|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Niedziela 18-06-2006, 9:14 Temat postu: |
|
|
Monis! forum miało być o TH a widze ze zaraz zrobi sie z tego forum o KP ...
a to takie durne dzieciaki... spiewac nie umia i mysla ze wybija sie wygladem...
co mi z takiej garazowej muzyki ? ...
wiec w temacie Kp nie mam nic do powiedzenia..
a jak sie zrobi forum a niechcialabym to dlatego nie bede sie udzielac ...
PS. sorry ale dzis pisze bez skladu i ladu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 18-06-2006, 10:34 Temat postu: |
|
|
Simple ale ja mam tylko sygne i ava z nimi.. wiem,ze jest zalozony o nich temat, ale ja sie nawet w nim nie udzielam i nie zamierzam.. sygne mam prawo miec jaka tylko chce.. pewnie niedlugo znowu zmienie na SP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Niedziela 18-06-2006, 12:03 Temat postu: |
|
|
tak, masz prawo ale ja chce tylko powiedziec ze mnie ich paszecze wnerwiaja xD
PS. zeby nie offtop kiedy nju odcinek ? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Niedziela 18-06-2006, 16:42 Temat postu: |
|
|
Monis ja Ci powiem, że mi się pare ich piosenek podoba i ich wokalista Och.. w każdym razie nic do nich nie mam ale ten gości w dredach mnie wkurza bo mi Izziego przypomina:> Ach i nie trzeba już łopaty bo już zeedytowałam posta:> Kiedy new parcik ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 18-06-2006, 19:17 Temat postu: |
|
|
Tajniczka masz coś do Izzy'ego toż to mój idol xD
A łopata jest dla mnie nieprawdaż?
Kiedy next?? (lubię ludzi denerwować)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Niedziela 18-06-2006, 19:25 Temat postu: |
|
|
oho..
ja na końcu...
no dziwne takie...
jakby tu coś nam się wplątało z magią... no ale to nie magia.
to takie coś... takie coś bez czegoś, ale z czymś.
no i tak powstaje coś wartego uwagi.
czyli piękny odcinek.
Kairi jeździ na motorze? oho... w następnym odcinku " Kairi gwałtownie zatrzymał się, a Tom dojrzał na jej twarzy liczne ptasie odchody oraz muchy w zębach"
pozdrawiam
ps.a fotki mi sie nei chce szukać... z reszta... wole sobie wyobrażać paczkę niż ich widzieć na zdjęciu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
miausha
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Domu Dla Psychicznie Chorych im. Braci Kaulitzów
|
Wysłany: Niedziela 18-06-2006, 20:31 Temat postu: |
|
|
Głupia jestem, że komentuję dopiero teraz.
Świetne, serio. Podoba mi się. Pisane twoim bardzo charakterystycznym stylem, znanym dobrze z "Bo nie ma na świecie...". Przy tym ma wyraźnie jakiś cel, fabułę. Czekam na jeszcze. Weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 20-06-2006, 20:57 Temat postu: |
|
|
Kotek... bo jak przyjdę z Jo to mi będziesz w pośpiechu ten part pisać xD
Plosię...baldzo plosię... o nowiutki palcik xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yasmin
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 20-06-2006, 21:04 Temat postu: |
|
|
Ej mam nadzieję, że nowy parrcik pojawi się do końca tego tygodnia .
Nie kaz nam dlugo czekać na new part .
Trzymaj się
buuuuziam Cie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 20-06-2006, 21:19 Temat postu: |
|
|
heh.. a jaki dzisiaj dzien jest ? poniedzialek ? bo ja troche nie tego jestem...
Amber Twoj avatar nie daje mi sie skupic... zabierz Jo, Fabiego i to cale Killerpilze.. ja chce do moje Johna.. znaczy sie.. Bosh.. dlaczego w Polsce nie ma ładnych facetow ? a jak są to zajeci...
zabierzcie mnie do Glasgow albo sklonujcie mi Johna !
yasmin, jesli dzis jest poniedzialek, to nowy part bedzie w srode.. a jak dzisiaj jest cos innego to ja nie wiem kiedy bedzie new part...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Wtorek 20-06-2006, 21:30 Temat postu: |
|
|
Rany...
Już po pierwszej części polubiłam to opowiadanie.
A teraz to odczucie się potęguje!
Podoba mi się i to bardzo!
Co ja mam jeszcze dodać?
Umiesz trzymać w niepewności... Zacikawiła mnie rozmowa tego chłopaka z Tomem.
Więc nie karz nam dłużej czekać i napisz szybko kolejną część;]
Peace.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yasmin
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 20-06-2006, 21:30 Temat postu: |
|
|
dzisiaj jest wtorej
czyli będzie w czwartek....???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 21-06-2006, 7:31 Temat postu: |
|
|
Moniś! xD Nie dobijaj xD
A co już nie lubisz Killerpilze? Zostałam sama? Jedna? Niekochana? Opuszczona?
Co nie zmienia faktów, że w Polsce nie ma ładnych facetów ...Boruc nie jest zły
Jutro nowa część tak??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Środa 21-06-2006, 13:40 Temat postu: |
|
|
Na na na na es ist richtig scheisse.. Hmm chodzi mi to po głowie Dobra. Co do opa. Jutro czwartek. Hmm.. bo ja do ciebie z łopatą przyjdę! xD Parcik.. na na na.. parcik..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 21-06-2006, 19:52 Temat postu: |
|
|
do killerpilze nic nie mam.. a part.. Boze.. jutro mam zakonczenie roku szkolnego, nie wiem czy sie wyrobie z tym partem 4.. najpredzej na piatek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yasmin
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 23-06-2006, 19:59 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj piątek...
Czyli można liczyć na new part...??????
Mam nadzieje że tak <!>.
Pisz, pisz Moniś nasza .
czekam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 24-06-2006, 17:01 Temat postu: |
|
|
A dziś sobota i dupa. PArta nie ma... Aż chyba napiszę do Ciebe na gg co jest wielkim wysiłkiem fizycznym dla mnie... xD
Pisz kiedy możesz, ale pisz jak najwięcej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Sobota 24-06-2006, 17:08 Temat postu: |
|
|
Monis! chyba bede zmuszona Ci zrobic ava z Johnem
bo ten maly mnie obrzydza
kiedy njuu part? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_hOl.
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 17:11 Temat postu: |
|
|
ahh ohh ehh...jestem zachwycona tym opowiadaniem...jest to moja pierwsza notka w tym dziale z twoim opowiadaniem...ahh jak ja nad tym ubolewam, ze wczesniej nie odkryłam twoje opka
ale teraz odkryłam przeczytałam i jestm wniebowzięta...
no to kiedy nowa notka...bo jush oszaleje...
P.S o tak Monis zgadzam się z tobą całkowicie..dlaczego nie ma u nas takich przystojniaków
Niemcy są śliczni...ale za to Niemki brzydkie Polki ładniejsze
ohh jaki ten John jest boski ale za zespołem nie przepadam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yasmin
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 9:46 Temat postu: |
|
|
Ku*wa mać...
Pisz prosze...
Niech chociasz Twoja wena będzie po mojej stronie...
Chłopak wyjechał, ja kisze sie na zadupiu i jeszcze opka nie ma...
Ku*wa mać...
Wszystko przeciwko mnie...
Dlaczego...?!
Kocham Was...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 13:43 Temat postu: |
|
|
jesce tylko odp. na niektore Wasze postry i lecim z tym koksem
Tei, nataliennie i yasmin - poniewaz tylko Wy dalyscie te foty takze konkurs zostaje nieroztrzygniety ale dedy sie naleza
no i Carolina fanka TH - John z mojego podpisuj nie jest Niemcem i nie jestem z Kilerrpilze, bo w Killerrpilze jest JOHANES a nie John moj John jest z angielskiego zespolu Kicking Bucktes
a teraz przepraszam.. ale ja na prawde nie mam czasu..pomimo tego ze sa wakacje.. chcialam skonczyc te czesc do konca, ale wyglada na to ze nie dam rady.. to bedzie 1/2 lub 2/3 tego partu 4.. zobaczymy jak tam mi sie pozniej uda dopisac.. w kazdym bardz razie oto nowy part :
z dedykacją dla :
Amber - zawsze i wszedzie
Yasmin - bo mnie wykurwialas dzisiaj rano i sie zmobilizowalam
Tei, natalienne - za fotki, bo Wam sie szukac chcialo a byly one zabojcze ni widzialam jeszcze takich ludzi na zywo
no i rzecz jasna SimplePlanowa- ava z Johnem nie chce znudzil mi sie musze pozmieniac to wszystko, tylko czasu brak
CZESC 4 i 1/2
- Nigdzie nie jadę ! – wrzeszczał Czarnowłosy, z uporem tupiąc czarnym adidasem o podłogę.
- Nie jadę ! – jęknął, łapiąc kurczowo drzwi, kiedy Gustav próbował go wyciągnąć z apartamentu.
- Strach obleciał naszą gwiazdkę ? – spytał kąśliwie Tom, ostatni raz poprawiając na głowie brązową czapkę. Uśmiechał się z wyższością. Jednak nikt nie wiedział do kogo ten uśmiech jest skierowany. Czy do jego odbicia w lustrze, czy jego młodszej kopii, która właśnie czule obejmował futrynę dębowych drzwi.
- A żebyś wiedział ! – skrzywił się. – Ty nie masz na głowie farbowanego siana ! – krzyknął i mocniej przytulił się do futryny.
- Mówiłem, że Ci to ułożę, ale wątpiłeś w moje zdolności fryzjerskie – roześmiał się Tom, ale już po chwili kąciki jego ust powędrowały z powrotem do dołu. Źle mi w brązowym – prychnął i zdjął z głowy czapkę.
- Weź tą w niebieską kratkę – stęknął Georg, próbując odczepić Billa od nieszczęsnych drzwi.
- Hmm.. Tak myślisz ? – zapytał i nie czekając na odpowiedz wcisnął na głowę poleconą przez Georga kaszkietówkę. – No panowie, wychodzimy ! – wyszczerzył zęby i nie zważając na przyklejonego do drzwi Billa, przestąpił próg i rozbujanym krokiem podążył do windy.
- A ja ?! – wrzasnął za nim Czarnowłosy. – Pojedziesz beze mnie ?!
- A myślisz, że zostanę z Tobą i będę obejmować drzwi ? – odpowiedział mu z ironią, naciskając guzik, przywołujący windę.
- Ale moje siano.. – jęknął, rozluźniając uścisk.
- Chodź, zgrabię Ci to w samochodzie ! – roześmiał się Dredowłosy i zniknął bratu z oczu, zjeżdżając na parter.
5 minut później cała czwórka siedziała już w samochodzie, a Tom tarmosił, tapirował i „grabił” włosy Billa. W efekcie nie dało to większego rezultatu, bo Czarnowłosy wyglądał jak porażony piorunem…
- No.. teraz możesz wyrywać laski w promieniu 5 kilometrów ! – wyszczerzył zęby Gustav.
- Tylko 5 ?! – skrzywił się przerażony Bill. – W dawnej fryzurze było w promieniu 2 tysięcy !
Chłopcy obrzucili się zmartwionymi spojrzeniami. Teraz wypadało by powiedzieć, że Bill wygląda naprawdę dobrze i może mieć każdą dziewczynę stąd aż do Trinidadu i Tobago. Tylko co ich przed tym powstrzymało ?
Twarz Billa zalało rozczarowanie, jego mina nie wskazywała nic dobrego. Gustav i Georg tylko czekali aż oświadczy, że nie wysiądzie z samochodu. A Tom ? dlaczego nie zwracał uwagi na brata ? Powód był prosty – z nosem przyklejonym do szyby przyglądał się czarnemu ścigaczowi stojącemu tuż obok nich. A raczej siedzącej na nim dziewczynie…
Od dłuższego czasu czerwone światło jak na złość nie chciało ustąpić zielonemu. Zniecierpliwieni kierowcy zaczęli trąbić, myśląc, że przyśpieszy to zmianę sygnalizacji. Tylko Kari siedziała spokojnie na motorze i lekko się uśmiechając, rozglądała się dookoła.
W tym momencie, chyba pierwszy raz w życiu, Tom żałował, że szyby vana są przyciemniane. Dlaczego do jasnej cholery nie mógł teraz ściągnąć jej spojrzenia i zobaczyć tych ślicznych błękitnych oczu ?! Ze zrezygnowaniem przejechał opuszkami palców po rozgrzanej szybie i odwrócił się w stronę przyjaciół.
- Bill nie histeryzuj. Nawet jakbyś się na blondynkę zrobił, one będą się kochać – prychnął, mocno kładąc nacisk na słowo „one”, co w myślach Toma oznaczało mniej więcej : „dmuchane różowe plastiki”. Nie żeby miał coś przeciwko dużemu biustowi, ale wolał jednak kiedy był on naturalny. A może po prostu nie lubi różowego… ?
- Nie rób mi aluzji ! – odezwał się Czarnowłosy. – Ale obiecuję, że zanim znowu zmienię fryzurę, zapytam się was o zdanie – westchnął i idąc za przykładem brata przykleił twarz do szyby samochodu.
- Patrzcie ! – wrzasnął, a Gustav i Georg również zainteresowali się widokiem za oknem. Kari po woli wycofywała się do tyłu, między sznurem trąbiących samochodów. Zatrzymała się na chwilę i rozejrzała na boki, tak jakby kogoś szukała. Nagle ze srebrnego porcha cabrio wyskoczył wysoki, szczupły chłopak z grzywką opadającą na oko.
- To Jorge – wyszeptał Dredowłosy, nie zwracając uwagi na pytające spojrzenia reszty chłopaków, którzy nie mieli pojęcia skąd Tom ma takie znajomości. Tymczasem Jorge zdążył cmoknąć Kari w policzek, siąść na motor i mocno przylgnąć do jej ciała, obejmując ją w pasie. Toma przeszedł zimny dreszcz zazdrości. Ciągle czuł na swoim policzku usta Kari, jednak uczucie to z godziny na godzinę traciło na znaczeniu, blednąc, tak jak zimą blednie letnia opalenizna…
Kari powoli wjechała na chodnik i ostrożnie, żeby nie potracić pieszych, przejechała nim aż do skrzyżowania ulic. Omijając korek, w którym nadal stali chłopcy z Tokio Hotel, ile fabryka dała, ruszyła pod prąd jedną z Berlińskich ulic.
- O k**** !– wrzasnął podekscytowany kierowca. – Młodociane szpanerstwo ! Kasku też nie włoży, bo jej się jeszcze te czerwone kudły potarmoszą ! – prychnął z niezadowoleniem, bo do piratów drogowych nie należał i uwielbiał spokojną jazdę.
- Przecież na wietrze tarmoszą się bardziej ! – syknął Tom, chcąc jej bronić. – Poza tym jeździ 3 razy szybciej niż Ty – skrzywił się,. mierząc kierowcę nienawistnym spojrzeniem. Ten jednak nie śmiał mu odpowiedzieć. Liczył się z tym, że zwrócenie Tomowi uwagi może być równoznaczne straceniu pracy…
Ruszyli.
– Nie wierzę, że to dziewczyna – westchnął Goerg, opadając na siedzenie.
- Ale to jest dziewczyna ! Ja i Tom ją znamy ! – wyszczerzył zęby Czarnowłosy.
- To ja też chcę ją poznać ! – rozpromienił się Gustav.
- Te, perkusista Ty mi się tu nie wychylaj, bo starszemu Kaulitzowi w paradę wchodzisz! – roześmiał się Bill.
- W paradę to mi wchodzi ten gość co z nią pojechał. Czuję, że Detlef nie jest jej facetem – powiedział bez choćby odrobiny entuzjazmu w głosie. Dobry humor, sprzed zaledwie 30 minut prysł jak bańka mydlana i uleciał do góry.
- Cholera jasna, o czym Ty mówisz ? Kto to jest Detlef ? I skąd ich znasz ? – pytali jeden przez drugiego. Jednak Tom im nie odpowiedział. Wpatrywał się tępo w mijane samochody i budynki. Chłopcy nie ponowili pytań, a kiedy ich van zatrzymał się przed szkołą, wysiedli w milczeniu.
Cisza towarzyszyła im też, kiedy przestępowali próg szkoły. Z uwaga przyglądali się mijanym ludziom i wnętrzu budynku. Zwykła niemiecka szkoła – ściany pomalowane na zielono, tak, żeby mieć wiarę w dobre oceny, bo niby to kolor nadziei. Białe drzwi sal lekcyjnych, szczelnie zamknięte, plastykowe okna, nieprzepuszczające powietrza, co sprawiało, że na korytarzach panował straszny zaduch. Zadziwiającym faktem było to, jak w jednym budynku można zgromadzić młodzież o tak zróżnicowanych stylach, co na pierwszy rzut oka, przejawiało się oczywiście w ubiorze. Idąc korytarzem chłopcy mijali skejtów, metali, punków, dziewczyny w różu, nażelowanych mięśniaków, a także tych zupełnie normalnych, nie rzucających się w oczy, których ubiór podobny był do ubioru Kari czy Gustava. I nie było by nic niezwykłego w tym wielkim zbiorowisku kultur, gdyby w tłumie młodzieży nie było pomieszania kolorów skór i różnorodności językowej.
Chłopcy posłali sobie niepewne spojrzenia.
- Ja pierdole ! – wrzasnął Tom. – Matka wysłała nas do międzynarodowej szkoły !
- A to jakiś problem ? – usłyszał za plecami i zanim się obrócił, Kari stała już przed nim, szeroko się uśmiechając.
- Cześć Kari.. – wydukał.
- Cześć – wspięła się na palce i musnęła ustami jego policzek.
- Kari – wyciągnęła w stronę Gustava i Georga dłoń, wyprzedzając, Toma, który już miał otworzyć usta, żeby ją przedstawić.
- Jedenasta klasa ? – zwróciła się do bliźniaków.
Kaulitzowie kiwnęli głowami.
- Jesteśmy w tej samej klasie ? – spytał Bill, a na jego usta wkradł się iście Kaulitzowski, uwodzicielski uśmieszek.
- Niestety nie – odpowiedziała. – Ale mogę Was zaprowadzić do waszych sal – puściła do Billa oczko, co przyprawiło Toma o lodowaty dreszcz na plecach. Zazdrość ? Tak ! Bo pech chciał, że i jemu i Billowi zawsze wpadały w oko te same dziewczyny…
Cała czwórka ruszyła za Czerwonowłosą, przepychając się przez całe szkolne „zróżnicowanie kulturowe”. Najpierw odprowadziła Gustava, potem Georga, a na samym końcu bliźniaków.
Kiedy zatrzymali się przed salą biologiczną, gdzie klasę Kaulitzów miał powitać po wakacjach wychowawca, Kari przez chwilę stała naprzeciwko Toma, wpatrując się w jego oczy, jakby na coś czekała. Ośmielony widokiem jej błękitnych tęczówek Tom, postanowił powiedzieć cokolwiek, żeby tylko przedłużyć chwilę jej odejścia.
- Kari.. Detlef będzie dzisiaj pod szkołą ? – spytał.
- Jeśli obiecał, że przyjdzie to przyjdzie – kiwnęła głową, a mięśnie na jej twarzy sprawiały wrażenie napiętych.
- Kobieto szukam Cię wszędzie ! – nagle, niewiadomo skąd tuż obok Kari zjawił się Jorge i mocno objął ją w pasie.
- No to mnie znalazłeś.. – odpowiedziała z niezadowoleniem i zrzuciła jego dłoń ze swojej talii.
- Chłopaki to jest Jorge – przedstawiła szatyna Kari. Chłopcy podali sobie ręce, z tym, że Tom zrobił to bardzo niechętnie. - O co tu do jasnej cholery chodzi ?! – pomyślał. Raz Detlef, a raz ten wypłosz ? Jorge od samego początku jakoś mu tu nie pasował. I choć nie miał pojęcia co łączy go z Kari, fakt o tym, że może być jej chłopakiem jakoś nie mógł mu przejść przez myśl.
- Nie wyglądasz na Niemca – odezwał się Bill.
- Nie mogę na niego wyglądać – jestem z Meksyku – prychnął, jakby Bill w jakiś sposób go obraził. Wziął Kari za rękę i już miał zrobić krok do przodu, żeby odejść, kiedy ona zatrzymała się.
- Tom, jak skończysz wyjdź przed szkołę, poczekamy na niego razem – poczekała aż Dredowłosy przytaknie i pociągnięta za rękę przez Jorge, zniknęła gdzieś pomiędzy uczniami.
Zadzwonił pierwszy tego roku szkolnego dzwonek. Bliźniacy ociągając się poczłapali do sali razem z cząstką tej szkolnej różnorodności – swoją klasą. Tradycyjnie zajęli miejsca w tej samej ławce. Nikt nie zwracał na nich uwagi, nie wytykał palcami, nie wyzywał od dziwolągów i co najważniejsze : nikt nie szeptał pod nosem, że to Ci dwaj z Tokio Hotel. Szczerze ? Zaczynało się im tu podobać. Do klasy wszedł wysoki mężczyzna w garniturze. Mógł mieć jakieś 34 – 36 lat. Tylko ubiorem przypominał nauczyciela, bo długie włosy, związane w kucyk, broda i kolczyk w uchu zdradzały jakieś ukryte pasje. Kto wie, może był on fanem Rocka ?
- Nazywam się Paul Jünger i jak już wam zapewne wiadomo będę Waszym nowym wychowawcą w zastępstwie pani Pettersson. Od jutra noście identyfikatory, żebym mógł zapamiętać wasze imiona – mężczyzna rozsiadł się wygodnie na krześle i zatopił się w lekturze Bildu.
- I co ? To już wszystko ?! – oburzył się Bill, szturchając brata w ramię.
- A źle Ci ? – odpowiedział, znowu rozpłaszczając się blacie ławki.
- No niby nie.. – westchnął Czarnowłosy i również położył się na stoliku. Dziwiła go ta sytuacja, dziwiła go ta szkoła. Wszyscy tutaj zdawali się żyć swoim życiem. Nikt nie kazał im się nawet przedstawić, a przecież byli w tej szkole nowi. W sumie, nie było powodów do narzekań, więc dlaczego coś mu tu nie pasowało…?
15 minut później cała czwórka wychodziła już z budynku. W klasie Gustava i Georga panowała identyczna atmosfera co w klasie bliźniaków. Jednak żaden z nich nie chciał o tym rozmawiać. Stanęli na szkolnych schodach, żeby poczekać na kierowcę. Tom obejrzał się uważnie dookoła, ale ani Detlfa ani Kari nigdzie nie było. Nerwowo zaczął przestępować z nogi na nogę. Dzisiaj kończył 17 lat. Dzisiejszy dzień miał spędzić ze swoimi przyjaciółmi. Przecież obiecał, więc jak im teraz powie, że właśnie dziś spotyka się z Detlefem i, że nie ma dla nich czasu ? Nie potrafił tego powiedzieć, wolał uciec jak tchórz, tylko gdzie i jak, skoro jak na złość Irokeza nadal nie było. Nagle usłyszał stłumiony warkot silnika. Podniósł głowę do góry i zobaczył znajomy czarny ścigacz, a na nim Czerwonowłosą.
- Nie ma go? – zapytała rozczarowana.
Tom pokręcił przecząco głową.
- Nie podoba mi się to – westchnęła i przymknęła na chwilę oczy.
- Jedziesz ze mną ? – poklepała siedzenie motoru.
- Ale dokąd ? – spytał choć i tak był gotowy jechać z nią wszędzie.
- Do mieszkania – mojego i Detlefa – uśmiechnęła się zachęcająco a Tom powoli zszedł po schodach.
- Tom, ale dzisiaj… - usłyszał za placami zasmucony głos Billa.
- Wrócę wieczorem – rzucił, nie obdarzając brata zwykłym spojrzeniem.
- Gdzie tu są te raczki do trzymania ? – spytał niepewnie siadając na motor.
- Nie we wszystkich modelach są rączki – roześmiała się, chwyciła ręce Dredowłosego i położyła na swojej talii. – Trzymaj się mnie – powiedziała i gwałtownie ruszyła z miejsca. Tomowi żołądek podskoczył do gardła. Pierwszy raz jechał na motorze z taką prędkością. Mocno obejmował Kari w pasie, mając nadzieję, że nie będzie jechała pod prąd. Przecież nie miała nawet prawa jazdy ! Zacisnął mocno powieki i natychmiast zobaczył Billa pochylającego się nad jego trumną. Potrząsnął głową jak pies, który wyszedł wody i otworzył oczy.
- Już niedaleko ! - krzyknęła Kari, widząc jego przerażoną minę w lusterku.
Kiwnął głową i jeszcze mocniej objął ją w pasie, kiedy wjeżdżała na jakieś osiedle.
Tom odetchnął z ulgą, kiedy zatrzymali się przed niskim, obdrapanym blokiem.
- Widzę, że nigdy nie jeździłeś – zaśmiała się Kari, widząc, że Dredowłosy nie zsiada z motoru, tylko wpatruje się przestraszony wzrokiem przed siebie.
- Jeździłem, ale nie tak szybko – wydukał i ociężale zszedł ze ścigacza.
- Przywykniesz – rzuciła ot tak po prostu, jakby miała go wozić na tym motorze codziennie.
- Przywyknę ? – powtórzył za nią, jednak nie odpowiedziała mu tylko nacisnęła guzik domofonu.
I raz i drugi i trzeci. I nic.
- Nie odpowiada – mruknęła pod nosem i nacisnęła guzik pod nazwiskiem pierwszego lepszego sąsiada.
- Chodź ! – przywołała gestem Toma i przytrzymała ręką drzwi, żeby mógł wejść do budynku.
- Nie ma windy ?- spytał zawiedziony, że musi wchodzić po schodach.
- Tu są tylko 4 piętra ! – wytknęła mu język i przyśpieszyła kroku jakby przeczuwała, że za chwilę zobaczy coś złego.
- A na którym Ty mieszkasz ?
Czerwonowłosa przystanęła na chwilę, po czym wbiegła po schodach na 3 piętro i zaczeła krzyczeć :
- Tom dzwoń po pogotowie !
Kaulitz natychmiast wyciągnął telefon i wbiegając po schodach, nerwowo wybierał numer do szpitala.
- Odbie… - zamarł kiedy zobaczył Kari pochylającą się nad Detlefem. Leżał nieprzytomny na schodach, z rozciętą głową a z rany obficie sączyła się krew, zalewając czerwienią kamienny stopień.
- Halo ?! Halo ?!- krzyczał jakiś głos po drugiej stronie. Tom energicznie przystawił telefon do ucha.
- Nieprzytomny z rozciętą głową…
- Kurfürstendamm 32/ 14 – szepnęła Kari.
- na Kurfürstendamm 32/ 14 – powtórzył do telefonu. – Szybko !
- Przedawkował.. – powiedziała drżącym głosem i zacisnęła mocno usta. Kolejny raz musiała walczyć o jego życie. Ale przecież Tom nie mógł tego wiedzieć…
no.. i to był mój 600 post
za wszelkie błędy i niedogodności przeprasza.. jak coś zauważycie to piszcie, poprawie, bo teraz nie mam sily sprawdzac
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Reckless dnia Poniedziałek 26-06-2006, 16:12, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 13:51 Temat postu: |
|
|
1?
Edit:
Hah! To jest sztuka! W końcu zdecydować się na pierwszy post na opowiadaniu i przy okazji wyprzedzić wszystkich innych! Ha!
Ja osobiście zauważyłam że raz zamiast dużej litery w dialogu była mała, ale to szczegół.
Podobało mi się ach ta zazdrosć...
To do tej części.
A teraz muszę iść do lekarza więc jak wrócę to napiszę jeszcze co sądze ogółem
Holly.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 14:30 Temat postu: |
|
|
2?
EDIT:
hmn...
dosc... ciekawie bylo.
a ta jazda na motorze... ktokolwiek ma mutur neich mnie przewiezie!
czyzby tom sie bujnal? no to neich pamieta, ze to dziewczyna Deflera.
ciekawa jestem 2 czesci tej czesci.
czy akcja bedzie sie toczyc w szpitalu?
byle by nie tylko...
albo Kairi zostanie w swoim mieszkaniu... cos mi sie wydaje, ze pojedzie ze swoim chlopakiem...
ech... ja juz w ogole mam pogmatwane mysli
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Free dnia Poniedziałek 26-06-2006, 14:47, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonia
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 14:35 Temat postu: |
|
|
Powaliło mnie na kolana. Chciałabym już następną część, ale wiemże muszę poczekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 15:46 Temat postu: |
|
|
4?
EDIT
No kochana...
Blad zauwazylam tylko jeden i na dodatek rzeczowy, wiec nie ma sie czym martwic.
Cytat: |
Tribidadu i Tobago. |
Kraj, o ktory Ci chodzilo nazywa sie Trynidad i Tobago. Czyli w tej odmianie powinno byc "Trynidadu".
Bardzo mi sie podobalo.
Szkoda, ze to tylko polowka, ale i tak jestem zachwycona.
Najbardziej kocham kontrast, tak jak tu. Poczatek wywolywal we mnie smiech, a koniec dosc mnie przytloczyl.
Przeplatasz to wszystko ze soba, a ja to lubie. I zawsze chwale.
Pozdrawiam i czekam na druga polowke:
~ddm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|