|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nemi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Poniedziałek 23-01-2006, 19:35 Temat postu: |
|
|
Hihi:D Rozwalony lezak, czy co innego:D Ja zazwyczaj uzywam "na odstajace uszy" czy tez Baske zwyklej ksiazki:D
Czesc swietna. Kocham takiego Toma Raz slodki a raz nie
Ide przepisywac wypracowania do zeszytu:D Ale potem tu wroce:D
I postaram sie wyssac troche krwi
Mhm...
Ide do tego polskiego:D
Mua;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
cropqa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z... głębi oceanu...
|
Wysłany: Poniedziałek 23-01-2006, 20:04 Temat postu: |
|
|
Eee noo Diiaaa, tos babo dała czadu zajeżyście się czyta, nie ma byków xD i w ogóle gites!! dawaj dalej p.S dobre było z tym leżakiem !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
panna krytyk
Gość
|
Wysłany: Poniedziałek 23-01-2006, 20:12 Temat postu: |
|
|
Kiełki, szpinak i zielona herbatka...Same pyszności Niech sobie pojedzą ;D Ciekawe co z nich wyrośnie po takiej diecie ?
Ośka... Byś się chamie zarejestrowała, a nie żerujesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudyna XD
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: ten Monsun XD !!
|
Wysłany: Poniedziałek 23-01-2006, 20:34 Temat postu: |
|
|
DIAAAAAA !!! aleź siem rozpisujesz !! dawaj kolejne !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AfterAll
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Piąte iglo od przerębla
|
Wysłany: Poniedziałek 23-01-2006, 20:55 Temat postu: |
|
|
Rewelka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Poniedziałek 23-01-2006, 21:04 Temat postu: |
|
|
ejjj co tak maŁo
my chcieć więcej ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelcia:*
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lailonia xD
|
Wysłany: Poniedziałek 23-01-2006, 21:23 Temat postu: |
|
|
Dia to jestv wyk***wne. podoba mi sie bardzo. Oby tak dalej:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Poniedziałek 23-01-2006, 21:37 Temat postu: |
|
|
hehe świetne ja bym się nie oparła takiemu tomowi... <buja w obłokach>...
|
|
Powrót do góry |
|
|
freeelove!
Gość
|
Wysłany: Poniedziałek 23-01-2006, 21:46 Temat postu: |
|
|
heh im później tym więcej ehm emocji, namiętności:-)))))
lubie Twoje opko baaardzo:-)
tak trzymać Złośnico:-)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Poniedziałek 23-01-2006, 21:56 Temat postu: |
|
|
Bosh, ja się normalnie tak przez Was rozkręcam... Aż się boję... W piątek zaczynają mi się ferie, i będę serwować super długie części... Dzizus, żebyście wiedzieli, co ta dziewczyna będzie wyprawiać... I nie chodzi mi tu o żadne, ekhm, zboczone rzeczy, których of course nie zabraknie, bo ja mam talent do opisywania takich, ekhm, momentów Rozdział 6 już się pisze, tylko nie obiecuję, że jutro dam, bo będę miała dość napięty dzień, chociaż może się urwę ze szkoły w środę 2 etap polonistycznego... Czymcie kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AfterAll
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Piąte iglo od przerębla
|
Wysłany: Poniedziałek 23-01-2006, 21:59 Temat postu: |
|
|
Aaa a mi właśnie minął 1 dzień ferii i.. mam jesio mniej czasu niż normalnie w tygodniu nauki.
Pisz szybko new part bo ja tu już pazurki obgryzam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Poniedziałek 23-01-2006, 23:03 Temat postu: |
|
|
Dia Kochana ja dopiero dziś wpadłam na Twoje opko... Ja chyba zaraz napisze całą rozprawkę, jak to mi się podobało. Po pierwsze, masz swój styl, piszesz bardzo obrazowo, wszystko można sobie wyobrazić, używasz odpowiedniego słownictwa i czasem wyszukanego co daje smaczek, robisz kupę napięcia, opko jest spójne, baaardzo ciekawe i aż się chce powiedzieć co ma bohaterka robić dalej.. ale jak sięczyta kolejną część to wychodzi zupełnie odwrotnie! Umiesz zaskakiwać i piszesz tak by nikt nie wyczaił co będzie dalej. Masz talent, naprawdę nie żartuję... przez 18 lat mojego życia naczytałam się mnóstwa rzeczy, a Twój styl i sposób pisania spowodował że ,,padłam na cyce twarzą do góry" (jak to mój qmpel mawia:P) rewelacja naprawdę... Dia normalnie masz u mnie nie piwo, ale całą beczkę
Buziaczki dla Ciebie i czekam z niecierpliwością na dalszą część ale się rozpisałam hihi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaaa
Gość
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 2:03 Temat postu: |
|
|
NOO.. MUSZE PRZYZNAC ZE MI ROWNIEZ BARDZO ALE TO BARDZO SIE PODOBA... MASZ PRZEOGROMNY TALEN I WENĘ... TAK WIEC, Z NIECIERPLIWOSCIA CZEKAM NA KOLEJNE CZESCI.. A TYMCZASEM POZDRAWIAM.. BUZIAK ;*
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 12:09 Temat postu: |
|
|
jee, nie jestem tu najstarsza xD
no dobra, do rzeczy.. Opko baaaaardzo mi sie podoba, co proawda zajrzalam pierwszy raz do niego przez tytul ("The show must go on"), ale mimo jego zmiany bede czytala dalej bo masakrycznie wciaga :]
Czekam na next.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~Princess~
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 15:09 Temat postu: |
|
|
Heheh mi tez sie straaaaaaaaasznie podobalo... czekam z niecierpliwoscia na nastepne!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 15:36 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
bo ja mam talent do opisywania takich, ekhm, momentów |
Ano masz masz, ale nic nie chcesz pokazac:P
Wredna jestes i ja Ci obiecuje, ze Ci tego nie popuszcze...
Zaczelas mowic to skonczysz...
Ide bo zaraz bedziesz uswiadamiac Billa<lol>
A poza tym to nie moge sie doczekac nastepnej czesci.
Kurde wariuje... Stopniowo, ale... niedlugo to mnie i w wariatkowie nie zechca
Pozdro;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 16:39 Temat postu: |
|
|
Eee tam w Abramowicach każdego przyjmą... A jak nie, to wykorzystam swoje kontakty Też idę pisać, bo mi przychodzi do głowy milion pomysłów na minutę i nie wiem, który wybrać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda
Gość
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 16:49 Temat postu: |
|
|
szczeze: zaczęłam czytać i nie skończyłam.... sorka.... ale napewnio kiedys to dokończe, bo początek był znakomity tylko ze mi sie nie chcialo czytac :p Mam do Ciebie prosbe: daj więcej fotek Billa i Toma..... i napisz, jezeli bedziesz wiedziala kiedy jest koncert chłopaczków w polsce..( o ile w ogóle będzie )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 18:30 Temat postu: |
|
|
AH
A jak
Nie chce nic mowic, ale Dia jest dobra w uswiadamianiu niewinnych wampirków...
Niewinnych... aha
Hard core... Dia cos mi to mowi:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 19:50 Temat postu: |
|
|
Atferall my możemy być już legalnie zboczone i nam już nikt nic nie zrobi
Dia Słonko kiedy nowa część??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 20:58 Temat postu: |
|
|
no wlasnie, czekamy mondieu (czy jak to sie tam pisze )
to kto zaklada temat, bo nie wiem czy mam nastukac cos teges-smeges
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Wtorek 24-01-2006, 21:37 Temat postu: |
|
|
Obiecuję, że będzie jutro, może nawet długa, bo od jutra będę miała dużo luzu Mózg mi buzuje od mimesisów, imagizmów itp. Jutro będzie, mówiłam, ze moge się dzisiaj nie wyrobić Sorki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gOJa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 9:28 Temat postu: |
|
|
MY CHCEMY NASTĘPNĄ CZĘŚĆ!!
MY CHCEMY NASTĘPNĄ CZĘŚĆ!!
MY CHCEMY NASTĘPNĄ CZĘŚĆ!!
MY CHCEMY NASTĘPNĄ CZĘŚĆ!!
MY CHCEMY NASTĘPNĄ CZĘŚĆ!!
MY CHCEMY NASTĘPNĄ CZĘŚĆ!!
MY CHCEMY NASTĘPNĄ CZĘŚĆ!!
MY CHCEMY NASTĘPNĄ CZĘŚĆ!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalila
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 10:26 Temat postu: |
|
|
no js czytalam pierwsze czesci... i chce dokonczyc nastepne ale mam teraz sesje (wiec chyba ja jestem jednak najstarsza) i musze sie uczyc.... bleee
twoja historyjka jest niezla odskocznia od rzeczywistosci!
Dawaj mala DAWAJ
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 18:56 Temat postu: |
|
|
Leżę... z 5 godzin pisałam... momenty są i owszem... dzięki Olciak, przez Ciebie ja spac nie mogę... powiem Wam, że naprawdę mi się podoba ta część... i jest dość długa... jutro mam nadzieję, będzie następna... zobaczymy, bo mama dzisiaj z zebrania wróci THNX dla wszystkich, ktorzy to czytają
Rozdział 6. "Boshaft"
- Wstawaj... Już szósta.
- Mhmm... - mruknęłam nieprzytomnie.
- Wstawaj no... - czarnowłosy był nieugięty. - Obiecałem, że cię obudzę i dotrzymam słowa. - wyszczerzył zęby.
- Myhym! Daj...mmm... śwty spokj... ja sśspię...
- No wstawaj żesz! - Bill wyciągnął rękę, by odgarnąć mi włosy z twarzy i odwrócić mnie w swoją stronę. Ledwo przytomna zobaczyłam jakiś ciemny kształt wędrujący w moją stronę, instynktownie go złapałam i po paru sekundach drzemałam spowrotem.
- Puść mnie - roześmiał się i pociągnął, by wyswobodzić rękę. To tylko pogorszyło sytuację, bo zacisnęłam mocniej obie ręce, jedną wokół jego dłoni, drugą wokół nadgarstka...
- No puść i wstawaj w końcu - próbował się wyszarpnąć.
- Bill, masz taką cudowną dłoń, mogłabym ją całować całe życie... - wymruczałam przez sen. Czarnowłosy zrobił zaskoczoną minę, a potem się wyszczerzył. Już więcej nie próbował wyjąć ręki.
Klap klap. Ze strony mojej łazienki dochodziły kroki.
Drzwi otworzył Tom w samym ręczniku i zdziwiony spojrzał na Billa.
- Co ty tu robisz? - szybko zamrugał.
- To chyba ja się powinien o to spytać!
- Dlaczego ona cię trzyma za rękę?? I dlaczego jesteś w samych bokserkach?
- A dlaczego ty wyłazisz w ręczniku z cudzej łazienki?? Czy ty coś z nią... w jej pokoju?! Wy tutaj razem?! - Bill popchnął brata ze wściekłą miną. - Ty, mój brat... ona też nie lepsza... ! Jak mogliście?? No ja się pyt...
- Nie, my? Nie, nic... my nic nie... - Billowi kamień spadł z serca. Właściwie wiedział, że Sara nie poszłaby do łóżka tak szybko nawet z Tomem, który teraz sam nabrał wątpliwości - Bill czy ta dziwka spała z tobą??
- Dziwką to ty możesz nazywać te wszystkie swoje panienki!!! Jak to szło? "Po koncertach razem z Georgiem lubimy zapraszać miłe fanki do naszych pokojów..." Ona jest inna. SZANUJ JĄ! I skąd ci przyszło do głowy, że my byśmy mogli... Znaczy się, nie mówię nie - uśmiechnął się automatycznie. - Ale ona nie jest "na raz"- krzyknął ostro Bill. - A... - urwał widząc, że już nie śpię, a siedzę sztywno wyprostowana na łóżku, obserwując bez słowa ich kłótnię. - Oo, w końcu wstałaś - przywołał na twarz pogodny uśmiech. - Mówiłem, że cię obudzę!
- Mówiłeś, ale jeśli mam być budzona w taki sposób, to chyba sobie załatwię budzik. Dźwięk jego mowy nie rani. - odparłam, nie patrząc się na nich. - Dajcie mi święty spokój. - nakryłam się kołdrą, marząc by sobie poszli, i bym zasnęła i nigdy już się nie obudziła. Byłam wdzięczna Billowi za obronę, ale nawet z nim nie chciałam teraz rozmawiać, nie sądziłam, że może się tak wściec na myśl o mnie i o Tomie...
Ale rękę miał naprawdę fajną... miękką i opiekuńczą... A zarazem sprawiającą wrażenie stalowego muru, który cię obroni przed nieszczęściami. Z takimi myślami w końcu zasnęłam.
- Godzina 8:15! Wstawaj debilko!!! Lalalala, wstawaj pacanie!!! Lalalala, wstawaj pało!!!
Gwałtownie otworzyłam oczy, zastanawiając się, czy PRL naprawdę się skończył. Bo to nieludzkie traktowanie trwało nadal... Kto ustawił mi taką melodię na budzik? Zerknęłam na wyświetlacz zapasowego telefonu. Po pewnym czasie człowiek musi się dostosować do regularnych zjawisk, a ja nie mogłam pozostać bez połączenia ze światem. Na ekranie pojawiła się odpowiedź - fota Ośki. Pacnęłam się w głowę, dlaczego do razu o niej nie pomyślałam, bo kto inny mógł wpaść na taki pomysł... Odłożyłam telefon i rozejrzałam się po pokoju, po chwili wszystko mi się przypomniało - poranna kłótnia, ale również te dobre - wieczorna rozmowa z Tomem, Monopoly z chłopakami i jeszcze parę innych głupot, które wczoraj razem wyprawialiśmy.
- Podobno sokiem nie można się upić - zajęczałam i podążyłam do szafy, żeby wybrać jakieś ubrania. - Ooo, a to ci miła niespodzianka! - wyszczerzyłam się, nadal nie bardzo przytomna, widząc karteczkę przypiętą do wewnętrznej strony drzwi od szafy.
"Byłem pewny, że po wczorajszym siedzeniu do późna padniesz jak długa, dlatego dopilnowałem, żeby ci wypakowali rzeczy i jakoś je poukładali..." Rzeczywiście, ubrania były wzorowo posegregowane, a skarpety dobrane parami. Nawet na staniki miałam oddzielne wieszaki. Wypas... Wróciłam do karteczki: "... mam nadzieję, że wszystko jest ok i niczego nie brakuje. To będzie twój pokój, ale jeśli coś jest nie tak, to na pewno można go zmienić. Kosmetyki stoją w tym drewnianym kuferku na szafce, a tą małą walizkę kazałem zostawić w spokoju, bo tam masz chyba prywatne rzeczy. Przepraszam za ten show dzisiaj rano, nie wiem co mi odbiło, nigdy się tak nie zachowywałem... Przepraszam... ale jeszcze nigdy nie byłem taki wściekły... Przepraszam, mam nadzieję, że będę ci mógł to jakoś wynagrodzić, ta karteczka to pierwszy krok...".
- Domyślny jesteś - powiedziałam do siebie z zadowoleniem, bo chyba nikt nie lubi, jak mu się szpera w jego osobistych przedmiotach. A kłótnia... Może mu przejdzie, zresztą właściwie nie miał powodu by tak zareagować. Żaden z nich nie miał... Ale po chwili zauważyłam na karteczce jeszcze coś; mały dopisek: "P.S. Fajne stringi. Lubię czerwony..." Sięgnęłam i gwałtownie ją zdjęłam z szafy. Coś mi się widziało, że to będzie ciekawy dzień... Ubrałam się, uczesałam i postanowiłam własnymi siłami odnaleźć kuchnię. Nie zajęło mi to zbyt dużo czasu, bo dochodził stamtąd pyszny zapach śniadania. Kierując się w stronę kuchni natknęłam się na łazienkę Billa. Była pusta, wszędzie bałagan, puste słoiczki po żelu i lakierze. Omiotłam wzrokiem łazienkę:
- Za taka wannę to ja bym życie oddała. - usiadłam na brzegu.
- Życie? Bez przesady - czarnowłosy pojawił się znikąd, uśmiechając się radośnie - ale może coś innego... Nie mam na myśli nic złego! - szybko dodał, widząc że trzymam w ręku jego ukochaną obrożę na szyję i nożyczki. - W podaniu napisałaś, że interesujesz się masażem...
-Tak, ale to tylko takie hobby, w wolnych chwilach lubię kogoś pomasować, nie żebym miała jakieś certyfikaty czy coś. - odparłam, odkładając nożyczki. - Mogę cię pomasować, to nie problem.
- Nie graj takiej skromnej, ty profesjonalistko, jeśli wymasujesz mnie dokładnie... - odrzekł, kładąc nacisk na słowo 'dokładnie' - ...od stóp do głów, wanna jest twoja. Oczywiście nie na stałe - dodał szybko, widząc nadmierny wybuch radości. - Od czasu do czasu, może kiedyś razem ją... eee... wyczyścimy - w ostatniej chwili zmienił swoje słowa, trafnie przeczuwając, że narazie nie należy mnie drażnić.
- Lubię cię...
- Ekm... Miło mi - oczy mu się śmiały. - A za co tak mnie lubisz? - wystawił język.
- Za to, że pewnych rzeczy nie trzeba ci mówić, bo je czujesz... Jesteś wrażliwy... delikatny...
- Dobra, starczy tego, bo w samozachwyt wpadnę - roześmiał się, ale widać było, że sprawiłam mu tym dużą przyjemność. - A tak z innej mańki: dlaczego ty się nie malujesz? Ja bym tak nie umiał - wybuchnął śmiechem.
- Taak, bo 235667543 fanek by cię zabiło, jeślibyś przestał chodzić w mrocznym make-upie - parsknęłam śmiechem. - Nie maluję się, bo mam uczulenie na większość kosmetyków stosowanych do oczu, zresztą jakość nigdy tego nie potrzebowałam. Wiem, dziwne, ale się nie maluję. Wydziedzicz mnie. - odparłam lekko niemiło, bo czułam jakby to, że się nie maluję było grzechem czy czymś.
- Nie no ok, nie ma sprawy, spokojnie - uśmiechnął się. - Wiesz, że ja też mam uczulenie cienie do powiek. Serio. Ale kiedyś na jednej sesji dla Bravo...
- To się Photoshooting nazywało.
- Czasami nie mogę się przyzwyczaić, że wiesz o mnie więcej niż ja sam. - wybuchnął śmiechem. _ Więc w czasie tej sesji charakteryzatorka poleciła mi ten cień - wskazał na bezbarwne pudełeczko - i on pierwszy mnie nie uczulił! Od tamtej pory zacząłem go używać. Może i dla ciebie będzie dobry...
- Czekaj czekaj, podaj mi ten cień - ponagliłam go. Bill podał mi cień, dość długo przytrzymując moją rękę, ale nie skomentowałam tego zajęta czym innym. - Widzisz co tu pisze?
- Waiby.
- Nie Waiby, tylko Wibo, tak się to poprawnie czyta. To polski produkt. - dodałam.
- Polski... O Gott...
- Daruj sobie, to nawet śmieszne nie jest.
Skinął głową. I zabrał mi cień.
- Daj umaluję cię!
- Ty?
- No, czemu nie? Sam się maluję, to czego nie miałbym tobie zrobić makijażu? Proszę! - spojrzał na mnie przymilnie.
- Skoro ci zależy... - odparłam beznamiętnie - to modelka już się szykuje, tylko nie wiem, czy będzie mi dobrze w takich ciemnych kolorach - skrzywiłam się.
- Ech te blondynki... nie bój nic, będzie dobrze. A jak nie, to zmyjesz i tyle - wystawił język. Zamknęłam oczy dając mu do zrozumienia, że może zaczynać. Minęło kilkanaście sekund i nic. Otworzyłam oczy.
- Ugrh. - zaskoczona wykrztusiłam. Twarz Billa znajdowała się milimetry od mojej i wcale nie wyglądało, że ma zamiar mnie malować. Raczej zrobić coś zupełnie innego. - Co ty robisz??
- Muszę się przyjrzeć twoim powiekom z bliska, żeby ocenić, gdzie dać mniej cienia a gdzie więcej, żeby się w załamaniach nie zbierał. To brzydko wygląda. - dodał tonem znawcy.
- Taak, a ja jestem krasnoludek.
- Chyba zaczynam wierzyć w krasnoludki - lekko się uśmiechnął i tradycyjnie ściągnął wargi. - Zamknij oczy, bo nigdy tego nie skończymy.
Zrobiłam co kazał.
- Grzeczna dziewczynka. - otworzył cień. Ponownie minęło kilkanaście sekund i nic. Otworzyłam oczy. Bill zamarł z ręką, którą prawie dotykał mojego policzka.
- Boże... ty deBillu... robisz coś, czy mam iść na śniadanie. Do Toma - dodałam mściwie. Poskutkowało:
- Dobrze już dobrze, a teraz zamknij oczy. I się. - Bill pogrzebał chwilę w pudełku, wyjął pędzelek (" - najlepszy na świecie, z naturalnego włosia zebry" " - a mówił ci ktoś, że jesteś debilem?") i przystąpił do pracy. Przez kilka minut czułam tylko delikatne pociągnięcia pędzelka.
- Już prawie kończę... Van Gogh nie znalazłby lepszej modelki... - nie widziałam jego twarzy, ale z tonu głosu wywnioskowałam, ze się uśmiecha.
- Przestań. - skrzywiłam się.
- Dlaczego? - zdziwił się.
- Bo to nieprawda, niestety. - powiedziałam gorzko.
- Dlaczego?
- Nie za dużo tych "dlaczego"? Taka prawda i tyle, co tu dużo gadać, ludzi nie straszę, ale na modelkę mnie nie wezmą. Chociaż i tak bym nie chciała. - dodałam po chwili namysłu.
- To ty tak twierdzisz.
- Inni też...!
- Kto na przykład? To mu pójdę i mordę obiję. - mrugnął.
- Hm... no... eee...
- No widzisz! Nikt! Zresztą piękno trzeba czerpać z duszy, bo "najważniejsze jest niewidoczne dla oczu".
- Powiedział chłopak, za którym szaleje połowa Niemek.
- Nie połowa tylko trzy czwarte!
- Siedemdziesiąt pięć setnych i trzy w okresie - wzniosłam oczy do nieba. Spuściłam je spowrotem i dałam Billowi szybkiego całusa w policzek.
- Ooooooo, chciałbym codziennie tak zaczynać dzień... A za co to było? Bo niestety ty nie całujesz mnie tylko za to, że nazywam się Kaulitz - spytał z ciekawością.
- Za całokształt - odparłam śpiesznie, zajęta podziwianiem swoim paznokci. Co mi odbiło, żeby go całować? Jeszcze kilka godzin temu bym go najchętniej zabiła. - A to - wskazałam na trzymaną przeze mnie cały czas w ręku obrożę - to ja kitram dla siebie - założyłam ją na szyję.
- Oddaj mi - jęknął Bill. - Psujesz mi image! - sięgnął by zdjąć mi obrożę. Próbowałam zgrabnie mu się wywinąć, ale nadepnęłam na puste pudełko po żelu i efekt był taki, że oboje wylądowaliśmy w wannie w niedwuznacznej pozycji. Twarz Billa po raz trzeci tego poranka znajdowała się bardzo blisko mojej.
- Wiesz, że przydałby ci się aparat ortodontyczny... Świetna sprawa, wierz mi, na te kiełki i wysunięte jedynki by ci bardzo pomógł.
- Ach, dlaczego nie trafiła mi się fanka, która by mnie ślepo kochała nawet z moimi okropnymi, krzywymi, brudnymi i obleśnymi zębidłami, a nie to to... - westchnął teatralnie.
- Co się do mnie tak przyciskasz??
- A co, nie można? Zresztą to nie ja się tak przyciskam, tylko grawitacja mnie do ciebie przyciska.
- Złaź.
- Dobrze mi tu.
- Złaź. - powtórzyłam. Jakimś cudem udało mi się przekręcić i to Bill wylądował na dole. - I jak taka zmiana ci pasuje, bejbe? - wyszczerzyłam się złośliwie. - Teraz ja jestem na górze... - zamruczałam mu namiętnie do ucha - ... i ja rządzę... Trzeba ci wymyślić jakąś karę... okrutną i straszną... Mam! - wykrzyknęłam. Powoli przejechałam rękami po jego bokach... - Bill spojrzał na mnie zaskoczony, oczy mu błyszczały jak wariatowi, który się za dużo naćpał i czułam, jak miał napięte wszystkie mięśnie -... aż do spodni, które zsunęłam maksymalnie nisko... - Bill mimo niewygodnej pozycji szarpał się z kurtką, nie prostestowałam - ... i spojrzałam na niego z zainteresowaniem. Momentalnie zostawił kurtkę i utkwił wzrok we mnie. Gestami dałam mu do zrozumienia, czy mogę całować jego brzuch. Oczywiście się zgodził, też mi niespodzianka. Podsunęłam się wyżej, cały czas patrząc mu prosto w oczy i przeciągnęłam palcem po swoich wargach, a potem wyciągnęłam rękę i zrobiłam to samo z jego ustami. Bill zagłębił dłonie w moich włosach, ale pokręciłam głową i natychmiast je wyjął. Zjechałam niżej, spowrotem do jego podbrzusza, czarnowłosy ponaglił mnie kiwnięciem głowy. Pochyliłam się i zamiast go całować... zaczęłam go niemiłosiernie łaskotać! Zwijał się ze śmiechu, bezbronny na moje ataki niczym niemowlę, rycząc ze śmiechu. W końcu dałam mu spokój i wyskoczyłam z wanny. Zaczęłam biec w kierunku kuchni, Bill wypadł za mną z łazienki, przewracając po drodze stolik i parę innych bzdetów, z okrzykiem:
- Sarah Nisielski, ja cię chyba zabije!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mod-DiaBollique dnia Środa 25-01-2006, 19:17, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|