 |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 11:35 Temat postu: |
|
|
Wieeeeeelki powróóóót!! Mimo, że nigdzie nie uciekałam
Nareszcie mogę napisać rozdzialik ;D
Dedykacja dla Ciebie, kochanie!
_____________________
CZĘŚĆ 8.
Następnego dnia, mycie zębów przerwało Tomowi dzwonienie telefonu.
- Byll, odbierz! - krzyknął z ustami pełnymi piany, co utrudniało mówienie. Odpowiedziała mu cisza. Wściekły, wyklinając w myślach telefony, ruszył w kierunku salonu, gdyż tam ów urządzenie się znajdowało.
- Alo? Guftav, mogłef wybwać inną powę! - bełkotał do słuchawki - O... fajnie. Jafne, jafne, we pfyjdziemy! Wajdź po nas. Na któwą? Okay, pa* - zakończył rozmowę i w tej chwili cała piana wyleciała mu z ust.
- Cholera jasna!
** ** **
- Przy wspólnym stole, podczas jedzenia, składamy sobie dobre życzenia! - krzyknął Tom piskliwym głosem, zabierając się do tostów.
Usłyszał obok siebie parsknięcie śmiechem.
- Jeszcze to pamiętasz? - zapytał z kpiącym uśmiechem Bill, siadając naprzeciwko i podsuwając sobie śniadanie.
- A ty nie? "Madeline" to była moja ulubiona bajka** - uśmiechnął się dredziarz bez zażenowania, zabierając bliźniakowi talerz i przesuwając go w swoją stronę.
- Kto dziś dzwonił? - chciał wiedzieć brunet, ponownie przywłaszczając sobie żywność.
- Jakbyś odebrał, tobyś wiedział - wzruszył ramionami blondyn, znów biorąc pożywienie do siebie.
- Załóżmy, że odebrałem. Kto?
Talerz coraz szybciej jeździł po stole.
- Gustav.
Szybkość zwiększyła się.
- Po co?
Teraz śniadanie dosłownie latało nad blatem, a tosty ledwo trzymały się szkła.
- Imprezka dziś na 17.
- Gdzie?
- W klubie "Labirynt".
Trzask! Talerz zleciał na podłogę, tłucząc się na miliony kawałków.
A co zrobił Tom, ten, który zawsze miga się od sprzątania?
Zaśmiał się szaleńczo, wybiegł z kuchni z wrzaskiem "TY SPRZĄTASZ!", po czym zamknął drzwi od pomieszczenia i naparł na nie całym ciałem.
- W porządku, ale tosty moje! - krzyknął wokalista.
Blondyn cicho jęknął.
- Zostaw mi jednego! - wiedział jednak, że nie ma na to szans. A sprzątać też nie chciał.
Stał tak przy drzwiach, gdy nagle poczył lekkie muśnięcie w stopę. Skierował wzrok w dół, a jego oczom ukazał się... tost. Blondyn ze zbolałą miną pogładził pusty żołądek, a następnie wykrzyknął w uniesieniu:
- Bracie, jesteś wielki!
Odpowiedział mu stłumiony chichot.
- Albo mnie wypuścisz, albo dam ci pod drzwiami coś innego.
- A posprzątałeś?
- Nie - oczyma wyobraźni gitarzysta widział drwiący uśmieszek na twarzy brata.
- A dawaj sobie! - machnął ręką.
Bill, odśpiewując marsz żałobny, wziął pewien przedmiot, a raczej kilka przedmiotów i wraz ze słowami "Pokój jego duszy" przesłał ów rzeczy do dredziarza.
- Mój kubek! Pobiłeś go, brutalu!
Ach, gnojek! Zemszczę się! Zabiję!
Bill położył się ze śmiechu na podłodze, ale po chwili wrzasnął z bólu i wykrzywiając twarz, szepnął do siebie:
- Już się nie musi mścić - i zaśmiał się mimo woli.
** ** **
- Na którą ta dyskoteka?
- Ile razy mam powtarzać, że na 17! - Tom przewrócił oczami. - Czy ty jesteś nieprzytomny?
- Jest już 17:05, a nikt po nas nie przyszedł - Bill wziął w zabandażowaną rękę zegarek i przyłożył bratu do oczu - Widzisz?
