|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juliaaaa_
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolbrom ^^
|
Wysłany: Czwartek 25-01-2007, 22:06 Temat postu: |
|
|
Ej, ej, ej może mi łaskawie wyjasnisz co miałas namysli pisząc, że kończysz z tym 'literackim biznesem'????
Dobra... spokojnie
No w każdym bądź razie czekam na notkę i... super, że nas zaskoczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MeggI 700
Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z odchłani ciemności.... XD
|
Wysłany: Niedziela 28-01-2007, 14:33 Temat postu: |
|
|
no..no...no...no właśnie!!o co chodzi z tym kończeniem, ej.... nie opuszczaj nas!! My tu bez Ciebie zginiemy!!
Czekam na new !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LeAnn
Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: sWeEt LaNd
|
Wysłany: Wtorek 30-01-2007, 15:48 Temat postu: |
|
|
chcemy nowa notke! chcemy nowa notke! kocham to opo!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MeggI 700
Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z odchłani ciemności.... XD
|
Wysłany: Wtorek 30-01-2007, 16:27 Temat postu: |
|
|
Kiedy new??
Nie karz nam tyle czekać!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 30-01-2007, 23:00 Temat postu: |
|
|
Aliiiis!
Gdzieś znów zwiała, hę?
No weeeź.
Obiecałaś notkę - ni ma!
A ja tęsknie za żarłokiem i za Billem (matko, czy ja mam gorączkę?)
Czekam
I będe zła xD
Bo zaczynasz bawić się w Phiiii... lię xD
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juliaaaa_
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wolbrom ^^
|
Wysłany: Środa 31-01-2007, 8:39 Temat postu: |
|
|
A ja pisze ze szkołyyyyy xD
No własnie gdzie notka, co? Alis nie kaz nam czekac i się stresowac!
Bo wszystkie czytelniczki sie zbiorą i na Ciebie napadną xD
Lece, bo tu wszyscy patrzą co pisze
Ciaoooo ;**
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LeAnn
Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: sWeEt LaNd
|
Wysłany: Środa 31-01-2007, 10:59 Temat postu: |
|
|
podobno juz nie bedzie nowej notki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PATREJSZEN15
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Środa 31-01-2007, 16:53 Temat postu: pati |
|
|
błagam cie napisz new notke to opo jest boskie chce wiedziec co dalej proszeeee!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aliss
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 13:21 Temat postu: |
|
|
O ludzie, własnie wróciłam z olimpiady z języka polskiego i jestem autentycznie zdruzgotana. A perspektywa wymarzonego liceum powolutku znika za horyzontem... Dzięki, że się o mnie martwicie, dzięki za komentarze i PW, to dla mnie dużo znaczy.
LeAnn: Kto ci takich bzdur naopowiadał?
Poczekajcie cierpliwie jeszcze kilka dni. Cziuuus :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 14:11 Temat postu: |
|
|
Aliss, wierzę, że Ci się jednak uda z tym liceum.
Trzymam za Ciebie cały czas kciuki.
Poczekam tyle ile będzie trzeba, ale jednak skrytą nadzieję, że zobaczę w tytule '37' za te kilka dni.
Miło, że notka nas zaskoczy. Jakiś ciekawy zwrot akcji...?
No to czekam i jestem z Tobą duchem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
helcia
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a co? a po co? a dlaczego?
|
Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 19:07 Temat postu: |
|
|
Ah.
Przeczytałam xD
mwahah
Ostatnio wzięło mnie na wieloczęściówki.
Śliczne...
Naprawdę.
Jezu, czemu oni w końcu nie mogą się pogodzić na dłużej...
Eh.
Naaaapisz specjalnie dla mnie notkę, dla tej, która w niecałe dwie godziny przeczytała całe opowiadaniee...
Błaaaagaaam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MeggI 700
Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z odchłani ciemności.... XD
|
Wysłany: Czwartek 08-02-2007, 18:19 Temat postu: |
|
|
Powoli wykańczasz mnie psychicznie!!
Seriiooo...
tyle czasu bez czytania twojego zajebistego coolllowego opo,
że szajby dostaje.
Zlituj się nad biedną megg i dodaj new.
Pozdróffka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
losiu
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 09-02-2007, 19:57 Temat postu: |
|
|
aliss wybacz.
jak ja dawno tu nie byłam.
aż mi żal siebie samej, że ominęły mnie t a k i e odcinki.
ale nadrobiłam. i kurczak jak będziesz kiedyś na gg i dodasz akurat nowego parta to powiadomisz?
prrroszęęę.
a jednoczęściówki narazie nie czytałam.
musiałam napisać.
kiedy będzie jakaś nowość?
pozdrawiam * ;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazia
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Bloo
|
Wysłany: Sobota 10-02-2007, 13:53 Temat postu: |
|
|
Aliss...
Czy Ty wogóle żyjesz?
Raz na jakiś czas dajesz znak, że żyjesz.
Części, jak nie było - tak nie ma.
A szkoda.
Wielka szkoda.
Nie pozwól nam zapomnieć o tym łakomczuchu i sajgonkach i tym Twpim, świetnym Billu.
Mam nadzieję, że już nie długo skrobniesz nową część, co? ;>
Pozdrawiam,
Kazia .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aliss
Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 18:56 Temat postu: |
|
|
Wróciłam! Tęskniłyście za mną? Nie zdajecie sobie sprawy, jak długo męczyłam się z tą notką! Ale czego się nie robi...? Dla was?
Dla wszyyystkich, tych, którzy tęsknili za Laurę i czasem o niej myśleli, i tym, którzy nie tęsknili, ale jednak czegoś im brakowało <a tak było w moim przypadku:D> Kocham was
*
Nie powiedział. Właściwie na dobrą sprawę w ogóle przestał się odzywać. Zaprowadził ją do jakiegoś wyłożonego jasnozieloną boazerią pokoju, nerwowo poprawił leżące na wielkim łóżku poduszki i zostawił ją samą z jeszcze większym mętlikiem.
*
Ten dziwny stan zawieszenia trwał już dobrych kilku dni; on nie odpowiadał na jej pełne nadziei spojrzenia, ona nieświadomie ignorowała wysyłane przez niego sygnały. Mijali się w drzwiach, jedli, nie podnosząc wzroku znad talerza, unikali konfrontacji. Trwali w tej dziwnej walce, zastanawiając się, które z nich pierwsze nie wytrzyma.
- Mam dosyć – czwartego dnia wparowała do jego pokoju, wściekle zatrzaskując za sobą drzwi. Matka bliźniaków zmywała piętro niżej talerze; należało więc zachować jako takie pozory. – Albo wydusisz z siebie choć jedno zdanie, albo zrobię to własnoręcznie.
- Zabrzmiało jak groźba – uśmiechnął się niewinnie, w duchu gratulując sobie cierpliwości. A zatem przyszła!
- Bo to była groźba, imbecylu – rzuciła mu wściekłe spojrzenie. Zmarszczyła brwi i ściągnęła usta w cieniutką kreskę, co niewątpliwie było w jej przypadku oznaką wzburzenia; według Billa piękniej wyglądała tylko podczas uśmiechu – Tłukę się za tobą przez pół kontynentu, a ty w nieogarniętej wdzięczności zamykasz mi drzwi przed samym nosem.
- Idąc tym tropem, odpowiedzmy sobie na jedno, nurtujące mnie bez przerwy pytanie - Po co?
- Po co co?!
- Po co tu przyjechałaś? Ja cię o to nie prosiłem, wręcz przeciwnie, normalnie funkcjonujący mózg normalnie funkcjonującego człowieka, powinien zrozumieć aluzję. Chciałem zostać sam.
- Więc tamta... tamto wydarzenia zupełnie nic dla ciebie nie znaczyło?
No nie!
- Nie znaczyło dla mnie?! Dla mnie, do k*rwy nędzy?! Dziewczyno, posłuchaj sama siebie! – w jednej chwili doskoczył do zdumionej tym wybuchem dziewczyny i chwycił ją za łokcie – Jesteś albo totalnie ślepa, albo niedorozwinięta! A może ciebie po prostu to bawi?! Ty cholerna abderytko, od miesiąca próbuję ci przekazać tylko jedno!
- Co?!
- To, do jasnej cholery!
Jedno niedelikatne szarpnięcie, idealnie pasujące do sytuacji. Jedno gwałtowne przytknięcie warg do tych drugich. Jeden stłumiony okrzyk zdumienia i jedno westchnienie rozkoszy. Jeden wspólny taniec splątanych ze sobą języków.
