Tokio Hotel

lady_red

Napisałam to pod wpływem chwili, jednak nie mam pomyslu na tytuł. Bardzo byłabym wdzięczna gdyby ktoś mi pomógł.

Wygłaszajcie swoje opinie.

Prolog.

Bill,
Przepraszam Ciebie, że dopiero teraz się odzywam, po roku czasu, po tym jak zniknęłam. Piszę do Ciebie, bo nie mam pojęcia co napisać Tomowi, jak przelać moje uczucia na kartkę. Nie wiem. Myślałam, że jak zniknę Tom o mnie zapomni, a po pewnym czasie będzie z inną kobietą. Niestety, nie wiedziałam, że z moim wyjazdem skończy się kariera Tokio Hotel. Jak dowiedziałam się o tym chciałam zadzwonić, wytłumaczyć się, ale nie mogłam, nie potrafiłam. To wszystko było zbyt trudne. Pewnie obydwoje zastanawiacie się dlaczego zniknęłam tak bez słowa. Wiem, że próbowaliście się kontaktować z moimi rodzicami, bratem... Jednak oni nic nie mówili. Ale pozwól, że opowiem Ci wszystko od samego początku.
Pamiętasz jak wszyscy byli szczęśliwi, że jestem z Tomem? Że w końcu znalazł dziewczynę, którą kocha? Niewątpliwie. Ja też go kochałam, zresztą nadal kocham i nie potrafię o nim zapomnieć. Pewnego dnia dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Myślałam, że to żart. Moja dobra koleżanka, która jest ginekologiem powiedziała mi to kiedy byłam u niej na zwykłych badaniach. Nie byłam zadowolona. Nie chciałam w to uwierzyć. Wpadłam w depresję. Pewnie wydaje Ci się to głupie. Ale dla mnie wręcz przeciwnie. Postanowiłam wyjechać, Tom o niczym nie wiedział, bo myślałam, że nie będzie chciał mnie znać. Tego bałam się najbardziej. Pojechałam do rodziców, do Stanów Zjednoczonych. Z ciążą nie było żadnych komplikacji, bardzo pomagała mi moja rodzina. Przez cały ten czas rozważałam decyzję czy nie przyjechać z powrotem do Niemiec. Kiedy rozmawiałam z Matthiasem, powiedział, że kiedy przyjadę Twój brat nie żuci mi się przecież w ramiona i nie powie: „Witaj z powrotem. Nawet nie wiesz jak bardzo tęskniłem.” Jednak spróbowałam zaryzykować. Jutro wracam do Niemiec. Zdaję sobie sprawę, że Tom nie chce mnie znać po tym wszystkim. Jednak liczę na chociaż chwilę rozmowy z nim. Razem ze mną przyjeżdża David, mój... i Toma syn. Jak chciałbyś się ze mną widzieć, to wiedz, że będę o 5:00 rano na lotnisku w Berlinie. Proszę nie mów nic Tomowi. Dowie się w swoim czasie...

Marika

- I co o tym myślisz? - Zapytał czarnowłosy chłopak swojego brata.

Holly Blue · Wysłany: Czwartek 07-12-2006, 20:26 Temat postu:

Nie podoba mi się.
Nie dosć, zę krótkie, to jeszcze w formie listu.
Znaczy... chodzi mi o to że cały prolog stanowi list, to nie fajne.
Nadużywałaś zarówno "Ciebie", "Ci" jak i imion.
Jedno zdanie było z pewnością złe.
"Niestety, nie wiedziałam, że skończy się to karierą Tokio Hotel."
To zdanie zapewne miało znaczyć, zę Tom sie również załamał i skończyła się kareiera Th, a z Twojego zdania wynika, iż dopiero po wyjeździe Mariki zaistniało TH.
Co dqalej... Hmm... jak zawsze TH w pierwszej notce mówię nie.
I co o tym myślę?
Nie podoba mi się, ot co.
Pozdrawiam,
Holly Blue.

Dżampara · Wysłany: Czwartek 07-12-2006, 20:45 Temat postu:

No Holly to jej pierwsza więc nie bądź taka surowa Laughing

A mi sie podoba nawet...tylko takie krótie i ten niby dialog a raczej jedna linijka dialogu mi tu nie pasi Grey_Light_Colorz_PDT_42

Pozdrawiam i czekam na nową część

styśka · Wysłany: Czwartek 07-12-2006, 21:31 Temat postu:

Jako, że jest Twój debiut nie będe po tobie jeździć.

Mod-Falka · Wysłany: Piątek 08-12-2006, 11:46 Temat postu:

Oj, jak na debiut to nie było źle.
Po pierwsze powinnaś popracować trochę nad interpunkcją. Dajmy na to takie zdanie:

Jak dowiedziałam się o tym, chciałam zadzwonić, wytłumaczyć się, ale nie mogłam, nie potrafiłam.

Ten niebieski przecinek powinien być, a go nie ma. Ogólnie najważniejsza zasada jest taka, ze przecinkiem oddziela się poszczególne części jednego zdania, zdanie nadrzedne od podrzędnego i tak dalej. Czasowniki muszą być rozdzielone przecinkiem, a u Ciebie bardzo często ich brakuje.

Trochę było krótko, ale to pomijam. Styl masz nawet niezły, jak jeszcze troche popracujesz bedzie dorze. Co do fabuły, to takie motywy były na forum (pytanie czego tutaj jeszcze nie było...). Mam nadzieję, że ubogacisz trochę tą historię, że nie będzie to taka typowa opowieść Wink

Ogólnie rzecz biorąc ta część wyszła średnio. Czekam na następną i mam nadzieję, że pokażesz na co Cię stać.

Pozdrawiam i życzę weny Very Happy