Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

more than meets the eye { n e w - 07 . 11 }
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Niedziela 20-08-2006, 11:32    Temat postu:

Philia a gdzie są 2/3???
Proszę Cię, dodaj to szybko, bo ja uwielbiam to opko. Ta część była piękna, ale krótka. Zdecydowanie za krótka...

Ja się chyba popłaczę...

BUUU....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 20-08-2006, 12:48    Temat postu:

Nie mogę.. Nie wytrzymam bez reszty tej części!

Genialnie Wink Ale prosiłam o więcej Dżordża xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 17:36    Temat postu:

Przez Aliss przeczytałam całość... przepraszam, nie "przez" tylko "dzięki". Tak, teraz dobrze.
Na początku troche mnie irytowały emotki, ale póxniej przestałaś ich używać.
Cóż przede wszystkim lubię jak Kamila ma ochotę zabić Billa. Albo jak się pastwi nad Christine :p
Pisz szybciutko tego parta.
Pozdrawiam, twoja nowa, stała czytelniczka,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 20:57    Temat postu:

nie obrazicie się, jeśli następny part będzie jutro?
prawda?
to dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 21:02    Temat postu:

Jutro nowa część? Bosko Grey_Light_Colorz_PDT_42 Normalnie Cię ubóstwiam Grey_Light_Colorz_PDT_42
Ten Philip mnie denerwuje^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 21:03    Temat postu:

mogłaby być dziś, gdyby mi ktoś podsunął pomysł na ten teledysk, hmmm? :>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 21:09    Temat postu:

Jak powiesz mi tak szkicowo o czym jest ta piosenka to jestem chętna xD Wyobraźnia powinna zadziałać... tylko radziłabvym szybko bo nie wiem kiedy moja inteligentna mama mnie zgoni z komputera Razz
No to o czym?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Poniedziałek 21-08-2006, 21:13    Temat postu:

ale właśnie w tym jest problem - gdybym wpadła, o czym może być ta piosenka, to by nie było kłopotu z wymyśleniem teledysku ;D a tak to w mojej wobraźni jest tylko melodia - 'Finale' by L'Arc~en~Ciel. chwila, chwila, może znajdę jakiś odpowiedni tekst. poszukam jakiejś zacnej piosenki na dysku *.*

edit:
już wiem, już wiem! na pw Ci napiszę, żeby się nikt nie sugerował *.*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Wtorek 22-08-2006, 12:03    Temat postu:

- No więc - zaczęła Christina podniosłym tonem.
- Nie zaczyna się zdania od "no więc". - zauważyła cicho Kamila.
- Wszystkiego się uczepisz, co? - spytał Bill, uśmiechając się lekko i kręcąc głową.
Dziewczyna zaśmiała się pod nosem.
- ...od Kamili. - tylko tyle dotarło do jej uszu, gdy z powrotem przeniosła uwagę na Niemkę.
- Ale co?
- No od ciebie zaczniemy.
- Co zaczniemy? - zapytała osłupiała Kamila, starając się nie zwracać uwagi na krztuszącego się ze śmiechu Georga.
- Przygotujemy cię, żebyś pasowała do wystroju sali. Łap sukienkę i chodź. - poleciła, odwracając się w stronę drzwi.
Kamila posłusznie wzięła do rąk ubranie i podążyła za nią, słysząc jeszcze Toma, życzącego jej na odchodne powodzenia.
Po pokonaniu niemal całej długości korytarza, dziewczyny weszły do charakteryzatorni, gdzie czekał już sztab ludzi, gotowych malować,
czesać i, ogólnie rzecz biorąc - upiększać Kamilę. To znaczy, nie, żeby teraz była brzydka.
- Dobrze, to... - Niemka zamyśliła się, myśląc, od czego zacząć - To może się przebierz. - dodała po chwili, wskazując na mały pokoik, znajdujący się we wnętrzu charakteryzatorni. Kamila pokiwała głową, po czym udała się w jego stronę. Po kilkunastu fascynujących minutach, spędzonych między innymi na zapinaniu wszytego z tyłu suwaka - wyszła.
Czuła się... głupio. Nie dość, że nigdy w życiu nie miała na sobie takiej sukienki, to jeszcze zupełnie nie wiedziała, jak się w niej poruszać. Wydawało jej się, że czego by nie zrobiła, to i tak wyglądała jak skończona wariatka.
Christina powoli podeszła do niej i, kiwając z uznaniem głową, zmierzyła ją wzrokiem od dołu do góry. Westchnęła głośno, patrząc na wystające spod balowej sukni glany. Kamila uśmiechnęła się nieporadnie i wzruszyła ramionami.
- No i co, jak ci się podoba? - zapytała, przygładzając materiał na ramieniu młodszej.
- No... No podoba mi się. - powiedziała bez przekonania.
Christina z trudem powstrzymała się od komentarza. Zamiast tego podeszła do makijażystki i, powiedziawszy jej kilka niemieckich słów, zaprosiła Kamilę gestem dłoni, a gdy ta usiadła już na stojącym przed lustrem fotelu, oddaliła się.
Makijażystka - wysoka, młoda jeszcze brunetka - uśmiechnęła się do niej serdecznie, po czym wyjęła wacik i wylała na niego trochę mleczka do demakijażu.
- Zamknij oczy. - poleciła, a zaraz potem Kamila poczuła na powiekach chłodny kosmetyk. - Ja nie wiem, po co taka ładna dziewczyna się tak mocno maluje. - mruknęła, spoglądając na znikającą już kredkę do oczu.
Nastolatka uśmiechnęła się.
Okazało się, że malująca ją kobieta należy do osób bardzo gadatliwych. A mówiła dosłownie o wszystkim. O pogodzie, o polityce, o swojej pracy, o swoich nowych butach, o cenach. Kamila przez grzeczność odpowiadała tylko "Mhm" albo "Aha", w duchu modląc się, żeby móc już stamtąd iść.
- No, już. - powiedziała wreszcie dumna z siebie makijażystka, odwracając obrotowy taboret, na którym siedziała młodsza, w stronę lustra. Blondynka spojrzała na swoje odbicie szeroko otwartymi oczyma. Nigdy, przenigdy w swoim osiemnastoletnim życiu nie miała takiego makijażu.
I nigdy nie miała sztucznych rzęs.
Ale podobało jej się. Z niejakim rozbawieniem stwierdziła, że sama by siebie nie poznała.
- I co, ładnie, prawda? - zapytała z dumą Niemka, opierając brodę o jej ramię.
Kamila pokiwała energicznie głową.
- Tylko... - zaczęła starsza.
- Tylko co? - nastolatka popatrzyła na swą rozmówczynię w lustrze.
- Te włosy. - dokonczyła.
- Złe są?
Faktycznie, biało-różowe włosy nijak pasowały do tego odświętnego ubioru i wieczorowego makijażu.
- Możnaby założyć perukę, ale to będzie mało naturalnie wyglądało... - zastanowiła się na głos.
Kamila błyskawicznie pojęła aluzję.
- W sumie... - mruknęła. - To chyba mogłabym je zafarbować.
- A przedłużyć...? - spytała ostrożnie.
Odpowiedział jej szeroki uśmiech.

* * *

- Kamila...? - wydukał Bill, krztusząc się Red Bullem.
- No a kto? - warknęła, kopiąc automat z napojami, który właśnie zjadł monetę i ani myślał wymienić jej na puszkę z fantą. - Choleracholeracholera! - zawyła. - Daj się napić. - mruknęła, odwracając się w stronę wokalisty i zabierając mu napój.
Zamaczając w nim usta, zmierzyła wokalistę wzrokiem od dołu do góry.
- Wypuść tą koszulę ze spodni, bo wyglądasz jak kretyn. - stwierdziła.
- Co ci się stało z włosami? - zapytał, jakby nie dosłyszawszy jej slów i delikatnie wziął do ręki jeden z kosmyków.
- A co, nie widzisz?
- Są... brązowe. - wydusił z niedowierzaniem, biorąc od niej puszkę.
- Jesteś genialny.
- A... co z makijażem...? - dodał ciszej.
- Nie ma. Ale twój za to, jak widzę, jest permanentny.
- Kamila, mogłabyś tu pozwolić? - zapytała donośnym głosem Christina, wychodząc z pokoju przemienionego w salę balową.
- A ja? - zapytał wokalista.
- A ty nie. - mruknęła młodsza z dziewczyn, wymijając go i idąc za Niemką.

* * *

- A ci co? - spytał od niechcenia Bill, podchodząc do chłopaków i patrząc na Kamilę i Philipa, stojących w rogu pomieszczenia i zaśmiewających się z czegoś niemal do łez.
- Miłość kwitnie. - zaśmiał się Georg.
- Ale ładnie teraz wygląda, nie? - odezwał się Tom tonem znawcy. - Czekajcie. - dodał, podchodząc do niej.
- Mój brat ma chyba kryzys. - jęknął wokalista, obracając w dłoni pustą już puszkę.
Dredowłosy tymczasem obdarzył Kamilę jednym ze swoich firmowych uśmiechów. Dziewczyna popatrzyła na niego niewyraźnie.
- Tom, czy mogę wiedzieć, co takiego do ciężkiej cholery robisz?
- Eee... ten, no. Nie, bo Bill mówił, że masz ładny makijaż i chciałem z bliska zobaczyć. - wymyślił na poczekaniu.
- Bill? - powtórzyła. - Bill mówił że mam ładny makijaż? - dodała, parskając śmiechem.
- No, dobra, to ja nie przeszkadzam. - powiedział, salutując. - Cześć.
- I co? - spytał Georg, gdy starszy z bliźniaków ponownie podszedł do zespołu.
- Nie zadziałało, cholera.
- Pewnie na Philipa tak. - zawyrokował Bill, nie spuszczając z niego wzroku.
Nie zauważył tylko rozbawionego spojrzenia brata, który najwyraźniej uznał, iż znalazł się w posiadaniu pewnej ciekawej informacji.

_ _ _

Christina właśnie objaśniała wokaliście wskazówki dotyczące kręcenia nowej sceny.
- No. No i ty tam stoisz, nie? Kamila tańczy z Philipem, no, a ty masz grać zazdrosnego. Rozumiesz?
Bill pokiwał głową.
- No. - Niemka odetchnęła z ulgą i uśmiechnęła się. - To graj zazdrosnego i będzie dobrze.
- Chyba nawet nie musisz grać, co? - spytał z ironią przechodzący obok gitarzysta.
- Co?
- Ty już wiesz, co. - dredowłosy uśmiechnął się do brata szeroko.
- Co insynuujesz? - zapytał młodszy, ściągając brwi.
- Nie, nic. Miłej zabawy. - dodał na odchodne, śmiejąc się cicho.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Philia dnia Wtorek 22-08-2006, 12:26, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 22-08-2006, 12:18    Temat postu:

1?
Na 99% Razz
Brazowe? Hmm nie wiem czemu ale bardziej pasowały by mi czarne xD
Cóż najbardziej podobała mi sie reakcja Billa na jej ogólny wygląd x)
Wykorzystałaś to co wymyśliłam Grey_Light_Colorz_PDT_06
Ale fajnie xD
No dobra a wracając do notki to docinki Toma też były nie złe xD On nie musi udawać. A skąd dred może o tym wiedzieć Razz
Pozdrawiam i czekam na następną część,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 22-08-2006, 12:41    Temat postu:

Holly Blue napisał:
A skąd dred może o tym wiedzieć Razz

Kobiety czują takie rzeczy Laughing

Genialne Very Happy Bill nie udawaj, bo ci to nie wychodzi Razz Lecisz na nią jak deszcz xD
Chciałabym zobaczyć Kamilę.. I Gucia w garniaku ;]

Nic nie będę pisać, boi tak wiesz, że jest super.
Czekam na next Wink Oby niedługo Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wtorek 22-08-2006, 12:55    Temat postu:

No bozesz ty moj, uwielbiam to opowiadanie... i autorkę również xD Część najlepsza z dotychczasowych. I kropka!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Wtorek 22-08-2006, 14:11    Temat postu:

Bardzo fajny odcinek. I ten Bill zazdrośnik... Jak dla mnie to się wszystko całkiem ładnie układa Smile

Ciekawe jak wyjdzie kręcenie teledysku Smile
I ten sprytny Tom.

Czekam na nową część i pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Rose




Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZAJZEEEEE!!!

PostWysłany: Wtorek 22-08-2006, 17:21    Temat postu:

Philia...jestes...jesteś...GENIALNA!!! Po prostu kocham twoje opowiadanie! Mogę bez ogródek powiedzieć, że jest to moje ulubione Opo...Naprawdę!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mimowkaaa




Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Rypin;\

PostWysłany: Wtorek 22-08-2006, 18:39    Temat postu:

aaaaa bill verliebt sich in kamila!
.:LOVE:.
boskie jak zwykle, ale ja tesknilam za tym opem;)
CZEKAM NA KOLEJNĄ CZĘŚĆVery Happy!
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 13:23    Temat postu:

- Matko, jak się zmęczyłam. - sapnęła Kamila, opadając ciężko na kanapę. Obrzuciła Billa krótkim spojrzeniem. Siedzący obok wokalista pozornie bez zainteresowania patrzył, jak odgarnia z twarzy kosmyki od niedawna ciemnych, pofalowanych lekko włosów. Wyglądała tak inaczej... ładniej...
Wpatrywał się w nią z urzeczeniem, usilnie zastanawiając się, jakie zmiany w dziewczynie spowodowały wahania jego nastroju... i to... dziwne łaskotanie w dole brzucha. Bo raczej nie kolor włosów!
- Gdzie chłopaki? - zapytała, starając się przerwać krępującą ciszę.
- Nagrywają.
- A. - dziewczyna pokiwała ze zrozumieniem głową.
- A gdzie Philip? - wypalił wokalista, nim zdołał ugryźć się w język. Popatrzała na niego w zdumieniu, powstrzymując się od złośliwego komentarza.
- Nie wiem. Gdzieśtam poszedł.
Bill zamyślił się, i chyba po raz pierwszy miała okazję oglądać go w takim stanie. Myślący Bill Kaulitz. No myślałby kto.
"Cholera jasna!" - wrzasnął w myślach czarnowłosy. Właściwie, to co go obchodził ten niebieskooki idiota? Co z tego, że się do niej przystawiał? A niech się przystawia. Nic mu do tego. Skoro jej to nie przeszkadza, to proszę bardzo.
I wyglądałby nawet w miarę poważnie, gdyby nie ciemna kreska pod prawym okiem. Dziewczyna uśmiechnęła się.
- Rozmazałeś się. - powiedziała cicho, a na dnie jej głosu można było wyłapać leciutką nutkę rozbawienia.
- Co? - spytał, spoglądając na nią.
- Rozmazałeś się. - powtórzyła. - Czekaj... - dodała, przysuwając się nieznacznie. Zakręciło mu się w głowie. Nie był przygotowany na tak nagłą, co raczej niespodziewaną bliskość tej kontrowersyjnej wokalistki. Poczuł kwiatowo-orientalny zapach jej perfum. Wstrzymał oddech i zadrżał, gdy Kamila zaczęła powoli i ostrożnie wycierać opuszkiem palca rozmazany pod jego powieką eyeliner. Miała delikatne, i bardzo ciepłe dłonie, pomimo chłodu panującego w pomieszczeniu. - No, już. - powiedziała, odsuwając się na swoje miejsce. Założyła nogę na nogę i zaczęła nią machać.
Bill parsknął śmiechem, widząc wystające spod sukienki glany.
- No co? - zapytała, nie wiedząc o co chodzi. - A, moje pantofelki. - zaśmiała się, stawiając nogi prosto i zakrywając buty.
Czarnowłosy otworzył usta, chcąc coś powiedzieć, jednak w tej chwili do pomieszczenia wszedł Philip, co powitała z niemą ulgą. Uśmiechnęła się do niego promiennie, zwłaszcza, że dzierżył w dłoniach puszki jej ulubionego napoju. Kaulitz skrzywił się z niesmakiem - brakowało tu tylko tego Kena. Żeby potem odjechał z Kamilą corvettą na baterie. Różową, rzecz jasna.
Philip gestem głowy pozdrowił dziewczynę, po czym, siadając między nią a Billem, podał jej jeden napój, uprzednio go przy tym otwierając. Wokalista pokręcił głową, z rezygnacją wpatrując się w przeciwległy koniec sali. Zacisnął pięści, marząc, żeby ten dzień już się skończył. Albo żeby przynajmniej poszedł stąd ten wypacykowany idiota.
Kamila poczuła w sobie cos na kształt instynktu macierzyńskiego.
- Bill...? - odezwała się, wypiwszy kilka łyków. Zaskoczony, wychylił się przez kanapę, spoglądając na nią zdziwionym wzrokiem. Miała ogromną ochotę przewrócić oczami, z najwyższym trudem powstrzymała się jednak.
Wyciągnęła dłoń, podając mu puszkę.
- Dzięki. - mruknął, biorąc napój. Przez krótką chwilę ich palce dotykały się, a on czuł dreszcze, rozchodzące się po całym jego ciele. Nie odrywając wzroku od jej zielonych oczu, nieśmiało ułożył wargi w uśmiechu. Nieśmiało uśmiechnięty Bill Kaulitz. Bild miałby o czym pisać przez najbliższy tydzień.
Dziewczyna podniosła wzrok na jego twarz; brązowe oczy wpatrywały się w nią uważnie, jakby chciały prześwietlić ją na wskroś. No i czego się lampisz, transwestyto jeden...?
- Ale wiesz - zaczął Philip, patrząc na Kamilę - ładniej ci w tych włosach. Naprawdę, dojrzalej tak wyglądasz.
Uśmiechnęła się promiennie, zakładając jeden z kosmyków za ucho.
- Dziękuję. - W końcu nie na codzień robiło się wrażenie na starszych facetach, grających w reklamie mentosów.
Bill udał, iż całe jego zainteresowanie skupiło się właśnie na puszce Red Bulla. "Idioto! - zbeształ się w myślach - Czemu to ty jej tego nie powiedziałeś?! Debil debil debil!"
'Do ciebie nigdy by się tak nie uśmiechnęła', usłyszał cichy głos, balansujący na granicy jego świadomości.
Zresztą, wcale nie chciał, żeby się tak do niego uśmiechała. Nie chciał, żeby tak na niego patrzyła, żeby śmiała się z jego żartów, żeby... Dobra, tak właściwie, to cholernie chciał. Zaczął rozważać jakże kuszącą perspektywę przytrzaśnięcia sobie głowy klapą od pianina, stojącego w rogu sali. Podziękował w duchu Bogu, o ile takowy istniał, za nagłe pojawienie się Toma, który właśnie z pewnym siebie uśmiechem kroczył w jego stronę, po drodze spoglądając z rozbawieniem na Kamilę, z barwną gestykulacją opowiadającą coś Philipowi. Bill popatrzył na brata spode łba. Gitarzysta przez chwilę analizował sytuację, po czym zwrócił się do starszego, wskazując palcem korytarz:
- Hej, kolego, możesz pozwolić?
Młodszy Kaulitz obdarzył dredowłosego zdziwionym spojrzeniem, a mrugnięcie, które otrzymał w odpowiedzi, wcale go nie uspokoiło. Zrezygnowany patrzył, jak jego brat opuszcza pokój. Razem z gwiazdą mentosa, rzecz jasna.
"No, powiedz coś!" - pomyślał, kątem oka spoglądając na Kamilę.
- Oddasz mi tego Red Bulla, czy się do niego przyspawałeś? - zapytała, jakby słyszała jego myśli.
Dobra, nie spodziewał się usłyszeć niczego miłego, ale czegoś takiego też nie.
- Okay, weź sobie. - westchnęła, nie zauważając jakiejkolwiek reakcji z jego strony.
Panującą w pomieszczeniu ciszę przerywało jedynie rytmiczne stukanie paznokci dziewczyny o oparcie kanapy.
- Kamila...? - odezwał się cicho wokalista.
- Czego?
- Nie, bo... - zaczął i w pewnym momencie umilkł, zastanawiając się, czy po tak miłej odpowiedzi warto kontynuować. - Naprawdę ci w tych włosach ładnie. - powiedział w końcu. I od razu jakoś wiedział, że nie był to zbyt dobry pomysł, bowiem spojrzała na niego jak na, nie przymierzając, rozjechanego na autostradzie kota.
- Dziękuję. - odparła bez większego entuzjazmu, okręcając sobie kosmyk włosów wokół palca.
W sumie, to czego on się spodziewał? Że rzuci mu się na szyję? Raz chciał być dla niej miły, mogłaby się przynajmniej uśmiechnąć. Ale nie - ona wpatrywała się w te nieszczęsne drzwi, jak gdyby stamtąd miało nadejść zbawienie. Najlepiej w postaci Philipa - w białej zbroi i na lśniącym koniu. To znaczy...
- Czy możecie mi powiedzieć, na co czekacie? - zapytała wchodząca do sali Christina. Bez zbroi i bez konia, a mimo to Kamila spojrzała na nią z wymalowanym na twarzy podziękowaniem. Bill poderwał się z miejsca, i wymijając Niemkę wyszedł z pomieszczenia, nie zwracając uwagi na jej zdumione spojrzenie.
- A jemu co? - zapytała osłupiała, patrząc na wstającą z kanapy Kamilę.
- A ja wiem? - mruknęła - Kto tam zrozumie te sezonowe gwiazdki?
- No to właśnie będziemy kręcić twoją scenę z sezonową gwiazdką. Tylko wypadałoby go tu zawołać. - zasugerowała z uśmieszkiem.
Nastolatka z westchnieniem rezygnacji wyruszyła na poszukiwania wokalisty. Na jej szczęście, nie trwały one długo.
- Bill...? - odezwała się cicho, podchodząc do niego. Tak jak przypuszczała, nawet nie zaszczycił jej spojrzeniem. - Słuchaj, ja nic nie chcę mówić, ale Christina się wścieknie, jak...
- A niech się wścieka. - przerwał jej.
- Jeśli myślisz, że będę znosić twoje humory, to chyba masz jakieś mylne wyobrażenie co do własnej osoby.
- No to może mam. - prychnął.
Dziewczyna poczuła nieodpartą chęć wyrzucenia go przez okno, jednak widząc na horyzoncie Toma odstąpiła od tego pomysłu.
- Powiedz mu coś! - krzyknęła z wyrzutem, doskakując do gitarzysty.
- Ale o co chodzi? - Kaulitz poklepał ją po ramieniu, a na jego twarz wypłynął jeden z uśmiechów, za który wszystkie fanki dałyby przepuścić się przez maszynkę do mięsa.
- Ty mi powiedz. - mruknęła. - I zaciągnij swojego tępego brata na salę, bo to już ostatnia scena. A ja chcę stąd iść.
- Tak jest! - krzyknął, śmiejąc się.
Kamila powolnym krokiem udała się w kierunku 'planu'. Z miny pani reżyser nie wróżyła niczego dobrego, o ile oczywiście wróżyła cokolwiek. Przez te dwa dni nauczyła się już, iż Niemka jest jedną z najbardziej nieobliczalnych osób, jakie było jej dane poznać.
- I co, nie znalazłaś? - odezwała się grobowym tonem. Siedzący za nią Georg spojrzał na Kamilę i przejechał palcem po gardle, co miało być nawiązaniem do obcinania głowy.
- MAM! - wrzasnął Tom, wpychając wokalistę do środka pomieszczenia.
- Dobrze, wspaniale. - mruknęła ironicznie Niemka. - To podejdzcie tu i miejmy to już z głowy.
Wszyscy z niejaką ulgą stwierdzili, iż również ona chciałaby, żeby ten dzień już się skończył.
Gdy Bill i Kamila stanęli już na środku, ludzie od oświetlenia skierowali na nich reflektory, a kamerzyści - sprzęt.
- No i...? - zapytała dziewczyna.
- No i co? - powtórzyła druga. - Pocałujcie się.
- NIE! - wrzasnęli naraz.
Wobec takiego sprzeciwu, Niemka dała za wygraną.
- No to sobie potańczcie. - westchnęła.
- Patrz. - powiedział Tom, przechylając się w stronę Georga, który bez słowa obserwował parę na parkiecie.
- Patrzę. I co? - spytał zniecierpliwiony.
- Ładnie razem wyglądają, nie?
- Normalnie.
- No, Georg, romantyzmu trochę!
- To znaczy? - basista uśmiechnął się, próbując odgadnąć, co takiego chodzi po głowie Kaulitzowi.
- To znaczy, że...
- CIĘCIE! - wrzasnęła Christina. - No, to teraz, moje dzieci, my to zmontujemy, a wy idźcie pograć w łapki, czy co tam w wolnym czasie robicie. Niedługo was zawołamy.
- Kaulitz, ruszasz się jak wieszak. - mruknęła Kamila, odsuwając się od wokalisty.
- A ty jak dwa wieszaki.
I wtedy właśnie, być może po raz pierwszy w życiu, NAPRAWDĘ się do niego uśmiechnęła.

_ _ _

Panie Boże, ale ja się namordowałam nad tym! I chcę widzieć długie i konstruktywne komentarze!

a. i dziękuję aliss za wszelką pomoc. wiem, że jestem trudna w odbiorze.
... i wysyłce. xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Philia dnia Środa 23-08-2006, 15:22, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mimowkaaa




Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Rypin;\

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 13:25    Temat postu:

1!!!!
Czytam:D

*skonczylam*
jeeee:D boskie:))) wreszcie coś romantiiik zaczyna sie dziać;> tylko niech będzie dużo ciętych komentarzy, plzzz! I mogli się pocałować.Very Happy
Buziaki!Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mimowkaaa dnia Środa 23-08-2006, 13:46, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 13:41    Temat postu:

2?
Edit:
Spęłnię prośbę i napiszę bardzo długi komentarz. Co do jego konstruktywności to myślę, że będzie ona w porządku.
Zacznę od bardzo miłej rzeczy (Wierzę iż wiele osób by to ucieszyło) niemal umarłam ze śmiechu jak przeczytałam to:
Cytat:
Kaulitz skrzywił się z niesmakiem - brakowało tu tylko tego Kena. Żeby potem odjechał z Kamilą corvettą na baterie. Różową, rzecz jasna.

Czytałam to dokładnie trzy razy śmiejąc się jak nie wiem co i czekając aż mi przejdzie żebym mogła w spokoju doczytać do końca.
Cóż ostatnia wymiana zdań Billa też była barwna i też się śmiałam, ale cytatu nic nie pobije!
Zmuszona do słuchania ryków mojej siostry śpiewającej "Der letzte tag" przechodzę do troszkę mniej przyjemnej części konstruktywnego komenatrza.
Mianowicie raz było powtórzenie, raz zabrakło pierwszej literki jakiegoś słowa... jak znajdę jak będę kolejny raz śmiać się z cytatu to zedytuję.
Philip ach ten niebieskooki od mentosa wyprzedził Billa... jak mi go żal (Billa oczywiście)... a później jeszcze jakieś niemrawe zachowanie Georga...
A zachowanie Billa może świadczyć tylko o zakochaniu... szkoda, że aby sobie to uświadomił Kamila musiała się zmienić...
Dobraa a kiedy news? Very Happy Pytam z rozbrajającą szczerością i nalegam, aby pojawił się jutro xD Wiesz to takie nawiązanie do tego że mam imieniny i zrobiłabyś mi przyjemny prezent pisząc nową notkę xD
No dobra to ja tak bardzo niecierpliwie czekam i męczę (Narazie tu.) o newsa xD
Pozdrawiam,
Holly Blue.

Chyba jest długi? Wystarczy, hę?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holly Blue dnia Środa 23-08-2006, 14:05, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 14:00    Temat postu:

Dżordż idioto, romantyzmu trochę! A nie się patrzysz i patrzysz Razz

Nie spodziewałam się tak szybko nowej części, ale nie narzekam Wink
Bardzo mi się to podobało. BARDZO Very Happy To jest lepsze od śpiewającego basisty Cool

Bill palancie (jak Georg idiota, to ty palant, a co mi tam..) nie mozesz jej powiedziec? A nie, bo cie zje xD (niewazne..)

Chciałaś konstruktywnego i długiego komentarza? Nie udało mi się Laughing

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 15:07    Temat postu:

dzię-ku-ję za komentarze.
błędy już poprawiłam xD

Holly - może być jutro. o ile nie będę miała w głowie kompletnej pustki.
jakieś specjalne życzenia od solenizantki? :> corvettę na baterie? :>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 15:23    Temat postu:

Staraj się xD
Będę wdzięczna xD
No cóż... corvette zostawię Kamili xD
Ja chcę hmmm... iupinkę talentu pisarskiego, bo nadal uważam że go nie mam... oraz czarną limuzynę z Gustavem w środku... może być na baterie Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 15:30    Temat postu:

no to albo na bardzo duże baterie, albo z małym Gustavem w środku.
ja też uważam, że nie mam talentu. ale ćśśś, bo aliss się zdenerwuje.
a może ograniczymy Twoje imieninowe życzenia...? xD
np. co byś chciała zobaczyć w kolejnym parcie? x>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 15:36    Temat postu:

To pozostawioam tobie xD W końcu ma być prezent to chcę niespodziankę na całej lini Razz
Tylko żeby było w miarę długie Razz
I na jutro pamiętaj Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 16:17    Temat postu:

Postaram się napisać długi, konstrtuktywny komentarz:)

Po pierwsze podobało mi się i to bardzo. Według mnie to była najlepsza z dotychczasowych części. Długa, zabawna, z nutką zazdrości w tle. A tak nawiasem, to oni się jeszcze będą całować na planie tego teledysku? Philia napisz, że będą, proooooszę Smile

Może jestem wredna, ale nie lubię Philipa. Jakby go tak coś zjadło w następnej części? Twisted Evil

Przypadł mi do gustu tekst z wieszakami. I te miłosne rozterki Billonika... Ach, jaki z niego romantyk. Za to Georg mógłby się u niego trochę podszkolić.

Mam nadzieję, że już niedługo następna część. Czekam Smile

I pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 16:32    Temat postu:

,że nie mam talentu. ale ćśśś, bo aliss się zdenerwuje. ' jak dobrze mnie znasz, nie-siostrzyczko Very Happy Świetna notka, aaach xD zresztą doskonale wiesz co sądzę o każdym kawałku - gadałyśmu od pół do osmej do czternastej o.O
Mały buziak mógł się jednak pojawić xD Notka jest od cholery długa, i jak jeszcze raz usłyszę o ,braku weny' wsadzę ci w oko ołówek.
A jak się ma rysunek ? Ja jednak chętnie bym go obejrzała Wink

Ok, podsumowaując, notka jest super, i szczerze mówiąc, każda następna jest lepsza od poprzedniej xD

Długo, i nie-konstruktywnie. sorry Wink

EDIT: dla mnie w odbiorze jesteś w sam raz xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13  Następny
Strona 11 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin