|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Say-U-ri
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z sentymentalnego jazgotu dla thpoland
|
Wysłany: Sobota 17-02-2007, 18:01 Temat postu: Host Club - "Drobny" szczegół, banany i Nina (3) |
|
|
Zapewne ktoś może to znać lub nie znać. Oto Tokio Hotel Host Club version >.<
Pierwszy part może wydawać się nudny, lecz jest to wprowadzenie. Z następnymi odcinkami akcja będzie się szybko rozwijać.
Życzę miłej lektury.
Host Club part 1
Prolog
To był mój pierwszy dzień w akademii im. Ouran. Ogromny budynek o wyrafinowanej konstrukcji, parku i basenie na tyłach. Kiedy wchodzisz do środka wydaje ci się, że nie ma tu ograniczenia przestrzeni. Główna hala jest 10 razy większa od całego mojego domu. Szkoła im. Ouran jest najlepszą z najlepszych w Berlinie. Właściwie to jestem tutaj tylko i wyłącznie dzięki ciężkiej pracy i nieprzespanych nocach nad książkami.
Kiedy wchodzisz do tutejszej biblioteki nie możesz się skupić, wszędzie dosięga cię ten hałas. Chociaż bibliotek jest, co najmniej cztery i każda z nich 5 razy większa od mojego domu. Czemu tutaj jest tak głośno? Zdaje się jakby te bogate dzieciaki przychodziły tu tylko po to, żeby się zabawić. Przechodząc po całej tej szkole znajduję trzecią sale muzyczną i zdaje się być pusta. Nareszcie można się pouczyć w spokoju. Otwieram drzwi i zastaję tam Klub Hostów.
Part 1
Jesteś hostem od dzisiaj!
- Witamy- odezwała się grupa chłopców. Jeden z nich siedział wygodnie w jakimś nieziemsko drogim fotelu wysadzanym szlachetnymi kamieniami, a reszta stała - Prywatna szkoła im. Ourana powstała dzięki: prestiżowej rodzinie o nazwisku Ouran i bogactwie. Wiele osób ma za dużo wolnego czasu. Dlatego ten oto klub składający się z nas, przystojnych mężczyzn jest stworzony, aby gościć i zabawiać panienki. Jest to elegancki sposób spędzania czasu w tej super-bogatej szkole- odezwała się postać siedząca w fotelu.
- Host Club?- spytał przybyły gość, czyli nasz główny bohater. Sześciu hostów ćwiartowało go tymczasem wzrokiem. Nasz bohater był niewysokim chłopcem o okropnych ubraniach mola książkowego i wielkich okrągłych okularach.
- Co? To jakiś facet?- odezwali się równocześnie bliźniacy, którzy byli do siebie diametralnie podobni. Obydwaj mieli piwne oczy i jasne rude włosy.
- Alan i Leon jesteście w tej samej klasie podobnie jak nasz gość, tak?- spytał jeden z nich o śmiesznej fryzurze.
- Tak, ale... on wogóle z nikim się nie zadaje, więc go nie znamy, nie?!- odpowiedzieli mu bliźniacy obojętnym tonem- I nie chcemy znać.
- To trochę okrutne z waszej strony. Witamy w Ouran Host Club studencie specjalny- przywitał się dredowłosy.
- Co?! To on jest tym specjalnym studentem Alexandrem Gottfriedem?!- spytał siedzący w fotelu blondyn.
- Czemu... znasz moje imię?- Spytał ze zdziwieniem owy Alexander (nasz główny bohater).
-Nazywam się Bill- odpowiedział- To jest Tom- wskazał na dredowłosego- To Gustav, ten słodki blondynek- zaśmiał się pod nosem- Georg- ukazał mężczyznę o kruczoczarnych, krótkich włosach- A to nasi bliźniacy Alan i Leon- wskazał na dwie rude postacie o delikatnych rysach.
- A ty zapewne jesteś tym studentem, który dostał się tutaj specjalną drogą dla ubogich?- rzucił twierdzącym pytaniem Tom.
- U...Ubogich?- powtórzył Alexander czując jak te słowo przygniata go do ziemi.
- Powiadają, że bardzo ciężko dostać się takim biedakom do naszej szkoły i domyślam się, że jesteś pilnym molem książkowym- podsumował starszy Kaulitz.
- M... mol książkowy? Ekhem... dziękuję.
- Tak! Innymi słowy jesteś bohaterem Gottfriedzie! Lecz nawet jeżeli jesteś najlepszy w swojej szkole, tutaj jesteś najgorszy. Inni zapewne wypisują cię na marginesie powolnego człowieka pierwotnego. Okrutne...- pojedyncza łza spłynęła po oku Billa.
- Nie. Nie jestem taki powolny jak mówisz- odparł z nutką irytacji.
- Jak to nie? My nazywamy to ubóstwem. Witaj w naszym eleganckim świecie!- westchnął blondyn.
- Przepraszam muszę iść- rzucił Alexander ignorująco zmierzając w stronę drzwi.
- Heeey Alexanderrr jesteś bohaterem nie? Specjalnym studentem. Niewielu to się udaje. Super- podbiegł do niego Gustav i zaczął mierzwić z zadowoleniem jego włosy.
- Zwykłym studentem nie bohaterem... czekaj KTO JEST NIBY ALEXANDREM?- wrzasnął wkońcu Al z mieszaniną złości i zdziwienia.
- Hmmm... skoro przybyłeś do Host clubu...Nigdy nie myślałem, że taki sławny, ubogo-specjalny-bezpłatny-za szkołę* student może być gejem- podsumował Bill.
- Yy... Gejem?- spytał Al otwierając buzię.
- To przeważnie klub dla dziewczyn. Ale skoro już jesteś to jaki typ preferujesz? Dziki typ (Georg), słodki typ (Gustav), niegrzeczny typ (Alan i Leon) czy może bombowy typ mężczyzny (Tom)?- zaproponował młodszy Kaulitz- A może chcesz wypróbować mnie- uśmiechnął się zawadiacko przymrużając oczy.
- C-cooo? N-Nie! Ja tylko chcę się pouczyć w jakimś zacisznym miejscu- tłumaczył się Alexander cofając kilka kroków do tyłu. Nie zauważył za sobą okropnie drogiego naczynia, które stało na podstawie. Jeszcze kilka kroków w tył i... Słynna waza Reny spadła z podstawy. Al odwrócił się natychmiast i próbował ratować sytuację, lecz naczynie rozbiło się na drobne kawałki.
- Hm? Słynna waza Reny była obiektem naszej szkolnej aukcji. Nie dobrze. Mogliśmy dostać za nią 20 tysięcy- stwierdzili bez specjalnych emocji Alan i Leon. Za to Alexander dostał szoku emocjonalno-szoko-doznawczego*.
- Yhmmm... co do odkupywania...- wspomniał Al czując jak zalewa go pot.
- Zapłacisz? Ktoś kogo nawet nie stać na kupienie naszych mundurków szkolnych nie może dysponować taką kwotą. A tak wogóle co jest z tym głupim strojem mola książkowego?
- Co robimy z nim Bill?- spytał jego brat.
- Hmm...- młodszy Kaulitz zrobił minę ekstremalnie straszną, innymi słowy prawie jak komornik- Alexander Gottfried! Jeżeli nie masz pieniędzy musisz odpracować. Od dziś jesteś... Psem klubu hostów!- i w tej chwili można było usłyszeć w tle przeraźliwy głos mówiący: Nieeeeeeeeeeee....
Bill przefarbował się na blond i podciął włosy, Georg również podciął włosy i przefarbował się na czarno, Tom zostawił swoje skarby-dredy, a Gustav wogóle się nie zmienił. (buehhehe jakie głupoty)
To takie podsumowanie, sądzę, że czytelnicy zrozumią treść opowiadania. Podchwytliwe jest to nieco. Np. tutaj trzeba dokładnie czytać, aby wiedzieć w każdym momencie o co chodzi.
A tak wogóle o co tu chodzi? Porzucili zespół i zaczeli się uczyć prowadząc jednocześnie klub i tak zarabiają? A kto to Alan, kto to Leon? No tak... dowiecie się w swoim czasie, bo jak wszystko powiem to nie będzie sensu pisać dalej.
Pozdrawiam ^.^
Ps. I mam pytanie- czy ktoś potrafi wyobrazić sobie Billa z krótkimi ciemnymi blond włosami i Georga z zupełnie krótkimi czarnymi włosami?? ja tak i w mojej wyobraźni wyglądają naprawdę słodko >.<
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Say-U-ri dnia Sobota 24-02-2007, 16:09, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shaday
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Kielc
|
Wysłany: Sobota 17-02-2007, 18:14 Temat postu: |
|
|
czytam!
edit.
Hmm... mmmm no ciekawe.
Ten klub to mi się z pewnym filmem skojarzył.
Bill blondynem, a Georg na czarno... jakoś trudno mi to sobie wyobraźić.
Ogółem fajny pomysł... zobaczymy jak go rozwiniesz.
pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shaday dnia Sobota 17-02-2007, 18:30, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loreley
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chyba bardziej Opole
|
Wysłany: Sobota 17-02-2007, 18:24 Temat postu: |
|
|
Znam to anime. Czyżby zapowiadało się twincestowe opowiadanie? Jeśli tak, to Loreley na pewno będzie czytać
Faktycznie, można się pogubić w natłoku bohaterów. Alan i Leon - odpowiedniki Kaoru i Hikaru, Alexander, chłopaki z TH; na dodatek zmiany w wyglądzie tych ostatnich, co utrudnia identyfikację (ciężko mi wyobrazić sobie Georga w czarnych włosach;))... Trochę pogmatwane, ale mam nadzieję, że z czasem wszystko się poukłada w głowie.
Napisane nawet nieźle, choć drobnych błędów się nie ustrzegłaś. Dla przykładu:
Cytat: |
-Nazywam się Bill- odpowiedział- To jest Tom- wskazał na dredowłosego- To Gustav, ten słodki blondynek- zaśmiał sie pod nosem- Georg- ukazał mężczyznę o kruczoczarnych, krótkich włosach- A to nasi bliźniacy Alan i Leon- wskazał na dwie rude postacie o delikatnych rysach. |
- myślniki stawiamy po obu stronach wyrazu; po "odpowiedział" i innych tego typu dopiskach powinna być kropka, a dopiero za nią, z dużej litery, dalszy ciąg wypowiedzi bohatera.
Cytat: |
- Czemu... znasz moje imię?- Spytał ze zdziwieniem owy Alexander (nasz główny bohater). |
- w takich wypadkach "spytał" powinno być z małej litery.
Ogólnie jednak nie jest najgorzej. Na pewno jeszcze tu zajrzę.
Życzę dużo weny
Loreley
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FAILUREKID
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Starożytna Belgia. Średniowieczny Tarnów. Nowoczesny Londyn.
|
Wysłany: Sobota 17-02-2007, 18:28 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam.
Przeraziły mnie błędy.
Cytat: |
- Tak, ale... on wógle z nikim się nie zadaje, więc go nie znamy, nie?!- odpowiedzieli mu bliźniacy obojętnym tonem- I nie chcemy znać.
- To trochę okrutne z waszej strony. Witamy w Ouran Host Club studencie specjalny- przywitał się dredowłosy.
|
Czyżby wogóle?
Cytat: |
To Gustav, ten słodki blondynek- zaśmiał sie pod nosem- Georg- ukazał mężczyznę o kruczoczarnych, krótkich włosach- A to nasi bliźniacy Alan i Leon- wskazał na dwie rude postacie o delikatnych rysach. |
Brak Ogonka. Się.
Cytat: |
- M... mol książkowy? Ekhem... dziękuję. |
Mól.
Cytat: |
- Przepraszam musze iść- rzucił Alexander ignorująco zmierzając w stronę drzwi. |
Ogonek. Muszę.
Cytat: |
Bill przefarbował sę na blond i podciął włosy, Georg również podciął włosy i przefarbował się na czarno, Tom zostawił swoje skarby-dredy, a Gustav wogóle się nie zmienił. (buehhehe jakie głupoty)
|
Sobie. Nie "sę" . Bardzo Mnie Denerwuje to słowo, a Twoje Dodatki w Nawiasach są zupełnie niepotrzebne.
Cytat: |
A tak wogóle o co tu chodzi? Porzucili zespół i zaczeli się uczyć prowadząc jednocześnie klub i tak zarabiają? |
zaczęli.
Ogólnie średnio.
Błędy oraz Slang.
To mnie Odstraszyło.
Fabuła całkiem niezła, masz według mnie całkiem dobry styl pisania.
Jestem na Neutralnym gruncie.
Poczekam na Następną część i wtedy się pojawie powtórnie.
(Z) Poważaniem.
Fail.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FAILUREKID dnia Sobota 17-02-2007, 18:44, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Say-U-ri
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z sentymentalnego jazgotu dla thpoland
|
Wysłany: Sobota 17-02-2007, 18:30 Temat postu: |
|
|
Hm? Loreley jak znasz anime to tobie będzie łatwiej, ale nie spodziewaj się, że tak odrazu wszystko będzie podobne. To taki cosplay, ale możesz doczekać się ciekawych urozmaiceń.
Pozdrawiam ^.^ hmm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sobota 17-02-2007, 18:53 Temat postu: |
|
|
Ładnie, ale były niestety błędy.
Szkoda tylko, że właściwie same dialogi były.
Żadnych opisów.
Początek jedynie.
Podoba mi się, bo czegoś takiego nie było.
Anime nie widziałam.
Nie widzę tych zmina, uh bosz.
Więcej napiszę z nową częścią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agcia
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: B-stok
|
Wysłany: Sobota 17-02-2007, 18:57 Temat postu: |
|
|
Świetne opko, przy dialogach to poprostu spadłam z krzesła. Boskie xDDDD
Dobra no to kiedy następny part? ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reena
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Ironią i Sarkazmem Płynąca
|
Wysłany: Sobota 17-02-2007, 19:50 Temat postu: |
|
|
agcia napisał: |
Świetne opko, przy dialogach to poprostu spadłam z krzesła. Boskie xDDDD |
Wpisz w youtube "Ouran Host Club" i znajdziesz oryginał - dialogi + reszta w oryginale są o wiele bardziej zabójcze :D (wystarczy spojrzeć na Tamakiego...)
Weszłam sobie na stronę z opowiadaniami wieloczęściowymi, patrzę i co?
- Ouran Koukou Hostobu!!! - wrzasnęłam w zachwycie. - Eee... Zaraz. To forum o Tokio Hotel. Nani yo? O.o'
Cholera, nie widzę tego opowiadania. No nie mogę. Host Club w oryginale za bardzo wbił mi się w pamięć. Bill jako Tama-chan? Gustav jako Honey? [to mnie zabiło :D] Przepraszam, ale z tym u mnie będzie ciężko.
Mam nadzieję, że nie wszystko jednak będzie takie, jak w anime. Bo to by było trochę nudne, dla mnie przynajmniej, bo znam oryginał.
Wykonanie jest średnie. Potworne braki w spacjach, potknięcia w interpunkcji, czasami styl też trochę nie taki. No ale, jak to zwykłam mówić, wszystko jest do naprawienia.
Zajrzę tu jeszcze, żeby zobaczyć, co i kiedy pozmieniasz (a może i nie). Powodzenia.
PS
"Od dziś jesteś... Psem klubu hostów!"
Hostobu no inu da!
Przepraszam, nie mogłam się pohamować. Kocham to anime ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Say-U-ri
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z sentymentalnego jazgotu dla thpoland
|
Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 19:30 Temat postu: |
|
|
Starałam się, żeby nie było błędów. No cóż... nie każdy ma worda. Pozatym specjalnie zrobiłam odstępy przy dialogach tak jak zaleciliście ^.^
Pozdrawiam
Host Club part 2
Jeszcze tego samego dnia zdążyli mnie wielokrotnie wykorzystać. Kazali wynosić śmieci, sprzątać klub, pucować ich buty, chodzić na zakupy. To wszystko wyglądało jak jakiś koszmar. A najgorszy był ten... Bill. Ciągle tylko biegał za mną i wrzeszczał: "Ty platfus!", "Molu książkowy" czy "Zadłużony-na-20-tys.". Co do mojego długu to hmmm... Nie pamiętam jak on się nazywał. W każdym razie ten z dredami ciągle tylko kręcił się koło mnie i powtarzał: "Gdybyś był dziewczyną to może zapłata w naturze...". Bezczelny. Hostów w sumie jest sześciu...
Part - 2
Godz. 12:00 - Otwarcie Host Clubu
Alexander właśnie wrócił z ostatnich zakupów. Klub został otwarty i gromada dziewcząt wkroczyła do środka.
Szkoła Ourana była na tyle wielka i ekskluzywna, że mieściła trzy pokoje muzyczne wielkie jak sale gimnastyczne, cztery biblioteki, uczelnie oraz inne pomieszczenia. W klubie hostów znajdowały się okrągłe stoliki, podłużne fotele oraz wytkane jedwabiem krzesła. Podłoga wysłana perskim dywanem, ogromne okna zasłonięte muślinowymi firanami. Wszystko urządzone w ekstrawaganckim stylu i z pomysłem. Taka właśnie była najlepsza prywatna Akademia w Berlinie.
Każdy stolik miał innego hosta, który umilał czas dziewczynom. Goście wybierali ulubiony typ chłopaka i spędzali z nim czas na pogawędkach czy nawet na flirtowaniu co było ulubionym zajęciem mangowego chłopaka. Właśnie siedział z grupą wielbicielek i czarował swoim wdziękiem. Najczęściej host miał po kilka czy nawet kilkanaście osób w swoim towarzystwie. To dziewczyny wybierały swoich ulubieńców. Tak się składało, że Bill był królem tego klubu i zazwyczaj 75% klientek wybierało właśnie jego. Tom odkąd był w klubie wyliczał wypłaty klientek i robił co się dało, aby więcej zarobić na tym interesie. Gustav od początku zgodził się na wstąpienie do klubu hostów i został słodkim chłopcem, przy którym dziewczyny się rozpływały. Georg po długich namowach zciął włosy, przefarbował na czarno i wygląda dziko co jest jego największą zaletą wśród dziewczyn. Młodszy Kaulitz sam zmienił image na krótkie włosy, ciemny blond i wygląda bardziej męsko. Chciał aby klub zyskał na popularności, a że odnieśli sukces w muzyce to nie trzeba było czekać na efekty. Niedługo potem znalazł w szkole dwóch pięknych bliźniaków, który wyglądali na utalentowanych i przyjął ich do klubu. Wszystko dobrze prosperowało, ale mimo to lider nie był zadowolony. Do pełni szczęścia brakowało mu drugiej połówki. Wszystkie te klientki, które przychodziły były jego fankami ze szkoły, poza nimi inne nie miały prawa wstępu. To był klub zamknięty, tylko dla elity i wyższych klas. Ale mimo wszystko zbił duże pieniądze na tym interesie.
Piątek - dzień kończący szkołę i rozpoczynający weekend. Coraz więcej uczennic w mundurkach czyli długich, żółtych sukniach i białych koszulach pod spodem zbierało się pod klubem. Chłopcy (nawet hosty po lekcjach w szkole) również musieli nosić mundurki czyli czarne spodnie i niebieskie sztywne bluzy z długim rękawem, białą bluzą pod spodem i krawatem na wierzchu.
Bill siedział w gromadzie fanek zabawiając je i wysyłając słodkie miny. Al podszedł od niechcenia z zakupami.
- Kupiłem wszystko czego chciałeś - powiedział podając torbę blondynowi.
- Napewno wszystko... Chwila co to jest? - spytał z niedowierzaniem wyjmując pewien przedmiot.
-*E... Ekspresowa kawa tak sądzę? - odpowiedział z ironią Al.
- Ekspresowa kawa! - odparł z głębokim niedowierzaniem, a klientki powtórzyły zamyślając się - A więc jest to kawa, którą używają biedacy tak? Ile kosztowała?
- Dziesięć euro - odpowiedział z irytacją okularnik, a bliźniacy Alan i Leon podeszli wydając z siebie głuche: "oh".
- To straszne - oznajmiła jedna z fanek.
- Wypróbuję tą kawę - odrzekł triumfalnie Bill na co reszta krzyknęła z zachwytu i zaczęła klaskać. "Bogaci dranie" - pomyślał Alexander. Kiedy w końcu blondyn wypróbował kawę wypijając zaledwie jedną małą łyżkę oznajmił, że goście również powinni skosztować.
- Boję się. Pozatym mój ojciec nie pozwala mi pić tak ordynarnie taniej kawy - wyrzekła jedna z dziewczyn popiskując z przerażenia.
- W takim razie pozwolisz, że pomogę ci ją wypić poprzez pocałunek - odrzekł Bill czarująco obejmując i pochylając ją jakby do pocałunku, a reszta wielbicielek piszczała i czerwieniła się z zachwytu. Alexander z załamaniem zwiesił głowę i podreptał po ciastka dla gości. Nie zauważył na swojej drodze skórki od banana, którą wyrzucił Leon. Nastąpił na nią przejeżdzając przez całą salę i lądując na ścianie. Właśnie wrócili Gustav i Georg ze swojego treningu zwanego kendo. Bill z Tomem i bliźniakami podbiegli do Alexandra z pytaniami czy nic mu się nie stało.
- Moja głowa... Moje okulary - wystękał Al spoglądając na połamane okulary rozrzucone po podłodze - Przecież ja nie mam kontaktów ze sobą - załamywał się w końcu podnosząc wzrok na hostów. Wszyscy spojrzeli na niego z niedowierzaniem i zaskoczeniem. Tom wziął go w ramiona i zaczął kręcić wokół własnej osi z zachwytem wykrzykując - Jesteś śliczny, piękny! Powinieneś zostać hostem!
Rzeczywiście Al miał twarz dziewczyny o ślicznych, wielkich oczach koloru czekolady. Wraz z krótkimi, brązowymi włosami wyglądał pięknie. Bill zaraz po swoim bracie podbiegł do Ala i zaczął przyciskać go do piersi z zadowoleniem mówiąc: "Moje dziecko, moja krew. Chodź do tatusia". Po tym zabójczym dla chłopaka obściskiwaniu Georg wziął go pod pachę. Razem z Billem i Tomem poszli do tajemniczego pokoju zwanego "garderobą" zostawiając klub w opiecie Gustava, Alana i Leona. Geo wniósł chłopaka do przymierzalni po czym zaczął go rozbierać.
- Poradzę sobie - wykrzyknął z niezadowoleniem Al po czym wyrzucił czarnowłosego i zdjął swój obleśny sweterek. Tymczasem Bill z rozkoszą, a raczej pasją szukał mundurka w szafach rozmyślając o nowym członku klubu. Tom rozmawiał z bliźniakami kiedy to młodszy Kaulitz wykrzyknął: "Mam!". Zadowolony w podskokach podszedł do przymierzalni po czym odkrył zasłonę - Alexander mam dla ciebie mundu... - Bill nie dokończył.
C.D.N
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FAILUREKID
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Starożytna Belgia. Średniowieczny Tarnów. Nowoczesny Londyn.
|
Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 19:37 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam.
Zacznę od Błędów.
Cytat: |
Georg po długich namowach zciął włosy, przefarbował na czarno i wygląda dziko co jest jego największą zaletą wśród dziewczyn. |
ściął.
Cytat: |
Nastąpił na nią przejeżdzając przez całą salę i lądując na ścianie. |
Przejeżdżając.
Cytat: |
Razem z Billem i Tomem poszli do tajemniczego pokoju zwanego "garderobą" zostawiając klub w opiecie Gustava, Alana i Leona.
|
Opiece.
Poprawiłaś się.
Fabuła z odcinka na Odcinek lepsza.
Jeżeli nie posiadasz Worda, zwróć się o pomoc do kogoś z forum.
Na pewno znajdzie się osoba która ci pomoże.
Jestem Zdecydowanie na Tak.
Czekam na Następną część.
Fail.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agcia
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: B-stok
|
Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 19:45 Temat postu: |
|
|
Chociaż nienawidzę mundurków to kocham wręcz to opowiadanie!!!! Anime mi się nie chce oglądać, bo leń ze mnie a pozatym pisz plzz dodaj nastepny parcik!
- Wypróbuję tą kawę - odrzekł triumfalnie Bill na co reszta krzyknęła z zachwytu i zaczęła klaskać. "Bogaci dranie" - pomyślał Alexander.
lol... bogaci dranie jakież to niecodzienne zjawisko pić kawę za 10 euro xD
- Ekspresowa kawa! - odparł z głębokim niedowierzaniem, a klientki powtórzyły zamyślając się
co to za demon!?
Nie zauważył na swojej drodze skórki od banana
Co za małpa go tu zostawiła?
A Alexander w mojej wyobraźni wygląda bosko D
Więc plz plz pisz dalej!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reena
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Ironią i Sarkazmem Płynąca
|
Wysłany: Niedziela 18-02-2007, 20:47 Temat postu: |
|
|
Przyznaję się bez bicia - to opowiadanie daje mi wiele radości. Czytając poszczególne fragmenty przypominam sobie scenki z anime i od razu chce mi się śmiać :)))
Wykonanie jest lepsze, chociaż błędy dalej się pojawiają, ale takie drobne. Oby tak dalej.
I cytaty, niezupełnie związane z opowiadaniem, ale bardzo z Ouranem (sądzę, że takie już będą moje komentarze do tego fanfica, bo jestem totalną ouranomaniaczką):
"Tak się składało, że Bill był królem tego klubu"
Aż mi się przypomniało, jak w pewnym wywiadzie Miyano Mamoru powtarza parę razy pod rząd: "Kingu desu. Kingu desu, hai." I "Tonooooo!" autorstwa Hiitachin brothers :)
""Bogaci dranie" - pomyślał Alexander."
Kocham to. Kocham ten tekst.
"- W takim razie pozwolisz, że pomogę ci ją wypić poprzez pocałunek - odrzekł Bill czarująco obejmując i pochylając ją jakby do pocałunku, a reszta wielbicielek piszczała i czerwieniła się z zachwytu."
Aaaaaaaa!... *pada plackiem na podłogę* Przypomniała mi się ta scena! ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi.Na
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 19-02-2007, 16:42 Temat postu: |
|
|
Buhehehe... ekspresowa kawa mnie rozwaliła
Masz świetny styl, starasz się z błędami i ja naprawdę to doceniam. Mam nadzieję, że opo z odcinka na odcinek będzie coraz lepsze.
(sorki, że tylko tyle bo muszę złażić z kompa)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agcia
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: B-stok
|
Wysłany: Poniedziałek 19-02-2007, 17:21 Temat postu: |
|
|
Z tego co od ciebie słyszałam
to jesteś załamana z powodu tak
niewielkiej ilości odcinków Ourana zdaje się?
Nie łam się, przełam się i napisz next parta
no weź mnie nie torturuj plz plz, wiesz, że cie kocham.
Napisz kolejny odcinek- prośba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi.Na
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 19-02-2007, 17:33 Temat postu: |
|
|
Yay mam czas na zrobienie komenta ! (głupi brat zszedł)
Edit:
Cytat: |
- M... mol książkowy? Ekhem... dziękuję. |
A ja nie toż to hańba dla stanu. Ta zniewaga krwi wymaga
Cytat: |
- Hm? Słynna waza Reny była obiektem naszej szkolnej aukcji. Nie dobrze. Mogliśmy dostać za nią 20 tysięcy- stwierdzili bez specjalnych emocji Alan i Leon. |
Ja to bym odrazu skoczyła z mostu xD
Cytat: |
Goście wybierali ulubiony typ chłopaka i spędzali z nim czas na pogawędkach czy nawet na flirtowaniu |
Żebym to ja była w takiej szkole <rozmarzona>
Cytat: |
- Napewno wszystko... Chwila co to jest? - spytał z niedowierzaniem wyjmując pewien przedmiot. |
Nie to niemożliwe!?! Przesłali mi wkońcu tego pokeballa
Cytat: |
- To straszne - oznajmiła jedna z fanek. |
Rzeczywiście... Nie ma Asha.
Cytat: |
Bill zaraz po swoim bracie podbiegł do Ala i zaczął przyciskać go do piersi z zadowoleniem mówiąc: "Moje dziecko, moja krew. Chodź do tatusia". |
aaa... nie gwałć nieletnich
Cytat: |
- Alexander mam dla ciebie mundu... - Bill nie dokończył. |
...bo była to wielka poczwarka, która chciała zniweczyć plany Billa i zjeść cały zespół <buahahha>
Ogółowo kilka razy spadłam z krzesła ze śmiechu
Czekam na next parta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Say-U-ri
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z sentymentalnego jazgotu dla thpoland
|
Wysłany: Poniedziałek 19-02-2007, 17:51 Temat postu: |
|
|
Ogólne podsumowanie komentarzy (dzięki za nie)
FAILUREKID - dzięki za pozytywny komentarz. Nawet nie wiesz jak bardzo potrafi zmotywować człowieka do dalszej pracy ^.^
agcia - mój debilu czemu piszesz u mnie w domciu? Won i pisać u siebie! Lol żartuję. Dzisiaj nie napiszę, bo mam dodatkowy angielski o 19:00, może jutro.
Reena - heh fajnie, że ci się podoba. A co do Ouran Host Clubu to może kiedyś zagadam do ciebie na priv i pogadamy na temat tego krótko-odcinkowego, ale świetnego anime ( czemu on ma tylko 27 odcinków )
Justi.Na- P...Pokeball... lol rozśmieszyłaś mnie swoim komentem. Pozdro dla ciebie, a jak już wspominałam next part pokaże się być może jutro.
Anth92, Loreley, Shaday - mam nadzieję, że częściej będziecie odwiedzać moje opko- pozdrawiam
Przepraszam za tak krótkie wypowiedzi, teraz zamiast iść pisać opo muszę uczyć się angielskiego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reena
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Ironią i Sarkazmem Płynąca
|
Wysłany: Piątek 23-02-2007, 17:52 Temat postu: |
|
|
Offtopowo będzie.
Say-U-ri napisał: |
Reena - heh fajnie, że ci się podoba. A co do Ouran Host Clubu to może kiedyś zagadam do ciebie na priv i pogadamy na temat tego krótko-odcinkowego, ale świetnego anime ( czemu on ma tylko 27 odcinków ) |
A nie 26 odcinków? I czy ja wiem, czy takie krótkie to anime jest? Dwadzieścia sześć odcinków to norma :) Pewnie, chciałoby się więcej, ale z drugiej strony nie chciałabym, żeby Ouran ciągnął się i smęcił jak Fushigi Yuugi -.-'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Say-U-ri
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z sentymentalnego jazgotu dla thpoland
|
Wysłany: Sobota 24-02-2007, 16:06 Temat postu: Host Club - "drobny" szczegół, banany i Nina (3) |
|
|
No tak teraz to może być dużo błędów, bo, ani mi się nie chciało literować każdego zdania, ani też nie miałam pod ręką nikogo kto by mi sprawdził opowiadanie.
Proszę więc was o wskazanie ortografów itp. No i jeszcze chciałam dodać, że zmieniłam, a raczej skróciłam tytuł. Sorry, że takie krótkie, ale nie mam czasu. Niestety szkoła odbiera mi resztki odpoczynku. W ciągu nastepnego tygodnia mam ok. 5 kartkówek i 3 sprawdziany. Trudno się wyrobić. Pozdrawiam.
Host Club
Part 3
"Drobny" szczegół, banany i Nina - czyli trzy kataklizmy i o jeden za dużo.
- Alexander mam dla ciebie mundu... - Bill nie dokończył. Stał trzymając zasłonę w ręku. Przed nim Al w białej bluzce na ramiączkach, czarnych spodniach przyglądający się reakcji blondyna z zakłopotaniem. Pierwsze co rzuciło się Billowi w oczy to były zaokrąglenia tam, gdzie u chłopaka nie powinno ich być - Alexander ty jesteś dziewczyną? - spytał najzwyczajniej w świecie.
- Biologicznie rzecz biorąc tak! - odpowiedziała mu, a Bill z rozpaczliwym jękiem niechcący zerwał zasłonę i zaplątał się w nią. Chłopcy przybiegli natychmiast na miejsce zdarzenia. Niefortunnie zdarzyło się tak, że Alan jadł przed chwilą banana, a Leon poślizgnął się na skórce wjeżdzając na Toma. Dredowłosy przygnieciony Leonem został pozbawiony powietrza, a Alan z rozpaczą próbował pomóc bratu. Wszystkie wrzaski i przekleństwa ucichły, gdy zobaczyli ją. Teraz dla nich dziwniejszy był widok dziewczyny niż Billa miotającego się po podłodze zawiniętego w zieloną zasłonę.
- Nie wiem dlaczego pokiełbasiliście moje imię w męski odpowiednik. Mam na imię Alex, bez "ander" - uśmiechnęła się nieśmiało. Bill poczerwieniał, a reszta zaczęła chichotać.
- Ja tam od początku wiedziałem - powiedział po chwili Bill próbując się wydosotać z zasłony.
- Jasssne - odpowiedzieli mu chórkiem bliźniacy.
- Nie spodziewałbym się... Czemu przebrałaś się za chłopaka - spytał po minucie zastanowienia Tom.
- Wcale się za niego nie przebierałam. Przed przyjściem do tej szkoły mój ośmio- letni kuzyn wlepił mi gumę do włosów. Musiałam się ściąć na chłopaka. A ubieram się tak zawsze - odparła rzeczowo.
Wtedy właśnie bliźniacy pomogli Billowi wydostać się z pułapki. Blondyn wstał i spojrzał z rozżaleniem i równocześnie zawstydzeniem na Alex. Kiedy już się dowiedział prawdy wydawała mu się jeszcze piękniejsza.
- Ale dalej będziesz naszym hostem prawda? - spytali równocześnie rudowłosi.
- Hmmm... to chyba nie jest trudna praca. Napewno lepsza od bycia psem hostów - roześmiała się - Tak. Myślę, że bedę hostem!
- Co jeeest? - do pokoju wbiegł Gustav z wielkim różowym misiem i przypadkowo nadepnął na banana. Przejechał przez połowę pokoju z wrzaskiem. Leon, Alan i Tom rozsuneli się i wpadł na Billa.
- Przepraszam Bill - wyjąkał siedząc na nim.
- T... Tak tylko... proszę zejdź ze mnie - powiedział na wydechu. Georg wpadł, żeby zobaczyć co się dzieje i kiedy zobaczył Gustava z obitym kolanem rzucił się na niego z przerażeniem.
- Nic ci nie jest? - spytał obejmując rękoma twarz Gustava.
- N... Nie - odparł zaczerwieniony.
Kiedy wstali wtajemniczono ich w sekret nowego członka host clubu. Wszyscy wiedzieli i poza nimi nikt inny nie mógł się dowiedzieć o płci Alex. Dziewczyna ubrała mundurek chłopaka i wyszli razem do klubu. Klientki czekały z zniecierpliwieniem i kiedy ujrzały Alex kilka z nich wydało z siebie krótkie: "oh". Większość zajęta była Billem i resztą. Na początku tylko dwie klientki podeszły nieśmiało do nowego hosta. Alex nie miała pojęcia co robić, co mówić. Zapytana o ulubioną kuchnię rozchmurzyła się i zaczęła opowiadać fankom swoje kulinarne przygody. Wzbudziła ciekawość trzech innych. Po chwili rozluźnienia zdobyła się nawet na posyłanie wstydliwych uśmiechów. Bill z zadowoleniem przyglądał się jej i widział, że została zaakceptowana. Myślami daleko obudzony został przez swoją klientkę. Była to jedna z najbogatszych uczennic i najbardziej szanowanych. Miała długie włosy koloru dojrzałej wiśni i niebieskie oczy. Nazywała się Nina, lecz Bill do każdej swojej wielbicielki przywykł mówić "moja księżniczko".
- Bill... - wyrwała go z transu z lekką pretensją w głosie.
- A... Przepraszam księżniczko - powrócił do niej obejmując jej twarz ręką i gładząc powoli.
- Myślałam, że o mnie zapomniałeś - odrzekła Nina z udawanym smutkiem.
Blondyn nie zdążył odpowiedzieć ponieważ zobaczył jak Alex wysyła wdzięczne uśmiechy do fanek. W host clubie właśnie o to chodziło. O czarowanie, zakochiwanie i onieśmielanie, żeby klientka codziennie przychodziła. Podbiegł zaraz do niej i zaczął ściskać mówiąc: "Dobrze, dobrze. Bardzo dobrze Alexander", a ona na to: "Ratujcie".
- Bill? - Nina z niedowierzaniem i złością wstała od stołu i odeszła. Po chwili blondyn puścił Alex i pouczał ją na temat wdzięków i zakochiwania w sobie dziewczyn. W końcu na sali rozległo się dziwne burczenie.
- Przepraszam to mój brzuch - Alex pobladła - Idę coś zjeść. Dziś nie jadłam śniadania.
Podeszła do stolika i zauważyła, że jej torby nie ma. Zaczęła przeszukiwać wszystkie stoły, fotele, zakamarki. Z zmartwieniem podeszła do okna i westchnęła. Właśnie wtedy dostrzegła piękny park za oknem. Była tam fontanna w krzatłcie posągu, która tryskała wodą. I w tej wodzie... była jej torba?!
A teraz małe wyjaśnienie:
Ola - Alex
Alexander - Alexander
Alex(żeń.) i Alexander (męs) - prawda, że podobne skrócasz męskie imie i wychodzi ci żeńskie (to w niemieckim)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agcia
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: B-stok
|
Wysłany: Sobota 24-02-2007, 16:27 Temat postu: |
|
|
Danke szyyyyyyn za powiadomienie o tym parcie.
Wiesz jak nie lubię czekać, a ty wystawiłaś mnie na tak okrutną próbę.
Czekałam cały tydzień i co tak krótko!? Ale polewkowy był Bill.
Ciągle tarzał się w tej zasłonie, a wszyscy ślizgali na skórkach od banana
(a ja myślałam, że nie ma większego cyrku niż w mojej klasie ).
No patrz... nie pomyśłabym, że Alexander to dziewczyna, ale fajnie to
wymyśliłaś z niemieckimi imionami. Pozatym podoba mi się pomysł z
fankami i zakochiwaniem ich w sobie. Najlepsze jest te: gładzenie<gwałcenie>
wielbicielek po policzkach xD Obłędne.
Czekam na następny part i mam nadzieję, że będzie szybciej niż poprzednio!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi.Na
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 25-02-2007, 13:04 Temat postu: |
|
|
O! Zawiodłaś moje oczekiwania, co z tą poczwarką?
Rzeczywiście nie szczędziłaś im skórki od banana (lol), a Nina to jakaś trędowata fanka Billa, która chce go zgwałcić za wszelką cenę (przypominają się stare czasy xD). Fajne zwroty akcji, ale czemu tak mało? Czekam na dłuższy parcik. Pozdro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|