|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AfterAll
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Piąte iglo od przerębla
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 19:09 Temat postu: |
|
|
Podły paszczur z tego Toma
A moze to znowu zazdrosc i duma?
Hę ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 19:36 Temat postu: |
|
|
swietnie *.* rozmarzylam sie niach niach xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 19:52 Temat postu: |
|
|
Dia Skarbie, po prostu CUDO!!!!!!!!!!!!! JAAA... LOL... Nie wiem jakich słów jeszcze użyć........ JESTEŚ NIESAMOWITA!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bubbles
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 19:52 Temat postu: |
|
|
kurde.
rzadko kiedy to pisze , ale twoje opowiedanie jest zajebisteee
i wciagaaa .
bardzo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
juna
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z twojej szafy
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 20:26 Temat postu: |
|
|
Hehe... przejrzałam milion opowiadań o TH i stwierdziłam, że nie chce mi sie ich czytać, bo pewnie wszystkie polegają na tym samym..."spotkali się zakochali i żyli długo i szczęśliwie". Ale pod twoim postem zauważyłam odnośnik "nie klikaj nie" i ja jak ta głupia owca kliknęłam Ale to dobrze. Przeczytałam twoje opowiadanie i jestem pod wrazeniem. Piszesz z lekkim czarnym humorem co mi sie bardzo podoba. Nie robisz zbyt wielu błędów (za to masz plusa). Kolejne częście opowiadania są bardzo ciekawe, cały czas jest jakaś akcja.
Dia na twoim miejscu popadłabym w samozachwyt. Nawet słynna *T z DK nie potrafi tak pisać. Uśmiałam się. Kurcze w takim ważnym momencie skończyłaś! Teraz bedę jak milion innych lasek i powiem, ze CHCE WIĘCEJ!!. Pisz i niech wena będzie z tobą!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez juna dnia Środa 25-01-2006, 23:01, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 20:41 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Podobno sokiem nie można się upić |
A no nie mozna... ale whisky mozna<takie małe skojarzenie adekwatnie wampirkow mnie naleciało> Whisky Walkera i takie tamXD
Podoba mi sie
Po prostu nie moge sie doczekac nastepnej czesci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martoHa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 20:56 Temat postu: |
|
|
och jak sie ciesze ze dodałaś coś nowego xD niesamowite to twoje opo xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~Princess~
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 20:59 Temat postu: |
|
|
Ahhhh boskie... na forum mamy juz kilka niezlych pisarek;D hehe <lol>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gOJa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 21:51 Temat postu: |
|
|
hmmm ale dziwką zaraz nazywac:|
fajna czesc:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 22:09 Temat postu: |
|
|
Dońcia... Dońcia... Jak to mówią Pusykatki Cieszę się, że Wam się podoba, bo to znaczy, ze lubicie to co ja Dońcia... Hm, samozachwyt... Jestem tak samolubna, że gorzej już być nie może, a zarazem zrobię wszystko dla drugiego... Ja jestem jak Jing i Jang Dzięki za komy, dzięki za wszystko, cieszę się, że mój talent może służyć innym... Nie zabrzmi to zbyt skromnie, ale uważam, że mam talent, bo bez talentu nie wyjdzie dobre opo... To jest taki sekretny składnik Co ci po poprawnej budowie składni, braku ortów&intów, jesli opo nie ma tego czegoś w sobie... Piszę coś, co sama chciałabym przeczytać i to jest dla mnie priorytet. A zę Wam też sie podoba, strasznie mnie cieszy strasznie strasznie. Wy mi dajecie inspirację, czasami nawet przecinek z Waszych postów coś we mnie poruszy, a to coś poruszy coś większego i wychodzi Pomysł, z Pomysłu Tworzy się Koncepcja, a z Koncepcji tworzy się Język, a z Języka Opis Prosty ciąg przyczynowo skutkowym niestety niektórzy skaczą od Pomysłu do Opisu i f*** im Odwala mi dzisiaj
