Tokio Hotel

Free · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 13:31 Temat postu:

ach...
dzis bedzie part??!!!!!juhu ( trzymam cie za slowo Wielka Bogini)

a na miano Wielkiej Bogini zasluzylas tym opkiem

***DieStar*** · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 13:42 Temat postu:

No więć, ogłaszam wszem i wobec [xD] że naprawdę wróciłam... ledwo zywa, bo ledwo, ale jestem xD wasze komentarze mnie wzruszyły... No i jak już obiecałam Schwarz ist klasse, dodaję nową część... chyba jest troche dłuższa niż te poprzednie xDxP mam nadzieję, że się spodoba i nie będziecie mocno bić... chociaż to jest bardzo motywujące :)Miłego Smile

Momentalnie zrobiło mi się gorąco.
- Kiedy się obudziłeś? – zapytałam kiedy już się otrząsnęłam
- Niedawno… zaraz po obudzeniu poszedłem pod prysznic – wyjaśnił ubierając się
- Swoją drogą… nie wiedziałam, że masz taki brzuszek umięśniony… - powiedziałam rozwalając się na sofie i włączając telewizor
- hehe… się trenowało ostatnie miesiące… jak tam próba? – chłopak rozwalił się koło mnie na sofie
- no w miare… tak jak miało być… tylko, że bez uczuć… uczucia dopiero na koncercie… poza tym układy, strój, makijaż, fryzura… - wyjaśniałam mu
- na koncert dzisiaj idziemy razem? – zapytał nagle
- tak… jako para – uśmiechnęłam się dla dodania mu otuchy – zarówno ty, jak i ja jesteśmy dobrymi aktorami… damy rade…
- wiem… tylko, to będzie dziwne przeżycie… tak do kamer i aparatów… sama rozumiesz… - speszył się Mati
- wiem.. przepraszam, że Cię w to wciągnęłam… nie chciałam żeby tak wyszło… - zasmuciłam się
- wiem… słonko wiem… - powiedział i objął mnie ramieniem
W tym momencie do pokoju wpadł Tom.
- Oj.. sorry ja chyba nie w porę… - powiedział i już chciał wychodzić
- no co ty… wchodź…- zawołałam – poznajcie się… Tom to Mateusz, Mateusz to jest Tom – dokonałam prezentacji po angielsku
Chłopcy z wyraźną niechęcią podali sobie dłonie, mierząc się wzrokiem.
Jak dzieci… - pomyślałam i spowrotem rozwaliłam się na sofie
- Już po próbie? – zapytałam starszego bliźniaka
- No… Billowi coś nie szło… gardło go zaczęło boleć i w ogóle… - powiedział Tom podchodząc do mojej lodówki i biorąc Red Bulla – Mateusz? Merc?
- Ja poproszę… - powiedział brunet, po czym zręcznie złapał puszkę
- Maleńka? – zwrócił się do mnie bliźniak
- Nie, danke… - powiedziałam po niemiecku, po czym ze śmiechem poprawiłam się na angielski – tak to jest obcować z czwórką Niemców przez bite trzy tygodnie…
- On wie? – zapytał nagle Mati po polsku
- Tak… oni też mają pseudo dziewczyny… poza tym są ze mną 24h na dobę, jak mogli by nie wiedzieć? – odparłam po angielsku
- On też nas nie lubi, no nie? – zapytał szybko Tom po niemiecku
- No niezbyt.. – odparłam znowu po angielsku
- Idziecie dzisiaj na tą imprezę?- zapytał ponownie bliźniak
- Gdybym mogła to bym nie szła, ale pewnie Rafał każe iść… Mati masz jakiś garnitur? – zapytałam, a brunet pokręcił przecząco głową – no to idziemy ja zakupy…
Szybko pożegnaliśmy się z Tomem i za ręce wyszliśmy z hotelu, gdzie powitał nas błysk fleszy i setki pytań.
- Nic nie mów… - poleciłam Mateuszowi i zaczęłam przepychać się przez tłum. Chwilę później Hans wiózł nas w stronę centrum handlowego – ja płacę za wszystko, żadnych sprzeciwów… - poleciłam znowu i wytargałam go z auta. Szybkim krokiem weszliśmy do najdroższego sklepu z garniturami i zaczęłam podawać Matiemu różne garnitury. Po dwóch godzinach mierzenia wybraliśmy świetnie skrojony czarny garnitur, do tego dobraliśmy błękitny krawat.
- Uff… nareszcie koniec.. – powiedział z ulgą Mati kiedy wyszliśmy ze sklepu. Popatrzyłam na niego jak na kretyna.
- A buty? A spinki do mankietów? A koszula? – wymieniłam, a on jęknął
Najprostszą sprawą, jak się potem okazało, był wybór koszuli i spinek. Natomiast wybór butów to był istny koszmar.
- Byliśmy w czterech sklepach i nigdzie nie ma odpowiednich!! – powiedziałam i spojrzałam na witrynę jednego z mijanych właśnie sklepów – omg… te! Chodź tu! – właśnie zauważyłam wymarzoną parę
- Odmawiam! Masz ich nie kupować! – wrzasnął Mati, kiedy zobaczył cenę obuwia
- Zamknij się kochanie… - powiedziałam całując go lekko w usta, gdyż ekspedientka zaczęła nam się dziwnie przyglądać – Bierzemy…
- 1500 za buty… - jęczał Mateusz, kiedy wchodziliśmy do hotelu
- będziemy częściej na takie zakupy chodzić… jutro poszukujemy w Kołobrzegu nowych ubrań… - powiedziałam radośnie, a on zmierzył mnie morderczym wzrokiem – nie mów, że ci się nie podobało?
- Podobało… tylko ceny mnie powaliły… - odpowiedział niewyraźnie
- Ja mam dużo pieniędzy kotku… a to i tak nie wszystko co zarabiam… - powiedziałam wesoło
- Jak to? – spojrzał na mnie
- No część zysków idzie na fundacje charytatywne, domy dziecka i tego typu sprawy – powiedziałam wpychając go do pokoju. Zaczęliśmy się przekomarzać, kiedy zobaczyłam całe Tokio Hotel wraz z ich pseudo laskami na moich sofach.
- Co tu robicie? – zapytałam zdziwiona
- Przyszliśmy w celach zapoznawczych – powiedział wesoło Gustav
- Mateusz – powiedział „mój chłopak” podając każdemu rękę. Zdążyłam zauważyć obrzydzenie Billa, kiedy ściskał dłoń brunetowi. Zrobiło mi się trochę przykro ponieważ Sarah calutki czas, trwała przylepiona do Billa. Żeby na to nie patrzeć, odwróciłam się i wyciągnęłam z lodówki 10 RedBulli.
- Kto chce? – zapytałam i ujrzałam „las rąk” . Szybko porozdawałam picie i usiadłam na oparciu fotela, w którym siedział Mateusz. Atmosfera wyraźnie się rozluźniła i w pewnym momencie Mati, pociągnął mnie na swoje kolana. Odwróciłam głowę i gdy popatrzyłam na młodszego Kaulitza - zamarłam. Brunet był właśnie zajęty całowaniem różowej (tak po cichu nazywałam Sarah) i wkładaniem rąk pod jej bluzkę. Łzy cisnęły mi się do oczu, lecz kiedy blondynka wsunęła dłonie pod jego koszulkę nie wytrzymałam.
- Jak chcecie się pieprzyć, to idźcie do swojego pokoju… - powiedziałam patrząc na nich pogardliwie. Chłopcy popatrzyli na zawstydzonego bruneta z wyrzutem. Bill nic nie mówiąc wstał i wyszedł trzaskając drzwiami.
- Czy nie mogłabyś czasami być dla niego miła? – zapytała mnie Sarah, patrząc na mnie z nienawiścią
- Czy nie mogłabyś się czasami odpieprzyć i iść w cholerę? – odpowiedziałam tym samym tonem. Nerwy mi puściły. Niedobrze.
- Sorry Guciu… - powiedziałam cicho do blondyna, kiedy jego siostra wyleciała z hukiem z pokoju
- Za co? Nie przepraszaj mnie.. nie cierpię tej małej suki… - powiedział jadowitym głosem, a ja spojrzałam na niego zdumiona – ja przepraszam… za nią…
- Eee…? Myślałam, że kochasz siostre.. – powiedziałam zmieszana
- Kochałem.. to już nie jest moja siostra… kiedyś była inna – powiedział niewyraźnie Gustav
- Merc. . sorry za Billa… on ostatnio nie jest sobą… - powiedział mi na ucho Tom
Nagle do głowy wpadł mi tekst piosenki. Zaczęłam biegać po apartamencie w poszukiwaniu kartki i czegoś do pisania. Kiedy wreszcie znalazłam siadłam w kącie pokoju i zaczęłam pisać z zawziętą miną.
- Co jej jest? – usłyszałam jak przez mgłę pytanie zadane przez Matiego
- Napad weny twórczej. Spokojnie, Bill też tak ma… dajmy jej pisać – odpowiedział mu Tom po czym wszyscy zaczęli oglądać nasz Berliński koncert. Napisałam cztery teksty na raz. Pół godziny później usiadłam koło nich.
- Ile dzisiaj? – spytał Georg
- Cztery… - odpowiedziałam dopijając mojego RedBulla
- Jesteś lepsza niż nasz wokalista… - zawołał Gustav
- No w końcu muszą być wspólnie napisane piosenki i osobno… to, że będzie wspólna płyta nie znaczy, że wszystko będzie wspólne – powiedziałam wystawiając im język
- Robicie wspólną płytę?! – zaskoczyliśmy Mateusza
- Noo!! – powiedzieliśmy chórem i jeden przez drugiego zaczęliśmy tłumaczyć mu co i jak
- O Shit! – zawołał nagle dredziarz
- Co? – się wystraszyliśmy
- JUŻ 17.00!!! A O 19.00 TA CAŁA GALA!! EJ LUDU IDZIEMY SIĘ PRZYGOTOWYWAĆ!!- krzyknął Tom i jak proca wystrzelił z pokoju, a cała reszta za nim
- Czyli musze ubrać się w ubrania za 5000 złotych? – powiedział z miną zbitego psa Matek
- Tyle kosztowała moja sukienka… - powiedziałam i poszłam do sypialni. Wzięłam odpowiednią bieliznę i puszysty ręcznik, po czym na godzinę zamknęłam się w łazience.
- No wreszcie! – zawołał Mateusz, kiedy wyszłam ubrana tylko w bieliźnie – ale widoki…
- Idź się przygotować! – wepchnęłam go brutalnie do łazienki
Szybko założyłam pamiętną „małą czarną” od Toma, czarne szpilki na wysokim obcasie i zadzwoniłam po Agnieszkę i Adę. Zanim przyszły założyłam na szyję diamentową kolię oraz kolczyki i bransoletki do kompletu. Ada zrobiła mi jak zwykle ciemny makijaż, a Agnieszka wyczarowała na mojej głowie fantazyjnego „ biało-czarnego” koka. Wsunęła jeszcze diamentowe grzebyki na czubku mojej głowy i byłam gotowa.
- Cudownie… - powiedziały jednakowo kobiety
- Dzięki – uśmiechnęłam się i wróciłam do głównego pomieszczenia, gdzie czekał już Mateusz. Gdy weszłam szybko poderwał się z sofy, tylko po to, żeby potem spowrotem na nią opaść w najwyższym szoku.
- Coś nie tak? – zapytałam uśmiechając się lekko
- Wyglądasz… pięknie… cudownie… - nie mógł się wysłowić
- Dobra.. nie wazelinuj mi przystojniaku… ty też wyglądasz super! – powiedziałam i wyszliśmy z apartamentu.
- A ten dekolt, to nie za głęboki? – zapytał nagle brunet
Wystawiłam mu język i chwyciłam jego dłoń. Zeszliśmy do holu hotelu, po czym wsiedliśmy do limuzyny. W środku czekało na nas już całe TH wraz z partnerkami. Na mój widok zaczęli gwizdać, a Tom przeciągle jęknął.
- A temu co? – zapytał Mat (Mateusz)
- Pewnie przypomniały mu się godziny, jakie spędził na szukaniu mi tej sukienki… i potem kolejne, kiedy mnie zaprowadził do sklepu i mierzyłam różne rozmiary. Ale chyba najbardziej utkwił mu w pamięci mój wrzask, kiedy zapłacił za moją sukienkę i buty, bez mojej wiedzy – wyjaśniłam, a wszyscy wywalili na nas oczy. Nawe Bill oderwał się od różowej.
- To ty jej kupiłeś tą sukienkę? – zapytał Georg z niedowierzaniem
- No, a jak! – Tom wypiął dumnie pierś – ma się ten gust…
- No.. trza ci przyznać… ten jeden jedyny raz ci się udało… ale z powalającym efektem – ocenił łaskawie Gustav
- Właśnie… Tom.. jutro ty i Agnes, idziecie z nami na zakupy w Kołobrzegu.. nie przyjmuje odmowy.. aha.. i jutro ja płace… - powiedziałam tonem nie znoszącym sprzeciwu – skończyłam – dodałam, kiedy Tom otworzył usta, żeby coś dodać.
- No dobra.. jesteśmy! – wykrzyknął Bill, kiedy limuzyna się zatrzymana po czym szybko wyskoczył z samochodu i wyciągnął za sobą Sarah
- Jak tam? – zapytałam przytulając się do Mateusza
- Jest okej… nie jestem sam… - uścisnął lekko moją dłoń i weszliśmy do środka z szerokimi uśmiechami na twarzach. Weszliśmy do ogromnej Sali, ścigani błyskiem aparatu, i usiedliśmy na naszych miejscach.
- Co to w ogóle jest? – Mat pochylił się nade mną i wyszeptał mi do ucha
- Międzynarodowa Gala. Wręczenie nagród. Za teledysk, singiel, ilość sprzedanych płyt i debiut. – odpowiedziałam uśmiechając się do kamery
Chwilę później zgasły światła i rozpoczęto galę. Każda kategoria oddzielana była występem debiutanta.
- Kategoria teledysk roku. A raczej teledyski roku, gdyż zwycięzców mamy dwóch. A tymczasem nominowani… - powiedział pan Pazura – Pierwsza nominacja – „ James bunt – You’re beautiful” , druga – „ Tokio Hotel – Durch den monsun” (na Sali rozległy się wiwaty),
Trzecia – ponownie „Tokio Hotel – Rette Mich” , czwarta „Mercedes – Fly” (ponowne wiwaty), piąta – „ Mercedes – Dirrty” . Uwaga.. nagrody zdobywają… „Dirrty” i „Rette Mich” !!! – wykrzyknął w końcu Cezary Pazura, a my zaczęliśmy skakać jak dzieci. Pocałowałam Mateusza w usta, po czym wyszłam z chłopakami na scenę w celu odebrania nagrody.
- Gratulacje! – powiedział Pazura całując mnie w policzek i ściskając ręce chłopakom
- Myślę, że w imieniu chłopaków i własnym… chcielibyśmy bardzo podziękować, wszystkim głosującym na nas… wszystkim słuchającym naszej muzyki i wszystkim przychodzącym na nasze koncerty… dzięki bardzo!! – powiedziałam. Bill coś tam dorzucił i zeszliśmy ze sceny, ze statuetkami w rękach.
Chwilę później na scenę wybiegała Kelly Clarkson, aby odebrać nagrodę za najlepszy singiel roku.
- A teraz… najbardziej oczekiwana kategoria… Ilość sprzedanych płyt… - zawołała Celine Dion wchodząc na scenę – Nominowani…
1. „You’re beautiful” – James Bunt
2. „ Schrei” – Tokio Hotel
3. “Fly” – Mercedes
4. “Because of you..” Kelly Clarkson
5. “Fist day..” – Melanie C
- A więc… złote płyty otrzymują… James Blunt, Kelly Clarkson I Mel C!! Platynę otrzymuje …

Tutaj, trochę pomieszałam, a nawet bardzo, ale no cóż "w życiu chodzi o to by być niemożliwym" Very Happy

pozdrawiam Smile

Jenny · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 13:43 Temat postu:

Pierwsza? Już czytam:)

Więc fajnie, tylko mnie ten Mati denerwuje... propnuje usmiercic Very Happy

Ale co to byloby za opowiadanie bez czarnych charakterow?
Pozdrawiam Smile

MagdalenQa · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 13:48 Temat postu:

Druga.. czytam..

EDIT:

Ach... Die... Nareszcie... *skacze z radości*
Czuję że jednak Merc nie będzie z Billem...
Ach.. ty moja bogini... !
Kocham twoje opowiadanie..

BuSSiaki..

***DieStar*** · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:00 Temat postu:

MagdalenQa-> Ja nie powiedziałam, że ona z nim nie będzie... jeszcze niewiem co się stanie, chociaż mam już kilka koncepcji na zakończenie xP narazie to siostra mnie dociska i motywuje do pisania

*

Jenny -> Uśmiercić? mojego kochanego Mateuszka?! no co ty Razz

jeszcze tydzień... wytrzymajcie z nim tydzień xP

LadyMakbet · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:18 Temat postu:

Wiesz co? Kocham Cię, Die! Very Happy

Powalasz swoim opowiadaniem!!
Buziaki, złota

***DieStar*** · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:27 Temat postu:

Lady Makbet, no ja też cie kocham , ale nie powalam.. i niewiem czy ta miejscówka w twoim opisku jest zasłużona... bo chyba miejsce przy ddm, Chloe czy Sick to troche za wysokie progi, nie uważasz kochana? ja im do pięt nie dorastam... i dziękuję, że ci się podoba

LadyMakbet · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:34 Temat postu:

Nie mogę porównywać Cię do Sick, Ddm, Chloe, bo one piszą innym stylem! Very Happy

Jeśli chodzi styl tego typu jak Twój, to wymiatasz Very Happy

SimplePlanowa · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:46 Temat postu:

*ugh* w takim momencie ?
czy ja mam zabic ...xD
nooh boskie

czekam na njuu ! Bussiaki

PS. Super ze wrocilas !

Jenny · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:51 Temat postu:

***DieStar*** · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 15:02 Temat postu:

Okej Lady M. jestem twoja Razz

dziękuję

Simple Dziękuję

Jenny -> serio jestem z Chrzanowa Very Happy

Okla_xD · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 15:16 Temat postu:

łoh...super! JEAH bomba Very Happy

no trochę chyba mnie zaskoczyłaś Very Happy

bueheh jak opisywałaś tego MAteusza to aż się zagapiłam w kompa <lol2> Mam coś do opalonych przystojniaków <hahaha>
DObra bużka i czekam na next parta

Jenny · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 15:18 Temat postu:

WaRiAtKa · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 17:53 Temat postu:

La la la la la opuściłam sobie trochę tych części Grey_Light_Colorz_PDT_46

ale wróciłam i juz wszystko nadrobiłam Very Happy

Jak zawsze jest świetnie Very Happy

A nich zgadnę kto platynę dostanie... Mercedes i TH? :>
No kochanie czekam na więcej Very Happy

Free · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 18:39 Temat postu:

czytam...
Mist!...przeczytam pozniej bo brat zwala sie na kompa ;/

SimplePlanowa · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 19:13 Temat postu:

Ancia_13 · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 19:45 Temat postu:

Dla mnie poprostu bomna,super swietnie i wogóle.Jest super czekam z niecierpliwością na najnowszą część!!!!pozdro;)

***DieStar*** · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 20:08 Temat postu:

Więć, troche was zawiode ale od razu mówie że platynke dostanie TH. Ale Merc .... nooo Very Happy

nie powiem... w keżdym razie teraz wszystko będzie bardzo przewidywalne, żeby potem to co mam zamiar zrobić było cholernie, a cholernie zaskakujące Very Happy

no to buźki miśki Smile

*

Ellie · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 21:05 Temat postu:

boskie!!! tylko tak mogę wyrazić moje uczucia!!

dziuniaa · Wysłany: Piątek 05-05-2006, 11:37 Temat postu:

ekhm....ekhm...
No więc [tak wiem....nie zaczyna się zdania od 'No więc']
Więc no [pasi??] =] notka jest fajna =] jak zwykle....chociaż słowo 'fajna' nie wyrazi moich uczuć co do tej notki....ona jest więcej niż 'fajna' =D Wiem namotałam trochę =D =D Prawda, że Merc dostanie tą platynową [?] powiedz, że ona =D =D

Mod-Negai · Wysłany: Piątek 05-05-2006, 13:38 Temat postu:

Obiecalam, wiec jestem...
I nadrobilam, co bylo trzeba, a teraz czas, na niezbyt krotki, konstruktywny komentarz podsumuwujacy twoje dotychczasowe pisanie.
Ogolnie? Tak, najpierw ogolnie...
Wiec... podoba mi sie. Jest dosc ciekawe, wciagajace i ladnie napisane. Zdarzaja Ci sie literowki i bledy stylistyczne, ale nie za czesto. Brakuje mi troche opisow uczuc i sytuacji. Barwnego przedstawienia tego, o czym piszesz. Nie stwierdzaj faktow, a umiejetnie wprowadzaj czytelnika w swiat przedstawiony. Baw sie slowami!
Pojawiaja sie u Ciebie opisy, ale nie zawsze sa one perfekcyjne. I w kazdym razie spotykamy je dosc rzadko.
Jednak wiedz, ze moje wrazenia sa pozytywne. I wybacz, ze wczesniej nie komentowalam, ale tak wyszlo. Teraz obiecuje sie poprawic.
A na zakonczenie powiem, ze czekam na next parta. Mam juz o Tobie opinie - dobra. A Twoja w tym glowa, bys stala sie bardzo dobra lub wspaniala w moich oczach.
Pozdrawiam, przepraszam, jesli Cie urazilam, a teraz odejde, jak zawsze pokorna i oddana:
~ddm

***DieStar*** · Wysłany: Piątek 05-05-2006, 13:51 Temat postu:

DDM nie uraziłaś mnie, po prostu naświetliłaś mi nietkóre sprawy.. tak jak powiedziałaś teraz moja w tym głowa, żeby być coraz lepszą... dziękuję ci bardzo za to, że spełniłaś moją prośbę i kłaniam ci się niziutko... Nie przepraszaj mnie.. nigdy a nigdy Smile

również pozdrawiam Smile

Free · Wysłany: Piątek 05-05-2006, 14:26 Temat postu:

ach...nom coz....
bardzo ladna czesc..troche namieszana ale ladna Very Happy

wiesz jak nie moge sie doczekac momentu keidy ta baba ceili dion czy jak ona tam ma powie kto dostal platyne..ciekawosc mnie zrzera

ach...psz szybko kochana...ja musze wiedziec co bedzie w nastepnej czesci!!

***DieStar*** · Wysłany: Piątek 05-05-2006, 17:44 Temat postu:

Schwarz ist klasse -> własnie poprawiam kolejny parcik... i czuje się zaczycona mianem "Wielkiem Bogini" [żeby nie było nazwałaś mnie tak w którymś w powyższych komentarzy] i dziekuję bardzo Smile

SimplePlanowa · Wysłany: Piątek 05-05-2006, 19:49 Temat postu:

Sel Sel Sel Sel:D
dawaj tego parta:P
noo bo ja juz nie moge sie doczekac xD
Busska