|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panna P.
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Wtorek 20-02-2007, 19:41 Temat postu: Zimą miłość rozkwita (tandetny jednopart by Panna Pe.) |
|
|
Wiem, że pewnie się nie spodoba, bo nie jestem specem od pisania jednoczęściówek takim stylem. Ja bawiłam się świetnie pisząc ten jednopart, chociaż wiem, że wyszła krótka tandeta. Możecie się wyżyć .
Trzy, dwa, jeden... Kamera... AKCJA!
Może było to lato, a może zima. Zważywszy na grube kurtki i wełniane szaliki noszone przez załamanych brzydką pogodą ludzi, obstawiam tą drugą porę roku.
Czy lubicie zimę? Pewnie niektóre z was powiedzą, że kochają bałwany, śnieżki i niegrzeczne zabawy na śniegu ze swoimi chłopcami. Niektóre jednak będą narzekać, że jest im zimno, kapie z nosa i muszą nosić obciachowe czapki. Obciachowe czapki, katar, roztopiony śnieg w butach. Niestety muszę wam napisać, że jesteście żałosne. Czym są tak przyziemne rzeczy w porównaniu do prawdziwych tragedii?
Wróćmy jednak na chwilę do opisu miejsca akcji.
Wyobraź sobie, że jesteś przy Aleji Przebiśniegów w Berlinie. Jestem pewna, że nigdy tam nie byłaś, ale wyobrazić sobie to możesz.
Więc jesteś przy Aleji Niezapominajek. O, przepraszam, Przebiśniegów. Wokół ciebie jest mnóstwo ludzi mających na twarzach maski ze smutnymi, bądź złymi minami, które zrzucą wraz z wiosną. Ludzie ci ubrani są w puchowe kurtki i ciepłe czapki, mają też zapewne wełniane gacie, ale wstyd im się przyznać. Jednym z tych ludzi jest Bill Kaulitz kierujący się w stronę baru mlecznego "U Łakotki". Ma na sobie obdarty kożuch i szalik z dziurami wyjedzonymi przez mole. Wygląda jak żebrak i sądząc po jego zachowaniu właśnie nim jest.
- Czy kupi mi pan zupę mleczną?
- Może pan kupić mi pierogi?
- Proszę pani, czy dałaby mi pani na coś ciepłego?
Ludzie przechodzą zatykając nos. Tak, kochana. Bill Kaulitz jest śmierdzącym żebrakiem. Prosi ludzi o łaskę, stoi pod barami mlecznymi i śpi na dworcu.
Do Kaulitza podchodzi jakaś kobieta. Jest w wieku twojej mamy, a może babci. Ma blond włosy z centymetrowymi odrostami, szpanerskie futro z norek i ciemne okulary, potrzebne jej jak dziura w skarpecie.
- Chciałby pan coś do jedzenia?
Mężczyzna wzdryga się na dźwięk ostrego głosu. Kiwa głową nieśmiało. Po chwili puszysta kobieta siada przy stoliku na krześle obok żebraka jedzącego łapczywie zupę.
- Skarbeńku, zrobię z ciebie gwiazdę. - Cmoka. Kaulitz dławi się zupą.
Wygląda jak idiota udający szczęśliwego pedałka.
- Naprawdę? Gwiazdę? Ze mnie? - Czy to nie brzmi zbyt sztucznie?
Dubelek!
- Ze mnie? Gwiazdę?
Blondynka zapala cienkiego papierosa. Otwartą paczkę podstawia pod nos żebraka. Kręci głową. Pff, jakby nie wiedziała, że on pali tylko Malboro.
Kobieta - teraz wiemy, że nazywa się Alana, oraz Bill wychodzą z baru mlecznego. Blondynka potyka się i klnie pod nosem.
Dubelek!
Kobieta - teraz wiemy, że nazywa się Alana, oraz Bill wychodzą z baru mlecznego. Blondynka bierze mężczyznę pod rękę i kieruje się w stronę swojego diabelnie, bajecznie, hohoho drogiego Mercedesa.
Przyszłaś za nimi do jej domu. Nieładnie, wścibska pannico.
Skoro już tu jesteś, rozejrzyj się wkoło. Widzisz, Kaulitz się umył. Jest gładki i pachnący jak pupcia niemowlaka. Alana leży rozchachana na swoim wodnym łóżku. Moim skromnym zdaniem jest zbyt okrągła na tak kuse koszulki.
A co robi Bill? Wskakuje jej do łóżka! Eh, noga wystaje pod złym kątem spod kołdry.
Dubelek, dubelek, cholera!
A co robi Bill? Wskakuje jej do łóżka! Jesteś świadkiem gorącej sceny miłosnej.
Teraz mam już pewność, że to była zima. Ten film nosi tytuł "Zimą miłość rozkwita". Tandetne, wiem.
Scenariusz jest beznadziejny, a Bill Kaulitz gra w nim jakiegoś żebrzącego półmózga. Cóż, nasz drogi Bill znalazł na planie tej "cuuudownej, przejmującej i wzruszającej komedii romantycznej" swoją miłość. Tak, przespał się z reżyserką, aby dała mu tą rolę. Teraz śpi z nią codziennie.
Bo zimą miłość rozkwita, moje drogie panny.
DUBELEK!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
..::Mycha::..
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wtorek 20-02-2007, 19:42 Temat postu: |
|
|
Klep Klep i zaklepane (pierwszy raz pierwsza!!) idem czytac zaraz edycik
EDIT
Szczerze mówiąc to mi sie nie podobało... Ale bez urazy... Takie po prost... hmmm... nierealne?? Nie wiem... Ale to jest pierwsze twoje opko które mi siem nie podoba No to ja siem zegnam i weny zycze papa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ..::Mycha::.. dnia Wtorek 20-02-2007, 19:47, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natt
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 20-02-2007, 19:45 Temat postu: |
|
|
Myślisz, że ten tytuł zachęci?
Edit
Co do tytułu.
Zniechęca i to bardzo.
Twój humor nie przypadł mi niestety do gustu.
Zwłaszcza, że przed chwilą czytałam naprawdę dobrą jednoczęściowkę.
Przy tamtej Twoja wypadła bardzo blado.
Czytając "to" czułam się jakbym czytała... komentarz.
Naprawdę.
Zastanawiałam się, czy się nie pomyliłaś.
Niestety nie.
Nie podobało mi się.
Przepraszam, jeżeli Cie uraziłam.
Weny,
Natt
P.S. Czy Ty zawsze tak często będziesz dodawać te opowiadania?
Myślę, żę czasami powinnaś się "przespać" z pomysłem, potem ewentualnie coś poprawić, zmienić.
Edit 2
Jak uważasz, że tandetne, to po jaką marchew dodajesz?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Natt dnia Wtorek 20-02-2007, 19:59, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Panna P.
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Wtorek 20-02-2007, 19:47 Temat postu: |
|
|
Natt napisał: |
Myślisz, że ten tytuł zachęci? |
Uhuhu, jakie to było mroczne.
Taa, myślę, że nadciągnie tu lawina czytelników, pocałują mnie w syopy i zrobią mi kakao, bo jest mi zimno.
Pff.
Ja naprawdę uważam, że to jest tandetne. Tak jak mój mózg.
Kochanie, good luck!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Incia
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szajzeeeeeeeeeeeeee!!!
|
Wysłany: Wtorek 20-02-2007, 19:55 Temat postu: |
|
|
Hmm...
Nie wiem co mam mysleć. Jakieś takie dziwne... Inne. Chyba wolałam tamten poprzedni styl. Ten jest taki jakiś...
Każdy musi czasem eksperymentować. Rozumiem.
Nie będę krytykować, bo nie lubię tego robić i zawsze wyciągam z każdego opka dobre rzeczy, a potem to oceniam, ale spodziewałam sie po czegoś lepszego...
Pisz dalej... Ale w tamtym stylu.
Pozdrawiam i WENY, WENY, WENY!!!
Inn
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Panna P.
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Wtorek 20-02-2007, 19:58 Temat postu: |
|
|
Dobra, zdechlaki. Czego nie rozumiecie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CoL@
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wtorek 20-02-2007, 20:04 Temat postu: |
|
|
To było...
Tandetne, taaak.
Jak dla mnie lekko bez sensu, tak ironizowałaś, i nie bardzo wyszło.
Wybacz, może ja się nie znam, bo na długo ten dział opuściłam.
Ale mnie się nie podoba.
Moze tylko pojednycze fragmenty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Wtorek 20-02-2007, 20:06 Temat postu: |
|
|
Jakoś tak nie jakoś.
O.
I weź tu człowieku mnie zrozum.
No bo niby wiesz takie pół żartem ale jakoś tak nie jakoś.
o.
No bo ja nie wiem jak to powiedzieć.
P.S. Nie zrozumiałaś? Się nie dziwie. Dałnów nikt nie zakuma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Głupia Barbie
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domku dla lalek
|
Wysłany: Wtorek 20-02-2007, 20:13 Temat postu: |
|
|
Pół, żaretm, pół serio.
Nie, jakoś nie przypadło do gustu.
Może powinnaś pisać mniej opowiadań, za to bardziej dopracowane?
Kawałek tego opowiadania przypominał mi jakieś poprzednie.
Też tam była akcja z barem mlecznym i żebraniem o posiłek.
Nie.
To by było na tyle:
Głupia Barbie ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Wtorek 20-02-2007, 23:23 Temat postu: |
|
|
Właściwie nie wiem, co Ci napisać. Może zacznę od tego, że irytuje mnie dopisek w tytule. Nie wiem, zapewne jestem staroświecka, ale według mnie instytucja tytułu jest jasna i sprecyozowana. Ma być albo zabawny, albo tajemniczy, albo zaskakujący, albo frapujący, ogólnie ma przyciągać uwagę i powinien być krótki. A na tym forum istnieje jakaś kretyńska... bo ja wiem, mania?... Masa ludzi daje swoim opowiadaniom tandetne tytuły. Kilometrowej długości, naszpikowane bzdurnymi frazesami, które brzmią jak największy banał. A te wszystkie dopiski są portzebne jak dziura w moście... Skoro tandetne według Ciebie, to nie wrzucaj tego na forum. Albo chociaż nie informuj o tym na wstępie, bo to czytelnik ma sobie wyrobić opinię. Idę o zakłąd, że gdybyś napisała tylko "Zimą miłość rozkwita" nikt nie napisałby, że to było tandetne. NIKT. Pewnie niewiele osób wiedziało co tutaj w ogóle napisać, więc zasugerowali się słowem z tytułu.
Bo na przykład mi się podobało. Może nie wszystkie zdania napisałabym tak, jak Ty, ale naprawdę nie wyszło to źle. Tak ogólnie... może znowu jestem staroświecka i nie mam poczucia humoru, ale zbyt wiele śmiesznych momentów tutaj nie zobaczyłam. To były raczej momenty... żałosne. Chodzi mi o to, że tak naprawdę pokazałaś coś, co zdarza się zupełnie często na świecie. Chłopek roztropek, bez grosza przy duszy. I ona bogata i sławna. Albo na odwrót. I poznają się w zasadzie głupich okolicznościach. Potem są razem, aż on nie znajdzie sobie młodszej. Albo ona młodszego. Może też chłopka roztropka...
Pewnie dorabiam teorię do tego opowiadania. Ale dopiski wyjęte z planu filmowego były dobre. W ogóle skojarzyło mi się to z takim wygładzaniem sytuacji. Ludzie, zwykli szarzy zjadacze chleba chcą wiedzieć wszystko, a pokazuje się im ugrzecznione wersje tego, co zaszło. Bo gwiazdy nie klną pod nosem, gwiazdy jeżdżą limuzynami... To znaczy kiedyś nie klnęły, wtedy gdy były jeszcze prawdziwe gwiazdy. Bo teraz jest Paris Hilton i inne pozbawione talentu pseudo-artystki z romantycznych komedii młodzieżowych.
Przepraszam za taki długi komentarz. Czasem mi takie wychodzą...
W każdym razie, podobało mi się.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
juchasek
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szajzeeeeeeeeee!!!
|
Wysłany: Niedziela 20-05-2007, 9:39 Temat postu: |
|
|
Co wy chcecie, moze dziewczyna troche poeksperymentować...mam racje Pe? A po za tym nie uwarzam, że było głupie. Poprostu było inne, ale i tak mi się podobało.
Dałaś mi do myślenia Pe...jakby Bill był takim "śmierdzącym żebrakiem" to też kochałyby go takie tłumy dziewczyn? No coż... warto się zastanowić...a teraz kończe!!!
I weny życzę
Juch
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna483
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: G M
|
Wysłany: Piątek 25-05-2007, 21:52 Temat postu: |
|
|
Rozkwita.rozkwita ale jednak nie u wszustkich:( A to opowiadanie byloby fajniejsze jakbys zrobila z tego wieloczesciowke bo nawet fajnie sie zapowiadalo... Takie inne jakies to jest,Bill gra zebraka i w ogole. Pomysl o tej wieloczesciowce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabrielle
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sobota 26-05-2007, 18:29 Temat postu: |
|
|
Mi się podoba xD
Nie wiem czemu.
Wszyscy tylko nie, nie.
A ja mówię tak.
Takie fajne jest. Po prostu.
Nie potrafię dokładnie określić co mi się podoba.
Aaa i znów napisałaś Malboro zamiast Marlboro :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kluseczka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warschau - Loitsche - Zimmer of Bill
|
Wysłany: Sobota 26-05-2007, 18:40 Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak samokrytyka xD
Przeczytałam dwa razy.
Zaplątane? Takie miało być, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Koniec - to było super. Wiem, że to nie brzmi zachęcająco, ale końcówka była najlepsza. "Cóż, nasz drogi Bill znalazł na planie tej "cuuudownej, przejmującej i wzruszającej komedii romantycznej" swoją miłość. Tak, przespał się z reżyserką, aby dała mu tą rolę. Teraz śpi z nią codziennie.
Bo zimą miłość rozkwita, moje drogie panny.".
Tandetne? I dobrze.
Bo czasami potrzeba czegoś niezrozumiałego.
Czy to moje dziwne wrażenie, czy to jest humorystyczne? Tak, jest.
I dobrze
Na tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wunderschön
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pokój Męża.
|
Wysłany: Poniedziałek 28-05-2007, 20:21 Temat postu: |
|
|
Jestem uchachana xD
bardzo mi sie podobało!
W ogóle lubię Twoją twórczość
W sumie Bill nie byłby zdolny do takiego posunięcia,
przynajmniej w moim mniemaniu xD
jestem na Tak!
pozdrawiam i weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|