Rozdział kolejny już powstał w fazie Koncepcji, więc jest dobrze Powinien jutro być, mam nadzieję, że niedużo dłuższy od dzisiejszego, bo zaśniecie
Kizzz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 22:14 Temat postu: |
|
|
kto zasnie ten zasnie xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emcia:p
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 25-01-2006, 23:11 Temat postu: |
|
|
Heh.. w tym opku jakos nie lubie Toma ale Bill taki fajny jest no i super ta część ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 16:04 Temat postu: |
|
|
jakie to zarombiste!!!!!!!!!!!!!!! najlepsza byla scena w wannie!!!!! az sie podniecilam z lekka;] ach tan klub sutów!!!!!!!!! ;] pzdr;* czekam na kolejna czesc;];]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martoHa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 16:26 Temat postu: |
|
|
ey Dia nie zapominaj, że ja tu CZEKAM z niecierpliwością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 16:39 Temat postu: |
|
|
wszyscy czekaja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~Princess~
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 19:07 Temat postu: |
|
|
Dia napisz cos... czekam i czekam i sie doczekac nie moge...;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 19:29 Temat postu: |
|
|
Spokojnie dziewczynki, bo część już jest gotowa, ale mam wenę i postanowiłam dać jeszcze trochę więcej niż mam napisane To chyba dobrze, nie dajcie mi pół godzinki, bo Tom właśnie stoi z tasakiem nad głową Sarah i chyba tak niekulturalnie ją zostawiać w takiej sytuacji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~Princess~
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 19:41 Temat postu: |
|
|
No dobra niech Ci bedzie;D masz jeszcze 30minutek;D;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AfterAll
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Piąte iglo od przerębla
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 20:16 Temat postu: |
|
|
Tasakiem??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 20:17 Temat postu: |
|
|
Tak mi się dobrze pisze, że szkoda przerywać, co najgorsze napisałam część i komp mi zaprotestował, więc musiałam od nowa. Mam nadzieję, że się spodoba Kizz
Rozdział 7. "Schlaue"
- Pomocy, on dostał wścieklizny! - wpadłam do kuchni. Pierwszy look: szafki, sprzęt AGD, zmywarka (xD). Drugi look: team je śniadanie. Trzeci look: Tom je kanapkę z Nutellą, w każdym razie miał taki zamiar aż do tej chwili. Kilka sekund i ja przy nim.
- Tooom, ratunku, on mnie zaraz zabije, rozszarpie na strzępy, zgwałci!
- Fajnie, chętnie popatrzę.
- Ratuj mnie!!! - schowałam się za nim jak za tarczą, bo Bill wpadł do kuchni, zziajany, krzycząc że mnie zamorduje. Odkrzyknęłam, że najpierw musi popracować nad kondycją. Najlepiej od jutra.
- Widocznie zasłużyłaś - odparł naburmuszony. - Ale ok. Na kolana. - dodał mściwie.
- Zwariowałeś?? Nie będę przed tobą klęczeć!
- On tu idzie... - Tom wskazał na brata, który odzyskał oddech i gramolił się w nasza stronę. - No dobra, nie musisz padać na kolana, wymyślę coś innego.
- Dobra, tylko nie daj mu mnie pociąć na kawałki o wymiarach 3,5 na 3,5 cm!
- Eee... - dredowłosy uniósł brwi - a dlaczego akurat na takie?
- Nie wiem, nie ważne! Tom ja się boję! - chwyciłam się kurczowo jego bluzy.
- Ok, mam pomysł. Tylko się nie odzywaj i rób co mówię. - rozkazał i odwrócił się do brata:
- Zostaw ją, jej nie można denerwować.
- A to niby dlaczego? - Bill spojrzał na mnie podejrzliwie. W tym czasie Tom tak mną zamanewrował, że znalazałam się przed nim, niczym tarcza do rzutków o wysokości metr siedemdziesiąt.
- Co ty wyprawiasz?? - wysyczałam w górę.
- Nie bój nic, wszystko pod kontrolą! - odpowiedział kątem ust, a głośno:
- Bo w jej stanie może to tylko zaszkodzić. - powiedział czule i delikatnie pogłaskał mnie po brzuchu, lekko pocałował w policzek, a potem przeciągle spojrzał na brata. Bill mało co nie spadł z krzesła, zachwiał się i złapał stołu. Niestety stół był zastawiony jedzeniem:
- Błe, co to jest - zajęczał, oglądając rękę wysmarowaną czekoladą.
- Moja kanapka...! Jak mogłeś...? Tom ukrył na chwilę twarz w dłoniach, tymczasem Bill drążył sytuację - zrobił głupią minę i wypalił inteligentnie:
- Popieprzyło was?
- Wcale nie - Tom przestał rozpamiętywać śmierć kanapki i powiedział wesoło, miziając mnie po podbrzuszu: - Sarah i ja... My... Będziemy mieli d...
- ... dużo czasu, żeby wyjaśnić sobie niektóre sprawy, to chciałeś powiedzieć, prawda? - oznajmiłam, nadeptując na stopę pseudomarlejowskiego gitarzysty.
- Oczywiście. Możesz mnie już puścić. - dodał z wesołymi ognikami w oczach. Rzeczywiście, sama nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale cały czas obejmowałam Toma w pasie. - A co z nagrodą, za to ze cię uratowałem? - spojrzał wyczekująco, poprawiając daszek.
- Jaaaką nagroodą - odparłam, udając że nie wiem o co chodzi i usiadłam do stołu. - Które moje? - wskazałam na jedzenie, Gustav odpowiedział ze śmiechem, że mogę jeść co chcę, więc nałożyłam sobie kilka rzeczy, które wyglądały apetycznie i zaczęłam jeść, tymczasem za moimi plecami Tom udał, że bierze tasak i rozwala mi głowę, ale Bill go przytrzymał.
- Spokojnie. Mnie też denerwuje. - po czym obaj usiedli do śniadania, a w głowie każdego z nich kłębiły się myśli, "jak tu ją załatwić...?"
"- Tasak... hm, nie, za dużo krwi, a krew = sprzątanie, a nie ma nic gorszego od sprzątania!"
"- Ech... może zrobię jej fotkę po wstaniu z łóżka i będzie można ją szantażować... Eee, nie, wcale nie wygląda tak źle, widziałem..."
"- Gdzieś czytałem o inicjacji Mohikaninów... Tylko skąd ja wezmę kogucie pazury...?
"- Miałem gdzieś na kompie zdjęcie woźnego z naszego starego gimnazjum, może mały fotomontaż... W obcesowej sytuacji ... Eee, skąd ja wezmę jej gołe fotki..."
- Jecie czy nie? Bo przy stole się je, a nie myśli. - powiedziałam do bliźniaków. Zero reakcji, więc pstryknęłam im przed nosem palcami. Równocześnie się zerwali i każdy zaczął nakładać na swój talerz potwornie duże ilości jedzenia. Po kilkunastu minutach wyczyścili talerze i nałożyli nową porcję, większą od poprzedniej, jeśli to było w ogóle możliwe, a potem jeszcze tak dwa razy.
- Oni tak zawsze? - spytałam Georga. Zachłysnął się sokiem ze śmiechu i po opanowaniu krótkiego ataku kaszlu odpowiedział:
- Zawsze?? To jest nic. Wierz mi dziewczyno, gdyby nie to, że za dziesięć minut mamy zacząć robotę, siedzieliby tu do wieczora.
- To jest obrzydliwe - wskazałam głową na Toma, któremu sałata ledwo mieściła się w ustach, napakowanych już innymi rzeczami, a potem na Bill, który dolewał sobie szóstą szklankę soku, próbując wepchnąć w siebie jeszcze jednego tosta z marmoladą.
- Przyyyżfczajijsz zię. - odparła Tom.
- To zaskakujące, że z ustami tak napchanymi jedzeniem jeszcze potrafisz mówić.
- Łata 'raktyki - odparł z dumą.
- Dobra, to wy jedzcie, a ja zaraz wracam. Tylko szybko, bo zaraz zaczynamy.
- No ba... de soł mast gołon' - wychrypiał Bill. - Ydź.
Wyszłam z kuchni i cudem ani razu nie zgubiłam drogi do pokoju. Postanowiłam się przebrać, bo w domu było trochę cieplej niż oczekiwałam i sweter to nie był dobry wybór. Przeleciałam wzrokiem po wieszakach i zatrzymałam się przy czarnym, satynowym topie z małymi przezroczystościami:
- Hm... nie za elegancko...? Zresztą na pewno się przyczepią, że się wystroiłam jak spotkanie z gwiazdą. Chociaż właściwie... - porwałam top i szybko zrzuciłam sweter. Po chwili już byłam gotowa. - Ładnie. - okręciłam się w lustrze i ku mojemu zdziwieniu naprawdę ładnie wyglądałam. - W końcu jest okazja, mój pierwszy dzień w pracy. - powiedziałam sama do siebie i przejechałam po ustach szminką w kształcie serduszka, moją ulubioną, bo nawet malując się po ciemku byłam pewna, że się nie rozmaże. Wychodząc z pokoju zauważyłam jedną rzecz - mały bukiecik konwalii leżący na łóżku. Była tez kartka:
"Ten bukiecik to w ramach przeprosin, nie nastawiaj się, że tak będzie codziennie. Mam nadzieję, że dobrze spałaś, bo zła wiadomość jest taka, że zostałem pilnie wezwany do biura Universalu. Nie chcę zapeszać, ale podobno ma to coś wspólnego z uzyskaniem platyny ze sprzedaży "Schrei" w Polsce, a służba ma dzisiaj wolne, więc zostawiam cię na pastwę chłopaków, liczę że sobie poradzisz, zostawiłem ci instrukcje. Miłego dnia! Martin, twój ulubiony trzydziestolatek."
- Super. Normalnie cool. - powiedziałam sarkastycznie. - I co się gapisz? - powiedziałam do pluszowej maskotki, niebieskiego psa z krawatem siedzącego na półce. - Super, teraz się jeszcze na zabawkach będę wyżywać...
- IDZIESZ CZY NIE?? BO CZEKAMY! - krzyk Gustava przerwał mój monolog. Złapałam pióro, podkładkę i segregator ze wszystkimi materiałami niezbędnymi w tej pracy. Wychodząc z pokoju do kieszeni wsunęłam jeszcze telefon i szminkę-miniaturkę. Zamknęłam drzwi i po chwili stanęłam w miejscu, gdzie wylał mi się na głowę pamiętny kisiel.
- Moje życie to jedno wielkie deja vu. - westchnęłam i nacisnęłam klamkę.
***
- O, jesteś wresz... - Bill przerwał, szczerząc zęby. - Fajna bluzka, to dla nas się tak stroisz?
- Nie, dla Izziego z Assfajfóff - odparłam ironicznie, ale z uśmiechem po czym zerknęłam na notatki zostawione przez Martina.
- Gott - buzia mi się otworzyła. - Wiecie co tu pisze? - pokręcili głowami. - Że mam was zważyć... - wskazałam na elektroniczną wagę stojącą w kącie - ... i dokładnie zmierzyć, żeby ciuchy były dopasowane. Oczywiście w wypadku Toma nie jest to konieczne - zaśmiałam się. Popatrzyliśmy na siebie z głupimi minami, bo to nie była zwykła sytuacja.
- Dobra, to może losowanie? - zaproponował nagle Bill.
- Świetny pomysł, miałam tu gdzieś... o są! - wzięłam pojedynczą kartkę i podarłam ją na części, na każdej z nich napisałam inicjały chłopaków i zamieszałam nimi w splecionych dłoniach. - Losujcie. Każdy z nich wyciągnął los i kolejność przedstawiała się następująco: pierwszy Gustav, potem Tom, Georg i Bill.
- Hehe, rozbieraj się, ty przynajmniej masz co pokazać. Nie żebym coś sugerowała... - odparłam znacząco, czując na karku palący wzrok bliźniaków. - Gusti, spodnie też! - dodałam ze śmiechem. Na kartce pisało, że nie muszą ich wcale ściągać, ale miałabym sobie odpuścić taką zabawę... W życiu!
- Ok, wszystko w normie, spodnie trzeba będzie szyć dłuższe, bo trochę urosłeś. - Wskazałam długopisem odpowiednie miejsce w tabeli z poprzedniego ważenia i mierzenia. - A tak przy okazji, to kto was ostatnio tak... "kontrolował"?
- Pielęgniarka. - wzdrygnął się Bill. - Okropna baba, mało mnie do kroplówki nie podłączyła, bo jej zdaniem taki chudy nie doszedłbym do domu.
- W pewnym sensie miała rację, ty jesteś chudszy ode mnie.
- Za to ty mniejsza. - wystawił język. Znowu ten kolczyk! Czy on specjalnie chce mnie rozkojarzyć?
- Ale za to przychylniejsza. I schowaj ten ozor.
- Przychylniejsza... Nie powiedziałbym. - kąciki ust powędrowały mu w górę. - A nie schowam, niech się wietrzy. - oczy mu się śmiały.
- Umgh, dobra. - zamknęłam oczy na kilka sekund, starając się wyrzucić z głowy obraz Billa z kolczykiem w języku. Zanuciłam parę wersów po polsku "Jesteś szalona", wzięłam parę głębokich wdechów i spojrzałam na Billa, który ku mojemu zdziwieniu nie był zbyt uszczęśliwiony.
- A tobie to co... Dowiedziałeś się, że masz trzeciego brata bliźniaka? - wypaliłam, widząc jego minę męczennika.
- Nic... Wiesz co... Mam taką prośbę... Nie śpiewaj więcej... Biaj, wrzeszcz, ale... nie śpiewaj, to zbyt sroga kara.
Zamrugałam. A potem wstałam z fotela. Bill przyjął obronną pozę, zapewne sądząc ze mam zamiar go zmaltertować. Roześmiałam się... i dałam mu kissa w sam czubek nosa.
- Ooch, a to za co? Wszystkiego bym się spodziewał, ale nie tego - wygiął usta w uśmiechu, który znałam na pamięć z plakatów, tyle że ten był prawdziwy...
- Wiem, że nie umiem śpiewać i wcale się do tego nie rwę. Beztalencie i tyle. - pokazałam zęby. - Nic nowego mi nie powiedziałeś.
- Wiesz co?
- Co?
- Dziwna jesteś.
- Wiem.
- Pomieszanie z poplątaniem. Ogień i woda. Lato i zima. Jin i Jang. Białe z czarnym. Feng Shui i stripitis.
- Ty chyba naprawdę chcesz oberwać... Ok, teraz Tom... stawaj, bejbe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Shady Lane
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 20:25 Temat postu: |
|
|
Dia, cóż można powiedzieć ... chyba tylko jedno : mistrzostwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~Princess~
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 20:32 Temat postu: |
|
|
Hehehedoczekalam sie w koncu!! Faaaaaaaaaaajniutkie ci wyszlo..;D warto bylo poczekac 30min;D;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 20:36 Temat postu: |
|
|
Tak zmaltretować nawet napisać nie umie poprawnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 20:39 Temat postu: |
|
|
yeah! Kolejne fajne scenki do wyobrazenia, boysy w samych gatkach niach niach xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy Strix
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Vampire's Castle
|
Wysłany: Czwartek 26-01-2006, 20:44 Temat postu: |
|
|
heh chciałabym byc taką ich pielegniarką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|