Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Znienawidzona przyjaciółka prawda by kruk08

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kruk08




Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 06.06.06

PostWysłany: Wtorek 26-12-2006, 2:52    Temat postu: Znienawidzona przyjaciółka prawda by kruk08

Nie oczekuje zrozumienia...


Jedność ze ścianą jest szczytem moich marzeń. Cegły spętane bordową tapetą krzyczą z bólu. Równie donośno niemym głosem, co ja. Boję się świata, który kiedyś kochałam…
Biegnę pamięcią w złote pola bezpieczeństwa kłosów i desperacko szukam ich w teraźniejszości. Chcę i pragnę… choćby w marzeniach. A one uparcie uciekają z tego świata obłoków.
Z mojego małego globu, na który śmiałam mówić „mój”
Prawda, którą odkryłam zaczęła schodzić po swoich stopniach prawdziwości, niedorzecznie pnąc się w górę, ku mojemu spętanemu umysłowi. Czułam, jak wypala moje źdźbła niewinności, pchając brutalnie ku dorosłości. Nieczuła na mój wrzask plączący się między ognistymi łzami, palącymi węglowe ścieżki na moich policzkach. Bo ona taka jest. Parszywa, niszcząca…
Nawet teraz tumani mój umysł. Mój umysł, który na siłę chce od niej uciec.
Ręce przyklejone do ściany błagają, by móc wtopić się w jej łaski. Jednak ona tylko patrzy. Smutnym wzrokiem głaszcze mnie po głowie spoglądając z wyrzutem. Ranię ją…
Moje zakrwawione ciało krzyczy o ratunek, lecz jego głos pozostaje niemy. A zakazane łzy leją się strumieniem wartkiego bólu mieszając z krwawością mojej obłudy. Stup zakłamania odtamował cierpienie, wystawiając mnie na próbę. Ból, do którego nie mogę się przyzwyczaić trwa.
Próbuję wspiąć się na spojone cegły ignorując uch krwawy kolor. Nie chcę stąpać po tej brudnej ziemi, chcę wreszcie usłyszeć ciszę, kąsającą mnie w uszy i móc wreszcie odpocząć topiąc moje ja bez pamięci. Tak jak na tamtych złotych polach, w złotym morzu spokoju. Moje oczy pragną nie patrzeć na ciało, które ślepo brnie ku pozornym uczuciom. Ich nie ma… wiem. Nawet nic ich nie ma… Obdarzając ścianę strumieniami tego, co we mnie zostało, nie odbieram niczego. Nawet mój kąt, krwawy przyjaciel, nie potrafi. Tak samo jak nie potrafią tego ludzie…
Uczucia zatopione w czerni, gdzie paleta koloru ogranicza się do czerwieni pod postacią bordo. Odwieczna bieganina między torturowaniem prawdziwości, a ganieniem twarzy przetrwania. Przepraszam, o ja, że poddałam się nurtowi nienawiści, tworzącej razem z niezrozumieniem idealnie niszczycielską parę. Pojona tym duetem od małego zalewałam swoje pole czernią żalu. Boli, a nie zrobiłam nic złego… Chciałam tylko muc przeżyć wśród ludzi, gdzie złem było samo istnienie. Szkoda, że zorientowałam się zbyt późno.
Proszę, wybacz mi, że pozwoliłam źrenicom zajść mgłą. Czułam mniej, kiedy nie widziałam.
Oddychałam spokojniej nie patrząc na prawdę. Nie lubiłam jej, ale choć bolała, wiedziałam, że jest moją jedyną przyjaciółką.
Podskakując ostatni raz ku górze znów się odezwała. Powiedziała, że nie ucieknę przed tym, co wytworzyli ludzie. Przypomniała mi, co będzie czekało na zewnątrz, kiedy tylko wystawię swoje ciało na ciosy świata. Nie lubiłam mojej przyjaciółki, ale kochałam, bo nie była fałszywa. Jako jedyna nie obawiała się ukazać samej siebie.
Ja bałam się tego dokonać, więc nie była dla mnie miła. Nawet ściana, pod którą znów płakałam patrzyła litościwie. Przypominała mi spojrzenia tych, dla których rozrywką było podcinanie skrzydeł. Sami, nie mogąc niżej upaść, absurdalnie stali się najsilniejszymi. Władzę tę wykorzystywali bezwzględnie pojąc się łzami, które wylewała ich ofiara.
Nie mogę żyć jako przedmiot. Jestem człowiekiem. Dobrym złem z prawdą przy boku.
Czuję, jak krwawe łzy leją się z mojego serca, a oczy wcale nie są szczędzone.
Wiem. Schowam się…
Bo jedność ze ścianą jest szczytem moich niespełnionych marzeń. Nie pozwoli mi zespolić się z jej zimnym okiem, tak spokojnie patrząc na moją przyjaciółkę
Czując ruch każdego mięśnia podpełzłam do szały, a otwierając powoli wielkie wejście napawałam się sekundą, w której myśl o ucieczce przyjemnie łechtała moją świadomość. Lecz prawda ponownie zadała cios, kiedy nie potrafiłam już odsuwać wrót tchórzostwa. Czułam, jak żal przelewa się w moich zakłamanych źrenicach, które ukazywały ciemność mojej decyzji. Przełykając suchą ślinę wiedziałam, że nie ma wyjścia przed odczuciem innego bólu. Bo byłam świadoma, że moje ludzkie ciało poczuje smak mojego wyboru.
A chory umysł zawładnął słabym człowieczeństwem…
Bo jedność ze ścianą uniemożliwiła mi prawda, która odebrała moje jedyne marzenie…
Formując swoje ja kostkę błagałam którąkolwiek z sił, by zmieniła się w modelinę. Lecz los powierzając mi mojego kochanego przyjaciela wytyczył dla mnie szklaną ścieżkę. Szkoda, że moja przeźroczysta przyszłość odbijała się w świetle czarnego księżyca, migocząc dalszą drogę cierpienia. Czekała, aż nasączę ją tym, co we mnie wytworzy…
Próbując zatrzasnąć drzwi ponownie napotkałam opór. Świat czekałna sangius kolejnej ofiary prawdziwości. Nie chciałam odchodzić od mojego złota… Lecz ono zniknęło nie bacząc na moje protesty.
Życie jest z góry zakazane.
Dreszcz bólu przeszył moje ciało, kiedy próbowałam zatrzasnąć wejście. Ręka została nie zmieszczona, alee potrafiłam już spoglądać na drwiąco uśmiechniętą ścianę. Zgromadziłam ostatnią siłę, by poczuć inny ból.
Siedząc, widziałam tylko ciemność, a cisza wokoło została skutecznie zdominowana przez mój wrzask bólu. Utraciłam rękę, lecz cieszyłam się czując inny krzyż
Bo na kilka sekund uwolniłam się od parszywej myśli, której głównym podłożem byłą prawda.
Bo jedność ze ścianą nie jest możliwa…


---------


Nie oczekuje zrozumienia...
... Za dużo myśli przewijało się przez moją głowę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczny anioł




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)

PostWysłany: Wtorek 26-12-2006, 11:05    Temat postu: Re: Znienawidzona przyjaciółka prawda by kruk08

jedyne co mnie raziło to móc piszemy prze ó a nie tak jak to napisałaś Wink
acha i w pewnym momencie była chyba literówka zamiast sput powinno być chyba słup Smile acha i jeszcze jedno czemu jak pisałaś blablabla... i nagle bo od nowej linii tak chyba się nie pisze Smile ale już sama nie wiem w każdym bądź razie to trochę dziwnie wyglądało Smile wykonanie nie ma nic do zarzucenia oprócz tych kilku literówek Smile fabuła nawet ale to chyba nie ten dział bo nie widziałam wątku o TH Smile było ładnie ale nie powaliło Smile jestem pół na pół Smile
pozdrawiam i na ostatni dzień świąt WESOŁYCH ŚWIĄT!!! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immortelle
Gość






PostWysłany: Wtorek 26-12-2006, 18:30    Temat postu:

No i po pierwsze.
Zły dział.
To powinno się pojawić w `Naszej twórczości` ! Tu mają swoje miejsce opowiadania związane z TH.
Nie powaliło mnie.
Nie było źle, ale mogło być o wiele lepiej.
Jestem pół na pół.

Życzę weny,

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Krzykliwa




Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: biorą się dzieci? ;-)

PostWysłany: Wtorek 26-12-2006, 18:38    Temat postu:

Klep Klap Klup...
Very Happy zaklepanka:D

EDIT: <wreeeeszcie>
nie ma Tokio Hotel.
nie wciągnęło.
ciężkie było jak na mój stan umysłu.
źle się odbierało.
wiem, że ty masz taki styl.
ale ja wole lekkie, przyjemne partówki.
twoja do takich się nie zaliczała.
pół na pół, bo było ładnie, ale nie super.
//


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzykliwa dnia Środa 27-12-2006, 22:23, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
furja




Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Środa 27-12-2006, 14:05    Temat postu:

Napisane ładnie.
Bardzo lubię taki styl, lekko mroczny i tajemniczy.
To mi się podobało.

Pojawiło się kilka błędów, są już wytknięte.
Kilka razy zabrakło kropki na końcu zdania.

Czytając, modliłam się żeby pojawiła się choć mała wzmianka o TH, bo przecież o nich mają być opowiadania.
Jednak nie, nie było ani słowa, więc tekst nadaje się do działu "Nasza twórczość"

Podobało mi się, ale nie mogę powiedzieć tak, bo nie występuje TH.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Effie




Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miejsca, w którym kiedyś się obudzę

PostWysłany: Środa 27-12-2006, 16:58    Temat postu:

Wiesz co Ci powiem?

....
..
.
Intrygujesz mnie!

I ta intrygacja jest jak najbradziej pozytywna....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Środa 27-12-2006, 22:54    Temat postu:

Nie...
Nawet nie wiem, o czym to było. Przerost formy nad treścią. Gdyby każde zdanie obedrzeć z upiększeń, udziwnień etc, to nie byłoby o czym czytać.
Nie podobało mi się. Fabuł brak, akcji brak. Opisane było strasznie.
Nie lubię takich jednoczęściówek. Nawet nie wiem, o czym mam pisać....

Nie podobało mi się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kruk08




Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 06.06.06

PostWysłany: Czwartek 28-12-2006, 11:03    Temat postu:

Hmm... mam dziękować, przepraszać, przyznawac się do błędu, którego nie popełniłam, czy odchaczyć ten mały sprawdzian w zeszycie?
Nie hamowałam się niczym, bo chciałam zobaczyć jak zareagujecie na "taki" tekst.
Wiecie co?
Sama się w nim w pewnym momencie pogubiłam Shocked !
Nie wiedizałam co chcę przekazać, a miałam tego zbyt dużo na raz.
Widzę, że są osoby które zagłębiaja się w moją plątaninę próbując coś zrozumieć. I to bardzo mnie cieszy.
Lubię dodawać tutaj moje prace, bo wiem, że w waszych słowach nie ma fałszywości.
Ah! I wybaczcie, że nie ten dział ` zagalopowałam się Smile

pozdrawiam wszystkich


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin