Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nadzieja powinna umierać ostatnia <- 16 -> Ogłoszenie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 10:06    Temat postu:

2? xD
Lecę czytać :p Cool

EDIT:

Nie wiem czemu, ale gdy przeczytałam to, jak Konstek mowil Uschi o badaniach, to odrazu przyszedl mi do głowy pewien wiersz.

...ale jeszcze nie umrę, bo śmierć to nie moje życie
nie umrę
bo tam nie ma biedronek tych wiosennych
nie ma płatków róż czerwonych
nie ma kawy o mocnym aromacie

...ale jeszcze nie umrę, bo śmierć to nie mój żywioł
nie umrę
bo tam nie ma liści pachnących jesienią
nie ma ziarenek piasku drobniutkich
nie ma zachodów słońca nad morzem

...ale jeszcze nie umrę, bo śmierć to nie mój świat
nie umrę
bo tam nie ma wiatru pachnącego latem
nie ma szumu drzew nad skaczącą rzeką
nie ma kamyków lśniących w blasku słońca

...ale jeszcze nie umrę, bo śmierć to nie moje hobby
nie umrę
bo tam nie ma zimy otulonej białą lawiną
nie ma gwiazd śpiących w granacie nieba
nie ma tam przecież... Ciebie...


Ty było piękne... Nie wiem czemu, ale mam jakieś złe przeczycia co do tych badań... A nadal nie wiem, co będzie z Uschi i Gustavem... Zostaną przyjaciółmi? A może oboje odeją w swoje zapomnienie? Nie wiem, i nie chce wiedziec... wole poczekać... i przeczytać o tym... Dziękuje za dedykacje... ale naprawde, ja na nią nie zasługuje, ale dziekuje;* to bardzo mile z twojej strony, ze jednak nie zapomnialaś o biednym fistashku;* A teraz [jak zwykle] Teletubisie mówią Pa Pa


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fistashek dnia Niedziela 22-10-2006, 12:41, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olka_th




Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z butelki

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 12:07    Temat postu:

3?

EDIT:

Tak krotko???

Ta czesc mi nie podeszla Confused
Duzo bylo opisow
Na bledy jak zwykle przymykam oko Cool
Ale tak wogole to panuje chaos i zabardzo sie nie polapalam Neutral
Czekam na nastepna czesc Wink
Buziaki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez olka_th dnia Wtorek 24-10-2006, 18:43, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***_LeNu$Qa_***




Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 18:52    Temat postu:

Ahh... Rolling Eyes
I co ja mogę powiedzieć?
Dajesz mi nadzieję na to, że Gustav w końcu zgodzi się na te badania.
I znów się powtórzę: pięknie opisujesz uczucia.
Coś jeszcze...?
Kłaniam się i powoli odchodzę...
Ale jeszcze wrócę...
~Lena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
"UKL...A"




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mchu i paproci

PostWysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 18:16    Temat postu:

Arrow Holloway – chociaż byś je zadała, to i tak nie uzyskasz odpowiedzi, bo ja sama nie wiem... Opowiadanie zawsze pisze się „samo”, wypływa gdzieś z głębi mnie... Może dlatego ma w sobie aż tyle tych iskierek Question Nie wiem... Bezinteresowność, głęboka miłość i przyjaźń istnieją... Jednak rzeczywiście trzeba ich szukać w labiryncie krzyku i chaosu codzienności... Kiedy już się je odnajdzie, należy pilnować, by nigdzie nam nie zginęły... Zwłaszcza, że los nie zawsze oferuje nam drugą szansę... Jeśli w jakikolwiek sposób pomagam je odnaleźć, to bardzo się cieszę...
Dziękuję


Arrow Fistashek – ten wiersz jest naprawdę piękny... Co do badań i Uschi i Gustava, będzie różnie... Tyle ci powiem, żeby nic nie zdradzić... Bardzo doceniam to, że wolisz poczekać, na dalszy ciąg mojej historii... Zasługujesz na dedykację...
Dziękuję

Arrow olka_th – mam nadzieje, że kolejne części wydadzą ci się mniej chaotyczne i już się nie pogubisz Wink Jeśli to coś pomoże, to: pierwszy akapit „widzimy” oczami Uschi... Drugi oczami Konstantina... Trzeci Gustava... Czwarty Toma... Piąty Konstantina, a szósty Uschi- są to jakby jej wspomnienia... Mam nadzieje, że teraz choć odrobinę łatwiej się połapać Wink... Starałam się z tymi opisami Very Happy
Dziękuję

Arrow ***_LeNu$Qa_*** - a może on już się zgodził Question Wtedy ta rozmowa, teraz ta euforia Wink... Hmm Wink... Nad opisami, zwłaszcza uczuć, zawsze dużo pracuję, więc cieszę się, że tak je oceniasz...
Dziękuję


Moja nienasycona duszyczka wciąż czeka na nowe komentarze Very Happy

Tyle na teraz, ale na pewno się odezwę Wink

Pozdrawiam gorąco Exclamation
Sweet for all of you Exclamation


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez "UKL...A" dnia Wtorek 14-11-2006, 18:09, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_katasza




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajki.

PostWysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 20:22    Temat postu:

Cytat:
Najwolałby


co to znaczy?
jakaś literówka? <;


hyy.
ogólnie powiem [to co zawsze.]: c-u-d-n-e!
oh, aż mnie ochota na naukę wzięła. :))


błędy wybaczamy.
jak zawsze. nie było ich jakoś dużo. ;]


muwah. ;**


pozdrawiam. \m/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***_LeNu$Qa_***




Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 24-10-2006, 13:37    Temat postu:

Uch, kochanie...
Błagam, nie wprowadzaj mnie w błąd...
Dobrze, Gustav się zgodził. Załóżmy.
Ale chyba jednak tak. W sumie...
Może zrozumiał kilka rzeczy, czegoś mu zabrakło i postanowił się zgodzić?
Aj, nie wiem...
Wszystko potoczy się swoim torem, prawda...?
Pozdrawiam,
~Lena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Witja




Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 28-10-2006, 8:33    Temat postu:

Aaaaaaaaaa! <fala przed monitorem> Moja droga U. czy mam się wzruszyć?? Dedy dla mnie?? A co ja takiego zrobiłam jeśli można wiedzieć? <darpie się po głowie> Ale do rzeczy... Notka mułach, cudo na kiju. Najlepszy moment to moim zdaniem <uwaga włącza się wyobraźnia> Tomaszek skaczący z radości... Ach tarzałam się pod biurkiem! SPOTKALI SIĘ!! aaaa, fajny opisałaś uczucia ich obojga, podobały mi się. I takie małe pytanie: Czy po moich postach faktycznie widać że jestem coś nie teges pod blaszką? <ha jasne że jestem>
No to wieeeelkie życzenia weny irównie bielkie całuski...
Witja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Sobota 28-10-2006, 9:44    Temat postu:

W końcu udało mi się nadrobic zaległości.
Przeczytałam te części, które opuściłam i obiecuję, że już będę komentowac regularnie.
Bardzo mi się to opowiadanie podoba. Naprawdę świetnie piszesz, fabuła jest ciekawa, opisy super i w ogóle nie mam się do czego przyczepić.
Zastanawiam się, jak się dalej potoczą losy bohaterów. Mam nadzieję, że spotka ich tez trochę szczęścia Smile

Pozdrawiam i czekam na nastepny odcinek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Sobota 28-10-2006, 10:24    Temat postu:

No i jestem!
Hue, he. Co z tego, że ostatnia? Wink Ważne, że przybyłam Very Happy

Rewelacja, doskonałość, dopracowanie i idealność pod każdym względem.
Interpunkcji się nie czepiam Wink

Podobała mi się najbardziej końcówka. Rozmowa Ushi z bratem. Taka mała, a taka inteligenta...

Ładnie, ładnie.

Czekam na new part Wink
Przybędę po jakimś tygodniu od dodania, ale p r z y b ę d ę ! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teallin




Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł

PostWysłany: Sobota 28-10-2006, 16:55    Temat postu:

No więc...
Wybaczysz mi kochana jak powiem, że dopiero teraz przeczytałam?
Wiem, wiem jestem straszna i niedobra Razz
Ale trudno Wink

Jak zwykle bardzo ładna część. Naprawdę zgrabnie to wszystko napisałaś.
Coraz więcej przychylności wzbudza we mnie Konstantin. Może dlatego, że przez te kilka zdań cisną się do serca emocje Ushui? Może dlatego, że coś w oczy kole na kształt łez? Nie wiem...

Umiesz pisać. I nie spieraj się, że jest inaczej, bo z każdą kolejną częścią coraz żarliwiej to pokazujesz.
Prezentujesz naprawdę wysoki poziom Wink
I to mnie bardzo cieszy.
Szansa dla Gustava? Wspaniale. Będzie dobrze. Musi być!
Całuję

Reszta jest milczeniem...

Tea


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
"UKL...A"




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mchu i paproci

PostWysłany: Sobota 28-10-2006, 18:56    Temat postu:

Arrow _katasza – tak, to była tak literówka, takie nic Wink Nie wiedziałam, że moje opowiadanie będzie miało taki wpływ na ciebie Wink Jak to miło, jak ci wybaczają błędy i jeszcze tak doceniają Very Happy
Dziękuję

Arrow ***_LeNu$Qa_*** - nie wprowadzam cię w błąd... Gustav się zgodził, a raczej zdecydował... Dlaczego Question Trochę już o tym było i jeszcze trochę będzie, jak to zwykle u mnie Wink
Dziękuję

Arrow Witja – poświęciłaś mi swój czas i w dodatku chciało ci się to jeszcze zaznaczyć w komentarzu... Dedykacja w pełni zasłużona Very Happy Cieszę się, że notka jest cudo na kiju, bo widać wyjątkowa Wink W końcu jak często widzimy cudo na kiju Very Happy Jak pisałam o tym skaczącym Tomie, to się sama do siebie uśmiechałam Wink Musieli się w końcu spotkać po raz kolejny i zapewne nie ostatni, tak coś czuję Wink Blaszkami się nic nie przejmuj, nie ty jedna tak masz Very Happy
Dziękuję

Arrow Mod-Falka – trzymam za słowo Wink Cieszę się, że mogę czytać takie komplementy Very Happy Bardzo się staram na nie zasłużyć i mam nadzieje, że nie zawiodę w kolejnych częściach... Ze szczęściem bywa różnie, ale ono zawsze gdzieś jest, chociażby w najbardziej ulotnych chwilach...
Dziękuję

Arrow Gaga – ależ ty mnie rozpieszczasz tymi swoimi opiniami Wink Interpunkcję przemilczmy, długim milczeniem, nawet bardzo długim Very Happy Cieszę się, że ci się podobało, zwłaszcza końcówka, bo ona akurat jest taka dziwna, ale bez wątpienia ważna... Będę na ciebie wytrwale oczekiwać Very Happy
Dziękuję

Arrow Teallin – wybaczę ci, bo w końcu ze mną też jest różnie Wink Cieszę się, że Konstantin wydaje ci się bliższy i, że udało mi się jakoś urealnić uczucia Uschi... Nie sadziłam, że aż tak... No nie będę się już spierać, bo to i tak nic nie daje... Będzie różnie, ale dobrze też... Tyle ci mogę powiedzieć, żeby za dużo nie zdradzić...
Dziękuję


Arrow Chciałabym napisać, że kolejna część już niebawem, ale niestety nie mogę... Neutral Musi wszystko dojrzeć, żeby nie było nijakie i nie moje... Confused Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i poczekacie, jeszcze te kilka dni... Rolling Eyes


Pozdrawiam gorąco Exclamation
Sweet for all of you Exclamation


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez "UKL...A" dnia Wtorek 14-11-2006, 18:10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
After_Eight




Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Niedziela 29-10-2006, 14:18    Temat postu:

łojś.
jak mogłam?!
o ja baaaaaaaaaaaaaaaaardzo nie dobra.
część jak zawsze śliczna, mimo iż trochę się pogubiłam.
nie napisze wiecej bo nie wiem co;P
czekam na next.
pozdrawiam.
i to chyba wsio ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
"UKL...A"




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mchu i paproci

PostWysłany: Środa 01-11-2006, 16:55    Temat postu:

Arrow Holloway Arrow Fistashek Arrow olka_th
Arrow ***_LeNu$Qa_*** Arrow _katasza Arrow Witja
Arrow Mod-Falka Arrow Gaga Arrow Teallin
Arrow luska


Arrow luska – oj nie wiem jak ty tak mogłaś Wink Zła kobieta z ciebie, bardzo zła Wink Ale dobrze, że już jesteś Very Happy Wiem, że strasznie to pogmatwałam i szczerze obawiam się, że pod tym względem będzie jeszcze gorzej Rolling Eyes Ale może uda ci się jakoś przebrnąć przez ten chaos Wink
Dziękuję



Mam nadzieję, że choć trochę stęskniliście się za mną
i tworzoną przeze mnie historią Wink...




Miłego czytania...




> 9 <

Uniósł się na rękach z nieprzyjemnym wrażeniem, że unosi na nich cały swój ciężar, nie mając najmniejszego nawet oparcia w, umieszczonych w metalowej konstrukcji, nogach.
- Wszystko gotowe.- Usłyszał głos młodej lekarki, która spojrzała na niego.- Mogę zaczynać?- Zapytała uśmiechając się przy tym delikatnie.
Gustav czując coraz silniejsze podniecenie, bez chwili zastanowienia przytakująco kiwnął głową, w skupieni ściągając usta, które stały się ledwo widoczną linią. Wszystkie jego zmysły wytężyły się w oczekiwaniu, na chociaż najsłabsze, ale jednak skurczenie się mięśni. Kiedy po naciśnięciu przycisku nic się nie wydarzyło spojrzał na lekarkę z wyraźnym strachem w oczach, które już teraz szkliły się od nadal kontrolowanych, nabierających gorzkiego smaku łez.
- Poprawimy elektrody i spróbujemy jeszcze raz.- Stwierdziła głosem pełnym optymizmu i uklękła przed nim, by już po chwili ponownie stanąć przy aparaturze.
Po raz kolejny nacisnęła przycisk i w tej samej chwili prawa noga Gustava zgięła się w kolanie i wykonała krótki krok do przodu. Na twarzy blondyna natychmiast pojawił się radosny uśmiech, który z każdym kolejnym krokiem poszerzał się coraz bardziej. Po jego policzkach zaczęły spływać, najpierw pojedyncze, a potem praktycznie nieprzerwane łzy, o już prawie zapomnianym, niesamowicie słodkim smaku. Całe jego wnętrze szalało ze szczęścia, a on sam miał ochotę wprost skakać ze szczęścia, mimo iż nie było to możliwe.- Na razie!- Stwierdził w myślach wciąż uśmiechając się do siebie jak wariat, któremu zapomniano podać leki.
- Dziękuję.- Powiedział drżącym głosem odwracając się do lekarki i mocno ją uścisnął, nie mając pojęcia jak ma jej dziękować.

- Wszystko będzie dobrze.- Powiedziała po raz kolejny mocniej wtulając się w jego ramiona.- Poradzimy sobie, tak jak do tej pory.- Dodała czując się tak, jakby cierpienie rozrywało jej wnętrze pozostawiając w nich rany, które nigdy się nie zabliźnią.
- Kocham cię.- Stwierdził chwytając jej twarz w swe dłonie i składając na jej ustach namiętny pocałunek.
- Przepraszam cię za to, że to nie ja będę cier...
- Ciii...- Szepnął przykładając swój palec do jej ust.- Nie mów nic, tylko bądź. Bądź przy mnie i...
- Będę! Zawsze!- Stwierdziła patrząc mu prosto w oczy, w których czaił się ogromny, wręcz przerażający, strach przed nowym dniem.
Na ustach Konstantina pojawił się cień radosnego uśmiechu, który już po chwili poczuła na swych wargach wraz z kolejnym namiętnym pocałunkiem.

Całe jego wnętrze wręcz szalało ze szczęścia wciąż przypominając sobie i na nowo przeżywając pierwszy krok. Kiedy jego noga drgnęła, a potem ruszyła się z miejsca, poczuł się tak, jakby powoli ale jednak powracał do dawnego życia. Teraz czuł, że jeszcze wszystko jest przed nim i nie warto żyć tylko przeszłością. Znowu mógł marzyć i wierzyć ze jego sny się spełnią, nie będąc już tylko czymś niedostępnym i nierealnym.
- Udało się!- Zawołał, kiedy tylko ujrzał przed sobą czwórkę zniecierpliwionych przyjaciół i po raz kolejny uśmiechnął się jak wariat.
- Wiedziałem!- Krzyknął Bill i jako pierwszy dopadł go i mocno uścisnął, już po chwili zastąpiony przez Georga, Davida i Toma, w którego oczach szkliły się łzy szczęścia.
- Musimy to oblać.- Powiedział uśmiechając się szeroko.- Bracie wyjmuj telefon i...
- Wiem, wiem.- Odparł mu brunet i już po chwili, zmieniając tylko rozmówców, mówił jak nakręcony, co jak zawsze było dla niego nie małą przyjemnością.- Gotowe stwierdził po kilku minutach uśmiechając się szeroko.- Niczego nie zabraknie zwłaszcza płci...
- Pięknej!- Zakończyli za niego pozostali wypowiadając to słowo zgodnym chórem, niczym jakieś zaklęcie.
Już w tej chwili na ich twarzach zagościły jeszcze szersze uśmiechy, a ich myśli skupiły się na obrazie szalonej zabawy, która bez wątpienia czekała ich tej nocy.

Stała przy kuchence jak zahipnotyzowana mieszając warzywa, które przyjemnie skwierczały na rozgrzanej patelni. Miała nadzieję, że jeśli zajmie się czymś, to chociaż na moment oderwie się od tych wszystkich dręczących ją myśli. Niestety, mimo iż starała się jak najbardziej skupiać na owej czynności, wciąż odlatywała w jakąś inną rzeczywistość pozostając w tym świecie tylko ciałem. Jej myśli, a wraz z nimi dusza wędrowały przed siebie, z każdym kolejnym krokiem coraz bardziej zatapiając się w ciemność roztaczającą przed nią obrazy pełne bólu i cierpienia. Wiedziała, że powinna być silna i zachowywać optymizm za ich oboje, jednak nie odnajdywała w sobie wystarczającej wiary, którą musiała dopiero rozbudzić. - Zawsze miałam z tobą problem.- Stwierdziła w myślach uśmiechając się chłodno.
- Jak wyglądam?- Usłyszała głos Konstantina i spojrzała na niego czując jak powoli, ale nieprzerwanie łzy gromadzą się w jej oczach.
- Dla mnie zawsze wyglądasz pięknie.- Odparła głaszcząc go po zgolonej do łysa głowie i uśmiechając się delikatnie.
Za każdym razem, gdy przed chemią golił sobie głowę, czuła pewnego rodzaju strach i pewność, że czeka na nią wciąż większy ból, ale rozumiała go. Tak jak i on wierzyła w to, że dzięki temu, swego rodzaju rytuałowi, czuł się silniejszy i nabierał odwagi na wypełnioną cierpieniem walkę.
- Jak ja lubię takie komplementy.- Powiedział delikatnie się uśmiechając i przytulił się do niej, by już po chwili, odgarniając włosy z jej szyi, składać na niej pełne słodyczy, pieszczotliwe pocałunki.
Z równie delikatnym uśmiechem spojrzała prosto w jego, wciąż tak cudownie czarne i głębokie, wręcz bezdenne oczy. Zawsze odnajdywała w nich wszelkie możliwe odcienie pozytywnych uczuć i niczym niezmąconej radości. Dzisiaj jednak wszystko to było mało wyraźne, zamglone, stając się tylko wspomnieniem.
- Zaraz się to wszystko przypali.- Stwierdziła odwracając się za siebie, tak naprawdę wcale nie przejmując się tym, co działo się z patelnią i jej zawartością.
W rzeczywistości czuła ze nie jest już w stanie dłużej patrzeć w jego oczy i zatapiać się w nich bez uronienia chociażby jednej łzy. Jej serce cały czas oplatała żelazna obręcz, która teraz zacisnęła się do granicy wytrzymałości. Wiedziała, że każdy kolejny milimetr odznaczyłby się na jej twarzy pełną bólu, wilgotną strugą świadczącą o braku wiary, a przecież ona wierzyła. Cały czas nieprzerwanie miała nadzieje na to, że dzisiejszy dzień nie będzie pierwszym z tych ostatnich. Wciąż „była naiwna”, mimo wielu pytań od zawsze rodzących się w jej głowie.

- Wierzę.- Odparła pewnym głosem spoglądając przy tym na niego, jakby w oczekiwaniu na pytanie, które bez wątpienia chciał zadać.
- To, dlaczego mnie o to pytasz?
- Kto pyta nie błądzi.- Stwierdziła i uśmiechnęła się jak zwykle lekko i radośnie, po raz kolejny zaskakując Gaetano swoją odpowiedzią, do czego on zaczynał się już przyzwyczajać.


- Poobcinam was wszystkie.- Powiedział ze złością, po raz kolejny męcząc się z dredami, które jak na złość nie chciały dać się objąć obszerną, czarną frotką.- Mam was gdzieś.- Stwierdził z wyraźną złością w głosie i pozwolił im opaść na ramiona.- Włazić.- Stwierdził słysząc pukanie, którego przyczyną bez wątpienia były palce Gustava, i poszedł do łazienki by zająć się swoim uzębieniem.
Już po chwili stanął w drzwiach z ustami pełnymi piany i tkwiącą w nich szczoteczką, co nadawało mu bez wątpienia komiczny wygląd.
- Co se stao?- Zapytał, widząc dziwny smutek w oczach przyjaciela, który wyraźnie chciał o coś zapytać.
- Nie masz może numeru do Uschi?- Odparł pytaniem na pytanie patrząc na niego z wyczekiwaniem.
- Moet.- Powiedział równie niewyraźnie, ponownie znikając w łazience.- Czyżbyś chciał, żeby przyszła?- Zapytał już wyraźnym głosem pozbywszy się przeszkadzającej w mówieniu pasty do zębów.- Nie musisz się martwić.- Stwierdził i widząc wyraźne zaskoczenie na twarzy blondyna uśmiechnął się szeroko.- Zadzwoniłem już do niej i czuję, że się pojawi, chociaż...
- Skąd wiedziałeś, że będę chciał żeby przyszłą?- Zapytał Gustav nie mogąc uwierzyć, w słowa przyjaciela.
- Widziałem was w „Black Hole” i czułem, że nie może jej tu zabraknąć, zwłaszcza dziś.- Odparł Tom czując ogromne ciepło, które wypełniało całe jego wnętrze na widok tych wszystkich radosnych iskier, które coraz mocniej płonęły w oczach Gustava.- Pasuje ci. – Dodał i zanim blondyn zdążył zareagować zniknął za drzwiami, aby dokończyć przed imprezową toaletę.

- Ślicznie wyglądasz.- Stwierdził kładąc swe dłonie na jej talii, delikatnie całując szyję, by już po chwili pieszczotliwie przygryźć płatek ucha.
- Ej, bo cię nie posłucham i jednak zostanę.- Powiedziała i odwróciwszy się twarzą do niego delikatnie uśmiechnęła.
- Chcę żebyś szła. Powinnaś zrobić to dla siebie, a przede wszystkim dla niego. On cię potrzebuje nie tylko jak jest źle. Dlatego nie pozwolę ci zmienić zdania.
- Wiem, ale...
- Żadnych ale.- Przerwał jej sięgając po kurtkę, którą już po chwili założył na nią i zapiął pod samą szyję.- Ty masz bawić się dziś z Gustavem i cieszyć jego szczęściem.- Dodał i złożył na jej nosie delikatny pocałunek.
- A ty?- Zapytała z troską w głosie.- Może chodź ze mną, im nie będziesz przeszkadzać, a ja nie chce żebyś był tu sam i...
- Będzie u mnie Lee, wiec nie będę sam.- Przerwał jej podając plik kluczy, uśmiechając się przy tym delikatnie i pocałował ją namiętnie.- A teraz obiecaj mi, że będziesz się dobrze bawić.
- Obiecuję.- Powiedziała z równie delikatnym uśmiechem i złożyła na jego delikatnych wargach słodki i pełen czułości pocałunek, któremu on jak zwykle nadał smak niczym niepohamowanej namiętności.
Już po chwili, zamknąwszy za nią drzwi, podszedł do okna uśmiechając się delikatnie widząc, jak z tak typowa dla siebie irytacja i zdenerwowaniem stara się złapać jakąś taksówkę.
- Kocham cię.- Szepnął czując gorzką łzę spływającą po jego policzku, którą natychmiast starł drżącą dłonią. Po raz kolejny starając się ukryć przed samym sobą, jak bardzo boi się, że zaczął się ich koniec.




I jak Question

Mam nadzieję, że choć trochę się podobało
i wzbudziło w was jakieś, chociaż malutkie, emocje...

Niecierpliwie czekam na komentarze...


Pozdrawiam gorąco Exclamation
Sweet for all of you Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holloway




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z owocowego sadu;)

PostWysłany: Środa 01-11-2006, 17:04    Temat postu:

Znakomicie malujesz ten świat.
Używasz niebanalnych barw, odcieni i wzorów.
Gruby, puchaty pędzel w Twej dłoni tworzy zadziwiające obrazy.
Biję brawo.
Kolejny raz stoję i klaszczę w dłonie.
Nie mam zamiaru przestać.
A reszta sali powtarza po mnie.
Brawo.
Swój diament oszlifowałaś.
Wiesz co mam na myśli...
Teraz błyszczy się, skrzy.
Leży przed naszymi oczami, aż prosząc się o dźwięki zachwytu.
Słyszysz je?
Mam nadzieję, że tak...


Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holloway dnia Wtorek 07-11-2006, 21:43, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Środa 01-11-2006, 17:14    Temat postu:

Oj, podobało się, podobało Smile
Chociaż koniec trochę smutny i pewnie, ale nie chcę krakać, Konstantin umrze...
Ale mam nadzieję, ż Gustavem będzie juz tylko lepiej Smile
Ładnie napisane i przyjemnie się czytało Smile

Pozdrawiam i czekam na nową część Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Witja




Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 02-11-2006, 8:46    Temat postu:

Rezerwuję sobie trzecie miejsce... Odezwę się jutro rano, bo teraz muszę spadać do instytutu tortur potosznie nazywanego szkołą..

EDIT:

Przepraszam za pośliżg i przechodzę do rzeczy. Notka chyba jedna z najlepszych, jak narazie dla mnie no.1. Swietnie opisane uczucia zwłaszcza przy drugim "pierwszym kroku" (bo wiadomo że ten pierwszy jest tylko jeden). No ogólnie trudno mi uformować coś konstruktywnego, bo naprawdę jestem pod wrażeniem...
Gadajac jak potłuczona
Witja


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Witja dnia Sobota 04-11-2006, 16:31, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olka_th




Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z butelki

PostWysłany: Czwartek 02-11-2006, 13:27    Temat postu:

AAAAAAAAAAAAAA... zaklepuje xD

EDIT:

Piekna czesc xD
Na poczatku sie pogubilam... Myslalam, ze pierwszy i drugi akapit to jedno Laughing Na koncu drugiego akapitu zczailam ze to Ushi z Konstaninem, a nie Gustav z pielegniarka
Szczerze mowiac przeczytalam, aby przeczytac i nie zwracalam wiekszej uwagi na bledy, opisy itp. Wybacz, glowa mnie boli i spac mi sie chce xP
Jak zwykle czekam na nastepna czesc xD
Buziaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***_LeNu$Qa_***




Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 02-11-2006, 16:34    Temat postu:

Oj, kochana...
Co ja mam powiedzieć?
Chyba mogę się, jak zwykle, powtórzyć.
Opisy. Ach... Opisy...
A szczególnie te, w których opisujesz uczucia Gustava.
Cudo.
Nie znam określeń, które wyrażą moją radość po tym, jak Gustavovi się... Udało. Jestem pewna, że się udało.
Boże... Ty wiesz, że szczerzę się teraz do monitora jak głupi do sera?
Resztę odcinka przeczytałam w stanie zaświergolenia pierwszym akapitem, ale większość do mnie dotarła.
Jak zwykle - kłaniam się...
~Lena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Czwartek 02-11-2006, 21:21    Temat postu:

Zaklepuje miejsce Cool Przeczytam jutro Very Happy

PRZECZYTAŁAM... Powiedziałam Ci co sądze o tej części na pw... i jeszcze raz przepraszam... ale ja naprawde nie mialam czas, a opowiadanie jest poprostu świetne... mua


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fistashek dnia Czwartek 09-11-2006, 19:11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
"UKL...A"




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mchu i paproci

PostWysłany: Środa 08-11-2006, 18:46    Temat postu:

Arrow Holloway – wiem, o co chodzi... To, co mi „wtedy” napisałaś cały czas jest we mnie... Nigdy nie sądziłam, że to, co piszę zasłuży na takie pochwały... Wzruszyły mnie twoje słowa, tak bardzo ścisnęły moje serce...
Dziękuję

Arrow Mod-Falka – cieszę się, że się podobało Very Happy Mam nadzieję, że kolejne części też będą... W życiu bywa różnie, a ludzkie historie pisze czas... Tak będzie i tu...
Dziękuję

Arrow Witja – piszesz mi, że jak dla ciebie to notka no.1... Ja się martwiłam, że nie będzie wystarczająco dobra, że czegoś będzie w niej brakować... Bardzo się starałam, żeby opisy uczuć były dobre... Udało mi się Very Happy Cóż...
Dziękuję

Arrow olka_th – hmm... Gustav z pielęgniarką Very Happy Każdy nowy akapit, to jakby inna część... To tak na przyszłość Wink Cieszę się, że nie zwracałaś uwagi na błędy Wink Ale wiesz, na opisy możesz i to nawet dużą uwagę zwracać Wink ...
Dziękuję

Arrow ***_LeNu$Qa_*** - ja szczerzę się tak samo czytając twoje słowa Very Happy Staram się nie rozczarować kolejnymi częściami i bardzo mnie cieszy, że mi się to udaje... Gustavowi się udało, chociaż teraz chyba najtrudniejsza droga przed nim... Trzeba mieć nadzieję, że wytrwa mimo wszystko...
Dziękuję

Arrow Fistashek – przeczytałam tą wiadomość Wink Mi też doskwiera brak czasu, dlatego świetnie cię rozumiem... Cieszę się, że tak oceniasz tą i wcześniejsze części Very Happy
Dziękuję



Arrow Mam nadzieję, że ktoś obdaruje mnie jeszcze jakimś komentarzem Smile

Arrow Nowa część pojawi się już niebawem...

Niestety mam teraz bardzo mało czasu Confused
i nie zawsze mogę poświęcić go pisaniu,
dlatego proszę was o cierpliwość Wink


Pozdrawiam gorąco Exclamation
Sweet for all of you Exclamation


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez "UKL...A" dnia Wtorek 14-11-2006, 18:06, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angel of Blood




Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy marzeń

PostWysłany: Środa 08-11-2006, 20:33    Temat postu:

Kochana, wierzę całym serduchem, że Gustav wytrwa przy swojej decyzji!
Musi!
Uch, powoli przestaję odróżniać Twoje opowiadanie od rzeczywistości Shocked
Odbija mi...
Albo nie.
Kocham Twoje opowiadanie.
~Lena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***_LeNu$Qa_***




Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 12:57    Temat postu:

Angel of Blood napisał:
Kochana, wierzę całym serduchem, że Gustav wytrwa przy swojej decyzji!
Musi!
Uch, powoli przestaję odróżniać Twoje opowiadanie od rzeczywistości Shocked
Odbija mi...
Albo nie.
Kocham Twoje opowiadanie.
~Lena


Jeny!
<wali głową w biurko>
Nie wylogowałam się z konta mojej siostry!
To Angel of Blood to ja xD
Tak...
Przepraszam za nieuwagę, ale siorka nie wylogowała się z forum...
~Lena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-eLPika_FM




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 18:42    Temat postu:

Oł je...

Ukla... xD Ty pewnie wiesz co teraz napisze...

Opowiadanie swietne! podoba mi sie, az w pewnym momencie zaszklily mi sie oczy Sad

Weny zycze kochana


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 12-11-2006, 21:00    Temat postu:

Najmocniej przepraszam, że opuściłam sie zarówno w komentowaniu, jak i w czytaniu tak zaraz na początku...
Ale obiecuję, ze teraz pod każdą częścią pojawi się mój komentarz.
Mimo niektórych błędów opowiadanie jest niezwykłe.
Obiecuję, że dopiszę do mojego ranklingu, jak będę uaktualniać.
Nie dość, że z ustavem, to jeszcze to jego zachowanie.
Takie realistyczne. Wiesz, co przyszło mi najtrudniej sobie wyobrazić? Toma jako takiego przyjaciela...
Co do bohaterki... Lubię ją, chociaż niezmiernie irytuje mnie, że w każdej części płacze nawet po kilka razy, na prawdę, przestałaby już.
Wiem, że ma powody, ale to robi się już powolli nie fajne.
Cóż... pozostaje mi jedynie czekać na dzisiejszą część.
Mam nadzieję, że się wyrobisz, bo stęskniłam się xD
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_katasza




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajki.

PostWysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 8:33    Temat postu:

jestem, jestem.! ;D.


chciałam panią przeprosić, że nie komentowałam wcześniej,
ale od jakiś dwóch tygodni netu nie miałam. ;x
ats.
chamstwo ;D.


ale wracając do notki.
to pytanie o emocjach to głupie było, wiesz?
czy wzbudziła ... pf.
no pewnie.!


z niecierpliwością czekam na następną część. ;)


*;


pozdrawiam. \m/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin