Tokio Hotel

Kazia · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 8:37 Temat postu:

Aliss! Nie torturuj... xD Błagam! Ja będę miała wkrótce pokrótce załamanie nerwowe

Błagam o Nową część *Pada na kolana, bije się ręką w czoło i jęczy, że jak Aliss nie da nowej notki to popełni samobójstwo swoim pilniczkiem* xD No właśnie

Ja tu siedzę jak na szpilkach, i czekam na nową... nie doprowadzaj mnie do szaleństwa Razz

Pozdrawiam,
Kat

Divalecorvo · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 8:49 Temat postu:

aliss ty nie gadaj tylko pisz! pisz! pisz! pisz!

Kat to moze zamiast samobojstwo to wezmiesz swoj pilniczek jak pencete i zrobimy zamach na aliss xD

Kazia · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 8:54 Temat postu:

Divalecorvo świetny pomysł! xD
Aliss zlituj się.
Z minuty na minutę jestem coraz bliżej pilniczka, który leży tuż obok mnie

Zlituj się kobieto, błagam

aliss · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 9:09 Temat postu:

Niecierpliwe baby! :D

*

Czarnowłosy wokalista najpopularniejszego aktualnie w Europie zespołu wytarł właśnie usta ręcznikiem, i w samych bokserkach przedefiladował przez pokój do łóżka. Wygodnie ułożył się na podusi, i przymknął oczy, kiedy piszczącym głosem odezwała się jego komórka.
, Widzę, jak na nią patrzysz' - przeczytał. Larina?
, Na moją nową bransolete? Ale sama przyznaj, jest zajebista '
, Laura. Lau-ra! Kretynie! '
, Ona ma...ciekawy styl... '
, Okay, nie piszę, żeby dowiedzieć się, czy patrzysz, czy nie, bo ROBISZ TO. Chciałam ci powiedzieć, że Lu tylko na zewnątrz jest seksowną, niezależną kocicą. W środku jest małym kociakiem, którym trzeba się zaopiekować '
Bill odłożył telefon, przetrawiając w duchu te słowa. Nie zdązył, niestety, dojść do żadnej sensownej konkluzji, gdyż rozmyślania ponownie przerwał mu dźwięk nadchodzącego smsa.
, A, i... Bill?
, Noo?
, Masz calkiem sensowny tyłeczek :) Over. '
Uśmiechnął się pod nosem, walcząc z narastającą pokusą odpisania czegoś w stylu: ' a ty fantastyczne uszy '. Powstrzymał się jednak, i z delikatnym uśmiechem, pałętającym się gdzieś pod nosem, zapadł w głęboki sen.

*

- Co jest, amiga? Dlaczego nie jesz?
Laura siedziała w hotelowej restauracji, niemrawo przebierając widelcem w talerzu. Ona, Larina i cała czwórka tokiohotelowców była w trakcie spożywania śniadania - i o tyle Larina, wchłaniająca w siebie pokarm na potęgę, nie wzbudzała tylu emocji, co zupełnie obojętna wobec żarcia Laura.
- Nie jestem głodna...
Chłopcy wymienili między sobą niedowierzające spojrzenia. Ich miny wyrażały troskę i zaniepokojenie.
- Okay - rzekł Bill, niepewnie chwytając Laurę pod ramię - ja ją odprowadzę do pokoju, a ty - zwrócił się do Gustava - dzwoń po lekarza.
- No przecie mi nic nie jest! - zawołała szatynka.
- Ale jesteś pewna?...
- Wajce jel spok-oj - mruknęła Larina, z buzią w całości wypełnioną maślaną bułeczką.
Wszystkie pary oczy skierowały się na nią.
- Czy wyście się osobowościami podmieniły?
- O, przepraszam! - oburzyła się Laura - Ja nie mówię z pełną paszczą!
- Witam szanowną młodzież! - przy stoliku niespodziewanie pojawił się David. Zacierał dłonie, i wyraźnie był z czegoś zadowolony.
Po niespecjalnie entuzjastycznej odpowiedzi ,,szanownej młodzieży'', usadowił się koło Laury, i wciąż szczerząc się od ucha do ucha, oznajmił dziarskim głosem:
- Załatwiłem wam dzisiaj wspólną sesję dla Bravo. Super, co?
- A to ci dopiero gratka - wymruczał Tom.
David albo nie dostrzegł, albo całkowicie zignorował jego sarkazm. Chwycił bułeczkę.
- Godzina 12 pod hotelem, bądźcie gotowi. Aha, dziewczyny - bez makijażu - poczym wstał, i w podskokach wymknął się z restauracji.
- On chyba żaruje! - krzyknęła przerażona Larina.
- Wiem! - przyznała jej rację Laura - Niedziela jest!
- JAK TO BEZ MAKIJAŻU?! - ciągnęła blondynka, nie zwracając uwagi na wcześniejszą wypowiedź przyjaciółki, która teraz zmierzyła ją dziwnym spojrzeniem, i wydała z siebie przeciągły jęk potępieńca.

*

Laura miała w sobie urok - i nie był to urok napalonej barbie, czy rozgrzanego do czerwoności plastiku. Miała śliczne, brązowe oczy ( które chłopcy mieli w zwyczaju nazywać piwnymi ) i jeszcze piękniejsze, rumiane policzki. Lśniące włosy sięgały jej do łopatek, a usta układały się w radosnym uśmiechu.
Wróć.
W oczach Laury nie było właściwie nic niezwykłego - ot, zwykłe, brązowe tęczówki. Rumiane policzki, owszem były - ale Laura nie widziała nic cudownego w wyglądzie ruskiej laleczki. Co do włosów, to raczej nie oślepiały blaskiem.
No, i po prawdzie, to chyba nieczęsto się uśmiechała.
Trudno więc wytłumaczyć jej fenomen - czy może spustoszenie, jakie siała w męskich sercach. Jednemu nie można było zaprzeczyć.
Laura miała w sobie urok.

*

- Nie waż się na mnie patrzeć - burknęła Larina do wyraźnie rozbawionego Toma.
- Nie martw się, malutka, dla mnie zawsze będziesz najpiękniejsza...
Bezskutecznie próbował odciągnąć dłonie od twarzy zawstydzonej dziewczyny.
- Spadaj... - jęknęła cicho - Tom, no...
- Jezus Maria, Larina! Wychowałem się z Billem, wierz mi, wiem, jak wygląda człowiek bez makijażu!
- Zostaw ją - do rozmowy niespodziewanie przyłączyła się Laura - Najwyżej właduje się pod drodze na lampę.
- Co to, to nie! Służe moim ramieniem - zaoferował chłopak, obejmując blondynkę w talii.
- Okay, słuchać, bo powtarzać nie będę. Za trzy minuty wyjdziemy z hotelu, i szybko skierujemy się w stronę busa. Nie reagujcie na wołania, zaczepki, ani spadającą z nieba bieliznę - David popatrzył po twarzach zgromadzonej przed nim młodzieży - Rozumiemy się?

*

Kazia · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 9:16 Temat postu:

Ha! Nowa część

xD Nie muszę póki co używać pilnika

W sumie nie było nic śmiesznego w tej części, ale moja dusza została zaniepokojona. Laura nie chciała jeść?! Nawet jeżeli ma okres to przeciez w poprzedniej części w '3 sposobach' nie było nic o tym, że się NIE MA apetytu. Ach... Zaskakujesz mnie

' Czekam na kolejną część

' xD
Pozdrawiam,
Kat

EDIT
Ajć! Byłam pierwsza *radocha* xD

BlackGreen · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 9:25 Temat postu:

ta bielizna mnie poprostu zwalila Very Happy

fajniusi odcinek czekam na wiecej

SzydeRcia · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 9:32 Temat postu:

O jak fajnie

Wchodzę na forum, a tu nowa część

Bardzo mnie to cieszy, a teraz czekam na następną. A co się stało z Laurą, że nie je? xD

Pozdrawiam! ;*

Divalecorvo · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 9:41 Temat postu:

wlasnie co z Laura?

heh podobala mi sie akcja
'on chyba zartuje!
'no wlasnie niedziela jest!
'jak to bez makijazu!

albo ta koncowa z makijazem<a raczej jego brakiem> Lariny

czemu tak krotko? Sad

Bill juz cos do Laury czuje? oj szybki jest chloptas Little thongue man

to kiedy nowa czesc? Smile

Holly Blue · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 9:47 Temat postu:

Powaliło mnie to z niedzielą xD
Ale...
Ha! Ale.
... widziałam AŻ (słodka ironia xD) dwie literówki xD
Raz brakowało "ż"
A później przekręciłaś imię David na "Davic" xD
Ach no i niestety ale od jutra skończą się moje stałe komentarze x(
Hah musiałam nastawiać emotek przepraszam xD

Mod-Falka · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 10:01 Temat postu:

Przed przeczytaniem

Zobaczyłam na poprzedniej stronie, że napisałaś iż to będzie ta część, na którą czekam Mr. Green

Właśnie się zaczęłam nastawiać psychicznie. Wink

Po przeczytaniu...

Kupcie Falce okulary... To nie ta część, a ja się tak nastawiałam i nastawiałam... Wiem, sierota ze mnie ogromna. Kto pokocha sierotę?

Ciekawe co z Laurą, że jeść nie chciała? Może ona jest chora, albo za.. zako.. nie będę kończyc, bo nie chcę zapeszyć Rolling Eyes

Ja się juz nie moga doczekać tej notki. Usycham.. Wody.

Aliss, uwielbiam cię Heart

aliss · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 10:08 Temat postu:

Faleczko kochana, ta część nie nastąpi tak od razu Very Happy

dzisiaj zaczęłam ją dopiero pisać Wink

A, szczerze mówiąc, przed tym jeszcze trochę się zdarzy - trochę zamotam Wink

Mod-Falka · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 10:12 Temat postu:

Jak dla mnie to ona może od razu nastąpić. Naprawdę Cool

Nie miałąbym nic przeciwko temu. Zrobiłabys tak, tylko Shhh

, żeby nikt nie usłyszał: Napisałabyś tą część, moją wyśnioną wymarzoną, dałąbyś tutaj, a potem dopiero to co miało być przed. My jesteśmy mądre dziewczynki, zorientowałybśmy się o co chodzi Wink

losiu · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 10:47 Temat postu:

Etera · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 11:09 Temat postu:

Opuściłam wieeele części, ale internet mi osttanio szwankuje, tzn trony sie nie ładują.
Ale nawet nie wiesz, jaką przyjemnośicą było przeczytać kilka części pod rząd Very Happy

Podoba mi się.
Pomimo, że przypomina love story, to jak juz pisałam, i z tego mozna zrobic genialne opowiadanie i tobie sie to udało Smile

Nie nzauważyłam błędów, akcja toczy się bardzo ciekawie.
Z tą wanną był ciekawy wątek Razz

A teraz małą prozba, powiadamiaj mnie o nowych czesciach na PW, będzie mi łątwiej czytac to regularnie:)
Pozdrawiam i czekam na kolejną czesc.

Madziaa ;** · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 11:22 Temat postu:

Ohh 2 części opuściłam <wstydniś> no jak ja mogłam... Lool ale mówię Wam ! Very Happy

Jak super przecztać jedną zaległą, i zaraz duszkiem następną Very Happy

Heheheheh Obie były boooskie Very Happy

Larina to jakaś taka... Laleczkowata jest...

' No dobra... Bosko było ale się skończyło... Więcz czekam na nexta Very Happy

Buuziak ;** Very Happy

aliss · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 13:52 Temat postu:

coś wam nie idzie komentowanie Smile

Ostatnia beztroska notka - trza trochę namieszać, w końcu nie można się śmiać przez całze życie Twisted Evil

*

David poprowadził ich ciemnym, wąskim korytarzem. W powietrzu unosił się zapach wilgoci, a Laura była niemal pewna, że przed chwilą nadepnęła szczura.
- Dave, co to za bunkry? - zapytała zduszonym głosem.
- Pomieszczenie gospodarcze - odparł bezstrosko - Nic się nie martw, zaraz wychodzimy.
I oto pojawiły się przed nimi drzwi - farba odchodziła od nich płatami, a klamkę możnaby już właściwie skrobać.
- Gęsiego - usłyszała z boku, i ktoś lekko popchnął ją do przodu.
Pociągnęła za klamkę - w jednej chwili oślepiło ją światło, a do uszu dobiegł ryk - a właściwie pisk, fanek - a właściwie fanatyczek, słynnego już przecie w całej Europie zespołu Tokio Hotel.
- Biiiill! - darła się jedna z nich - Bill, chcę mieć z tobą dziecko!
- Nie jestem zainteresowany - usłyszała za sobą zniesmaczony głos czarnowłosego.
Laura chichotała przez całą drogę do busa, a kiedy usłyszała rozpaczliwe: ' Tom, jestem dziewicą! ', ze śmiechu niemal zgięła się w pół. Kiedy w końcu usadowiła się na tylnym siedzeniu, głośno odetchnęła z ulgą.
Koło niej pojawił się podekscytowany Gustav.
- Patrz, co mam ! - zawołał, wymachując jej przed nosem ogromnym stanikiem - Prawda, że super? Z dedykacją - wskazał napis ' Dla Gustava - zadzwoń, a do końca życia będę pucować twoje pałeczki'.
- Bardzo słodko - podsumowała Laura.
- Zazdrosna jesteś, i tyle.
- No tak, od dzieciństwa marzyłam, by dostać bieliznę ze specjalną dedykacją...
- Ej, Lu! - krzyknęła Larina, która właśnie wtoczyła się do busa - Zobacz, co dostałyśmy! - rzuciła jej na podołek parę... męskich slipek.
- CO to jest?... - Laura z przerażeniem podniosła majtki na wysokość oczu. ' Dla najsłodszej dziewicy w Niemczech - Laury ' , głosił napis.
Gustav uśmiechnął się pobłażliwie.
- Chyba spełniło się twoje pragnienie...

*

Po żmudnej, ciągnącej się w nieskończoność sesji, Laura pragnęła tylko jednego - długiej, releksującej kąpieli.
Rozejrzała się po busie. Bill siedział z Georgiem na drugim, licząc od kierowcy siedzeniu.
- Bill! - zawołała, ale nie usłyszał, pochłonięty rozmową z basistą.
- Hej, Bill! Najsłodsza dziewica cię woła!...
Szatynka zmierzyła Toma wściekłym wzrokiem, co najwyraźniej go nie zraziło - nadal szyderczo się do niej uśmiechał. Już miała rzucić jakąś kąśliwą uwagę, kiedy nagle poczuła znajomą już sobie kombinację zapachów, a przed nią wyrosła wysoka postać Billa.
- Tylko nie mów, że jesteś głodna.
- Ja jestem głodna dwadzieścia cztery godziny na dobę, toteż pytanie było zupełnie nie na miejscu.
- Okay. W takim razie jak ci mogę pomóc?
- Jest coś, co mógłbyś dla mnie zrobić...
Bill z rosącym zainteresowaniem opadł na siedzenie koło niej, i utkwił w jej twarzy pytający wzrok.

*

- Pół godziny! Pół godziny, Laura, słyszysz?
- Bill, nie marudź...
- I łapy precz od mojego szamponu.
- ...
- Najlepiej nic nie dotykaj! Po prostu wejdź do wanny, posiedź w niej, i wyjdź. Zgoda?
- ...
- Słyszałaś?
- Sły - szałam. Bill, ty jesteś gorszy zrzęda niż mój dziadek!
- Ach, tak?!
- Właśnie tak!
Nie tracąc czasu na bezsensowne sprzeczki, Laura wyminęła Billa ( który mężnie bronił dostępu do swojej łazienki, rękami i nogami zapierając się o futrynę ) i znalazłwszy się w środku, z wrednym uśmiechem na ustach zatrzasnęła za sobą drzwi.

*

Nique · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 13:57 Temat postu:

1?
Ledwo się przybrałam do napisania komentarza i już pojawiła się następna część Very Happy

To jest po prostu fantastyczne Very Happy

Bohaterowie jak żywi, wspaniałe dialogi i do tego Twój styl pisania... Po prostu cudo Very Happy

Ja też chcę męską bieliznę z dedykacją Laughing

Tylko jedno pytanie... Czemu nie męskie stringi Laughing

?

Kazia · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 14:12 Temat postu:

Aj! Aliss xD Wiesz jak ja Cię kocham

xD No, ale przejdźmy do części ;D Laurze bardzo spodobała się łazienka Billa. xD Może już wkrótce wypróbuje możliwości wanny, ale z Billem? xD Nie no dobra, spokój ;D Guciek jaki miał podniet xD Stanik dostał i się cieszy

I popieram zdanie Nique. Dlaczego nie stringi? Mnie to by zadowoliło, gdyby to były różowe męskie stringi z taką trąbą słonia na przodzie. <lol2> Nie, spokój. Ja chcę nową część! xD Aaa! Tyle ;d
Pozdrawiam,
Kat

Divalecorvo · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 14:24 Temat postu:

Alara · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 15:27 Temat postu:

Sama nie wiem czemu tu weszłam. W każdym bądź razie spodobało mi się to co piszesz. Historia zabawna. Podoba mi się częstość dodawania notek Wink

Będę tu czasami wpadać Smile

Mod-Falka · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 16:10 Temat postu:

Ten tekst z najsłodszą dziewicą mnie rozwalił. Chichotałam jak łosiak.
Bill to swoją drogą ma szczeście, gdyby chciał mieć dziecko, to tylko wystarczy, że krzyknie i już biegną do niego jakieś potencjalne matki... Smile

I zaloże się o wszystko, że Laura weźmie szampon Billa. O.o

Śliczna notencja aliss, śliczniutka.

Czekam i kocham Smile

Holly Blue · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 17:01 Temat postu:

No dopsz teraz ja xD
Podobało mi się x)
Najbardziej tekst Toma do bliźniaka :]
Hah beztroska się kończy?
No to jestem ciekawa co dalej, ale jeśli kolejna notkla jutro to już się nie dowiem

Pozdrawiam,
Holly Blue.

aliss · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 17:14 Temat postu:

Nique: Zaspokoiłaś moje dzienne zapotrzebowanie cukru Very Happy

Dzięki za miłe słowa, powtarzam to po raz któryś tam - to mnie baaardzo motywuje. Tak bardzo, że jestem cześć części przed wami, ha Smile

Kat: A to był dość chaotyczny komentarz, z którego wywnioskowałam, że ci się podobało Very Happy

Bardzo mnie to cieszy Smile

Może już wkrótce wypróbuje możliwości wanny, ale nie z Billem? :> Aha, o tym nie pomyslałaś! Razz

Kiedy masz urodziny? Wyśle ci różowe, męskie slipki ze słoniem Very Happy

Divalecorvo: Dzięki Very Happy

Ale wnioskuję z twoich słów, że kilka kolejnych części ci się nie spodoba Sad

Niestety, będą nieco mniej śmieszne Razz

Alara: Wpadaj, wpadaj, tak często jak się da Smile

Fajnie, że ci przypadło do gustu Wink

Mod-Falka: Uświadom mnie, faleczko, jak się śmieje łosiek?! Shocked

Może i weźmie ten szampon, ale wy się tego, dziewczyny, nie dowiecie Very Happy

Holly Blue: Ty mnie nie załamuj - wyjeżdżasz? Sad

Kazia · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 17:21 Temat postu:

Aliss spóźniłaś sie xD Ja urodziny mam 27-go lutego

No, ale cóż. Poczekam

Na taki prezent to będę czekała z roztworzonym paszcydłem, z którego cieknie ślina *joke* xD Bunt! Ja chcę nowy part! xD

Holly Blue · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 17:22 Temat postu:

Jutro o 7 rano

Ale zrobisz mi tę przyjemność i napiszesz jeszcze dzisiaj prawda?
Holly Blue.