Blondyn poruszył potakująco głową i nic nie odrzekł. Zastanawiał się, co zatrzymuje zawsze punktualnego Gustava.
Tradycyjnie siedzieli w salonie, a w tle słychać były odgłosy płaczu i śmiechu z telewizora.
Brunet wodził wzrokiem po całym wymalowanym na zółto pokoju. Niespecjalnie przepadał za tym kolorem, ale zdążył się już przyzwyczaić. Wszystko było tu takie idealnie dobrane. Śmieszyła go czasem mania idealności jego mamy. Dywan - ciemny żółty, ściany - jasny żółty, abażur - pomarańczowy. W głowie mogło się zakręcić od nadmiaru ciepłych kolorów. Tom był taki sam. Też uwielbiał, gdy wszystko do siebie pasowało oraz kochał ciepłe barwy. Bill różnił się od nich nieco upodobaniami, gdyż zdecydowanie wolał niebieski i czarny.
Ding, dong.
Tom pobiegł otworzyć.
- Cześć, co tak długo?
- Sorki, ale on za wolno chodzi... - Gustav wskazał na... małego chłopca z jasnymi włosami.
- Kto to jest? - zapytał zdezorientowany Tom - Syn DJ-a?
- Pogięło cię? - Georg uśmiechnął się, jakby z lekkim wstydem - Musiałem go wziąć, to mój kuzyn. Kazali mi się nim zająć.
Wszyscy weszli do pokoju.
- Jak sobie wyobrażacie balangę z dzieciakiem na karku? - Bill pokręcił głową na myśl o niańczeniu chłopca przez cały czas.
Nagle mały z miną Krzysztofa Kolumba po odkryciu Ameryki wskazał na Toma i wykrzyknął:
- Ciotka!
No nie... Mówią, że to Bill przypomina dziewczynę... Ale on przynajmniej kojarzy się z młodą laską... Nie no, ja nie jestem żadną ciotką!
Brunet parsknął śmiechem, ale nie dorównał w tym umierającemu ze śmiechu Georgowi.
- On powiedział... - wziął oddech - że jesteś... - kolejny chaust - Szczotką!
- Co?! Wypraszam sobie! Wcale nie przypominam szczotki!
- Dziecko prawdę ci powie! - zaśmiał się Gustav.
W końcu Billowi udało przekrzyczeć się przez głośne chichoty i zapytał:
- Co robimy?
- Idziemy...
- Z nim?
- Będziemy go pilnować na zmianę. Nie rób takiej miny, uda się - uśmiechnął się z zadowoleniem Georg.
- On pokazał mi język! - krzyknął mały, pokazując na zaczerwienionego perkusistę.
- Nie patrz na tego brzydala, David.
Zapadła niezręczna cisza. Nikt nie wyobrażał sobie imprezy z tym berbeciem. Gustav i Georg stali nad bliźniakami siedzącymi na kanapie i patrzyli wyczekująco na ich niezadowolone twarze. Jedynie mały wydawał się być w pełni ucieszony. Szarpał Toma za dredy, co chwilę zanosząc się radosnym śmiechem. Starszy Kaulitz starał się nie zwracać na to uwagi.
Zaś młodszy wziął głęboki oddech i postanowił:
- Trudno, idziemy.
Georg wyszczerzył zęby i poklepał Billa po ramieniu, jakby chciał powiedzieć "mądra decyzja". Jednak nic nie odrzekł.
______________
* Przetłumaczam bełkot Toma - "Halo? Gustav, mogłeś wybrać inną porę! O... fajnie. Jasne, jasne, że przyjdziemy. Na którą? Zajdź po nas. Okay, pa"
** W bajce o Madeline dziewczynki przed posiłkiem zawsze wymawiały słowa, które powiedział Tom przed zabraniem się za tosty.
________________
Komentuujcie, kochane, komentujcie
Pozdrowionka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LadyMakbet dnia Środa 10-05-2006, 13:25, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Akromantula
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 13:17 Temat postu: |
|
|
Pierwsza
Edit:
Lolen... Madlene...
Heh...
I nie wiem co ci napisac...
fajne jak zwykle no...
Labirynt...
heh...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
***DieStar***
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów OC!
