Tokio Hotel

Nemesis · Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 17:00 Temat postu:

Mnie tu nie było. Jestem. Już przybyłam.
MadisoOn...poprawiłaś mi humor. Dziękuję.
Szkoda, że piszesz tak krótko...Za krótko dla mnie, bo treść jest za dobra. Taka, że chce się czytać. Dasz mi to następnym razem? Większą dawkę Twojego wspaniałego dzieła? Proszę...
Życzę weny.
Pozdrawiam.
Nemesis^^

*:M!s!a:* · Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 17:04 Temat postu:

Mod-Lolly · Wysłany: Sobota 20-05-2006, 20:33 Temat postu:

Dodaj zes cos !
Cos o gatkach Dzordza xD buaha .

lov yaa . Heart

dorka6810 · Wysłany: Piątek 26-05-2006, 11:38 Temat postu:

Kiedy napiszesz następny part? Ciekaweco zrobi z tymi galotkami:D Humorek mi się poprawił Smile

Mod-MadisoOn · Wysłany: Piątek 26-05-2006, 12:59 Temat postu:

De-de

ashleyka

AsiUlka

Lolly

~ddm

Teufel

*M!s!a*

Free

Col@

dorka6810

Alex-Szafka

Nemesis

sacrifice

CZĘŚĆ 9

Wtedy wyciągnęłam z plecaka niebiesko-białe bokserki z napisem Tom K.
-Że co ?! - Kat zanosiła się od śmiechu, gdy zorientowała się do kogo należą.
-Boże... Kto podpisuje bokserki?!
-Przecież mamy w szkole jednego idiotę...
-Jest ich więcej, ale ten zdecydowanie przerasta wszystkich -Dodała Katlin, obracając głowę w stronę lustra. -Wiesz... Zauważyłam ostatnio, że David się ciągle na ciebie gapi.
-Nie coś ty, on ma chętkę na Thalis... Z resztą kto by na nią nie miał. -Momentalnie się skrzywiłam na myśl o tej różowej panience.
-Stiven -Kat spojrzała na mnie niepewnym wzrokiem, nie wiem dlaczego ale cały czas myślała, że Stiv nie traktuje mnie jak zwykłą przyjaciółkę.
-Daj spokój, nie zaczynaj znowu... Przecież to tylko kumpel i nic więcej, poza tym chodzi z Ann. - Odpowiedziałam, nerwowo przeczesując włosy.
Rozległ się dzwonek, a na mojej twarzy pojawił się grymas. Kolejna lekcja z Kaulitzem...
Wyszłyśmy z toalety, kierując się do klasy matematycznej, gdzie trzeba siedzieć 'chłopak, dziewczyna'

Po prostu świetnie został tylko Tom i David, reszta chłopaków jest zajęta...
Spojrzałam niecierpliwie na Kat, która wyrwała biegiem do Davida.
-Wredna małpa -Rzuciłam w jej stronę. Już chciałam usiąść, kiedy nagle...
TRACH !! Poczułam ogromny bół głowy, którą uderzyłam o tylnią ławkę.
-Kaulitz !!!! Ty idioto !! -Darłam się tak do niego leżąc na ziemi z nogami oplecionymi wokół krzesła.
-Upss przepraszam najmocniej -Śmiał się jak najęty, aż mi go żal było...
-Głupi kretyn !! Nie masz co robić, to ci znajdę zajęcie !!
Do sali weszła Shteter, obrzucając mnie morderczym spojrzeniem.
-Wushert ! Co ty robisz pod tą ławką ?! Siadaj z czterema literami na krześle jak normalni !
-Ale... ale proszę pani
-Ani słowa moja panno !! -Poprawiła nerwowo okulary i usiadła przy swoim biurku.
-Jeszcze zobaczymy debilu... -Podniosłam się, masując sobie tył głowy i spojrzałam w stronę Kat, która zmrużyła oczy.
'Kaulitz pff... Co on sobie w ogóle wyobraża ? Chyba nie wie z kim zadziera !'
-No moi drodzy... Macie mało ocen, trzeba to będzie zmienić. Zróbcie zadania ze strony 121, a ja pod koniec zbiorę zeszyty i ocenię waszą pracę na lekcji. -Uśmiechnęła się wrednie i zaczęła czyścić szkła swoich okularów...
Otworzyłam ospale książkę i przeleciałam wzrokiem po zadaniach.
-Proszę pani, tu jest ich aż 16 nie zdąrzymy do końca lekcji...
-A co ty Wushert myślałaś, że mam zamiar wpisywać dobre oceny? -Zmierzyłam ją pogardliwie
-Wielu z was ma dość pozytywne stopnie, dlatego teraz wystawiam na próbę moją pilną klasę -Dodała, wykrzywiając już do granic możliwości okropny uśmiech.
'Chyba ją pogięło, jeśli myśli że to zrobię...' Spojrzałam na Kaulitza, a właściwie jego tył. Rozmawiał sobie spokojnie z Tanyą. Nagle przyszedł mi do głowy pewien pomysł... Sięgnęłam po jego zeszyt i wyjęłam z plecaka cienką podpaskę. Włożyłam ją do środka i zamknęłam.
Tom jak gdyby nigdy nic nadal dyskutował z pudernicą, a Shteter wyraźnie go obserwowała.
Odłożyłam pospiesznie jego zeszyt na swoje miejsce. Nauczycielka zbliżała się do naszej ławki, więc zabrałam się do dalszego rozwiązywania zadań. 'No no no, będzie dym...'
-Widzę panie Kaulitz, że z pana niezwykle wygadany uczeń.
-Tak wiem, mama często narzeka, że nie zamyka mi się jadaczka...
-Dość tych bzdur !!! Miarka się przebrała ! -Kaulitz złapał się za brodę, udając że myśli. Miałam z niego niezły ubaw.
-Pokaż mi swój zeszyt ! Mam nadzieję, że głowa cię nie rozbolała od tak błyskawicznego obliczenia wszystkich ćwiczeń !
-O tak pulsuje mi straszliwie... -Co za kretyn, zaraz nie będzie mu do śmiechu.
Shteter wzięła jego zeszyt do ręki, otwierając go. Niespodziewanie wyleciała z niego podpaska, na co wszyscy zareagowali histerycznym śmiechem.
-Tom, a cóż to takiego? Masz jakieś problemy chłopcze? -Przemówiła ironicznym tonem, a klasa wydała z siebie donośniejsze odgłosy.
-Oj Kaulitz, mój ty biedaku może chcesz o tym pogadać co? -Powiedziałam z litością, głaskając go po głowie. Jego mina przypominała : "Mamusiu, zabierz mnie stąd! Oni robią ze mnie dziewczynkę!"
Shteter wciąż wymachiwała tym 'czymś' przed nosem załamanego chłopaka...
-To nie jest śmieszne Wushert ! -O nareszcie przemówił.
-Upss przepraszam najmocniej -Dodałam jeszcze tylko wcześniej usłyszane przeze mnie zdanie i rozległ się dźwięk dzwonka.

***
-Jak mogłaś? Powaliło cię?! -Usłyszałam marudzenie Kaulitza, który próbował dorównać mi kroku na szkolnym korytarzu...
-Mnie nadal boli głowa dla twojej wiadomości!
-Ale... To co innego!
-Ty też mi narobiłeś siary przed klasą jeśli o to ci chodzi... -Odpowiedziałam obojętnie, wypatrując Stivena.
-No ale...
-Mam ciebie wystarczająco dość na lekcjach! więc nie umilaj mi dodatkowo przerwy!
-Wiesz, jesteś bardziej stuknięta niż myślałem...
-Tak? Dzięki -Uśmiechnęłam się ironicznie, wymijając go.

-No nieźle Vika...
-Ty lepiej siedź cicho, to przez ciebie musiałam spędzić lekcje z tym czymś.
-Dobra dobra, o! Jest Stiven... -Kiwnęła głową na chłopaka, który obejmował Ann.
-Ekhm... Ale nie jest sam, może mu nie przeszkadzajmy?
-Oh daj spokój! -Pociągnęła mnie za rękaw i razem pokierowałyśmy się w ich stronę.
-Siema Stiv!
-O... Cześć dziewczyny, co tam?
-A no jakoś to leci -Zwróciłam uwagę na Ann, która mierzyła mnie wzrokiem.
'Muszę przyznać, że ładna to ona jest...'
-Szkoda, że teraz spędzamy ze sobą o wiele mniej czasu... -Powiedziała Kat, spoglądając na dziewczynę, która była przyczyną naszych rzadkich spotkań.
-No tak, wiesz szkoła i te sprawy -Stiv przewracał oczami, dobrze wiedział że nie chodziło o szkołe...
-Chodź Katlin, niech gołąbki pogruchają w samotności -W tem jak na pstryknięcie palców Ann wprost rzuciła się na biednego chłopaka i zaczęła go całować...
-Nie obśliń go zabardzo -Przyjaciółka rzuciła w ich stronę i wyszłyśmy na zewnątrz.
'Dziwna ta cała sprawa... Stiven był z nią jakby z przymusu, ale dlaczego? Skoro nie chce się z nią użerać, to po co ją przy sobie trzyma?' Zadawałam sobie wiele pytań, na które za cholerę nie znałam odpowiedzi...
No cóż, widocznie tylko mi pisane jest żyć w samotności.
Poszłyśmy z Kat na papierosa... Już siadałam na ławce za terenem szkoły, kiedy nagle usłyszałam jakieś śmiechy.
-Weź tam zobacz, kto to idzie -Katlin wychyliła się za murek i odwróciła się z wyraźnie zniesmaczoną miną.
-Co jest? -Zapytałam zdziwiona, obserwując jej nerwowe ruchy.
-Yy... No bo, Martin tu chyba zmierza...
-Co?!
-Z ... Thalis -Wymówiła przez zęby, na co ja momentalnie się wzdrygnęłam.
-Wredna małpa!! Wyrwę jej te tlenione kudły!! Przysięgam!
Przeklinałam pod nosem, nerwowo przy tym gestykulując...
-Viki uspokój się. -Podeszła do mnie, kładąc rękę na moim ramieniu.
-Jak ja mam się nie denerwować ?!?!?! Przecież Thalis...
-Oo.. Cześć Vika...

dorka6810 · Wysłany: Piątek 26-05-2006, 13:17 Temat postu:

Oho.. Jestem chyba pierwsza:D Notka jest sweet!!! Jak czytałam o tej podpasce to spadłam z krzesła!!! HAHAHA!!! Niemogę, musze wypróbować to na kolegach z klasy Very Happy

Nieno niewytrzymam!!! Razz

Piękna notka:) I dziękuje ci bardzo za dedykację

PAPA:*

Asiulc! · Wysłany: Piątek 26-05-2006, 13:20 Temat postu:

druga :d

taaak... dzieki za dedykacje kobiecinoo maa Very Happy

oo taak.... ładniutki parcik :d
fajna podpaska
fajan Viki
fajny Kaulitz
fajna Kat
fajne pomysly
a przede wszystkim OPO fajne!!!!
Jest super!!
z niecierpliwościa czekam na niuuuu part Very Happy

(chociaz i tak wiem ze nie prędko sie pojawi:P-wycieczka i te sprawy - Iwona przewraca oczami, dobrze wie ze nie chodzi tylko o wycieczke. :PPP)
KOCHAM CIĘ !! POZDRO DLA WSZYSTKICH =]

Free · Wysłany: Piątek 26-05-2006, 13:22 Temat postu:

czytam..
EDIT:
nie komentowalam,ale bylam na bierzaco... po prostu za malo czasu.

ten odcinek byl bombowy... ta podpaska... buhehe...
ciekawe co ta nauczycielka sobie pomyslala kiedy to zobaczyla. moze to, ze tom tak samo jak bill zmienil plec? mozliwe Very Happy

hihi...
bombowy odcinek.
pozdrawiam.

*:M!s!a:* · Wysłany: Piątek 26-05-2006, 13:45 Temat postu:

Kochanie dziękuję za de-de ;*

A więc... Rewelacyjna część xP Fajny wątek z tą podpaską. Trzeba by wypróbować <lol2> Bardzo mi się podobało ;] Masz ładny styl i przede wszystkim świetne pomysły! A ich realizacj też jest na poziomie ; ) Moja Mistrzyni kochana, bardzo ciekawa notka! Taka ... ekscytująca <lol> No oki, oki ... Nie masz sobie równych no : P Świetnie! ; )

ashleyka · Wysłany: Piątek 26-05-2006, 14:06 Temat postu:

mhmm..dzieki za dede.
Części mi się podobała chociaż powiem szczerze ,że mogłaś się więcej wysilić..odcinek mogł być dłuższy i czekałam na jakiś hardocore Twisted Evil

Nie no jest dobrze Smile

Czekam na niu i mam nadzieję ,że zdążysz z next jeszcze przed wycieczka..

pozdro !!

Nemesis · Wysłany: Piątek 26-05-2006, 17:56 Temat postu:

najs dżob xD Mr. Green

nie spałam od 2 dni więc nie jestem w stanie napisać konkretnego komentarza
podobało mi się? no baa! oczywiście!

Mad...wybacz za ten bełkot.
W takiej sytuacji potrafię pozostawić po sobie tylko ślad.
pozdrawiam

mloda155 · Wysłany: Piątek 26-05-2006, 17:59 Temat postu:

Bomba odcinek Wink

Hymm.. widzę że to wieloczęściówka ale jak narazie jest ona super Wink

Podoba mi się Zobaczymy co bedzie dalej Smile

CoL@ · Wysłany: Piątek 26-05-2006, 20:46 Temat postu:

Oooo....dedyczka for me?!

Dziekuję bardzo, Ale chyba nie zasłużyłam xD

Przeczytałam wszystkie części, poko jest rewelka Very Happy

Aż pozazdrościć talentu

Czekam na wiecej Wink

Mod-Negai · Wysłany: Piątek 26-05-2006, 20:48 Temat postu:

Buhahahahahaha!
Swietne kotku, poprostu swietne!
To z podpaska bylo rozbrajajace...
Bardzo dziekuje za de-de...
Kochana jestes, wiesz?
Wiesz.
No to skoro wszystko wiesz, to ja ide.
Pozdrawiam, czekam na wiecej, jak zawsze pokorna i oddana:
~ddm

Mod-Lolly · Wysłany: Piątek 26-05-2006, 23:10 Temat postu:

Mad kochana moja!
podpaska boska!
buahaha .
z takiego Tom'a idiotke mozna zrobic xD
buahaha .
ciekawa jestem co z tym Martinem!
Glupia Thalis! Za kudly i do klopa xD
buahaha.

kocham ze ja cie!

Heart

shining_girl · Wysłany: Sobota 27-05-2006, 15:53 Temat postu:

uśmiałam się, że jeszcze nie mogę dojść do siebie.
bomba, super, mega, hiper. xD
i jeszcze ta podpaska!
czekam na dalsze losy Wink

Mod-MadisoOn · Wysłany: Sobota 27-05-2006, 21:32 Temat postu:

Mam nadzieje, że dodam kolejny part przed wycieczką Smile

czyli jutro Very Happy

ashleyka · Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 12:14 Temat postu:

Czyli dzisiaj

mwhaha błaagam ja chcę niuu parta Very Happy

luuv ju

*

Mod-MadisoOn · Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 15:42 Temat postu:

Jak zwykle pisane pod wpływem chwili...

De-de

Lolly

ashleyka

AsiUlka

~ddm

Teufel

M!s!a

Col@

Nemesis

Free

sacrifice

dorka6810

Dużo tego... ale was kocham Heart

CZĘŚĆ 10 !!

- oO... Cześć Vika!
- yy sie... siema - Wypuściłam powoli dym z płuc, zerkając niebezpiecznie na Martina.
- Idziecie w sobote na tą imprezę do Kaulitzów?
- Jaką imprezę? - Ożywiła się nagle Katlin, w której oczach momentalnie pojawiły się ogniki.
- Co wy takie niedoinformowane? Nagrali wreszcie teledysk do "Rette Mich" i chcą to uczcić... - Mruknęła Thal
- Ahhh po prostu kolejny świetny powód, dla którego będę musiała znosić głupkowate uśmieszki Toma?
- Przestań Viki, przecież nie musisz iść. Nikt ci nie karze...
- Racja. Dlatego właśnie się nie wybieram... - Zerknęłam na zrezygnowaną minę Katlin
'Niby po co miałabym tam pójść? żeby patrzeć jak Thalis podwala się do każdego chłopaka, podnosząc tym samym co raz wyżej swoją spódniczkę? Nie nie, to zdecydowanie nie dla mnie... '
- Ojj skarbie ubrudziłeś się chyba czymś. - Wtedy blondyna zaczęła wycierać chusteczką okolice ust Martina.
'Skarbie... Litości, cóz za komedia'
Byłam zazdrosna? Owszem... Myślałam, że tamten pocałunek mógł coś zmienić. No ale jak to zwykle bywa, była to kolejna porażka losu.
- Mogłaś spróbować czy to nie aby czekolada - Warknęła złośliwie Kat, sugerując Thalis żeby pocałowała go bez żadnych skrupułów. Głupia blondyna, tylko na to czekałam.
'Jest do tego zdolna... Z resztą niech sobie robi co jej się tylko podoba.
Martin to już dział zamknięty. Mam nadzieję, że kolejnym razem mu nie ulegnę. '
Zgasiłam papierosa i spojrzałam znacząco na Kat. Wiedziała o co mi chodzi... Zawsze znała moje myśli.
- No, to na nas już chyba pora. - Zwróciła się do 'parki' po czym zawiesiła torbę na ramie i pokierowałyśmy się za murek.

Szłyśmy tak w milczeniu... Nagle uniosłam wzrok, spoglądając na dobrze znaną mi okolicę. Spojrzałam na przyjaciółkę...
- Wiem, nic nie mów. To idiota. Idź spokojnie do domu, a ja może dzisiaj do ciebie wpadne okej?
- Dobrze... - Uśmiechnęłam się blado, po czym przekroczyłam bramę i złapałam za klamkę domu.
Usłyszałam ciche granie na gitarze... Zamknęłam za sobą drzwi i powoli szłam po schodach.
Ujrzałam mojego brata, siedzącego po 'turecku' na łóżku, a w nogach miał moją gitarę. Jakbym widziała siebie. Zamknięte oczy, głowa skierowana ku górze. Zupełne odpływanie... Prowadzi cię muzyka.
Jesteśmy praktycznie tacy sami. Kiedyś nawet nie zawahałam się pokazać mu mojego największego skarbu. Pudełeczko ze strychu... "Pudełeczko wspomnień" Przelałam do niego całe swoje serce. Teksty piosenek, które tak wiele wyrażają. Cały ból, smutek i rozpacz. Czasem też radość. Wspominałam już, że nie potrafię pisać o szczęściu... Może dlatego że rzadko mnie ono spotyka? Moje wiersze i nawet ten malutki pierścionek. O tak, niezwykła pamiątka. Prezet... Prezent od Martina. Już wtedy, jak byliśmy dziećmi coś nas ze sobą łączyło. Podarował mi go na Ósme urodziny. Pamiętam ten dzień. Doskonale... Uśmiechy nie schodziły z naszej twarzy, ani na chwilkę. Nieustanna radośći i niepochamowany śmiech. Beztroskie, dziecięce życie.
W tym pudełeczku jest wszystko. Miłość i nienawiść. Ja pokazałam to swemu bratu, bo tak bardzo go kocham. Wiedziałam, że on mnie zrozumie. Nie myliłam się.
'Jesteśmy tacy sami braciszku... Graj, graj ja posłucham i odpłynę razem z tobą' - Nagle muzyka ustąpiła, otworzyłam oczy.
- Viktoria...
- Przepraszam, że przeszkadzam tak tylko chciałam sobie posłuchać.
- To ja przepraszam, że znów wziąłem twoją gitarę. Myślałem, że później wrócisz...
- Nie ma sprawy
- Sama wiesz jak to jest... Ona jest inna niż wszystkie, taka lekka. Gdzieś odlatujesz razem z nią.
- Wiem Rasel... Dobrze wiem. - Uśmiechnęłam się tajemniczo i opuściłam pokój. Poczułam głód, więc udałam się do kuchni.
'Ser, szynka. Jakiś ogórek. Nie nie mam ochoty na kanapki.' Zamknęłam lodówkę. Postanowiłam, że nic nie zjem. Jakoś mnie nie ciągnęło na widok jedzenia, a przecież byłam głodna?
-Telefon-
- Porażka... Bezprzewodowy i trudno znaleźć!
Boże gdzie on jest?! Dzwoni i dzwoni...
Pobiegłam do salonu i zaczęłam przewracać wszystkie poduszki na kanapie. - O jest!
- Halo?
- Samantha?
- Nie, jej córka. Kto mówi?
- Viktoria ! Drogie dziecko...
- Co proszę?
- Tu tata
- ...
- Jesteś tam?
- O co chodzi? Nic nie rozumiem...
- Córeczko co u ciebie słychać?
- Ahh tęsknię za tatusiem, który pewnej burzliwej nocy bez słowa opuścił dom...
- Vikuś to nie tak jak myślisz...
- Nie mów tak do mnie ! Viki dla ciebie już nie istnieje jasne?!
- Kochanie przestań. Dobrze wiesz, że jesteś dla mnie bardzo ważna...
- Tak i to mówi ojciec, który bez słowa odchodzi i nagle odzywa się do swojej córki po czterech latach ?!
- Z Raselem się widywałem, nawet teraz. Ty nie chciałaś...
- Nie nie chciałam ! Ahh mimo, że pałam do swego tatulka ogromną miłością.
- Viktoria jest mi przykro...
- Mnie brardziej. Żegnam...
Zakończyłam rozmowę. Tak po prostu. Nie byłam w stanie.
'Jak on tak mógł? i teraz jak gdyby nigdy nic beztrosko sobie dzwoni? Cały w skowronkach? '
Osunęłam się po ścianie w salonie i opadłam na ziemię. Nagle po schodach zbiegł Rasel...
- Viki !
Po policzku spłynęła łza. Jedna, jedyna. Niesamowicie gorzka łza.

Asiulc! · Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 15:44 Temat postu:

pierwsza!!! Very Happy

Ed:

Ładny parciczek Very Happy

Kurde... co to sie narobilo Razz

Ciekawe co bedzie dalej z tym tata....
Ciekawe co z Martinem:>:p
Glupia ta Thalis!! nie lubie jej... Razz

Kurde... czemu ty tak żadko piszesz?:p
ty pičusko!!

Dobra ide sie uczyć w koncu=//
PZDR=]

Mod-Lolly · Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 15:49 Temat postu:

czytam!

edit:
znow bosko! znow mam orgazm!
znow chce wiecej!
znow chce powiedziec jedno : KOCHAM CIE ZA WSZYSTKO MAD !
jestes bogiem {w przenosni oczywiscie} .
piszesz TAk pieknie i tak . . . inaczej niz wszyscy , ze czytac bym mogla wszystkie twe opowiesci jednym tchem .

dziekuje za uwage .

lolly - zauroczona .

p.s. umow mnie z raselem xD

Mod-Negai · Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 16:00 Temat postu:

3?

EDIT

Ojej...
Ten part byl sliczny, taki inny...
Zupelnie inny niz wszystkie!
Nie smialam sie, wrecz przeciwnie...
Otulilas mnie kolderka wspomnien i smutku. Wzruszylam sie.
Aj kochana Mad... nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy.
I bardzo Ci dziekuje za dedykacje, w imieniu ~ddm.
Napewno mocno by sie cieszyla. Dziekuje.

Caly czas mam Twoje slowa w glowie, to niesamowite.
Kocham Cie

Czekam na wiecej i zycze duzo wenki.

Pozdrawiam.
~DDM

CoL@ · Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 19:09 Temat postu:

Ćwiorta?

Ale mam dzisiaj dobry humorek Smile

Już, czytam, zaraz edytuję

EDIT:
Mad...to było...hmm..no coż, na miarę Twoich możliwości...chyba Very Happy

Znaczy się było pięknie

Jak zwykle zresztą.. i się wzruszyłam...ta gorzka łza...aż mi się w oku zakręciła...czekam na next!

EDIT2:
Zapomniałam Ci powiedziec, że dołączyłaś do mojej tajemniczej xD listy mistrzów

ashleyka · Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 19:44 Temat postu:

ehh..doobra prosiłaś to skomentuję

ale nie wiem czy nie ostatni raz bo powoli zamieniam się w biernego 'uczestnika' zycia tego podforum..

Co do parta to ak zawsze było ładnie. Znalazlam kilka literowek ,ale to chyba nie jest najważniejsze..tylko treść.
Szczerze mowiąc wolę jak piszesz coś wesołego ,ale przecież życie nie składa się tylko z tych dobrych chwil..
Końcowka mi się podobała i ten fragment z gitarą.
Mam nadzieję ,że w końcu zacznie się coś dziać między Vik a ktorymś z Kaulitzow (chociaż oboje też mogę być xP) a nie ten Martin Evil or Very Mad

niech on spada gdzieś z tą Thalis i nie wraca Razz

No to chyba tyle.. Smile

Czekam na next parta i pooozdro

luuv ju;* ~

Mod-Falka · Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 20:02 Temat postu:

Dzięki za wiadomość o notce, ja ostatnio tyle rzeczy przegapiam Smile

Part był bardzo ładny, wchłonęłam go Smile

Dlaczego ja tego nie komentowałam wcześniej? Matko, jakieś dzikie zwierzę ze mnie Smile

Buźka i czekam na następne części Smile