|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ani@
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 9:55 Temat postu: Polska vs. Niemcy |
|
|
Po długiej przerwie wklejam od nowa moje opowiadanie. Zaznaczam, że zaczęłam je jeszcze w styczniu więc to żaden plagiat Mam nadzieję, że się będzie podobało. Czekam na krytykę, która mnie pewnie nie ominie...
Manager TH wszedł do dużego pokoju hotelowego. Bill przed wielkim lustrem układał sobie włosy, Tom bawił się swoją komórką, a Gustav i Georg przeglądali jakiś magazyn.
-Dobra, chłopaki. Dzisiaj gramy w Warszawie. Jest tak: scena dość dziwnie zbudowana; z tyłu podest, głębokość 4 m, tam stoją instrumenty i tam gracie; 1 m w dół - główna część sceny, głębokość 8 metrów. Tu śpiewa Bill. Tom z Georg’em, możecie próbować tam skakać czego nie polecam, bo 1 m w dół bez przygotowania, to się połamiecie - Franz uśmiechnął się krzywo. - Wszystko jasne?
-Będę miał spore pole do popisu! - Bill wyszczerzył się do reszty, na co oni zgodnie się skrzywili.
-A, i jeszcze jedno, to koncert dzielony - Tom'owi ciemne okulary spadły z nosa.
-Co to znaczy dzielony?
-To znaczy, że część koncertu gracie wy, część inny zespół.
-Jaki niby zespół? To my jesteśmy gwiazdami wieczoru! - Bill zaczął się bulwersować.
-Uspokój się - manager zrobił groźną minę. - Gracie 8 utworów, nie ma bisów, bo nie ma to czasu. Na koniec stajecie w wyznaczonych kwadratach zaznaczonych na scenie żółtą taśmą. To zapadnie. Znikacie w obłokach dymu. Na dole wtaczają instrumenty drugiego zespołu, oni wyjeżdżają na scenę i show toczy się dalej. Wy czekacie w garderobie aż oni skończą grać i idziecie razem rozdawać autografy.
-Mówisz o tym zespole ‘oni’. Mają jakąś nazwę? To męski, czy żeński zespół? Jaką grają muzykę? Czy w Polsce są popularni? - Gustav zadawał miliony pytań naraz.
-Są jak wasz polski odpowiednik. Taki sam skład, ten sam typ muzyki, najnowszy młodzieżowy zespół, który zyskał sobie tysiące fanów w ich kraju. Nazwa, nazwa… o mam. Abnormal (sprawdźcie w słowniku, co to znaczy przyp. autorki).
-Pewnie jakiś boysband z castingu!! - Georg i reszta parsknęli śmiechem.
-Nie śmiejcie się. Z tego, co wiem fani naprawdę ich lubią. A teraz się zbierajcie, za 20 minut macie być w busie.
-Taaa - Tom przeciągnął się leniwie.
Dwie minuty do rozpoczęcia koncertu. Georg wyglądał zza kulis na publikę.
-Spoko, chyba wreszcie Polacy potrafią docenić nasz talent. Przyszło sporo facetów, chociaż laseczek też nie brakuje - uśmiechnął się do reszty.
Grało im się świetnie. Publika znała wszystkie teksty piosenek na pamięć, na sali panowała doskonała atmosfera. Właśnie nadszedł ten moment w „Schrei”, kiedy Bill wybiera jedną z fanek, która może zaśpiewać z nim. Brunet uważnie przyglądał się pierwszemu rzędowi. Zauważył cztery dziewczyny w czarnych bluzach i ciemnych okularach. Nie wykazywały większego zainteresowania ich występem. „Jeśli im się nie podoba, to po co przyszły?” - pomyślał. Postanowił wybrać jedną z nich. Wskazał gorylom rudowłosą. Gdy jednak ochroniarze chcieli ją wyciągnąć na scenę, ona usilnie protestowała. Bill dał im znak, żeby nie odpuszczali. W końcu poddała się. Wręczyli jej mikrofon i wepchnęli na scenę.
-Mówisz po niemiecku? - zapytał.
-Tak i powiem ci jedno: będziesz tego żałował - szepnęła płynnie poza mikrofonem, żeby nikt nie słyszał.
-Może zdejmiesz okulary? - popatrzył na nią drwiącym wzrokiem.
-Sam się o to prosisz - dalej uśmiechała się.
Zdjęła ciemne okulary, a sali zapanowała cisza. Bill spostrzegł słuchawkę w jej uchu. Zaraz potem usłyszał głos w swojej.
-Bill, właśnie wyciągnąłeś na scenę liderkę zespołu, z którym dzielicie koncert - manager był wściekły.
-Anka, ratuj sytuację - manager Abnormal też kontaktował się ze swoją podopieczną. - Udawaj, że nic się nie stało. Zaśpiewaj z nim, oni zejdą ze sceny i wy zaczynacie występ.
-Dobra Bill, słuchaj. Nic się nie stało. Śpiewasz razem z nią do końca „Schrei” i game over. Jasne? Zaraz powiem reszcie zespołu - manager TH rozłączył się. Jednocześnie Tom, Georg i Gustav usłyszeli głos w swoich słuchawkach:
-Ok, mała zmiana planu. Nasz genialny Bill właśnie wziął na scenę wokalistkę zespołu Abnormal. Kończycie grać ten utwór i zmywacie się. Dziewczyny przejmują wasze instrumenty i show toczy się dalej.
Ruda stanęła obok Bill’a i posłusznie śpiewali razem.
-Schrei so laut du kannst – SCHREI!
Euforia na sali! Wszyscy gwiżdżą zachwyceni! Ania i Bill podali sobie ręce i ukłonili się.
-Danke! - ładne podziękowanie i cały zespół Tokio Hotel udał się do wyjścia ze sceny. Bocznymi schodami właśnie wchodziły na nią trzy dziewczyny. Zajęły miejsca przy instrumentach. Tom z przerażeniem patrzył jak gitarzystka jeszcze bardziej naciąga struny jego ukochanej gitary.
-NIE! Ona ma francuski manicure! Moja gitara! - darł się, ale reszta zespołu go nie słuchała.
-Pięknie Bill! Po prostu pięknie! - Georg był nieźle wkurzony.
-Skąd ja niby miałem wiedzieć jak ona do cholery wygląda?! - brunet próbował się bronić.
-Przestańcie! To wina nas wszystkich! - Gustav jak zwykle próbował załagodzić konflikt. -Trzeba było choć trochę poczytać o tym zespole i nic by się nie wydarzyło.
W czasie, gdy oni się kłócili, dziewczyny z Abnormal dostrajały instrumenty. Wokalistka zdjęła z siebie bluzę i rzuciła ją w publikę. Popatrzyła się do tyłu. Reszta nie była jeszcze gotowa, więc niewiele myśląc siadła na brzegu sceny i zaczęła rozmawiać z fanami. Zabrzmiały nieśmiałe dźwięki gitary, co oznaczało, że zespół jest już gotowy. Ruda podała jeszcze kilku osobom ręce i wstała. Po chwili na całej sali rozlegały się mocne dźwięki dobrej muzy. TH z zainteresowaniem przyglądało się całemu przedstawieniu zza kulis.
-Ta mała pomimo długich paznokci nieźle daje - Tom z podziwem patrzył na szatynkę.
Chłopaki trochę się nudzili w garderobie, więc postanowili obejrzeć resztę koncertu z góry. W tym celu wspięli się na rusztowanie nad sceną i aż ich korciło, żeby rozwiązać jakiś sznurek. Gdy Tom chciał już spuścić na scenę worek piasku, zauważył wielkiego goryla, który dziwnie się na niego patrzył. Od razu niecne pomysły opuściły jego piękną główkę.
Przed zagraniem ostatniego utworu, Anka szepnęła coś ochroniarzom stojącym pod sceną, a oni zaczęli rozsuwać barierki oddzielające fanów.
Koniec. Muzyka przestała grać. Wokalistka mówiła coś po polsku, więc TH nie rozumiało. Ze zdziwieniem patrzyli jak na scenę zaczyna WCHODZIĆ PUBLICZNOŚĆ! Ruda z łatwością wskoczyła na wysoki podest i z zadowoleniem patrzyła na całe zajście.
-Aniu, zaproś na scenę zespół Tokio Hotel - głos managera zadźwięczał w jej uchu.
-Zapomnij! - odpowiedziała pokpiwającym tonem do małego mikrofonu na bluzce. - Najpierw o mało co nie położyli całego koncertu, a teraz mam się z nimi dzielić tą chwilą? Nie sądzę!
-Słuchaj, po prostu ich zaproś. Jak będziesz miała farta, nie przyjdą!
-Jasne! Zapraszamy na scenę zespół Tokio Hotel - tym razem mówiła po niemiecku. -Zadowolony?
-Jak najbardziej.
-Ej chłopaki, to chyba do nas! - Bill popatrzył pytająco na resztę. - Może lepiej będzie jak tam zejdziemy...
Zbiegli szybko na dół na scenę. Wdrapali się na podest i nie bardzo wiedzieli, co mają ze sobą zrobić. Cała publiczność stała z przodu. Na środku sali ustawił się fotograf z wielkim aparatem, który był w stanie objąć całą scenę.
-Co mamy robić? - Gustav tępo patrzył na basistkę, która stała obok nich.
-Ustawcie się obok nas, uśmiechajcie się i będzie dobrze.
-Wszyscy gotowi? – ruda przez mikrofon zapytała całą salę.
-TAK!!! – odezwało się kilka tysięcy głosów.
Widać było tylko mocny błysk flesza i już - fotka została zrobiona.
-Przypominam, że to zdjęcie będzie dostępne za darmo na naszej stronie internetowej. Dzięki wszystkim za przybycie! Dobranoc! - Anka ponownie wrzasnęła do mikrofonu.
Zgasły światła. Obydwa zespoły weszły za kulisy. Na Abnormal czekał już ich manager z niezbyt wesołą miną.
-Dziewczyny wypadłyście świetnie! - uśmiechnął się krzywo.
-Taaak, w przeciwieństwie do niektórych - gitarzystka Karola rzuciła po polsku ironicznie patrząc znacząco na Tokio Hotel. Cała piątka wybuchnęła śmiechem.
Nadszedł manager TH. Ance na sam jego widok od razu poczerwieniało w oczach. Momentalnie nieźle wkurzona wystartowała do niego.
-Co to niby miało być?!
-Cóż… mała pomyłka? - uśmiechnął się leciutko.
-Mała? - żyła na jej skroni pulsowała groźnie. - Słuchaj pan! Te twoje laleczki prawie położyły cały koncert. To ma być mała pomyłka?!
-No, ale i tak wszystko dobrze się skończyło - próbował jeszcze się bronić.
Ruda spuściła głowę i pokręciła nią z niedowierzaniem.
-O ile wiem, to do pana kompetencji - dźgnęła go długim paznokciem - należy przygotowanie zespołu do koncertu. To pan - znów oberwał - miał im dostarczyć materiały na temat naszego zespołu!
-I tak zrobiłem. A że oni nie chcieli przeczytać, to już nie moja wina!
Anka spojrzała spode łba na chłopaków. Już miała coś powiedzieć, ale się powstrzymała. Machnęła ręką i zrezygnowana odwróciła się.
-Wielka gwiazda… - Bill szepnął do brata, który zachichotał cicho.
Tego już było za wiele. Ruda zacisnęła pięści odwracając się na pięcie.
-Powtórz to - wysyczała.
-Niby co? - Tom uśmiechnął się złośliwie.
-Nie odzywaj się, jeśli nikt cię o to nie prosi- odpowiedziała mu chłodno. Zwróciła się z powrotem do Bill’a - powtórz to.
-Bo co? - drażnił ją.
-Bo będę bardzo nieprzyjemna - uśmiechnęła się mściwie. Wszyscy na około przypatrywali się tej scenie oczekując ze strachem dalszego rozwoju wydarzeń.
-Uuu… Patrz jak się boję - Bill zaśmiał się kpiąco.
Ankę aż świerzbiła ręka żeby mu przyłożyć, ale w ostatniej chwili poczuła mocny ucisk na swoim nadgarstku. Manager popatrzył jej w oczy i znacząco uniósł brew. Ona zrobiła znudzoną minę i wyrwała się.
-Proszę, nasza wielka gwiazda nie jest już taka ostra - brunet stuknął łokciem Tom’a w bok.
-Słuchaj, mała divo… Nie jestem wielką gwiazdą, tylko nie lubię jak się olewa mnie i nasz zespół, jasne? A teraz z drogi! - popchnęła Billa tak energicznie, że chłopak wyrżną jak długi na podłogę.
-Chodźmy się przygotować - rzuciła nie zwracając uwagi na wciąż oszołomionego i leżącego na posadzce bruneta.
Przechodząc nad nim „niechcący” nadepnęła mu na kostkę. Chłopak zawył z bólu i spojrzał na nią z wyrzutem.
Na dworze obydwa zespoły rozdawały autografy.
-Dziewczyny, stańcie tu z chłopakami - dziennikarze pstrykali tysiące fotek.
Do jednego ze zdjęć Bill stanął tuż za Anką.
-Policzymy się w hotelu - szepnął jej do ucha.
-Nie mogę się doczekać – jego groźba nie zrobiła na niej najmniejszego wrażenia.
Teraz lepiej ona1666? Mam nadzieję, ze tak.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ani@ dnia Wtorek 20-02-2007, 13:54, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ona1666
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łóżka Bama
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 10:08 Temat postu: |
|
|
No dobra skomentuje jako pierwsza.
Krótko.
Króciutko.
Za krótko.
Na razie nie powiem nic więcej.
Bo nie mam o czym.
Ale liczę na dobre opowiadanie...
EDIT:
Lepiej lepiej.
Podobami się.
Opowiadanie zpazurem.
Mam nadzieję, że nie zrobisz z tego rzewniego love story
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ona1666 dnia Czwartek 04-05-2006, 10:47, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaMcIa*
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ByDgOsZcZ:D
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 10:39 Temat postu: |
|
|
No cóż. Przeczytałam. Pomysł troche taki jakby oklepany, a jednak ma coś w sobie. Podobał mi sie moment, w którym one wystepuja. dobrze to opisałas. Jednak zniechęciła mnie ta ich "nienawiśc" między tą Anka i Billem.
Bo mozna przewidziec jak to sie skończy...
I jeszcze to imie "Anka". Niezbyt pasuje do bohaterki, moim zdaniem.
Ale akcja ładnie sie rozwija.
Nie wyłapałam żadnych poważnych błędów w pisowni.
Jak narazie.
Chyba, ze przez nieuwagę.
Poczekam na nastepna częsc i zobaczę, jak to sie potoczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MagdalenQa
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie każdy Tworzy sobie świat..
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 13:39 Temat postu: |
|
|
Hm... coś mnie ciągnie do tego opowiadania, ładnie wykonane, hm.. fabuła dosyć ciekawa... xD
Trudno mi coś więcej powiedzieć, ale wiem że będę czekać na nowe odcinki, i z wielką chęcią je czytać, dlatego życzę Ci dużo, dużo weny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:05 Temat postu: |
|
|
Łiiii, podoba mi sie Ciekawy pomysł. I jeszcze tekst "Policzymy się w hotelu" Ah no wiesz... czyzby ten teges No dobra, tylko tutaj bez zboczonych mysli prosze. Czekam z niecierpliwoscią na next parta, bo jestem ciekawa co będzie w tym hotelu hehe Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:28 Temat postu: |
|
|
Ogolne wrazenie?
Calkiem dobre...
W sumie narazie troszke malo, ale napewno poczytam dalej.
Pomysl malo orginalny, ale wykonanie bardzo dobre, a za to masz plus:)
No i oczywiscie podoba mi sie...
Pozdrawiam, zycze z calego serca weny i czekam na wiecej:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy Strix
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Vampire's Castle
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:38 Temat postu: |
|
|
dziękuję Ani@
za co?
że reaktywowałąs to opo
bardzo mi się spodobało, a tu taki klops opo gdzieś wcieło
więc jeszcze raz dziękuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 15:12 Temat postu: |
|
|
No! Ekhem hej Do you remember me??
Uwielbiam te opko. A teraz jeszcze bardziej.
Next part next part next part next part!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lotte
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 16:11 Temat postu: |
|
|
Czytałam to opko już wcześniej i mi się podobało, teraz tym bardziej.
Pomysł niby taki oklepany( może tylko ja mam takie wrażenie), ale Ty umiesz to fajnie przedstawić.
Podoba mi się i czekam na więcej
pozdrawiam:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_katasza
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 16:18 Temat postu: |
|
|
w sumie nie wiem co napisac.
bo to dopiero pierwszy part.
ale spodobalo mi sie,
czekam na next (;
__\m/(^_^)\m/__
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ancia_13
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 20:15 Temat postu: |
|
|
mi się podoba poprostu odlot czekam na następnąc część mam nadzieje że będzie sporo podczas weekendu.Jak cos to czekam!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black Rose
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SZAJZEEEEE!!!
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 20:45 Temat postu: |
|
|
Nareszcie raktywacja!!!
Dodawaj szybko następne części!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 21:01 Temat postu: |
|
|
łoł łoł łoł
ja juz chce nexta !
to jest boskie
*ugh* uwielbiam 2 rywalizujace ze soba zespoly xD
ahh^^ to bedzie ...
czekam na njuu Bussiaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ani@
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 22:48 Temat postu: |
|
|
Dzięki wielkie za wszystkie komenty:*
Nowa część niedługo....bardzo niedługo...więc się szykujcie:D
Mam nadzieję, że będzie dobrze, ale czekam także na krytykę
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 17:48 Temat postu: |
|
|
Ani@!! Ah moje bejbe słodkie Nareszcie. I znowu zaczna się cudowne 3godzinne rozmowy przez telefon, które głownie skupiają sie na omawianiu opowiadania.
Mowiłam Ci już jak ja za tym tęskniłam, prawda?
Buziaki
Edit:
I pamiętaj o naszym promie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mystery89
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z nieba . . .
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 19:02 Temat postu: |
|
|
szybko pisz kolejną część !!!!! SUPER!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ani@
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 0:31 Temat postu: |
|
|
W hotelu managerowie poszli już spać, jednak dwa zespoły stały naprzeciwko siebie na korytarzu. Wyglądali jakby zaraz mieli się na siebie rzucić.
-Czemu mnie nadepnęłaś? - Bill miał kamienną minę.
-Bo mnie wkurzyłeś idioto! - ruda też nie była zbyt wesoła.
-Słuchaj mała, zagubiona dziewczynko, lepiej nie wchodź mi w drogę!
-Raczej ty mnie posłuchaj, farbowany kretynie! Jeśli ktoś tu jest małą dziewczynką to na pewno ty! Wystarczy spojrzeć! - uśmiechnęła się ironicznie.
Przez jakieś dziesięć minut obrzucali się wyzwiskami i epitetami ze słownika wyrazów obcych.
-Spadaj razem z tymi kretynkami z twojego badziewnego zespołu! – wykrzyknął Bill i natychmiast tego pożałował. – Aaauuu! - dłoń Anki zostawiła na jego policzku czerwony piekący ślad, a jej długie paznokcie cztery zadrapania nabiegające krwią.
-Mnie możesz się czepiać, ale nie waż się obrażać moich przyjaciół! - rozjuszona do granic możliwości krzyczała tak głośno, że aż ją gardło bolało.
Odwróciła się na pięcie i wściekła odeszła szybkim krokiem.
-W tym momencie przesadziłeś - perkusistka Monika zmierzyła go wzrokiem, jakim patrzy się na nędznego robala. – To było doprawdy żałosne – dodała jeszcze i razem z Karoliną i Olką odeszły za rudą.
On jeszcze kilka minut stał trzymając się za piekący policzek.
-Dobra, chodźcie, nie ma co tak sterczeć - ocknął się w końcu i naburmuszony razem z Tom’em pomaszerował do swojego pokoju. Gustav z Georg’em wymienili jeszcze znaczące spojrzenia i również odeszli.
Następnego dnia rano Ana pędziła korytarzem hotelu w samej krótkiej koszulce nocnej do pokoju ich managera. Zapukała do drzwi.
-Proszę - usłyszała w odpowiedzi i weszła do pokoju.
-Shane, gdzie schowałeś tego Playboya, którego wczoraj oglądałyśmy po koncercie? – rzuciła beztrosko ignorując pięć postaci siedzących na kanapie. Dorwała się do półek obok łóżka managera.
-Yyy… Nie zauważyłaś, że mam gości?
-Zauważyłam, bo co? - dalej nie odrywała się od poszukiwań.
-Może stosownie byłoby się przywitać?
-A po co? – ruda obrzuciła nienawistnym spojrzeniem członków TH. - Nie mam im nic do powiedzenia.
-Przeproś Bill'a – Shane zaczynał się denerwować.
-Nie widzę takiej potrzeby - odparła chłodno. – Nie żałuję tego, co zrobiłam. Nie będzie jakiś wymalowany szmaciarz obrażał mojego zespołu.
-Przeproś!
-Przecież nawet nie widać… - oglądała swoje paznokcie w stylu francuskim tyle, że biało-czarne.
-Powiedziałem przeproś! - Shane wstał z fotela.
Ruda spuściła głowę i zrobiła skruszoną minę.
-Ale zanim go przeproszę, zapytaj się go czy mama jak był mały ubierała go w damskie łaszki, bo ma do dziś problemy z identyfikacja własnej płci – powiedziała słodkim głosikiem uśmiechając się wrednie. - Jeśli im przetłumaczysz, to tylko na własną odpowiedzialność - Anka spojrzała mu wyzywająco w oczy. - Bye bye – rzuciła jeszcze i wyszła zostawiając skołowanego managera razem z TH.
Około godziny 14 TH opuszczało hotel, aby udać się do Gdańska. Przechodzili właśnie pod balkonami budynku i usłyszeli donośne śmiechy. Gdy spojrzeli w górę, zobaczyli wszystkie członkinie Abnormal. Dziewczyny stały na balkonie popijając zimne napoje.
Pomachały im szyderczo.
-Głupie idiotki - skrzywił się Tom.
-Co tam bełkoczesz? - Anka wychyliła się przez barierkę.
Tom nic nie odpowiedział. Bill natomiast odkrzyknął jej odważnie:
-Nie wychylaj się tak, bo jeszcze wypadniesz i zrobisz sobie kuku. Wracajcie lepiej do środka bawić się lalkami.
Ruda popatrzyła się na swoja szklankę, w której słomka zawirowała złowieszczo. Niewiele myśląc przechyliła ją i cała jej zawartość wylądowała na głowie czarnowłosego. Dziewczyny śmiały się tak głośno, że aż ludzie powychodzili na balkony obok.
-Uuupppsss, przepraszam! - ruda wrzasnęła z dziką satysfakcją patrząc na Bill’a, któremu cały makijaż płynął po twarzy. Wyglądał dość żałośnie.
-Jeszcze kiedyś się policzymy! - wrzasnął poirytowany.
-Normalnie umieram ze strachu! - Anka rzuciła mu słomkę na pożegnanie, po czym dziewczyny wycofały się do środka.
Gustav, Georg, a nawet Tom patrzyli na Bill’a ledwo powstrzymując się od parsknięcia głośnym śmiechem.
-Dobra, zwijajmy się stąd, bo jak cię paparazzi zobaczą w takim stanie to mamy przesrane – wydusił z siebie Georg cały czerwony na twarzy na widok jego miny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ona1666
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łóżka Bama
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 6:35 Temat postu: |
|
|
1??
No fajna część.
Wyszła Ci.
Ale pierwsza moim skromnym zdaniem była lepsza.
Pozdrawiam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KaMcIa*
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ByDgOsZcZ:D
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 7:46 Temat postu: |
|
|
Druga.
Czemu nie pierwsza?
Zresztą wybacz, ale jak zawsze sie wypowiem.
Akcja toczy sie dosyć ciekawie, chociaż mogłabyś pisać wiecej o tych postaciach drugoplanowych, bo z ich opisów wynika, że są dosyc ciekawymi osobami.
Postacie pierwszoplanowe to z pewnoscią Anka i Bill, zgadłam? Brawo!
No cóz...Nie przepadam za Billem, ale w tym opowiadaniu, żądzisz Ty.
Ich stosunku nadal sa takie, jakie były w pierwszej części. I dobrze.
Mam tylko nadzieje, ze nie zrobisz z tego "kolejnego love story"? A jeśli nawet to niech to nie bedzie dotyczyło głównych bohaterów. Proszę, bo wtedy wszystko runie, jak nowo wybudowany budynek, o słabych fundamentach.
Będe tu zaglądać.
Jestem ciekawa.
Dziekuje za uwagę, pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 8:52 Temat postu: |
|
|
łoł dzisss xD
to bylo dobre
Cytat: |
Shane, gdzie schowałeś tego Playboya, którego wczoraj oglądałyśmy po koncercie? |
xD
Cytat: |
zapytaj się go czy mama jak był mały ubierała go w damskie łaszki, bo ma do dziś problemy z identyfikacja własnej płci |
brechtackie:D
no i dobre bylo to jak zawartosc szklanki wylala na Billa xD
xD nie no lol
czekam na njuu mwah:D Buska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black Rose
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SZAJZEEEEE!!!
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 9:11 Temat postu: |
|
|
Zauważyłam, że w tym opowiadaniu zaszło kilka zmian.
Na przykład w pierwszym akapicie Bill nie obraził dziewczyn z zespołu, tylko rodzinę Anki.
A w trzecim czarnowłosy pokazł dziewczynom środkowy palec...
Ale i tak jest super! Już się nie mogę doczekać co będzie dalej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
noli
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 10:17 Temat postu: |
|
|
tu Ani@: dzieki za wszystkie komentarze.
jesli chodzi o zmiany w opowiadaniu, to noli mnie do tego zmusila wiec jakby co to wszystko zwalam na nia;p.
teraz noli: oki juz sie tlumacze ;d
chodzilo mi o to zeby zminic forme tego konfliktu na troche lagodniejsza poniewaz wydawalo mi sie cholernie sztucznie zeby bill jechal AZ takimi tekstami jak bylo w tamtej wersji.
w dalszych partiach opa tez jest troche zmian ale nie az tak znaczace.
mam nadzieje ze mimo to bedzie sie wam podobac i zycze milego czytania.
pozdro ode mnie i Ani
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ancia_13
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 15:09 Temat postu: |
|
|
TYLKO KIEDY BĘDZIE TA CZĘŚĆ!!????Ja sie doczekać nie moge bo twoje opo jest dosyć ciekawe a pozatym nie zaczyna sie tak jak każde w stylu że od razu sie kochaj czy cos takiego!!Oni sie nie nawidzą i chyba to jest w twoim opo najlepsze ze nie zaczęląś od tego że są po 2 dniach zakochani w sobie.Pozdro i czekam na następną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lotte
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 15:54 Temat postu: |
|
|
Fajna część
Troche krótka, ale co tam.wazne, że jest.
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandy Strix
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Vampire's Castle
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 16:45 Temat postu: |
|
|
oł bejbe, bejbe....
czekam na next parta
a najbardziej te, których jeszzce nie czytałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|