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 13:22 Temat postu: |
|
|
Ahh... piękne 
no po prostu jak zwykle wgniotłaś mnie w ziemię
baaardzo mi się podobało
i jak zwykle :
nieeeeeecierpliwie czekam na następny równie cudowny parcik moja Droga  
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 13:28 Temat postu: |
|
|
Akromantula - no co, nazwy Ci z nieba nie wytrzasnę A Madeline bardzo fajna była
DieStar - oj nie przesadzaj z tym pięknem... Przecież to jest zwyczajne, przeciętne opowiadanie. Ale dziękuję i całuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 13:45 Temat postu: |
|
|
muahahaha
nie noo...jak ten David mogł powiedzieć na 'mojego' Tomusia szczotka??
haha ogolnie to się uśmiałam przy tej części za co dziękuję ci LadyMagbet bo mam podły humor ,a teraz mogłam chociaz na chwilkę zapomnieć o tym wszystkim..dzięki
no to czekam na kolejnego parta i pozdrooo ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tei
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3-miasto.
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 16:14 Temat postu: |
|
|
Ja też to oglądałam niezłe było... ale wolałam muminki bo tam była buka a part jak zwykle świetny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malenka1991
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tczewa [okolice Gdańska]
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 16:28 Temat postu: |
|
|
Yeaa! Wkońcu nowa część.
Jak zwykle ... geil! xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 17:43 Temat postu: |
|
|
hehh.. nie... nie mam pytan xD
mega lol
swietne !
czekam na nju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 18:16 Temat postu: |
|
|
Ashleyka - no widzisz, jaki ten David złośliwy... Może Tom jest szczotką, a raczej szczotkiem(męski odpowiednik wyrazu "szczotka" ), ale za to jaką sexowną... mraau Chodź zlinczujemy Davidziaka za takie oszczerstwa A dziękować nie musisz, przyjemność po mojej stronie
Tei - weź, buka strrrraszna! Taka duża...brązowa... brrrr! Ale za to Ryjek (czy jak mu tam) był boski . I fajnie, że Ci się podobał mój skromny parcik
malenka1991 - no, kiedyś być musiała ta część... Prac z plasty jeszcze wszystkich nie namalowałam (<- główny powód dłuższego niepisania), ale teraz nie mam problemów z wyrabianiem się. A poza tym, dzięki^^
SimplePlanowa - je je je! Super, że Ci się podobało . Ja też czekam na nju Ciekawa, jestem, kiedy ta wena przyjdzie... Och, przepraszam, ktoś puka do drzwi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SeLeNe
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA =]
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 21:17 Temat postu: |
|
|
Czy ja Ci już mówiłam, że kocham te opo? NIE?! No to mówie: Kocham te opo! Esteś wielka, wiesh?! NIE? No, to teraz jush wiesh Wiesh co teraz bede robiła? NIE? Czekała na new parcika! Pewnie się domyślałaś, co? No, to czekam kochana! Czekam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 13:08 Temat postu: |
|
|
SeLeNe... Twój komentarz mnie powalił xD Jesteś boska
A nowy parcik niedługo, muszę tylko jeszcze trochę go dopracować ;D
Pozdrawiam, buziaczki, SeLeNe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 13:32 Temat postu: |
|
|
Wczoraj siedziałam w domu, aż tu nagle... PUK, PUK. Otwieram, a tam... WENA! Trochę zwariowana była, miała zielone włosy, a skórę miała ciemnopomarańczową, dlatego jest taki efekt, a nie inny. Gdyż wena ta była weną szaloną i natchnęła mnie na napisanie czegoś tak idiotycznego i absurdalnego, jak to:
Część 9.
Wyruszyli bardzo wolnym krokiem w kierunku klubu. Wiał niewielki wiatr, przyjemnie chłodząc ich ciała, gdyż było niezwykle gorąco.
W końcu uznali, po jakiś 20 minutach wleczenia się, że jeśli David będzie szedł sam, zajdą na dyskotekę na Wielkanoc, więc postanowili, że poniosą go na plecach. Z początku żaden z nich nie chciał przystać na taszczenie dziecka i chcieli je sobie "wcisnąć" nawzajem, lecz zdecydowali, że co 5 minut będą robić zmiany. Mały śmiał się i wydawał dziwne odgłosy, ślinił głowy chłopaków, ale oni cierpliwie to znosili, albo raczej starali się cierpliwie znosić.
