|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aliss
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 19:30 Temat postu: Wieczorek zapoznawczy, cz.2 |
|
|
Obawiam się, że przesadzam z częstotliwością dodawania notek - ale, cholera, wasza wina! To wszystko przez te wasze cudowne komentarze!
Zachęcona wizją obfitego posiłku Laura, umyta, ubrana, uczesana i w świetnym homorze, podążała z Lariną do pokoju numer 777. Jej przyjaciółka trajkotała jak nakręcona.
- ... bo ten głos jest naprawdę super, nie? No nie, Lu?
- Ehe.
- To tu - Larina wskazała ręką na ogromne drzwi z ogromną gwiazdą, z przeogromnym, oczorypnym napisem Tokio Hotel - Ale super - ucieszyła się, i zapukała.
Po chwili ukazał im się Tom, w całej swojej boskiej okazałości, szczerzący się jak głupi do sera.
- Witam piękne panie.
- Cześć, słodziaku. Wpuścisz nas?
- W trybie natychmiastowym. Jesteście gotowe na wejście do domu bezpruderyjnych uciech i rozpusty?
Larina zaśmiała się uroczo, i mijając Toma, wpakowała się do środka.
- No, co jest, Laura? Żartowałem tylko - uśmiechnął się jeszcze szczerzej, wciągając ją do pomieszczenia.
- Żartowałeś? Szkoda...
- No wiesz, zawsze możemy...
- PIŁKARZYKI! - Laura doskoczyła do stołu, i z namaszczeniem pogłaskała jeden z drążków (bez skojarzeń) - Mogę?
Siedzący na kanapie Bill uśmiechnął się słodko. Podszedł do niej, wyciągnął spod stołu małą piłeczkę, i położył ją na środku prowizorycznego boiska.
- Jeśli potrafisz... - wymruczał podstępnie.
- Wykończę cię - oznajmiła pewnie, wykonując jeden, gwałtowny ruch. Piłka spokojnie potoczyła się do bramki na oczach zdumionego Billa.
- To było nie fair - powiedział obrażonym głosem, ponownie układając piłeczkę na odpowiedniej pozycji.
Laura zaśmiała się, i ponownie popchnęła kolorową dźwignię. Tym razem chłopak nie dał się zaskoczyć. Jeden ruch wprawną ręką, i...
- Jeden jeden - oświadczył triumfajnie - No nie rób takiej żałosnej minki...
Gra przybrała na tempie. Laura przepuszczała jeden udany atak, Bill odpowiadał dwoma. Wokół stołu zebrała się pozostała część towarzystwa, głośno dopingująca chwilowemu faworytowi. W końcu, po zaciekłej walce, decydującą akcję miał Bill, a Laura musiała pogodzić się z przegraną.
- Ugh! - warknęła, obnarzając kiełki. Chłopak uśmiechnął się pojednawczo.
- Następnym razem, Lu. Zjemy coś?
Mimo, iż przed chwilą przegrała mecz, Laura poczuła nagły przypływ sympatii do tego mangowego młodzieńca. Uśmiechnęła się.
- Jasne.
Rozsiedli się na wygodnych kanapach, a Bill siegnął po telefon.
- Okay, ja zjem... hamburgera, frytki i loda z czekoladą... Tom też... Gustav, Georg to, co zwykle. Dziewczyny?
- Małą sałatkę... Chociaż może o tej godzinie nie powinnam już nic jeść... - zastanowiła się Larina, z konsternacją przyglądając się opalonemu brzuchowi.
Bill skrzywił się nieznacznie.
- W takim razie sałatka. Laura?
- Mhm... To ja zjem pięć naleśników z nutellą i bitą śmietaną, sałatkę owocową, i... gofra z cukrem pudrem.
W pokoju zapanowała cisza, jedynie Larina, najwidoczniej przyzwyczajona do tego typu zamówień przyjaciółki, zapytała:
- A do picia co?
- Red bulla.
Bill siegnął po słuchawkę, wykręcił numer, i niepewie złożył zamówienie.
- Sześć osób... N-nie, to żadna pomyłka... Dzięki. - odłożył telefon, i ze zdumieniem spojrzał na Laurę.
- Ty na serio to wszystko zjesz?
Wzruszyła ramionami.
- Zazwyczaj jem więcej.
- Laura je w szkole, na lekcjach, na przerwach, w porze obiadu i w czasie wolnym. Jednym słowem - wszędzie - odezwała się Larina.
- A nie wygląda - zwątpił Georg.
- Bozia obdarowała mnie przecudowną przemianą materii i przeogromnym apetytem.
Chłopcy wybuchnęli śmiechem, który skutecznie zagłuszył ciche pukanie do drzwi. Laura wyminęła skręcających się ze śmiechu tokiohotelowców, i otworzyła drzwi wystraszonemu kelnerowi.
- D-dobry wieczór, dobrze trafiłem?...
- Naleśniki masz?
Facet zdawał się być zdumiony jej bezpośrednią wypowiedzią.
- M-mam.
- Super - wciągnęła do pokoju stoliczek na kółkach, i zamknęła zszokowanemu kelnerowi drzwi przed samym nosem.
*
Od kilku minut Larina regularnie ziewała, co zwiastowało długi, regenerujący sen. Życząc wszystkim dobranoc, chwiejnym krokiem wymaszerowała z pokoju, zostawiając w nim roześmianą Laurę.
- Pójdę z nią.
Trzymając w ręku pustą puszkę po red bullu, wyszła na korytarz, i odwróciła się do odprowadzającego ją Billa.
- Dzięki za miły wieczór, szczerze mówiąc, dawno się tak dobrze nie bawiłam... No wiesz, Larina bywa trochę... sztywna.
Bill zaśmiał się cicho.
- Zapraszmy ponownie.
- Teraz to my was zapraszamy, wpadnijcie na... red bulla - rzekła, poczył szybko wspięła się na palce, i ucałowała Billa w policzek, podmieniając w tym czasie ich puszki. Chłopak ze zdumieniem potrząsnął pustym opakowaniem, Laura natomiast biegła już korytarzem z jego red bullem. Uśmiechnął się pod nosem, i schował w pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aliss dnia Środa 26-07-2006, 6:54, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Philia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa.
|
Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 19:36 Temat postu: |
|
|
"Masz naleśniki?" mnie zabiło. xD
bardzo mi się podobało *^______^*
nie, nie, częstotliwość jest dobra. tylko żeby Cię wena nie opuściła, no. *grozi palcem*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 19:44 Temat postu: |
|
|
Aliss to był najlepszy odcinek. Tym razem nie widziałam już błędów ani nie miałam zwidów. Poprawiło mi humor, który od wczoraj rośnie x)
Wiesz co? Jak dla mnie możesz dodać jeszcze jedną dzisiaj xD
Ach a mnie rozwaliło to w jaki sposób zamieniła red bulla i naleśniki i ogólnie jej postać pozytywnie oczywiście.
POzdrawiam i czekam,
Holly BLue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 20:01 Temat postu: |
|
|
aliss, słoneczko ty moje, dodawaj tyle notek ile dasz rady. Ja mogę czytac od rana do wieczora absolutnie wszystko co napiszesz
Uwielbiam Laurę. Po prostu mam słabość do ludzi, którzy kochają jedzenie. I przypomniała mi się moja koleżanka z klasy, chuda strasznie, skóra i kości, która cały czas coś je. Na lekcjach, na przerwach, gdzie się da
I to podmienianie Red Bulla było niezłe
Ja nie mogę już żyć bez tego opowiadania. Nie potrafię i nie chcę. Obyś nam jeszcze wiele notek napisała
Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazia
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Bloo
|
Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 20:45 Temat postu: |
|
|
Aaa! Wiesz co. Uzależniłam się przez Ciebie Popieram Falkę - dodawaj części tak często jak tylko możesz Wszem i wobec oznajmiam Ci kochana, że przybywa Ci stała czytelniczka xD 'Masz naleśniki?' - zdecydowanie tekst dnia xD Kocham Laurę Czekam niecierpliwie na kolejną część ;*
Pozdrawiam,
Kat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Areis
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: niebo, schody, piekło... a ja mieszkam na tych schodach...
|
Wysłany: Wtorek 25-07-2006, 21:28 Temat postu: |
|
|
i ty mi nic nie mówisz o kolejnych dwóch częściach?!
mam małą prośbę...
wyślesz mi swoje zdjęcie?
ja przerobię je na plakat i powieszę nad łóżkiem.
poza Jackiem Sparrowem jesteś moją największą idolką
wiesz czego ci zazdroszczę najbardziej?
