Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

//chemiczny romans2// ...part2...//
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nique




Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z popiołów, jak feniks;)

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 11:03    Temat postu:

Nikt sławny...
Popatrz na tego pana i powiedz czy by tu nie pasował Smile
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Bo własnie on mi przychodzi na myśl jak to czytam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ville :]




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 11:56    Temat postu:

Blood:
1) tak wyszło Razz
2)jeszcze nie wie:)
3)nie Smile
4)zobaczymy Smile
ja fotkę swoją dam jak będe miala kase na komie to na meila przesle bo cyfrowki nie mam Smile

Nique:

David z SP (kolejny obiekt mojej obsesji) egh... rozmażyłam się znów...
Ale to nie on i NARAZIE go nie będzie Smile
Twoje opowiadanie zaraz skomentuje tylko narazie muszę odejsć od komputera Smile

czesc postaram się dac dzis:) nie bic!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blood




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 13:43    Temat postu:

ville pozostaje czekać mi na nową część. tyle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anielka15




Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z katowni;p

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 21:13    Temat postu:

OMG.!

To opwiadanie jest super.Smile
Tak ogolnie nie jestem fanka TH ,Od dluzszego czasu .

Naprawde te opowiadanie mnie wciagnelo .nie zwracam uwagi na bledy wiec nie bede sie czepiac i udawac nauczycielki Polskiego x]

A jakie zespoly lubisz oprocz MCR .? Znasz Panic ! At the disco albo Fall out boy .Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ville :]




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 21:30    Temat postu:

Anielka15:
TH nie słucham Smile
a FOB i PATD bardzo lubie Razz
słucham dużo zespołów...
np. Good Charlotte, Afi, Simple Plan, Green day, From First To Last,Oomph, HIM, Mest, Sum41, Negativa... mogę wymieniać bez końca Smile
pozdrawiam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blood




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 10:17    Temat postu:

ville ja większość z tych co wymieniłaś słucham...
nie Green Day sobie odpuszczę...
miałaś dać niu część? i co DUPA!
ni ma


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ville :]




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 10:22    Temat postu:

wiem, że miałam dać wczoraj
ale sprawdziłam tylko połowe
więc raczej dzis dodam
ale jak wróce (to tak wieczorkiem)
to spodziewajcie się newsa:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nique




Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z popiołów, jak feniks;)

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 12:34    Temat postu:

ville :], my tu czekamy Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anielka15




Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z katowni;p

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 13:17    Temat postu:

Noo ja tez czekam .Smile oOo AFI:D Uwielbiam i Tez aiden albo billy talent:D

A tak ogolnie Villy ten obrazek co amsz to Gitarzysta AFI no nie.??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anielka15




Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z katowni;p

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 17:04    Temat postu:

Sorry Nique ma obrazek jade gitarzysty

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ville :]




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 20:48    Temat postu:

billy talent- też lubię
sprawdzam 2 połowę...
po męczących zakupach wzięłam się za obowiązki Smile
może dzis będzie:)

EDIT:
Udało się! Sprawdziłam , a to wszystko dzięki SP Rolling Eyes
Nie chcę mi się dalej myśleć, caly dzień po sklepach łaziłam i za dużo kasy wydałam Cool Do tego brat się na mnie obraził Confused Eh...szkoda gadać Smile Zapraszam na kolejną część Very Happy Jak ma ktoś jakiś fajny blog o zespole którego słucham, lub zna jakiś fajny, to dajcie adres Razz

Przybliżył się bardziej i zatopił w romantycznym pocałunku. Objęli się nawzajem i przyciągnęli jeszcze bardziej. Blondynce bardzo się spodobały te dwa kolczyki które delikatnie dotykały jej wargi. Czarny oparł się jedną ręką o ziemię gdyż Way przyciągnęła go lekko do siebie, a nie chciał leżąc na niej jej pobrudzić.
-"Jaki delikatny i słodki"- Dziewczyna była zauroczona, lecz ta "chwila" musiała się kiedyś skończyć. Odsunęli od siebie twarze bardzo powoli, David powoli odsunął rękę z jej pleców.
-A to byłem ja.- Dodał po chwili czarny.
-Czyli rozumiem, że obietnica spełniona? Jestem rozgrzeszona.- Way wróciła do poprzedniej pozycji.
-Myślę, że raczej tak.
-Nie podobało ci się?- Piwnooka udała obrażoną, widząc zniechęcenie chłopaka.
-Czy jak takie coś powiedziałem.... - Czarny spojrzał pytająco.
-Nie ale tak myślisz....- Niki wyjęła kieszeni odtwarzacz Mp3 nastawiła na jedną ze spokojniejszych piosenek Simple Plan’a "'Perfect''.
-Nie myślę tak... a ty co myślisz, że ja myślę?
-Nie wiem za to wiem co ja ...- Odpowiedziała speszonym tonem. Jej sąsiad spojrzał na nią pytająco.-Że świetnie całujesz i jesteś słodki.- Te słowa z trudem przeszły jej przez gardło. Czarny uśmiechnął się do siebie.- Dobrze nie mówiłam tego.- Dziewczyna gestem rąk pokazała, że to już nie ważne.
- Mówiłaś. - David przybrał cwaniackiego wyrazu twarzy.- To jest dopiero słodkie, bo ja też tak uważam.- Przybliżył się znów do niej i lekko dotknął jej usta swoimi wargami. Znów chcieli zatopić się w pocałunku, lecz tą błogą ciszę przerwała kolejna piosenka z Mp3 która zaczynała się krzykiem Gerarda.
-O boże.- Niki zaczęła się śmiać, jej kumpel wyglądał na przestraszonego.- Jeśli chcesz mnie widzieć chociaż jeszcze raz w życiu to nie bój się wrzasku mojego brata.
-Masz fajne rodzeństwo, ale mnie raczej nie akceptują., ani mojej matki kłócili się nią ostatnio.
-Zapewne szczególnie Gee, on jest taki wybuchowy. I tak bardzo go kocham.- Niki zamknęła oczy, przypomniał jej się były chłopak, miał na imię tak samo jak jej sąsiad, i specjalnie dla niej tworzył rożne kompozycie na gitarze. Rozstali się prze Gerarda który nakrył ich na całowaniu i wyrzucił go z domu.
-Coś taka zamyślona się zrobiła.- Czarny ukucnął przed nią.
-Tak jakoś.- Otworzyła oczy.- Lubisz może Good Charlotte?- Przechyliła lekko głowę.
-Bardzo.- Czarny przewrócił się na tyłek gdyż nie mógł utrzymać się dużej w tamtej pozycji.
-Mam dwa bilety na ich koncert. Pójdziesz ze mną? Bo nie mam z kim.
-No pewnie. A kiedy?
-Są "czyste" więc możesz sobie dopasować ja mam na nich zawsze czas.
-Skąd masz takie znajomości?
-Mam.- Podniosła ramiona lekko do góry. - Wstań bo się wybrudzisz.- Podała mu rękę.
-Wolę poleżeć.- David oparł się jedną ręką.
-"Zupełnie jak Frank''- Pomyślała dziewczyna. Czarny jednak po chwili ukucnął ponownie.
-Wtedy przerwał nam dźwięk piosenki, może powtórzymy to...- Zabił komara który usiadł na jego ręce.
-Co niby?- Znów gra w kotka i myszkę.
- Niki przestań się wygłupiać.- Odpowiedział jej zrezygnowany.- To.- Chwycił ja lekko w pasie. Blondynka uklęknęła przed nim. David drugą dłonią odgarnął jej włosy z które opadły lekko na różowe usta. Uśmiechnęli się do siebie i znów przybliżyli swoje wargi, tym razem nic im nie przerwało. Pocałunek był bardziej namiętny niż poprzednim razem. On zaczął ręką wędrować pod bluzką blondynki. Gdy nagle upadli na ziemie. Nic sobie z tego nie robili zaśmiali się cicho odrywając usta na moment lecz po paru sekundach dalej topili się w całusach. - Widzę jednak , że ten brud aż tak cię nie przeszkadza.- Wyszeptał David gdy wreszcie odłączyli się od siebie.
-Nie kiedy mam takie towarzystwo.- Dziewczyna odsunęła się powoli od niego.- Zobacz ogień! To pewnie nasi.- Niki wstała i podała jedną rękę leżącemu.
-Sprawdzamy to, choć już nie będzie tak miło.
-Skąd wiesz, jeszcze są inne dni.- Way chwyciła bluzę i lekko zarzuciła ją na siebie. Razem poszli w stronę namiotów.
-No nareszcie, sami znaleźliśmy jakieś kije.- Rick krzyknął specjalnie aby obudzić Billa który leżał przytulony do Franki. Piwnooka widząc w objęciach Kaulitza swojego pupila wyrwała go od razu.
-Nic mu nie zrobiłeś.- Obejrzała go ze wszystkich stron.- Może taki zły nawet nie jesteś.- Skrzywiła się , podeszła do Ricka i Sonnego którzy właśnie popijali jakieś napoje w puszce przygryzając przy tym pianki.- Dzięki.- Obdarowała każdego z nich całusem w policzek.
-Nie ma za co.- Przyjaciele przybili sobie "piątki". Niki poszła do namiotu przebrać się w coś innego i położyć swojego kota do klatki aby nie uciekł.
-I jak było?- Rick przyciągnął Davida, a Sonny podał mu napój.
-Okey.- Odpowiedział mu odbierając picie.
-Może szczegóły?- Jego kumple spodziewali się pikantnych szczegółów.
-Bardzo okey.- Czarny uniósł brwi do góry.
-Jesteście może juz bliżej?
-Co mas na myśli?- David spojrzał pytająco.- Jeśli o to czy my cos robiliśmy.- Odchrząknął.- To nie, człowieku w lesie?! Parą też nie jesteśmy.
-To co wy tam w łapki graliście? No chociaż całus, nie?
-Może.- Czarny przewrócił oczyma. Rick szturchnął lekko Sonny’ego.
-Zapytaj ją wprost, może się zgodzi.
-Nie umiem.- David walnął się czoło.
-Nie umiem.- Przedrzeźniał go Rick.- Tak porostu.- Blondyn uklęknął przed nim.- Czy będziesz moją jedną. Będziemy razem jak Gucio i Maja, jak ptaszek i jaskółka... z tym ostatnim coś mi ni wyszło...
-Schlaliście się piwem .- Czarny machnął ręką i poszedł do namiotu.

Niki chodziła jak oparzona. Strasznie cieszyła z tych pocałunków. Były bardzo udane.
-Chyba znalazłam lekarstwo na Franka.- Zaczęła rozczesywać włosy. Do namiotu wszedł uśmiechnięty David. Usiadł kolo blondyni i zaczął się w nią wpatrywać machać przy tym latarką.- Co chciałeś? - Dziewczyna spięła włosy.
-A tak przyjść popatrzeć na ciebie. Rick i Sonny za bardzo są narajani.
-Ale są słodcy.
-Podoba ci się któryś z nich?- Czarny schował jej szczotkę do plecaka.
-Nie, ale pomogli mi w czymś.- Blondynka napiła się wody.
-W czym?
-Hm... drewno schowaliśmy za namiotem. Chciałam pobyć trochę sam na sam z tobą, ale to był głownie ich pomysł.- Way odłożyła butelkę i położyła się na karimacie. David zgasił latarkę.
-To musze im podziękować.- Chłopak wyszeptał to jakby z uczuciem. Dziewczyna zaczęła szukać go wzorkiem , lecz nic nie widziała było za ciemni.
-Czemu?
-Wiedzę, że lubisz grać w kotka i myszkę.
-Nawet nie wiesz jak bardzo...
-To teraz się coś zapytam... tyle, że mas nie odbijać piłeczki, okey?- David położył się obok niej.
-Masz chłopaka?
-Nie...- Wysyczała się .
-To miło...- Czarny oparł się lekko.
-A masz kogoś w planach?
-Może...
-To szkoda....
-Czemu?- Blondynka wreszcie odnalazła go w ciemności. Ręką szukała jego dłoni, gdy ją znalazła dotknęła ją lekko co spowodowało, że jej rozmówca się zarumienił.
-Że ktoś ci główkę zaprząta...
-Czemu?
-Miałaś nie odbijać tej piłki...- Chłopaka zaczęły krępować już te wyjaśnienia.- Bo to nie ja...- Dodał niezbyt słyszalnie....
-A skąd wiesz, że nie ty?- Zapytała głosem pięcioletniego dziecka.
-Czyli mam szanse?
- Na co?
-Niki nie dobijaj mnie.
-To pytaj wprost...
-Na razie nie jestem gotowy na takie pytania...
-A ja na odpowiedz. Dobranoc.- Blondynka odwróciła się na drugi bok i zamknęła oczy.- Davidku musisz być bardziej odważny. Mam nadzieję, że dobrze cię odbieram bo nie chcę sobie nadziej robić.- Powiedziała , lecz zamyślony chłopak jej już nie usłyszał. Nastolatka, dostała sms’a od Mikey'a.

Cześć kochana co słychać? Dobrze się czujesz? Gee ma cały czas wyrzuty , że cię pościł.

Jest okey Smile Nie mów Gerardowi ale jestem z fajnym osobami pod namiotem.I wiesz co normalnie jestem zakochana Smile

Uważaj na siebie! Nie powiem mu bo byś miała szlaban do osiemnastki. A kim jest ten pechowiec?

No wiesz dzięki.A raczej go poznasz jak wrócisz. Mikey słuchaj, wydaje mi się, że mu się podobam ale boji się mnie zapytać wiesz o co . Co mam zrobić?/i]

[i]Ty go zapytaj Smile Nie, nie pytaj. Nie wiem, on musi wyjść z tym pierwszy.

Dzięki za radę=/Kończę bo jak rachunek przyjdzie to na mnie będzie.
Nikt ci telefonu nie bierze więc na kogo ma być Very Happy Dobrze, papa widzimy się za dwa tygodnie.



Niki wstała bardzo wcześnie nie mogła już dużej wytrzymać pod "tym workiem" dlatego umyła, przebrała się szybko i usiadła wraz z kotem przy śniadaniu. Zrobiła sobie kromkę chleba z dżemem. Zapomniała im powiedzieć, że mięsa nie jada więc oni ni kupli nic "normalnego" dla niej.
-Franka jak mylisz, co robi Iero teraz? Ja już sama nie wiem czy nadal się w nim kocham.- Dziewczyna dała pupilkowi kawałek jego przysmaku.- A David jest słodki i jak dobrze całuje.- Blondynka zamknęła oczy i poczuła jakby znów była tamta boc.- Mam jakiś porąbany mini świat .- Way popiła wodą, umyła ręce i mocno się przeciągnęła. Po paru minutach usiadła na pniu drzewa, znów włączyła Mp3 i ze znudzeniem wpatrywała się w płynącą wolno wodę- I'm not okey...- Uśmiechnęła się do siebie. Po raz kolejny pogłaskała pupilka, zaniepokoiła się gdyż wyczuła na jego szyi coś dziwnego. Spojrzała natychmiast na to miejsce. Zobaczyła tam małą karteczkę.
"Nie miałem odwagi ci tego powiedzieć nie umiem! Dlatego zrobię to w ten sposób. Zostaniesz moją dziewczyną? Chociaż na próbny okres. Jak się zgadasz to będę na ciebie czekać TERAZ przy polanie, która jest zaraz za paroma drzewami od namiotu.
David
"
-Słodkie, ale dziwne.- Zaniosła kota do namiotu.- Faktycznie go nie ma. Ale jeśli sobie ktoś jaja robi. -Niki rozejrzał się wkoło.- Trudno.- Poszła w stronę umówionego miejsca. Przedarła się przez drzewa które nie wydawały się być już tak straszne jak wczoraj w nocy. Gdy zobaczyła polane dokładnie spojrzała na każdy zakamarek. Nikogo nie było. Mina momentalnie jej zrzedła, włożyła kaptur na głowę by ukryć zapłakane oczy. Oparła się o jedno z drzew i wsłuchiwał się w końcówkę już " Perfect " .
- I'm sorry, I can't be perfect.- Zaczęła Szeptać do siebie. Było jej cholernie przykro, że ktoś kpi sobie z jej uczuć. Zamknęła mocno oczy . Nagle poczuła piękne zapach kwiatów." Jak one pięknie pachną choć rosną tak rozlegle''- Pomyślała, a kolejne łzy spadły na jej policzek. Niki miała wrażenie, że coś wymawia jej imię. Otworzyła lekko powieki. "Teraz jeszcze wzrok płata mi figle''- Pomyślała i przetarła ręką zapłakane oczy.
-Przyszłaś?- David podał jej mały bukiecik polnych kwiatów.
-To nie sen tylko jawa.- Blondynka powąchała rośliny, pachniały świeżością.
-A wolałabyś sen?- Czarny spuścił wzrok.- Słuchaj strasznie mi się spodobałaś i w ogóle...może chociaż na próbę będziemy razem.- Chłopak podniósł wzrok na twarz Way. Piwnooka nie wiedziała jaki wykonać teraz ruch, zamarła, wydawało jej się, że czuje coś do niego. Rzuciła za siebie bukiet i wskoczyła na sąsiada piszcząc przy tym jak małe dziecko.
-No pewnie.- Pocałowała go mocno w policzek, zaraz po tym geście wtuliła się w niego
mocno. Przymknęła oczy, przez chwil wydawało jej się, że jest teraz z Frank’iem lecz szybko odzyskała przytomność. Odsunęli się kawałek od siebie ciągle patrząc w oczy które mieniły się radością na każdą stronę.
-Jesteś niesamowicie zakręcona.
-Mam uznać to za komplement?- Niki skrzyżowała ręce.
-TAk- Czarny rzucił się na nią. Razem upadli na łąkę ciągle w objęciach i patrząc się na siebie.
-Czyżby wreszcie te cholerne szczęście.- Niki schowała głowę w ramionach ciemnego, by ukryć ogromny uśmiech na twarzy i na razie cichy śmiech. David zatopił się w jej włosach i wdychał lekki zapach szamponu waniliowego.
-Kocham cię.- Wyszeptał po chwili i odchylił się by nie dać szans "ukrycia’' się Niki.
-I pewnie mam powiedzieć ja ciebie tez?- Dziewczyna przygryzła wargę..- To takie pospolite, ale ja ciebie tez.- Znów wtuliła się w postać.- Frank.- Dodała niesłyszalnie.

Wieczór pod gwiazdami z ukochanym i resztą znajomych. Nie ma nic piękniejszego. Wszyscy świętowali zejście się paryi. Bill zawinął się w koc gdyż wcześniej wszyscy wrzucili go do wody.
-Napiłbym się kawy.- Kaulitz oparł głowę o kolana i spoglądał błaganie na każdego po kolej
-Niby skąd to mamy wsiąść?- Spojrzał na niego krzywo Rick.
-Nie mój problem.- Prychnął wokalista.- Jestem gwiazdą ma być i koniec.
-Jakaś zachmurzona ta gwiazdka.- Ciągnął dalej blondyn,
-Dzwonie do menagera, musi mi przywieść co mu każę.- Chłopak wyjął telefon z kieszeni.- Macie szczęście, że działa.
-Chyba na poważnie nie zadzwonisz, nie? Idź do sklepu, jest całkiem nie daleko.
-To pójdziesz mi.- Młodszy bliźniak sięgnął po portfel. Rick odchrząknął tylko i spojrzał krzywo na Tokio Hotelowca- Idź za autograf...
- Okey, ale nie twój tylko na przykład Green Day'a, ale teraz żeby był.-

-Skąd ja ci to wytrzasnę?
-Gwiazda może wszystko.- Wtrącił się Sonny.
-Idę sam, bo z wami się dogadać nie można.- Bill wstał. Chwycił za lusterko i poprawił włosy.- Mogę tak iść?
-Tutaj raczej fanki ci nic nie zrobią, ewentualnie wilki rozszarpią.- Odpowiedziała mu Niki która miała wciąż zamknięte oczy i opartą głowę o kolana Davida.
-Było by na prawdę szkoda.- Dodał jej chłopak i zaczął bawić się włosami dziewczyny.
-Ja jestem cenny.- Zbuntował się wokalista.
-Idę z tobą.- Way podniosła się lekko, pocałowała lekko swojego sąsiada który spojrzał na nią jakby oszalała.
-No Bill’uś.- Blondynka podeszła bliżej różowo-czarnego.
-Pójdę z wami.- Postanowił David który był już ogłupiały tą sytuacją.
-Kotku.- Piwnooka podeszła do niego lekko głaszcząc gorący policzek.- Popilnujesz Franki ja sobie poradzę.- Przejechała ręką po jego klatce kończąc o wiele niżej. Później sięgnęła po swój portfel i wraz z Kaulitz’em poszli w głąb lasu.

Dla Way nie było już tak słodko jak wczoraj o tej samej porze. Było zimno i jeszcze bardziej ponuro. Dziewczyna cały czas myślała o Franku. Jednak nie wypadł jej jeszcze z głowy. W okolicy rozległo się wycie jakiegoś stworzenia.
-Co to było?- Kaulitz zaczął się jąkać ze strachu. Ty poważnie mówiłaś o tych wilkach. Na twarzy blondynki pojawił się chytry uśmiech.
-Powiedziałam wilki? - Spojrzała pytająco, czarny zaczął kiwać mocno głową.- Miałam na myśli wilkołaki. Nie słyszałeś o tym , że grasują w okolicy? Ostatnio porwały nawet parę osób by nakarmić młode.- Piwnooka złożyła ręce w celu ocieplenia się. I zaczęła kontynuować historię.- Zawsze w nocy wyłaniają się z zakamarków.- Podeszła jeszcze bliżej wokalisty.- Ludzie mają szczęście jak przeżyją chodź i tak nie wracają w całości.
-Jak zadzwonię do menagera to sobie pójdą. - Odpowiedział jej szybko Kaulitz.
-Nie byłabym tego taka pewna ponieważ..- Przybliżyła usta to jego ucha.- Nie zdążysz.- Próbowała wymówić te słowną jak najstraszniej tylko potrafiła. Bill spanikował, przeraźliwie rozglądał się po każdym zakamarku, gdy zobaczył przed sobą ulice podskoczył z radości. Razem kupili trochę produktów spożywczych, kocie jedzenie i gorącą kawę która chłopak od razu wypił jednym tchem. Gdy załatwił już wszystkie sprawy ruszyli znów w ciemny las.
-Bill boisz się?- Blondynka spuściła głowę. Wyglądała w tym mroku jak kat.
-Ja no co ty.- Zaprzeczył stanowczo chłopak.
-To miło... bo ja na prawdę nie żartowałam i boje się...- Way zaczęła płakać.
-Nie udawaj, nie udawaj, nie ma takie czegoś jak wilkołaki....- Znów usłyszeli wycie bestii.- Nie ma.- Powtórzył już czarny lecz głos miał mniej pewien siebie. Niki chwyciła jakiś kamień i rzuciła go w paprocie, gdy Kaulitz zobaczył ruszające się liście zbladł.
-Uciekaj są tam !- Piwnooka zaczęła biec przed siebie.
-Ratunku! Jestem zbyt utalentowany by umierać!- Czarny wystawił ręce do góry i zaczął jak najszybciej gnać do namiotu. Nie widział nawet jak Way śmiała się z niego stojąc za im daleko w tyle.- Uciekajcie wilkołaki!- Krzyknął wokalista na widok kumpli i schował się do śpiwora w namiocie.
- O co mu chodzi?- Rick nie dowierzał w to co widzi.
-Pewnie Niki mu coś nagadała.- Stwierdził Sonny.

Way podeszła tańczącym krokiem do kumpli którzy nadal grzali się przy ognisku.
-Wykorzystajmy to, że on się tak boji proszę.- Niki złożyła ręce i spojrzała na nich błagalnie.
-Gasimy ognisko i nas porwali, wystarczy?- Sonny wynurzył się spod ciepłego koca.
-Okey ale dodamy parę szczegółów.- Rick potarł ręce.- To robimy tak...
David podszedł do namiotu był cały blady, miał podarte ubrania i nieco mokre ciało. Chłopak padł na śpiwór zapinając przed tym dokładnie namiot. Wyciągnął rękę do trzęsącego się ze strachu Bill’a.
-Stary ratuj.- Wziął głęboki oddech.- Coś wzięło Niki reszta też gdzieś zniknęła. - Złapał się za serce.- Szukałem ich i nagle coś na mnie skoczyło. Boże to było okropne. Musimy ich znaleźć.
-Chyba żartujesz! - Krzyknął Kaulitz i błyskawicznie schował się w śpiwór.- To wilkołak on przyszedł po mnie! Ja nie chce! Mam tyle fanek do wykorzystania . - Wokalista zaczął płakać.- David ratuj mnie.- Przytulił się do czarnego.
-Muszę nas uratować i znaleźć innych. Trzymaj kciuki jakby co to nie dzwoń przez komórkę jest taka legenda, ze jak zagraża ci śmierć z zębów wilkołaka musisz wskoczyć do wody , całkiem goły i śpiewać jakaś piosenkę. Podobno to skutkuje, ale to nie jest pewne. - Skończył przemawiać i wybiegł jak szalony.- A! Bill uciekaj stąd! Oni tu są! Ratunku! -Czarny zaczął przeraźliwie wyć i szybko schował się razem e swoją cyfrówką pod małym mostkiem. Tokio Hotelowiec wybiegł jak szalony zdejmując przy tym różne części garderoby.
-Ja nie chce umierać!- Zanurkowali już całkiem nagi.-Szybko piosenka.... nic mi do głowy nie przychodzi...- Bill zaczął płakać jak małe dziecko.- Straciłem cnotę nocą! - Tu dajemy początek przeraźliwemu wyciu. Różowo-czarny widząc, że nic się nie zbliża odetchnął z ulgą i wyszedł z jeziora.
-Ale z ciebie frajer! - Chłopacy wraz z Niki wybiegli z krzaków robiąc przy tym dużo zdjęć.
-Normalnie...normalnie foch!- Krzyknął wokalista i wbiegł do namiotu.


Koniec słonecznego biwaku. Już jutro rodzeństwo Niki ma przyjechać i koniec zabawy. Cała piątka postanowiła złapać stopa. Nie mili już siły jechać autobusem po składaniu namiotu. Wszyscy ruszyli w stronę autostrady. David razem z Way stanęli przy ulicy i zaczęli machać na różne większe samochody. Natomiast Rick i Sonny po raz tysięczny tłumaczyli
Kaulitz’owi, że to był żart i nie ma takiego czegoś jak wilkołaki. Wokalista zrobił tylko nadętą minę i słuchał wyjaśnień kumpli. Blondynka podwinęła lekko swoją farbowaną spódniczkę i z rozbawieniem machała do przejeżdżających.
-Kochana jesteś tylko moja.- David upomniał dziewczyny.
-Oni i tak dużo nie zobaczą.
-Lepiej żeby nic nie widzieli.- Czarny objął ją i delikatnie musnął w usta.
-Wy tam nie romansujcie tylko auto skołujcie!- Krzyknął Sonny który był już całkowicie czerwony od słońca. Nadjeżdżał jakiś duży czarny samochód.- Macie okazje, złapcie go! Niki podwijaj spódnice!
-No no !- David pokręcił palcem.
-O cholera.- Way odskoczyła jak oparzona.- Ja go poznaje, tam są moi bracia, ukryjcie mnie.- Piwnooka zaczęła skakać.

W tym samym czasie cały My chemical romance zasłużonym jęczeniem Gerarda wyjechali już dzisiaj by móc odpocząć. Frank z zainteresowaniem spoglądał na ulice która przypominała mu jak miał małą podróż z siostrą braci. Mikey wyrwał czarnego z zamyśleń.
-Czemu w ogóle się nie odzywasz?- Basista spojrzał na niego wymownie, lecz gitarzysta cały czas patrzył w pejzaż i rozmyślał o czymś innym.
-Nie wiem.... Gadałeś ostatnio z siostrą... mówiłeś też , że znalazła sobie kogoś... to już pewne?- Iero zaczął gnieść papierosa którego od dłuższego czasu miał w ręce. Młodszy z braci spojrzał na Gee aby upewnić się jest wystarczająco daleko.
-No tak...
-Fajnie.- Skomentował Frank i na chwilę odwrócił się do kumpla by spojrzeć mu w oczy.- Możesz jej powiedzieć, że ja też kogoś znalazłem
-Poważnie, nie mówiłeś...- Mikey był niepewny co do tego pytania.
-Poznałem ją niedawno w hotelu. Blondynka o dużych pięknych oczach ma na imię... Niki...ta- Czarny głęboko się zastanowił.- Nikta , no właśnie.
-Kojarzy mi się to z jakimś filmem.- Brunet zdjął na chwilę okulary.
-Możliwe.- Gitarzysta znów spojrzał na szybę. Przykleił się do niej gdy zobaczył dziewczynę identyczną do Niki całującą się z jakimś chłopakiem. Chodź nie widział dokładnie jej twarzy tylko tyłek i lekko profil był pewien, że to właśni ona.- To nie była twoja siostra przypadkiem?- Iero pokazał palcem do tyłu. Brunet odwrócił się gwałtownie.
-Nie widziałem, ale nie dawno była jeszcze pod namiotami z tym chłopakiem.
-Dzięki za poprawienie humoru.- Odburknął czarny.
-Jak to ona to niech lepiej zdąży przed nami.- Stwierdził Mikey i głęboko wcisnął się w skórzany fotel.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ville :] dnia Wtorek 08-08-2006, 9:12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
puchatka




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wtorek 08-08-2006, 9:05    Temat postu:

1?
wilkołaki:lol:
ona zdąży ?
Frank zazdrosny Rolling Eyes
czekam na nowy part


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Nati*




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Wtorek 08-08-2006, 9:40    Temat postu:

BOSKIE!!!! Frank zazdrosny, David chłopakiem Niki uuu co się porobiło... ciekawe czy zdąży i co zrobią bracia jak sie dowiedzą z kim chodzi ich siostra... czekam na nex parta

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Nati*




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Wtorek 08-08-2006, 9:40    Temat postu:

BOSKIE!!!! Frank zazdrosny, David chłopakiem Niki uuu co się porobiło... ciekawe czy zdąży i co zrobią bracia jak sie dowiedzą z kim chodzi ich siostra... czekam na nex parta

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nique




Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z popiołów, jak feniks;)

PostWysłany: Wtorek 08-08-2006, 9:44    Temat postu:

To było piękne Laughing
Jaki z tego Billa idiota Laughing
Zastanawia mnie jak zareaguje Gerard na Davida... Bo raczej niezbyt przyjaźnie, prawda Wink ?
I szkoda mi Frankie'ego. Biedne maleństwo... No właśnie, on tutaj nie jest swojego normalnego wzrostu, prawda?
Czekam na ciąg dalszy Smile
Nique


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blood




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Wtorek 08-08-2006, 15:04    Temat postu:

Oo
ville czy wspominałam, że to było świetne?
nie?
NO TO TERAZ MÓWIĘ! xD

ajjj *.*
mogli zatrzymać samochód i Frank wypadł by z niego i pobiłby Davida xD.
cicho, mój chłopak ma na imię David xD.
dobra. tylko dlaczego skończyłaś teraz?!

dawajta mi tu nową część!
nagi Bidon?
ja tam głoego Franka albo Gee wolałą bym zobaczyć xD.

PeeS- masz moze gdzieś foty jak Gee miał zielone włosy i turkusowe pasemka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isska_TH




Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ....

PostWysłany: Wtorek 08-08-2006, 15:11    Temat postu:

No laska xD Ja sobie tak cichutko czytałam Twoje opko no ale wkońcu trzeba się ujawnić xD Nie no super Niki z Davidem hmmm nie no xD frank zazdrosny o Niki niby znalazł dziewcztyne hyh xD super to wszystko. Masz bardzo łatwy styl pisana no nie łatwy tylko łatwo się czyta. A ja kurna nie umiem pisać to moje opko jest dopiero 1 część Razz http://www.thpoland.fora.pl/viewtopic.php?t=4245 moje to kurde jest gorsze od Twojego o jakieś 99 razy. Ale co tam może kiedyś będę ładnie pisała Wink Pozderko cya xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ville :]




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 08-08-2006, 16:38    Temat postu:

tyle komentatzy, jak miło Smile
nie obiecuję , ale postaram się dodać cos nowego dzis:)

Blood
Fotke mam jak ma zielone włoski ale szukać mi się nie chcęSmile mam wszystko na komputerze, ale nie wiem dokładnie gdzie:) jak zobacze przypadkowo to dam Razz
EDIT
jest kolejna Shocked Very Happy
zapraszam serdecznie Smile
***

-Mam nadzieje, że mnie nie widzieli. Skołujcie jakiś wóz bo oni będą przede mną a wtedy już się nie spotkamy.- Niki usiadła na plecaku. Bill chciał przejąć inwencje twórczą w "zespole". Chwycił swój telefon z klapką i zaczął wybierać jakiś numer tak starannie jakby miał tipsy.
-Maniek.- Zaczął jakby pedalskim głosikiem.- Przejedz się po 5 osób teraz na polną, okey? Czekam buziaczki- Zacmokał jeszcze do komórki i zaraz ją schował. - Zaraz będzie. Mam nadzieję ze mi się odwdzięczysz panno Way.
- Dzięki.- Dziewczyna wysiliła się na wdzięczność do niego.

Srebrny samochód podjechał wreszcie na umówione miejsce. Wszyscy wskoczyli do niego jak najszybciej tylko mogli.
-Dokąd panie Kaulitz?- Szofer zwrócił się do Bill’a bardzo uprzejmie, uśmiechnął i tym samym pokazał rząd srebrnych zębów.
-Już raz tam byliśmy, wiesz tam gdzie mieszkają bracia z My chemical romance. Jak najszybciej.
-Tak pamiętam już jadę.- Starzeć wcisnął pedał gazu. Auto ruszyło z największą prędkością. Pasażerowi wcisnęli się w siedzenia. Sonny był strasznie podniecony tą szybkością. Otworzył szeroko okno i zaczął przeklinać na wszystkich.
-Super samochód.- Rick przeszedł na przednie siedzenie i zaczął macać wszystko co popadnie Kaulitz włożył swoje słynne duże okulary i zaczął się wozić jak niektóre gwiazdy. Niki uważnie przyglądała się przejeżdżającym samochodom. Gdy zobaczyła, że zbliża się do domu odetchnęła z ulgą. Na przeszkodzie stały jeszcze tyko światła. Kierowca gwałtownie zahamował co spowodowało , że młodych rzuciło do przodu.
- Głupia sygnalizacja.- Blondyn przewrócił oczyma. Way obróciła się w prawo- po rodzeństwie nie było śladu. Obróciła się lekko.
-O cholera.- Pisnęła i schyliła się gdy zobaczyła Mikey’a który patrzył się na nią z sąsiedniego auta.
-Co jest?- David pogłaskał ją po głowie.
-To oni, są w tym aucie obok.- Dziewczyna wcisnęła się jeszcze bardziej. Wszyscy spojrzeli na "sąsiadów".
-Ej ty nie mówiłaś, że oni grają w zespole. Ja ich kocham! Idę po autograf!- Sonny próbował otworzyć drzwi.
-Załatwię c później nawet z dedykacją, tylko siedź na tej dupie, okey?- Krzyknęła blondynka, która zaczynała się już dusić w tej pozycji.
-No nareszcie.- Westchnął Bill gdy w końcu ruszyli.- Alfredzie wyprzedź ten samochód.
-Już się robi.- Mężczyzna znów ruszył jak najszybciej tylko mógł. Piwnooka zaczęła niecierpliwić się z obawą , że nie zdąży.
-Niki wyskakuj szybko z plecakiem jesteśmy przed nimi.- Bill wypchnął blondynkę podając jej przy okazji kota i plecak. Szofer cofnął się szybko pod dom Davida. Way biegła do drzwi jak najszybciej oglądając się przy tym za siebie. Otworzyła błyskawicznie wrota, torbę wepchnęła pod schody, chwyciła Frankę i wybiegła na podwórko. Była cała w skowronkach gdyż jeszcze bracia nie dojechali. Postawiła pupilka na trawie. Malec zaczął wesoło skakać za polnymi stworzonkami robiąc przy tym parę fikołków. Dziewczyna zdjęła bluzkę pod którą miała część stroju kąpielowego, szybko rozczesała włosy i zmieniła buty na japonki. Teraz spokojnie siedziała na trawie w ogrodzie. Ktoś od tyłu zasłonił jej oczy. Way odchyliła z rozbawieniem głowę. Powoli ciepłe dłonie odsuwały się z jej twarzy.
-David idź do domu, oni cię tutaj zaraz zobaczą.- Blondynka wstała i lekko pociągnęła chłopaka na jego teren. Czarny objął ją lekko.
-Kotku przyszedłem tylko po całusa .- Zaczął całować ją po raz kolejny.

-Już pocałowałeś , teraz musisz lecieć..- Blondynka odsunęła się od niego. David nie dawał za wygraną złapał ją jeszcze raz w pasie.
-Taki malutki jeszcze bo nie zasnę.- Przybliżyli swoje usta zatopili się w "krótkim'' buziaku. Gdy razem zobaczyli zbliżające się auto odsunęli się i wrócili do poprzednich zajęć.- Kocham cię.
-Ja ciebie też.- Dziewczyn pomachała mu zalotnie i podeszła do wychodzących z samochodu braci mocno ściskając ich przy tym. - Stęskniłam się za wami.- Piwnooka zaczęła płakać ze szczęścia. Jej bracia też byli zadowoleni , że wreszcie widzą kochaną aczkolwiek niesforną siostrzyczkę.
-Mam coś dla ciebie.- Wyszeptał jej na ucho Mikey.- Co tam u ciebie?- Dodał już głośno. Gerard wyjął dwie duże torby i powoli zanosił je do upragnionego miejsca czyli domu.
-Jest okey, nawet bardzo.- Niki przewrócił oczyma. Zaczęła wpatrywać się w busa z nadzieją, że zobaczy Franka. Gitarzysta wyszedł krzycząc "cześć" i chwycił swoją ogromną walizkę odchodząc w stronę domu. Blondynka spuściła lekko głowę lecz po chwil na jej twarzy znów zagościł promienny uśmiech. Rodzeństwo usiadło wspólnie w salonie.- Trochę jesteście opaleni.
-Mało, poradziłaś sobie widzę. Jest bardzo czysto.- Powiedział Gee który bacznie rozglądał się po posiadłości.
-Widzisz umiem sobie radzić. Idę na górę bo jestem zmęczona. - Dziewczyna pobiegła na górę.
-Nie uważasz, że chodzi zbyt rozebrana?
-Gerard nie przesadzaj.- Brunet również udał się do pokoju. Czarny korzystając z sytuacji zadzwonił i umówił się na noc. Wokalista oparł się wygodnie o fotel i uciął sobie krótką drzemkę.
Niki po cichu przyniosła swój bagaż, dokładnie wszystko przejrzała. Otworzyła szeroko okno i usiadła na parapecie wpatrując się w mało ruchliwą ulicę. Znudziło ją to, to jest zbyt monotonne i przewidywalne. Włączyła komputer. Przez chwilę wpatrywała się w zdjęcie jej i Billy’ego które miała na pulpicie lecz później włączyła na czata, na którego tak dawno nie wchodziła. Długo zastanawiała się nad nickiem w końcu wybrała " nikt". Miała ochotę na coś szalonego. Gryzła się z myślą czy pasuje do Davida, czuło cos do niego ale nie wyglądało to zbytnio poważnie. Traktowała to jak ucieczkę od ślepej miłości do Iero. Na pasku zadań pojawiło się pomarańczowe światełko, dziewczyna odebrała wiadomość od „pana_samotnego”(p.s).
„p.s” Jesteś nikim? Interesujące, bo ja też nic nie znaczę. Życie mnie już dobija.
„nikt” Dobrze to rozumiem Smile jest bardzo dołujące, szczególnie dla nastolatki.
„p.s” Jak masz na imię?
„nikt” Czy to ważne? Moje imię mnie nie odzwierciedla.
„p.s” Nie tak ważne. Masz może chłopaka?
„p.s” Takie pytania od razu?
Dziewczyna wzięła łyka zimnego soku pomarańczowego.
„p.s” Jestem konkretnym człowiekiem Wink
„nikt” Można tak powiedzieć Smile ale jakoś nie odpowiada mi on nie wiem co czuję
„p.s” Ja nie mam dziewczyny. Czyli rozumiem, że go nie kochasz?
„nikt” To dziwnie zabrzmi ale kocham go inaczej.
„p.s” Jak brata lub przyjaciela?
„nikt” Można tak powiedzieć. Musze kończyć może kiedyś jeszcze będę.
„p-s” Wejdź dziś po 23. Możesz?
„nikt” Raczej tak. Pa.

„p-s” Pa.


- Co ja robie. Internetowa znajomość? Odbija mi kompletnie.- Blondynka poszła na dół po dokładkę napoju. Gdy zobaczyła wesołego Miky’a podskoczyła do niego zakładając prawą rękę na jego szyi.- Co tak się szczerzysz?
-Gerarda nie ma przez całą noc. I możesz mi wszystko opowiedzieć.- Brunet posadził siostrę na ladzie.- A później idę do Sary i muszę kogoś załatwić by cię pilnował.- Wiem, że nie jesteś tym zachwycona ale znasz zasady.- Dopowiedział gdyż jego siostra zrobiła naburmuszoną minę.
-Kto to?- Basista przysunął sobie taboret i usiadł na nim, opierając się przy stole spoglądał nad podnieconą dziewczynę.
-Ma na imię David, piękne czarne włosy i dwa kolczyki w wardze. Ma 18 lat i mieszka obok nas.
-Chyba nie w tamtym domu.- Chłopak wskazał na miejsce zamieszkiwane przez ich matkę.
-Tam.
-Zabraniam ci się z nim spotykać. Żadnym ale!- Way zrobił się cały blady.
-Czemu? W Gee się zamieniasz.- Blondynka odwróciła głowę w drugą stronę.
-Nie wiesz, że taki nie jestem i możesz się z kimś umawiać tylko nie z nim.- Basista zaczął nerwowo stukać palcami o szafkę.
-Ale czemu?
-Nie pytaj mnie o to!- Zakrył twarz rękoma. "Jak mam jej to powiedzieć?"- Może Gerard to powie, ja nie umiem,. Ale wiesz mi nie możesz....
-Ale ja chyba do niego coś czuje. To się nie liczy?
-Doskonale ja wiem że coś do niego czujesz. Idź do pokoju i zabraniam ci się z nim spotykać.- Krzyknął. Rozpłakana blondynka pobiegł na górę. Piwnooka usiadła na łóżku uprzednie zamykając drzwi na klucz. Przytuliła się do kota który harcował u niej w pokoju.- Pierdole was będę się spotkać z kim chcę.- Wrzasnęła na całe gardło.
Minęło 30minut od tamtej sytuacji. Mikey poszedł na spotkanie i przyprowadził nianię dla swoje siostry. Dziewczyna i tak była zamknięta cały czas swoim pokoju więc nie robiło to jej żadnej różnicy.- Franka mam tego dosyć!- Blondynka otarła oczy który miała już całkowicie czerwone. Nawet ten nieznajomy z internetu ją wykiwał ponieważ nie było go już. Piwnooka zarzuciła na siebie bluzę zakrywając przy tym oczy. Zbiegła po schodach które ciągle skrzypiały. - Byście tak je wreszcie naprawili bo sama jedokońca rozpierdolę- Way kopnęła poręcz. Zawyła lekko z bólu lecz po chwili była już w kuchni. Z lodówki wyjęła karton lodów truskawkowo-śmietankowych. Wzięła dużą łyżeczkę, pod bluzę schowała jedno z zimnych piw i pognała znów na górę.- Ta pieprzona niańka nawet nie patrzy co robie tylko filmy ogląda. Przesada.- Piwnooka otworzyła napój wyskokowy, którego wypiła niemal całą zawartość jednym tchem. Chwyciła za lody i zaczęła pożerać całe pudełko przy płycie "American Idiot" którą włączyła na cały regulator. Gdy tylko jadła ostatnie kęsy myślała, że pęknie lecz nadal nie utopiła smutku, rzuciła pusty karton gdzieś na biurko i znów udała się na wyżerkę. Tym razem wzięła trzy duże czekolady, paczę cukierków i jakieś ciasteczka. Z ledwością zaniosła je do góry . Otworzyła opakowanie maślanych herbatników i jednym za drugim zaczęła je pożerać. Czuła się już strasznie ociężała ale nadal nic nie pomogło. Zeszła jeszcze raz na dół, tym razem po nic do jedzenia. Cały czas z zasłoniętym i przez kaptur oczyma chodziła po domu pokazując swoje fochy. Zawitała do salonu wystawiła rękę po swoją róże o Martina które dziwnie jeszcze żyły . Zaniosła je na górę przeklinając przy tym na całe gardło. Postawiła kwiat przy oknie i wpatrywała się w nie ciągle myśląc przy tym o Billy’m.- Ciekawe co teraz robisz.- Blondynka znów zaczęła płakać. Gdy z głośników właśnie leciało "Jesus of Suburbia" oczy jej zabłyszczały. Nałożyła tenisówki, i znów zbiegła na dół. Otworzyła główne drzwi i wybiegła uradowana na rześki deszcz. Zaczęła tańczyć i śpiewać jakąś piosenkę. W niektórych domach zaczęły powoli zapalać się żółte światełka , na znak , że niektórzy się zbudzili.- Pieprzyć życie! Po co to komu jak nie można robić tego co się chce!- Teraz czułą, że przynajmniej w połowie wyładowała emocje. Uklęknęła na jezdni i znów zaczęła płakać. Była teraz jak małe bezradne dziecko. Skuliła się w małą kuleczkę a łzy spływały z niej jak na zamówienie. Powoli wstała i chwiejnym krokiem ciągle rycząc wróciła do domu. Zapukała, gdyż zapomniała kluczy. Uniosła czerwone spojówki na opiekuna.
-Co ty tu robisz?- Niki spojrzała ze zdziwieniem na Franka który stał sobie przed nią z dużą butelką wina.
-Mam cię pilnować nie?- Odpowiedział jej , widać było, że jest niezbyt trzeźwy.
-Ten idiota dzwonił do ciebie? Pojebało ich całkowicie.
-Gdzie byłaś?- Krzyknął gitarzysta który już niemal się przewrócił.
-Co cię to?- Odpowiedziała mu opryskliwie dziewczyna.
-U swojego chłopaka , co? Zabawiłaś się i wracasz.- Wziął kolejny duży łyk.
-Jesteś bezczelny, wiesz?- Niki zaczęła jeszcze bardziej płakać.- Nie znałam cię od tej strony.
-Nie martw się od innej też.
Blondynka wbiegła na górę i z nów się zamknęła. Tym razem zasnęła w całkiem przemoczonych ubraniach.


Drzwi powoli otwierały się. Uchyliły się cicho i bardzo powoli. Chłopak wszedł do domu chwiejnym krokiem. Nieźle zbawił się ze swoją narzeczoną. Mikey widząc siedzącego Franka podszedł i potrząsał nim mocno.
-Co jest?- Iero spojrzał na niego nieprzytomnie. Way odsunął się gdyż bijący od niego alkohol był nie do wytrzymania.- Stary idź po prysznic.- Brunet podniósł kumpla i wrzucił go pod zimny prysznic. Gitarzysta tylko głupio się uśmiechał mrużąc oczy. Basista otworzył okno by wywietrzyć nie przyjemny zapach w salonie. Pozbierał parę walających się butelek i zaniósł je do kuchni. Po chwili znów wrócił do Franka. Zakręcił strumienie lodowatej wody, zarzucił na niego szlafrok i zawlókł go na górę do swojego pokoju. Rzucił czarnego na łóżko, który od razu zasnął jak malutki baranek. Brunet poszedł sprawdzić co jest z jego siostrą. Nie mógł otworzyć pokoju, coś było przysunięte do drzwi. Mikey kopnął je porządnie. Przeżegnał się na widok porozrzucanych butelek i przeróżnych opakowań. Włożył wszystko do siatki. Widząc, że blondynka cała się trzęsie przykrył ją jeszcze kocem i pocałował w czoło. Zszedł na dół. Chwycił butelkę wody i rozsiadł się wygodnie w fotelu. Way złapał za pilot od telewizora i zaczął oglądać swój ulubiony program który o tej porze zawierał "parę" pikantnych propozycji ładnych dziewczyn.
-Jestem Lolita tęsknie za twoim.- Małe wzdychanie i jęczenie. Chłopak z wielkim bananem na twarzy oglądał takie rzeczy. Szczególnie jak ładna blondynka bawiła się zapaloną świeczką.
-Ładniusia jesteś- Zamruczał cicho. Gdy usłyszał zbliżające się kroki przełączył od razu na "animal planet". Brunet odwrócił się w stronę schodów. Na samej górze stała jego siostra. Całkowicie blada i wycieńczona. Uśmiechnęła się do niego ślepo. Próbowała zejść na dół lecz przewróciła się spadając tym samym. Mikey podbiegł do dziewczyny. Na szczęście była przytomna lecz przeraźliwe zima. Przytulił ją mocną.- Jak masz na imię?- Basista próbował sprawdzić czy Niki nie oszalała.
-Jestem twoją siostrą downie i nie wiesz.- Pisnęła cicho.
-Widzę, że wszystko jest okey.- Mikey odetchnął z ulgą.- Wstawaj bo się przeziębisz.- Poganiał blondynkę. Dziewczyna próbowała się podnieść lecz nie dała rady. Zaczęła płakać, czuła się bezradna.
-Nie mogę.- Zaczęła uderzać z całej siły w schody.- Dupa mnie teraz boli.- Dodała całkiem poważnie.- Jak mi nie pomożesz to powiem Gerardowi, że zostawiłaś mnie samą z Frank’iem.
-Zawsze uważałem, że go bardzo lubisz a nawet coś więcej.- Ukucnął koło niej. Chwycił ją w pasie i powoli podniósł. Chłopak posadził ją na sofie, a sam usiadł naprzeciwko niej.- Przebierz się jak ty wyglądasz.- Przechylił lekko głowę, zamykając przy tym oczy.- Mam nadzieje, że mnie nie wydasz.- Czekał na odpowiedź siostry która jak na złość długo milczała.
-Pod jednym warunkiem.- Blondynka wstała i powoli wchodziła na górę, jej brat momentalnie się odwrócił i z uwagą śledził jej każdy krok. - Sponsorowane zakupy.- Wyszczerzyła się.- Chcę być trochę bardziej sexy.
-Oszalałaś.- Basista potrząsał z niedowierzania głową.- Ty wiesz ile potrafisz wydać?
-No właśnie, a jak Gee zobaczy u mnie taki debet to mogę się z życiem pożegnać.- Stwierdziła poruszając przy tym ramionami. Przeszła kolejne dwa stopnie i znów odwróciła się.- Co myślisz o kolejnym tatuażu, a może jednak jakiś kolczyk?
-Małe ale.- Mikey zbliżył się do niej dość szybko. Oparł się o poręcz i spojrzał wprost w jej piękne oczy. - Jaki kolejny tatuaż?- Zaakcentował dwa ostatnie słowa. Blondynka uśmiechnęła się lekko. Oparła się o chłopaka robiąc przy tym słodką minkę.
-Kochany.- Przygryzła swój wskazujący palec. - Ma się tajemnice nie?- Odsunęła się gwałtownie i wbiegła na górę.- A ty oczywiście ich nie znasz.- Weszła do pokoju zamykając się od razu.
-Jak by się nasz pan i władca dowiedział to by nas zagryzł- Zszedł do salonu i ponownie włączył ten sam program.- Lolity już nie ma.- Way usiadł po turecku mocno przy tym ściskając pilota. W ekranie pojawiła się kolejna gorąca panna. Brunet wpatrywał się w jej piękne kształty.- To nic, że jestem zaręczony.- Zdjął okulary i odłożył je na stolik.- Mała rozrywka nie zaszkodzi.- Wsunął się jeszcze głębiej.
- Jestem!- Basista podskoczył gdy usłyszał głos brata. Chciał prędko wyłączyć telewizor lecz pilot wpadł mu pod stół. Zaczął panikować.- Jest kto?- Czarny zaczął zdejmować buty
-Tak jestem! Nie ruszaj się.- Szybko się nachylił w poszukiwaniu zguby.- Jesssssst.- Zasyczał z zadowolenia nacisnął czerwony guzik. Odbiornik momentalnie zgasł a on odetchnął z ulgą.
- Niby czemu?- Gee zdjął bluzkę i rzucił ją gdzieś za siebie.
-Jak się gwałtownie ruszamy to podobno przyciąga się burze.- Brunet chwycił okulary i pobiegł do pokoju rzucając tylko "dobranoc".
-Nie wiedziałem.- Wokalista rzucił się na łóżko i zasnął wielkim uśmiechem na twarzy.

Mikey rozebrał się do samych bokserek. Popchnął lekko Franka który zbytnio uwalił się na jego posłaniu.
-Posuń te dupę.- Way położył się obok niego.- Boże już nigdy cię o nic takiego nie poproszę.- Pociągnął bardziej za poduszkę i zamknął oczy. Nagle poczuł ciepło. Iero odwrócił się od niego i objął. Basista otworzył oczy, zszedł z łóżka. Zaczął przeklinać coś pod nosem. Poszedł szukać wsparcia do młodsze siostry. Zapukał do niej. Drzwi powoli się otworzyły. Twarz nastolatki przysłaniały blond loki które zaczesane były na skos.
-Czego?- Niki uchyliła szerzej wrota.
-Mogę u ciebie spać?- Brunet rozejrzał się nieśmiało po pokoju.
-A co łóżka nie masz?
-Praktycznie nie.
-No okey ale zakupy aktualne?
Mikey pokiwał głową i rzucił się na posłanie piwnookiej.
-Wesz już nie mogę patrzeć na ciebie i Billy’go wtulonych do siebie na każdym zdjęciu przyczepionym do ściany..- Basista zasłoni głowę poduszką.
-Nie pasuje to idź do siebie.- Dziewczyna odsunęła się od niego maksymalnie.
-Te nastolatki.- Brunet został brutalne zepchnięty na podłogę
-Zmieniłam zdanie.- Niki zaprowadziła go do pokoju. Rzuciła na przykrytego Franka którego nie widziała. Gitarzysta zaczął przeraźliwie ryczeć. Mikey leżał już na ziemi. Iero zaczął biegać po pokoju, a blondynka na jego widok krzyczeć gdyż nie wiedziała co się dzieje. Spuściła niżej krótką koszulę mocno ją cały czas trzymając. Drzwi od pokoju otworzyły się.
-Co jest do cholery?- Wydarł się Gerard. Momentalnie przywrócił resztę do początku.- Co on tu robi i czemu ona jest w samej bluzce. - Czarny spojrzał wymownie na Niki.
-Nie patrz na mnie. Tylko na niego.- Dziewczyna wskazała ręką na brata.
-Mikey?- Wokalista oparł się o biurko.
-Frank nie miał dziś gdzie spać a Niki....przyszła pożyczyć moją bluzę bo jej zimno.- Wyplątał się szybko brunet, rzucił dziewczynie fragment swojej garderoby ta zasłoniła się i powoli zaczęła cofać.
-To ja już pójdę.- Zniknęła za drzwiami.

Dziewczyna biegała z łazienki do pokoju jak opętana. Miała pójść wraz z Davidem na spacer. Blondynka założyła krotką czarną sukienkę która opinała się na jej chudym ciele. Włosy rozpuściła do tego makijaż, czerwone korale i duże kolczyki. Czuła się w tym dobrze. Pierwszy raz założyła te ubrania. Blondynka zeszła powoli po schodach. W pobliżu nie było nikogo więc nie było obaw, że któryś z braci zauważy jej wyjście. Blondynka wsunęła na nogi wysokie buty i wyszła rzucając przy tym zalotne spojrzenia na chłopaka który stał przed ogródkiem . Czarny objął Niki i pocałował ją delikatnie w usta. Razem poszli wzdłuż parku. Nie było już tak pięknie i romantycznie gdyż pogoda nie sprzyjała ich zamiarą. Zaczęła się mocna wichura i deszcz, która wkurzała Way najbardziej jak to tylko możliwe. Zakochani weszli do pobliskiej knajpki w celu schronienia się. Usiedli razem przy stoliku obok okna. W całym lokalu roznosił się ciepły nastrój, dlatego Niki przywróciło to humor. David zamówił im dwa napoje. Chłopak chwycił dłonie blondynki. Przez ten gest zrobiło jej się bardzo gorąco. Czarny przysunął jej rękę do ust i pocałował ją uśmiechając się lekko.
-Zaraz przyjdę.- Powiedział i zniknął gdzieś. Piwnooka zacmokała radośnie i z uwagą zaczęła rozglądać się po okolicy. Na dworze nadal panowała mroźna atmosfera. Niki oglądała teraz każdą z osób. Rozmarzyła się na widok całującej się pary i malucha śpiącego obok nich w wózku. Dalej było stare zakochane po uszy małżeństwo które szeptało do siebie jakieś miłe słowa. Blondynka skrzyżowała nogi i zaczęła mieszać słomką napój który właśnie przyniósł kelner. Way westchnęła gdyż miała już dosyć samej siebie. Nie wiedziała czego chciała, byłą pewna tylko tego , że nie powinna zakochać się w Davidzie. Do jej stolika podszedł mężczyzna podając jej przy tym małą karteczkę
-To od tamtego pana.- Wskazał blondyn na drugi koniec sali. Piwnooka nie obejrzała się tam. Schowała karteczkę na widok zbliżającego się sąsiada. Chłopak usiadł obok niej i również zaczął bawić się napojem. Spoglądał z rozmarzeniem na speszoną dziewczynę, która usilnie chowała mały papierek. Rozwinęła go, jednak ciągle w ukryciu.

"Witaj Niki''
Blondynka otworzyła szerzej oczy podniosła wzrok do góry szukając właściciela karteczki. Gdy zobaczyła Frank’a który chamsko się uśmiechał po jej ciele przeszedł dreszcz. Way spuściła wzrok mocną przy tym gniotąc wiadomość. Iero najwyraźniej miał z tego nie zły ubaw. Znów zawołał kelnera i podał mu coś.
-Co jest?- David widząc jej minę próbował ją pocieszyć.
-Nic.- Wyszeptała mu i uśmiechnęła się na siłę. Po chwili znów podszedł do niej nieznajom wręczając jej potajemnie karteczkę.

''Coś taka speszona? To ten twój chłopak?"
Niki spojrzała na kumpla z wzrokiem pełnym wściekłości.


dop.autora
//przepraszam za dużo "buziek" w penej czesci ale to było cos w rodzaju gg//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
puchatka




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Środa 09-08-2006, 9:06    Temat postu:

"Niki spojrzała na kumpla z wzrokiem pełnym wściekłości"
i co dalej?Smile
czekam na newsa Smile A ta internetowa znajomosc to ktos kogo już znamy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nique




Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z popiołów, jak feniks;)

PostWysłany: Środa 09-08-2006, 10:10    Temat postu:

Odcinek świetny, jak zawsze:D
Tylko strasznie zapętlasz akcję Wink Co odbija Frankie'mu? Km jest tajemniczy nieznajomy? Co zrobie Gerard jak się dowie o Davidzie? I kiedy powiedzą o tym Niki?
Własnie, znamy tego z internetu Laughing ?
I Bill idiota Very Happy Może jeszcze pedało Laughing ?
Czekam na ciąg dalszy



Mam zdjecie Gerarda z pasemkami:
[link widoczny dla zalogowanych]
trochę niewyraźne, ale jest Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NATALCIA




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolian of America

PostWysłany: Środa 09-08-2006, 10:33    Temat postu:

Nieno przegapiłam tyle części, że szok. Internetowa znajomość nieźle mam co do tego przypuszczenia. He niezły pomysł z tymi karteczkami oczywiście czekam na kolejna część. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blood




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Środa 09-08-2006, 10:48    Temat postu:

ajj...
ville ty moja!
dawajta mi tu kolejną część!
ajj *.*
asz...
teraz Frank powinien wsatć podejść do Way i powiedzieć: nie wiedziałeś, że ona ma świerzba? mwahahaha
i potem a ja mam razem z nią i ją pocałować.
i jeszcze potem powiedzieć: stary! wiesz, że całowałeś się ze swoja siostrą? mwahahaha
dobra odpadam. czekam na niu. może dziś? *robi słodkie oczka*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ville :]




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 09-08-2006, 11:28    Temat postu:

puchatka
co dalej? przekonamy się w następnym odcinku
Nique
Co zrobie Gerard jak się dowie o Davidzie? I kiedy powiedzą o tym Niki?
dowiemy się o tym niedługo Smile
NATALCIA
a o kim myslisz?
Blood
On nie wie , że oni są rodzenstwem Smile a pomysł ze swierzbem mnie rozwalił Smile

Kiedy nowy part? Postaram się dzis. Ale już zapasy czesc mi się kończą Razz Każdy part zależy od tego jakiej pioesnki słucham. Jakies propozycie ?Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ville :]




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 09-08-2006, 22:49    Temat postu:

- David.- Dziewczyna podniosła głowę do góry .
-Tak?- Czarny znów chwycił za rękę.
-Muszę już iść. Wybacz.- Niki zaczęła powoli wstawać.
-Czemu?
- Moi bracia będą się niepokoić. Spotkamy się innym razem?
-Tak jasne, odprowadzę cię.
-Nie, chcę pójść sama.- David podszedł do niej z nadzieją pocałunku lecz ona sprytnie odeszła od niego.
-To cześć.
-Pa.- Blondynka spuściła głowę i wyszła jak najszybciej tylko mogła. Łzy
zaczęły spływać jej coraz mocniej była wkurzona i smutna. Przyspieszała kroku.
Po paru minutach weszła do domu. włożyła na siebie bojówki i bluzę
Mikey’a. Chwyciła również kartę kredytową młodszego brata i udała się do centrum.

Drzwi powoli otworzyły się. "Trzeba się zmienić"- pomyślała. Ma do dyspozycji kupę kasy więc czemu ma tego nie wykorzystać. Blondynka weszła do swojego ulubionego sklepu. Podeszła do jeden ze ekspedientek.
-Może mi pani coś doradzić?
-Oczywiście.- Rudowłosa odstawiła bluzkę którą trzymała w ręku.
-Potrzebuje czegoś sexy chcę być pożerana wzrokiem przez innych ale szczególnie zależy mi na jedne j osobie.- Znów się rozmarzyła. Kobieta pokiwała głową. Gestem ręki pokazała żeby udała się za nią.
-Widzę , że jesteś raczej buntownicza. Utrzymamy ten styl ale dodamy ci trochę seksapilu.- Sprzedawczyni zaczęła chwytać co drugie ciuchy. Podała jej ubrania i wpakowała ją do przymierzalni. Blondynka była zachwycona wszystkimi dodatkami więc kupiła je. Z dużym bananem na twarzy wyszła i wparowała do kolejnego sklepu. Gdy tylko zobaczyła bluzę z napisem „Green Day” i z tyłu logo zespołu, musiała ją kupić. Niki zdyszana odłożyła wszystkie torby i usiadła przy fontanie.
-Hej Niki zakupy widzę?- Czarny usiadł rozpromieniony obok niej.
-Mała odmiana nie zaszkodzi.- Stwierdziła dziewczyna.
-Mówisz zmiany?- Obejrzał ją dokładnie z góry do dołu.- Proponuje zmianę fryzury i może kolczyk, tatuaż?- Kauliz założył nogę na nogę.
-Jakoś nie przepadam za kolczykami, przynajmniej nie umie.
-To jest super. - Wokalista chwycił za niektóre jej torby a druga ręką pociągnął ją do salonu.- Thomas przyniosłem ci dziewczynę, jakiś kolczyk zaraz się zdecydujemy.
-Ale Bill.- Way wzięła głęboki oddech lecz po chwili pomyślała , że to nienajgorszy pomysł. Chwyciła za komórkę i zadzwoniła do Billy’ego.

-Słucham?- Odezwał się ciepły głos jak zawsze radosnego gitarzysty.
-Chcę sobie zrobić gdzieś kolczyk, jakaś rada może?- Piwnooka usiadła na krześle.
-No jasne! W chrząstce i nosie. Będziesz wyglądać sexy!- Krzyknął czarny do słuchawki.- Poważnie. A przyjedziesz na nasz koncert? Ja czekam.
-Zapomniałam, ale przyjadę.
-No ja myślę.
-Kończę pa.
-Całuski kotek.
Blondynka uśmiechnęła się do słuchawki.
-W nosie i chrząstce.- Powiedziała rozpromieniona.
-Okey kochana.- Thomas posadził ją na fotelu i podstawił różne wzory kolczyków. Ona

wybrała oba srebrne i usiadła wygodnie. Kaulitz chwycił ją mocno za rękę. Po paru minutach było juz po wszystkim.
-Boże Bill, ty chyba się denerwowałeś bardziej niż ja.- Niki wytarła spoconą dłoń o bluzę.
-O idziemy tam!- Bill pociągnął ją tym razem do fryzjera.- Carolain.- Wokalista wydarł się na całe gardło.- Jakaś odmiana.- Wskazał na blondynkę.
-Może mi panie trochę przedłużyć włosy i ułożyć jakiś fajny fryz.- Usiadła na fotelu, po godzinie było już wszystko skończone. Niki była bardzo szczęśliwa podziękowała Kaulitz’owi i udała się do domu.
Pełna entuzjazmu wpadła do domu krzycząc radośnie. Odłożyła torby i podeszła do Gerarda który robił coś w kuchni. Niki dotknęła go lekko w ramie i przymrużyła zabawnie oczy.
-Co robisz?
-Obiad.- Czarny nie odwrócił się do niej , co spowodowało kaprys.
-Jak ci się podoba moja mała odmiana?- Blondynka spojrzała na niego robiąc przy tym oczka jak kot w butach w Shreku 2. Wokalista spojrzał na nią z góry do dołu.
-Nie za krótka ta spódniczka, bluzka za obcisła, nie zbyt wyzywający makijaż i po co te kolczyki?- Way zaczął prawić wykład wymachując przy tym łyżką na której było ciasto naleśnikowe.
-Boże ty nigdy nie będziesz ze mnie zadowolony.- Odparła blondynka.
-Dziewczyno ja jestem z ciebie zadowolony, tylko nie chce mieć tu kolejek do mojej małej siostruni.- Przytulił ją mocno.
-Nie takiej małej. I weź to ciasto z buziuchny bo mi włosy ubrudzisz.- Usiadła na parapecie. Chłopak otarł ubrudzoną twarz.- To co na obiadek?
-Naleśniki ze szpinakiem.- Wokalista wziął się do przyrządzania potrawy.
-Nie wieże, że Mikey to zje.
-Niby czego nie zjem?- Basista wpadł do kuchni z pozytywnym nastawieniem.- Czyżby to była nasza młodsza siostra? Ale z ciebie się laska zrobiła.- Zagwizdał brunet.
-Nie przesadzaj.- Blondynka zamknęła oczy.- A na obiad naleśniki ze szpinakiem.
-Fuj!- Jej brat skrzywił usta.- Czemu taki syf.
-Zapytaj naszej wegetarianki.
-To ja sobie coś zamówię.- Okularnik usiadł koło siostry.
-Wiesz jakie tu panują zasady. - Odwrócił się do niego Gerard.
-O której mówisz, bo jest ich wiele na przykład , że nie pieprz się głośno aby nie demoralizować młodszych- Zacytował Mikey. Gee z przejęcia poparzył palec rozgrzaną patelnią.
-Nie, nie o tej.- Odburknął mu i włożyła palce do buzi żeby go schłodzić.- Jemy razem to samo.
-A już myślałem, że chodzi ci może o ....
-Nie przesadzaj...- Czarny kończył już przyprawianie potrawy.
-Ale ja nie chce tego syfu, królik nie jestem.
-Doba skończmy już ten temat.- Niki wstała i zamachała ręka przed każdym z braci.- Czy teraz możecie mi wytłumaczyć jedno?- Obejrzała dokładnie każdego z nich. Obaj mieli pytający wyraz twarzy.- Dlaczego nie mogę być razem z Davidem , naszym sąsiadem?- Usiadła.
-Jak to z nim?- Najstarszy z nich musiał oprzeć się o szafkę bo myślał, że zemdleje.
-No tak normalnie. Kochamy się a ten palant- Wskazała na basistę.- Powiedział, że nie możemy być razem. Czekam na wyjaśnienia.
-Ale jak to?
-Oszczędzę tej długiej rozmowy - Brunet stanął przed Gee.- Oni są parą. Wyobraź sobie co mogą robić...chyba wiesz o co mi chodzi? - Powiedział na jednym oddechu- Gerard? - Chłopak zmartwił się gdyż wokalista wpatrzaył się jeden punkt i nic nie mówił.
-Niki... chodź..- Way złapał ją za rękę i wyprowadził z domu. Mikey ruszył za nim.


Stanęli przed drzwiami sąsiadów. Najstarszy zapukał donośnie . Drzwi otworzyła gospodyni.- Witam.- Gerard uśmiechnął się krzywo.- Proszę tyle już namieszałaś to teraz coś wymyśl. To jest Niki- Popchnął dziewczynę lekko do przodu lecz cały czas mocno ją trzymał.
-Niki...mała Niki.- Kobieta przytuliła się do niej mocno.
-Zostaw ją i nie udawaj.- Przyciągnął ją
-Może mi do cholery wreszcie to powiecie? Po co tu przyszliśmy?- Blondyna zacisnęła ze złości pięści.
-Już kochana. - Czarny pocałował ją w głowę. I spojrzał krzyw na rodzicielkę- No a teraz wyjaśnij jej czemu nie może być z twoim synem? Podobno są parą. Czy nie wydaje ci się to wręcz ...- Zabrakło mu słów a nerwy coraz bardziej dały znaki o sobie.
-Z David’em? Boże...- Ich matka złapała się za głowę.- Kochana...
-Nie mów tak do niej.- Powiedział Mikey przez zaciśnięte zęby. Kobieta kucnęła i zwróciła wzrok wprost w przestraszone oczy córki.
-Jesteście...za bardzo zżyci....żeby być razem...
-Czyli? - Niki ze skrzywieniem spojrzała na braci.
-Można powiedzieć, że jesteście jak rodzina.
-Przestań jej pieprzyć głupoty tylko mów!- Krzyknął wściekły Gerard.- To jest nasza matka do cholery!- Krzyknął głośno i szybo .
-Tak to prawda.- Gospodyni spuściła głowę.
-Czyli co ? Ja i David jesteśmy rodzeństwem? Co to ma być "mamy cię'? - Wtuliła się w brata.- Brakowało mi cię zawsze chciałam żeby wróciła a ty tak po prostu przespałaś się z kiś innym i nas zostawiłaś? A to dlaczego on jest starzy ode mnie?
-Bo tajemniczo wyjechała na rok.- Dokończył Mikey .
-Nienawidzę cię słyszysz!- Próbowała wyrwać się bratu i pobiec zrobić coś rodzicielce, lecz oni nie pozwolił jej na to i nadal mocno trzymał.- Puść mnie!- Blondynka zaczęła walić go z całej siły w klatkę piersiową. Piwnooka robiła się coraz słabsza. Zaczęła mocno płakać a nogi same osuwały jej się na ziemie.- Możemy wracać?- Wydobyła z siebie jeszcze parę słow. Rodzeństwo kiwnęło głową i powoli prowadzili ją na posiadłość Way'ów.
-Ja cię kocham córeczko.- Opadła na ziemi ciągle łkając i po kolej wymawiaj imiona swoich opuszczonych dzieci.

Niki jak nigdy nic usiadła przy stole i czekała na obiad. Nie dowierzała w to co się właśnie stało. Bracia cały czas patrzeli na nią z politowaniem. Gerard przyniósł obiad. Blondynka zjadał swoją porcję z apetytem, podziękowała i poszła do pokoju. Włączyła komputer z nadzieją rozmowy z "panem samotnym'. Ucieszyła się na jego "widok".
„nikt’: Pamiętasz mnie jeszcze?
„p.s” Tak Wink nie mogłem być wtedy przepraszam.
„nikt” Trudno. Co słychać? Wiem, że to bardzo inteligentne pytanie, ale nie mam innego pomysłu.
„p.s”. Może być gorzek. Ale chyba straciłem paru bliskich, pokłóciłem się nie źle.
„nikt’ I tak mnie nie pobijesz. właśnie się dowiedziałam, ze moja matka żyje;/
„p.s’. ...
„nikt” bez komentarza.
Uśmiechnęła się sama do siebie.
‘p.s” Masz może swoje fotki?
„nikt” Nie przysyłam nie znajomym ) a ty?
„p.s' To samo:)
Niki oderwała się od komputera. Wykończyła monitor gdyż Gee wszedł do jej pokoju. Chłopak usiadł koło niej. Spojrzał na okno i znów "wrócił" do siostry.
-Słuchaj ja wiem, że to takie dziwne jakieś , ale życie nie jest w porządku. Mogę poprawić ci jakoś humor?- Czarny wysilił się na uśmiech.
-Możesz. Impreza w naszym domu.- Blondynka odwróciła się do niego .- I pozwolisz mi iść na koncert Good Chalotte. Dostałam bilety i Billy chciał żebym przyszła.
-Dobrze.
Piwnooka nie dowierzała , że Gee się zgodził po raz pierwszyz na jej listę życzeń. Uśmiechnęła się do siebie. Podłączyła płytę do komputera, włożyła słuchawki i postanowiła pogadać dłużej z nieznajomym. Kto wie może to jakiś fajny chłopak Smile A jak morderca czy gwałciciel? Raz się żyję. Pod jej nieobecność „p.s „ zapytał się jeszcze ile ma lat i w jakiej miejscowości mieszka. Odpisała mu szybko.
-Zapomniałem ci powiedzieć, zaproś kogo chcesz.- Brat puścił jej oczko i wyszedł.
-Nie chce nikogo ze znajomych widzieć. Muzyka alkohol to wystarczy. - Odburknęła. Zaczęła zastanawiać się co założy na siebie.

Bracia przygotowali cały dom na przyjście znajomych. Każdy miał coś przynieść więc nie było problemów z wyjściem do sklepu.
-Przetańczę z moją kochaną całą noc.- Mikey otworzył szeroko drzwi.- Fajnie, że się zgodziłeś.
-Nie przyzwyczajaj się chciałem jej tylko poprawić humor. Ale nie powiem zabawić się można.- Wokalista zatarł chytrze ręce. Chłopacy byli już gotowi , czekali teraz na siostrę i resztę ludzi. Jako pierwsza przyszła dziewczyna basisty od razu zatopili się w paru pocałunkach, natomiast Gerard powstrzymywał się od głupich komentarzy. Po chwili przyszła grupka znajomych zespołu z wytwórni którzy musieli być niemal na każdej potańcówce. Bob i Ray również przyszli w towarzystwie wysokich i szczupłych laleczek. Po godzinie wszyscy już byli. Zaczęła się głośna muzyka, alkohol i smród papierosów rozchodzący się po całym domu. Blondynka założyła na siebie najkrótszą czarną spódniczkę jaką miała do tego bluzka z odkrytymi plecami z kapturem na którym był złoty napis. Niki uważnie rozejrzała się po znajomych i nieznajomych. Ucieszyła się gdy zobaczyła braci zakochanych po uszy w swoich wybrankach. Podeszła do okna. Złapała parę łyków świeżego powietrza była gotowa na coś szalonego byle zapomnieć o dzisiejszym dniu. Jej biodra rozkołysała szybka piosenka. Piwnooka obróciła się dookoła wszyscy byli wpatrzeni w partnerów lub inne osoby które przyciągały ich uwagę. Nie zmartwiło ją to, a wręcz dodało energii. Przygryzła lekko wargę i weszła bardziej w tłum który tańczył, pił i robił inne rzeczy gdzie tylko mógł. Jej biodra gibały się we wszystkie strony w rytm muzyki. To było to odnalazła siebie a jej smutki odeszły gdzieś w niepamięć. Way wypatrzyła Franka jak rozmawiał się z jakąś blondynką
-Widać, że farbowana.- Żachnęła się. Postanowiła skorzystać z okazji i podsłuchać ich.
-Hej siostra co tak sama? Zatańczymy?- Przed nią stanął Mikey. Był jak zazwyczaj bardzo radosny. Niki spojrzała tylko na jego wybrankę. Ona pokiwała głową i uśmiechnęła się do niej. Blondynka puściła oczko do brata. Zaczęli razem tańczyć. Blondynka stawała się coraz bardziej wyzywająca co spowodowało uwagę niektórych chłopaków. Z głośników dobiegała właśnie piosenka The Pussycat Dolls "Buttons" ona nie przepadała za tymi dziewczynami ale ten utwór był wyjątkowo udany. Teraz jej zmysły pulsowały na wszystkie strony. Podeszła do chłopaka który był już chyba znudzony starym towarzystwem.
-Zatańczysz?- Zapytała lecz nie czekała na odpowiedź. Przyciągnęła go do siebie i w rytm muzyki kręciła się wokół niego i ociera ciałem. Gitarzysta uśmiechnął się był zaskoczony ale bardzo podobało mu się to, jak jej rozgrzane ramiona , tyłek i tym podobne rzeczy pieszczą go delikatnie ale utrzymując pewien dystans i rytm. Fala gorąca przeszła po nich jak szybko i pozostawiła ślad podniecenia. Wszystko działo się tak szybko lecz były wolne momenty. Niki zbliżała usta do jego lecz zaraz je odchylała. Frank nie mógł powoli wytrzymać napięcia. Piosenka skończyła się. Blondynka pościła mu zalotnie oczko i pomachała jedną ręką odchodząc jak dziewczyny w tym teledysku. Iero przez chwilę stał nieruchomy po chwili zorientował się co robili. Oparł się o ścianę i uśmiechnął wciąż nie dowierzając. Postanowił ją odnaleźć. Czuł się teraz jak pionek w taniej grze familijne. Wszedł w głąbie tłumu i zaczął poszukiwania.
Piwnooka była z siebie dumna. Był to odważny gest z jej strony gdyż zawsze wymiękła przy gitarzyście. Way sięgnęła po drinka który leżał przy oknie specjalnie dla niej. Napiła się i od razu ostygła. Niki wypatrzyła Franka który przedzierał się z trudem przez tłum. Nastolatka przygryzła z rozkoszy wargę. Poczekała aż ją zobaczy, gdy to zrobił jakby nigdy nic podeszła spokojnym krokiem do rodzeństwa które zawabiało się na sofie którą przysunęli do ściany. Dziewczyna cały czas patrząc w oczy ukochanego szła i dłonią delikatnie głaskała czerwoną skórkę mebla. Po chwili oparła się. Gerard spojrzał na nią pytająco, ta tylko dała mu znać , że wszystko jest dobrze.
-Frank gdzie jest ta twoja Nikita?- Zapytał całkiem poważnie młodszy z braci.
-Co?
-No nie pamiętasz.
Czarny otrząsnął się szybko i wreszcie spojrzał na kumpla, a nie na jego siostrę.
-TA...yyy...wyjechała do Norwegi.- Odpowiedział mu szybko. Niki uniosła jedną nogę wyżej i przypadaniem pozwoliła spojrzeć Frankowi na jej całą opaloną i chudą nogę , piwnooka przybliżyła ją znów do siebie i spojrzała pytająco na czarnego unosząc przy tym jedną brew do góry. On nadal patrzył na każdy skrawek jej ciała nic i mówiąc.
-Idę pa.- Blondynka przeszła obok Franka i poprawiła włosy, które przez ten gest delikatnie pogłaskały chłopaka po policzku. Gitarzysta poszedł za nią. Dziewczyna
weszła do swojego pokoju zostawiając otwarte drzwi. Wyjęła z szafki balsam waniliowy. Spojrzała z nadzieją w stronę drzwi.- Udało się.- Pomyślała. Skrzyżowała lekko nogi i uśmiechnęła się błogo trzepocząc przy tym rzęsami.- Skoro tu jesteś, możesz mi pomóc?
On pokiwali tylko głową. Way rzuciła mu opakowanie.- Pomożesz mi go rozprowadzić. Raczej sama sobie nie poradzę.- Przygryzła wargę, a jej kącik ust momentalnie się uniósł, gdy jej ukochany włożył na ręce sporo żółtawej mazi. Niki sunęła trochę bardziej bluzkę by ułatwić chłopakowi zajęcie. Ten usiadł za nią i delikatni kolistymi ruchami jeździł dłonią po jej rozgrzanym do czerwoności ciele,
-Ty jesteś zajęta....?- Frank bardziej zapytał niż potwierdził.
-Nie, a czemu?
-To Mikey kłamał?
Blondynka odwróciła się do niego.
-Powiedział, że masz kogoś a ja natomiast widziałem jak się całujesz z kimś i wczoraj z tą samą osobą, trzymaliście się za ręce i takie tam.- Czarny zaczął smarować teraz jej nogi które niby od niechcenia spoczywały na jego kończynach. Zbliżał się coraz wyżej i wyżej, coraz bardziej podniecało to ich obojga.
-Nie jesteśmy już razem.- Odpowiedziała mu grzeczni i oblizała usta.- Dziękuje.- Usiadła na wygodnie na jego brzuchu i chwyciła tubkę balsamu. - Masz może ochotę na truskawki? -Wróciła do dawnej pozycji. Gitarzysta pokiwał głową.
-A słuchaj ty i Billy to wy nic … razem...- Nie mógł się wysłowić.
-Nie jesteśmy razem.- Way postawiła miseczkę pełną czerwonych dojrzałych owoców. Iero spojrzał tylko na zdjęcie jak blondynka jest wtulona i w Martina i skrzywili się lekko. Piwnooka widząc to poczuła się trochę dziwnie. Czy ona ma opinie jakiejś kurwy? Niki wybrała największą nisko kaloryczną słodycz i zatopiła w niej delikatnie usta.- Jakie słodziutkie.- Zaśmiała się lekko
-Tak?- Frank znów zbliżył się do niej.
-Spróbuj.- Przybliżyła truskawkę do jego warg. Iero zjadł ją z apetytem.
-Ale nie tak jak ty.
-Oh dzięki.- Zacmokała.- "Ale tandeta"- Pomyślała przez chwilę lecz z zamyśleń wyrwało ją kolejne pytanie.
-Brakuje ci kogoś bliskiego?- Frank zaczynał błądzić rękoma pod jej bluzką.
-Nie koniecznie, ale długi pocałunków na pewno.- Ugryzła kolejny owoc. Chłopakowi wydawało się, że wygląda przy tym jeszcze bardziej sexy.
-Bardzo ci brakuje?- Znów przybliżył twarz. Ich usta zaśmiały się lekko . Nawzajem czuli swoje oddechy. Niki przybliżyła się do niego bliżej i pozwoliła by jej usta otarły się o jego. Odchyliła lekko głowę .
-Aż tak bardzo nie. Ale brakuje...- Stwierdziła już rozbawiona tą sytuacją. Frank pokiwał przecząco głową. Nie mógł zrozumieć jej gry.- Idziemy na dół? Tutaj zbyt dużo się nie dzieje.- Kolejny raz podniosła do góry nogę by tylko zwrócić kolejną uwagę przystojniaka.
-Ale może się dziać.- Czarny wstał i popchnął ją lekko na ścianę śmiejąc się przy tym gdyż uważał ,że to wreszcie on przejął piłeczkę.
-Na przykład co?- Zamruczała cicho. I Niczym wijący waż oparta o ścianę zsuwając na dół i przeszła pod jego nogami w kierunku drzwi.- Oj jednak mnie nie zadziwiłeś.- Puściła mu oczko i zeszła na dół kręcąc przy tym tyłkiem jak niejedna modelka. Iero przełknął ślinę i poszedł za nią wciąż niedowierzając w to co się dzieje. Niki nagle zatrzymała się i przypomniała, że musi jeszcze coś z kimś wyjaśnić. Po jej policzku spłynęła pojedyncza łza, na samą myśl o tym. Wyszła z domu tym razem nie zważając na to czy idzie za nią ukochany. Blondynka przeskoczyła przez bramę. Wcisnęła kaptur na oczy by nikt nie widział , że płacze. Zapukała do drzwi sąsiadów. Drzwi otworzył David. Uśmiechną się na jej widok lecz ona wciąż miała spuszczoną głowę.
-Hej kochana.- Chciał ją przytulić lecz blondynka odsunęła się
-Proszę nie mów tak do mnie. Musimy pogadać.
-Ale co się stało? Wejdź do środka.
-Nie, nie wejdę tam. Chodź tu.- Way stanowczo narzuciła mu miejsce pogawędki. Czarny wzdrygnął ramionami. Chciała ją złapać za rękę lecz ona nie pozwoliła na to. Razem usiedli na bujnej ławeczce przy dużym drzewie- Nie wiem jak mam ci to powiedzieć.- Piwnooka podniosła wreszcie głowę. David przetarł jej policzek który był pokryty łzami.
- Jakoś to przeżyje powiedź.- Uśmiechnął się nie pewnie. Ona nie wiedziała jak to zrobić on jest dla niej taki miły a ona musi wyznać coś o czym sama dowiedziała się nie dawno.
-Musimy zerwać. – W końcu wzięła się na odwagę.
-Czemu?- Czarny przymrużył oczy niedowierzając.
-Nie możemy być razem, ale te słowa nie mogą mi przejść przez gardło.- Skuliła się w kłębek i jeszcze bardziej płakała.- Najlepiej zapytaj matki, ona ci to powie.
-Powiedziała ci coś niemiłego?- Chłopak pociągnął ja za rękę i zaprowadził do swojego domu nie zważając na jej zaprzeczenia. Wbiegł pełen wściekłości do kuchni w której matka właśnie coś piekła.
-Kochanie robie twoje ulubione ciasto- Kobieta odwróciła się. Jej mina od razu zrzedła na widok zapłakanej córki.- Co się stało?- Podeszła bliżej, odkładając przy tym ścierkę która trzymała w dłoni.
-To ty mi powiedź.- Jej syn krzyknął na cały dom.
-Już mu powiedziałaś.- Jej spokojny wtedy ton rodził się w przeraźliwy wrzask. Znienawidziła ją błyskawicznie, nie dość , że straciła trójkę dzieci to teraz ostatni miał ją opuścić.- Ty kurwo! Tak to jest jak takie jak ty szlajaj się gdzie popadnie.- Rzuciła się nią mocno przy tym ciągnąc za złotawe włosy.
-Zostaw ją.- Chłopak podciągnął matkę i potrząsał aby otrzeźwiała.- Powiesz wreszcie o co chodzi?
-David.- Niki spojrzała wprost w jego oczy. Wydawały się być taki przestraszony.- Okazało się, że to i moja matka.- Powiedziała najciszej jak tylko mogła.
-Jesteśmy rodzeństwem?- Młody zapytał ciągle nie wiedział o co chodzi.- To nie możliwe.
-Ja przepraszam.... dowiedziałam się dopiero dzisiaj...
-Nie masz za co przepraszać.- Pomógł jej wstać.- Ale ty masz. Czemu spieprzyłaś im życie odchodząc? Nalegałaś żeby się tu wprowadzić! Już wiem po co! By zdobyć kasę od jej braci! Nienawidzę cię.- Krzyknął czarny i wybiegł z domu. Way pobiegła za nim ciągle krzycząc żeby się zatrzymał. W końcu zrobił to gdy nie miał siły na dalszy bieg.
-David, wiem co czujesz.- Dziewczyna podniosła lekko jego głowę do góry . Nie mogła znieść, ze tak piękne oczy mogą płakać.
-Jak ona mogła wam to zrobić?- Czarny objął dziewczynę. Czuł się tak samo jak niedawno ona, bezsilnie.- Muszę stąd wyjechać bo chyba zwariuje.- Uśmiechnął się na siłę,
-Nie odjeżdżaj. Stracę wspaniałego brata.- Niki otarła jego policzek tak jak on robił to poprzednio.
-Czyli mam siostrę. - Czarny podrapał się po głowie.- I przyznam niezłą dupa z niej.- Wyszczerzył się za co dostał w ramię od blondynki. - Idę się spakować, a ty masz jeszcze dwóch wspaniałych braci którzy bronią cię jak lwy.
-Chyba mamy .- Poprawiła go Way. David objął ją jedna ręką. Odprowadził do domu a sam poszedł się pakować.- Przyjedziesz się ze mną pożegnać i pojedziesz na ten koncert?
-Pożegnać się przyjdę ale obiecaj , że na Good Charlotte pójdziesz tylko z chłopakiem który ci się podoba.- Pocałował ją w czoło i zniknął w ciemnościach.
Dziewczyna wróciła do domu i od razu poszła do toalety.

Frank po nieudanych poszukiwaniach podszedł do kumpli z kapeli. Stanął na przeciwko nich i czekała aż skończą gadać ze swoimi partnerami. Czarny odchrząknął parę razy gdy wreszcie Gerard odwrócił się do niego.
-Co jest?- Zapytał wokalista. - Bob przynieś coś jeszcze!- Krzyknął do kumpla który wracał z paczką paluszków.
-Gdzie jest twoja siostra?
-Byłeś z nią o ile wiem.
-Tak, ale zgubiłem ją.
-To ją lepiej znajdź, bo tą powaloną blondynkę wpakuje się w kłopoty.- Gee odwrócił głowę do Mikey’a. Pociągnął za koszulkę by "oderwać" od ukochanej.- Idź mu pomóż szukać Niki.
-Okey.- Basista wraz z Iero poszli na poszukiwania. Zaczęli od jej pokoju. Nikogo ni było. Późnij pokój młodszego z barci. Okularnik wykrzywił usta na widok parki kochającej się na jego łóżku.- W dolnej szufladzie jest kamerka więc jak coś to...- Brunet brutalnie im przerwał.
-Kochany mamy coś innego do roboty.- Frank pociągnął go do siebie i poszedł w stronę schodów.- Jakby co to przyślijcie mi na meila.- Dodał Iero i zbiegł razem z Way’em na dół. Czarny otworzył drzwi od toalety. Oparł się o framugę i przyglądał zgubie.
-Co jest?- Blondynka właśnie poprawiała sobie makijaż. Jej brat stanął koło niej i dokładnie obejrzał jej ręce.
-Nie przecięła się i raczej nie brała. To dobrze.- Chłopak odetchnął z ulg i wyszedł.
-Uciekłaś mi?- Gitarzysta objął ją w pasie.
-Ja? Nie jestem twoją własnością.- Odwróciła się do niego ciągle trzymając czarną kredkę w ręku. Piwnooka dotknęła jego brody i przysunęła się bliżej.
-Co zamierzasz teraz zrobić?- Iero przymrużył oczy i zamruczał jak mały kociak.
-Dużo.- Way zaczęła iść powoli do przodu a on cofać. W końcu razem wpadli pod prysznic.- Ostygnij kochany.- Piwnooka odsunęła się i włączyła zimną wodę która zmoczyła Franka.- Wyglądasz teraz słodko.- Zacmokała do niego i udała się w stronę wyjścia. Chłopak wyszedł i usiadł na brzegu wanny. Siedział tak dłuższą chwilę wpatrując się w drzwi.- Jakbyś chciał jakieś ubranie to poproś Gerarda albo Mikey’a.- Niki powoli rozpięła mu guziki od koszuli. Zsunęła ją lekko i odrzuciła na bok. Narzuciła na niego pomarańczowy ręcznik i usiadła na nim w rozkroku.- Coś taki zamyślony.- Way opuszkami palców gładziła jego nagą klatkę piersiową.
-Czemu tak myślisz?- Czarny złapał ją za tyłek trzymając przy tym żeby jej nie wypościć.
-Zawsze jesteś bardziej wygadany.- Niki schodziła z dłońmi coraz niżej.
-Ty też jesteś dziś inna. Bardzie odważna i w ogóle.
-Masz śliczne tatuaże.- Blondynka zmieniła temat i dokładnie oglądała jego "dzieła".- Ten na jest najsłodszy.- Nachyliła się nad jego szyją i zaczęła go delikatnie całować.
-Podoba ci się?- Chłopak odsunął ją delikatnie i spojrzał głęboko w oczy. Przybliżył się bliżej jej ust.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blood




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Czwartek 10-08-2006, 9:35    Temat postu:

ajjjjjjj *.*
ville! no żesz kur.wa!
czemu akurat teraz skończyłaś?!
ja wiem! znając ciebie to ktos wejdzie do łazienki zanim sie pocałują.
jesteś okropna! pownien być FOCH!
mam tylko pytanie...
czy dziś pojawi sie nowa część? *znów robi oczka ze SZREKA*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 7 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin