Tokio Hotel

Mod-Negai · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 18:48 Temat postu: Bittersweet {4 i 1/2|| zawias?)

Czytamy z tym - http://www.youtube.com/watch?v=BN_89gDeH4Q&search=Bittersweet
Dedykacja dla:
laribett
Kama, Ayane, Beata, hela_z_wesela, Sandy Strix, AfterAll, Monis!, BlackAngel, EwCiAaA
Dziewczyny ze zlotu: Mazza, stove, Rattle i asiusia - bo bylo wspaniale i obiecalam Wam:*
I wszyscy inni, ktorych kocham i powtarzam to im kazdego dnia....

~1~

"Break this bittersweet spell on me
Lost in the arms of destiny...."

Po raz kolejny ciemność ogarnęła pokój 314, będący tymczasowym domem dla czwórki chłopców, ze znanego zespołu. Blady księżyc utrzymuje się na niebie od dobrych kilku godzin, a razem z nim, niezliczona ilość gwiazd, próbująca dorównać mu swym blaskiem. Miasto wydaje się niechętnie układać do snu, żałując, ze ma za sobą kolejny dzień. Jednak jest ktoś, kto tylko na to czeka....

Tom rozejrzał się po sypialni, upewniając, że jego brat juz śpi. Nadeszła chwila, ktorej pragnął cały dzień. Wreszcie mógł zamknąć powieki i przenieść się do innego świata. Zwykle zmęczenie? Owszem, ale to tylko wynikający z powierzchowności stan. Prawda, skrywała się dużo głębiej, w jego ukrytych pragnieniach, fascynacjach i czystej chęci osiagnięcia pełnej kontroli. Kontroli nad snami. Odzyskaniem całkowitej świadomości.

"She is the one that I adore
Queen of my silent suffocation..."

Jego powieki zamknęły się, a uśmiech wkradł na uwielbiane przez tłumy dziewczyn słodkie usta. Zapanowała absolutna cisza, od czasu do czasu, brutalnie przerywana odbijającymi się echem dzwiękami. Przeniósł się nad brzeg jeziora, stojąc, obserwował zródło dochodzących do uszu odgłosów. Ciche skrzypnięcia pojedyńczych desek drewnianego pomostu, niesione przez wodę, wydawały się niemal wydzierać na całe umownie istniejące gardło. Wszystko za sprawą zdecydowanych kroków ubranej w czern dziewczyny. Skuszona pięknem nocy, odbijającej się w gładkiej tafli wody, postanowiła spędzić noc właśnie tu. Zdecydowała za ich oboje, bo on podążał za nią...
Z rozbawieniem spoglądała na ciemne drzewa, chwiejące się przy podmuchach wiatru. Dumna z siebie, stawiała kolejne kroki, zostawiając wszystko za swoimi plecami, niczym pani życia i śmierci, ksieżniczka własnej duszy. Ukucnęła, majestatycznie siadając na skrawku obluzowanej deski. Zachwycała płynnością ruchów, a jej wyraz twarzy wprawiał w nielada zagadkę, obserwującego ją młodzieńca. Zatopiła czubek stopy w wodzie, powodując powstawanie licznych okregów na jej powierzchni. Tryiumfalnie zadarła nos wyżej, pokazując swoją dominację. Znów ten sam scenariusz, dla zupełnie nowego oblicza nocy...

-Ja śnię... - szepnął sam do siebie Kaulitz, spoglądając na wyciągnięte przed siebie dłonie. Upewnił się, ze rzeczywistość została w Berlinie, a sam postanowił korzystać z uroków drugiej strony. Zbliżył się znacznie do pomostu. Poruszał się wyjątkowo lekko i zwinnie, pierwszy raz całkowicie świadomie. Zazwyczaj udawało mu się to tylko na moment. Zdołał jedynie ujrzeć otaczającą go materię, a potem wracał. Teraz stał dość długo, po czym udało mu się poruszyć. Pewny siebie zaczął coraz bardziej zbliżać się, do tak bardzo pociągającej go tajemnicy, skrytej w osobie szczupłej dziewczyny.
Ona odwróciła się. Wzrok, którego zródłem były tęczowki o niezidentyfikowanej w ciemności barwie, spoczął na nim, przeszywając ciało na wskroś. Wbiła się w niego jak ostry sztylet, w sam środek ciała, a on zapragnął mieć ją dla siebie. Kucnął przy niej i nachalnie pocałował, obejmując dłońmi w talii. Zdziwił się jej reakcją. Była przeciez taka dumna ze swojej wyższości. Z rozbawieniem przyglądała się, jak kroczy za nią, niczym pies za swoją panią. A teraz poddawała się, była jak lalka, w jego spragnionych dotyku dłoniach. Kolejnymi muśnięciami jej skóry, torował sobie drogę wzdłuż szyi. Nie potrafił tego opanować, a nawet nie próbował. Tło wydarzeń tylko jeszcze bardziej rozpalało jego zmysły. Nagle odsunęła go od siebie. Ironicznie uśmiechnęła się i wskoczyła do wody...

-Tom! No obudz się wreszcie! - wołał czarnowłosy energicznie trzęsąc bratem. On otworzył oczy i popchnął go z całej siły.
-Co jest do cholery?! Odbiło ci juz całkiem?! - Bill trzymając się za pulsujący bark warknął z wyrzutem na blondyna.
-Po co mnie budziłeś?! No po co?! - wstał i wybiegł z pokoju.
_________

Mam pisac dalej?

~Kama~ · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 18:50 Temat postu:

czytam

Edit:
To było cudowne.
I jestem w szoku. No i nie moge pisać...
Dla mnie to było fenomenalne... zdecydowanie najlepsze Twoje dzieło.
A może i najlepsze dzielo jakie czytałam na forum? Pewnie tak.
Piszesz wspaniale...
Te kilka zdań tak wpłyneło na mnie, aż się dziwnie poczułam Rolling Eyes

Kocham Cię, jestes aniołem.

Avie · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 18:56 Temat postu:

Mnie się bardzo podobało. Ale co ja będę mówić. TY poprostu piszesz genialnie! Nie wiem jaka będzie fabuła. Ogółem- PODOBAŁO MI SIĘ BARDZO!! Pozdrowienia i Weny życzę.
Avie.

BlackAngel · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 18:56 Temat postu:

3?

Edit:
Mogę później?
Przepraszam. Muszę mieć odpowiedni nastrój, aby napisać coś pożytecznego.
Poczekasz, prawda?
Kocham Cię.

~Black.

Wampirek · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 19:01 Temat postu:

Sandy Strix · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 19:06 Temat postu:

5? xD

hmm...
mmm...
mua...

monsuknu
najpiękniejszy part jaki kiedykolwiek miałam przyjemnośc czytać
własnie jest tym
może to początek niesamowitej opowieści?
zwykle
pierwszy odcinek
nie przyciąga jakoś specjalnie
Ty potrafiłas jednym, króciutkim partem
zachwycić, zaciekawić, wprawić w osłupienie
potrafiłaś
doskonalisz się
i to w dośc szybkim czasie
każde Twoje kolejne opowiadanie jest lepsze od poprzedniego
czy posiadasz jakies granice?
nawet jeśli tak...
jeszzce daleko nie ujrzymy ich kontórów na horyzoncie
dziękuję
za to, że tworzysz
i za całą resztę, którą tak zwyczajnie nie da się po prostu wyrazić
zasmakowałam najsłodszego nektaru
i od tej pory będę chciała więcej i więcej
więc przygotuj się
na dręczenie, namolne wzywanie do pisania, nieustających próśb
nawet tych niewypowiedzianych

ach... dziękuję za ded Skarbie

czuję się zaszczycona

maleńka
SS

AfterAll · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 19:08 Temat postu:

I co ja Ci mam napisać?
Piszesz cudownie.
Świetnie dobierasz słowa
Szkoda, ze tak mało!

Dziękuje za pamięc Wink

Czekam na nowy odcinek, oby szybko !!

Beata · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 19:14 Temat postu:

Czy jesteś gotowa na słowa krytyki ...?
Na pewno jesteś, ale...
Krytyki nie będzie, podoba mi się bardzo, jest zachwycające i ten tytuł.... hm....
Już nawet nie przeszkadza mi, że part za krótki.
To naprawdę jest takie słodko-gorzkie... Cudo.
Fatastyczny temat obrałaś, zanosi się na najwspanialsze Twoje opowiadanie.
Wierzę, że takie właśnie będzie ...
Znowu ostatnia, ale nie zajmowałam miejsca, to nie ważne, chciałam od razu czytać, czytać i tylko czytać...

Ayane · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 19:23 Temat postu:

Dedykacja... dla mnie? Embarassed

Co ja takiego zrobiłam? xD Nie jestem jeszcze dobrym Aniołem Strórzem! xD

Co do nowego opowiadania...
Bardzo podobały mi się wersy z piosenki "Bittersweet". Nadawały takiej... głębi? Tajemniczości? Ale nie takiej, że ktoś napisze na gg opis "Coś, gdzieś." xD

Kocham Cię wiesz?

Nie mam pojęcia o czym mam pisać xD

Bardzo, bardzo Cię kocham ;*

Wszystko już wiesz. Mówiłam Ci to wiele razy.

A nawet jeszcze bardziej.

Mogę tylko powiedzieć, że czekam na kolejną część, bo jeszcze jestem nie zaspokojona. (Bożeeee, jak to dziko brzmi xD)

Ah, i chciałam jeszcze powiedzieć...

Kocham Cię

Nevermind · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 19:28 Temat postu:

"~DDM, wiesz, że zostałas kolejną gwiazdą na moim niebie?
Tak jak Stove rozświetlasz je w nocy...
Nie pozwalasz, by ludzie się gubili.
Dzięki tobie zawsze trafiają do domu..."

Słońce powinnam Ci nakopac do tyłka...
Okłamałas mnie!
Mówiłaś, że to chłam!
Co Ci do głowy strzeliło?

Te opowiadanie zapowiada się naprawdę bardzo ciekawie...
"Błędów nie widać" xD
Tak jak mam to w zwyczaju mówić:
Poprostu: Cud, Miód i Orzeszki ;]
Czekam na następne części Wink

życze weny i pozdrawiam

Twoja:
Rattle.

Pe-es: Dziękuje za De-De xD

hela_z_wesela · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 19:31 Temat postu:

Na perłowe koraliki...
Jaki brutal z tego Toma. Normalnie zamiast Kevina Costnera, powinien sobie obrać Chucka Norrisa na idola.
Jejku? Jaka piosenka? O czym ta Free gada?
A.. oo... To piosenka tu była. O f*** - przepraszam, nie zauwazyłam xD <zapłon blondi>. I przeszlo to na mnie.
Ale opowiadanie... tajemnicze... Ty jak zwykle potrafisz wprowadzić człowieka. Szkoda, ze ja tak nie potrafię. Czasami tez chciałabym stworzyć coś takiego, a nie ciągle smichu chichu. Szczególnie, ze robię to w tak słabym stylu.
Aż mnie pośladek zabolał.
O nie! Miałam Blackowej wysłać filma!

idę od tego snu.

Nie obrazisz się, jesli nie poprawię błędów?
księżniczko (no co? bvlackowa już jest słońcem. Chcesz zostać kamieniem, czy jak?).
Kurde.
Nie obrazisz się, jesli nie poprawię błęów?
Wujku Monsunku
O tak brzmi lepiej.
I kiedy rajd Ciechocinek - Słomokowo

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Mazza · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 19:48 Temat postu:

Mi się podobalo... czekam na new part Very Happy

..::F@ith::.. · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 20:19 Temat postu:

No co tu dużo mówić??
Wspaniale...
Kolejne twoje wspaniałe dzieło owiane nutką tajemnicy.
Ach...
Kocham takie opowiadania.
I kocham Ciebie, że je tworzysz.
Respect...

Mod-Negai · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 20:52 Temat postu:

Kama - My juz sie zdarzylysmy nagadac. Bardzo sie ciesze, ze Ci sie podoba. Wiesz, ze w sporej czesci to Twoja zasluga. Ty podsunelas mi kiedys stronke o LD. I jestem Ci wdzieczna za to. Kocham Cie:*

Avie - bardzo dziekuje. Moze nie pisze genialnie, ale staram sie jak moge, by nie powiekszac smietnika na forum. Dziekuje za komentarz:*

BlackAngel - oczywiscie, ze mozesz. Mozesz wszystko. Kochasz? Ja tez. Mocno, z calego serca. Za wszystko.

Wampirek - czekam.

SS - nawet nie wiesz, jaka bylam ciekawa co napiszesz. Moge dodac Twoj komentarz do folderu: "najpiekniejsze i najbardziej wzruszajace"? Z gory dziekuje. Spotkamy sie. Obiecuje. Albo ja do Ciebie albo Ty do mnie. Pojedziemy na przekor wszystkiemu. O! Kocham Cie:*

AfterAll - dziekuje! Bije poklony. Mialam nadzieje, ze najwieksza mistrzyni tu zajrzy. Ojej... naprawde dziekuje. A dedykacja sie nalezala, za wszystko.

Free - ciesze sie, ze Ci sie podoba. A calosc byla zainspirowana wlasnie ta piosenka, dlatego stwierdzilam, ze bedzie najlepsza. Poza tym, tytul ten sam i teledysk mi przypomina niektorych bohaterow. W kazdym razie dziekuje, kwestia gustu:*

Beata - och... ciesze sie, ze Twoje zdanie jest pozytywne. Jest co krytykwac, oj jest. No, ale skoro nie chcesz, to nie... Dziekuje za wszystko. Kocham Cie:*

Ayane - Wiesz jak jest. Wiesz ile dla mnie znaczysz. WIesz jak kocham wszystko, co z Toba zwiazane. Wiesz, ze pisac z Toba to zaszczyt. Wiesz wszystko. Tak? Absolutnie. A napewno to, ze Cie kocham:*

RATTLE - jak nie chalam? No jak? Toz to czysty niewypal jest. Ale dziekuje za zainteresowanie. Dedykacja jest, bo sie nalezala. I wszystko "fporzo". Mam nadzieje, ze poczytasz dalej. Pozdrawiam:*

hela_z_wesela - nie przejmuj sie kotku. Wujek monsun cos poradzi. Dodamy to do naszego poradnika i wydamy. Zbijemy duzo kasy i wyprowadzimy sie na Kanary. Ja, Luis Gracia, Ty i Georg. Bedziemy szczesliwi, zobaczysz.

Mazza - ciesze sie, milo, ze zajrzalas. Pozdrawiam:*

..::F@ith::.. - dziekuje. Bardzo Ci dziekuje. Staralam sie. I tez Cie kocham, bo ja juz to we krwi mam. Ot tak sobie. Pozdrawiam:*

CoL@ · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 21:00 Temat postu:

To było...
Nie mam słów.
Powiem tylko, że świetnie to wszystko opisałaś.
Fenomenalnie.
Bosko.
Jesteś Wspaniała.
Na coś więcej może się zdobędę później. Ochłonąć muszę.

Mua

Ahinsa · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 21:27 Temat postu:

Och... nowe dzieło ~ddm Very Happy

Obok niego nie mogłam przejść obojętnie... po prostu musiałam przeczytać, i to natychmiast.
No i przeczytałam. I znowu nie wiem co powiedzieć.
To opowiadanie jest... tajemnicze - to na pewno. Bo niewiele zdradzasz nam na początku, praktycznie nic. I to takie intrygujące, powoduje, że ja po prstu będę musiała tu wchodzić w poszukiwaniu cd, ini pewnie też.
Poza tym niesamowicie realistyczne, a to za sprawą wspaniałych opisów, które w Twoim wykonaniu będę zachwalać zawsze i wszędzie. Są tego naprawdę warte.
Błędów brak, przynajmniej ja nie zauważyłam.
Podsumowując, kochana ~ddm, masz niesamowity talent, który z każdym Twoim nowym dziełem staje się coraz bardziej i bardziej widoczny.
Jest wspaniale. Czekam na więcej
Pozdrawiam i życzę wenki, zauroczona natalienne

Ayana_Vel_Rideaux · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 21:29 Temat postu:

~ddm ... wcięło mnie, wryło...

Twój sposób pisania jest fantastyczny. Posługujesz się wielką różnorodnością śłw. Masz język wręcz "melodyjny" i czyta się togładklo, przyjemniei co najważniejsze-chce się więcej.

~ddm - you're my goddess

(bez skojarzeń) Ze zniecierpliwieniem, czekam na kolejną część Smile

czosneq_91 · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 21:39 Temat postu:

Kiedy zobaczyłam autorkę opowiadania, nie zastanawiałam się ani chwili.
Weszłam pełna nadzieji i ciekawości.
Wiedziałam, że z Twej reki, z twego umysłu wyjdzie cos wspaniałego.
I nie myliłam się, bo talentu się nie traci.
I chociaz to dopiero pierwsza część, to juz mi sie bardzo podoba Smile

Czekam na wiecej

Pozdrawiam

EwCiAaA · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 22:13 Temat postu:

kochana wszystko nadrobie...obiecuje... od soboty biore sie do roboty i czytam, czytam i jeszcze raz czytam...

Fistashek · Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 22:23 Temat postu:

17? Jak dobrze licze to chyba tak.

Piękno uskrzydlone
Przysiada w postaci motyla
Na delikatnym kielichu tulipana
Na którym mienią się jeszcze krople deszczu
I ogląda gamę tęczy
Utkaną przez słońce
Kielichy wokół powoli rozwierają się
I z każdego emanuje piękno
Które ulatuje po chwili by nigdy nie wrócić
Ulatuje ku słońcu, z którego zrodzon
A złocista kula ciepłym promykiem ogarnia to piękno
A ono po chwili przeradza się w pięknego motyla
Który mieni się barwami tęczy
Wraca, lecz nie do siebie
No nowych kielichów, nowego słońca
I nowej tęczy
Wraca, by nigdy nie wrócić
Lecz by poświęcić życie dla piękna
Dla życia

~ddm, to było wspaniałe... Piekne, poprostu piekne. Przed chwilą miałam wyłączyć komputer, ale weszłam jeszcze na chwilke na forum i patrze a tu taki BOOM! i ddm ma jeszcze jedno new opo. Ciesze sie niezmiernie. Było fenomenalnie. Kocham sposób twojego pisania... ten styl... boze, on jest cudowny. Ja wiem, ze moje słowa i tak sa i tak nic nie znaczące i nic nie warte. No ale co ja Ci mam poradzić, ze ja nie potrafie siedzieć tak po cichu, kiedy przed oczami mam takie piękno. Cudowne... no co ja Ci tu mam więcej mówic, przeciez ty wiesz... no bynajmniej powinnas wiedzieć, ze mi sie podoba każde twoje dzieło. Pozdrawiam.

SimplePlanowa · Wysłany: Środa 28-06-2006, 7:54 Temat postu:

podoba mi sie ...
poczekamy zobaczymy Very Happy

Drewniany_Kwiatek · Wysłany: Środa 28-06-2006, 8:56 Temat postu:

ddm.... genialnie...

ja tam sie mało znam na opowiadaniach, ale bardzo mi się podobało i czekam na więcej Smile

Courtney · Wysłany: Środa 28-06-2006, 9:13 Temat postu:

Kochana. Ubustwiam twój styl pisania. A tu, w tym opowiadaniu pokazałaś jak bardzo duży masz talent.
Bo naprawde. Napisałaś przepiknie.
Opisałaś wszystkie uczucia. A to najbardziej lube.
Pozdrawiam, całuje i ściskam

~ Hell's Angel

Allaina · Wysłany: Środa 28-06-2006, 9:19 Temat postu:

jak zwykle ostatnia Crying or Very sad

Cuks · Wysłany: Środa 28-06-2006, 9:20 Temat postu:

Nieco ciężkostrawne choć posilałam się jogurtem (w trakcie czytania). Pierwsze co przyszło mi na myśl to: pretensjonalne. I zdania nie zmieniłam aż do ostatniej kropki.
Piszesz „kwieciście”, chcesz zachwycić czytelnika warsztatem, słownictwem – i przesadzasz. Zbyt wiele słów dla prostej rzeczy. A proste potrafi być dużo piękniejsze niż mnóstwo zawijasów. W końcu co za dużo to niezdrowo.
Ja też tak miałam, bawiłam się słowem. Odpowiednim duchowym instancją dzięki za Leszka, który pierwszy wskazał mi właściwą drogę.
Twój tekst zyskałby na porządnym cięciu i koszeniu. Czy fabuła też, tego już nie wiem. Na razie nie powaliła mnie na kolana, nie jest bowiem w żaden sposób odkrywcza. Trąci patosem, a tego bardzo nie lubię, bo zbyt blisko do kiczu.
Nie skreślam jednak tego opowiadania, przynajmniej na razie.