I jedno donośne mlaśnięcie, kiedy oderwali się od siebie w rozpaczliwej walce złapania oddechu.
- Jesteś szalony – wydyszała, nie otwierając oczu i opierając czoło o jego bark.
- A ty jesteś rozchwiana emocjonalnie. Nie zaprzeczaj, sama nie wiesz, czego chcesz.
- Pocałuj mnie jeszcze raz – wymruczała.
- Nie ma mowy.
- A bo? – zapytała, nie próbując nawet ukryć rozczarowania.
- Bo teraz to ty mnie pocałujesz – oświadczył pewnie. Wplótł palce w jej gęste włosy i pochylił się, nadstawiając lekko rozchylone usta.
Wczepiła się w nie w trybie natychmiastowym.
Nic nie mogło teraz przerwać na nowo rozpoczętego tańca, przeszkodzić tej stojącej pod oknem dwójce, która rozkoszowała się swoim smakiem na tle chowającego się za czubkami drzew słońca.
Nic.
No, oprócz...
- Bill, dzwoniła… – Simone jak wryta zatrzymała się na progu - ... to powiem, że jesteś zajęty...
- Mamo, błagam, tylko nie myśl, że...
- ...albo może i pójdę na krótkie zakupy, żebyście w spokoju mogli dokończyć to, co zaczęliście? – uśmiechnęła się dobrodusznie i zanim którekolwiek z nich zdołało wyksztusić choćby słowo sprzeciwu, zniknęła za drzwiami, życząc im na odchodne miłego wieczoru.
- To była wyjątkowo delikatna i dyskretna sugestia – mruknął, mocniej przyciągając do siebie półprzytomną Laurę.
- To zabrzmi dziwnie... i pewnie mnie za to znienawidzisz... Pójdę do kuchni.
Wypuścił powietrze w głośnym świstem i rozluźnił uścisk na jej ramionach.
- Wręcz przeciwnie, to wcale nie zabrzmiało dziwnie. Mniej więcej tego się spodziewałem – oświadczył spokojnie, znikając za drzwiami łazienki.
A ona, plując sobie w brodę opuściła jego pokój zostawiając na granatowym dywanie małą, mokrą plamkę.
*
Miotał się w pomieszczeniu o wymiarach 6x8 z czego pięć metrów kwadratowych zajmowała połyskująca w przyćmionym świetle lampki wanna. Przysiadł na jej brzegu, mimowolnie wyobrażając sobie wieczór, kilka świec, pachnący krem do ciała – lawendowy – i Laurę, nagą, zarumienioną od emocji i pojękującą cicho w jego ramionach...
Co co?!
*
Tej nocy nie mógł zasnąć. Przewracał się z boku na bok, nie mogąc znaleźć dogodnej pozycji. Laury od tamtych pamiętnych chwil w pokoju nie widział; pewnie zaszyła się gdzieś w kuchni, pochłaniając kolejną porcję zapiekanki. Jeszcze raz przywołał obraz tych niezwykłych kilku minut – kiedy stali przed oknem – o, tym tutaj, zaraz przy łóżku – i całowali się bez opamiętania, namiętnie i desperacko. Nie ustępowała mu w zaangażowaniu…
Jego dłoń zdecydowanym ruchem wsunęła się pod jej bluzkę i spoczęła na piersi. Zaczął delikatnie głaskać ją przez cieniutką koronkę, patrząc na jej przymknięte oczy i lekko rozchylone usta. Pochylił się i zwilżył je koniuszkiem języka. Mruknęła niemal błagalnie, wplatając rękę w jego potraktowane sporą ilością lakieru włosy i zbliżając go do swoich spragnionych ust. Uśmiechnął się tryumfalnie i obdarzył dziewczynę najsłodszym ze wszystkich dotychczasowych pocałunków. Szczęśliwy i odurzony wsłuchiwał się w jej rozkoszne pomruki. Guzików przy czerwonej koszulce było zdecydowanie za dużo; dla Billa, który majstrował przy nich od dobrej minuty, wydawały się nie mieć końca.
- Co za cholerne ustrojstwo! – warknął i jednym, gwałtownym ruchem rozerwał na niej materiał. Guziki potoczyły się po drewnianej podłodze z cichutkim stukotem. Laura zmrużyła powieki, patrząc na zachwyconego Billa, który zawisł nad nią i z wymalowanym na twarzy uwielbieniem kontemplował jej półnagie ciało.
- Jesteś śliczna... Jezu, taka śliczna... Sięgnęła do tyłu i sprawnie odpięła stanik; chłopak ze świstem wypuścił powietrze i podłożywszy uprzednio dłonie pod jej łopatki, pochylił się nad wdzięczącymi do niego krągłościami. Jej nagość była dla niego czymś nowym, czymś zapierającym dech w piersiach, czymś nieziemskim – dlatego delikatnie zamknął w uścisku dłoń, która po miękkim kocu sunęła w stronę nocnej lampki.
- Zostaw, chcę na ciebie patrzeć... Uśmiechnęła się delikatnie. Obdarzając jej piersi czułymi pocałunkami, sięgnął do zamka błękitnych jeansów. Po chwili odrzucił je na bok, i objąwszy ramionami jej uda zatopił się w spojrzeniu soczyście zielonych oczu.
- Jeśli to kolejna przyjacielska przysługa z twojej strony, powiedz mi to teraz. Póki jeszcze mogę nas sobą zapanować.
Poruszyła ustami, ale nie wydobył się z nich żaden dźwięk. Przymknęła oczy, a to dało mu krystaliczną odpowiedź na zadane przez niego pytanie. W jednej chwili zachciało mu się piać z radości, ale zamiast tego pozbył się spodni, koszulki i białej opaski, ciasno oplatającej nadgarstek. Odgarnął z czoła zbłąkane kosmyki. Uchwycił ją za przeguby i podniósł do pozycji siedzącej. Zgrabnymi nogami oplotła go w pasie, a on głaszcząc ją po łydkach zastanawiał się, jak mogła kiedykolwiek wątpić, że należy do niego, a on w całości do niej, tylko do niej. Przecież ich ciała samoistnie splatały się w tak cudownie dopasowanym uścisku... Obdarzali się nawzajem tysiącem pieszczot, o których żadne z nich nigdy wcześniej nie miało pojęcia. Stracił rachubę; jeszcze przed chwilą czuł na sobie jej dłonie i delikatne muśnięcia ust, a zaraz potem upadli na łóżko – jego ciało zalała fala gorąca, a gdzieś w oddali dotarł do niego cichy jęk rozkoszy w jej najczystszej, nieskażonej postaci. Potem równie często, co nieskutecznie próbował sobie przypomnieć, co szeptał, co szeptała Laura i ile razy przeturlali się po łóżku. Pamiętał za to dokładnie jej twarz i wyraz oczu w najwyższym stadium ekstazy, jak kurczowo ściskała jego ramiona, niemo prosząc go, by został przy niej jeszcze chwilę, by nie zabierał ani sekundy, tylko trwał, nie mówiąc i nie myśląc. Ale czując.
*
W małej wiosce niedaleko Magdeburga obudził się młody chłopak; całkowicie zlany zimnym potem i z krzykiem zamarłym na spierzchniętych ustach.
*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MeggI 700
Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z odchłani ciemności.... XD
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 19:21 Temat postu: |
|
|
Tęskniłam? Oczywiście
Pamiętałam? A jakże
Aliss, jak się cieszę, że wróciłaś do nas!
Część Cud, miód i orzeszki....
Czekam na dalszy ciąg.
Pozdrawiam i życzę weny
Meggi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kokotka
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa xD
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 19:42 Temat postu: |
|
|
Śliczne to było
chociaż po tak długiej nieobecności mogłoby być troche dłuższe
Boże ja już myślałam, że Bill sie z nią nigdy nie zejdzie
ale jednak^^
pses. Bill powiedział na początku coś w stulu "Ty cholerna abderytko". Może ja jakaś głupia jestem, ale co to znaczy ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivien
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 19:48 Temat postu: |
|
|
Trzecia?
Jak mogłam zapomnieć o jedynym opowiadaniu, które czytuję na tym forum?
Kurcze, ja tu się już dołowam, że nie będzie następnej części. Ale wchodze, patrzę i...jest, jest, jest! Oczywiście cały sufit do wymiany xD
Przeczytałam całą notkę w dosłownie 3 minuty i czuje pewien niedosyt.
Notka, oczywiście, świetna itp itd. Ale brak mi tej długości...
