|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 12-08-2006, 13:12 Temat postu: |
|
|
wróciłam.. nie było mnie miesiąc i prawda jest taka, ze nie napisałam ani jednej linijki..
i nie wiem kiedy napisze..
jest coś, czym muszę się zająć, cos co jest dla mnie bardzo wazne...
kiedyś wrocę.. nie wiem czy za tydzien, za dwa, za miesiac czy kilka miesiecy...
zawieszam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
yasmin
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 13-08-2006, 20:44 Temat postu: |
|
|
aaa...
eeee...
yghym...
po prostu :zonk:
po prostu :żal:
czemu?
czemu nas zostawiasz...??
ale oki rozumiem...
szkoda...
bo to opo takE fajnE
buziooole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Niedziela 20-08-2006, 19:14 Temat postu: |
|
|
Pff.
<kop w dupe>
I to mocny. Wracam na chwilę, patrzę na moje ulubione opo, a tu co?
Gówno.
Zawieszone.
Proszę dobijcie mnie.
Monis a co myślisz, wszyscy wyjechali! Ja też..
Ech.
Wybaczę Ci tą chwilę zwątpienia.
Bo pamiętaj. Masz tu czytelników którzy czekaja na kolejny cudowny part tego opowiadania.
Nie bądź modna.
Nie opuszczaj nas, nie zawieszaj..
To już zaraza tutaj.
Ok, już mi lepiej.
Bo ja zyję tymi opowiadaniami ..
Więc Monis.
Ja czekam. Zastanów się.
I wracaj..
Proszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_hOl.
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 20-08-2006, 21:10 Temat postu: |
|
|
nie no zalamka !
nie mozesz
tak po prostu nas zostawic !
nie z tym opowiadanie !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 25-08-2006, 10:57 Temat postu: |
|
|
Mój 666 post ;> w związku z tym postanowiłam napisać nową część [następna przy poscie 777 ]
Dedykacją dla:
yasmin
Tajniaczka-Maniaczka
Carolina fanka TH
Amber
Natalienne
bo tylko Wy zareagowałyście, kiedy zawiesiłam opowiadanie.
a Amber była cały czas tuż przy mnie, tuż obok...
ta przerwa była mi potrzebna, żeby się wzmocnić.
sprawdźmy, czy mi się udało :
[do czytania [szczególnie od momentu, w którym przygębiony Tom wysiada z vana] polecam [link widoczny dla zalogowanych]]
CZĘŚĆ 6
- Tom – Dredowłosy usłyszał nad sobą przestraszony głos. – Tom ! – zawołała tuż obok niego ta sama osoba.
- Kari co się stało ? – spytał, ale nie odpowiedziała mu, tylko z piskiem wskoczyła pod jego kołdrę, kiedy za oknem rozległ się trzask pioruna.
- Boisz się burzy ? – zaśmiał się i posunął się, aby mogła się wygodnie położyć.
- Bardzo śmieszne ! – syknęła i chwilę później chowała głowę w jego klatce piersiowej. – Mogę z tobą spać ? – zapytała tak przesłodzonym tonem, że Tom nie był w stanie odmówić.
- Hmm.. Tylko wiesz.. Jestem młody, piękny i sławny. Nie mogę na razie zostać ojcem – uśmiechnął się sarkastycznie i przejechał kciukiem po jej miękkich wargach.
- Ale będzie cię stać na płacenie alimentów ! – rzuciła w niego poduszką po czym usiadła na nim i zaczęła kręcić głową w prawo i w lewo.
- Co się tak rozglądasz ? – spytał.
- Nie wiem, z której strony będzie mi lepiej spać !
- Haha ! A jesteś pewna, że chcesz stracić dziewictwo z bożyszczem nastolatek ? – wydusił przez śmiech.
- A Ty jesteś pewien, że już go nie straciłam ? – wytknęła mu język.
- Na ciasteczka babci, jestem pewien ! – śmiał się dalej.
- Jezu ! – wrzasnęła Kari i ponownie wtuliła głowę w tors Toma.
- Spokojnie siostro, to tylko piorun – pogładził ją po głowie.
- Tylko ? – jęknęła, podnosząc głowę. – Nie gniotę Ci pewnych części ciała ? – spytała z ironią.
- Jeszcze nie, ale jeśli będziemy tak zwlekać… - oblizał usta i położył dłonie na jej biodrach.
- Tom jesteś niewyżyty ! – zaśmiała się, zsunęła się z niego i szczelnie okryła się kołdrą.
- Taki wiek, hormony szaleją – westchnął i klepnął ją po tyłku.
- Tom ! – pisnęła i zaczęła go łaskotać.
- Nie, tylko nie to ! - zajęczał i prosił, żeby przestała.
- No proszę, Kaulitz ma łaskotki ! Ciekawe która gazeta to kupi ? – zaśmiała się.
- Zapewniam was, że żadna, jeśli zaraz się nie uspokoicie ! – warknął na nich ktoś stojący przy drzwiach.
- Bill ? Co Ty masz na twarzy ? Dobrze się czujesz ? – spytała z troską Kari.
- To maseczka rege.. rege.. rege coś tam – wyszczerzył zęby Tom, wskazując palcem na brata, z zieloną papką na twarzy.
- Zamknijcie się wreszcie, chcę spać ! – syknął Brunet i wyszedł z pokoju, trzaskając drzwiami.
- Masz racę ! – krzyknął za nim Tom ! – Idź, bo z braku snu Ci się zmarszczki porobią ! – To na czym to skończyliśmy ? – zwrócił się do Kari.
- Aaa ! – Czerwonowłosa kolejny raz wtuliła się w Toma. – Skończyliśmy na tym, że jest burza i dziś z Tobą śpię. Dobranoc – ucięła krótko, cmoknęła Toma w policzek i znowu się w niego wtuliła, mocno zaciskając powieki.
- Ach te kobiety – westchnął Tom i również zamknął oczy.
Następnego dnia cała piątka owładnięta deszczową melancholią, smętnie ‘wtoczyła się’ do czarnego vana. Nawet Kari nie chciało się w taką pogodę moknąć na motorze.
- Co dzisiaj robimy ? – spytała chłopców, kiedy zajęli już miejsca w samochodzie.
- Odrabiamy lekcje i uczymy się ? – odburknął nie do końca obudzony Georg.
- Nie powiem - ciekawa perspektywa.. – rzuciła Tomowi pytające spojrzenie, jednak ten też nie był w przyjaznym nastroju :
- Ja i Bill mamy wywiad dla Bravo Girl…
- Taa…Który bliźniak pasuje do Ciebie bardziej – przedrzeźnił tytuł artykułu Brunet i widocznie nie chcąc dyskutować na ten temat odwrócił twarz w stronę przyciemnianej szyby.
- Gusti, zaproponujesz coś ? – rzuciła z nadzieją w głosie w stronę perkusisty.
- Porwę Cię gdzieś za 6 godzin – odpowiedział jej z uwodzicielską miną.
- No ! Jeden porządny facet w tym zespole ! – zaśmiała się. – Gusti, jesteśmy umówieni ! – krzyknęła i wybiegła z vana, który właśnie zatrzymał się przed szkołą.
- Ale gdzie ja Cię znajdę ?! – krzyknął za nią, ale zniknęła w szkolnym tłumie.
- Schafer tknij ją, a zabiję ! – syknął Tom, mijając go w drzwiach samochodu.
- A ja poprawię – burknął Bill podążając za bratem.
Jedynie Georg pozostawił to bez komentarza, bo chciał jak najszybciej przemknąć do szkoły, aby jego idealnie wyprostowane włosy nie pokręciły się od nadmiaru wilgoci.
- A dlaczego miałbym jej nie tknąć ?! – mruknął pod nosem oburzony Gustav. W czym jest gorszy od Toma ? Na niego przecież też może ‘polecieć’ jakaś laska, a w tym przypadku Kari. Nie raz któryś z bliźniaków sprzątnął mu dziewczynę z przed nosa. Dlaczego on nie miałby zrobić tego samego ? Może nie była, jego wymarzonym typem dziewczyny i było między nimi sporo różnic. Ale przecież przeciwieństwa się przyciągają i nie da się ukryć, że Kari jest piękną dziewczyną.
Blondyn uderzył pięścią w otwartą dłoń.
- Spróbuję ! – powiedział stanowczo i pewnym krokiem podążył w stronę szkolnego budynku.
Pięć godzin później, kiedy z zamiarem zejścia do sali gimnastycznej, przechodził przez hol, usłyszał za plecami jakieś wołanie :
- Pss.. Pss!
Odwrócił się, jednak nikogo nie zobaczył.
- Gusti, do jasnej cholery, odwróć się ! – syknął mu znowu ktoś za plecami. Kiedy ponownie się odwrócił został wciągnięty do bliżej nieokreślonego, ciemnego pomieszczenia.
- Tylko nie krzycz – zaśmiał się jakiś ciepły głos.
- Kim jesteś ? – spytał, wyciągając przed siebie ręce. – Nie widzę Cię.
- Kari ! Schowaj te ręce, bo jeszcze trafisz na coś na co trafić nie powinieneś – cmoknęła z niezadowolenia i w tym samym momencie dłonie Gustava znalazły się na jej klatce piersiowej.
- Przepraszam ! – krzyknął i cofnął się do tyłu, przewracając coś, co z dużym hukiem uderzyło o ziemię.
- Ciiii.. – przytknęła palec do ust i udała, że nic się nie stało, ciągnąc dalej rozmowę :
- Co masz teraz ?
- Ee.. wf – powiedział zdezorientowany. – Gdzie my w ogóle jesteśmy ?
- W schowku na miotły – odparła obojętnie, jakby to był najnormalniejsze na świecie miejsce do rozmów. – Trzymaj – wcisnęła mu do dłoni jakąś kartkę.
- A dlaczego tu jesteśmy i co to jest ? – spytał lekko zdenerwowany, bo nie rozumiał dlaczego nie mogą porozmawiać na korytarzu, tylko muszą stać pomiędzy miotłami.
- Od godziny powinnam być w domu.. Zresztą Ty też, ale nie mogłam Cię znaleźć i przerobiłam Twoje zwolnienie.
- Nie rozumiem. – wzruszył ramionami.
- Załatwiłam nam zwolnienia od pielęgniarki, żebyśmy mogli wcześniej się spotkać – wyjaśniła.
- Jak to zrobiłaś ? – spytał zdziwiony.
- To nic trudnego – odparła dziarsko. – Trudniej będzie stąd wyjść.
- Wyprowadzę Cię jakoś.. – wydukał, nie bardzo wiedząc co powiedzieć.
