mówię. Chodź! – pociągnęłam go za rękę do salonu. Podeszłam do barku i po omacku wyciągnęłam wino. – O! – krzyknęłam.
- A coś mocniejszego?
- Alkoholik!
- Wcale nie, tylko trochę pikantniej będzie.
- Ech. Mam jakiś wybór?
- Żadnego. – przyznał i zrobił luzacki krok. Taaa... ten jego merdający ogonek xD Siłowałam się z szafką ale wyciągnęłam.
- Podoba się?
- Tak!
- Coś jeszcze panie Kaulitz?
- Tak!
- Czyli?
- Ciebie?
- Co ciebie.
- Ciebie chcę!
- Pomarz sobie.
- Marzyłem, a teraz mogę wprawić to w ruch.
- Ruch?
- Dotknij mnie... mocniej, mocniej, mocniej! – zanucił.
- Ułom!
- Ty!
- Ty!
- My! Kochajmy sięęę... – sama zanuciłam. Wyszliśmy z pokoju, zabierając kieliszki. Popitka jest, Tom jest, co pić jest... Wszystko!
- A co z gorącym, dzikim seksem w toalecie publicznej? – zapytał.
- Nici... mam tylko tą moją.
- Może być.
- Ale ja się nie skuszę.
- Zobaczysz!
- Nie chcę go oglądać.
- Chcesz tylko o tym nie wiesz!
- Przepraszam, ale nie skorzystam...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ooo_Dredziak? dnia Środa 15-11-2006, 18:55, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jogobelinka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem?
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 18:46 Temat postu: |
|
|
Hm... No to od początku.
Pierwsze zdanie mówi, że jest piątek trzynastego, a Ty za chwilę wyjeżdżasz z sylwestrem! Niezgodność czasowa, to po pierwsze.
,,- Czy ja jestem taka ciekawa? Może mam coś na twarzy? – powiedziała ironicznie."
Chyba raczej zapytała, skoro postawiłaś znak zapytania i tak sformuowałaś zdanie.
,,Dlaczego??"
Nawyk z gg?
,,Oni są t starodawni"
Nie potrzebne 't'
,,Chcę dobrze, ale robią źle. "
Coś mi tu nie gra...
(...),,kiedy będę miała lat pięćdziesiąt, a teraz chcę żyć pełną parą"(...)
Zamiast 'a' w tym przypadku lepiej pasuje 'ale'.
Tomioka; Tłomich
No takich zdrobień od imienia 'Tom' jeszcze nie słyszałam...
,,- Tylko byś chciał, a nic nie dawał. "
Brakuje 'brać' po chciał.
W kilku miejscach brakowało przecinków. Sensu nie widziałam, jednak lubię opowiadania z poczuciem humoru, więc wiesz...
Z wykonaniem było gorzej, jak widać dopatrzyłam się trochę błędów.
Ostatecznie jestem pół na pół.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ooo_Dredziak?
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Wystaje z kieszeni Toma. Nie widzisz? Pech xD
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 18:52 Temat postu: |
|
|
Dziękuję panienko.
Wiem że są błędy.
Jak się pisze z rozpędu to się zdarzają.
Poprawiłam niektóre literówki.
Od zdrobnień to ja jestem fachowcem xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jogobelinka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem?
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 19:06 Temat postu: |
|
|
W Twojej odpowiedzi była ironia, czy mi się wydawało?
A co do fachowca, to się muszę zgodzić. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 19:33 Temat postu: |
|
|
Wykonanie niezbyt dobre, ale fajny pomysł. Lubie opowiadania gdzie można się pośmiać więc można powiedzieć, ze mi się podobało.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczny anioł
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 21:18 Temat postu: |
|
|
przeczytam jutro i zedytuje bo z kompa mnie zganiają
ale miejsce rezerwuje
Całuski
EDIT
no to przeczytałam:)
fabuła dość oklepana
dzieło okropne
nie podobał mi się styl
same dialogi, bez żadnego znaczenia
Nie podobało mi się
Jestem na NIE
Całuski
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mroczny anioł dnia Czwartek 16-11-2006, 15:49, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 22:37 Temat postu: |
|
|
Jednoczęściówka o niczym...
Jednoczęściówka z błędami.
Jednoczęściówka składająca się głównie z dialogów.
Jednoczęściówa, która mi się nie podobała.
Ah, co ja dałam?
Od kiedy to ja takie komentarze pisze...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ooo_Dredziak?
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Wystaje z kieszeni Toma. Nie widzisz? Pech xD
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 22:58 Temat postu: |
|
|
O niczym?
To ja wam powiem tylko tak.
Udawadniam że nawet pociąg fizyczny, nawet to że Tom jest Tomem nie czyni z niego osoby która może mieć wszystkie dziewczyny, z wszystkimi się kochać.
Tak to jest.
Ale i tak dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Środa 15-11-2006, 23:03 Temat postu: |
|
|
Ale jak dla mnie to było nic.
Przepraszam jeżeli w tym momencie Cię uraziłam, ale to dla mnie taki temat to jest nic.
Może gdybyś to inaczej wykonała, COŚ bym zauważyła...
Ale to wykonanie nie oddawało tego tematu.
Przykro mi...
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 12:33 Temat postu: |
|
|
Nie podobało mi się.
Jednoczęściówka skłąda sie głównie z dialogu, a z tego dialogu wynika niewiele, a właściwie nic.
Poza tym zgodzę się z Helcią, to jest o niczym. Po prostu opisałaś rozmowę Toma i Magdy i urwałaś ją, bo ostatnich zdań nie można nazwać zakończeniem.
I mogłoby być napisane lepszym stylem.
Przkro mi, ale nie powaliło mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ooo_Dredziak?
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Wystaje z kieszeni Toma. Nie widzisz? Pech xD
|
Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 13:45 Temat postu: |
|
|
Trudno...
Mimo to dziękuję za komentarze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Lolly
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 14:34 Temat postu: |
|
|
srednie..
nie chce mi sie wytykac bledow, ale w pewnym momencie usmialam sie
nie widzialam sensu calego opowiadania, ale.. moze byc..
bywalo, ze czytalam gorsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Netka
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: spod sterty śmieci..
|
Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 19:18 Temat postu: |
|
|
no, szczerze mówiąc, na początku myślałam, że coś z tego wyjdzie, ale ..
wykonanie nieciekawe, ogólnie całe opowiadanie mi się niezbyt podoba(ło).
i ..
no, takie bez sensu.
przynajmniej ja tak myślę, ale wiem, że i tak moje komentarze są nic nie znaczące, bo przecież ja nigdy nic nie napisałam (w sensie nie napisałam opowiadania) i nie jestem jakąś tam znaczącą coś na tym forum osobą.
także mną się nie przejmuj. ;]
pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta~~miki
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dziura nad morzem zwana Gdańskiem
|
Wysłany: Wtorek 02-01-2007, 17:09 Temat postu: |
|
|
A ja powiem, że mi się podobało.
Mam świetny humor, trochę się tu pośmiałam no i jest git
Co to, cholerka, jeszcze mam kaca? xD Chyba nie, ale i tak jest fajnie napisane.
Pozdrawiam, marta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czosneq_91
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: masz lizaka?
|
Wysłany: Wtorek 02-01-2007, 17:29 Temat postu: |
|
|
Urażę? Wybacz...
Dokładnie to mogę Ci napisać, bo wiesz, że jak dla mnie to było o niczym.
Zero opisów, same dialogi.
I o czym to miało być?
Jaki morał?
Nie daje do myślenia, jest o niczym.
O jakiejś rozmowie nastolatków.
Okropne, przepraszam, ale okropne to było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fuken
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 02-01-2007, 17:31 Temat postu: |
|
|
Cienko.
Praktycznie bez uczuć, opisów. Sam dialooog i tekst.
Po co piszesz, jak nie masz weny?
Trochę bez sensu.
Wiem, że stać cię na więcej xD
Buźka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|