Ech, może znowu będzie tak jak kiedyś, że aliss będziesz dodawać dwie nocie dziennie.
Byłabym wniebowzięta!
Ach. Całuję i dziękuję za te 3 minuty...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vivien dnia Piątek 16-02-2007, 20:10, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexz
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krapkowice (mieścina nieopodal Opola)
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 19:53 Temat postu: |
|
|
Zaklepuje
EDIT
Wiem, długo mnie tutaj nie było...
Mniejsza.
Part cudny. Brak mi słów...
Uwielbiam opisy uczuć, a szczególnie Twoje. Można się tak wczuć, że się zapomina o Bożym świecie xD
Tylko że odcinek krótki
Co mogę jeszcze dodać?
Weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alexz dnia Sobota 17-02-2007, 2:25, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witja
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 19:55 Temat postu: |
|
|
Doobra, tęskiniłam. Od ostatnich dwóch tygodni przeglądając wielocześciówki spoglądałm na Twój tytuł i z zawodem stwierdzałam, że brak nowości. Już nawet zaczełam sie do tego przyzwyczajać, a tu trach! Aliss wraca... Zaskoczenie nie ma granic, ale my nie tym.
Podobało mi się, zwłaszcza ta niema walka. Czegoś takiego mogłabym się po Billonku spodziewć nie ustępliwość i oczekiwanie na kapitulację przeciwnika, to cchy które idealnie mi do niego pasują. Jest też również element niecierpliwości <guziki> bez którego nigdy nie wyobrażałam sobie jego postaci.
Było kilka literówek, do przecinków się nie czepiam, bo mistrzem interpunkcji nie jestem.
Podobał mi się lekki powrót do poprzedniej chumorystyki opowiadania, do której mam szczerą nadzieję jeszcze nawiążesz.
Czekam na rozwinięcie, bo ta notka była dla mnie "ociupinkę" zakrótka.
Życzę duużo, duużo weny.
Witja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
losiu
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 19:59 Temat postu: |
|
|
ugh. no fajnie...
matkooo xd
{a co z Tomem się stało?
coś ni słychu, ni widu ;>}
potrafisz człowieka zaskoczyć.
jejku. szuper.
nie wiem co mam jeszcze napisać.
czekam na nową część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jogobelinka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem?
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 20:25 Temat postu: |
|
|
Nie wiem co powiedzieć.
Totalnie mnie zaskoczyłaś! Codziennie sprawdzałam, czy dodałaś coś nowego, aż w końcu, jak dałam sobie spokój, to Ty wstawiłaś kolejną część. Nareszcie...
Bardzo, bardzo, bardzo mi się podobało. Wszystko, co piszesz mi się podoba. Sposób w jaki Bill rozmawia/kłóci się z Laurą mnie po prostu urzeka. Takie realne to jest...
Jejku chciałam napisać długaśno komentarz, a nie mam czasu.
Wybacz, następnym razem się tak rozpiszę, że nie doczytasz do końca! xD
Pozdrawiam i cieszę się, że wreszcie do nas wróciłaś.
A, i dede dla mnie, bo czekałam i tęskniłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 20:50 Temat postu: |
|
|
Zajmuję.
Już czytałam...
Edit:
Rok świetlny chyba jeszcze nie minął, co nie?
Jak an weilki kejm bak to spodziewałam się czegoś lepszego. Czegoś bardziej apetycznego jakby to Lu powiedziała, no nie?
Noj dobra. Ten part wytłumaczę sobie zbnyt długą przerwą, pozwolisz?
A ... a recenzja kiedś będzie
No to neich ciasteczkowy potwór będzie z Tobą,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holly Blue dnia Sobota 17-02-2007, 19:46, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black Rose
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SZAJZEEEEE!!!
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 20:56 Temat postu: |
|
|
Ah... To było super. Już nie mogłam się doczekać. Tęskniłam za tym opowiadaniem. Za tobą też aliss, chociaż Cię nie znam
Więc czekam na newsa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LeAnn
Dołączył: 19 Lip 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: sWeEt LaNd
|
Wysłany: Piątek 16-02-2007, 21:31 Temat postu: |
|
|
jeaaaahhh!! śliczna notka!! pękam ze śmeichu, gdy czytam jak oni sie kloca ze soba to takie...romantyczne!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|