- Myłem już głowę... - jęknął z rozpaczą Bill, czując, jak na czoło ścieka mu nowa dawka śliny chłopca. - Nie masz jakiegoś śliniaczka? - zwrócił się do Georga, który niewiadomo czemu co chwilę parskał śmiechem i ironicznie uśmiechał się, patrząc na Billa odprawiającego nieme modły o zlitowanie.
- Nie mam. Poza tym, co chcesz z nim zrobić? Obwiązać mu nim buzię?
Brunet westchnął. Spojrzał ukradkiem na wielki zegar wiszący na ścianie sklepu "Czas". Zostały mu jeszcze trzy minuty męki, a później przyjdzie kolej na jego brata. Nie wiedzieć czemu, David szczególnie lubił dręczyć dredziarza. Billowi, Georgowi oraz Gustavowi było to całkowicie na rękę, gdyż oznaczało to, iż to Tom będzie głównie torturowany, a oni będą mogli w spokoju zająć się "balowaniem".
Po jakimś czasem znaleźli się przy dużym, trzęsącym się od głośnej muzyki budynkiem. Weszli wszyscy jednocześnie, co niestety skończyło się parosekundowym utknięciem w drzwiach, ale szybko się z tego wykaraskali niezauważeni.
Wokół szalało mnóstwo rozgrzanych, seksownie poruszających biodrami dziewczyn.
Raj dla duszy i ciała...
Bill przyznał w duchu myślom Toma rację, gdyż również bardzo lubił patrzeć dziewczyny, mimo że nie okazywał tego tak, jak jego brat. Szczególnie w oko wpadła mu (i zapewne nie tylko jemu) szczupła, niewysoka szatynka ubrana w dość zwariowany strój - krótki top w kolorach tęczy i spodnie w podobnych barwach z milionami nacięć, nawieszek, błyszczących cekinów itp. Chciał do niej podejść, ale - o dziwo - ona zrobiła to pierwsza. Brunet wlepił w nią swoje brązowe oczy, już, już otwierał buzię, by coś powiedzieć, gdy dziewczyna wyminęła go i stanęła obok Georga.
- Cześć! - wypowiedziała, starając się przekrzyczeć głośne wołania "Kylie give me...".
- O! Cześć! - Georg krzyknął tak głośno, że Tom stojący obok, podskoczył i złapał się za ucho, z głośnym "co to za muza?!".
W tej chwili dziewczyna spojrzała jakby z politowaniem gdzieś między nogi dredziarza. Ten, lekko zażenowany spuścił głowę, a jego oczom ukazał się prawie bezzębny uśmiech Davida, który w najlepsze ciągał wiszący krok spodni swojej ofiary.
Ach... Ty mały, wsrętny, paskudny... Uch... Policzymy się, jak wrócimy do domku! Swojego nie ma, to za mojego ciąga!
Bill zakrztusił się przed chwilą podanym przez jakąś "kelnerkę" napojem i wypluł całą jego zawartość na podłogę śmiejąc się wniebogłosy. Umilkł trochę, po ujrzeniu karcącego spojrzenia zaczerwienionego bliźniaka.
- Eee... Georg, nie przedstawisz nam sobie? - ryknął Gustav.
- Oto przed wami stoi bardzo młoda ciocia moja, zwana Agnes - zdzierał sobie gardło basista, wskazując na ciemnowłosą, po czym skierował dłoń na perkusistę - Gustav! - później pokazał bruneta - Bill! - natępnie klepnął po ramieniu dredziarza - I nasz kroczociągnięty Tom!
Blondyn mruknął coś pod nosem, ale że było głośno, nikt nie usłyszał jego słów.
- Odejdźmy trochę dalej DJ-a! Usiądźmy na chwilę do jakiegoś stolika, okay?! - wrzasnął wokalista.
Reszta, nie chcąc kaleczyć sobie gardeł skinęła jedynie głowami i w milczeniu zaszli w najdalszy kąt. Pod ich nogami błąkał się brzdąc.
Gustav zamówił dla wszystkich napoje, konkretniej piwo, jedynie malec musiał zadowolić się colą.
