|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liebkosung
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: czerpać siłę by żyć?
|
Wysłany: Poniedziałek 08-01-2007, 18:56 Temat postu: Czy można wrócić? {2 - news} |
|
|
Prolog krótki, ale jak się spodoba - kolejna część jest długa.
***
Prolog
- Nie ma mowy, David. – rzekł poważnie młodszy Kaulitz.
- Bill, musicie. Chyba nie chcecie zawieść fanów, ani stracić tak ogromnej ilość pieniędzy! To nie jest prośba chłopcze, to polecenie służbowe!
- Ale ja jestem wokalistą, a nie kukiełką. Ja tworzę muzykę!
- Taki kit, to sobie możesz babci wciskać. – fuknął zdenerwowany mężczyzna i odszedł pozostawiając ciemnowłosego sam na sam ze swoimi myślami.
- Nie wrócę do tej dżungli. Nie zmusisz mnie. – powiedział sam do siebie.
Było jeszcze ciemno, drzewa szumiały mocno na zimowym wietrze. Ci dwaj chłopcy stali w milczeniu, właściwie nie mogąc uwierzyć w to, co się dzieje. Żaden z nich nie pomyślałby, że kiedyś tam wrócą. A jednak. Niczego w życiu nie można być pewnym. Oni też nie byli przekonani do tego pomysłu. Ale ich budżet stanowczo tego potrzebował. Bliźniacy ożywili się nieco na widok nadjeżdżającego autobusu. Drzwi lekko zniszczonego pojazdu otworzyły się z hukiem.
- No, proszę! Bracia Kaulitz, co za zaszczyt. – zakpił siwy kierowca.
- Tak, my też się cieszymy, że znów się spotykamy. – burknął od niechcenia Tom, po czym razem z bratem przeszli na tył, tego zamierzchłego środka transportu.
Usiedli obaj na przedostatnim siedzeniu, po lewej stronie. Młodszy od okna, starszy od zewnątrz tak jak zawsze. Tylko ten mężczyzna z kamerą sprawiał, że chłopcy dalej czuli się jak gwiazdy.
- Dobra. 5...4...3....2...1! Zaczynamy.
- Witamy w programie „Zanim wszystko się zaczęło” – powiedział z uśmiechem wokalista.
- Będziecie mogli obserwować, jak to było nim ktokolwiek z was o nas usłyszał. – dodał blondyn.
Bill lekko kołysał się na siedzeniu, spoglądając co chwilę na bliźniaka. Oczywiście, Tom w ogóle się nie denerwował. Dla niego szkoła zawsze była rozrywką i miejscem, gdzie spokojnie mógł podrywać dziewczyny. Tym bardziej teraz, kiedy nie jest już „chłopcem z dredami” tylko gitarzystą Tokio Hotel. Tymczasem on bał się okropnie. Jemu ten budynek kojarzył się jedynie z upokorzeniem i miejscem gdzie cały czas musiał się bronić. A może teraz będzie inaczej? Może fakt, że jest sławny zmieni nastawienie ludzi do niego? Z zamyśleń wyrwał go hałas otwieranych drzwi.
- Siema, wieśniaki! – usłyszał znajomy głos.
- Andreas, pedale! – zaśmiał się przyjaźnie Tom, po czym nakręcani przez kamerzystę wszyscy pogrążyli się w rozmowie na temat szczegółów przedsięwzięcia.
- Właściwie w jaki sposób oni powstrzymają fanki? – zapytał zaciekawiony przyjaciel Kaulitzów.
- Nawet nie chce wiedzieć. – stwierdził z poważną minął Bill.
Przecież nikt nie rodzi się gwiazdą... Chciałbyś dowiedzieć się jak najsławniejsi bliźniacy w Niemczech i poza ich granicami żyli zanim w ogóle usłyszałeś nazwisko „Kaulitz” ? 100 odcinków prawdziwego życia tych ekscentrycznych nastolatków.
Apelujemy, aby nie próbować się do nich dostać. Powzięliśmy wszelkie starania, aby każda taka próba została udaremniona.
Przekonaj się jak będzie wyglądało życie chłopaków bez sławy, ogromnej kasy i zespołu! Tylko u nas!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Liebkosung dnia Sobota 20-01-2007, 11:22, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Patsy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 08-01-2007, 19:26 Temat postu: |
|
|
Prolog w prawdzie krótki, ale fabuła wydaje się ciekawa Takiego opowiadania chyba jeszcze nie czytałam. Błędów nie zauważyłam. Na pewno wpadnę, jak pojawi się nowa część Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Odrodzona
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oddział Zamknięty
|
Wysłany: Poniedziałek 08-01-2007, 19:44 Temat postu: |
|
|
No to czekamy na normalna czesc
Przyznam, ze tez sie nie spotkalam z taka fabula...
Nie spodobalo mi sie jedno. Jesli reklamuja ten film, to nie powinni mowic i prosic, zeby fanki sie nie dobieraly, bo oni sie juz o to postarali.
Jak leci reklama np Tesco z promocjami, to nie mowia
Tylko prosze nie zagladac na date waznosci, bo my to juz tak swietnie ukartowalismy, ze nikt sie nie dowie, ze jedzenie jest nieswieze.
No przesadzilam, moze to nie zupelnie to samo. Ale cos w tym jest, nie przyznasz?
No to ja sie zamykam i czekam na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jogobelinka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem?
|
Wysłany: Poniedziałek 08-01-2007, 21:10 Temat postu: |
|
|
Hm... Bardzo ciekawe. Zaitrygowałaś mnie.
Już teraz chciałabym wiedzieć, jak to dalej potoczysz.
Nie lubię prologów, ale ten nawet przypadł mi do gustu.
Na pewno będę często wpadać.
Aha, a to tak do ogółu. Jak można ocenić, że fabuła jest ciekawa po PROLOGU? Ostatnio już ktoś zwrócił na to uwagę, ale mnie to dalej ciekawi i też zapytałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 08-01-2007, 21:40 Temat postu: |
|
|
Wiesz co?
Ja to chyba mam słabosć do Twoich wieloczęściówek.
Każda mnei jakos przyciąga i ma oryginalny temat...
Szkoda że tamtej nie skończyłaś aczkolwiek ta zapowiada się...
Oryginalnie.
A ponieważ oryginalnosć to coś co bardzo cenię to jestem jak najbardziej na tak...
Krótko, żebym mogła powiedzieć cokolwiek więcej.
Dlatego dodaj jak najszybciej nową część.
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allaina
Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Poniedziałek 08-01-2007, 21:53 Temat postu: |
|
|
Wiesz...
Skazałaś mnie na duszenie się.
Skazałaś Maxi na słyszenie mojego duszenia się xD
Cytat: |
Może fakt, że jest sławny zmieni nastawienie ludzi do niego? Z zamyśleń wyrwał go hałas otwieranych drzwi.
- Siema, wieśniaki! – usłyszał znajomy głos.
- Andreas, pedale! – zaśmiał się przyjaźnie Tom, po czym nakręcani przez kamerzystę wszyscy pogrążyli się w rozmowie na temat szczegółów przedsięwzięcia. |
Tak sobie czytam, czytam, fiku miku, a tu nagle TO
Zaczęłam się śmiać, a potem krztusić, co Maxi skomentowała:
"To się nazywa wybuch śmiechu Allainy", śmiejąc się.
Strasznie mi się podobało i ten temat mnie rajcuje xD
Czekam z niecierpliwością na nową część, która, mam nadzieję, ukaże się szybko....
Pozdrawiam i życzę weny.
All.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Poniedziałek 08-01-2007, 21:55 Temat postu: |
|
|
Wg mnie powinno być z wielkiej litery .
Cytat: |
[...]spotykamy. – burknął[...] |
Omówię na tym przykładzie . W sumie na dialogach za bardzo się nie znam, ale chyba nie powinno być kropki, a jak nawet musi tam być to 'burknął' z wielkiej. Bo tak to wygląda, jakbyś kończyła zdanie i zaczyna kolejne małą literą, choć naprawdę to jest ciąg dalszy tego zdania (przepraszam za powtórzenie ). Ale nagmatwałam . Jeśli źle, to mnie poprawcie.
Cytat: |
[...] jak to było nim ktokolwiek z was o nas usłyszał.[...] |
Po 'było' przecinek.
Cytat: |
Jemu ten budynek kojarzył się jedynie z upokorzeniem i miejscem gdzie cały czas musiał się bronić. |
Po 'gdzie' przecinek.
To tyle jeśli chodzi o błędy, które rzuciły mi się w oczy :>
Ogólnie to fabuła zapowiada się bardzo obiecująco
Przede wszystkim oryginalne, a ja, tak samo jak Holly Blue, cenię to najbardziej
Podobało mi się i czekam na nową część, która mam nadzieję, ukaże się szybko
Pozdrawiam i weny życzę ,
Astray
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 08-01-2007, 22:35 Temat postu: |
|
|
All poleciła mi to opowiadanie, po tym, jak wybuchnęła śmiechem przed mikrofonem i byłam zaciekawiona, co ją tak rozbawiło xD...
No i wpadłam
I co?
Podoba mi się. Nawet bardzo.
Napisane tak 'lekko', czyta się przyjemnie.
Cenię pomysł, bo jest wg mnie genialny i oryginalny
Na pewno jeszcze tu zawitam, mwahaha.
Świetne.
Czekam na ciąg dalszy <3
Cytat: |
Bill lekko kołysał się na siedzeniu, spoglądając co chwilę na bliźniaka. |
*dostaje skurczów macicy, wyobrażając sobie te spojrzenia*
...dobra, wybacz, ale ja powoli we WSZYSTKIM dostrzegam twincest... ah, ta moja mania
Oj, spodobała mi się ta sztuczność Kaulitzów. Tutaj naburmuszony Bill, który nie zgadza się na to, a potem, przed kamerą, mówią tak niewzruszenie xD
Dobrzy aktorzy z nich, no
Pozdrawiam i wenyyy, duuużo, życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ani@
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Poniedziałek 08-01-2007, 22:50 Temat postu: |
|
|
Krótko, krótko, krótko - podstawowa wada tego prologu.
Jednakże :
Podoba mi się pomysł z programem telewizyjnym
Dżungla?
Czyzby Bill miał jakieś "przykre wspomnienia"? Zawsze wiedziałam, ze on ma cos do ukrycia xD
Ale teraz tak na powaznie...
Pomysł wmiarę oryginalny, mam nadzieję, ze nie bedzie tak, ze on spotka swoją wielką szkolna miłość, zarumieni sięi język mu sie poplącze, bo wtedy byś mnie zawiodła, czego mam nadzieję nie zrobisz
Język lekki, przyjemny, ale narazie i tak za mało zeby powiedziec coś więcej...
Wpadnę jeszcze żeby sprawdzić jak ci idzie
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liebkosung
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: czerpać siłę by żyć?
|
Wysłany: Wtorek 09-01-2007, 15:24 Temat postu: |
|
|
W tej części mało akcji, ale to wprowadzenie. Endżoj it.
***
Część 1.
W pewnym momencie Bill wyłączył się z rozmowy i lustrował wzrokiem stare, zniszczone siedzenia o brunatnym kolorze.
„Bill kocham Cię”
„Bill ma najbardziej seksowny tyłek na świecie”
Zaśmiał się pod nosem. Czy to nie zabawne, że ze szkolnego pośmiewiska stał się bożyszczem nastolatek? Że teraz może mieć każdą? W tym momencie perspektywa powrotu do szkoły wydawała mu się całkiem interesująca. Był tak po ludzku ciekaw. Wreszcie autobus zatrzymał się pod szkołą. Tom wstał, przepuszczając brata przed siebie. Czarnowłosy z uniesioną głową, niczym bohater wojenny powracający do ojczyzny ruszył w kierunku wyjścia. Wreszcie jego oczom ukazał się szklany budek. Westchnął głośno. Kiedy w jego zaszło tyle zmian tutaj czas jakby stanął w miejscu. Szli we trójkę, ramie w ramię w stronę szkoły, obserwując grupę piłkarzy, którzy jak zawsze stali gromadą przy drzwiach wejściowych, aby móc pognębić innych uczniów już na „dzień dobry”.
-Zaraz, zaraz! Kaulitz musisz zapłacić żeby wejść. – rzekł umięśniony brunet, Yan.
- Chyba śnisz. – odburknął mu nastolatek z niespotykaną fryzurą.
- A co wydałeś wszystko na kosmetyki? – zakpił inny z grupy chłopców.
- Odwal się. – piętnastolatek próbował wyminąć bruneta, zagradzającego mu drogę.
Wszystko jednak na marne. Yan wziął go „za fraki” i lekko uniósł w górę.