że potrafisz pisać z humorem.
ja już tego nie umiem.
pozdrawiam bardzo serdecznie
~Kami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziaa ;**
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 6:34 Temat postu: |
|
|
Hah no Kochana, w tym, że Tom jest szybki, i ja też '
I coś czuję, że miałam dobre przeczucie, co do Laury i Billa
Hahaha ale 'Masz naleśniki?' było najlepsze
A ta druga to chyba jakaś... Maniaczka jest ? Tzn maniaczka diet, bo tylko sałatkę...
Dobra, czekam na nju ;**
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aliss
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 8:14 Temat postu: |
|
|
Philia: Spoooko, na razie ta wątpliwej jakości wena mnie nie opuszcza Cieszę się, że ci się podobało, a jeszcze bardziej się cieszę z twojej nowej notki
Holly Blue: Cieszę się, że przekonałaś się do opowiadanka Dzięki za miłe słowa, mam nadzieję, że każdy nowy odcienek będzie jeszcze lepszy
Mod-Falka: Ja też uwielbiam Laurę A ludzi mnóstwo żrących nie lubię, bo to dla mnie konkurencja Buziaki
Kat: Jessszzz, przez mnie ? przepraaszam
Kami: Nie wieszałabym nad łóżkiem, bo mogłabyś spać niespokojnie, a po przebudzeniu stwierdzić, że umarłaś i do piekła trafiłaś - w końcy diabeł na ciebie patrzy. pozdrawiam serdecznie
Madziaa ;**: Larina dba o swoją aparycję, o! A co do Laury i Billa, po czym wnioskujesz? Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 8:20 Temat postu: |
|
|
Przekonałam
Zapomniałam jeszcze wcześniej napisać że masz dużego plusa za to że Bill ma mangową fryzurę. Wtedy był naturalny dlatego wolę kiedy jest mangowa fryzura w opowiadaniach xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aliss
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 10:15 Temat postu: Batalia o łazienkę |
|
|
Dzięki za wszystkie komentarze, oby tak dalej
EDIT: dziewczyny, na pomoc! Nie mam kompletnie patenty na tytuł, pomożecie? Jedyny, jaki przychodzi mi do głowy, to ,,przez żołądek do serca", ale brzmi to raczej żałośnie ;]
Laura z uporem maniaka dobijała się do łazienki, z czego wyjąca pod prysznicem Larina najwyraźniej nie zdawała sobie sprawy.
Złorzecząc na cały świat, głównie na tępe, pustawe, i prysznicowo - operowe blondyny, wyszła z pokoju, dzierżąc ze sobą naręcze ciuchów, ręcznik i kosmetyczkę. Przeszła niecałe dziesięć metrów, kiedy jej oczom ukazały się znajome już drzwi z numerem ulepszonego szatana. Zapukała.
- Mogę w czymś pomóc?
- Cześć. Ty jesteś?...
- ...Gustav. Gu - stav.
- No tak - zachichotała niczym napalona pensjonareczka - Gustav... Bo ja tu po prośbie...
- Laurze się spodobało, i postanowiła ponownie odwiedzić nasz dom dzikiej rozpusty - obok Gustava pojawił się Tom.
- Właśnie.
- No to witamy w skromnych progach - Gustav uśmiechnął się, i przepuścił ją w drzwiach.
- Cześć - przywitała się z siedzącym na dywanie Georgiem - Macie wolną łazienkę?
- Nie mamy. Czemu pytasz?
- Bo MY też nie mamy, a chciałabym się umyć.
- No to musisz chwilę się wstrzymać, bo szanowny panicz Bill okupuje prysznic dopiero pół godziny. Znaczy za godzinę wyjdzie.
Ale jakby na zawołanie w drzwiach ukazał się Bill, ubrany jedynie w sięgające mu do połowy tyłka spodnie, spod których wdzięcznie wystawały białe bokserki. Nie czekając na zaproszenie/ wyproszenie/ zbędną pogawędkę Laura wpakowała się do łazienki, zatrzaskując za sobą drzwi.
Z szerokim uśmiechem rozejrzała się po pachnącym kokosem pomieszczeniu, w całości wyłożonym kremowymi kafelkami. Na prawo stała ogromna wanna, a Laura dałaby rękę sobie uciąć, że nie jest pierwszą dziewczyną, która się w niej wykąpie.
