Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bajka o Kopciuszku. Part 17. (Uczucia jak z bańki.) 03.01.07
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 21:38    Temat postu:

Black, oj Black…
Co się z tobą dzieje?

Właśnie.
Jej. Kompletne dno.
Upadam.

Dedykacja:
- Col@
- Hell’s Angel
- Lolly
- żyrafa
- Hela_z_wesela
~ddm
- Polly
- Nemesis
- luska
- Dżampiara
- AsiaKaulitz
- NATALCIA
- Domikika
- Teallin
- Kyla
- ashleyka
- DarknessHeidi
- natalienne

Pozdrawiam.

Odcinek 10 – Już jest moja.


- To najgorszy dzień w moim siedemnastoletnim życiu! No może prawie najgorszy… Ale to i tak nie zmienia faktu, że jest najgorszy! – denerwowała się Sheila, gubiąc się w swoich własnych myślach.
- Ależ kochanie… - Michelle podeszła do niej złapała ją za ramiona. – To tylko jeden, mały wywiad. Nic ci się nie stanie. – Zapewniła spokojnym tonem.
- Chyba sama nie wierzysz w to co mówisz, mamo! – odpowiedziała zirytowana.
- Nie jesteś już dzieckiem, twojego sarkastycznego charakteru nie zmienię, choć nie wiesz jak bym chciała… - powiedziała po chwili gryząc się w język.
- Oh, wybacz, że nie skaczę z radości, że chcą ze mną wywiadu… - odcięła się. – Ty zapewne od razu byś tam pojechała i jeszcze prosiłabyś o to, aby zadali ci jedno pytanie więcej… - spojrzała na nią z góry do dołu i odwróciła się napięcie.
- Nie mów do mnie takim tonem, Shel! Nie jestem twoją koleżanką. – zaperzyła się patrząc na córkę groźnie.
- Oh, wybacz. Mam zły dzień… - powiedziała i nalała sobie soku do szklanki. – Kiedy ten wywiad? – zapytała.
- Jutro, o 10.30. – odpowiedziała. Sheila poszła do swojego pokoju z miną zbitego psa.
A Święty Walenty uśmiechał się z dziką satysfakcją. Będzie miał w kogo celować.
Nareszcie.

*

- Dobra, jakie plany? – czarnowłosy chłopak wszedł do pokoju i usiadł obok brata.
- Mnie się pytasz? A więc… Ja będę tu siedział i obmyślał plan zawładnięcia światem, Pinki… - odpowiedział wpatrując się w punkciki świecące na niebie.
- Ja tu jestem Móżdżkiem, inteligencie… - powiedział sprzedając mu kuksańca w bok. – A skoro objąłem tak zacną posadę, muszę przekazać twojej skromnej osobie wiadomość z ostatniej chwili. – wziął głęboki oddech. – Idziemy na imprezę!
- Hę, co proszę? – spojrzał na niego jak na dziewczynę która powiedziała, że jest brzydki.
- Przeliterować? I-M-P-R-E-Z-K-A. Składa się z ośmiu liter. Jest to zbiorowisko osób, którzy dobrze bawią się prze dobrej muzyce i piją dobry alkohol.
- To wszystko? Twój móżdżki mózg nie przetworzył większej ilości informacji? Uuu… - zawył. – Cienko…
- Mój kochany, inteligentny, Pinkowy bracie. Ubieraj się w swoje workowate ciuszki, piłuj pazurki, maluj usteczka i idziemy. Masz dziesięć minut… - powiedział czarnowłosy i wstał patrząc z góry na brata.
- Oh, lakier mi nie wyschnie! – ironicznie spanikował, Tom.
- Oczywiście. – wymamrotał Bill pod nosem i wyszedł z pokoju.
A Tom?
Właśnie wstawał, aby podejść do szafy i wyjąć spodnie z największymi nogawkami i najdłuższą bluzkę.

- Nie jedziecie na żadną imprezę! – zaperzył się David. - Macie wywiad i musicie na niego jechać. Później poznacie pewną wspaniałą osobę… - uśmiechnął się i wręczył Billowi czarne okulary.
- Znowu wywiad? Po raz setny będziemy odpowiadać na te same, durne pytania? – zajęczał Bill.
- Bezsens. Bezsens. Bezsens. – powtarzał Gustav. David spojrzał na niego zirytowany i odwrócił się napięcie, odchodząc w stronę kuchni.
- Jedziecie i już. Kropka, kreska i linijka. – krzyknął otwierając lodówkę.

*

Wtorkowe przedpołudnie. Ulica imienia John’a Stevens’a. Wieżowiec który w całości należał do stacji CNN. Nowy program, który miał przynieść dyrektorowi telewizji kilka milionów dolarów miesięcznie. Wspaniała inwestycja, prawda?
Studio wspaniale udekorowane. Biała sofa idealnie współgrała z czerwonymi ścianami. A może to byłą tylko iluzja?
Chyba nikt nie miał tu dobrego smaku…
Blondynka z uśmiechem wypowiadająca słowa dawno wyuczonej regułki. Zapraszasz, witasz, siadasz…
- Dzień Dobry Państwu, w dzisiejszym programie przeprowadzimy wywiad z gwiazdami które ostatnio budzą największe kontrowersje. Zapraszam Sheile Curtis… - powiedziała blondynka o pięknym uśmiechu. Uścisnęła delikatną dłoń brunetki.
- Dzień Dobry, miło mi panią poznać… - uśmiechnęła się sztucznie.
- Mi również. Proszę, usiądź. – odwzajemniła gest i wskazała na białą sofę. Brunetka grzecznie usadowiła się na miejscu i założyła nogę na nogę. – Przywitamy dzisiaj również zespół który zajmuje od kilku miesięcy pierwsze miejsce na listach przebojów. Tokio Hotel! – wyszczerzyła białe zęby do kamery.
- Co?! – Sheila miała ochotę krzyczeć. Ale z jej gardła wydobył się tylko cichutki szept. Serce biło coraz szybciej. Zza czerwonej ściany studia wyłonił się dreadowłosy blondyn. Spojrzał na brunetkę zaskoczony. Nikt nie powiedział mu, że ona tu będzie.
I nawzajem.
- Usiądźcie chłopcy. A może powinnam powiedzieć, mężczyźni? – zażartowała.
- Czuję się dowartościowany… - uśmiechnął się Bill i usiadł obok Sheili. Spiorunował wzrokiem Toma. Reszta zespołu szybko usiadła i z udawanym uśmiechem wpatrywali się w prezenterkę.
- Z pewnych źródeł dowiedziałam się, że macie tego samego menagera… - zaczęła blondynka.
- Tak, to prawda. David zajmuje się również karierą Sheili. – uśmiechnął się Bill. Brunetka zakrztusiła się wodą którą właśnie popijała.
- Przepraszam… - szepnęła. – Że jak?

*

- Ciesz się, moja droga, że akurat prezenterka zapowiedziała reklamy… - David starał się o spokojny ton.
- Przecież ja nie wiedziałam! Nikt nie raczył powiedzieć mi nawet, że mam menagera. – opadła na fotel i ukryła twarz w dłoniach.
- Spokojnie. Wszystko będzie dobrze… - David uśmiechnął się do siebie i pogłaskał brunetkę po głowie. – Musimy porozmawiać o tym, co chcesz robić. Śpiew, film? – zapytał siadając obok niej.
- David, co to ma znaczyć?! – do pokoju wpadł Tom. – Co ona ma znaczyć?! Co to za szopka?! – krzyczał wskazując na Sheile.
- Ona jest moją drugą podopieczną. Przecież Bill miał wam powiedzieć…
- Ooo! Pinki popisał się swoją inteligentną głupotą… - Tom aż kipiał. Brunetka usłyszawszy to, co powiedział uśmiechnęła się do siebie.
- A ty, kiełbasowaty, byłeś w tym muzeum wkońcu? – zaśmiała się i spojrzała odważnie w jego oczy.
- David, zostaw nas na chwilę. Muszę z nią porozmawiać. – powiedział, spokojnym tonem. Menager wyszedł z pokoju z iście diabelskim uśmieszkiem na twarzy.
- Chyba nie mamy o czym rozmawiać. – prychnęła brązowowłosa. Blondyn nie zwracał na jej słowa najmniejszej uwagi. Spokojnie podszedł do drzwi i przekręcił w nich kluczyk, który zaraz schował do kieszeni. Odwrócił się i spojrzał na dziewczynę która od początku tak go pociągała. Teraz ma okazję pobyć z nią sam na sam.
Okazję?
Raczej chwilę, dopóki siedemnastolatka nie przestanie krzyczeć.
A może nie będzie się wysilać?
„ Mój urok osobisty, inteligencja i niczego sobie gadka, na pewno ją oczaruję. Jest już moja… ”.

______________________

Napisałam.
Dziękuję, że dotrwałyście.
Pozdrawiam,
~Black.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BlackAngel dnia Środa 30-08-2006, 21:53, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoL@




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 21:44    Temat postu:

1!

Hmm...wzruszyłam się
Gadka, Jego urok osobisty bla bla bla.
Pewniaczek, kurka. Very Happy
Ja mu dam, jak wróci do domu! Laughing (dżołk xD)
Nie, podobało mi się.
Jesteś cudowna...znaczy Twoje opowadanie.
Kocham


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 22:03    Temat postu:

Możdżek i Pinky xD Przyjemne postacie dopasowane do bliźniaków... Na moją twarz wkradł się uśmiech. Wiele razy powtarzam, że podoba mi się to opowiadanie. Nie bez powodu. Tylko szkoda, że zawsze pozostaje niedosyt. Trudno... Może kiedyś napiszesz taki mega długaśny odcinek Wink Tylko się nie śpiesz. Życzę dużo weny i sił, bo wiem, że ostatnimi czasy Ci ich braknie.
pozdrawiam Aniołku.
Nem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teallin




Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 9:05    Temat postu:

Dziękuje bardzo za dedykację Wink
Część jak zwykle ładna.
Zgrabne zdania, ładne opisy i dobrane dialogi...
To jest to co lubię.
Szkoda mi trochę Sheili. I co? David będzie z niej robił drugą Paris Hilton? Bez przesady. Miała ojca, jakiego miała. A jeżeli ona nie zechce, żeby jej twarz zdobiła co miesiąc okładki brukowców?
Ciężkie to życie nie ma co...
Czy Pinky nie jest zbyt pewny siebie? Bo mi się wydaję, że tak właśnie jest.
Cóż będzie chłopak zawiedziony, kiedy Shel da mu kosza Wink
A może i nie da?
*myśli*
Nie wiem już sama. Czekam na nową część Wink
Całuję

Tea


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 10:51    Temat postu:

No kochana. Nareszcie dałaś niu Parta.
I dziekuje za dedykejsz Very Happy

Cytat:
Kropka, kreska i linijka.

A dlaczego nie "Kropka, kreska i przecinek" co? xP

Cytat:
„ Mój urok osobisty, inteligencja i niczego sobie gadka, na pewno ją oczaruję. Jest już moja… ”.

Taa.. a moze jeszcze "Jestem zgrabny i powabny" (dżołk xP)
Ogólnie odcinek fajny. Nprawde.
Fajnie wiedziec, ze Shel ma menagera.


Piekielny Aniołek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 10:58    Temat postu:

Cytat:
A Święty Walenty uśmiechał się z dziką satysfakcją. Będzie miał w kogo celować.
Nareszcie.

Bardzo spodobał mi się ten fragment - cudeńko!

Hm...
Na wstępie dziękuję Ci bardzo za dedykację. Bardzo miłe z Twojej strony
Część bardzo ładna. Nie mam się do czego przyczepić. Tekst z Pinkim i Móżdżkiem mnie po prostu rozwalił... świetne.
I ogólnie bardzo mi się podobało. Co dalej? Chciałabym dowiedzieć się jak najszybciej.
Pozdrawiam:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyla




Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 11:40    Temat postu:

Zdaję mi się, że Tom jest za bardzo pewny siebie. Hmm Bill to Pinki ?? Lol Razz
Biedna Sheila. Dziwię się, że wcześniej nie dowiedziała się o tym, że David jest jej menagerem !! pozdrawiam i całuję chcę już następną część Very Happy Grey_Light_Colorz_PDT_42


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
carsjana




Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 12:01    Temat postu:

Heh, odcinek fajny i w ogóle całe opowiadanko Smile Długo czekałam na tego parta i poczekam na następnego. Życzę weny Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 12:02    Temat postu:

Musiałam nadrobić zaległości, bo trochę mnie nie było. Ale już jestem

Cytat:
Wyszła pozostawiając w za sobą osobę

a po co to " w" ?
Cytat:
bo dobrze ci z oczu patrzę

patrzy

Cytat:
- Mnie się pytasz? A więc… Ja będę tu siedział i obmyślał plan zawładnięcia światem, Pinki… - odpowiedział wpatrując się w punkciki świecące na niebie

Boskie, boski, boski. Kiedys uwielbiałam tą bajką o Pinkim i Móżdzku. Mówiłam już, że ten tekst jest boski Smile

Cytat:
Kropka, kreska i linijka

Mła Cud, miód i orzeszki

Black, powtarzam się, ale co poradzę ?
To jest boskie, cóż nie spodziewałam się takiego zakończenia, myślałam , że Tom ją znienawidzi, albo co.
Mówiłam Ci już , że wspaniale piszesz? Nie? No to właśnie mówię... Według mnie , jesteś osobą , którą powinno dawać się za przykład początkującym " pisarką/ rzom " Dlaczego? Bo piszesz, pisałaś i będziesz pisać; coraz lepiej i lepiej, dążąc do perfekcji. Choć perfekcja nie istnieje...
A ja wciąż mam wrażenie, że ona będzie z Georgiem Razz
Justyś, nie dziękuj , że otrwałyśmy. To my podziękujemy, że mogłyśmy przeczytać Smile Naprawdę, słońce Very Happy
I dziękuje za dedykacje, niesłuszną zresztą Smile Trzymaj się , słońce.

A teraz idę obierać ziemniki na obiad... Grey_Light_Colorz_PDT_46


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 12:14    Temat postu:

CoL@ napisał:
1!

Hmm...wzruszyłam się
Gadka, Jego urok osobisty bla bla bla.
Pewniaczek, kurka. Very Happy
Ja mu dam, jak wróci do domu! Laughing (dżołk xD)
Nie, podobało mi się.
Jesteś cudowna...znaczy Twoje opowadanie.
Kocham


Zgadzam sie z Toba dobitnie Laughing
Buziolki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 15:49    Temat postu:

Dziękuję wam kochane moje. Te słowa były mi teraz naprawdę potrzebne. Jejku, nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa, że spodobał wam się odcinek.
Dałyście mi siły, do pisania następnego.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję.
Buziaki,
~Black.

P.S.: A kiedy następny odcinek?
Zobaczymy Smile. Ale sądzę, że was zaskoczę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Lolly
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 18:40    Temat postu:

przeczytałam.
masz opieprz.!
ot co.
mówiłaś, że tragedia?!
to... to... to... jest cudeńko.
nie umiem ubrać wszystkie w słowa.
widziałam parę błędów, ale nie jestem polonistkom i nie będę ich wytykać!
cała akcja - bomba!
uhh.
dziękuję za dedykację. - zaszczyt.
czekam na kolejną część.


lolly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TaniecDuszy




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Imielin (śląskie)

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 19:40    Temat postu:

Black!
Dziękuję
Tyle czekałam!
I normalnie:)
Jestem pod wrażeniem...
jeszcze nie umiem się pozbierać z podłogi... a to dzięki Pinkowi i Mózgowi! THE BEST:)
A Tom to pewny siebie jest:) Oj tak ale Shel i tak się nie da:)
Czekam z niecierpliwością straszliwą na nexta!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mania




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Sobota 02-09-2006, 16:37    Temat postu:

Huhu ciekawe co to się wydarzy Very Happy Ale zemu tak mało piszesz Sad Ja tu chce 30 stron odrazu albo 300 Very Happy Buziaki ;***

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ikuś :*




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gaci skarba <3

PostWysłany: Sobota 02-09-2006, 20:11    Temat postu:

Co ja teraz mam robić.?
A no tak, komentować.
Więc:
Podobało mi się.
Kilka drobnych błędów było.
Ale to nie przeszkadza.
Tom?
Dostanie po mordzie.
Sądzę.
Lecz to zależy od Ciebie.
Buźka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ahinsa




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 21:21    Temat postu:

Na początku dziękuję bardzo za dede. To bardzo miłe
Parcik mi się podobał (wiem, powtarzam się, mówię to samo za każdym razem Rolling Eyes ) ale był bardoz krótki, niestety. No ale ważne że w ogóle się pojawił Very Happy
Akcja się coraz bardziej rozwija, aczkolwiek nadal powoli co jest bardzo fajne.
I ogólnie super!
Czekam na więcej Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
domikika




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom

PostWysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 12:23    Temat postu:

Black- dzieki za dedykacje dziekuje za odcinek dziekuje za to opowiadanie

Baaardzo podobał mi sie ten odcinek!! szkoda tylko, ze taki krotki, ale już nie narzekam bo był cudowny!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 19:33    Temat postu:

Dziękuję, kochane.
Wasze wsparcie jest mi cholernie potrzebne.
Zaraz zaczynam pisać. Możliwe, że już jutro możecie spodziewać się odcinka. Ale jutro też, jest wtorek a ja mam biologie, angielski i inne przedmioty, do których muszę się przyłożyć.
Ale będzie.
Postaram się.

Czy zaskoczę?
Zachowaniem Sheili i jej zmianą.
Oh, będzie się działo. Wink

~Black.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Wtorek 05-09-2006, 14:49    Temat postu:

Długo, bo miałam wenę.
Mam nadzieję, że się spodoba.
Czekam na opinie.
A dedykacja dziś płynie dla…
Dla wszystkich którzy powracają do nauki i nie mogą się z tym pogodzić wciąż widząc przed oczami wakacyjne popołudnia.
Czytajcie przy muzyce!

Odcinek 11 – Każdy potrzebuje czułości.

(A ja już w szczególności... - dopisek autorki. )

Włączcie:
[link widoczny dla zalogowanych]

- Shel, posłuchaj… - wychrypiał, siadając obok brunetki.
- Oh, weź przestań… - prychnęła. – Nie rozumiem twojego zachowania. Kurczak, o co ci chodzi?! – zdenerwowana spojrzała w jego oczy. Nawet nie zauważyła jak bardzo blisko niego jest.
- Źle zaczęliśmy naszą znajomość, proszę, nie przerywaj mi. – nadal był spokojny, i zauważając, że dziewczyna znów chce się wtrącić, dotknął dłonią jej dolnej wargi.
- Nie… - szepnęła i odwróciła twarz w drugą stronę. – Nie dotykaj mnie…
- Sheili, przepraszam… - położył rękę na jej ramieniu. Wstała.
- Daj mi klucz, proszę… - wyszeptała tak cicho, iż prawie nie dosłyszał tego co powiedziała.
- Shel, porozmawiajmy. Ja… chciałbym naprawić to pierwsze, złe wrażenie. – stanął z nią twarzą w twarz.
- Może innym razem, bo z każdym naszym spotkaniem mam wrażenie, że starasz się mnie coraz to bardziej zdenerwować, wyprowadzić z równowagi i wykorzystać. A na dzisiaj wyczerpałeś już całą moją dobrą wole. Dlatego zejdź mi z drogi i wszyscy będą szczęśliwi… - powiedziała i dodała. – Klucz…
- Przykro mi, że tak o mnie uważasz… - odpowiedział grzebiąc w kieszeniach.
- A mi przykro, że jesteś takim podrywaczem. – ucięła i wyrwała z jego dłoni pożądany przedmiot. Szybko otworzyła drzwi i wyszła z biura ze łzami w oczach.

* * *

- I co, zarwałeś ją? – do pokoju wszedł David i spojrzał na Toma.
- Nie. Już nie zamierzam… nie zamierzam nawet próbować. – szepnął kryjąc twarz w dłoniach.
- Tom, co z tobą, dzieciaku? Co ty w ogóle wygadujesz?! – podniósł głos.
- Zrobię co zechcę, a ty nie zmusisz mnie do tego, abym postępował według twoich rozkazów… - wstał i nie zaszczycając menagera choć jednym spojrzeniem, wyszedł kierując się do wyjścia z budynku.
- Przeproszę ją. Choć miałbym sterczeć pod jej domem kilka godzin… - wychrypiał wsiadając do taksówki…

Gdzie ten Tom Kaulitz, który olewał uczucia jednej dziewczyny, i szedł do drugiej?
Chyba został tam, gdzieś głęboko schowany, aby pewnego dnia uderzyć ze zdwojoną siłą.
Kiedy znowu będzie mógł zranić, w pełni świadomy, że to jego cholerna wina.

* * *

Włączcie:
[link widoczny dla zalogowanych]

- Cześć mamo… - wymamrotała Sheila wchodząc do domu. – Jesteś? – podniosła głos, ale odpowiedziała jej tylko głucha cisza. Westchnęła głęboko i powolnym krokiem skierowała się do kuchni. Kartka leżąca na stole, wszystko tłumaczyła.
Czy aby na pewno wszystko?
„ Umówiłam się, nie czekaj na mnie. Kocham, Mama. „
- Jak zwykle wszystko wiem… - szepnęła zgniatając papier i wyrzucając go do kosza. – Zrobię sobie herbatę. Uspokoję się. Przecież… Przecież wszystko jest okay… - szeptała do siebie wstawiając wodę na gorący napój. – Wszystko jest okay…
Nie wszystko moja droga, nie wszystko…

Kiedy próbujecie mnie pogrążyć,
Wtedy zwyczajnie się odwracam,
Odcinam się,
Od rzeczy, od których nie powinnam uciekać…


- Chciałabym cofnąć czas. Chciałabym… się nie narodzić. Po prostu… - szeptała niby to obojętnie. Grała przed samą sobą, udając, że wszystko jest okay. Po prostu chciała być szczęśliwa.

To nie ma naprawdę znaczenia,
Czasami uciekamy od rozgłosu,
Zawsze trzymam się z dala…


Gdyby tylko mogła, cofnęła by czas, tak, aby w ogóle nie mieć do czynienia z Tokio Hotel, Davidem, a w szczególności Tomem. Ten chłopak, był osobą która… która wzbudzała w niej jakieś skrajnie złe, a zarazem dobre emocje.

Wbili mi nóż w plecy,
Oczekiwali rzeczy, których mnie brakowało,
Uciekanie się do twoich sztuczek,
Czy to cię bawi?
Rozgłos i niepewność…
A ja po prostu chcę być sobą,
Mam potrzebę bycia wolną.


- Nie chce tego wszystkiego. Zdjęć, gazet, wywiadów. Będę sobą, bez tego chamowatego show biznesu! – postanowiła, zalewając herbatę wrzątkiem. – Nie potrzebny mi David, albo jakiś inny menager od siedmiu boleści. Przecież mogę… - przestała mówić, usłyszawszy dzwonek do drzwi. – Kto o tej porze, do diaska? – odstawiła czajnik i podeszła do drzwi. Otworzyła je i spojrzała zaskoczona na blondyna.
- Przyszedłem przeprosić… - wychrypiał i spuścił głowę.
- Nie masz mnie za co przepraszać… - wzruszyła ramionami. – Po prostu nie chciałam, żeby między nami coś było. Choćby spontan, impuls. Mnie to nie bawi. – tłumaczyła się przed nim, jakby miała wyrzuty sumienia. A może miała?

To nie ma naprawdę znaczenia,
Czasami uciekamy od rozgłosu,
Zawsze trzymam się z dala, sama…


- Wiesz, jeszcze nigdy nie spotkałem takiej dziewczyny jak ty… - szepnął podnosząc wzrok i patrząc prosto w błękit jej tęczówek. – Masz takie piękne oczy…
- Oh, jasne. Zaraz wyskoczysz z tekstem, że jestem piękna. Wiesz co? Daruj sobie. TO nie ma sensu… - powiedziała chcąc zamknąć drzwi.

Chyba nigdy nie zdawałeś sobie sprawy,
Z tego jak bardzo mnie ranisz,
Mówię to od serca…


- Sheila, proszę… - jego głos dziwnie się załamał. - … chcę tylko porozmawiać. Błagam, nie skreślaj mnie tak od razu… - szeptał patrząc na nią smutnym wzrokiem.
- Pięć minut. – powiedziała otwierając drzwi na oścież tak, żeby chłopak mógł wejść.
- Dziękuję…
- Najpierw powiedz mi… Czy ty potrafisz tak dobrze grać, czy to ja odbieram cię, jako człowieka który się zmienił? Daję sobie głowę uciąć, że w tamten felerny wieczór, chętnie byś mnie przeleciał. – prychnęła wchodząc do kuchni.
- Wielu, chciałoby cię przelecieć. – odparł wzruszając ramionami. – Nie ja pierwszy i nie ostatni. A jeśli chodzi o zmianę. Nie potrafię grać, ewentualnie na gitarze, lub nerwach drugiej osoby. Zmieniam się, bo staram się być lepszy… - sprostował. – Mogę poprosić herbatę?
- Jasne. – powiedziała i wstawiła wodę. Odwróciła się do Toma plecami, szukając w szafce owocowych herbat.
- Masz chłopaka? – zapytał.
- Nie i nie zamierzam mieć… - odpowiedziała, w pamięci przetwarzając pewne przykre zdarzenia.
- Przekreśliłaś każdego, przez jednego dupka? – popatrzył na nią zdziwiony.
- Przez jednego dupka, który był dla mnie najważniejszy w życiu. Wziął sobie moje uczucia, wykorzystał i poszedł do innej pindzi. – prychnęła i wyjmując z szafki herbatę, wrzuciła jedną torebkę do pomarańczowego kubka.
- Oszukał cię, tak? Ile byliście razem?
- Dwa lata… - odpowiedziała i nalała wrzątku do naczynia. – Jutro mija nasza dwuroczna rocznica… - Westchnęła i podała blondynowi kubek. Spojrzała na niego i powiedziała. – Z resztą, co ja się będę zwierzać. Ty miałeś mówić… - odpowiedziała i usiadła naprzeciwko niego.

Popatrz prosto na mnie,
Nawet nie usłyszysz mojego błagania,
Powiedz, o co ci chodzi…
(*)

- Show biznes bardzo mnie zmienił, bo kiedyś nie byłem taki… - powiedział i delikatnie przejechał palcem po gorącym kubku.
- Jaki? – drążyła, chcąc wiedzieć, co Pan Podrywacz sądzi o samym sobie.
- Chamski, egoistyczny i wykorzystujący dziewczyny na każdym kroku… - przyznał, patrząc na parującą wodę.
- Już taki nie jesteś? Nie czujesz się taki? – zadała pytanie oczekując szczerej odpowiedzi.
- Chyba nie i nie czuję się taki. Mam silną wolę…

Nie jestem tym, co widzisz na ekranie,
Podróbką tego, co będzie,
Walczę ze zmęczeniem…


- Cieszę się. Naprawdę, bardzo… - uśmiechnęła się ciepło. Podniósł spojrzenie, znad pomarańczowego kubka.
- Naprawdę? – upewnił się.
- Naprawdę… - szepnęła wywołując szczęście na twarzy blondyna.
- Dziękuję. – powiedział. – Mogę mieć prośbę?
- Jasne, słucham… - wzruszyła ramionami przyglądając mu się bacznie.
- Przy… Przytulisz… - zająknął się. – …mnie? – dokończył i spuścił szybko wzrok wstydząc się własnych słów. On był twardzielem, więc dlaczego odważył się na prośbę o okazanie emocji? Dlaczego?
- Tom, każdy przecież potrzebuje ciepła drugiego człowieka. Nie wstydź się, to nic złego… - poczuł zapach jej perfum. Konwalie… Na jego ramionach spoczęły jej ręce. Spojrzała w jego oczy i uśmiechnęła się ciepło, już drugi raz tego wieczoru…
Przytuliła go, w duchu ciesząc się, że wszystko jest dobrze, i że zyskała nowego przyjaciela, w momencie, w którym najbardziej go potrzebowała.
I on jej.

Uśmiechnięci, współ objęci,
Spróbujemy szukać zgody,
Choć różnimy się od siebie,
Jak dwie krople czystej wody.
(*2)

*

(*) – Sugababes – Run For Cover.
(*2) – Wiesława Szymborska – Nic Dwa Razy.

Siabadabada.
Jestem z siebie cholernie dumna.
Ale…
Ale wy pewnie nie będziecie zadowolone. xD
Wybaczcie, ale miałam dość już tej całej nienawiści.
Ah, to nie jest romans, dlatego nie martwcie się, ponieważ nie planuję tutaj żadnej ogromnej miłości.

Dzięki.
Pozdrawiam,
~Black.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Wtorek 05-09-2006, 14:56    Temat postu:

1?
EDIT:
No Black. To był bardzo ładny odcinek.
Musze przyznać.
Bardzo podoba mi się wpleciona piosenka. Pasowała.
A Tom? Oj jaki słodziak xD Przed oczami zobaczyłam obraz jak stoi taki smutny. Oj. xD
Ogólnie odcinek dobry. Ba! Nawet bardzo dobry.
Czekam na wiecej takich.
Pozdrawiam, kocham i całuje mojego kocZaka


Piekielny Aniołek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Courtney dnia Wtorek 05-09-2006, 15:08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Wtorek 05-09-2006, 15:01    Temat postu:

2?????
Nie no Tom Zmienił się nie do poznania
Zawalista notka
Super że zostaną przyjaciółmi Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 05-09-2006, 15:05    Temat postu:

A więc...
Jestem i dziekuje za dedykacja. Ach, ta szkoła. A wiesz, że ten nowy w naszej klasie jest Grekiem, a do klasy " a " doszedł gostek z Afganistanu Razz
No tak, nie o tym miało być.
Marudzę, ale to przejście z utworu na utwór mi nie pasowało takie nie płynne Razz
W drugiej części słowa pokrywały się z tymi w piosence i opowiadanie skończyło się równo z nią.
Podobało mi się, tylko jedno mi nie pasuje. ZA SZYBKO zmienili swoje relacje. Za szybko im to posżło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoL@




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wtorek 05-09-2006, 15:32    Temat postu:

Czfarta, Mruczku

No coż. Część owszem, bardzo ładna Smile
Przepełniona emocjami i uczuciami. Takie lubię.
Takiego Tomasza tez lubię.
Pokorny, uczciwy, uczuciowy.
Mwah xD
Żadnej miłości?
No trudno. Nie tylko romasidła są dobre Very Happy

Kocham, całuję, pozdrawiam i przesyłam pocztą deser WYSOKOKALORYCZNY (będziesz wiedziała, mam nadzieję o co chodzi Wink )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Wtorek 05-09-2006, 17:47    Temat postu:

Cytat:
Gdzie ten Tom Kaulitz, który olewał uczucia jednej dziewczyny, i szedł do drugiej?
Chyba został tam, gdzieś głęboko schowany, aby pewnego dnia uderzyć ze zdwojoną siłą.
Kiedy znowu będzie mógł zranić, w pełni świadomy, że to jego cholerna wina.

Ładny fragment. Z całej części podobał mi się najbardziej. Jest prosty, łatwo trafia do czytelnika i mimo wszystko urzeka, zostaje w pamięci.

A ta część podobała mi się.
Ze względu na to, że lubię, gdy przedstawiana jest sfera uczuć Kaulitzów.
Tak, jak w tym przypadku, pokazałaś te dwie strony Toma. Jedną - jako pokrzywdzonego nastolatka, dobrego chłopaka, ofiarę show-biznesu; drugą - jako niepoprawnego podrywacza i bezuczuciowego potwora.
Lubię kontrast. Muszę to pochwalić.
Błędów nie widziałam. Może jedno nie całkiem poprawnie złożone zdanie, ale ogólnie tekst w porządku.
Piosenki co prawda nie przypadły mi do gustu, ale każdy woli co innego Wink. Więc nie czepiam się.
Czekam na więcej.
Pozdrawiam i życzę weny:
Negai


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
domikika




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom

PostWysłany: Wtorek 05-09-2006, 17:56    Temat postu:

Fajnie, że sie zmieniał.. ale jakoś takie zachowanie mi do niego nie pasuje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 8 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin