Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 18:22 Temat postu: |
|
|
No, no, jest coraz ciekawiej xD
On chyba cały świat pozamyka
Może jeszcze Andreasa?
No, no....
Iva, ten pomysł z tym opkiem był cudowny
Tak dalej.
Wenki życzę i żeby next był już niedługo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 27-10-2006, 15:26 Temat postu: |
|
|
Kochani...
Niestety, ale narazie next parta nie będzie...
Nie mogę siedzieć na kompie, bo lekarz kazał mi leżeć w łóżku ;/
A w poniedziałek prawdopodobnie pójdę do szpitala, więc nie wiem kiedy będzie next part...
Mam nadzieję, że wybaczycie
Buziaki dla Was
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Piątek 27-10-2006, 15:53 Temat postu: |
|
|
Szkoda.
Życzę ci w takim razie szybkiego powrotu do zdrowia. Wychoruj się porządnie i wracaj do nas.
Czekam oczywiście na następnego parta.
Anth
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olka_th
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z butelki
|
Wysłany: Piątek 27-10-2006, 17:14 Temat postu: |
|
|
Szkoda...
Wacaj do zdrowia Mam nadzieje, ze z taba wszysko ok i nie pojdziesz do 4 bialych scian... W łóżeczku opracowuj sobie nowe notki Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 09-11-2006, 12:48 Temat postu: |
|
|
Panno Agnieszko, kiedy new part?
Czekam, i czekam.
Nie zaniedbaj tego opka, błagam
Teraz wiem, masz olimpiadę z histy, ale!
Na weekend coś skrobnij
Pozdro ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 20:16 Temat postu: |
|
|
Przykro mi to mówić, ale jestem zmuszona prosić moda o zamknięcie i usunięcie tematu.
Może kiedyś wrócę z tym opowiadaniem na forum i doprowadzę je do końca.
Teraz mam masę nauki i egzaminy.
Nie mam czasu na pisanie.
Dziękuję wszystkim, którz komentowali i czytali moje bazgroły.
Pozdrawiam Was Kochani
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Wtorek 21-11-2006, 21:01 Temat postu: |
|
|
No to zamykam na prośbę autorki.
Iva, jakby co, to opowiadanie będzie w archiwum. Jesli będziesz chciała je kontynuować, daj znać, przywróci się je do tego działu.
EDIT...
Przywracam, na prośbę autorki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 19-12-2006, 21:35 Temat postu: |
|
|
Co tu będę pisać... Reaktywacja i już ;] Mam cichutką nadzieję, że nie zapomnieliście tego opka xD
VIII
Do pokoju gdzie był Bill z dziewczyną wszedł wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna. „Jakiś pieprzony metal” – przyszło na myśl czarnowłosemu. Z obrzydzeniem spojrzał się na faceta. Nie miał najmniejszego zamiaru ukrywać, że nie jest zadowolony z zaistniałej sytuacji. Co się tu do jasnej Anielki działo? Miał nadzieję, ze wreszcie się dowie.
- Co się… - nie zdążył dokończyć zdania, gdyż „metal” podszedł do niego i znienacka brutalnie zakleił mu usta taśmą. Bill zaczął kopać i machać rękoma na oślep, próbując wyswobodzić się z żelaznego uścisku faceta. „Pedałem nie jestem” – pomyślał Bill spoglądając krzywo na swego oprawcę. Facet przerzucił sobie Billa przez ramie i zaniósł do samochodu, stojącego przed budynkiem. Bez zbędnych ceregieli wrzucił Billa do auta i zatrzasnął bagażnik. Po chwili wystraszony Bill poczuł, że samochód rusza. „Co tu się ku*wa dzieje?” – to była jedyna myśl, jaka chodziła czarnowłosemu po głowie. Nie miał zielonego pojęcia o co w tym wszystkim chodziło.
Tom zasnął przed telewizorem. Wczesnym rankiem, kiedy się obudził postanowił zajrzeć do Vanessy. Spała. Stał przyglądając się jej zamkniętym oczom i twarzy anioła. Kobieta cholernie go pociągała. Jej piękne ciało, długie nogi, niezwykła uroda… Dla Toma była idealna w każdym calu. Po cichutku zszedł na dół i zrobił jej śniadanie. Zaniósł je na tacy na górę i zamknął drzwi na klucz. Nie miał pojęcia co dalej począć. Osiągnął swój cel. Pozbył się Billa niszcząc całe jego życie, miał przewagę nad jego żoną. To on był panem i władcą. Słodki smak zwycięstwa… to jest to, czego pragnął od dawna. Uwielbiał patrzeć na to, jak inni cierpią. Teraz mógł zabić Vanessę i dziecko. Mógł zlecić zabójstwo Billa. Mógł unicestwić ich wszystkich. Wszystkie malutkie pionki w swojej chorej grze. Myśl że on, zwykły śmiertelnik, może decydować o życiu i śmierci, sprawiała mu nieopisaną przyjemność. Teraz tylko czekał, aż ci nędzarze zaczną błagać go na kolanach o odrobinę łaski. Będą skamleć i piszczeć jak malutkie szczenięta, a on będzie śmiał się im prosto w twarz. Kiedyś to on musiał prosić. Teraz oni prosić będą jego…
Bill nie wiedział ile czasu jechali. Godzinę? Dzień? Dobę? Nie miał zielonego pojęcia. Kiedy samochód się zatrzymał, facet wyciągnął go z bagażnika. Oszołomiony Bill nie wiedział gdzie się znajduje. Wszędzie panował mrok. Ciemność otaczała go ze wszystkich stron. Dreszcze strachu ogarnęły całe jego ciało. Na czole pojawiły się kropelki potu. Łapczywie starał się łapać powietrze, jakby bał się, że zaraz mu go zabraknie. Czuł, że się dusi, dławi… Nie potrafił wydobyć z siebie żadnych dźwięków. Tylko raz po raz, ciszę przerywał głuchy jęk…
Do mieszkania Billa wpadło dwóch policjantów wywarzając drzwi.
- Jest pan aresztowany Kaulitz! – krzyknął jeden z funkcjonariuszy i obezwładnił Toma, przypinając na ręce kajdanki.
- Może pan zachować milczenie. Wszystko co pan powie może być użyte przeciwko panu. – odezwał się drugi.
- Ale… Ale ja jestem Bill Kaulitz! Proszę aresztować mojego brata TOMA! – krzyknął zdesperowany Tom. O nie. Nie da się znów zamknąć w zapchlonym wariatkowie. Nie po to włożył tyle trudu w swój misterny plan, by teraz wszystko się zawaliło jak głupi domek z kart.
- To wyjaśni sąd. – powiedział policjant i we dwóch wyprowadzili Toma z domu, pakując go do radiowozu.
Glina wszedł na górę i wyważył drzwi do pokoju gdzie przetrzymywana była Vanessa. Kobieta siedziała skulona w kącie pokoju, a po jej policzkach spływały łzy. W oczach wyczytać można było strach i ogromne przerażenie.
- Jestem policjantem… Koszmar się skończył… Pozwoli pani, że zawiozę panią do szpitala. Powinna się pani teraz znaleźć pod opieką specjalistów. – powiedział policjant i wyprowadził kobietę. Nie odezwała się ani słowem. Było jej już wszystko jedno. Jedyne czego pragnęła to tego, by ten skurwysyn dostał za swoje. A przede wszystkim chciała odzyskać swojego Billa…
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Iva dnia Wtorek 19-12-2006, 21:48, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 19-12-2006, 21:45 Temat postu: |
|
|
No, no, reaktywacja Jak fajnie
Odcinek trochę taki tajemniczy
Ciekawe, co dalej będzie... i co z tym aresztem
Była mała literówka:
Cytat: |
- Jest pan aresztowany Kaluitz! – krzyknął jeden z funkcjonariuszy i obezwładnił Toma, przypinając na ręce kajdanki. |
Powinno być Kaulitz
Ale tak to mi się podobało
Czekam na neksta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wtorek 19-12-2006, 21:46 Temat postu: |
|
|
Czytam.
Najwyżej jutro edytejszyn. xP
EDIT:
A jednak dziś komentarz.
Albo ja się pogubiłam, albo coś mi tu nie gra.
Kto zadzwonił na policję?
Ah, biedny Bill.
Biedna Vanessa.
Mam nadzieję, że to się jakoś ułoży, chociaż czuję, że to true Bill pójdzie siedzieć za brata. Taka chora wyobraźnia.
Podobało i się.
Nareszcie reaktywacja.
Czekam na nju. Ha!
Anth.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrużka
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy bezsennych nocy x)
|
Wysłany: Wtorek 19-12-2006, 22:06 Temat postu: |
|
|
Bardzo się cieszę, że wróciłaś, a jeszcze bardziej, że z nowu\ym partem xD
Pozdrwaiam
mrużka
pOgrzana, oczywiście
PS. Na skomentowanie parta skuszę się nieco później xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lov.
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wtorek 19-12-2006, 22:09 Temat postu: |
|
|
o matko przenajświętrza!
ale czad
hmm... pogubiłam się trochę ...
może to dlatego, że zapomiałam poprzedniej części? xD
raczej napewno ;]
boże ale się ciesze, że to opowiadanie jest dalej przez ciebie pisane ;]
a co do części ... hmm...
fajnie!
tylko tak smętnie? tak mi się wydaje
ale co tam! teraz należy się cieszyć, że powróciłaś!! <juppi>
normalnie kocham cie!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-channel
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z marzeń
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 20:01 Temat postu: |
|
|
3 uwagi.
Jedna - za krótkie
Druga - nie przeklinaj
Trzecia - w pierwszej części, za dużo powtórzeń "Bill".
No a tak to fajnie I jestem ciekawa o co z tym zabiciem chodzi no i biednym Billem. A Tom niech wyzdrowieje bo już mnie wkurza
Idiota
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: juz kazdy chcialby wiedziec
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 20:02 Temat postu: |
|
|
Jest Jest jest jest!!!!!
jhak ja sie ciesze to ty naweet nie wiesz
taki mi bardzio brakowalo tego opowiadania ze hej!!!
Dlaczego tak dawno tu nic nie bylo??!!
Tak bardzo sie stesknilam a tym Twoim opowiadankiem ze ach...
Nom nareszcie sie oberwalo tomaszowi
czekam na dalsze
ale nie po 4 albbo wiecej miesiacach hm??
Nom ja mylse ze muz blisko do nasteponej czesci
mam racje??
Nom mam nadzieje ze tak!! :d :d
Pozdrowienia takie wielkie dla ciebie!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 20:52 Temat postu: |
|
|
No to macie new parta xD Thx za komentarze ;**
9
Przerażająca biel ścian i wszystkiego co znajdowało się wokół na chwilę ją oślepiła. W pierwszym momencie nie wiedziała gdzie się znajduje. Po paru minutach wydarzenia sprzed doby wróciły, uderzając ze zdwojoną siłą. Wreszcie ten koszmar się skończył… A może dopiero zaczął? Najgorsze z tego wszystkiego było to, że nie wiedziała co dzieje się z jej ukochanym. Co ten wariat zrobił z jej Billem? Czarne myśli zawładnęły jej umysłem. Starała się myśleć pozytywnie, lecz nie bardzo się jej to udawało. Mimo strachu i niepewności, światełko nadziei paliło się jasnym płomieniem. Nagle do sali wszedł lekarz.
- Dzień dobry, jak się pani dziś czuje? – spytał i uśmiechnął się życzliwie. Odpowiedziała mu słabym grymasem, mającym przypominać uśmiech.
Tom był sam w celi. Chodził w kółko starając się pozbierać myśli. Niewielkie pomieszczenie i kraty wokół przyprawiały go mdłości i zawroty głowy. Wspomnienia znów bezczelnie wdarły się do jego mózgu, nie ustępując miejsca innym myślom. Rozpaczliwie starał się znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji. Nagle coś zaświtało mu w głowie. Wziął swój telefon komórkowy, który udało mu się przemycić i zadzwonił do kogoś, kto mógł mu pomóc. Szybko wyjaśnił mu co i jak i się rozłączył. Z cwanym uśmieszkiem położył się na lodowatej podłodze i zaczął intensywnie wpatrywać się w sufit. Chłód bijący od podłogi przeszywał całe jego ciało, przyprawiając chłopaka o dreszcze. Nie przeszkadzało mu to ani trochę. Niedługo stąd wyjdzie i znów poczuje smak wolności…
Znudzona Simone siedziała przed telewizorem skacząc z kanału na kanał. Od paru dni miała jakieś złe przeczucia. Czuła, że dzieje się coś złego… Ale nie potrafiła określić co. Z rozmyślań wyrwał ją dźwięk dzwonka do drzwi. Ociągając się wstała i otworzyła. W drzwiach zastała Anett, matkę swojej synowej.
- Jaka miła niespodzianka! – krzyknęła i gestem zaprosiła gościa do środka. Weszły do salonu.
- Napijesz się czegoś? Może kawy? – spytała Simone, uśmiechając się promiennie. Ta kobieta wszędzie potrafiła wnieść radość. Każdemu kto przebywał w jej towarzystwie, uśmiech nie schodził z twarzy.
- Tak, może być. Dziękuję. – powiedziała, tępo patrząc się przed siebie. W jej oczach Simone zauważyła coś złego. Musiało coś się stać. Udając, że niczego nie zauważyła poszła zaparzyć kawę. Po piętnastu minutach obie siedziały w salonie.
- Simone… Muszę ci coś powiedzieć… - zaczęła matka Vanessy. Wzięła głęboki oddech i opowiedziała Simone całą historię. O tym jak Bill zabrał brata z domu wariatów, kolejnych poczynaniach Toma i wydarzeniach sprzed ostatnich czterdziestu ośmiu godzin. Matka bliźniaków słuchała całej opowieści z coraz to większą złością i przerażeniem w oczach. Kręciła głową z niedowierzania. Jak mogło dojść do czegoś takiego? Jej ukochani bliźniacy… Nie potrafiło do niej dotrzeć, że jej ukochany Tomuś jest psychiczny.
- To by było na tyle… - szepnęła Anett, czekając na reakcję rodzicielki bliźniaków…
Gustav wrócił do domu i poszedł do siebie na górę, by móc w spokoju pomyśleć…
- Kochanie, to Ty? – ciszę panującą w domu wypełnił głos narzeczonej. Po chwili weszła do pokoju i przytuliła się do blondyna.
-Jak ci minął dzień? – spytała całując go w policzek. Nie miał najmniejszej ochoty na jakikolwiek kontakt z ludźmi, a szczególnie z Kat. Wyswobodził się z jej objęć i wyjął torbę podróżną. Zdziwiona dziewczyna bez słowa przyglądała się jego poczynaniom.
- Co ty robisz? – wydusiła, gdy tylko otrząsnęła się z lekkiego szoku i odzyskała mowę. Nigdy się tak nie zachowywał. Zawsze był ciepły, czuły, troskliwy… A dziś? Zimniejszy niż największa góra lodowa.
- Nie widać? Pakuję się. Wyjeżdżam. Nie wiem kiedy wrócę. – powiedział oschle, nie przerywając pakowania. Powrzucał do torby najpotrzebniejsze rzeczy i przerzucił ją sobie przez ramię, wychodząc z pokoju.
- Wybacz. – rzucił na odchodnym, nie czekając na odpowiedź i wyszedł z domu…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 20:55 Temat postu: |
|
|
Hm.
Dalej ta tajemniczość.
Ja chcę wiedzieć, kto wydał Toma i w ogóle
Może to Gustav..? Czemu miałby tak nagle chcieć wyjechać?
Kurde no!
Jak możesz trzymać nas czytelników w takiej niepewności?
No nic.
Fajne.
Chcę więcej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Środa 20-12-2006, 21:04, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 21:00 Temat postu: |
|
|
2?
EDIT:
Przeczytałam.
A mi się podobało. Ha!
Czyli Tom dzwonił do Gustava? A Gucio taka świnia (przepraszam za wyrażenie) i zignorował (jakie słownictwo ) swoją narzeczoną, dla kumpla? Psychicznego kumpla? Ojej.
A w tym odcinku jakoś mało Billa było, żeby nie powiedzieć wcale. Chyba, że pseudo-Bill jest zaliczany jako true-Bill, to wtedy wybaczam.
A błędów nie widziałam. To choróbsko mnie dobija.
Anth.
PeeS: Ha, nareszcie mam słiiiit nick z dużej litery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lov.
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 18:12 Temat postu: |
|
|
łohohoho !!
co się porobiło!!
ejj... no nie ...
to głupio mopiątko znowu bedzie wolne i co zrobi?!
pozabija wszystkich ;D i bedzie
ale by było!
już widze takiego psychicznego mopka z karabinem !! łoooo
no to tak ...
ogólnie jest suuuper
tylko hmm...
ZA KRÓTKO !!!
ja protestuję i żądam dłuższych częśći !!!
(ale chamska jestem )
Pozdrawiam
Lov.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: juz kazdy chcialby wiedziec
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 19:40 Temat postu: |
|
|
Nom a ja zgadzam sie z Lov ze czesc jest za krotka
ale jestem ciekawa co dalej
nom muszisz szybciutko napisac
Ale sie zycie im skomplikowalo
no niezle
Pozdrawiam!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|