Zrzuciła jeansy, podejrzliwie rozglądając się na boki. Szczerze mówiąc, nie zdziwiłaby ją obecność kamery. Nie wykrywając niebezpieczeństwa, rozebrała się, i zanurzyła w gorącej wodzie.
- Tego mi było trzeba - mruknęła z rozkoszą, zanurzając się po same uszy.
Tę błogą chwilę brutalnie przerwało walenie do drzwi.
- Laura! Tylko mi nie właź do wanny, specjalnie sobie wody napuściłem, słyszysz?!...
- Łups. - zachichotała, sięgając po małą buteleczkę, wypełnioną, jak się okazało, kokosowym szamponem...
- ... dla niemowlaków. Jak słodko.
Ale pachniał naprawdę świetnie.
- Ej, Bill! - zawołała - Gdzie tu się włącza bąbelki?!
- Wyłaź mi z tej wanny! - zawył wokalista, rozpaczliwie ciągnąc za złotą klamkę, która bynajmniej nie zamierzała ustąpić.
- Zaaaraz...
- Mam ochotę cię ugryźć w tyłek, wiesz?!
- Czy to jest jakiś podtekst erotyczny?
- Grr...
Usłyszała jeszcze, zanim całkowicie zniknęła pod zburzonym lustrem wody. Nastąpiła gwiżdżaca w uszach cisza. Laura nie zdążyła się nawet zastanowić, czy cisza faktycznie może gwizdać, kiedy natknęła się na mały, czarny guziczek.
Bingo.
- Push the button - zaintonowała po wynurzeniu, i z szerokim uśmiechem przymknęła oczy.
*
- Dzięki, chłopcy - uśmiechnęła się słodko, stając w drzwiach łazienki - Teraz do szczęścia brakuje mi już tylko obiadu. Bill gdzie? - zdziwiła się. Była niemal pewna, że po jej wyjściu rzuci się albo na nią, albo na ukochaną wannę.
- Poszedł się do was wykąpać - odparł Gustav, który, jak zauważyła, w wielkim skupieniu polerował swoje patyczki... wróć - pałeczki.
- Aha. W każdym razie dzięki za użyczenie ciepłej wody i kawałka pachnącego mydła, chociaż jeśli chodzi o to drugie, zbędny luksus.
- Nie ma sprawy. Następnym razem mydła nie dostaniesz.
Uśmiechnęła się. Przerzucając ręcznik przez ramię, i żegnając się w locie z chłopakami, wybiegła z pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aliss dnia Środa 26-07-2006, 10:39, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 10:33 Temat postu: |
|
|
1?
Hah rozwaliło mnie to z tym -dla dzieci słodko czy tak jakoś podobnie x)
Przez całą notkę się śmiałam... te teksty mnie rozwalają. Rób tak dalej a wkroczysz do grona moich naj opowiadań. Hah oczywiście to żaden zaszczyt ale dobra
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara Portman
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z MARZEŃ i DOKONAŃ
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 10:40 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam całe twoje opowiadanie i muszę się zgodzić z niektórymi, że fabuła jest raczej oklepana. Wykonanie za to nie najgorsze, więc możesz liczyć na to, że przeczytam kolejne notki. Ale nie będę się nad nimi specjalnie rozpływać. Jak już ktoś stwierdził, piszesz "słonecznie", co wprowadza ciekawą atmosferę. To tyle.
Pozdrawiam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaroLLa xD
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...zapomniałam _-_
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 10:41 Temat postu: |
|
|
Nie no Aliss, Ty mnie zadziwiasz!
To jest niezłe!
Tak fajnie sie czyta tylko krótkie...
Ale mam nadzieję, ze trochę dłuższe będziesz pisała odcinki, mhm?
Pozdro i czekam z niecierpliwością na next part
Pa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazia
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Bloo
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 10:57 Temat postu: |
|
|
Aliss! Kocham Cię ;* Aaa! To opowiadanie jest kurde... no! Brak mi słów xD Uzależniam się xD Dzisiaj przez pół nocy zlewałam z naleśników xD Jesteś genialna xD Już nawet na błędy nie zwracałam uwagi, ale chyba ich nie było. Pisz, kobieto pisz! ;D Ja chcę kolejną część, bo czuję, że nie dożyję kolejnej godziny
Pozdrawiam,
Kat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witja
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 11:01 Temat postu: |
|
|
Ujdzie.
