|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daga_913
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sTaMtĄd GdZiE mNiE NiE Ma :)
|
Wysłany: Piątek 17-11-2006, 14:57 Temat postu: |
|
|
Świetna Ta notka była zdecydowanie lepsza od tej pierwszej Najbardziej podobał mi się zamach na chłopaków. Prawie sikałam ze śmiechu Czekam z niecierpliwością na więcej
Pozdrawiam Daga
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kazia
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Bloo
|
Wysłany: Piątek 17-11-2006, 15:58 Temat postu: |
|
|
Oo.
Zaskoczyłaś mnie, że napisałaś jeszcez raz tą notkę.
No, ale teraz było bardziej romantico.
Biedna Laura.
Głupia Larina.
O. ;]
Czyli czekam na 30 część ;]
Pozdrawiam,
`Kat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexz
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krapkowice (mieścina nieopodal Opola)
|
Wysłany: Piątek 17-11-2006, 16:52 Temat postu: |
|
|
To jest lepsze xDD
Zdecydowanie
Ja wiem, ze jestem szczera...
Cytat: |
ŁUP.
Drzwi otworzyły się z hukiem; Georg spadł z kanapy, Gustav wysypał orzeszki, a Bill zaplątał się długą firanę. Tylko Tom, zupełnie niewzruszony, wpatrywał się w przybyszów z uprzejmym uśmiechem oczekiwania.
Laura warknęła ze złością.
- Ten pierwszy – oznajmiła do stojącej obok Lariny – Tak jak się umówiłyśmy – ja wydaję rozkazy, ty zadajesz ciosy.
Larina wyciągnęła przed siebie uzbrojone w dziesięć sześciocetrymetrowych tipsów dłonie i powoli zbliżyła się do Toma, którego uśmiech utracił nieco ze swej intensywności. Niepewnie rozejrzał się po zgromadzonych w pokoju, poczym rzuciwszy jeszcze jedno spojrzenie na złote paznokcie, głośno przełknął ślinę i nie czekając na żadną reakcję pozostałych, zeskoczył z sofy, i nim cała reszta zdążyła mrugnąć, zabarykadował się w łazience.
|
Mój ulubiony fragmentejszyn xD
Co jak co, ale Tom to nawet zwinny jest w tych swoich wielgachnych gaciach xDD
Nie przeciągam, bo czas goni, a nauka woła...
Życzę weny i czekam z niecierpliwością na nowy parcisław xP
P.S.
Cytat: |
p.s. FERGALICIOUS! |
A wiesz, że akurat też tego słucham?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Piątek 17-11-2006, 17:30 Temat postu: |
|
|
Na taki obrót sprawy czekałam. xD I szczerze, dokładnie tak to sobie wyobrażałam przed przeczytaniem części 29 w wersji pierwotnej.
Ta podobała mi się o wiele bardziej, ale... W takim momencie przerwać? Ja się cieszę, że wszystko tak ślicznie a tu nagle 'Do pokoju!' i koniec. Eh.
Jestem ciekawa jak Bill wygląda owinięty w firankę... Hmm...
Czekam na kolejną część. Muszę wiedzieć co będzie dalej!
Anth.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kathleen
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 17-11-2006, 18:00 Temat postu: |
|
|
O*o
Co ja tu widzę?
Reaktywacja nowej noci!
Normalnie mnie bardzo zaskoczyłaś. Oczywiście w pozytywnej kwestii tego słowa znaczeniu
Ach, uch i ech... Tyle zdołałam z siebie wyzionąć po przeczytaniu noci.
Uhlalala...
Aliss, złotko. Życzę wenki i mam nadzieję, że następna nocia ukażę sie już jutro.
Oczywiście pozdrowienia masz od wujka
Kat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaroLLa xD
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...zapomniałam _-_
|
Wysłany: Piątek 17-11-2006, 18:15 Temat postu: |
|
|
O boże...o boże...
Mrauu xD
Podobała mi sie ta notka najbardziej ze wszystkich
Kocham Cie!!
Brawo...wreszcie coś się wydarzyło i Laura jest troszkę "spokojniejsza"
Pozdrawiam i z tęsknotą czekam na kolejny part
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivien
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 17-11-2006, 18:21 Temat postu: |
|
|
Uhhhhh, jak mnie dawno tu nie było.
Wiedz, aliss, że ja zawsze czytałam Twoje opowiadanie tylko jakoś czasu mi brakowało, żeby napisać parę słów.
Jeśli chodzi o ostatnią część to muszę przyznać, że ona wyszła Ci chyba najlepiej ze wszystkich. Ta cała akcja zbrojna przeciwko bliźniakom, Bill jako panna młoda we firance i ta jakże romatyczna sytuacja Lu z Bidonem. Achh, sama słodycz.
Mam nadzieję, że na kolejna nocie nie będę musiała długo czekać.
Całuski, ciasteczka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justynka_Kaulitz
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik:D
|
Wysłany: Piątek 17-11-2006, 18:31 Temat postu: |
|
|
uuuaaaa... to sie porobiło Ale super ogień musi być super very very very original... czekam z niecierpliwością co się dalej wydarzy... i nie moge sie doczekać
Weny życze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jogobelinka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem?
|
Wysłany: Piątek 17-11-2006, 22:11 Temat postu: |
|
|
Ooo tak... Część najlepsza ze wszystkich dotychczasowych!
Niestety nie czytałam wersji pierwszej. Szkoda.
Jak zwykle znalazłam swoje ukochane perełki do kolekcji.
Jedno z dwóch opowiadać, które potrafią poprawić mi humor i za to dziękuję.
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na 30.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżampara
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Sobota 18-11-2006, 7:56 Temat postu: |
|
|
Przepraszam naprawdę przepraszam że nie skomentowałam poprzednich notek
No pierwsza była fajna ..naprawde fajny odcinek choc troszke nudny
Ale drugi mo cóż ten był wspaniały Leję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witja
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 18-11-2006, 19:41 Temat postu: |
|
|
Ta część zdecydowanie wypadła lepiej od wersji poprzedniej. Jest akcja a nie tylko mizianie się na zgodę...
Podobało mi się..
Witja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziaa ;**
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 10:52 Temat postu: |
|
|
Hahaha noo ;D To a się nie umywa do poprzedniej ;D
I ah, oh, "oderwali się od siebie z głośnym mlaśnięciem' xD
Hahahaha ;D
Śliiczny parcik ;D
No i tekst Billa, żeby nie po twarzy... ;D
Pięękny ;D ;D ;D
Oj ta wersja podobała mi się o wieele bardziej
Chociaż o tamta była świetna ;D
Poozdrawiam ;* ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
losiu
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 15:02 Temat postu: |
|
|
hmm, hmm.
podobało mi się... lecz to nie to co poprzednio.
jakoś tak... no nie wiem sama.
trochę zaczyna mnie irytować jak czytam, że chłopaki są takie bezbronne/nieporadne/fajtłapowate i uciekają, błagając o litość.
[w większości komedii tak jest. ]
a może nadać im trochę... takiej... męskości?
arr..
w końcu to już nie dzieci.
no ale to tylko Inna Ja x'D
uszanowanie Aliss!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aliss
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 19:24 Temat postu: |
|
|
Nie staracie się coś, foch! :] W każdym razie, notkę już napisałam, i tym razem możecie sobie protestować do woli xD Mnie się ona podoba, i niech tak zostania xD Kocham was
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ona1666
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łóżka Bama
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 19:27 Temat postu: |
|
|
No to jak napisałaś to PROSZĘ dodaj...
błagam...
Tak bardzo lubię czytać Twoje opowiadanie.
jest świetne mogę się przy nim oderwać od rzeczywistości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ona1666 dnia Wtorek 21-11-2006, 19:37, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazia
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Bloo
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 19:32 Temat postu: |
|
|
Słucham Alisz?! {mogę tak mówić? }
Nie żartuj.
Jak notka jest to dawaj, a nie będziesz tutaj męczyła nas.
My tacy biedni bo notki nie ma ee... 4 dni!
O 4 dni za długo .
Tak więc czekamy, czekamy .
O.
Pozdrawiam,
kat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aliss
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 20:02 Temat postu: |
|
|
Tyyyyyyyyy...! ja ci dam cztery dni! Matematyka się kłania!
sprawdzę błedy i dodam, a co. A co.
EDIT...
Laura – ta dumna, niezależna, nie podlegająca nikomu Laura – miotała się po pokoju, rozszarpywana milionami sprzecznych uczuć. Była przerażona; bynajmniej nie przez klnącą na wszystko i wszystkich Larinę. Bała się własnych reakcji, swoich nad wyraz entuzjastycznych reakcji na czułe pocałunki chłopaka, który był jej przecież zupełnie obojętny! No a tam? Na podłodze? Zachowała się jak napalona fanatyczka, która tylko czekała na okazję, by wessać się w wargi swojego idola. Ugh! I co ten biedny chłopak musiał sobie pomyśleć? Laura wolała się nad tym głębiej nie zastanawiać. Chciała tylko położyć się do łóżka, dotykać swoich wciąż rozpalonych ust i wspominać równie gwałtowne co namiętne pocałunki pewnego zabójczo przystojnego...
Że CO?!
*
Obudziła się w środku nocy, całkowicie zawinięta w swoją satynową pościel – była spocona, rozgrzana i wystraszona do granic możliwości. Boże...
Rozejrzała się w poszukiwaniu butelki z wodą, którą najdalej wczoraj postawiła przy swoim łóżku. Otarła czoło.
I w tym właśnie zdumiewająco przyjemnym dla niej momencie usłyszała cichutki śmiech Lariny.
- Cześć Laura... Mówię ci, ale się dzisiaj rzucałaś – zachichotała, a brązowowłosa poczuła tak naglą co niespodziewaną żądzę mordu. Psychicznie przygotowała się na kolejne słowa – A... co ci się śniło...?
- Ja... Nie twój zakichany interes!
- O, daj spokój, Lu. Każdy z nas miewa czasem takie sny... To nic zdrożnego...!
- Ty się ze mnie nabijasz !!
- No co ty? Co najmniej raz w tygodniu śni mi się gorący Orlando... leżymy sobie na plaży i stykamy się... ogonkami...
- Oszczędź mi, proszę, pikantnych szczegółów! – oburzyła się.
- Jak sobie chcesz, tylko, Laura... jedno chce wiedzieć. To ON ci się śnił, no nie?
Dziewczyna przewróciła się na drugi bok, a policzki paliły ją niemiłosiernie; właściwie ona sama spalała się w tym ogniu. Była wściekła na Larinę, że tak bezczelnie wkradła się do jej myśli, a jednocześnie przerażona swoim snem – tak realnym, tak niepokojąco prawdziwym... a już z całą z pewnością prawdziwe były uczucia w trakcie, i już po przebudzeniu.
Uderzyła pięścią w poduszkę. Dlaczego on?!
*
Bill przewracał się z boku na bok, walcząc z wracającymi do niego obrazami sprzed paru godzin. W nozdrzach wciąż kręcił mu się jej śliczny zapach, czuł dotyk jej dłoni. Najbardziej gładkich dłoni na świecie. W myślach raz za razem przeżywał na nowo ich pocałunek, który nie należał do najdelikatniejszych; do najlepszych w jego życiu jednak jak najbardziej. Był zaskoczony jej reakcją – kiedy z zachłannością wpijał się w jej usta, przez pierwsze piętnaście sekund był pewny, że oberwie po mordzie. Nic takiego się jednak nie stało i to właśnie skłoniło go do głębokich refleksji i zastanowienia się nad sensem swojego istnienia.
*
To było jedno z najbardziej słonecznych popołudni w pięknej Chorwacji; na plażę wyległo tysiące turystów, a według Laury, każdy z nich wydawał z siebie o wiele za dużo decybeli.
- Uważaj, ty wstrętny gówniarzu! – wydarła się oburzona, kiedy po raz enty tego dnia poczuła na swojej twarzy upierdliwe ziarenka piasku. Nienawidziła tłumu i nie miała zamiaru tego ukrywać.
Na oko siedmioletni chłopiec, ściskający w dłoniach wiaderko i małą, różową łopatkę, odwrócił się i zmierzył ją pogardliwym spojrzeniem!
- Jesteś gruba krowa – oświadczył obrażonym tonem i pomaszerował do kolegów.
Laura zapowietrzyła się z wściekłości, szoku i najnormalniejszego na świecie wstydu. Wyciągnęła służący jej dotąd jako zagłówek ręcznik i nakryła się nim.
- Chyba żartujesz – usłyszała nad głową; zmrużyła oczy przed słońcem i po krótkiej chwili zastanowienia, zidentyfikowała w kucającej za nią postaci Toma – Nie masz przecież zamiaru chować TAKIEGO ciała, co nie?
Otworzyła usta w celu podzielenia się z nim niesprawiedliwością ze strony jakiegoś małego, pryszczatego wandala z ogrooomną łopatą, kiedy koło uśmiechniętego Toma pojawił się jego brat. W jednej chwili jej ciało zalała fala gorąca, nie mająca nic wspólnego z czterdziestostopniowym upałem.
- Zimno ci? – zapytał jakby na przekór, wyszczerzając zęby w pięknym uśmiechu; Boże, jakim pięknym uśmiechu... – Zdejmuj to! – rozkazał, i nie czekając na jej reakcję, pociągnął za kolorowy ręcznik.
- Wielkie dzięki – warknęła – a myślałam, że nikt ze zgromadzonych nie ma ochoty oglądać mojego tłustego tyłka!
Chłopców zamurowało; jako pierwszy z letargu obudził się Tom, wybuchając budzącym zgrozę rechotem; złapał Billa za łokieć, ale stracił równowagę i po chwili obaj tarzali się po piasku, nie próbując nawet powstrzymać głośnego śmiechu.
Laura przyglądała się im z konsternacją.
- Zaczynam wierzyć temu dziennikarzowi z Bildu, który w tamtym tygodniu próbował dowieść, że kiedyś musieliście być małpami.
Nie zareagowali, a dziewczyna zaczęła się zastanawiać, czy istnieje jakaś realna szansa na ich śmierć poprzez uduszenie.
- Przepraszam – wtrąciła ponownie – ale chyba ominął mnie jakiś dowcip. Albo mam wyjątkowo ograniczone poczucie humoru. Bill, proszę – złapała czarnowłosego za łokieć – wytłumacz mi żart, którego nie dosłyszałam, bądź nie zrozumiałam.
W tym momencie na horyzoncie pojawił się cudownie umięśniony Gustav, no i tłusty Georg, z błogim zadowoleniem na twarzy, dzierżący w ręku hot-doga.
- Cześć – odezwał się pierwszy z nich; drugi też najwyraźniej próbował, ale to, co Laura zdołała usłyszeć brzmiało mniej więcej jak HEMPF.
- Cześć – mruknęła, nadal wściekła na skręcających się z radości bliźniaków – I hempf.
- Trochę za dużo typa jak dla mnie – przyznał Gustav, rozglądając się dookoła.
- I dla mnie – przyznała, niechętnie wytrzepując z włosów piasek.
- To się przejdźmy. Tam dalej na pewno jest mniej ludzi. Lubisz sobie spacerować, Laurka?
- W twoim towarzystwie czy w ogóle?
Dziwne zjawisko; młody Kaulitz momentalnie przestał się śmiać – rzucił tylko pełne zazdrości spojrzenie klatce piersiowej Gustava.
- Ja też chętnie odpocznę od tego malutkiego zgiełku – warknął – Czy ja też mogę sobie pospacerować w twoim towarzystwie, Gustav? Czy mam iść pięć metrów za wami?
- Ale w koszulce czy bez? – zapytała milutko Laura, złośliwie mrużąc oczy.
Chłopak popatrzył na nią dziwnym wzrokiem; potem obrzucił krótkim spojrzeniem pozostałych. W jednej sekundzie siedział jeszcze koło Laury, a w następnej kluczył między parasolami i łopoczącymi na wietrze parawanami jakieś dwadzieścia metrów od niej.
- Chyba przesadziłaś – odezwała się ni stąd ni zowąd Larina, rozkładając swój ręcznik koło ręcznika Toma.
- Ale ja nie... Przecież ja nie...
- Idź za nim – poradził Gustav, a Georg przytaknął krótkim UMF – Idź, stąd jeszcze widać jego błyszczące żelem kłaki. Mój Boże, chyba nakłada koszulkę...
- Od kiedy to on jest wrażliwy na takie komplementy z mojej strony, co?!
- Może od kiedy się w tobie zakochał – szepnął jej do ucha Tom, do tej pory siedzący obok bez słowa.
Skrzywiła się.
- Laura...
- Zamknij się.
Wstała, zarzuciła na siebie T-shirt i szybkim krokiem podążyła za oddalającym się Billem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazia
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Bloo
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 20:03 Temat postu: |
|
|
1? ;>
edit.
ah, ah, ah <3.
śliiiiicznie, jednym słowem!
haha, to dobrze, że wyciągnęłyśmy z Ciebie tą notkę.
łosz to ja nie wiem ten Bidon to coś za bardzo zazdrosny jest.
a przy okazji siedziałam i śmiałam się z tego bodajże siedmio?letniego dzieciaczka
jak to było? 'Jesteś gruba krowa'?
może miało być obraźliwe, ale wyszło przekomicznie
ja chcę jeszcez jakąś romantiko notkę.
ale taką bardzo.
no wiesz - bardzo, bardzo
cóż, błędów tak po za tym to nie widziałam.
zresztą nawet jakby były to ja raczej bym ich nie zauważyła {jak zwykle }
no i czekam na next.
pozdrawiam,
`kat
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kazia dnia Wtorek 21-11-2006, 20:13, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 20:10 Temat postu: |
|
|
2 xD
Edit:
Małpy i obżarty, gruby Georg to było to xD
Ale reszta notki nie gorsza x)
CVo ja mówię, to była najlepsza notka i taka długa, ze aż przyjemnie się czytało.
Co jeszcze... w sumie chciałabym widzieć już tego Billowego focha xD
Cztery dni, okej xD?
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holly Blue dnia Wtorek 21-11-2006, 21:47, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ona1666
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łóżka Bama
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 20:18 Temat postu: |
|
|
Ahhh.
Przy takim parcie to mogę być i setna.
Byleby przeczytać.
Świetnie.
Tylko czemu tak krótko?
Co?
Mam zadzwonić po wujka Billa, żeby Cię postraszył swoją klatą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kathleen
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 20:40 Temat postu: |
|
|
4?
Mwahahaaah! Notka zaczepista!
Tylko krótko, krótko, krótko!
I znowu wspaniała akcja na plaży w słońcu z Bidonem i Lu w roli głównej.
Misio-pysio!
Chcem więcej i więcej!
Aliss, powedz, że jutro nowa nocia to normalnie Cię na ołtarze wyniosę xD
Kat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 21:19 Temat postu: |
|
|
AAAAAA....
Jaka piękna notka, Aliiiiiiissss!!!
Przepraszam, za mój niekontrolowany wybuch emocjonalny, ale musiałam.
Było, och, ach uroczo.
Ja się już nie mogę doczekać aż Lu dogoni naszego Pudziana i powie mu COŚ. I go pocałuje
Ja jestem nienormalna.
Aliss, kocham to opowiadanie.
Cudna notka. Śliczna. Palce lizać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżampara
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 21:47 Temat postu: |
|
|
Ah..nowa notka
Kocham Cie normalnie
Krótka i nudna ale dobra przeczytałąmi jestem zadowolona...i wiem że czsu nie Masz...ale cóż nie było śmiechu i to mnie najbardziej zmartwiło
Jak moglaś ich nie umieścic co Ja sie załamie no
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witja
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 22:12 Temat postu: |
|
|
Ukłony... Genialna część...
Nie mam nic do dodania.
No może...
Życzę weny.
Witja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Say-U-ri
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z sentymentalnego jazgotu dla thpoland
|
Wysłany: Środa 22-11-2006, 11:19 Temat postu: |
|
|
Powiem jedno: UMF!!- Georg jesteś boski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|