|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miluni@
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Wtorek 21-02-2006, 19:49 Temat postu: |
|
|
No cóż mogę powiedzieć, Marina to baaardzo inteligentna dziewczyna a Tom poprostu zabłysnął kasą i pomysłowością stawiając jej cole z automatu
A tak ogólnie spoko tylko odcineczek za krutki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marti
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Wtorek 21-02-2006, 19:58 Temat postu: |
|
|
ta część niebyła wcale zła niemoge się doczekać następnej
pozdro:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Wtorek 21-02-2006, 21:53 Temat postu: |
|
|
Tak, za krótko...
Ale z tym automatem z colą to wypalił haha. z automatu.. nie no leże i kwicze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziaa ;**
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Środa 22-02-2006, 14:51 Temat postu: |
|
|
why dOn't next part??
pewnie w tych 4 wyrazach mam z 5 bledOw P
czekaaaamyyy... ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marti
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Środa 22-02-2006, 18:22 Temat postu: |
|
|
Ja już rozpaczam kiedy będzie opko co jak co ale licze na ciebie i mam nadzieje że dziś
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiabLess
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Los Diabeles
|
Wysłany: Środa 22-02-2006, 23:05 Temat postu: |
|
|
Niu part, mówicie... myślicie że to ma sens?
Uh, jakaś dziś melancholijna jestem...
piszę niu parta. trochę to potrwa, bo chciałabym żebym nastąpił w nim jakiś przełom...rozumiecie...rozwinięcie akcji i jakaś egzystencjonalna głębia...bo ostatnie odcinki wydają mi się takie trywialne...
Ale miło mi że mnie tak wspieracie
Idę do Toma, może mi colę z automatu kupi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pixie
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network
|
Wysłany: Środa 22-02-2006, 23:25 Temat postu: |
|
|
Ja wiem, że i tak mnie nikt nie słucha, ale oczywiście, że ma sens.
Ostatnie odcinki były bardzo dobre. Cóż, nie wszystkie muszą zawierac jakieś filozoficzne prawdy o życiu.
Jasne, że wspieramy.
A co do Toma, to sorry... Automat się zepsuł. Godzinę temu chciał mi kupić Fantę i coś się zacięło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marti
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Czwartek 23-02-2006, 14:38 Temat postu: |
|
|
Ale pamiętaj jak Ci już postawi tą kole to nie daj się zabardzo poderwać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marti
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Czwartek 23-02-2006, 19:25 Temat postu: |
|
|
Ja tu becze bo tak tęskie za opkiem
kiedy będzie następna część mam nadzieję że dziś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiabLess
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Los Diabeles
|
Wysłany: Czwartek 23-02-2006, 21:51 Temat postu: |
|
|
Faktycznie, automat był zepsuty...Ale obok był syfon z wodą mineralną, i Tom podszedł, i nalał mi wody do plastikowego kubeczka! Czy to nie urocze? Fakt, że woda była za darmo, ale liczy się gest! Poderwać, to mnie nie poderwał, ponieważ rozmawialiśmy na poważny temat dotyczący problemów ludzkiej egzystencji, wynikających z braku określonych dóbr materialnych, zasad moralnych i wartości etycznych. Rozumiecie, szukam inspiracji do wyrażenia filozoficznej prawdy w moim opku. Dałabym tą część dzisiaj, ale jeszcze dopiszę do niej koniec, po chciałabym skończyć pewien etap tej historii za jednym zamachem, i przejść do następnego a nie rozrabniać to na części. A więc błagam was o cierpliwość. No i chciałabym aby następna część była dłuższa, ponieważ powiedzieliście ze poprzednia była za krótka. A o co mnie poprosicie, ja staram się spełnić. No dobra, na dziś tyle. Kocham Was i pozdrawiam.
P.S. Zastanawiam sie czy nie umieścić czegoś dla zboczuchów...Wiecie o co chodzi. Co wy na to? Grecien? Shady?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mimowkaaaaa
Gość
|
Wysłany: Czwartek 23-02-2006, 23:19 Temat postu: |
|
|
Swietne;) Przeczytałam wszystko jednym tchem. Nową część bitteeeee!!!!! A co do "czegos dla zboczuchow"... chetnie Tylko juz nie z Georgiem. Jak czytałam tamten opis az zle sie poczulam, bo z Georgiem to tak hmm... nie lezy mi zbytnio;p ale to tylko moja opinia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Piątek 24-02-2006, 0:54 Temat postu: |
|
|
O tak cos dla zboczuchów popieram
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mimowkaaaaa
Gość
|
Wysłany: Piątek 24-02-2006, 11:38 Temat postu: |
|
|
Nowa czesc, nowa czesc! *Lezy na podłodze i wali piasteczkami w podłoge*
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiabLess
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Los Diabeles
|
Wysłany: Piątek 24-02-2006, 15:15 Temat postu: |
|
|
Część 15
Siedziba firmy consultingowej White&Coopers House znajdowała się w eleganckim biurowcu ze stali i szkła, w centrum Berlina. Restauracja „Soutlo” znajdująca się na parterze tego budynku, szczyciła się wyrafinowanym menu, które polecając foie ras oraz pieczoną polędwicę, stanowiło listę typowych dań biznesowych elit. Tego popołudnia w „Soutlo” panował duży ruch- brzęk sztućców, szum ekspresów do kawy oraz szmer rozmów, tych „na żywo”, i tych przez telefony komórkowe tworzyły istną kakofonię. Przy jednym ze stolików, siedziało czterech mężczyzn w garniturach od Brioni, z zapamiętaniem omawiając jakieś sprawy. Towarzyszyła im młoda dziewczyna, o brązowych włosach, związanych w grzeczny kucyk. Nie uczestniczyła w zajadłej konwersacji biznesmenów, ale co jakiś czas wtrącała jakieś słowo pomiędzy kęsami sałatki z łososiem. Po jakimś czasie, trzech z nich wstało, i pożegnawszy się wyszło z restauracji. Przy stoliku pozostał tylko wysoki brunet wraz z ową dziewczyną. Mężczyzna ten miał na oko jakieś 45 lat, a jego wyraz twarzy zdradzał, że najwyraźniej jest zadowolony z przebiegu rozmowy. Po odejściu trzech biznesmenów on i dziewczyna zaczęli rozmawiać po angielsku. Szatynka, co jakiś czas dawała mu buzi w policzek. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to ze dzieliło ich jakieś 20 lat różnicy. Przyglądały im się dwie eleganckie kobiety, które do „Soutlo” przyszły na kawę i ploteczki. Obie miały fryzury prosto od fryzjera, z takimi samymi platynowymi i czerwonawymi pasemkami we włosach. Jedna z nich kopnęła drugą delikatnie w kostkę, i kiwnęła głową w stronę dwójki przy stoliku.
- Wielbiciel zielonych jabłek- mruknęła.
Tymczasem nietypowa para uregulowała rachunek, po czym wyszła z restauracji, i wsiadła do czarnego, terenowego Mercedesa klasy M.
- Wiesz, co? To jest po prostu niesmaczne- powiedziała kobieta odprowadzając ich wzrokiem- Stary facet, a młodą dupę bierze do łóżka.
Jej towarzyszka kiwnęła głową.
- To ostatnio bardzo modne
Owym starym facetem i młodą dupą, był nie kto inny jak dziewczyna Georga, Kiara White wraz ze swym ojcem Rogerem. Kiara po prostu towarzyszyła ojcu przy biznesowym obiedzie, w restauracji gdzie znajdowała się siedziba jego firmy consultingowej. Obydwoje kompletnie nie zdawali sobie sprawy z tego, że większość ludzi w „Soutlo” wzięła ich za parę. Siedzieli w teraz skórzanym wnętrzu samochodu, i jadąc w kierunku domu, dyskutowali o sytuacji ekonomicznej w RPA. Na tylnym siedzeniu samochodu leżały beżowe torby z zakupami, oraz kilka kopert. Jedna z nich niezwyczajnie gruba, miała logo TRF&Gamble...
W studiu nagraniowym w Magdeburgu rzadko kiedykolwiek panował porządek. Zwłaszcza, że ostatnio urzędowało tam Tokio Hotel pracując nad swoją nową płytą. Duże pomieszczenie, z kabinami nagraniowymi, tablicami z mnóstwem przycisków i pokręteł do miksowania muzy, sprzętami muzycznymi, oraz kanapami dla zmęczonych muzyków, w obecnej chwili zawalone było stosem pudełek po pizzy, pustych puszek, a wszędzie walały się kulki papieru z niedokończonymi tekstami. Igor i Max, producenci, siedzieli przy paru komputerach o płaskich ekranach, i doszlifowywali ostatnio nagrane piosenki, Martin, rzecznik prasowy rozmawiając przez komórkę zaprzeczał reporterowi jakoby Gustav się ożenił, a Peter, manager, siedział na obrotowym krześle, i zmęczonym wzrokiem patrzył na swoich czterech podopiecznych. A rzeczywiście było, na co popatrzeć. Gustav w turbanie zrobionym z bluzy, siedział na skrzynce po RedBull’ach i walił pałeczkami w perkusję zrobioną z pudełek i pustych butelek. Tom z dredami związanymi w dwa kucyki akompaniował mu, siedząc po turecku i trzymając gitarę jak kontrabas. Całości dopełniał Bill, leżący na podłodze i skrzeczący do pilota od wieży.
- Hej, hej, HEJ!- śpiewał Bill
- Kup se lepiej klej!- wtórowali mu.
- Piwka se nalej!- śpiewał dalej Bill.
- I wąchaj se ten klej!- śpiewali Gustav z Tomem.
Peter pokręcił głową. Tym dzieciom wyraźnie odwalało. Jak zawsze zresztą. Miał nadzieję, że to z powodu zbyt długiego czasu spędzonego w jednym miejscu. No, bo jak inaczej to wytłumaczyć, tak żeby się nie załamać? Fakt, w studiu siedzieli już prawie 11 godzin. Peter westchnął głośno i spojrzał na Georga. Basista miał na uszach ogromne słuchawki, podłączone do laptopa lezącego na niskim stoliku przy kanapie. Słuchał muzyki z zamkniętymi oczami i tańczył. Tak, tańczył!!! Gdyby mu obciąć włosy i założyć kapelusik, to nie odróżnilibyście go od Justina T., przysięgam. Peter oparł głowę na siedzeniu fotela i zamknął oczy. Mimo że pracował z nimi jeszcze, kiedy nazywali się Devilish, jeszcze, kiedy Tom nie miał dredów, kiedy Bill się nie malował, i kiedy żaden z nich nie palił i nie pił, a więc znał ich dość długo, nadal pozostawali dla niego zagadką. I odkąd pamiętał to zachowywali się tak samo. Niepoważnie. Zastanawiał się czy może to nie jego wina. Może powinien przez ten czas ich nauczyć jak się powinno zachowywać? Zwłaszcza ze ostatnio zaczęli strzelać gwiazdorskie fochy. Stawali się coraz bardziej zarozumiali i zachłysnięci sobą. Peter z rozrzewnieniem wspominał czasy początków Tokio Hotel, półtora roku temu. Nieśmiali podczas wywiadów, zestresowani na koncertach, a teraz? Zarozumiałe mądrale. Paradują w okularach słonecznych, nawet, kiedy jest noc. Coraz częściej wykorzystują fanki. Jednak Peter nie mógł narzekać na brak autorytetu u chłopaków. To jego słuchali się najbardziej, i do niego mieli największy respekt. No i dzięki nim zajebiście dużo zarabiał. Co nie zmieniało faktu, że w ostatnich czasach coraz częściej im odwalało. Głęboko westchnął, użalając się nad swym marnym losem managera popularnego zespołu. Nikt z producentów, muzyków i asystentów znajdujących się w studiu, nie zwracał uwagi na żałosny „koncert” bliźniaków i Gustava, ani na Georga kręcącego tyłkiem jakby miał hula- hop. Wszyscy byli zajęci ostatnimi poprawkami materiału na płytę. No tak, oprócz samych zainteresowanych. Nagle do studia wszedł Dreyer, asystent Petera, niosąc pudełka ze świeżą pizzą.
- Jedzonko!- krzyknęli Tom, Gustav i Bill, i porzuciwszy swoje sprzęty rzucili się na pizzę.
- Georg!- krzyknął Dreyer, ale ten go nie słyszał, bo dalej tańczył. Nóżka w przód, w tył, w bok i siup!
Asystent managera podszedł do basisty i kopnął go w tyłek.
- Co jest?- spytał, Georg ściągając słuchawki z uszu.
- Kiara przylatuje dziś w nocy.
Długowłosy spojrzał na niego zdziwiony.
- Jutro wieczorem...
- Rozmawiałem z nią, i będzie dziś- powiedział Dreyer zdejmując oliwkową kurtkę z Land’s End- przyjedzie od razu do studia i przywiezie „Nachste Tag”.
- A skąd ona go ma?- spytał Bill przeżuwając kęs pizzy.
- Takie rzeczy przychodzą zawsze najpierw do sponsorów.
- do sponsorów?- nie załapał Tom.
Peter przewrócił oczami.
- Ojciec Kiary jest sponsorem. Płaci za to. Dlatego „Nachste Tag” zostało wysłane najpierw do niego.
- To Taliah dostanie kasę za sample do naszego kawałka?
- A co myślałeś? Że zrobi to za darmo? Biznes to biznes. A mówimy tu o biznesie na skale światową. Poza tym to nie jest Nena, to nie jest Sarah Connor. To jest Taliah Reeve.
- No, ale jej ta kasa jest niepotrzebna.
- Zdaje mi się ze tu bardziej chodzi o zasady, niż o pieniądze.
Chłopcy jedli dalej swoją pizzę w milczeniu. Cała sytuacja ze sponsoringiem uświadomiła im, że na świecie są ludzie bardziej sławni od nich. A oni czasami o tym zapominali. Ostatnio coraz częściej.
Apartament White’ów w Berlinie był urządzony dość ascetycznie. Roger i Kiara osobiście woleli przebywać w rodzinnych stanach. Rog do Niemiec latał w sprawach biznesowych. Kiara ostatnio coraz więcej czasu spędzała ze względu na Georga.
- To jest ta piosenka z Talihą Reeve- powiedziała do ojca Kiara, kiedy wtaszczyli do ogromnego salonu beżowe torby z napisami „Gucci”, „Armani”, „Versace”. Trzymała w ręku gruba kopertę- Peter namówił ją, aby dała im swój głos.
- A właśnie, mówiłaś, że oni poznali ją na EMA w Zurichu, tak?- spytał ją ojciec przymierzając marynarkę od Armaniego, w stylu lat 40.
- Tak, Gustav do niej zagadał podobno nawet nie wiedząc, kim jest.
- Patrz, te twoje chłopaczki to nie takie głupie jak się wydaje. Po angielsku umieją gadać. No, no- Roger przeglądał się w ogromnym lustrze, oceniając zakup.
Kiara spojrzała na ojca spod byka. Nigdy nie ukrywał tego, że jest średnio zadowolony z jej znajomości z Tokio Hotel.
- Niekoniecznie. Ona podobno mówi po niemiecku.
- Słucham?- Roger odwrócił się od lustra patrząc zdziwiony na córkę- Taliah Reeve mówi po niemiecku? Wygląda na taką, co liczyć nie umie, nawet po angielsku.
- Widocznie pozory mylą- Kiara rozerwała kopertę i wyjęła z niej płytę i jakieś dokumenty.
- Wole wersje, że chłoptasie mówią po angielsku- stwierdził Roger znów patrząc w lustro- Trzeba poszerzyć rękawy. Mogłabyś puścić ten kawałek? Chciałbym wiedzieć, za co płacę.
Kiara wzięła płytę i włożyła do srebrnego odtwarzacza wbudowanego w ścianę. Przejrzała załączone dokumenty.
- Tu jest napisane, że są dwie wersje piosenki. Do jednej Taliah po prostu zaśpiewała w wolnych miejscach i zostawili ją jak była, a drugą zmiksowali po swojemu, i że są dwie wersje do wyboru. Hm, zobaczymy- nacisnęła „PLAY”.
Z głośników zaczęły lecieć gitarowe pobrzdękiwania, a zaraz potem wszedł wokal Billa. Roger skrzywił się. Nie lubił za bardzo rockowej muzyki. Wolał Nowoorleański Jazz. W ogóle wolał amerykańską twórczość.
- Może przełącz na tę zmiksowaną wersję.
Kiara przełączyła. Tym razem z głośników dało się usłyszeć delikatne akordy fortepianu. Potem weszła perkusja, a dopiero potem gitary. I dopiero po tym doszedł głos Billa. Brzmiało to idealnie. Pianino w tle dawało kawałkowi niezwykły klimat. Zaraz potem, jeszcze zanim Bill skończył swoją zwrotkę, zaczęła śpiewać Taliah. Jej głos był czysty i głęboki. W refrenie śpiewali już razem. Ich głosy idealnie zgrywały się z linią basu. Utwór był zajebisty.
- Widać, że my amerykanie znamy się na prawdziwej muzyce- pokiwał głową Roger kiedy piosenka się skończyła.- I faktycznie, ona tu śpiewa po niemiecku. Skąd ona może znać niemiecki?
- Widocznie może. Ale widać, że jest profesjonalistką. Nie tylko ładnie tańczy.- Kiara spojrzała na swojego platynowego Timexa- Tato, zaraz muszę się zbierać, bo lecę do tej dziury zabitej dechami.
- Gdzie?
- No, do Magdeburga. Miałam lecieć jutro, ale muszę im zawieźć tę piosenkę.
Roger wziął do ręki dokumenty dołączone do płyty i zaczął je przegladać.
„Produced in Roc-A-Fella Records- Sean Carter. Executive producer- Kanye West. Voice- Taliah Reeve. CO with TRF&Gamble- Brian O’Neill, Brett McKinnell, Taliah Reeve and Tailor Reeve”- przeczytał. Jedno z tych nazwisk coś mu mówiło. O’Neill...Brian O’Neill!!!
Czyżby chodziło o tego samego Briana, którego znał? I czy Taliah jest córka Simona Reeve’a, czy może to tylko zbieżnosć nazwisk...Bo jeśli by faktycznie była córką, Simona, to by wyjaśniało, dlaczego zna niemiecki, a na dodatek było by niemal pewne, że zna też hiszpański.
Widzicie? Sławna i bogata, nie znaczy głupia...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez DiabLess dnia Wtorek 23-05-2006, 13:09, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pixie
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network
|
Wysłany: Piątek 24-02-2006, 15:46 Temat postu: |
|
|
Genialnie, jak zwykle. Lałam z Georga tańczącego jak Justin T. To było mocne. Tom w dwóch kucykach śpiewający z Billem i Guciem zresztą też. Kocham ich kiedy się tak zachowują.
Czyżby się szykowała jakaś niespodzianka, jeśli chodzi o znajomości ojca Kiary? Hm...
A co do seksu. Hm... wolałabym bliźniaków, ale jak dla mnie to Georg też może być. Nawet Gustav. Tylko daj szybko tą scenę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiabLess
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Los Diabeles
|
Wysłany: Piątek 24-02-2006, 16:45 Temat postu: |
|
|
Cholera, przeczytałam teraz tą część, już wklejoną, i mi się przestała podobać...coś zaczynam się staczać...Pracuję nad "Tą" sceną, cierpliwości zboczuszki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
miluni@
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Piątek 24-02-2006, 16:51 Temat postu: |
|
|
Ojojojj czekam na TĄ scenę z niecierpliwościa... w końcu to co tygrysssski lubią najbardziej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marti
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Piątek 24-02-2006, 19:41 Temat postu: |
|
|
Georga kręcącego tyłkiem jakby miał hula- hop.- nie no naprawde to jest piękne.
Ten odcinek fenomenalny oczywiście jak każdy inny. POZDRAWIAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiabLess
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Los Diabeles
|
Wysłany: Piątek 24-02-2006, 22:05 Temat postu: |
|
|
Opornie mi idzie...myślałam że dam dziś, ale kiedy napiszę i czytam to kasuję, i znowu piszę....Uh...muszę chyba obejrzeć jakiś film dla inspiracji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Shady Lane
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 24-02-2006, 22:07 Temat postu: |
|
|
Kochana, dziś 0 23.10 na TV4 jest film erotyczny, może Cię zainspiruje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiabLess
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Los Diabeles
|
Wysłany: Sobota 25-02-2006, 11:45 Temat postu: |
|
|
Shady miała rację, he he...
Uh...zbokol ze mnie. Ale nie tylko ze mnie co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Sobota 25-02-2006, 11:53 Temat postu: |
|
|
Kurde to za tydzień może i ja obejże haha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiabLess
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Los Diabeles
|
Wysłany: Sobota 25-02-2006, 12:03 Temat postu: |
|
|
No pewnie że oglądałam! A Ty Grecien, siostro nie oglądałaś? Musisz, jako forumowy zbokol, MUSISZ!
Shady- oczywiście, że mnie zaispirowało. Cieszę sie, że Ciebie też. Czekam na przejaw tej ispiracji w Twoim opku...
P.S.Off-Top jak się patrzy. Ale omawiamy ważne sprawy....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewcia
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Za górami za lasami....
|
Wysłany: Niedziela 26-02-2006, 12:19 Temat postu: |
|
|
Opow jak zwykle świetne! czekam na dalszą część!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mimowkaaa
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rypin;\
|
Wysłany: Niedziela 26-02-2006, 14:05 Temat postu: |
|
|
"Nóżka w przód, w tył, w bok i siup! " <-- TO MNIE ROZWALILO:D
Ja chce kolejna czesc.;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|