Plusy:
Przyjemne dialogi, ciekawa atomsfera.
Minusy:
Opisy! Więcej opisów! Proszę postarac sie w następnej notce.
Pozatym czyta się szbko miło i przyjemnie.
Dziękując za posłuch.
Witja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 11:24 Temat postu: |
|
|
Fajna ta notka była
Biedny Bill wygoniony z łazienki. Ale lubię Laurę coraz bardziej, sprytne dziewczę.
I tak samo jka Holly Blue cieszę się, że Bill ma tu mangową fryzurę. Wtedy wyglądał o wiele lepiej
Fajnie by było, gdybyś nową notkę dodała jeszcze dzisiaj, ale to chyba niemozliwe. Chociaż...
Pozdrawiam bardzo mocno i czekam na część dalszą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aliss
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 11:27 Temat postu: |
|
|
OK, postawmy sprawę jasno - notka DZISIAJ będzie na pewno, nie wiem natomiast, czy jedna, czy dwie wszystko od was zależy. Ja UWIELBIAM Billa w starej fryzurce. Na nową patrzec nie mogę.
A tytułu wciąż nie ma... pomysłu tyż ni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziaa ;**
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 11:42 Temat postu: |
|
|
Mm to Bill wyszedł spod prysznica i chciał się jeszce kąpać ? Lol a to czyścioszek Haha kosmetyki for children Pięęęknie Ooo to czekam na nową część ;**
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 11:45 Temat postu: |
|
|
Chyba mam pomysł <Hah jaka nowość>
Co prawda nie wiem czy dobry (w końcu własnego tytułu też nie umiem wymyślić) ale dopsz...
Proponuję coś w stylu "Przekupstwo nie zawsze skutkuje" albo "Uległa tej jednej rzeczy..."
Ten pierwszy mi się bardziej podoba ale nie wiem czy jest zgodny z dalszą fabułą xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aliss
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 14:24 Temat postu: Konfrontacja w łazience |
|
|
Z przykrością stwierdzam, że ten part nie udał się w ogóle, wybaczcie.Wciąż czekam na propozycje tytułu.
Bill ze złością przechadzał się po pokoju, a do głowy przychodziły mu coraz to bardziej brutalne metody uśmiercenia moczącej się w jego wannie dziewczyny.
Choć... z drugiej strony, jakiś cichy, aczkolwiek nachalny głosik siał spustoszenie w jego wyobraźni, zrzucając wściekłość na drugim tor.
W końcu (jakby nie patrzał!) w jego wannie siedziała w tej chwili naga dziewczyna... bardzo atrakcyjna, naga dziewczyna...
Ktorą znasz jeden dzień, przypomniał złośliwie inny, jakby grubszy głos.
, Zaczynam wariować' , pomyślał, ' To na pewno od tych oparów potu!'
W jedną rękę chwycił ręcznik, w drugą koszulkę, i pokrótce wyjaśniając Tomowi, dokąd się udaje, zniknął za drzwiami.
*
Laura weszła do swojego pokoju, z ulgą stwierdzając brak osób trzecich. Wielce zadowolona, skierowała swe kroki do łazienki, chcąc jak najszybciej wrzucić do pralki przemoczony ręcznik. Nacisnęła klamkę, i bez pardonu wpakowała się do środka.
Ręcznik wylądował w pralce, a Laura odwróciła się z zamiarem opuszczenia łazienki. Kątem oka zauważyła ruch przy umywalce.
- Bill? - zdumiała się.
Chłopak przyglądał się jej ze skrzyżowanymi ramionami.
Niedobrze.
- To, e... Gdzie Larina?
- Fajnie było? - odpowiedział pytaniem.
- Ale o co kaman?
- Pytam, czy dobrze się bawiłaś w mojej wannie - zdawał się nie zwracać uwagi na dwuznaczność jego wypowiedzi.
- Przednia zabawa była - uśmiechnęła się niepewnie, chcąc w jakiś sposób rozładować napiętą atmosferę - Rany, Bill, naprawdę cię to tak ubodło? Sorry, nie chciałam cię urazić... - mruknęła z sarkazmem.
Z pewną ulgą zanotowała delikatne drganie kącików jego ust - nie potrzebne jej były żadne spięcia na linii ona - Tokio Hotel.
- No dobra. Ale żeby mi to było ostatni raz! - oficjalne przebaczenie? - Może kiedyś nawet wypluskamy się razem...
- Najpierw musiałabym cię wykastrować.
Chłopak cofnął się z przerażeniem.
- Żartowałam - wzruszyła ramionami - Głodna jestem.
- Za dziesięć minut będzie śniadanie.
- Super. Uwielbiam hotelowe śniadanka.
Chłopak zmarszczył brwi, gwałtownie nabierając powietrza.
- Używałaś mojego szamponu?!
*
- Masełko! - zawołał Tom do siedzącej przed nim Laury. Cała szóstka spożywała właśnie śniadanko.
- A magiczne słowo?
- Biegiem - wycedził chłopak.
Laura zmierzyła Toma chłodnym spojrzeniem.
- Pozwól, że udzielę ci krótkiej, acz przydatnej lekcji - powiedziała poważnie - Nigdy nie zwracaj się w ten sposób - wstała - do ludzi - podniosła maselniczkę, a jej zawartość wylądowała na koszulce zszokowanego Toma - rodzaju żeńskiego.
I z dumnie podniesioną głową wymaszerowała z eleganckiej, hotelowej restauracji.
- Ta dziewczyna jest albo zakompleksiona, albo ma problemy z osobowością - burknął dredowłosy, zeskrobując z ubrania tłuste grudki masła.
- Ta dziewczyna jest albo zajebista, albo zajebiście fantastyczna - wyszczerzył się Bill, i chwyciwszy kilka grzanek, wybiegł z jadalni.
*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Areis
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: niebo, schody, piekło... a ja mieszkam na tych schodach...
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 14:31 Temat postu: |
|
|
cóż, przyznam, że poprzednie części były nieco lepsze, ale ta też nie jest najgorsza
podobała mi się ta akcja z maselniczką
nie wiem, jak ty to robisz, jednak zawsze potrafisz poprawić mi humor swoimi opowiadaniami
dziękuję
i przepraszam za nadużywanie ""
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 15:12 Temat postu: |
|
|
A mnie się podobało, bo od razu przyszła mi na myśl nasza rozmowa na PW
Oj wiesz o czym ja teraz myślę
Fajnie, że tak często dodajesz notki. To jedno z moich ulubionych opowiadań, niesamowicie przyjemnie się czyta. Od razu robi mi się weselej i uśmiecham się sama do siebie
Najlepsza była końcówka. Tom jest wredny czasami.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziaa ;**
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 17:37 Temat postu: |
|
|
A mi się nawet podobała ta część zwłaszcza wołanie Billa 'używałaś mojego szamponu?!' lool Jak tak patrze na moje poprzednie wypowiedzi to w każdym odcinku był jeden, czy dwa dominujące teksty... Hehehe no dobra to ja czekam na 6 część
Pozdrawiam ;**
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 26-07-2006, 20:35 Temat postu: |
|
|
Haha nie no mi się tam podobało x'D szcególnie z tym szamponem znowu xD no i pochwycenie grzanek też
Widzę że tytuły się nie spodobały ale tak jak mówię nie mam do tego talentu xD
Błędów raczej nie było xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aliss
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czwartek 27-07-2006, 8:47 Temat postu: |
|
|
Dzięki za wszystkie komentarze, jak je tak sobie czytam, to od razu chce mi się pisać Wczoraj miałam dodać trzecią część, ale goście sie mnie na główkę zwalili, więc wybaczcie, siła wyższa
Kami: Buu, tak myslałam, że ta część nie przypadnie wan do gustu Ale obiecuję, że następna będzie lepsza ;]
Mod-Falka: Słońce ty moje, ja nie wiem, co musiałabym napisać, żebyś mnie zjechała Uwielbiam cię
Madziaa ;**: heh Jeśli chodzi o te teksty, to miewam czasami swoje schizy a koledzy często mówią o mnie: Anula, jej świat i własne kredki'
Holly Blue: Tytuły są bardzo fajne! Tylko, właśnie, nia będą pasowały do kolejnych części. A co powiesz na : Pokaż mi swoją lodówkę, a powiem ci, jakie masz u mnie szanse? '
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|