|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mond
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze stolicy
|
Wysłany: Sobota 08-07-2006, 15:44 Temat postu: |
|
|
Hmm... weszlam tu z nudow i upalow i zaczelam czytac...i... czasami piszesz bardzo nielogicznie i bardzo bardzo naiwnie, ale nie wiem czy powinno byc logicznie to po pierwsze a po drugie to jakos milo sie to czytalo no i o tym ze mi sie podobalo powinien swiadczyc fakt ze wszystkie czesci dzis przeczytalam i nie zniechecil mnie nawet moj ciagle zawieszajacy sie komputer, ktory chyba podobnie jak ja nie moze zniesc tej temperatury, bo Warszawa dzis to najcieplejsze miejsce w Polsce. Patrze za okno i na termometrze widze 38 stopni a w sloncu to nie jest
chyba umre... ale przynajmniej w dobrym humorze bo opowiadanie wciaga! naslodzilam juz wystarczajaco wiec koncze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Roksana.Kaulitz
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z lasu ;]
|
Wysłany: Sobota 08-07-2006, 16:42 Temat postu: |
|
|
O jezu! Przeczytałam wszystko i jestem pod wrażniem! Tyle tu się dzieje! I opko jest takie jak lubie, czyli przepełnione smutkiem i szczęściem. Normalnie cool! Podziwiam i życzę powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_hOl.
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 08-07-2006, 20:26 Temat postu: |
|
|
ahhh Merc...
doprowadzasz mnie do szału...
brakiem notki...
ahh....
daj tą nocie..
please...danke ...
buzi KC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
orengada
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Osada posrańców.
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 17:56 Temat postu: |
|
|
Kiedy będzie netx part?
Normalnie nie moge się doczekać.
Teraz wiem co czują czytelnicy mojego opka '
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
***DieStar***
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów OC!
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 20:39 Temat postu: |
|
|
No więc, powracam z nowym partem do was... i ostrzegam, że aktywnie tworze zapas na kolejne odcinki... teraz pozostaje mi życzyć miłego czytania...
PODZIęKOWANIA:
~DDM - dziękuję po tysiąckroć za każdą literkę, i za to że zaszczycasz moje opo uwagą... kłaniam się...
*Ellie i Kala - po prostu "dziękuję "
*Okla_xD - mam szczery zamiar namieszać Kochana... a za wenę -> <ukłon>
* gosiulex - z wszystkich komentujących zawsze najbardziej czekan na Twoją opinię... nie zawiodłaś mnie i jesteś... - dziękuję za to [ale może byś mnie wreszcie zjechała?? ]
* Amsta - dziękuję Moja Droga. Teraz naprawdę wróciłam. Na dobre.
* Siostrea - ty wiesz
* Simple - Ty! Młodociana! Nie noś czasem nic po kieszeniach, bo cie odwiedzę, do cholery, i tak różowo już nie będzie!!
* Nati - dziękuję za tak miłe słowa
*Dziuniaa - ej bejbe! nie postarałaś się z komentem... ale wiesz... i tak ci wybacze, w końcu czytasz ten chłam!
* Free - możesz jeszcze raz?Wolniej please? żartuje... "zobaczym co będzie dalej" a tak poza tym... wiesz, że ciebie kocham szczególnie? za to że mnie pierwsza objechałaś! *
* Nena133 - jak zwykle? ehh... kłociłabym się, ale milknę i kłaniam się niziutko...
*Lenu$qa - nowa czytelniczka? cieszę się, że pomogłam Ci prznieśc się w ten "cudowny świat"... mam nadzieję, że tu jeszcze wrócisz...
* Drewniany_kwiatek - to ja Ci dziękuję, że zaufałaś mi i tu weszłaś... równoczesnie cieszę się że cię nie zawiodłam...
* Wampirek - a ugryziesz mnie jak nie dodam długo NeV Parta? masz doczynienia z miłośniczką nietoperzastych!
** Mond - ale czy nie na tym polegają nasze marzeni i sny, by być naiwne i nielogiczne? dzięki za cierpliwośc, wytrwałość i cukier
* Roksana.Kaulitz - nie masz za co podziwiać i dzięki za odwiedziny!
* Carolina Fanka TH - TY!!!! Cytrynko ja też cie lovam to co, wspólniczko, dajemy czadu??
* orengada - nowy part właśnie nadchodzi, więc chońcie się charłaki o słabych sercach!! [chyba przegiłema trochę... ]
* sobcia - nowa czytelniczka? Dzięki:*
* Ejkuś - ja też cię lova skarbie
A teraz najważniejsze... ten odcinek "poświęcam" ~DDM, mojej Cytrynce, Gosiulex i Mond. Miłego czytania... bijcie,kopcie i gryźcie...
PART 36 ?
Gdy wróciłam do tętniącej życiem sali, odszukałam wzrokiem znajomych. Szybko do nich podeszłam i nachyliłam się nad uchem pijącego akurat drinka Toma.
- Ide do hotelu… nie martwcie się o mnie… - powiedziałam na tyle głośno by usłyszał i ręką uciszyłam wszelkie jego protesty – poradzę sobie… po prostu musze…wybaczcie…- odwróciłam się na pięcie i zaczęłam biec. To miejsce zaczęło palić moją duszę jak ogień piekielny, musiałam się uwolnić i to jak najszybciej. Gdy tylko wydostałam się na ulicę, odetchnęłam głębiej i wsiadłam do naszego vana.
- Hans… do hotelu, błagam… - jęknęłam i schowałam głowę w ramionach.
Po chwili wysiadłam z samochodu i czym prędzej udałam się do swojego apartamentu.
Kilka godzin później, po wyjściu z łazienki, owinięta jedynie w ręcznik stałam na balkonie mojego tymczasowego apartamentu i patrząc w niebo wspominałam upojne chwile sprzed kilku godzin. Czy żałowałam? Po części tak, po części nie. Nie tak wyobrażałam sobie seks z ukochaną osobą. Całą noc spędziłam na takich rozmyślaniach i nim się spostrzegłam, zegar wybił dziewiątą rano.
- Merc? – na dźwięk tego głosu, mój żołądek stuknął o posadzkę, po czym wrócił na swoje miejsce
- Bill? – odwróciłam się i po chwili jego usta zmiażdżyły moje wargi
- Przepraszam… to nie tak miało wyglądać… tylko, że po alkoholu nie miałem skrupułów i w dodatku nie mogłem się już powstrzymać… wybacz…- brunet zaczął się plątać, więc przerwałam jego paplaninę pocałunkiem
- Okej.. nic się nie stało… teraz tylko muszę wyjaśnić sobie wszystko z Tomem… nie mam zamiaru go zranić - szepnęłam i opuściłam apartament. Szybko znalazłam dredziarza w jego pokoju. Z ciężkim sercem weszłam do środka.
- Tom? – znalazłam dredziarza owiniętego w ręcznik, stojącego przy szafie
- Słucham Merc? – chłopak najwyraźniej ledwo wyszedł z łazienki
- Ja..jaa… ja jednak nie mogę… - jęknęłam i opadłam na kolana – nie potrafię być z tobą i kochać twojego brata!
- Wiem kochanie… - chłopak podszedł i pocałował mnie w czoło – dlatego leć do niego…
- Ale ty… -chciałam mu wszystko wyjaśnić
- Ja rozumiem… mną się nie przejmuj, znajdę sobie kogoś, przecież wiesz – mówiąc to chłopak puścił mi oczko i wrócił do szafy.
- Dzięki… że mnie rozumiesz… - powiedziałam i uśmiechnęłam się
- Zawsze cie rozumiałem Maleńka… - usłyszałam będąc w drzwiach, więc odwróciłam się i posłałam chłopakowi wdzięczne spojrzenie. Chwilę później z uśmiechem wchodziłam do swojego apartamentu.
- Bill… masz cudownego brata… - zawołałam radośnie – Bill?
Cicho wyszłam na balkon i uśmiechnęłam się, gdy moje oczy ujrzały śpiącego czarnowłosego chłopaka, tulącego się do poduszki na leżaku.
- Tyy… dryblas… masz coś do mojej poduszki? – zapytałam machając groźnie pięściami w kierunku śpiącego czarnowłosego – No i podskocz kurduplu! No podskocz! To tak ci z cyca wytnę, że kfiotki od spodu wąchał będziesz!! He-he… - i chichocząc sama z siebie udałam się do łazienki – Boże… już do końca mi odbija…
Koło południa ubrana w czarny t-shirt i czarne skórzane jeansy, z mocnym makijażem i masą punkowych gadżetów, spokojnym krokiem weszłam na olbrzymią salę, gdzie miała odbyć się pierwsza konferencja prasowa podczas trasy. Siedziałam z uprzejmym uśmiechem i odpowiadałam spokojnie na pytania.
- Czy autentycznie masz zamiar nagrać płytę z TH? – zapytała niska, ruda kobieta
- Mamy zamiar stworzyć „COŚ” razem… więcej nie mogę powiedzieć – uśmiechnęłam się sztucznie.
- Czy to prawda, że jesteś z jednym z braci Kaulitz? – tym razem odezwała się młodziutka, tleniona blondynka w różowym żakiecie, opinającym jej jakże wydatne piersi.
- Jesteśmy przyjaciółmi… i doskonale zdajemy sobie sprawę z konsekwencji bycia osobami publicznymi… - odpowiedziałam niejasno i wskazałam na kolejnego dziennikarza
- A jak radzi sobie z tym wszystkim Twoja bliźniaczka? – zapytał mężczyzna
- Nadia z wszystkim radzi sobie doskonale… właśnie w Polsce trwa przewożenie jej rzeczy do mojej posiadłości. Nadia jest silna i nie mam wątpliwości, że poradzi sobie zarówno psychicznie, jak i tańcząc przed tak dużą publicznością – na wspomnienie siostry na moją twarz wpłynął błogi uśmiech
Wtedy do Sali wszedł Rafał.
- Proszę Państwa… Niestety czas zakończyć naszą konferencję… Dziękujemy wszystkim Państwu za przybycie. Do widzenia! – dziennikarze niechętnie zaczęli zbierać swoje rzeczy, a Rafał szybko pociągnął mnie do wyjścia.
- O co chodzi Rafał? – zapytałam, stawiając ostrożnie stopy obute w wysokie szpilki na śliskiej posadzce
- O tą halę w której wystąpisz na tej wyspie w Grecji… - zaczął mężczyzna
- Co z nią? – przerwałam mu
- Kiedyś zginął tam człowiek bo część kondygnacji spadła… Nie ma 100% bezpieczeństwa… dlatego idę odwołać koncert… po prostu chciałem cię o tym powiadomić… - powiedział i otworzył przede mną drzwi swojego Jeepa – Wsiadaj…
- Nie odwołuj tego koncertu… ja chce tam wystąpić… pomyśl jak ci ludzie na to czekają! Wystąpię bez zespołu tanecznego... dobrze, że z TH spotykamy się dopiero w Atenach… - powiedziałam i ostentacyjnie popatrzyłam przed siebie, głucha na jakiekolwiek protesty Rafała.
- Koniec! Wystąpię i już!- ucięłam w końcu i resztę drogi na lotnisko pokonaliśmy w milczeniu.
Po lądowaniu na lotnisku w Kolimbii na Wyspie Rodos, szybko załadowaliśmy nasze rzeczy do Jeepa i usiadłam na tylnym siedzeniu.
- Rafał! Mógłbyś się pośpieszyć? – warknęłam dziesięć minut później, zniecierpliwiona patrzeniem na całującego ziemię menagera
- Idę, idę… Spójrz jak tu cudownie! – zawołał biegnąc truchcikiem i przy okazji wymachując ramionami na wszystkie strony
- Boże ratuj! Mój menager zwariował! – jęknęłam błagalnie i opadłam na siedzenie.
-Merc coś tak przywarła do tej szyby? – zapytał Rafał po pół godzinie milczenia
- Zamknij dziób! Patrz jak tu pięknie!! – zawołałam, mocniej przyciskając nos do szyby i podziwiając wybrzeże wyspy
- Piękny to jest hotel, w którym zamieszkamy… - jak na zawołanie mój wzrok spoczął na Rafale – lekcja historii? Rodos to największa i najpiękniejsza wyspa Archipelagu Dodekanez. Na Wyspie Słońca znajduje się kilka większych miast m.in. Faliraki, Kolimbia, Lalissos, Genami czy to, które my zwiedzimy – Rodos. Będziemy mieszkać w hotelu "Hotel Rodos Palace".
- Rafał… powiedz mi … skąd tak dobrze znasz Grecje? – moja ciekawość jak zawsze wygrała
- Kochanie… pierwsze dziesięć lat życia spędziłem w Grecji, właśnie na Rodos… później moja mama zakochała się w Polaku i po ślubie zamieszkaliśmy z Polsce… - na te słowa, moje oczy rozszerzyły się ze zdziwienia – Po śmierci ojczyma, matka powrotem przeniosła się na Rodos…
- Przykro mi… - spuściłam głowę
- Nie przejmuj się… to było dawno…ooo… oto i nasz hotel… - Rafał wskazał dłonią na dwa różnej wielkości budynki. Gdy samochód się zatrzymał, razem z Rafałem i ekipą weszliśmy do hallu niższej budowli. Gdy tylko przekroczyłam próg, zatkało mnie. Pomieszczenie wyglądało jak skąpane w złocie i słońcu. Podłoga miała karmelowy odcień, ściany i kolumny pokrywał marmur, a nad recepcją i wzdłuż ścian, rzędami ciągły się neonowe złote lampy.
- Wow… - powiedziałam cicho, a Rafał odwrócił się do mnie z szerokim uśmiechem
- Mówiłem… ale to dopiero początek! – dodał i ruszył do recepcjonistki, która po chwili wraz z boyami hotelowymi poprowadziła nas na najwyższe, jedenaste, piętro drugiego budynku, gdzie mieliśmy zarezerwowane swoje apartamenty.
- Państwo mieszkają w zachodnim skrzydle, a pani we wschodnim… Bardzo przepraszamy za utrudnienia, lecz niestety jeden pokój obok państwa i dwa pokoje obok pani, są zarezerwowane… - wyjaśniła recepcjonistka wprowadzając Rafała i zespół taneczny do trzech apartamentów, a mnie prowadząc do innej części hotelu.
- Nie szkodzi… będę miała przynajmniej spokój – powiedziałam cicho i obydwie się roześmiałyśmy
- Proszę, oto pani apartament – kobieta otworzyła drzwi z numerem 1666 i wpuściła mnie do środka. Z miejsca mnie zatkało. Znajdowałam się w ciemnoróżowym pastelowym salonie, na środku którego stał okrągły stolik i trzy podłużne sofy. Naprzeciwko mnie znajdowały się gigantyczne okna, padające na piękne, ciemnogranatowe morze. Weszłam do sąsiedniego pokoju i po raz kolejny zostałam przyjemnie zszokowana. Sypialnia utrzymana była w niebiesko-beżowej tonacji. Pod oknem znajdowały się dwa niebieskie foteliki, aż proszące aby zatopić się w ich oparciach i sporej wielkości telewizor. W specjalnie wydzielonej wnęce, pierwotnie wyglądającej jak ogromna na całą ścianę lustrzana szafa, znajdowało się ogromne łóżko, przykryte kwiecistą narzutą i duża dębowa szafa stojąca w kącie.
- Wow… Rafał miał rację… tu jest absolutnie cudownie!- powiedziałam wychodząc na taras i spoglądając na wyglądającą spośród drzew, gigantyczną kopułę, pod którą znajdował się basen i gigantyczne francuskie ogrody. Podniosłam wzrok i zapatrzyłam się na piękne morze.
Po chwili jednak wróciłam do pokoju i wypakowałam swoje rzeczy do szafy. Kiedy próbowałam wyłożyć na szafę swoje walizki, usłyszałam trzask drzwi i po niemiecku rzucone:
- Jo, już jestem!! – Ciekawa, kim jest intruz, wyszłam do salonu
Stałam przed młodym, na oko trzynastoletnim chłopcem z średnio długimi brązowymi włosami, ubranym w typowo punkowy strój : czarne spodnie i podkoszulek w bordowe pasy, z łańcuchami zwisającymi ze szlufek jeansów i czarnymi frotkami na nadgarstkach.
- Osz cholera… to chyba nie ten pokój… - wyjąkał oblewając się natychmiast rumieńcem
- No jak widać… nie jestem Jo, ale nazywam się Merc – powiedziałam wyciągając dłoń w jego stronę
- Wiem kim jesteś… Ja jestem Fabian – chłopak uśmiechnął się uroczo i uścisnął moją dłoń
- Powiedz mi, co tu robisz? – zapytałam uśmiechając się
- Z zespołem mamy koncert dzisiaj w Auli. Jesteśmy suportem TH i Twoim… - chłopak na widok mojego uśmiechu gwałtownie poczerwieniał
- Killerpilze? – zapytałam, a on pokiwał twierdząco głową. Nagle usłyszeliśmy nawoływania.
- Oho… Jo mnie szuka… miło było cię poznać i przepraszam za wtargnięcie do twojego apartamentu… musiałem pomylić drzwi… - wyjąkał chłopiec
- Nic się nie stało… poza tym, będę niezwykle wdzięczna jeśli jeszcze wpadniesz… bo aktualnie jestem tutaj sama i trochę mi się nudzi… - teraz to ja się trochę zarumieniłam
- Z wielką przyjemnością… to do zobaczenia! – zawołał i wybiegł z pokoju.
Zastanawiałam się czy moje zachowanie było odpowiednie. Rozważając wszelkie za i przeciw, udałam się do łazienki, gustownie zdobionej marmurem i złotem. Po odświeżającym prysznicu, chwyciłam telefon i zadzwoniłam do Rafała.
R: Słucham cię?
M: co z tym koncertem??
R: no właśnie… nastąpiła mała zmiana planów…
M: mam się bać?
R: raczej… TH nie przylatuje do Grecji… spotkacie się dopiero we Hiszpanii za 16 dni…
M: co się stało? Czemu taka zmiana planów?
R: Bill ma mutację i Carsten zdecydował o zmodernizowaniu krążka… poza tym muszą opracować to jak teraz Bill będzie śpiewał, bo niektórych pierwotnych partii zwyczajnie nie wyciąga…
M: czyli za nich wciągnąłeś Killerpilze? Z chłopakami spotykamy się w Madrycie?
R: tak. Przepraszam za zamieszanie… pierwszy koncert masz jutro koło piętnastej. Już wszystko przełożone i załatwione. Miłego wieczoru.
M: Tobie też. Bye.
No to się porobiło. Byłam trochę zawiedziona, że w Grecji nie będzie naszych wspólnych koncertów, ale nic nie poradzę. Wykręciłam numer do Billa.
- Dziwne… przecież Czarny nigdy nie wyłączał komórki – powiedziałam po osłuchaniu poczty głosowej, po czym wykręciłam numer Toma.
T: Haloo?
M: Tom? Co u ciebie?
T: wszystko w porządku… padnięty jestem… bo wiesz… Bill teraz się leni, a my nagrywamy nowe wersje piosenek… od przyszłego tygodnia on będzie śpiewał, a my będziemy leniuchować… a u ciebie jak tam?
M: Też okej… jestem już na Rodos… mam piękny hotel, mieszkam na jedenastym piętrze w gigantycznym apartamencie. Właśnie się dowiedziałam, że widzimy się dopiero za prawie trzy tygodnie w Hiszpanii. No to dzwonie, żeby zobaczyć co porabiacie. Czemu Bill ma wyłączoną komórkę?
T: Nie jest w formie, żeby rozmawiać… Jest wściekły na siebie, że mutacja mu się zaczęła, przez co musimy tutaj siedzieć i nagrywać „Schrei” od nowa, zamiast szaleć w Grecji, Chorwacji i Francji… z nikim nie chce rozmawiać i cały dzień siedzi w pokoju…
M: daj mi go do telefonu…
T: jesteś pewna? Może być nie miły…
M: daj mi go do telefonu…
T: ok. już…
- Bill!! Merc chce z tobą rozmawiać… - usłyszałam otwieranie drzwi i kroki – pohamuj swój gniew i pogadaj z nią normalnie ok? – odpowiedzią na to pytanie było ciche warknięcie. Trzask zamykanych drzwi.
B: Halo?
M: co u ciebie słonko?
B: a wiesz… zajebiście… kiszę się w domu… piszczę jak niewyżyty gej z zaburzeniami hormonalnymi, pada deszcz i generalnie nigdy lepiej nie było…
M: no i czym się tak przejmujesz? Odpocznij trochę przed przyjazdem do Hiszpanii… wiesz, że te ostatnie koncerty będą najważniejsze…
B: ale ja nie chce odpoczywać…!! Chciałbym już stąd wyjechać i uciec od tej różowej suki, która cały czas za mną chodzi! Boże… nienawidzę tego domu !!
M: uspokój się Bill… złość ci nic nie da…
B: nienawidzę kariery! Nienawidzę Toma bo mnie tak wspiera, zamiast stłuc mnie! Nienawidzę Gustawa i Georga bo to moi przyjaciele! Nienawidzę Carstena bo mnie chroni i chce dobrze! Nienawidzę moich piosenek! Nienawidzę Ciebie bo niema cię przy mnie, gdy tego potrzebuje!!
M: A czy ty byłeś chociaż raz przy mnie kiedy tego potrzebowałam?! Byłeś przy mnie wtedy, kiedy potrzebowałeś kogoś, kogo mógłbyś przerżnąć! Tylko do tego jestem ci potrzebna!
B: nie Merc, to nie ta…
M: Byłam taka głupia! Boże…. To był pierwszy i ostatni raz, przysięgam! Jesteś okropny! Obrzydliwy!
Więcej nie usłyszałam, bo rozłączyłam się i rzuciłam komórką o ścianę. Słone łzy płynęły mi po policzkach. Łzy z żalu, bólu i bezsilnej złości.
- Chyba jestem nie w porę…
dobra.. teraz strzelajcie, a ty Wampirku gryź mocno! Mimo wszystko mam nadzieje, że było..ekhm... znośnie... pozdrawiam i do zobaczenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_hOl.
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 21:05 Temat postu: |
|
|
1
ooooo tak pierwsza...(tak mi sie wydaje)
wkońcu pierwszy raz yeah
Part jak zwykle cudny...
Zaniemówiłam po przeczytaniu...
do niczego sie nie moge przyczepic...
bo na moje oko nie bylo błędów..
były przecinki...
nie było powtórzeń...
było rewelacyjnie...
zresztą jak zwykle...
Dziękuje za dedykację...ja CIEBIE TESH KOSSSIAM I TO BARDZO
***DieStar*** napisał: |
B: nienawidzę kariery! Nienawidzę Toma bo mnie tak wspiera, zamiast stłuc mnie! Nienawidzę Gustawa i Georga bo to moi przyjaciele! Nienawidzę Carstena bo mnie chroni i chce dobrze! Nienawidzę moich piosenek! Nienawidzę Ciebie bo niema cię przy mnie, gdy tego potrzebuje!!
|
OJJ ten Bill
Jak on tak mógł...
co za świnia...
wrrr...
jak mógł...
a kysz ty jeden....
Śliczne było...
czekam na następną część ....KC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaroLLa xD
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...zapomniałam _-_
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 21:18 Temat postu: |
|
|
Mercuś kochanie...to jest świetne...
Koniec jest ostry i to bardzo...podoba mi sie:)
Adrenalina?
Dość długo czekałam na ten PArt i sie doczekałam! xD
Dziwne...że jeszcze nie zdechłam z braku nowych odcinków xD
Kobitko, czekam na next parta i pochwalam za to że tak najechałaś na Bill'a
Paaa i trzymaj się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 21:33 Temat postu: |
|
|
Ooooo
Koniec najlepszy, zgadzam sie.
I przyznam racje: PISZ CZESCIEJ KOTKU.
Prosze Cie...
My Cie tak kochamy za to opowiadanie, tak czekamy na kazdy odcinek...
Tchnij w nas troszke czesciej ten tlen. Daj nam zlapac oddech.
Bo tak, to tylko mozemy umierac z tesknoty.
Znalazlam jedna literowke.
Malutki braczek przecineczka.
Ale jest slicznie.
Czekam na kolejne party i pozdrawiam:
~ddm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mond
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze stolicy
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 21:42 Temat postu: |
|
|
No prosze tylko zaczelam czytac a tu juz dedykacja! Bardzo mi milo!
Nie pisalam tego poprzednio ale lubie glowna bohaterke, choc niektorzy mogliby stwierdzic, ze zachowuje sie jak dziwka, ja jednak stwierdzam, ze ma charakterek i umie sie dziewczyna zabawic. Bo co, tylko facetom mozna?
Mam jednak uwagi do tej czesci. Podejrzewam ze ostatnia rzecza jaka Killerpilze zgodziliby sie zrobic w zyciu jest support dla TH, bo oni chyba sie nie lubia raczej, ale to tylko tak na marginesie zupelnie
No i na koniec to chcialam sie jeszcze czepic reakcji Toma, gdyz byla ona duzym uproszczeniem, a chyba nikt w takiej sytuacji by tak nie zareagowal.
Pozdrawiam i mam nadzieje, ze nowa czesc bedzie szybko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mond dnia Piątek 14-07-2006, 21:45, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sobcia
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: aa taka wiocha:)
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 21:52 Temat postu: |
|
|
oh.. mogłąś zostawić na nmer pokoju 666:P śmiesznie by było,
ale to tylko moja głupia wyobraźnia
oo czyżby Killeprlize namie?? ziania jak bym mi tak Fabi wleciał do pokoju
notka jak zwykle super, wredny Bill
dobra kończe bo przynudzam a i jeszcze dzięki za podziękowania czy deda sama nie wiem już późno i nie widze dobrze:P
Pozdrawiam i zycze weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 22:01 Temat postu: |
|
|
Ej chamski ten Bidon
Swiniia...
Killerpilze nie nawidze dzieciaków ... HaHaHa
ale wiem że boskie będzie
Jak szybko nju nie dodasz to odwiedze Cie kiedyś
Czekam na parta
PeS. Nie martw sie, już po kieszeniach nic nie nosze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia ;)
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Polski ;)
|
Wysłany: Czwartek 13-07-2006, 22:07 Temat postu: |
|
|
No wreszcie nowa nocia
Jestes zawalista tak jak wszystkie poprzednie !!!
Czekam na nową
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ejkuś
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Dąkąd
|
Wysłany: Piątek 14-07-2006, 8:45 Temat postu: |
|
|
Suuuper...
Kocham Cię bardzo bardzo...
Tylko żeby znowu byli razem....
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amsta
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Piątek 14-07-2006, 13:43 Temat postu: |
|
|
Die star kocha Ci poprostu....super częśc jak zwykle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
orengada
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Osada posrańców.
|
Wysłany: Piątek 14-07-2006, 14:08 Temat postu: |
|
|
Poszłaś na łatwiznę pisarską.
Wydawało mi się ze Tom po jej wyznaniu wpadnie w szał, wybuchając niepohamowaną złością.
Spodziewałam się ze sypniesz kolorowym dialogiem ich zaciętej kłótni.
A tu, co?
Obdarzyłaś mnie rozczarowaniem.
Musze z przykrością stwierdzić ze poprzednia notka była o niebo lepsza.
Posiadała barwne opisy uczuć, ciekawe dialogi i wątek erotyczny, który naprawdę mi się spodobał.
Pracuj nad techniką dniami i nocami a osiągniesz stan perfekcyjny
Pozdrawiam,
orengada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wampirek
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mnie sie pytasz? A skąd ja mam wiedzieć gdzie jestem?!?!
|
Wysłany: Piątek 14-07-2006, 15:41 Temat postu: |
|
|
Dobra ty Gwiazdko moja, nie zachwyciłaś mnie, co prawda, ale...
Po pierwsze jestem zaskoczona, że ktokolwiek mi za cokolwiek pisze podziękowania, ale chwała Ci za to. Dziękuję Lecimy dalej... Miło mi, że jesteś wielbicielką nietoperzowatych, bo już myślałam, że nikt mnie nie lubi (oprócz Free, pozdrowionka dla niej). Dobra, bo offtop robię, mam nadzieje, że mnie nikt za to nie zabije. Co do opa. Żyję już długo z samymi facetami <nie licząc mamuśki> i pamiętam, co było jak mój "brat" zabrał dziewczynę mojemu drugiemu "bratu". Nie było tak miło... No, ale to najmniej ważne, chciałabym się porozczulać nad tym... Killerpilze, co to za szmira znowu? <Nie obrażając fanów tegoż zespołu>, Jaki Jo i o co chodzi, bo jestem nie w temacie. Zapewnie w Bravo już nad nimi rozczulali, ale ja odmawiam czytania tego typu gazet. No dalej jedziemy. Po ki czort się Mercedes bulwersowała? Dla mnie to jasne było, że Bill się będzie denerwował skoro musi przerabiać piosenki, bo nie wyciąga... Oczywiście, może to mieć jakiś wpływ na coś tam, ale dla mnie ta kłótnia jest bez sensu i ogółem jest stratą czasu. Ale nie zmienia to faktu, że jestem wielką fanką tego opa i będę czytać nawet jak potną sobie żyły, bo kolor paznokci był nie ten, co trzeba... No dalej jedziemy. Ogólnie już chyba nic nie powiem, bo się rozpisałam jak nieboskie stworzenie. Chwała Ci za kolejny odcinek. Chwała!
Pozdrawiam
Wam.
Ps.
Chętnie pogryzę, ale nie gwarantuję, że też będziesz wampirowatym...
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kala
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Ze świata, którego nie ma...
|
Wysłany: Piątek 14-07-2006, 18:13 Temat postu: |
|
|
Hejah banana!!! KObieto, KOCHAM CIĘ, NORMALNIE CIĘ KOCHAM!!! Doczekałam sięw reszcie nowego parta i:
myślę, że jest super
Po prostu cudowny
normalnie jestem zachwycona
chyba przez ciebie zacznę znowu często komentować
muszę ci powiedzieć, że wśród mojego środowiska fanów TH jesteś b. popularna
dzięki za umieszczenie mnie w podziękowaniach
jeszcze raz muszę ci powiedzieć, że (jak wszyscy czytelnicy chyba) KOCHAM CIĘ za to opowiadanko
jesteś super.
KONIEC.
Z poważaniem,
KAL:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roksana.Kaulitz
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z lasu ;]
|
Wysłany: Sobota 15-07-2006, 22:37 Temat postu: |
|
|
Nie mam za co podziwiać tak? Heh.. Mylisz się.
Czękam na next parta. Booziole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mona
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Waldorf
|
Wysłany: Niedziela 16-07-2006, 8:15 Temat postu: |
|
|
o scheissen.
pochamował by sie farbi...
czekam na next part xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mercedes
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 19-07-2006, 10:26 Temat postu: |
|
|
łoo a czemu ja nic nie wiedziałam o tej BOSIEJ części?? taka fajna a mnie siostra nie powiadomiła oj... hehe nie no jak zawsze wybaczam i czkeam niecierpliwe na neksat **
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
***DieStar***
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów OC!
|
Wysłany: Środa 19-07-2006, 20:24 Temat postu: |
|
|
Tak sobie weszłam... patrze a tu TYYYYLEEE komentarzy... bardzo wam wszystkim dziękuję, zarówno za krytykę, jak i za pochwały. To tak ogólnie. Czas na szczegóły...
-> mercedes - nie powiadomiłam, bo siostra... nie mogę cię złapać ostatnio!!
-> Mona - czy to pierwsze słowo to było przekleństwo?? nieładnie! <a ty ty!>
widać farbi się nie pochamował... hihi next juz niedługo
-> Roksana.Kaulitz - nie mylę się. Zależy jak na to patrzeć. Ja po prostu robie to co kocham, jak zawsze zresztą. A to że nie do końca mi idzie, to już inna 'story'. Boziaki
-> Kala - Banana?! o nie! błagam! truskawki, winogrona, cytryny, jabłka, maliny... WSZYTSKo! tylko nie banana... <koniec żartów>. Resztę twojego komenta, omówiłyśmy na gg, prawda Suonko??
-> Wampirek - nie zachwyciłam cię? <...> ide sie powiesić!
A na serio, to przykto mi, że nie spełniłam twoich oczekiwań...
Odpowiadając: po pierwsze: z tego co wiem ( a może się mylę) ostatni odcinek był napisany niezrozumiale na pierwszy rzut oka. Jednakowoż, wcześniej już podkreślałam, że Merc i Tom są ze sobą tylko jako publiczna para. Nie łączy ich nic więcej... w tym i przedostatnim odcinku mieli spróbować być ze sobą także prywatnie, ale to, że Merc jest zauroczona Billem uniemożliwia jej bycie z jednym, lub granie na dwa fronty. A Tom, jako iż jej NIE KOCHA, po prostu odpuszcza na rzecz szczęscia brata. To miało tak wyglądać pierwotnie. Jesli nie wyszło : WYBACZCIE MI! i żadnej chawły, za zwykły, nudny <diabełek> odcinek!
i ewentualnie zaryzyuje to ugryzienie...
-> orengada - przykro mi, ze cie rozczarowałam. Naprawdę. Równocześnie, udzieliłam odpowiedzi, po części w, jakże 'krótkiej' notce do Wampirka. Dziękuję za uznanie, co do przedostratniego partu. A teraz, najwazniejsza kwestia: oczywiście, jak każdy, dążę do perfekcji, jednak myślę, że częściej po prosty przekazuje siebie w niektórych wątkach
wiesz, że nigdy nie widziałam twojego, w pełni pozytywnego komentarza?
dziękuję Ci za krytykę, jeśli to tak można nazwac. Zmotywowałaś mnie z Wampirkiem do pracy. Pozdrawiam
-> Amsta- dziękuję
-> Ejkuś - i tutaj własnie mamy problem Słonko... nie wiem czy będą jeszcze razem... wszystko w następnych odcinkach... (Matko, to brzmi jak reklama do telenoweli peruwiańskiej...)
-> Karolcia - "zawalista" - lubie to słowo... dziękuję!
-> Simple - Chamski, oj chamski... Ne dobly Bidon! Be! Killerpilze - sama nie wiem co mam o nich sadzić... nie przepradam za nimi i tyle i odziwedź mnie... najlepiej z czymś w kieszeniach Pozdrawiam Młoda
-> sobcia - na początku myślałam o Pokoju numer "666" ale jednak... to byłoby za piękne... dzięki za wenę, przyda się... Pozdrawiam
-> mond - dede... myślę, że zasłużyłaś na DD. Nie, ja to wiem! Co do bohaterki i twojej opinii: na początku pamiętam, że było mnóstwo komentów o tym że Merc to dziwka i w ogóle. Zalezy jak dla kogo. Według mnie jest bardzo cienka granica pomiędzy dziewczyną, która się nie szanuje [czyli dziwką] a taką, która lubi się ostro zabawić. Ja np. lubie ostro szaleć i mam charakterek a nie uważam się za dziwkę. Trzeba znać swoją wartość. Jak facet się zabawia z tyloma pannami to nie nazywają go "męską dziwką", bo facetowi wolno... A co, kobietom niby nie?!
Co do zgody Killerpilze - sama nie sądze, że chłopcy by się zgodzili zrobić ten support dla TH. Ale przecież tutaj chodzi o to, żeby wszystko było jak najbardziej nieprawdopodobne i realistyczne jednocześnie, nieprawdaż??
Pozdrawaiam
-> ~DDM - ohh... i znowu zaszczyciłaś mnie kilkoma tak cudownymi słowami... cieszę się, że cie nie zawiodłam... że mimo błędów nie zraziłaś się i dalej z zaciętością Wikinga brniesz przez to opowiadanie... Dziękuję... twoja opinia, szczególnie rozświetla moje serce... daje iskioerkę nadzei... dziękuję
-> Ajj_Loff_Juł xD - nie zdychaj mi tutaj! nie wolno! Kto mnie będzie Księżniczką i innymi tymi słodkaśnymi epitetami określał? No kto, pytam się?poza tym, musisz dociskać mnie, żebym pisała Kochana
-> Carolina Fanka TH - no i dotarłam do ciebie Kociaku niewiem, jak mam ci się odpłacić za te słodkości... może wq naturze, co Kociaku?? to tak do tego nocnego smska <diablica> a Bill... dojedzie z tych Niemiec po tego Toma, czy niet?? Kociam Cytrusku
A teraz z innej beczki... Widzę, że nie podobała się reakcja Toma, na słowa Merc. Jeżeli chcecie, żebym poprawiła ten fragment, to bardzo proszę o pisanie na PW. Jeśli dostanę przynajmniej 10 postów, w których będziecie chciały zmiany - napiszę to dla was. Wszelkie propozycje, co do dalszych wydarzeń również rozpatrzę, tak więc piszcie.
Jeszcze raz, dziękuję za komantarze. Kocham Was
Pozdrawiam,
Wasza Die
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Środa 19-07-2006, 23:17 Temat postu: |
|
|
***DieStar*** napisał: |
-> Simple - Chamski, oj chamski... Ne dobly Bidon! Be! Killerpilze - sama nie wiem co mam o nich sadzić... nie przepradam za nimi i tyle i odziwedź mnie... najlepiej z czymś w kieszeniach Pozdrawiam Młoda
|
Ta musze Cie kiedyś odwiedzić
Ja nawet nie wiem w której Ty części miaasta mieszkasz ( bo ono takie wieeeelkie ) ... ale dobra
Kiedy njuuuu ?
Busiaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaroLLa xD
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...zapomniałam _-_
|
Wysłany: Piątek 21-07-2006, 19:47 Temat postu: |
|
|
Die...moja słodka księżniczko
Ja Ciebie cały czas tak będę takimi epitetami słodkaśnymi nazywała tylko...dodaj ten odcinek...bo ja naprawde uschne od braku notek...
Pozdro i czekam na...zgadnij na co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nena133
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ...z piekła...
|
Wysłany: Sobota 22-07-2006, 8:00 Temat postu: |
|
|
ciekawe kto tam wlazł do Merc a opko jak zwykle zajebiste
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wampirek
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mnie sie pytasz? A skąd ja mam wiedzieć gdzie jestem?!?!
|
Wysłany: Sobota 22-07-2006, 9:20 Temat postu: |
|
|
No więc Kochana, dzięki za "krótkie" wyjaśnienia. Nie wieszaj się Słonko, bo życia szkoda na Wampira... nie zmieniaj nic, bo się jeszcze bardziej poplącze i już nic nie będę rozumieć. Teraz wiem, po co te całe cyrki z Tomem, bo ja mam podobny problem... (nie kocham chłopaka, a on mnie do szaleństwa, ide sie zabić...) Tak wogóle to jestem wściekła na cały świat, więc mogłabyć dodać nastepną część, bo inaczej zrobie rzeź wśród czytelników...
Pozdrawiam i całuje (w szyję )
Trzymaj się
Wamp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|