|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
basia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Środa 24-01-2007, 18:37 Temat postu: Bo życie jest pełne niespodzianek...1 |
|
|
Postanowiłam napisać wieloczęściówkę już jakiś czas temu tylko jakoś nie wiedziałam jak się do niej zabrać... Nie jest to może wspaniałe dzieło ale ja się dopiero uczę... Krytykujcie do woli. Przyjemnego czytania. Jakby co to z góry przepraszam za interpunkcję
Część 1
Jasne, oślepiające promienie wschodzącego słońca powoli wdzierały się przez okna do pokoju, w którym spał czarnowłosy chłopak. Był wczesny ranek, ale i tak rzucało bardzo jasną, złotą poświatę rozświetlając oryginalnie urządzony pokój chłopaka. Srebrne ściany z czerwonymi wzorami skupiały główną uwagę osób przebywających w pomieszczeniu. Pokój miał ogromne okna, a naprzeciwko nich stało dwuosobowe, metalowe, srebrne łóżko.
Po prawej stronie stało metalowe biurko z czerwoną lampką i komputerem. Tuż obok była szafa zapełniona po brzegi różnego rodzaju ubraniami. Blask słońca był tak oślepiający, że chłopak zaczął się powoli budzić ze snu.
Otworzył mozolnie oczy i szybko je zmrużył z powodu oślepiającej poświaty. Niechętnie poszedł zasłonić czerwono krwiste zasłony. Szybko wrócił do wygrzanego łóżka. Nie chciało mu się wstawać, prawdę mówiąc, ostatnio zrobił się trochę leniwy, ale mogło to wynikać z ciężkiej pracy. Stawała się dla niego udręką, gdy po raz setny stawał w świetle fleszy… Zastanawiał się właśnie czy nie zrobić sobie małych wakacji, by odpocząć od zgiełku i wszechobecnych fotoreporterów czyhających na okazję by zrobić zdjęcie słynnemu na całe Niemcy wokaliście Tokio Hotel.
Nagle zadzwonił telefon. Chłopak spojrzał na wyświetlacz i odruchowo nacisnął zieloną słuchawkę:
- Słucham?
- Cześć Bill… chciałem cię poinformować, iż dzisiejszy wywiad został odwołany- oznajmił David- menager zespołu
- Naprawdę?? To świetnie…, ale dlaczego został odwołany?- Spytał z zaciekawieniem
- Ta dziewczyna, która miała przeprowadzać wywiad złamała nogę i nie może przyjść
- Pozdrów ją ode mnie- powiedział Bill
- Bill, ale jeszcze coś…- nie zdążył już powiedzieć, bo chłopak się rozłączył.
” No to mam dzień wolny”- pomyślał z uśmiechem Bill. Była godzina ósma rano i chłopak uznał, iż jest jeszcze na tyle wcześnie, że można znowu iść spać. Zamknął oczy i planował jak spędzi ten dzień. Po kilku minutach zasnął.
Chociaż na chwilę mógł się oderwać od na pozór doskonałej rzeczywistości. Mógłby przespać całe życie- jak powiedział w którymś z kolei wywiadzie. Tym razem nie dany mu był spokój. Coś go obudziło. Były to niezidentyfikowane odgłosy dochodzące z podwórka. Zdenerwowany wstał i wyjrzał przez okno. Widok go przeraził i to nie na żarty. Gdy wyjrzał, odgłosy stały się jeszcze bardziej głośne.
Szybko zasłonił zasłonę i wrócił do ciepłego łóżka. „Dlaczego zawsze ja…”-rozpaczliwie myślał. Postanowił najpierw zjeść śniadanie i się odświeżyć, a dopiero potem zająć się uciążliwym kłopotem. Wstał, przeciągnął się leniwie i ziewnął. Nie do końca był jeszcze rozbudzony, ale zdawał sobie sprawę z narastającego problemu. Poszedł powolnym krokiem po marmurowej podłodze do łazienki. Łazienka chłopaka różniła się nieco od innych. Było to duże, przestronne pomieszczenie z prysznicem, wanną, umywalką i pralką. Na ścianie wisiały półki ozdobione złotymi wzorami. Ściany były wyłożone białą glazurą z identycznymi złotymi wzorami jak na półkach. Bill postanowił wziąć prysznic, by jak najszybciej stawić czoło zadaniu. Rozebrał się i wszedł do szklanej kabiny. Odkręcił kurek z zimną wodą, by się do końca rozbudzić. Następnie szybko się umył i wyszedł.
Postanowił założyć czarną koszulkę ze złotym nadrukiem i zwykłe, wycierane dżinsy.
Szybkim krokiem poszedł do kuchni. Co prawda nie potrafił gotować, ale postanowił zrobić tosty. Po pół godziny chłopak skończył swoje śniadanie i zaczął się zastanawiać nad rozwiązaniem „różowego problemu”. Postanowił zadzwonić do Toma. Pobiegł do sypialni po telefon i „wykręcił” numer brata.
- Cześć Tom
- Cześć Bill, właśnie miałem do ciebie dzwonić- powiedział Tom
- Mam problem… duży problem, otóż pod moimi oknami stoi ok. 200 napalonych fanek i drą się niemiłosiernie. Chciałem wyjść gdzieś do kina czy coś, ale teraz to jest niemożliwe- oznajmił zrozpaczony
- Gdzie wyjść? Przecież o 18 mamy samolot! David ci nie mówił?- Spytał zdziwiony Tom
- Chyba próbował mi to powiedzieć, ale ja odłożyłem słuchawkę… dureń ze mnie, powinienem go wysłuchać do końca- powiedział
- To teraz już wiesz… idź lepiej się pakuj a ja się zaopiekuję tymi fankami- oznajmił zadowolony Tom
- Tom!!!- Krzyknął Bill
- No co?? Pożartować nie można??- Powiedział rozbawiony
- A gdzie lecimy??- Spytał poważnie
- Nie wiem gdzie, menager nam powie w drodze na lotnisko- oznajmił chłopak
- Ok… to ja już kończę- powiedział Bill
- Do zobaczenia na lotnisku- powiedział jego brat i rozłączył się.
„Ciekawe gdzie lecimy.. Fajnie gdybyśmy wybierali się na Hawaje”- myślał chłopak.
Spojrzał na zegarek i zobaczył, że jest godzina 16, więc poszedł się pakować. Wyjął z szafy ogromną czarną walizkę i zaczął pakować najpotrzebniejsze rzeczy. Zajęło mu to ok.1 h.
Gdy skończył od razu pobiegł do łazienki się umalować i ułożyć odpowiednią fryzurę.
Gdy przechodził obok okna postanowił zobaczyć czy nadal stoi tam zgraja różowych fanek.
Zdziwił się… Nie było ani jednej. Widocznie uznały, iż nie ma sensu stać pod czyimś oknem skoro ta osoba i tak do nich nie wyjdzie. Poszedł do łazienki.
***Na lotnisku***
- Cześć Bill- powiedział Tom i klepnął go przyjacielsko po plecach
- Cześć wszystkim- oznajmił chłopak
- Tak jak obiecałem miałem wam powiedzieć gdzie lecimy. Otóż lecimy do…- powiedział David
Gdy menager skończył mówić, twarze chłopców przedstawiały ogromne zdziwienie, a ich oczy pytająco patrzyły na mężczyznę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez basia dnia Środa 24-01-2007, 20:00, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
~melody_kaulitz~
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Tokio Hotelu :D
|
Wysłany: Środa 24-01-2007, 18:48 Temat postu: |
|
|
1?
Edit:
Dialogi rozpoczynamy z dużej LITERY. Poza tym po kropce spacja. Tak to błędów więcej nie widziałam.
Fabuła?
Nie wiem.
Średnio wiem o co chodzi.
Gdzieś lecą.
Poza tym jakoś tak szybko.
Nie wiem, tak mi się zdawało.
Jakoś mało opisów. Trochę mi ich brakuje.
Chyba wszystko.
Pozdrawiam.
Melody
Zapomniałam o ocenie ogólnej!
Jestem raczej pół na pół, bardziej na nie.
Ale pamiętaj krytyka ma nie zniechęcać tylko motywować.
Czekam na next.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ~melody_kaulitz~ dnia Środa 24-01-2007, 19:00, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brazylia
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba <aniołkiem jestem> xD
|
Wysłany: Środa 24-01-2007, 18:52 Temat postu: |
|
|
Chyba gdzieś to już czytałam, dla mnie trochę za predka akcja i za bardzo opisałaś
pokój Billa, ja wolalabym go sobie sama wyobrazić. Nie zaciekawiło mnie. Zobaczymy co dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chemikalna
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 25-01-2007, 18:03 Temat postu: Re: Bo życie jest pełne niespodzianek...1 |
|
|
Cytat: |
(...) stało dwuosobowe, metalowe, srebrne łóżko.
Po prawej stronie stało metalowe biurko (...) |
Powtórzenie.
Cytat: |
(...) więc poszedł się pakować. Wyjął z szafy ogromną czarną walizkę i zaczął pakować najpotrzebniejsze rzeczy. |
Znowu powtórzenie.
Brakuje przecinków czasami.
Większych błędów nie widziałam.
Powiem szczerze - nie podobało mi się.
Dlaczego.?
Trochę za dużo tych opisów pokoi.
Czekam na następną część, zobaczymy co z tego będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczny anioł
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)
|
Wysłany: Piątek 26-01-2007, 18:56 Temat postu: |
|
|
nie nie spodobało mi się
było to jakieś takie dziwne jak dla mnie :l
a wogóle były błędy
wytknięte przez poprzedniczki
narazie jestem na nie ale poczekamy co też się dalej wydarzy
wpadne tu jeszcze
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Image
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu
|
Wysłany: Poniedziałek 29-01-2007, 16:20 Temat postu: |
|
|
Nie za bardzo mi się podobło, takie nijakie, bez obrazy... Aczkolwiek życze pomysłów na następne party.
Mam nadzieję, ze nas czymś zaskoczysz
pozdrawiam,
Image
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 28-02-2007, 20:50 Temat postu: |
|
|
Hmy.
Nie dla mnie.
Nie znosze takich opowiadań.
A te powtórzenia podziałały na mnie jescze bardziej odrzucająco.
Cóż jeszcze?
Chyba już pwoiedziałam to co chciałam.
Przed dodaniem następnej częsci radze też sprawdzić dogłębnie skłądnie każdego zdania, bo to też neico kwiczy.
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ani@
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Środa 28-02-2007, 22:22 Temat postu: |
|
|
Takie jakieś... dziwne.
Akcja za szybko sie rozwija, widac, ze nie masz wprawy w pisaniu...
Już w pierwszym odcinku przeszłaś do głównego wątku - o wiele za szybko.
Trochę to tak wyszło...naiwnie?
Nie szukalam błędów, nie wiem czy jakieś zrobiłaś...
Zachwycona nie jestem.
Masz jednak szansę na poprawę.
Nie zmarnuj jej.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|