|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dochodzi twój głos?
|
Wysłany: Niedziela 01-10-2006, 10:55 Temat postu: |
|
|
ash - mwhaha xD a wiesz, że nawet o tym nie myślałam, że zupełnie jak u mnie wtedy ? xD hah xP
Amsta - czyżbyś się na lekturkę skusiła ? bo srednio rozumiem xDD
Simple - na wycieczce xD o tak. to napewno ; ) tylko co ?
M!s!a - kto wie... może masz racje. Może rzeczywiście wydoroslalam. Zmienilo się moje postrzeganie niektórych rzeczy... Dziękuję Tobie Mi$ : *
Falka - nie wyprzedzac faktów prosze ! xDD postaram się niedlugo coś dodać xD
Dziękuję za komentarze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nemesis
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 01-10-2006, 17:35 Temat postu: |
|
|
Mad...że Ty w ogóle znajdujesz czas i, i tak wychodzą Ci fajne odcinki.
Podziwiać.
No co ja będę pieprzyła. Podoba mi się.
Ale niech ten cały Mark spada xDDD Kaulitz może wkroczy do akcji
pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(3971)
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 01-10-2006, 19:09 Temat postu: |
|
|
Zajmuję . Przeczytałam już wcześniej, ale nie mam czasu na skomentowanie Obiecuję, że napiszę... niedługo .
EDIT:
Ok... Piszę . Część fajna, fajna... Tylko mi trochę w niej akcji brakowało. Hyh, dobrze, że nasza bohaterka (yyy... a jak ona ma na imię? ) chce się zmienić! Bycie oryginalnym i wyróżniać się z tłumu, to jest to! I nikt nie powinien się z niej wysmiewać! Ale wiadomo, jak to jest - ludzie są zazdośni i w ogóle... Ok, do sedna .
Co do tego Marka, czy jak mu tam... Ja nie jestem pewna, czy mi się podba jego postać, czy nie. Z jednaj strony, ona (bohaterkę mam tu na myśli) nie może się wnim zakochać, bo ona ma być z Tomem! A z drugiej strony... Tomuś będzie zazdrosny i to nada opowiadaniu pewnej... pikanterii .
Błędy... Z czystym sumieniem stwierdzam, że było ich o wiele mniej, niż poprzednio. Aczkolwiek... Tu także parę znalazłam:
Cytat: |
Przedostające się przez rolety, promienie słońca, drażniły mą twarz... |
Pierwszy przecinek niepotrzebny.
Cytat: |
Dochodziła 9.00, a ja lekcje zaczynałam o 7.40 |
Kropa na końcu zdania.
Cytat: |
- Tęcza na głowie - odparłam, śmiejąc się do swego odbicia w lustrze. |
Słowo "odparłam" tu nie pasuje, bo ona nikomu na nic nie odpowiadała, tylko ot tak to powiedziała.
Cytat: |
Zawiesiłam wzrok na swojej kosmetyczce, pełnej różnych cieni, oraz mascar do oczu. |
Przed spójnikiem "oraz" niepotrzebny przecinek.
Cytat: |
Wzięłam do ręki czarną i zaczęłam pociągłymi ruchami, malować rzęsy. |
Tu również niepotrzebny przecinek.
Cytat: |
- Yyy Dzień Dobry... - Na moją twarz wkradł się rumieniec. |
Po "YYY" jakis wielokropek powinien być... Albo przecinek, ale to wtedy "dzień dobry" z małej lietry. A właśnie, "dobry" tak czy siak musi być z małej. I "na" też.
Cytat: |
- Notoryczmie spóźniasz się na lekcje! Co to ma znaczyć?! - zaczęła się do mnie zbliżać. |
Kto się zaczął zbliżać?
Taka sama sytuacja jak z "yy... dzień dobry"
Cytat: |
Mam nadzieję, że przejdzie to sfornie.
Mamy dla was zaplanowane różne, ciekawe atrakcje. |
Bez entera.
Cytat: |
- Kat? o czym ona mówi? |
"O" z wielkiej litery.
Cytat: |
- Tak... aż dziwne, że się zgodziła. |
"Aż" z wielkiej.
Cytat: |
- W to nie wątpie. |
Wątpię.
Cytat: |
Tak zadecydowała Rada rodziców. |
Zdecyduj się - albo cała "Rada Rodziców" z wielkiej, albo z małej.
Cytat: |
Chodzi mi o cyferkę głupku!! |
Przed "głupku" przecinek. I albo jeden wykrzyknik albo trzy.
Cytat: |
- Nie czepiaj się tylko mów! |
Przed "tylko" przecinek.
Cytat: |
- Nie!!!!!!!!!!!!!!! błagam... |
"Błagam" z wielkiej. I mniej wykrzykników... Góra trzy. Rozumiem, że chciałaś podkreślić tragizm tej wypowiedzi, ale...
Joł, jadą razem z Tomem na wycieczkę! Oj, będzie się działo . coś czuję, że jeszcze coś ta Thalis pomiesza...
No cóż - czekam na neksta .
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlackAngel
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź.
|
Wysłany: Wtorek 03-10-2006, 0:13 Temat postu: |
|
|
Nie wyduśdana mycha Blakowej zagoniła ją do przeczytania xD.
Dupciaczku, toż to było piękne!
Bożesz ty mój, Elżuniu!
Ja chcę nowego odcinkaaaaa!
Bu.
Nie dorosfinięta BlaG.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Wtorek 03-10-2006, 7:43 Temat postu: |
|
|
MadisoOn napisał: |
Simple - na wycieczce xD o tak. to napewno ; ) tylko co ?
|
no wlasnie... tylko co
wez napisz parta xD to sie dowiemy xP
mwahah:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 8:33 Temat postu: |
|
|
Madisonku... ja znów na końcu
Mam nadzieję, że wybaczysz, bo ostatnio mam mało czasu na forum
Ale jestem i komentuję.
Jej fryzura musiałabyć naprawdę świetna, skoro wszyscy zwracali na nią uwagę
Wycieczka nad morze? I klasa A? Mmm... Zapowiada się niezła akcja! Już się nie mogę doczekać co dalej!
Podsumowując - podobało mi się, jak zwykle
Pozdrawiam! ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dochodzi twój głos?
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 11:36 Temat postu: |
|
|
Chciałam wam bardzo podziękować za komentarze pod ostatnim partem.
Mieliście racje. Był krótki... Za co naprawdę bardzo przepraszam.
Ale trudno znaleźć mi na cokolwiek czas. Dlatego właśnie wykorzystałam dzisiejszy poranek do napisania 'czegoś'. Mam nadzieję, że długość będzie wam odpowiadać.
Błędów z pewnością masa ogromna... Przepraszam, starałam się jak mogłam. Ale te przecinki są denerwujące... Albo stawiam ich za mało, albo za dużo... eehhh taki mój los... Bądźcie łaskawi...
Zapraszam do czytania...
Dedykacja dla wszystkich
__________________
Kompletnie mnie zamurowało. Przed oczami widziałam tę felerną wycieczkę...
- Co ci Vic? - zapytał Kaulitz, spoglądając dziwacznie.
- Nic! Zupełnie nic!!! - Odepchnęłam go od siebie, dorównując kroku Kat.
- Co ty o tym wszystkim myślisz?
- Ja twierdzę, że będzie fajnie... - no tak. Jakiej odpowiedzi mogłam się spodziewać od dziewczyny, która za chwile spędzone z Billem oddałaby tak wiele?
- Nie zniosę tych dwóch debili!
- Uspokój się, może nie będzie aż tak źle?
- Źle?! Będzie tragicznie!
- Niekoniecznie...
- Jestem tego pewna!
- Przestań! Zachowujesz się jakby cały świat kręcił się wokół Kaulitza!
- Nie... To nieprawda.
- Możesz go przecież unikać... - stanęła nagle Kat, z miną pomysłowego Dobromira.
- Unikać?
- No tak... Jesteśmy z innych klas. Niewiadomo czy będziesz z nim spędzała tyle czasu, ile twierdzisz.
- Mam taką nadzieję.
- To tylko głupi Kaulitz...
- Nie, to pieprzony natręt!
- Ah... Chciałabym, żeby jego brat miał w sobie choć trochę z natręta...
- Nie chciałabyś! - 'No tak... do kogo ja mówię?' - pomyślałam i spojrzałam na rozmarzoną Kat.
- Przejmij inicjatywę! Nie musisz przecież czekać z założonymi rękami... - "Boże! Co ja takiego wyczyniam?!"
- No tak... Ale co ja niby mam robić?!
- Spróbuj zakręcić się koło niego na tej wycieczce... - na te słowa zrobiła pytającą minę. - Albo nie! Udawaj niedostępną! To zadziała...
- A jeśli nie?
- To znajdę tobie inną dziewczynkę wartą uwagi. - Wyszczerzyłam się, a zaraz po tym dostałam od niej lekko w głowę.
- Mam wrażenie, że on jest taki... taki inny.
- Inny, to on rzeczywiście jest.
- W pozytywnym tego słowa znaczeniu Vic! Chodzi mi o jego nieprzeciętność.
- Oh tak... - powiedziałam z ironią, obserwując jej maślane spojrzenie.
- Wyobrażasz sobie?! Ja, Bill i morze...
- Ah, jakie to piękne! Ja, mięciutki piasek, szum fal, trzepot skrzydeł mewy i śmierdzący mop.
- Victoria!
- No co?
- Nie potrafisz być romantyczna i gadasz głupie rzeczy...
- Świetnie...
- Martin... On też tam będzie.
- Ty to dopiero głupoty gadasz!
- Stwierdzam fakty.
- Zbędne moja droga... zbędne fakty!
- Jak sobie chcesz
- Ta wycieczka zapowiada się kryzysem.
- Romantyczną przygodą...
- Tak, z pewnością! Jak dojenie krowy o wschodzie słońca...
- Ah! Wschód słońca nad morzem!
- Milcz... - nagle zauważyłam Kaulitza, podpierającego się o szkolne szafki. Rozmawiał z jakąś dziewczyną, posyłając w moją stronę ukradkowe spojrzenia.
- Ja teraz pragnę śpiewać!
- Kat! Zlituj się nade mną!!!
Zadzwonił dzwonek i nadszedł czas na kolejną lekcję z wychowawcą. Postanowiliśmy, że matematykę również poświęcimy rozmowie na temat, zbliżającego się wyjazdu klasowego. Miałam już zwyczajnie dość tego całego zamieszania... 'Niech oni sobie mieszkają w domkach, a ja pójdę spać do lasu!' - pomyślałam, uśmiechając się do siebie. Przekroczyłam próg klasy, bacznie obserwując miny równieśników.
Każdy z nich, był wyraźnie zadowolony zaistniałą sytuacją. Kat jeszcze tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że to ma być ich 'doskonała' wycieczka. Machnęłam na to ręką, siadając obojętnie do ławki.
- Witam ponownie klasę! Jak już dobrze wiecie, pojutrze wybieramy się na ten nieszczęsny wypad.
- Pojutrze?! - zapytałam z niedowierzeniem Kat.
- No tak... Spóźniłaś się na lekcję, a wtedy właśnie była o tym mowa. - Odwróciła głowę z anielskim spokojem.
- Świetnie!
- Coś nie tak panno Wushert? - spytała wychowawczyni, jak zwykle nie żałując przy tym sporej dawki ironii.
- Ależ nie! Wszystko tak jak być powinno - odpowiedziałam tym samym tonem, którym wcześniej skierowała się do mnie nauczycielka.
- Zbiórka pod szkołą o 6.30 droga klaso.
- Wspaniale...
- Pakujemy się do autokaru i ruszamy w trasę. Domki będą czteroosobowe, a do morza bardzo blisko. Prawodopodobnie, z ośrodka będzie można je dostrzec. Mam nadzieję, że jesteście już dobrani w grupy...
- Że co?!
- Grupy Vic... Musimy jeszcze kogoś do nas dobrać.
- No to wybieraj
- Samantha i Lea z kim jesteście?
- Z Jasmin i Vanessą. - Odpowiedziały, wskazując na brunetki z naszej klasy. Zaczęłyśmy się rozglądać w poszukiwaniu kogos 'wolnego', lecz naszym oczom ukazały się tylko dwie tlenione blondi, wyraźnie zajęte piłowaniem paznokci.
- Nie!!!
- Nie mamy wyjścia Vici...
- k*rwa!
- Ma się to szczęście w życiu... - wydukała ze zrezygnowaniem przyjaciółka.
- Proszę teraz, abyście wpisali się wszyscy na kartkę, zgodnie z przydzieleniem do grup.
Kiedy doszedł do nas nieszczęsny, biały kawałek papieru, napisałam na nim imiona niedoszłego składu.
- Po prostu doskonale! Katlin, Victoria, Thalis i Nirel... Jak to świetnie brzmi! - podałam obojętnie listę do przodu. Odechciało mi się wszystkiego. Te dwie nadęte s*ki siedziały sobie najlepsze w ławce, nie wiedząc zupełnie, co się właściwie dzieje. Byłam przekonana, że rozmawiają o czymś bardzo ciekawym, a mianowicie jaki sobie wybrać wzorek tipsów na przyszły weekend... 'Jak ja bym chciała mieć takie problemy!'
- Jakoś to będzie Vici, nie martw się.
- Oh tak... Teraz to już mieszanka wybuchowa! Kaulitze z nami na wycieczce i dwie pokręcone lale w domku, które mogłyby się pociąć, gdy zabraknie różowych bluzeczek w sklepie! - z impetem walnęłam dłonią w ławkę, a Kat zaczęła się po prostu śmiać.
- No i z czego się tak ryjesz?!
- Bo to wszystko wydaje się strasznie zabawne!
Nagle coś pięknego przeszło mi przez myśl, na co uśmiechnęłam się przebiegle do siebie.
- Oh... Sprawimy, że nasze dwie koleżanki nie zapomną tej wycieczki przez dłuuuugie lata...
- Czy myślisz o tym samym, co ja? - zapytała Kat, a ja tylko z radością pokiwałam twierdząco głową.
- Wiesz co?
- Tak?
- Nie mogę się już chyba doczekać tego wyjazdu... - powiedziałam i obie wybuchnęłyśmy głośnym śmiechem.
***
Wracałam do domu chodnikiem, spoglądając za żywopłot sąsiadów. Siedzieli sobie beztrosko w ogrodzie, popijając sok przy basenie i robiąc grilla. Dostrzegłam tą miłą atmosferę, która tam panowała. Przez chwilę owładnęło mnie uczucie zazdrości. Widziałam pana Hanza, który podrzuca swą małą córeczkę Marittę do góry, a ona wraca do jego rąk. Ja tak bardzo bym chciała znów wrócić w ramiona taty... Ramiona, które były dla mnie schronieniem. Schronieniem dla malutkiej dziewczynki... Włosy Mari tak pięknie powiewały w górze. Miłość pulsowała na kilometry. Bez najmniejszego trudu dostrzegłam to ciepło, jakim są otoczeni.
Więź między ojcem, a córką potrafi być naprawdę bardzo silna. Stałam tam sporą chwilkę, niemogąc się nacieszyć tym widokiem. Cieszyłam się, że są jeszcze na świecie takie ułożone rodziny. W dodatku ta, którą tak bardzo lubiłam, zaliczała się do nich niewątpliwie. Kiedy Mari była jeszcze mniejsza, zajmowałam się nią razem z mamą pod nieobecność sąsiadów. 'Pełne radości dziecko... ma wszystko czego zapragnie'. - Pomyślałam, spoglądając raz jeszcze w jej stronę.
- Dzień dobry Victorio! - nagle usłyszałam za sobą życzliwy głos pani Hanz.
- Ach Dzień dobry pani! - czułam skrępowanie i wiedziałam, że z łatwością można było je dostrzec.
- Dlaczego tak stoisz? Może chciałabyś z nami zjeść mięso z grilla?
- Och nie, dziękuję bardzo.
- Czy coś się stało?
- Nie... To nic.
- Napewno?
- Tak... Chyba trochę tęsknię za Marittą - wymyśliłam coś szybko na poczekaniu, by odwrócić jej uwagę od moich zaszklonych oczu.
- Ach moje drogie dziecko... Przecież wiesz, że możesz ją odwiedzać, kiedy tylko zechcesz!
- Dobrze... Dziękuję bardzo, będę o tym pamiętać.
- Zawsze będziesz mile widziana!
- Dziękuję pani, do widzenia!
- Do widzenia Victorio...
Wkroczyłam na schody swego domu, rzucając jeszcze ostatni uśmiech w stronę małej Mari.
***
W domu panowała grobowa cisza... 'Mama przecież już powinna wrócić z pracy' - pomyślałam, wchodząc do salonu. Momentalnie mój plecak spadł na ziemię. To, co zobaczyłam było okropne.
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Widziałam mamę w objęciach jakiegoś fagasa. Całowali się... i to nie byle jak.
- Victoria!!! - oderwała się nagle od niego, spoglądając na mnie z przerażeniem.
- Nie! To niemożliwe - cofałam się, kręcąc ciągle przecząco głową, a łzy jak zwykle nie widziały ustanku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mod-MadisoOn dnia Sobota 14-10-2006, 12:14, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 11:37 Temat postu: |
|
|
czytam
Matko Boska!
C-A-L-O-W-A-L-I -S-I-E?
wdech, wydech...
zapomnijmy o tym...
oh "Jestem lalka barbie, w barbie swieeecie"
przypomnialo mi sie jak czytalam o tych grupach pokojowych
Part Super
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SimplePlanowa dnia Sobota 14-10-2006, 12:09, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 11:56 Temat postu: |
|
|
O rany
Zakończeniem wbiłaś mnie dosłownie w fotel
Biedna Vic, nie chciałabym zobaczyć mojej matuli obściskującej się nawet z ojczulkiem, a co dopiero z obcym Vic facetem. Uhhh...
Ciekawe też, co za psikusa mają zamiar zrobić blondlalom, nasze przyjaciółeczki Chyba będzie jazda
Czekam na new part! Szzzzybkooo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asiulc!
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 12:19 Temat postu: |
|
|
oo lool ! jakie zakonczenie!
normalnie rozdziabilam usta i nie wierzylam wlasnym oczom!!
Jaa... masakra... sie calujee... oo jaa
a co do wycieczki to juz nie moge sie doczekac czesci, w ktorych bedzie ona opisywana
ahh psikusy dla roshowych?! niahh!!
Pozdrawiam. Asiulc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 13:11 Temat postu: |
|
|
Ooo nowa notka!
Dzięki za wiadomość Mad
Dialogi między Vic a Kat rozwalają mnie
Można się naprawdę uśmiać. Mają niezłe problemy z tymi Kaulitzami.
I właściwie, wszystko jest na odwrót. Tom natrętny - Vic tego nie chce, Bill w ogóle nie zainteresowany - Kat chciałaby by był natrętny.
Jak na złość. Jak w życiu...
Czekam na kolejne cześci.
Niech wena będzie z Tobą.
Negai
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amsta
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 14:27 Temat postu: |
|
|
MadisoOn napisał: |
ash -
Amsta - czyżbyś się na lekturkę skusiła ? bo srednio rozumiem xDD
[
|
Nom.....skusiłam sie super opo będe czytać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokosowaPalma
Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z oazy
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 14:46 Temat postu: |
|
|
Pierwszy raz skomentuje to opowiadanie.
jest naprawde swietne, nie czytam zbyt wielu ale to mi wpadlo w gust.
mozna sie sporo posmiac i wlasnie ten odcinek poprawil mi humorek po nieudanym piatku 13 stego
trzymaj tak dalej czekam na nastepny part
Pozdrawiam
Kokosowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noire
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 15:15 Temat postu: |
|
|
Mad dziękuję za wiadmość
a część jak zwykle świetna.
ale wciąż czekam co sie stanie na tej wycieczce?
ah chcę następna część
Pozdrawiam.
~Rok$@n@
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(3971)
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 17:59 Temat postu: |
|
|
Hah, nareszcie nowa notka! Zauważyłam, że nowa notka pojawia się co dwa tygodnie. Achh, ta moja spostrzegawczość .
Cóż notencja mi się podobała. Tak. mimo iż nic takiego nie wniosła. Ach, za to co się będzie działo na tym obozie...! Się nie mogę doczekać!!!
Buhahahaha, wyobrażam sobie, co Vic i kat mogą zrobić barbuśkom . Hihihih .
Omg, głupawki dostaję...
Co do błędów to były, owszem były, ale to same przecinki. Przepraszam, ale nie chce mi się wymieniać. Ale duzo ich bylo, więc lepiej popraw.
No nic. Tak więc czekam na nastepną część i...
... pozdrawiam .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dochodzi twój głos?
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 18:18 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za komentarze
Kot_w_butach uważam, że wytykanie takich błędów jak przecinki to raczej zbedne... Bo te w ważnych miejsach, tam gdzie powinna być pauza.. to są...
Wytykajcie mi stylistyczne błędy, lub ortograficzne, ale nie takie szczegoly... Bo to troche mnie nie mobilizuje do pracy. Bo jak ja pisze opowiadanie to sie glowie nad jednym zdaniem 5 min " czy aby napewno on ma stac tutaj a nie wyraz dalej... "
i miedzy innymi dlatego notki są tak rzadko... bo nie mam czasu, żeby nad kazdym zdaniem sie tak dlugo glowic mam nadzieję, że zrozumiecie...
Dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(3971)
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 18:40 Temat postu: |
|
|
No ja tak też właśnie pomyslałam, że to nie ma sensu wypisywać przecinków. A błędów ortograficznych ani stylistycznych nie było, więc co miałam wymyślać...
Ale nie mów, że przecinki nie sa ważne, bo są. Jak ich nie ma to sie źle czyta i w ogóle. Skoro masz problemy z nimi to daj po prostu komus do sprawdzenia i problem z głowy .
Pozdrawiam .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dochodzi twój głos?
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 19:26 Temat postu: |
|
|
Wiem Kocie wiem że są ważne... ale w tych najważniejszych miejscach... są
przynajmniej tak mi sie zdaje... hehe i rowniez pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(3971)
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 19:45 Temat postu: |
|
|
A które miejsca są według Ciebie ważne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_hOl.
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 14-10-2006, 22:45 Temat postu: |
|
|
no no no xD
MadisoOn dalas rade.
ahhh
jestem dumna
czesc rewelacyjna.
masz zlotko talent.
juz nie moge sie doczekac tej wycieczki.
skreca mnie.
eee.
kopara w dol.
szczena opadla.
calowali sie"?
a to stare wapniaki xD
wspolczuje.
czekam na nju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemesis
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 16:04 Temat postu: |
|
|
No, no Maaad... Żal mi Vic. Coraz bardziej z każdym odcinkiem. Ładnie opisujesz jej uczucia. A końcowa akcja No wiesz Tyy coo Mamuśka się rozkręca. Dajesz, dajesz kobieto xDDDD Ta ich wycieczka będzie wybąbista, nie? Dwie gÓpie lale. Łaa. Pisz szybko i informuj
pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Sendess
TH FC Forum Team
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: place where dreams and reality become one
|
Wysłany: Wtorek 17-10-2006, 7:31 Temat postu: |
|
|
no i ja znów na końcu xP (;
Bardzo mi sie podoba głÓpku, przecież wiesz :]
Ślicznie dobierasz słowa, opisy...
O fabule nic nie powiem - bo jest swietna *.*
Przepraszam, że znowu wyszedł ten komentarz jakiś niedorozwinięty, ale wybaczysz Maffkowi, nie ? (:
a i żeby nie było ;]
czekam na nowy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Wtorek 17-10-2006, 16:24 Temat postu: |
|
|
Ja się nie mogę doczekać, aż ty opiszesz tę wycieczkę
Ciekawe czy dojdzie tam do... ale nie będę faktów uprzedzać
Dzięki za powiadomienie o notce o za de-de. Skoro dla wszystkich, to dla wszystkich
Pozdrawiam i czekam na następny part
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Lolly
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 19-10-2006, 11:08 Temat postu: |
|
|
dawaj kolejny part fraglesko ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlackAngel
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź.
|
Wysłany: Sobota 04-11-2006, 1:15 Temat postu: |
|
|
Mwah.
Ziemniaku, jak to oni się francuskiego uczyli?
To tak... językiem xD.
Ja to bym tak też...
Jak siedziałam na kiblu, to przyszedł mi pomysł.
Nie, nie wlazł mi w gacie xD.
Oh, nie ważne .
Przeczytałam całość jeszcze raz i jestem bardzo zachwycona.
Wiesz, czasami zdaje mi się, że Viktoria jest za bardzo... agresywna.
Buh. Bam. Bum.
Kocham i ściskam,
~I$.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|