|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 16-10-2006, 16:48 Temat postu: |
|
|
Jezu... Ludzie... ja Was kocham normalnie
Wchodze na kompa, sprawdzam czy ktoś skomentował mój chłam i co widzę? Same pozytywne komentarze
Dziękuję Wam
Wasze opinie naprawdę motywują
Aż chce mi się pisać xD
I mam coraz więcej pomysłów
Myślę że jeszcze nie raz Was czymś zaskoczę...
Postaram się jutro coś nabazgrać xD
Pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mod-channel
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z marzeń
|
Wysłany: Poniedziałek 16-10-2006, 17:44 Temat postu: |
|
|
Fajnie!
Tylko coraz bardziej mnie ten podły Tom bez serca denerwuje...
Właśnie też się o Billa martwię co tam z nim
Napisz też o jego wrażeniach
Pozdrawiam!
Ps. Biedna Jess i Vanessa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holloway
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z owocowego sadu;)
|
Wysłany: Poniedziałek 16-10-2006, 18:22 Temat postu: |
|
|
Fabuła staje się coraz bardziej niebanalna.
Trzymasz nas w pewnym napięciu, nie pozwalając na groteskowe ziewanie.
Trudno jest przewidzieć dalszy ciąg, a to kolejny pozytyw.
Irytuje mnie jednak zbyt częste powtarzanie imion i słowa typu "totalnie olewając"...
Psują klimat, wyrywając z zamyślenia.
Lecz to Ty jesteś autorką...
Twoja wola.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holloway dnia Poniedziałek 16-10-2006, 18:45, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Poniedziałek 16-10-2006, 18:30 Temat postu: |
|
|
W Twoich oczkach beznadziejny - w naszych bardzo dobry.
A na pewno w niczym nie gorszy od pozostałych. Może jedynie jeszcze bardziej smutny.
Przykre jest to, co się dzieje.
Aaaaach.
Podoba mi się skarbie i tyle powiem. Nie wiem, co Ci jeszcze napisać.
Mam nadzieję, że wybaczysz.
Negai
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabrielle
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Poniedziałek 16-10-2006, 19:13 Temat postu: |
|
|
Ojej.... (taa tak zawsze reaguję jak jestem zdziwiona i nie stać mnie na nic inteligentniejszego)
Po pierwsze cieszy mnie, że często dajesz notki, jak może zauważyłaś poprzedniej nie skomentowałam, bo zanim się do niej doczołgałam, żeby przeczytać, pojawiła się kolejna.
Po raz kolejny jestem zmuszona pochwalić fabułę. Rewelacja.
A Tom...Tom tak naprawdę nie jest zły. On w głębi serca jest dobrym człowiekiem, ale jest chory. Jemu trzeba pomóc. Tak, myślę, że mimo, iż sprawia wrażenie trzeźwego umysłem, tak naprawdę jest chory. Takie jest moje zdanie.
No nic to chyba wszystko co miałam do powiedzenia. Cociaż nie, jeszcze dodam, że podrzucenie komuś dziecka było momentem kiedy już kompletnie przekonałam się do tego opowiadania. Masz potencjał i potrafisz sprawić, że ciekawi mnie co będzie dalej. Najbardziej martwią mnie właśnie losy dziewczynki...
Teraz już naprawdę wszystko
Pozdrawiam i wenki życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 17-10-2006, 17:30 Temat postu: |
|
|
Chłam jak zwykle...
=> VI <=
Następnego ranka Tom wstał dosyć późno. Ociągając się wziął długi prysznic i ubrał się. Kiedy zszedł na dół Vanessy nie było. Zostawiła tylko kartkę, że jest u koleżanki i wróci przed południem. Doskonale. Tom przygotował dość spore zapasy jedzenia, wziął kolejną strzykawkę i poszedł do Billa. Spał. Narkotyk jeszcze działał. Zostawił mu prowiant i wstrzyknął kolejną dawkę narkotyku, po czym poszedł na górę do mieszkania. Usiadł na podłodze w salonie i zaczął bawić się swoim czerwonym traktorkiem oglądając „Smerfy”. Od dziecka uwielbiał te malutkie niebieskie ludziki. Po piętnastu minutach do mieszkania weszła Vanessa. Przez dobre pięć minut stała w progu i przyglądała się poczynaniom Toma. Jej źrenice rozszerzyły się ze zdumienia do granic możliwości. Kobieta była w szoku. Stała jak kamienny posąg, nie mogąc się poruszyć. W gardle jej zaschło, a przez jej usta nie mogło przejść żadne słowo. Jej mąż siedział w pokoju, bawił się autkiem i oglądał bajkę. Od czasu jej przyjazdu był jakiś inny. Nie poznawała go. Nie mogła zrozumieć, dlaczego Bill tak dziwnie się zachowuje. Po chwili, kiedy troszeczkę ochłonęła, podeszła do Toma i wyszeptała:
- Co się dzieje? – Tom aż podskoczył na dźwięk jej głosu. Rzucił swoje ukochane autko w kąt, wstał i mierząc Vanessę wzrokiem pełnym nienawiści, wyszedł z domu. Nadszedł czas. Ona jako ostatnia zostanie wyeliminowana z gry. Chodził bez celu ulicami, myśląc nad tym co ma zrobić dalej. Nagle wpadł mu do głowy genialny pomysł. Szybkim krokiem ruszył w kierunku najbardziej obskurnej dzielnicy miasta. Mieszkali tam sami narkomani, bezdomni, złodzieje, gwałciciele… Cała zła elita w jednym miejscu. Tom wpadł do swojego „kumpla”, który zawsze mu załatwiał narkotyki. Tom kiedyś bardzo mu pomógł i facet miał u niego dług wdzięczności. Nadszedł czas, aby go sobie odebrał. Tom wszedł na zaśmieconą i ciemną klatkę schodową i ruszył na czwarte piętro. Po pięciu minutach drzwi otworzył mu wysoki umięśniony mężczyzna, o ciemnej karnacji i włosach. Od stóp do głów ubrany był w skórę, a jego twarz nie sprawiała wrażenia sympatycznej.
- Witam. – powiedział Tom, po czym wszedł do mieszkania. Obaj panowie usiedli w salonie.
- Mam sprawę… - zaczął dredziarz.
- Wal. – powiedział krótko mężczyzna i oparł się o krzesło. Tom powiedział mu wszystko, co trzeba. Poprosił go, aby zajął się troszkę jego braciszkiem. Bał się, że Vanessa pod jego ewentualną nieobecność zajrzy do piwnicy i uwolni Billa. Wtedy wszystkie jego plany szlag trafi i znów wyląduje w szpitalu. Po piętnastu minutach krótkiego streszczenia sytuacji, Tom czekał na reakcję kumpla.
- Załatwione. – powiedział mężczyzna. Tom odetchnął z ulgą i zadowoleniem. Wszystko szło po jego myśli.
- Jutro przywiozę Ci delikwenta. – powiedział po czym wyszedł. Szybko wrócił do domu. Kiedy wszedł do mieszkania Vanessa akurat robiła kolację.
- Bill.. Co się dzieje? – zapytała wychodząc z kuchni ze ścierką w dłoni. W domowej bluzie sięgającej za kolana, wyglądała tak cholernie seksownie i kobieco. Toma zaczęło to kręcić. Już nie pamięta, kiedy był z kobietą…
- Nic. – powiedział i podszedł do Vanessy i pocałował ją namiętnie w usta. Kobieta była zaskoczona. Po raz pierwszy od jej powrotu Bill zachowywał się normalnie. Nagle zaświtała malutka iskierka nadziei, że jego zachowanie było tylko przejściowe. Stali tak naprzeciwko siebie i patrzyli sobie głęboko w oczy. Tom zauważył w jej oczach…miłość? Tak, to była miłość… Ale nie do niego, tylko do jego brata. Zazdrościł mu. Zazdrościł mu, że Bill był kochany i miał wspaniałe życie. Do czasu. Teraz już je stracił i nigdy nie odzyska. Bo on, Tom, nie dopuści do tego. Zrobi wszystko, żeby Bill stoczył się na dno, tak jak on kiedyś. Czarny podał mu rękę, pomagając odbić się od dna, a on z niego wyszedł, ściągając swojego wybawcę na sam dół i zostawiając tam bez jakiejkolwiek szansy odbicia się. Kiedy patrzył na Vanessę czuł się bardzo dziwnie, po raz pierwszy od wielu miesięcy. Objął ją w pasie i szepnął coś do ucha. Starał się zachowywać jak najbardziej naturalnie. Po paru minutach wylądowali w łóżku. Kochali się. Tom pieprzył się z żoną swojego brata, którą miał niebawem zniszczyć. Był cholernym egoistą, chamem, zimnym draniem i skończonym idiotą. Był chory. Psychicznie. Ale on nie zdawał sobie z tego sprawy. To cały świat był chory, a on normalny. Co z tego, że inny? Oni go nie rozumieli. Woleli mówić, że jest wariatem i mieć czyste sumienie. Nie, oni wszyscy nie mieli sumienia. Ale będą mieli. To on będzie ich sumieniem. I ukarze ich. Stanie się ich katem i będzie stał nad nimi, śmiejąc się i wysłuchując ich ostatniego życzenia przed egzekucją…
Po dwóch godzinach wyszli z łóżka. Bez słowa zeszli na dół. Tom ubrał się i wyszedł przewietrzyć. W tym samym czasie, kiedy Vanessa została w domu, ktoś zapukał do drzwi. Otworzyła, myśląc że to Bill zapomniał kluczy, lecz w progu ujrzała Andreasa…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel of Dream
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z marzeń...:)
|
Wysłany: Wtorek 17-10-2006, 17:46 Temat postu: |
|
|
Boskie:)Nic więcej nie potrafię z siebie wydusić. Jestem w szoku. Cham z tego Toma Czekam na next parta:)
P.S wybacz, że komentarz taki denny, ale jestem w szoku( pozytywnym szoku) i nie potrafię wydusić z siebie słowa.
Przepraszam:*
Pozdrawiam
Angel of Dream:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lov.
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wtorek 17-10-2006, 18:06 Temat postu: |
|
|
o matko
potem albo jutro skomentuje ...
teraz nie moge
No!! teraz moge skomentować
Nawet niewiesz jaką mam radoche z koleżanką z tego czerwonego traktorka
Normalnie szok to jest super !!
Czerwony traktorek wymiata
juz nawet zabrałam takiego traktorka mojemu małemu kuzynowi i dziś miałam go w szkole (on taki mały) ale był śmiech!!
Tak trzymaj jest super!!! czekam niecierpliwie na następne części !!!
Pozdrawiam
Lov.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lov. dnia Środa 18-10-2006, 14:57, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-channel
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z marzeń
|
Wysłany: Wtorek 17-10-2006, 18:19 Temat postu: |
|
|
Zadziwiłaś mnie.
Nie spodziewałam się, że Tom się z nią prześpi.
Świnia z niego
Pozdrawiam no i wenki życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrużka
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy bezsennych nocy x)
|
Wysłany: Wtorek 17-10-2006, 19:36 Temat postu: |
|
|
Aj robi się coraz ciekawiej xD, a Tom wydaje mi się coraz bardziej... nienormalny. Omen bym powiedziała xP
Ogólnie pięknie ładnie, ale (przynajmniej w tej cześci) nadużywałaś trochę imienie Tom. Tom to, Tom, tamto, Tom siamto... Jakby tego Toma, było trochę mnie to będzie git x)
Pozdrawiam X*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wtorek 17-10-2006, 23:07 Temat postu: |
|
|
Kolejne opowiadanie, gdzie wyjaśniam. Jezusie. Ale chyba powinnam...
Zaczne od tego, że Twoje opowiadanie czytam od samego początku. Orginalny pomysł, ciekawe wątki. Podoba mi się Twój styl pisania.
Wcześniej jednak nie komentowałam. Powód? Nie miałam założonego konta. Już mam, więc jest dobrze. Nadrabiam wszystko u wszystkich.
Co do części bardzo mi się podoba, zresztą jak każda. Szczególnie końcówka mnei uwiodła. Błędów nie widziałam.
Życzę Ci weny.
Pozdrawiam,
Anth
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olka_th
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z butelki
|
Wysłany: Środa 18-10-2006, 13:18 Temat postu: |
|
|
zaklepuje^^
EDIT:
A to debil z tego Toma
Przelecial ją Niech sie tylko dostanie w moje rece
Wkorza mnie ten Tom
I znowu nie bylo prawie Billa
Czesc jak zwykle mi sie podobala
Czekam na next,
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Środa 18-10-2006, 14:29 Temat postu: |
|
|
Łohoho.. to się porobiło.
Z mojego T. zrobić wariata nie ładnie
A tak serio to Iva powiem ci ,że jest świetnie !
Jestem bardzo ciekawa co tam T znowu wymyśli.
Mam nadzieję ,że Vanessa skapnie się ,że to jest Tom ,a nie Bill zanim będzie za poźno.
A co się stało z dzieckiem??Zginęło gdzieś czy co?
No. Czekam na kolejną część i życze wenki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 18-10-2006, 14:38 Temat postu: |
|
|
Tom jest bardzo, bardzo brutalny.
Powoli zaczynam się go bać
Żeby być aż tak chorym, żeby takie rzeczy robić? Ohh...
Dziwię się, że Vanessa podczas <sex>'u z Tomem nie zauważyła, że to nie Bill xP
No bo wiecie...
Zeby byli aż tak podobni?
Życzę weny
I dla nas czytających new parta
Pa ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 18-10-2006, 14:50 Temat postu: |
|
|
Angel of Dream Wybaczam Miło mi, że Ci się podoba
Lov. Cóż to się stało? xP Czyżby ten part był aż tak kiepski, że nie możesz skomentować? xD
Mod-channel No ja mam nadzieję, że Cię zadziwiłam hehe Noo, świnia i to niezła hehe xD
mrużka mwahaha xD Omen Dobre Tak, wiem jest pełno powtórzeń xP Ale nie umiem się pozbyć tego nawyku xD Mam nadzieję że wybaczysz
anth92 Miło mi, że czytasz od początku A błędy były xD Np. powtórzenia, jak pisała mrużka xP
olka_th Kochana, nie martw się xD Już niedługo będziesz miała więcej tego swojego Billa hehe Narazie o Nim nic nie piszę, bo tego wymaga fabuła, ale już niedługo będzie o Nim sporo
ashleyka Co się stało z dzieckiem... Taaa, słuszna uwaga xD Otóż moja droga o tym dowiesz się w następnym parcie
Maxime Oj, Maxi.. Ty jak zwykle masz skojarzenia buhehe Może nawet w spodniach mają dokładnie to samo hahah No, ale w szczegóły nie wnikajmy xD
Pozdro dla wszystkich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Środa 18-10-2006, 15:50 Temat postu: |
|
|
Prześwietnie piszesz. Twój styl jest bardzo dobry
Swoją drogą, Tom to niezły kawał drania xD Ukatrupić go... Chociaż... Powinien wzbudzać gram współczucia - jest psychiczny.
Taka już jestem, zawsze lubię i bronię "tych złych"... I zazwyczaj moi ulubieńcy giną xD Mam nadzieję, że tutaj Tom nie umrze xDDD.
Cóż, pozostaje mi czekać na dalszy rozwój wydarzeń ;D
Pozdrawiam ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 7:06 Temat postu: |
|
|
Chłam. Sorki, ale nie mam weny...
=> VII <=
Otworzyła, myśląc że to Bill zapomniał kluczy, lecz w progu ujrzała Andreasa…
- Witaj. Miło, że wpadłeś. – powiedziała Vanessa, po czym wpuściła Andreasa do środka. – Napijesz się czegoś? – spytała ruszając do kuchni.
- Nie. Posłuchaj… Gdzie jest twoja córka? – spytał Andreas. Zaskoczył ją tym pytaniem. W jego głosie wyczuwała zdenerwowanie z nutką gniewu.
- No… U babci, a czemu pytasz? – spytała patrząc się niepewnie na Andreasa.
- Bo… Bo znalazłem Jess pod drzwiami mojego domu…
- Co takiego? – nie mogła w to uwierzyć. Jakim cudem jej maleństwo znalazło się u Andreasa? Jej serce zaczęło bić szybciej. Myśl, że mała mogła nie mieć szczęścia i trafić gdzieś indziej przerażała ją. Niepokój, strach, gniew, poczucie winy… Te wszystkie uczucia zżerały ją od środka. Andreas starał się uspokoić kobietę. Po piętnastu minutach, kiedy Van ochłonęła, pojechali do Andreasa. Po drodze opowiedziała mu o wszystkim. Teraz już była pewna, że z Billem jest coś nie tak. Nawet wczoraj w łóżku nie był tak dobry jak kiedyś… Kiedy dojechali na miejsce, Vanessa wpadła do domu Andreasa z prędkością światła. Uspokoiła się powoli, kiedy w jej ramionach bezpiecznie była wtulona jej mała córeczka. Po godzinie Andreas zawiózł je do domu.
Tom chodził po mieście bez celu. Po godzinie postanowił odstawić Billa do kumpla, z którym się umówił. Szybkim krokiem ruszył do domu. Zaczęło padać. Krople deszczy spływały po jego policzkach, a peruka przykleiła się do twarzy. Przyśpieszył. Ulice prawie całkowicie opustoszały. Chłodny wiatr jęczał i zawodził wśród drzew, a ciemne uliczki, którymi szedł Tom, przesycone były strachem i tajemnicą, którą kryły. Kto wie, cóż może kryć się w mrocznych zakamarkach? Dredziarz szybko wyrzucił tę myśl i zaczął biec. Bał się. Po raz kolejny w życiu tak potwornie się bał. Przed oczami miał cztery puste ściany, które przez wiele miesięcy doprowadzały go do obłędu. Kiedy znalazł się pod domem odetchnął z ulgą. Szybkim krokiem zszedł do piwnicy i wyprowadził z niej na wpół przytomnego Billa. Zadzwonił po taksówkę i ruszyli. Kierowca patrzył się na Toma nieco dziwnie, ale ten wytłumaczył stan swojego brata, alkoholem. Facet uwierzył. Po paru minutach dojechali na miejsce. Tom wytaszczył Billa z samochodu i zaciągnął na górę. Drzwi mu otworzył ten sam mężczyzna. Bez słowa wprowadzili Billa do środka i zamknęli w małym pokoiku.
- Dzięki. Reszta potem. – powiedział Tom, po czym wyszedł.
Kiedy Bill się obudził w pierwszym momencie nie wiedział co się z nim dzieje. Chciał krzyczeć, lecz z jego gardła wydobył się tylko głuchy jęk. Nadludzkim wysiłkiem podniósł się na łokciach i rozejrzał wokół. Pomieszczenie w którym się znajdował było nawet przyzwoicie urządzone. Meblościanka, biurko, fotele i łóżko na którym leżał… To wszystko było lepsze od mrocznej piwnicy, przepełnionej szczurami. Po chwili drzwi zaskrzypiały. Ktoś wszedł do pokoju. Bill odwrócił głowę i ujrzał piękną dziewczynę. Była szczupła i wysoka. Okrągłe kształty podkreślały jej kobiecość. Długie, proste ciemne włosy swobodnie opadały na ramiona.
- Witaj. Przyniosłam ci coś do jedzenia… Jestem Aisha. Tylko, proszę nie mów mu, że tu byłam… - wyszeptała i postawiła przed czarnym tacę z jedzeniem.
- Kim jesteś? Co ja tu robię? – pytał Bill, mając nadzieję na ratunek. Dziewczyna milczała. Spuściłą tylko głowę i zaczęła bawić się włosami. Nagle usłyszeli zgrzyt klucza w zamku…
Tom wrócił do domu. Kiedy wszedł do przedpokoju ujrzał Vanessę z małą na ręcach.
- Nie jesteś Bille, prawda? – spytała, patrząc się z nienawiścią prosto w jego orzechowe oczy. A więc wpadł. Wiedziała. Ale jak…? Kiedy? Milcząc wszedł dalej do mieszkania i usiadł w salonie. Kobieta stanęła naprzeciw niego, świdrując go wzrokiem. Czuł że zaraz oszaleje. Jeśli ona nie przestanie tak na niego patrzeć, to zwariuje.
- No powiedz coś! – krzyknęła zdenerwowana. Była na skraju wyczerpania psychicznego. Traciła kontrolę nad własnymi emocjami. Tak. To mu się podobało. Miał ją już w garści. Jeszcze trochę i sama się wykończy. To wszystko było dziecinnie proste. Co z tego, że się dowiedziała? To nie zmieni faktu, że cały jego plan, był prostszy w wykonaniu, niż zabranie dziecku lizaka.
- Odezwij się do cholery! – krzyknęła i pobiegła na górę. Tom powoli wstał i wziął klucz od sypialni. Był na to przygotowany. Powolutku ruszył za nią na górę i zamknął ją na klucz. Z uśmiechem na twarzy zszedł na dół i włączył telewizor. Akurat leciała jego ulubiona bajka – „teletubisie”.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaka
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Częstochowy
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 8:51 Temat postu: |
|
|
Oż ty.... Jestem tutaj nowicjuszką, ale muszę to powiedzieć: twoje opko jest...cudne!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olka_th
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z butelki
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 10:00 Temat postu: |
|
|
zaklepuje
EDIT:
Kurcze, ale dziad z tego Toma...
Najwazniejsze, ze Jess sie znalazla
Ciekawe, co Tom zrobi z Venessa
A tamten z Billem i co to za dziewczyna
Czesc jak zwykle mi sie podobala
Tylko, ze tak krotko
Czekam na next!
Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel of Dream
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z marzeń...:)
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 10:49 Temat postu: |
|
|
Trzecia
Odcinek bardzo interesujący
Podobało mi się.
W końcu Vanessa odkryła prawdę.
Żal mi Billa
A Toma najchętnie bym udusiła
Bardzo ładny odcinek:)
Czekam na więcej.
Pozdrawiam PaPa:*
Angel of Dream
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lov.
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 12:59 Temat postu: |
|
|
oł maj gasz
ale czad
Podoba mi sie Tom
to taki czarny charakter
I jestem ciekawa jaki bedzie los rodzinki Billa
co z nim bedzie i wogle czy wszyscy przezyją
eee ... teletubisie ?? nie moge
boże jestem taka ciekawa co bedzie dalej ....
ale nie pozostaje mi nic innego jak czekac
czekam czekam i jeszcze raz czekam
Pozdrawiam
Lov.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrużka
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy bezsennych nocy x)
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 14:06 Temat postu: |
|
|
Ten Tom, ten Tom to jest normalnie nienormalny xD
Ha! A ja wiedziała, że coś z tą małą będzie, ale nie wiedziałam, ze akurat pod domem Andre się znajdzie xP
Czekam,
Doczekać się nie mogę,
Kolejnego parta xD
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 15:13 Temat postu: |
|
|
Zszokowałaś mnie tym. No nie mogę... Tajemnica, mrok... Podoba mi się.
Świnia (przepraszam za wyrażenia) z Toma. Wrrr... ukatrupiłabym.
Cud, że Jess się znalazła.
Jak podejrzewam, to coś napewno się stanie, bo skoro Vanessa już wie, opowiadanie traciłoby sens. Dobra, nie kręcę, bo sama się zamotam.
Czekam oczywiście na nexta. Z nieciepliwością.
Pozdrawiam,
Anth
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-channel
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z marzeń
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 17:41 Temat postu: |
|
|
Fajnie, podobało mi się, robi się coraz ciekawiej.
Normalnie...jak kryminał jakiś
Morderca Tom wszystkich pozamyka.
Ale jedna uwaga.
Kiedy Ty się nauczysz, że odmienia się "na rękach" a nie "na ręcach" ?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabrielle
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 17:55 Temat postu: |
|
|
Więc podoba mi się, jak zwykle, ale bez rewelacji. Pomysł oczywiście mi bardzo przypadł do gustu, ale wykonanie pozostawia trochę do życzenia. Opisy poszczególnych sytuacji za mało szczegółowe, a akcja gna bardzo szybko do przodu, tak jak byś chciała jak najszybciej skończyć.
Ale nie zrozum mnie źle. Naprawdę mi się podoba.
W każdym razie fajne jest to, że pozostawiasz kilka nie rozwiązanych wątków. To wzmaga moją ciekawość.
Aha i zauważyłam literówkę: "ręcach" - myślę, że powinno być rękach :p
Pozdrawiam i czekam na kolejne części.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|