- Jak was wpuścili z Davidem? - zapytała Agnes, kładąc nogę na nogę i wskazując głową berbecia.
- Nikt nie sprawdzał wejścia - odpowiedział Tom, wzruszając ramionami.
- Dziwne.
Mały biegał jak wariat po kolanach zgromadzonych przy stoliku nastolatkach, wykrzykiwał nieartykułowane wyrazy i chichotał niewiadomo z czego. Georg brał właśnie kolejny łyk piwa, kiedy mały wylał na niego zawartość swojej szklanki.
- Idę do domu! Włosy mi się zaraz zakręcą! - zapowiedział zduszonym głosem szatyn.
- E, daj spokój! Szalej, Georg! - ryknęła ciemnowłosa i pobiegła w tłum.
Chwilę po tym chłopcy widzieli jej dłonie uniesione wysoko w górę - najwyraźniej tańczyła.
- No i jak zamierzacie podrywać dziewczyny? Czy ktoś zechce wdowca ze zboczonym dzieckiem? - rozpacz, znajdującą się w głosie bitego po twarzy przez niewielkie rączki Toma, wychwyciłby nawet głuchy.
Bill cały czas śmiał się z dziwnych wyczynów Davida i wcale nie żałował brata - jak raz żadnej laski nie wychwyci, nic mu się nie stanie. Cieszył się w duchu, że sam nie jest przykuty do dziecka i może "normalnie funkcjonować".
- Łaaaaa! - wrzasnął blondyn łapiąc się za rękę i machając nią na wszystkie strony - On mnie ugryzł! Czy ciebie, okropny bachorze nie karmią w domu?! Marsz do swojego pokoju! - zawył.
Krzyki Toma zwabiły, ku przerażeniu wokalisty, zaciekawionych ludzi. Nagle zaślepił go blask fleszy.
- Dziennikarze!
Bill stał wściekły, przeklinając w duchu wszystkie aparaty fotograficzne, sławę i gazety. Najchętniej przyrżnąłby któremuś z fotoreporterów, ale nie mógł sobie pozwolić na ten czyn. Podświadomie czuł, że zaraz będą musieli opuścić, wśród wisków cały lokal, bo fanki ich zauważą. Szukał wzrokiem Davida - głównego winnego. Nie mógł go znaleźć. Z lekkim strachem pociągnął Toma do WC, jak najdalej od błysków.
- Gdzie maluch?
- Mogę ci pokazać, gdzie mam odcisk jego dwóch, niewielkich ząbków! - warknął ze złością dredziarz, unosząc zakrwawioną dłoń przed oczy Billa. - Co za dzieciak! Czego on tak się na mnie uwziął?!
Brunet przewrócił oczami, zupełnie niechętny na słuchanie gorzkich żalów brata.
- Nie rozumiesz, że on gdzieś ZNIKNĄŁ?!
Do blondyna dotarły dopiero słowa wokalisty. Zbladł lekko. Oczyma wyobraźni widział rozdeptanego malca. Podrapał się po głowie, po czym zaczął chodzić od drzwi do ściany. Bill stał oparty o umywalkę i w milczeniu tępym wzrokiem przyglądał się spacerującemu. Zastanawiał się, gdzie mały chłopak może się podziewać.
- Sprawdź w spodniach, może tam siedzi, ostatnio go do nich ciągnęło - zachichotał głupkowato, nie zważając na powagę sytuacji.
Tom, najwyraźniej nie mając ochoty na żarty na swój temat, popchnął z wściekłością bruneta na białą z różowych wzorkiem ścianę, po czym warknął "debil!" i wyszedł trzaskając drzwiami.
Uderzył w niego o wiele głośniejszy niż w łazience dźwięk muzyki. Zdecydowanie przeszkadzało mu to myśleć. Nie wiedział, jak szukać małego. Mógł być wszędzie - nawet na zewnątrz. Tomowi zrobiło się aż słabo na myśl, że David leży gdzieś koło śmietnika brutalnie zamordowany. W końcu stwierdził, że przesadza, możliwe, ze malec jest calutki i zdrowy.
Wpadł na pomysł - pójdzie do DJ-a, poprosi o mikrofon i po prostu zawoła brzdąca. Zadowolony z umiejętności swojej mózgownicy ruszył przed siebie.
Stał już niedaleko muzyka, gdy nagle poczuł, jak ktoś - niedelikatnie mówiąc - maca go gdzieś w okolicach pośladków.
** ** **
Bill stał jeszcze chwilę oparty o ścianę. W końcu doszedł do wniosku, że nie powinien bezczynnie czekać, aż przeczyta artykuł w gazecie na temat zmiażdżonego dziecka, tylko szukać. Wyszedł z WC. Uznał, że przydałoby się znaleźć Toma. Wytężył umysł i zagłębił się w lekturze.
Cholera jasna, kto mnie maca?! Śmieszne... Odważyła się zmacać, ale się ukrywa...
Bill czytał dalej.
Dobra, idę do tego DJ-a. ZNOWU!!! Jak się dowiem która to, podam do sądu! Nie zgadzam się na publiczne obmacywanie intymnych części ciała! I na niepubliczne też nie!
"Jezus, co się tam dzieje?", pytał sam siebie w myślach brunet, idąc do Toma.
Po chwili ujrzał swojego brata, kręcącego się wokół własnej osi i przeklinającego pod nosem. Dredziarz również go przyuważył.
- Bill! Ratuj! Ktoś mnie... Dotyka! - blodnyn szarpał rękę Billa, czerwieniąc się niemiłosiernie.
Brunet zaczął się śmiać. Śmiał się tak, że upadł na głośnik, natychmiast od niego odskakując, gdyż jego uczy nie lubiły aż takiego hałasu. Zaczął uderzać ręką o mały barek, wciąż ukazując swoje białe zęby.
- Śmieszne! Naprawdę śmieszne! - krzyczał Tom, szarpiąc wokalistę za koszulkę.
Lider TH dosłownie wył ze śmiechu. Zrobił się cały siny i, ponieważ brakowało mu tchu, nadal bezgłośnie się śmiał.
- Bill, oddychaj, oddychaj! - blondyn nadal potrząsał bratem.
- David! - wycharczał niezwykle zmęczony brunet, pokazując palcem gdzieś w dół.
________________
To taka część gratis Bo dawno nie pisałam
Komentujcie
PS.Dedykacja dla każdego, kto skomentował poprzednią notkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Akromantula
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 13:53 Temat postu: |
|
|
Czyżby 1?
Lol... domyslam się, że david jednak siedział w spodniach Toma...
Ale czemu nic nowego poza tym co napisalas mi na gg?
I ja serio nie wiem czy u mnie sie cos nowego na blogu pojawi bo nie chce mi sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 14:54 Temat postu: |
|
|
hehehehe xD
ten David xD
lolowaty taki
czekam na nju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 14:57 Temat postu: |
|
|
Nie chciałam odpisywać po jednym komentarzu, ale mnie zmusiłaś...
Gdzie w gaciach? Czyś Ty oszalała?
Ja tam bym nie mogła chodzić z niezwykle ruchliwym dzieckiem w spodniach i NIC NIE CZUĆ
A nic nie ma nowego, bo wena była tylko na kawę...
EDIT:
O, jest już drugi koment
SimplePlanowa ... David to baaaardzo dziwny osobnik... Ale trzeba mu przyznać, że wiedział kogo zmacać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
***DieStar***
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów OC!
|
Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 15:31 Temat postu: |
|
|
ehh... Lady Makbvet... oj... powaliłaś mnie tym odcinkiem... jak zwykle cudownie... no po prostu David wymiata David Rox!!  hihihi... mały rzeźnik... hihi.. pozdrawiam i czekam na next  
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolcia ;)
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Polski ;)
|
Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 17:11 Temat postu: |
|
|
haahhaha ja nie moge to było dobre z tym Davidem ahahhahah ja pierdziele ty to masz wyobraźnię 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miss Izabela
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z otchłani
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 12:59 Temat postu: |
|
|
Opowiadanie czytam już od jakiegoś czasu, jednak dopiero niedawno zarejestrowałam się na forum i mogę komentować.
Łooł... Podziwiam Twoją twórczość, te opowiadanie jest po prostu boskie! Nie potrafię się o nim inaczej wypowiedzieć. W sumie to dobry pomysł z Damianem xD Cudowne dziecko ;* Po prostu płakałam ze śmiechu, czytając niektóre fragmenty...
Ach... Chciałabym przejrzeć umysł Billa... Choć zadowoliłabym się też panią od geografii w trakcie pisania klasówki... xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tei
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3-miasto.
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 15:59 Temat postu: |
|
|
Biedny Tom. Był molestowany heh. A ten mały to fajny, ale taki troche zboczony Part bardzo mi się podoba! CZekam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 16:08 Temat postu: |
|
|
***DieStar*** - no kocham Cię po prostu I to by było na tyle xD
Karolcia - suuuper, że Ci się podobało 
Miss Izabela - miło mi bardzo^^ Ale niestety to nie Damian, jeno(<-albo "tylko" lub "ale ) David ... Ale wybaczam ten błę(ą)dzik  (jee jaka ja łaskawa ) A co do pani od gegry... Ja tam bym wolała z fizy xD. A później - 5 z klasówy... Jee:D <- marzenia
Tei - Mały... zboczony...? On się tylko bawi Dzieci nie są zboczone  A part to mi wyszedł idiotyczny xD Braki w mózgu mam xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SeLeNe
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA =]
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 22:00 Temat postu: |
|
|
O ja cieeeeeeeeeeeeeee!!
Ja wchodze z nadzieją przeczytania czegos nowego...
mam na mysli posty gosci, a tu mila niespodzianka!!
PArcik... i podnieta!
LECE CZYTAĆ ;];]
EDIT:
Dziekuje Ci kochana za tą czesc, bo mimo mojego beznadziejnego nastroju i zmeczenia usmialam sie jak nienormalna!
Bosssssssko!! :]
Jesteś wielka!!
Koooocham te opeczko!!
Kocham!
Cytat: |
David szczególnie lubił dręczyć dredziarza. |
Cytat: |
- Sprawdź w spodniach, może tam siedzi, ostatnio go do nich ciągnęło - zachichotał głupkowato, nie zważając na powagę sytuacji. |
Egh.. Normalnie ziom z Ciebie!
Czekam na new parcika kochana!
EDIT2:
Halo!! Co jest?!
Wchodze se po 2 dniach na Twpje opko, a tu nikogo po mnie nie ma?!
No... nie wazne...
Ty nawet nie wiesh jak mnie katujesh!
Czekam i umieram, a Ty nic nie napishesh!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SeLeNe dnia Czwartek 18-05-2006, 18:23, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Akromantula
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 9:52 Temat postu: |
|
|
Ja cem nową część!!!
Wex ty coś skończ jak już zaczełaś co?!
A co do tych spodni...
To Tom ma szerokie, a Dawid jest mały
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 13:37 Temat postu: |
|
|
SeLeNe - je je je! SeLeNe się uśmiała... Bosh.. a ja myślałam, że to jest tak żałosne, że tylko nad tym płakać Dzięki kochana
PS. Ja też bym Toma z chęcią pomęczyła... ;D
Akromantula - ja zamierzam prowadzić to opowiadanie, część się w końcu pojawi, po prostu czasu nie mam (zagrożanie z plasty ) Umieram...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
***DieStar***
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów OC!
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 13:40 Temat postu: |
|
|
Ej.. no pięna... ja też cię kocham... alek iedy jakiś next dodasz?? hęęę? no piękna zbieram się, realizować się wokalnie [bleeeh...] :d papa:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SeLeNe
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA =]
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 14:05 Temat postu: |
|
|
Hehe... płakać też w ostateczności można, ale jedynie ze smiechu!
Czekam na parta, bo jak nie to bede gryzla!
Nie zartuje!!
EDIT:
Lady! Ja chce parta!
Bo cos Ci zrobie!
Jeashcze nie wiem co, ale na pewno cos wymysle...!
Bedziesh mnie błagała żebym Ci życie darowała! (wiem, ze ze mnie czub) a ja oczywiscie Ci datruje, bo kto bedzie pisal te opeczko? A bez niego to ja daleko nie zaciagne...
EDIT2:
Widze, ze se co chwila zmieniash avki Lady... a nocie to trudno napisac, co?
Moze bys rushyla swoj tyleczek i w koncu cos skrobnela?
Czkam piękna, czekam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|