- Słuchaj no, dziewczynko. Albo będziesz płacił, albo będę cię gnębił do końca tej pieprzonej budy. Zrozumiano?
Napastnik pchnął chłopcem o szklaną ścianę, po czym razem z kolegami wszedł do budynku.
Wokalista przełknął głośno ślinę, kiedy zbliżali się do wejścia.
- Nie pękaj, wszystko będzie ok. – pocieszał go brat.
Tak, jemu łatwo było mówić. Mina zwycięzcy na twarzy młodszego Kaulitza znikła bez śladu, a on wbił wzrok w ziemię. Byli coraz bliżej i bliżej.
- Cześć Bill! Witamy znowu w szkole. – po czuł jak ktoś przyjaźnie klepie go po ramieniu.
Uśmiechnął się więc z kpiną i z pogardą popatrzył w oczy Yanowi, który dalej tkwił w dziewiątej klasie. Brunet speszył się nieco i natychmiast powrócił do rozmowy z kolegami. Nie da się opisać, co wtedy poczuł Czarnowłosy. Satysfakcja? Radość? Ulga? Chyba wszystko to w równej mierze. Wreszcie znaleźli się w holu. Tutaj musieli się rozstać. Każdy z nich chodził do innej klasy. Tak więc Bill został teraz zupełnie sam, nie licząc pana kamerzysty, którego obecność w pewnym stopniu dodawała mu pewności siebie. Szedł tymi samymi schodami co zawsze, zmierzając do klasy numer 25. Oczywiście był już spóźniony, ponieważ jakoś nie śpieszyło mu się na lekcje matematyki i droga do sali zajęła mu prawie pięć minut.
- Zobaczcie, jak Bill Kaulitz się uczy. – zaśmiał się do kamery, po czym wszedł do pomieszczenia.
Tak jak się spodziewał wszystkie oczy zwróciły się w jego stronę. Nie zareagował, bo jak ma się trzydzieści par oczu w porównaniu z tysiącami na koncertach?
- Pan Kaulitz! Jak zawsze spóźniony. – prychnęła nauczycielka.
- A pani jak zawsze nie wstawi mi spóźnienia. – odpowiedział śmiało chłopak.
Chwilę potem znalazł się w swojej ulubionej ławce, ostatniej w rzędzie przy oknie i dzielnie znosił zaciekawione spojrzenia dawnych znajomych.
Tymczasem Tom spotkał się z kolejnym kamerzystą, który czekał na niego już od dobrych paru minut pod klasą. Przywitał go uściskiem dłoni, po czym obaj weszli do sali numer 12.
- Dzień dobry! – krzyknął pewnym krokiem wchodząc do pomieszczenia.
- Witam, Kaulitz. – odpowiedział cicho stary nauczyciel.
- Hans, spadaj z mojego miejsca – warknął stojąc jeszcze przy drzwiach chłopak z dredami – od dzisiaj ja siedzę z Lindą – zaśmiał się podchodząc do ławki.
- Spadaj, Hans! – powtórzyła dziewczyna, a na jej twarzy wymalowały się lekkie rumieńce.
Zdenerwowany rudzielec przesiadł się ławkę dalej, a gitarzysta który czuł się w tym momencie jak król, rozsiadł się koło swojej dawnej koleżanki. Zawsze była oporna na jego podrywy, ale jak to sam zwykł mawiać „Nie ma laski, której Tomuś nie mógłby zdobyć”. Leniwie wyjął zeszyt z plecaka, machając przy tym do kamery.
- Tom czy już odegrałeś swoje przedstawienie? – zawarczał fizyk.
- Tak, proszę kontynuować. – zakpił blondyn.
Czuł się teraz jak ryba w wodzie. Mógł do woli wykorzystywać swoją pozycję i popisywać się przed tysiącami telewidzów.
Postanowił bawić się przez te trzy miesiące najlepiej jak tylko można.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allaina
Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wtorek 09-01-2007, 17:02 Temat postu: |
|
|
O Dżizys, ale idiotyczny szablon...
Tak, jakby to Thpoland nie było...
Cóż, komnę zaraz...
All.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Wtorek 09-01-2007, 17:30 Temat postu: |
|
|
Przyciągnał mnie tytuł i przeczytałam własnie przed chwila i nie boję sie stwierdzić, że to będzie na pewno świetne opowiadanie
Oryginalny temat i do tego wszystko fajnie się czyta.
Na pewno będe wpadać.
Pozdrawiam i zycze dużo weny
PS: Ten szablon strasznie razi w oczy, zaraz oślepnę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wtorek 09-01-2007, 18:24 Temat postu: |
|
|
Dopiero przeczytałam. Pierwszą część, jak i prolog.
Zapowiada się ciekawie. Ha. Nawet bardzo.
Świetny pomysł, muszę przyznać, bo z czymś takim się jeszcze nie spotkalam.
Czytało się lekko i przyjemnie. Mam nadzieję jedynie, że kolejna części będą dłuższe.
Wierzę, że to będzie wspaniałe opowiadanie.
A. No i zgodzę się, że szablon daje po oczach. Szczególnie miejsce na odpowiedź, bo zbyt bardzo odróżnia się od reszty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 09-01-2007, 18:35 Temat postu: |
|
|
zaklepuję...
edYt:
Liebkosung napisał: |
„Bill ma najbardziej seksowny tyłek na świecie” |
No cóż mogę na ten temat powiedzieć... zgodzę się xD
Liebkosung napisał: |
- Pan Kaulitz! Jak zawsze spóźniony. – prychnęła nauczycielka.
- A pani jak zawsze nie wstawi mi spóźnienia. – odpowiedział śmiało chłopak. |
Spodobał mi się owy tekst Kto by chciał JEMU wstawić spóźnienie? Ten ktoś musiałby być chyba chory psychicznie, mhm. Nasłałabym na tą osobę Zakiego i całą ekipę
Part mi się podobał
Był ładny i składny, tak jak prolog.
Na razie czekam jeszcze na jakiś dalszy rozwój akcji
A no a myśl o dręczonym przez jakiegoś żula Bidonie dostaję wścieklizny jak możesz mu to robić, Lieb, hm? To nie fer xD
Pozdrawiam i wenki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Środa 10-01-2007, 14:15, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patsy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 09-01-2007, 20:29 Temat postu: |
|
|
Część świetna, choć krótka Ciekawa, lekko się czyta. Widziałam jedno zdanie, które nie brzmiało logicznie, ale można domyślić się jego sensu.
Zastanawia mnie zachowanie bliźniaków, najbardziej Billa. Przez swoje zachowanie chce zamaskować swój strach? Tom też dziwnie się zachowuje. Taki z niego boss? xD
Czekam na nową część xP Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jogobelinka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a bo ja wiem?
|
Wysłany: Wtorek 09-01-2007, 21:39 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się. Tylko czemu tak króciutko?
No dobra, nie czepiam się.
Czekam na next.
Przepraszam za tak krótki komentarz, ale nowy wygląd forum całkowicie mnie rozprasza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Devilishh
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domu
|
Wysłany: Środa 10-01-2007, 14:26 Temat postu: |
|
|
Hym... hym
Więc...
zaczynam
Cytat: |
„Bill ma najbardziej seksowny tyłek na świecie” |
O taaak... Bill i jego sexywny tyłeczek mrrr
Mhmm... podoba mi się
A uwierz, by mi się coś podobało to musi być naprawde dobre.
Będę czytać.
Jak możesz informuj mnie o nywch częściach na pw
Pozdrawiam Dev.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ani@
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Środa 10-01-2007, 22:16 Temat postu: |
|
|
Liebkosung napisał: |
„Bill ma najbardziej seksowny tyłek na świecie”. |
Nie śmiem się nie zgodzić, ale jakby co, nie słyszeliście tego ode mnie
Part ładnie napisany, podobnie jak prolog
Akcja ma właściwe tempo, wszystko na miejscu!
Cudo...
Podobał mi się dialog Bill'a z ta nauczycielką. Taki naturalny...
Podoba mi się i wpadnę tu nieraz
Nie zawiedź mnie!
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 10-01-2007, 22:25 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się, bo jest tak... inaczej? Tak, dobre określenie.
Zauważyłam kilka ortografów jednak nie mam czasu ich wytykać, przepraszam. Ale chyba nie po to piszę ten post...
Przyszłam pochwalić
I na pewno wrócę.
Choć zważając na moje lenistwo nie wiem czy skomnetuję. Wiedz, że czytam
Pozdrawiam,
harm.,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liebkosung
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: czerpać siłę by żyć?
|
Wysłany: Sobota 20-01-2007, 11:16 Temat postu: |
|
|
Część Druga.
Szedł korytarzem, z triumfem obserwując jak najwyżej postawieni w społeczności szkolnej uczniowie ustępowali mu z drogi i żałośnie się podlizywali. To było lepsze niż koncerty, niż piski fanek i największy hit Neny. Niby program miał pokazywać dawną rzeczywistość, ale dzięki Tokio Hotel nic już nie mogło być jak kiedyś. Nagle zza zakrętu wyszła ona. Jej długie, kręcone blond włosy, uśmiech Anioła odsłaniający drobne, bielutkie ząbki. Jej błękitne oczy, które lśniły niewinnym blaskiem i sposób w jaki się poruszała, a właściwie frunęła wśród wszystkich przeciętniaków. Wszystko to... Nie wzbudziło w nim żadnych emocji. Wreszcie potrafił patrzeć na nią i nie czuć szaleńczego bicia serca, tych motyli w brzuchu i niżej. Nauczył się jak nie darzyć jej tak gorącym uczuciem. Była mu obojętna, a może nawet jej nienawidził. Tak, Bill Kaulitz miał do niej żal, bo raniła go, doskonale zdając sobie z tego sprawę. Ale nie ma już tego dziwacznego chłopaka, który pozwalał bawić się swoimi uczuciami. Był coraz bliżej niej, ale dalej nic się nie działo.
- Witaj, Bill. – rzekła słodko, a ich ramiona otarły się.
I wtedy coś w nim pękło. Ten dotyk, którego zawsze tak mocno pragnął. Znów poczuł jak wszystko zaczyna wirować pod wpływem jej delikatnych, kwiatowych perfum.
Stał przy dużej, korkowej tablicy wertując jakieś napisy, których znaczenie nawet do niego nie dochodziło. Kątem oka obserwował blond piękność, siedzącą nieopodal na ławce w towarzystwie dwóch koleżanek. Wreszcie poczuł na sobie czyjś wzrok. Odwrócił lekko głowę. Jego czekoladowe oczy napotkały jasne tęczówki Inge. Zdrętwiał, a po plecach przeszły mu ciarki. Ach, żeby tylko po plecach. Jej spojrzenie było dziwne. Tajemnicze i dzikie za razem. Dziewczyna zamrugała kilkakrotnie, po czym formując usta w złośliwy uśmieszek wbiła nóż w jego wrażliwe serce. Wtedy jeszcze nie do końca umiał radzić sobie z emocjami.
- Kaulitz, mógłbyś się odsunąć zasłaniasz mi chłopców. – wycedziła powoli.
Każde słowo uderzało w niego ze zdwojoną siłą.
Wreszcie wszystko z powrotem stanęło i uświadomił sobie, że Inge stoi obok niego oczekując odpowiedzi. Spojrzał jej głęboko w oczy, po czym pokiwał głową z pogardą i prychnął głośno. Nie wiedzieć czemu sprawianie przykrości tej nastolatce, nie dało mu satysfakcji, choć zawsze chciał choć raz odrzucić, a nie być odrzuconym. Jednak mieszało to się z dumą. Tak, dumą z samego siebie. Nie sądził, że kiedyś będzie potrafił zdobyć się na jakikolwiek negatywny gest wobec niej. I wtedy na jego mocno wytapetowanej twarzy znów pojawił się promienny uśmiech. Teraz już nic nie mogło ściągnąć go z piedestału.
Był królem, władcą, tym do którego wszystkie dziewczyny wzdychały...
- No, proszę. Zbiłeś niezłą kasę na tym swoim pedalstwie, dziwaku.
Może jednak nie wszystkie? Dobrze pamiętał ten zimny głos. Odwrócił się na pięcie i tak jak się spodziewał ujrzał drobną dziewczynę o mahoniowych włosach i wściekle zielonych oczach.
- Nadine Steig – rzucił bez namiętnie w przestrzeń.
- Och, czyżby pan Kaulitz myślał, że dzięki swojej gównianej muzyce i zawrotnej karierze uniknie moich trafnych uwag?
- A co, jeśli powiem, że tak myślał? – zapytał z nutką przekąsu w głosie Czarnowłosy.
- To był w będzie – zaśmiała się złośliwe ruda znajoma.
Machnęła chłopakowi ręką przed nosem, rzucając na obchodne szorstkie „nara”.
Tom tymczasem bawił się znakomicie. Podpisywał się dziewczynom na biustach, flirtował z kiedyś nieosiągalnymi dla niego „potencjalnymi zdobyczami. Był w swoim żywiole, dodatkowo wszystko było uwieczniane na taśmie. Cieszyło go, że jego niezwykłe powodzenie wśród płci przeciwnej będzie można zobaczyć niemalże w każdym kraju Europy. Obserwował nastolatki, aż jego uwagę zwróciła para ładnych, okrągłych pośladków i kształtny biust. Lewy kącik ust lekko uniósł się do góry, ale po chwili z powrotem opadł, gdy chłopak odkrył, że właścicielką ów interesującego ciała jest...
- Nadine? – jęknął z niesmakiem, gdy dziewczyna przeszła koło niego.
Podobnie jak jego brat nie znosił tej wygadanej pannicy z całego serca. Od zawsze sobie dokuczali, chociaż blondyn lepiej sobie z nią radził, niż Bill. Umiał odpowiedzieć na jej atak, co stanowczo było nie lada wyczynem.
- Nie, dziadek do orzechów. – wycedziła z kpiną Nadine – obciachowa bluza, Tom – dodała chwilę potem i wyminęła go.
To pierwsza dziewczyna, która nie umarła ze szczęścia, kiedy on się do niej odezwał. Po każdej ze znajomych mógł się tego spodziewać, ale było dla niego jasne, że „ta” Steig, która jest niewątpliwe bardzo interesowną osobą padnie mu do stóp i będzie wielbić, po to by móc się z nim zaprzyjaźnić. Tak, właśnie w ten sposób Tom wyobrażał sobie spotkanie z rudowłosą.
Chciał wtedy zaśmiać się jej w twarz i pozostawić ją z zawiedzioną miną. A tymczasem on stał pod z klasą, z takim wyrazem twarzy. Czy to nie zabawne? Był na nią wkurzony, przecież jego niepodważalny urok osobisty powinien na nią zadziałać, a szyderczy śmiech miał wypełnić za pośrednictwem telewizji domy wszystkich nastolatek. Już on jej pokaże, jak mści się jeden z najbardziej znanych gitarzystów w Niemczech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sobota 20-01-2007, 15:15 Temat postu: |
|
|
Klepię.
EDIT
No. Pierwsza jestem. Wreszcie.
Podobało mi się. Tak, nawet ujmę, że było bosko.
Lekko się czytało, przeleciała mi ta notka strasznie szybko.
Do tego podoba mi się pomysł, i to, że nie każdy lgnie do nich jak mucha do... ee... no wiadomo.
Jest świetne, naprawdę.
Nic więcej z siebie nie wyprodukuję, bo mnie mama woła.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liebkosung
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: czerpać siłę by żyć?
|
Wysłany: Sobota 20-01-2007, 19:41 Temat postu: |
|
|
Dzięki, Twój komentarz dodał mi weny, bo prawie połowe kolejnej części już napisałam ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Devilishh
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domu
|
Wysłany: Niedziela 21-01-2007, 20:49 Temat postu: |
|
|
2
Podobało mi się.
Będę dalej czytać.
Widziałam jakiś jeden błąd...
Juz nie pamiętam gdzie...
Pozdrawiam Devilishh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnJaA
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Niedziela 21-01-2007, 21:58 Temat postu: |
|
|
Spodobało mi się.
Bede chyba stała czytelniczka.
Pozdrawiam. AnJaA
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 22-01-2007, 11:03 Temat postu: |
|
|
Wybacz, że nie skomentowałam tamtej części...
Zapominalska jestem
Ty wiesz? Dopiero druga część, a ja już nie mogę się doczekać dalszego ciągu wydarzeń xD
Nadine jest świetna.
Buntowniczka, to fakt. Ale... jakoś mi to nie przeszkadza.
I wiesz co jeszcze?
Jestem w stanie nie męczyć Cię o dłuższe części.
Wystarczą częstsze ;]
Ach...
Jeśli miałabym wybrać czyją narrację wolę - Billa, czy Toma, to... pierwszy raz nie wiem.
Obydwie są fascynujące. Inne, a zarazem podobne.
Popatrz co potrafisz ze mną robić xD
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|