- Ty idź zanieść zwolnienie wuefiście i za 15 minut na parkingu, dobra ? – skwitowała i dyskretnie wyjrzała przez uchylone drzwi magazynku.
- Mam zadzwonić po vana ?
- Nie – pokręciła przecząco głową – Ktoś musi zabrać tych trzech ciołków ze szkoły.
- Taksówka ?
- Też nie. Pojedziemy motorem – wyszczerzyła zęby.
- Przecież jest w hotelu – przypomniał jej.
- Niech Cię o to głowa nie boli – wytknęła mu język i wypchnęła go ze schowka.
- Ale Kari.. – jęknął i chciał wrócić, ale zamknęła mu drzwi przed nosem.
Zrezygnowany podążył w stronę sali gimnastycznej w ręku ściskając ‘lewe’ zwolnienie od Czerwonowłosej.
- Schafer, co to za spóźnianie się na lekcję ? – przed Gustavem niespodziewanie pojawił się nauczyciel wychowania fizycznego – pan Shmitt.
- No bo ja.. właśnie u pielęgniarki byłem – zaczął się tłumaczyć perkusista. – A tu mam zwolnienie z lekcji – wcisnął nauczycielowi kartkę do dłoni i niepewnie spojrzał mu w oczy.
- Rozwolnienie ? – odczytał z kartki Shmitt. – Idź Schafer, idź, po jeszcze do łazienki nie zdążysz, a ja tego sprzątać nie będę.
- Dziękuję sorze – blondyn kiwnął krótko głową i czerwony ze wstydu jak najszybciej podążył w stronę wyjścia z budynku.
- Gusti ! – Kari siedziała na ścigaczu i machała do niego ręką.
Bez słowa usiadł za nią, niechętnie zdjął czarną kaszkietówkę, schował ją do plecaka i wcisnął na głowę czarny kask.
- Coś się stało ? – spytała, odwracając się w jego stronę.
- Rozwolnienie – syknął pod nosem. – Nie mogłaś wymyślić niczego lepszego ?
- Haha. To o to chodzi – roześmiała się. – Zobacz – wyciągnęła z torby plik, nieco pomiętych kartek. – Zaraźliwe kurzajki, wysypka na pośladkach, przebicie błony bębenkowej ołówkiem, nagły atak bólu lewego jajnika.. Mam wymieniać dalej ? – klepnęła Gustava w udo. – Biegunka to najlepsze co mogło Ci się przytrafić.
Gustav uśmiechnął się lekko i pochylił się nad nią.
- Dzięki – cmoknął ją w policzek.
- Za co ? – spytała zaskoczona.
- Za to, że mogę z Tobą spędzić resztę dnia – powiedział szczerze.
- Żebyś jeszcze nie miał mnie dość – zażartowała i ruszyła z miejsca.
- Wychodzi na to, że Ty porywasz mnie, a nie ja Ciebie ! – krzyknął, aby mogła usłyszeć przy warkocie, jaki wydawał silnik motoru.
- Tak wyszło, ale nie będziesz żałował ! – zaśmiała się. – Trzymaj się mocno ! – położyła motor, tak, że ich ciała od asfaltu dzieliło zaledwie dwadzieścia centymetrów i z prędkością stu dwudziestu kilometrów na godzinę weszła w ostry zakręt. Gustav podskakiwał na siedzeniu, jednak męska duma nie pozwoliła mu krzyczeć i piszczeć z przerażenia. Mógł jedynie zacisnąć zęby i powieki, czekając aż dojadą na miejsce…
- Gusti – Kari szturchnęła perkusistę w ramię. – Gusti ! – powtórzyła głośniej i odsłoniła czarną szybkę kasku. Chłopak otworzył oczy i rozluźnił szczękę.
- Eee.. co ? – spytał zdezorientowany.
- Jesteśmy na miejscu, możesz zejść – zaśmiała się, patrząc jak Blondyn z zarumienioną od wstydu twarzą schodzi z motoru i kieruje pierwsze kroku przed siebie.
- Kask – powiedziała za nim.
- Co ‘kask’ ? – spytał z wyrzutem.
- Zdejmij go ! – krzyknęła rozbawiona jego rozkojarzeniem. Znowu się zaczerwienił, ale posłusznie podszedł do maszyny i położył na niej wcześniej zdjęty kask.
Pomaszerował od razu do hotelu, nie zapytawszy nawet dlaczego tak właściwie tu przyjechali. Nadal był oszołomiony, co niesamowicie bawiło Kari. W końcu chłopcy chcą być tacy twardzi i nie do pokonania, a tu proszę : zarówno Tom jak i Gustav nie mieli wystarczająco dużo zimnej krwi, żeby jeździć zaledwie 180 kilometrów na godzinę, bo przecież z Jorge i Detlefem jeździła znacznie szybciej. Nie było w tym nic śmiesznego, doskonale o tym wiedziała, jednak nie mogła oprzeć się pokusie podokuczania swoim ‘hotelowym’ chłopakom. Za wszelką cenę chciała sprawdzić, czy pozostała dwójka – Bill i Georg równie emocjonalnie przeżywają jazdę na motorze…
- Gustav ! – krzyknęła za perkusistą doganiając go przy windzie. – Chcę Ci cos pokazać.
- Co takiego ?
- Zobaczysz – uśmiechnęła się zachęcająco. – siódme piętro.
Kilka minut później szukała w kieszeniach bojówek kluczy do pokoju, a raczej ‘pomieszczenia gospodarczego’ znajdującego się na końcu korytarza prowadzącego do apartamentu Tokio Hotel.
Niepewnie przekręciła klucz w zamku, nacisnęła klamkę i popchnęła drzwi.
- Patrz pod nogi – ostrzegła perkusistę i przestąpiła próg.
Nabrał w płuca powietrza i bez słowa wszedł za nią do niesamowicie dusznego pomieszczenia…
**
- Tom, powiedz mi, proszę – zaczęła niska okularnica, przygryzając koniuszek długopisu. – Gdzie zabrałbyś swoją dziewczynę ? Do baru, czy na romantyczną kolację ?
- Kari zabrałbym wszędzie, gdzie tylko chciała by pójść – przemknęło mu przez myśl. Tylko czy Kari chciała by z nim pójść gdziekolwiek nie jako przyjaciółka a.. dziewczyna ? Myślał o niej cały czas, a im częściej o niej myślał tym bardziej się zakochiwał. Ale z tego jak mocno bije jego serce i dla kogo tak bije nie zdawał sobie jeszcze sprawy…Westchnął i ponaglony przez dziennikarkę mruknął tylko: ‘na kolację’.
- Świetnie ! – zapiszczała. - To tak samo jak twój brat ! Prawda Bill ? – powiedziała z przekonaniem, choć Czarnowłosy nie udzielił jeszcze odpowiedzi. Wszystkie jej pytania wydawały się być retoryczne, bo albo sama doskonale widziała jakie odpowiedzi wybrali by chłopcy albo miała je tak dobrać, aby jeden z nich wyszedł inny od drugiego, ale z małą nutką podobieństwa.
- To jedziemy dalej – wyszczerzyła żółte zęby. – Bill, czy pocałował byś dziewczynę na pierwszej randce ?
- Tak – odpowiedział pewnie młodszy Kaulitz.
- Tak ? – zdziwiła się i poprosiła o powtórzenie odpowiedzi.
- A co w tym takiego dziwnego ? – spytał z wyrzutem Czarnowłosy.
- No bo to bardziej podobne do Toma ! – oburzyła się,
- A dlaczego ? Zawsze to ja mam być tym gorszym, bo Bill jest idealną kukiełeczką mediów ? – odezwał się Tom.
- Ja po prostu.. – próbowała się tłumaczyć dziennikarka.
- Ani ja, ani Bill nie uważamy, że pocałowanie dziewczyny na pierwszej randce jest czymś złym. Dawaj następne pytanie ! – wrzasnął Dredowłosy.
- Ekhm.. już, już..
**
‘Pomieszczenie gospodarcze’ do którego weszli Gustav i Kari okazało się dwupokojowym apartamentem i to nie byle jakim, bo z łazienką. Jedynym jego mankamentem był jego stan : farba obdrapana ze ścian, pełno pajęczyn i kurzu. Na około stało mnóstwo pudełek z nieznaną zawartością, gdzieniegdzie leżały pluszaki i ubrania. Całe ‘mieszkanie’ miało strasznie nieprzyjemny, przyprawiający o dreszcz klimat i wcale nie chodziło tu o bałagan czy duszący kurz. W tym apartamencie zabrakło ludzi, którzy wnosili by do niego coś żywego, zabijając pustkę czterech ścian..
- Kto tu mieszkał ? – spytał Gustav.
- Ja – wyszeptała i schyliła się, żeby podnieść z podłogi białego, nieco brudnego misia. – Dostałam go od Jorge na 12 urodziny – uśmiechnęła się pod nosem i zaczęła gładzić futerko przyjaciela z dzieciństwa. – Tak Gusti.. To był mój pokój przez 6 lat.
- Kari, ja wiem, że to nie moja sprawa i jeśli nie chcesz to nie mów, ale.. Co ty teraz zamierzasz zrobić z Detlefem ? – spuścił wzrok, nie chcąc, żeby widziała, że się czerwieni. Nigdy nie reagował w podobny sposób, kiedy rozmawiał z dziewczynami na tak poważne tematy. Ale Kari była inna, ona hipnotyzowała człowieka każdym ruchem, tak, że chciało się przy niej być jak najlepszym.
- Dobre pytanie – odwróciła się do niego twarzą i uśmiechnęła się najszerzej jak tylko potrafiła. – Chcę zamieszkać tutaj – powiedziała, mocno wciągając stęchłe powietrze nosem.
- Wynajmiesz jakąś ekipę remontową ?
- Nie. Wszystko zrobię sama. O tymi rękami ! – podwinęła rękawy i pokazała Gustavowi dłonie, niemal tak blade jak mleko, a kruche i delikatne jak szkło.
Wyglądała tak słodko i naiwnie, że Gustav nie mógł się oprzeć pokusie pocałowania jej. Z wojowniczym nastawieniem do świata, ale taka mała i bezradna.
Spojrzał w jej roześmiane błękitne tęczówki iskrzące się niesamowitą radością, jakby te wszystkie przedmioty na które patrzy sprawiały, że czuje się szczęśliwa.
‘Tom mnie zabije’ – pomyślał, pochylił się nad nią i musnął wargami jej ciepłe czoło.
- Pomogę Ci – szepnął, a ona przytuliła się do niego, pozwalając się gładzić po czerwonych włosach.
**
- Bill ? – Tom oderwał senne spojrzenie od przyciemnianej szyby vana. Od 10 minut bił się z myślami, czy zwierzyć się bratu ze swoich obaw, czy zatrzymać je dla siebie. Wybrał tę pierwszą opcję bez względu na to, jakie przyniesie skutki.
- Czego tam ? – Brunet, wyraźnie czymś zajęty, z trudem podniósł głowę znad laptopa.
- Nie.. Nie będę Ci przeszkadzał.. Pisz sobie, pisz.. – mruknął Dredowłosy, podparł brodę dłonią i ze znudzeniem powrócił do oglądania widoków za oknem.
- Ehh.. Ostatnio rzadko się zdarza, Ty moja mała bezmózga kałamarnico, żebyś do mnie podbijał na zwierzenia, więc mów, bo maila mogę skończyć później, a znając Twoje usposobienie zodiakalnej panienki, drugi raz do mnie nie przyjdziesz.
- No ale.. – westchnął, próbując się wycofać.
- Gadaj !
- Myślisz, że Kari coś z Gustavem ? – wydusił w końcu z siebie.
- Matko kochana, mówisz jak chłopczyk z podstawówki. Czy Ty nie potrafisz pięknie mówić o uczuciach między dwójką ludzi ? – Bill wyszczerzył zęby, chcąc nieco rozluźnić brata.
- Ale ja nie chcę, żeby między nimi były jakieś uczucia ! – oburzył się.
- Tom, czy od jednego spotkania po lekcjach mogą się w sobie zakochać na śmierć i życie ? Nie zachowuj się jak dziecko ! Myślę, że Kari chce się przyjaźnić z nami wszystkimi tak samo, a nie wyszczególniać Ciebie. Któregoś dnia, mnie wyciągnie na zakupy, a Georga do kina, zobaczysz.
- Ale..
- Co ale ?
- Ja..
Bill spojrzał bratu w oczy i pokręcił z niezadowoleniem głową. Z Toma aż promieniowało smutkiem i zranionymi uczuciami. Wyglądał niemal żałośnie – mały, skrzywdzony chłopiec, w tych swoich wielkich ciuchach i z czapką nasuniętą na oczy do granic możliwości, żeby nie można było z nich czytać jak z otwartej książki.
- Ty się w niej zakochałeś – powiedział stanowczym i chłodnym tonem, jakby jego brat popełnił największą na świecie zbrodnię.
Tom rzucił mu błagalne spojrzenie, aby oszczędził mu cierpienia swoim wykładem i niemal bezszelestnie wyszedł z vana, który właśnie zatrzymał się przed hotelem.
Spojrzał na wieczorne niebo. Całe zachmurzone, na ułamki sekund lśniło rażącym w oczy błyskiem i było rozdzierane przez pioruny, głucho dudniące w powietrzu. Czy dzisiaj też Kari przyjdzie do niego w nocy ? Wtuli się w jego ramiona i nie poruszy się aż do samego rana, kiedy Georg obudzi ich swoim śpiewaniem pod prysznicem ? Nie, bo Tom był niemal pewny, że tej nocy jego mała Czerownowłosa zakradnie się na palcach do pokoju Gustava i przylgnie do jego klatki piersiowej, ogrzewając go swoim ciałem.
Czy ta myśl musiała tak strasznie boleć…?
Jak cień przemknął przez hotelowy hol, wszedł do windy i wjechał na siódme piętro. Marzył tylko o tym by w samotności poleżeć w łóżku i przelać tę nieszczęsną miłość na czystą, pachnącą wiatrem pościel. Tylko, że w ten sposób pozbędzie się tylko cząstki tego uczucia. Cząstki, która jutro odbuduje się w nim ze zdwojoną wielkością.
Przestąpił próg swojego pokoju i zapalił małą lampkę stojącą na biurku. Ściągnął z siebie ubrania, zostając w samych bokserkach, rozpuścił dredy i odwrócił się z zamiarem położenia się do łóżka.
Serce ścisnął mu widok Kari, spokojnie śpiącej wśród porozrzucanych na łóżku zeszytów. Zeszytów jego i Billa.
- Odrobiła za nas pracę domową – szepnął do siebie, pełen podziwu dla jej poświęcenia i zaczął zbierać książki na kupkę. Kiedy skończył, ostrożnie wziął ją na ręce, uniósł kołdrę, wsunął pod nią Kari i dokładnie przykrył jej drobne ciało.
Sam chwycił z podłogi koc, zgasił światło i wyszedł, żeby położyć się na salonowej kanapie.
Dwie godziny później usłyszał tuż obok siebie, ten sam przestraszony szept co wczorajszej nocy :
- Tom…
Bez słowa wstał z kanapy, wziął ją za rękę i zaprowadził do swojego pokoju.
Milczał też, kiedy kładł się do łóżka, zmykając ją w swoich ramionach. Nie chciał nic mówić, Nie chciał, bo słowa sprawiały, że do oczu napływały mu łzy, cisnąć pod powieki cały ten żal i ból.
- Tom ? – odezwała się nieśmiało, po woli podnosząc głowę znad jego klatki piersiowej.
Chciał udać, że śpi, żeby tylko nie rozmawiać. Żeby tylko nie pokazać jak bardzo jest przy niej słaby, więc dlaczego to pokazał i odezwał się do niej ledwo słyszalnym szeptem zdławionym przez ściśnięte w gardle łzy ?
- Słucham Kari.
- Jesteś najukochańszym chłopakiem na świecie – wsparła się na łokciach i złożyła na jego ustach, soczysty pocałunek, dostarczając Tomowi nowej porcji niepotrzebnych złudzeń i bólu, który przyniesie rozczarowanie po nich.
- Nie oddam Cię nikomu ! – zaśmiała się i z trzaskiem pioruna, znowu się do niego przytuliła.
- Ja Ciebie też.. – szepnął i zacisnął powieki, żeby nie pozwolić wypłynąć łzom.
Bo skąd mogła wiedzieć, że bawi się jego uczuciami ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Reckless dnia Piątek 25-08-2006, 12:26, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 25-08-2006, 11:00 Temat postu: |
|
|
Hah.. Ja byłam przy Tobie? nie... No dobra byłam.
Nie umiem robić takich genialnych analiz jak Twoje, ale spróbuję. I tak mi nie wyjdzie
Cytat: |
- Kari co się stało ? – spytał, ale nie odpowiedziała mu, tylko z piskiem wskoczyła pod jego kołdrę, kiedy za oknem rozległ się trzask pioruna.
- Boisz się burzy ? – zaśmiał się i posunął się, aby mogła się wygodnie położyć. |
Nie.. Georg pierdnął Biedaczka się przestraszyła odoru
Cytat: |
- A Ty jesteś pewien, że już go nie straciłam ? – wytknęła mu język.
- Na ciasteczka babci, jestem pewien ! – śmiał się dalej. |
Jakie ciasteczka?
Cytat: |
- Schafer tknij ją, a zabiję ! – syknął Tom, mijając go w drzwiach samochodu. |
Jeden mniej...
Cytat: |
- Rozwolnienie – syknął pod nosem. – Nie mogłaś wymyślić niczego lepszego ?
- Haha. To o to chodzi – roześmiała się. – Zobacz – wyciągnęła z torby plik, nieco pomiętych kartek. – Zaraźliwe kurzajki, wysypka na pośladkach, przebicie błony bębenkowej ołówkiem, nagły atak bólu lewego jajnika.. Mam wymieniać dalej ? – klepnęła Gustava w udo. – Biegunka to najlepsze co mogło Ci się przytrafić. |
Czcijmy sraczki!
Cytat: |
- Nie. Wszystko zrobię sama. O tymi rękami ! |
a ja tą
Cytat: |
- Czego tam ? – Brunet, wyraźnie czymś zajęty, z trudem podniósł głowę znad laptopa.
- Nie.. Nie będę Ci przeszkadzał.. Pisz sobie, pisz.. |
Coś tu się nie zgadza Bill umie pisać?
Ach.. kocham Ciebie i Twoje opowiadanie... Kari jest genialna
Dziękuję za dedykację
P.S. Jak widać nie udało mi się. Więcej nie będę, bo to Twoja robota
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez April dnia Piątek 25-08-2006, 12:41, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 25-08-2006, 11:17 Temat postu: |
|
|
Ach przepraszam że dopiero teraz ale oglądałam film z koleżanką...
To była najlepsza część.
Widać że ta krótka przerwa dobrze Ci zrobiła.
Tyle uczuć... tak realnie opsianych...
Zastanawia mnie tylko jeden fakt...
Może przybliżę...
Więc... na końcu pojawiło się zdanie (cytat nie dokładny) "Nawet nie wiedziała że bawi się jego uczuciami" no to... czy ona bawi się uczuciami Gustava?
Bo szykuje mi się tu rywalizacja między Tomem a właśnie Guciem...
I zastanawiam się czy ona czuje coś do Gustava jako do chłopaka, a co właściwie do Toma..
Chyba troszkę zagmatwałam.
Zrozumiałaś?
Jak nie to mam nadzieję że się wyjaśni z biegiem notek, a jak tak to że ty mi to jakoś ładnie obierzesz w słowa i streścisz...
Chyba, że jest to element celowy do przebiegu opowiadania, to wolę mieć mętlik w głowie
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holly Blue dnia Piątek 25-08-2006, 14:59, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Etera
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 25-08-2006, 13:59 Temat postu: |
|
|
Łoch naczytałam sie, ale było warto... zczerze nie przywykłąm do czesci takiej długosci, ale tutaj nie narzekam...
Super, kobieto, atmosfera jaką sprawiasz jest cudnowa, tylko czytac i czytac... Szkoda, że to nie książka z tysiącami stron, jak w Harrym Potterze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
carsjana
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 26-08-2006, 15:57 Temat postu: |
|
|
hmm, nie wiem czemu, ale nie lubię czytać opowiadań, gdy głównym bohaterem jest któryś z chłopaków z Tokio Hotel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Sobota 26-08-2006, 16:27 Temat postu: |
|
|
Jeny...
Po prostu serce mi się ścisnęło jak czytałam. Tyle momentów, w których piszczałam ze śmiechu, a na koniec wszystko sie zawaliło.
Naprawdę, niektóre teksty, po prostu zwalały mnie z nóg, zaczynając od początku, gdy Kari leżala z Tomem w łożku, przez obawy Georga o swoje włosy, a kończąc na Gustavie, który nie wie, że po zejściu z motoru ściąga się kask.
A potem wszystko się zmieszało. Tomek się zakochał i cierpi, bo Karusia się nim bawi. Aż mi się płakać zachciało, bo ja taki gupol, że wszystko, co w opowiadaniach od razu biorę do siebie.
A jak go pocałowała na koniec to już w ogóle. Narobiła mu nadziei. Niech się zastanowi lepiej co robi, bo to nieodpowiedzialne.
No.
Wyrzuciłam to z siebie.
Ale wiedz moja droga Moniś, że opowiadanie cudne. Przeplatasz ze sobą radość i smutek tak, że całość jest po prostu wspaniała. Nie mogę wyjść z podziwu.
I cieszę się, że odwiesiłaś opowiadanie. Mam nadzieję, że już nigdy więcej nie będzie to potrzebne.
A teraz sobie idę, bo jak zwykle przynudzam.
Pozdrawiam:
~ddm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Falka
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza światów...
|
Wysłany: Sobota 26-08-2006, 22:37 Temat postu: |
|
|
To był zdecydowanie najładniejszy part, ze wszystkich dotychczasowych. Zwłaszcza końcówka...
Tak mi się ciepło zrobiło, kiedy to czytałam, aż tu nagle ostatnie zdanie i wpadłam w dziwny nastrój. Zal mi tego Toma, mam nadzieję, że to się wszystko jakoś ułoży między nimi. Kiedyś
I mam tylko jedno zastrzeżenie. Wielokropek ma trzy kropki. A u Ciebie wszystkie mają po dwie Może się czepiam, ale lubię gdy opowiadanie jest dobrze zapisane
Pozdrawiam i czekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 11:19 Temat postu: |
|
|
Aaa końcówka była baaardzo słodka i romantyczna muahah
Z części na część coraz lepiej. Zresztą po co ja ci to piszę, jak sama wiesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 12:57 Temat postu: |
|
|
Moniś !
czemu mnie tu nie było od początku tego opowiadania?
Ale dobrze..nadrobiłam wszystko
najbardziej podobała mi się końcowka i to:
Moniś! napisał: |
Schafer tknij ją, a zabiję ! – syknął Tom, mijając go w drzwiach samochodu.
- A ja poprawię – burknął Bill podążając za bratem.
|
mwhah
zakochałam się w tym opie *.*
czekam niecierpliwie na nowy part.
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 13:44 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie z Holly to byla najlepsza dotychczas czesc x) i mam nadzieje ze nastepne beda tak samo dobre x)
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 17:13 Temat postu: |
|
|
Ocho.
Jednak nowa część
No nie, jeszcze dedykacja dla mnie.. <czerwieni się>
A jak miałam nie zareagować kochana, no jak?
Bardzo się cieszę.
Więc idę czytać..
EDIT
Ok, przeczytałam i komentuję. Zasłużyłaś w 100 %.
Ale do rzeczy..
Ja nie wiem czy ta część była najlepsza.. bo każda jest świetna. Trudno powiedzieć. Chociaż może..
Tak wspaniale opisujesz uczucia. Naprawdę zrobiło mi się go żal.. Podoba i się Tom w tym opowiadaniu. Kryje prawdziwe uczucia, boi się zranienia..
Tu Bill jest mniej opisywany.. ale może to rozwiniesz.
Więc.. Kari - perfidna, zła, bawiąca się uczuciami?
Nie.
Ona po prostu nie zdaje sobie sprawy jak działa na innych i z tego jak się zachowywuje..
Myślę że ktoś powinien jej to uświadomić. Rani innych nie wiedząc o tym..
Mam nadzieję że TH się prez to nie pokłóci poważnie, choć będą pewnie zgrzyty..
Tak jak napisałam jestem ciekawa o Bill myśli.
Mi sie ta część jak już wcześniej napisałam bardzo podobała.. kurczę może rzeczywiście była najlepsza?
Już nie myślę o "pocałunkach". Chociać pewnie jeszcze nie raz tam wrócę. W każdym razie teraz liczy się dla mnie tylko to opo.
Co prawda byo parę literówek, ale to i wybaczę
Mam nadzieję że już powróciłaś na dobre i że nie będę musiała ci juz dawać kopniaka..:> Ale jak będzie trzeba..
Pamiętaj że masz tu wiernych czytelników. I co najważniejesze: Masz talent. Ale tego akurat nie muszę Ci chyba mówić, sama wiesz.
Więc życzę naprawdę dużo weny, pomysłów, i przedewszystkim radości z tego co robisz.
Bo to najważniejsze.
Ave
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yasmin
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 30-08-2006, 20:33 Temat postu: |
|
|
przeczytalam...
podobalo mi sie...
a teraz ide spać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 30-08-2006, 20:56 Temat postu: |
|
|
Amber kiedyś walne przez Twoje ADHD w stopniu zaawanasowanym to się pogarsza
Holly Blue - w sumie to wytknęłaś mi mój największy błąd w tej notce to ostatnie zdanie. mogłam je zbudowac inaczej albo w ogóle go nie pisać teraz nie wiadomo o co chodzi ale dobra.. z czasem się wyjaśni co mi chodzi po głowie
Etera - hah.. Harry Potter mógłby nie mieć końca.. uwierz mi, moje opowiadanie gdyby było grubości chociażby jednego tomu pottera wiało by nudą na kilometr to nie jest nic specjalnego. zawsze chciałam spróbowac narracji pierwszoosobowej ale widocznie leń ze mnie i tchórz, że nie mogę się wybić, bo uważam, że w takij narracji czytelnicy odbieraja opowiadanie najlepiej.
carsjana - nie zawsze można pisać, że jakaś dziewczyna jest główną bohaterką. w tym opowiadaniu chciałam skupić się na Tomie.
~ddm - uwielbiam Twoje komentarze. Twoje i Tajniaczki. Strasznie podnosza moje poczucie własnej wartości. Wiem co Wam się podoba a co nie. Na co szczególnie zwróciłyście uwagę a co Wam umknęło. ajj.. loffam
Falka - masz racje moje wielokropki to nie wielokropki dwie kropeczki zamiast trzech to moje zboczenie zawodowe popracuję nad tym
Grecien - Greciuch w koncu powrocil ! nareszcie Cie czytam teraz to po kazdym parcie rzadam komenta
ashleyka - ale wazne, że jesteś teraz ciesze się, że się zakochałaś, bo mało takich wiernych czytelników
Divalecorvo - ja też mam taką nadzieję xD
Tajniaczka-Maniaczka - Tajniaku mój kochany po raz kolejny powtórzę, że uwielbiam Twoje komentarze ! i specjalnie dla Ciebie pojawi się niespodzianka w przyszłym parcie ;> a teraz do rzeczy. będę potrzebowała kopniaka i to jeszcze nie raz, a wtedy na pewno się do Ciebie zgłoszę. Może i jakaś tam krztyna talentu we mnie siedzi. Ale jak na razie ja jej nie odkryłam. To co czytasz bierze się wyłącznie z miłości do pisania i chęci "wypisania" swoich uczuć, pokazania ich komuś i ulżenia sobie.
Czytelnicy.. Po tych 10 stronach jakoś trochę cieżko mi w to uwierzyć.. Może za bardzo przywykłam do tych 50 w "bo nie ma na świecie..."
yasmin - nie lubie krótkich komentarzy ! nie lubię, nie lubię ! o ! <tutaj wyobraź sobie, że tupię nogą > no ale liczy się pamieć dziękuję
piszcie, piszcie, bo do następnej części chcę tu widzieć przynajmniej z 10 komentów bo ja kocham jak do mnie piszecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Piątek 01-09-2006, 19:13 Temat postu: |
|
|
ołłłłłł... dawno mnie nie było
ale part był świetny
szkoda mi Tomasza!
mwahahaha:D
Czekam na nju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yasmin
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 01-09-2006, 19:43 Temat postu: |
|
|
no to teraz siem wyspałam i moge napisać normalnego posta.
A więc...
Otóż...
Hmm...
Bardzo podobała mi sie ta część.
Jak zwykle umniałaś wszytko pięknie dobrać w poetyckie słowa.
Jednak ta przerwa dobrze Ci zrobiła.
Tylko troszke zagmatwałaś.
Ja już nie rozumiem bohaterki<Kari>
O co jej chodzi.
Czy czuje coś do Toma czy do tego drugiegio...
Nic już nie wiem...
Ale to właśnie jest najfajniejsze.
Że umiesz zagmatwać...
Buuuziole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okla_xD
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Skawina - Kraków
|
Wysłany: Piątek 01-09-2006, 21:36 Temat postu: |
|
|
Baaardzo dawno tu nie zaglądałam ... wstyd się przyznać... opuściło się...
Ale nadrobiłam... przeczytałam
Jestem zachwycona i już nie mogę się doczekać kolejnych części
Hmm... chciałabym napisać tutaj coś motywującego, ale ja nie mam talentu do pisania wspaniałych barwnych komentarzy, więc niestety musisz się zadowolić tym moim nudnym i nic nie zmieniającym stałym komentarzem
Naprawdę mi się podobało i będę cytała dalej
Dziękuję
Pozdrawiam:*
Weny Życzę
Okla_xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Piątek 01-09-2006, 21:51 Temat postu: |
|
|
Aj łant niu part
czekam i czekam i doczekać sie nie mogę xP
'dredowate ciasteczko'? mwhah doobre, podoba mi się
pisz pisz ,a ja będę wpadać i sprawdzać czy już jest czy jeszcze nie
pozdrawiam panią serdecznie xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 15:49 Temat postu: |
|
|
Wiesz co? Mogłabyś juz parta napisać. Chcesz bym znowu się zamknęła w sobie? Zamierzam dać Ci kopa w... pupcię Przez internet, a co
Moje ADHD jest początkujące, Twe jest zaaaaaawansowane I to bardzo żyć bez tego nie mogę.
No, cudne dziefcynki, komentować, komentować Postarajcie się a jak będzie 50 stron to Moniś da nowego parta ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 17:20 Temat postu: |
|
|
Ok, to wale komenta
A ja kocham jak ty piszesz, o
Niespodzianka? Dla mnie?
Już się boję
Serio..
Ok, to jakby co możesz liczyć na mojego mocnego kopniaka.
Tajniak we wszystkim pomoże
Tylko napiszę jeszcze, że nie mogę się doczekac tego parta.. z niespodzianką.
Weny kochana, weny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 17:32 Temat postu: |
|
|
Tajniak(mogę tak? ), jak możesz! Obraziłam się.
Twj avatar mnie zabił ;D chyba wrócę do poprzedniej sygnaturki irazame będziemy uwielbiać Davida
A tak nie offtopując...
Zdardzisz co za niespodzianka? Boję się bardziej od Maniakalnej Tajniaczki xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Sobota 02-09-2006, 18:29 Temat postu: |
|
|
Amber możesz, możesz
Ej no nie chciałam Cię zabić
Maniakalna Tajniaczka.. Zmienie se nick xD
Żeby nie było offtopa to Monis, tak jak mówiłam, wenyy!
xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|