Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poszukiwacze szczęścia. *Prolog*

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Opal




Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 05-11-2006, 22:07    Temat postu: Poszukiwacze szczęścia. *Prolog*

Na samym wstępie chciałam powiedzieć, ze fabuła może wydać się oklepana, gdyż postanowiłam pisać od nowa opowiadanie, które zaczęłam w lutym. Później będzie ciekawiej, obiecuję.
Hm... mam nadzieję, że chociaż trochę się spodoba.

~Prolog~

Dziewczyna szła z podniesioną głową. Pierwszy raz od tak dawna czuła się szczęśliwa. Jej nastrój chyba udzielał się wszystkiemu. Począwszy od przechodniów, aż po zachmurzone, nocne niebo, które nagle ukazało swą odświętną szatę i odkryło miliony gwiazd. Co było powodem jej radości? Dla innych może byłoby to nic, najprawdopodobniej by tego nie zauważyli. Ona nie należała do innych. Potrafiła dostrzegać niemalże każdy szczegół swojego życia. Najczęściej było ono jak wyboista ścieżka, pełna ostrych kamieni raniących stopy temu, kto po niej przeszedł. Tylko niekiedy miała okazję odpocząć na prostym kawałku, z złocistym piaskiem. Może stwierdzenie, że kto inny nie zauważył by w tym czegoś nadzwyczajnego było błędne. Lepiej byłoby powiedzieć, że on by z tego powodu rozpaczał. Bo kto ucieszyłby się z podjętej za jej plecami decyzji o nagłym wyjeździe? Za granicę, na dwa miesiące... W obcym domu, z obcymi ludźmi... Z nieprzyjemną niewiedzą, czy zostanie się zaakceptowanym? No właśnie... raczej nikogo.
Ale dla niej to była swoista ucieczka. Ucieczka od codziennych awantur rodziców, od siostry, która codziennie doprowadzała Camille do płaczu i od szkoły, w której to niby była lubiana, ale straciła prawdziwych przyjaciół.
Rodzice? Byli ze sobą chyba tylko ze względu na nią i siostrę.
Siostra? Camille byłą egoistyczną świnią to prawda, ale jej siostra, mimo że była młodsza, biła ją w tym o głowę. Nie dość tego, zawsze przekonywała rodziców o winie starszej Trailive. Przykre, ale prawdziwe.
Szkoła? Każdego dnia wytykała sobie, jaki to wielki błąd popełniła wybierając właśnie tą. Początkowo było idealnie, a przynajmniej wystarczająco dla niej, jednak później wszystko się zepsuło i czuła się jak ptak w złotej klatce - nie mogła zrezygnować, natomiast musiała tam uczęszczać każdego z pięciu dni tygodnia.
Chwyciła za chłodną klamkę i weszła do domu. Biegnąc po schodach ściągała kurtkę i buty. Naładowana tak wielką energią odkryła u siebie nową cechę charakteru, nutkę spontaniczności. Głośno włączyła radosną melodię na wieży i dając krótkiego buziaka kawałkowi śliskiego papieru wiszącego na popielatej ścianie. Rzuciła walizkę na łóżko i zaczęła przygotowywać wszystkie ubrania.
Jednak już ułamek sekundy później jej dobry humor prysnął jak bańka mydlana. Z mieniącego się barwami okręgu została jedynie mokra plama na spodniach. Kolejne starcie pomiędzy dwójką dorosłych ludzi zachowujących się jak małe dzieci. Słaba matka i ironiczny ojciec. Wymyślają problemy, jakby uzależnili się od kłótni, jakby to było ich nowe hobby... jakby nie wiedzieli jaki ból sobie wzajemnie zadają. Było jej ich szkoda. Tak jak siostry, która ubolewała nad tymi awanturami chyba najbardziej i na siłę próbowała ich pogodzić. Z upartością małej dziewczynki, wierząc, że ona w tym wszystkim coś zdziała.
Camille skończyła rozpoczętą czynność i zasnęła. Uciekając od wszystkich problemów, od stanu małej histerii, na myśl o jutrzejszym wyjeździe.


Bardzo krótko, zdaję sobie sprawę, jednak nie chciałam tego ciągnąć i ciągnąć... następa część będzie dłuższa, obiecuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayane




Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mogłabym mieszkać z Tomem ^^

PostWysłany: Poniedziałek 06-11-2006, 21:08    Temat postu:

No cóż, jest to prolog, więc nie mam narazie wypracowanego zdania.
Mówisz, że wydaje się oklepane - mam cichą nadzieję, że się nie mylisz.
Znalazłam jedną listrówkę, nic więcej.

Pozostaje mi tylko życzyć weny i różnorodnych pomysłów.
;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kass




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Uć

PostWysłany: Wtorek 07-11-2006, 1:27    Temat postu:

Mówię Ci, lepiej to było ciągnąć i ciągnąć, niż dawać taki kwit z pralni. Ale cóż, słowo się rzekło.
Co można powiedzieć o tak krótkim fragmencie? Zapowiada historię pisaną poetyckim stylem, trochę niewprawnym, acz urokliwym. Zapowiada fabułę banalną: wyjazd za granicę, problemy rodzinne, dam sobie głowę urwać, że jakiś flirt z pewnym zespołem, którego nazwa na tym forum pojawia się częściej, niż jakiekolwiek inne słowo... Co to nam wszystko daje? Historię taką, jak każda inna, jednak poprawnie napisaną.
Zastanawiam się tylko, czy to wystarczy, żeby zdobyć uznanie czytelników. Ludzie (w tym ja, bo wbrew wszystkiemu człowiekiem jestem) pragną opowieści nowych, świeżych, intrygujących... Będziesz potrafiła im to zapewnić?
Ja wiem, że nie ma co oceniać dnia przed zachodem słońca, ale mam pewne obawy co do tego opowiadania. Oby się one nie potwierdziły.

Pozdrawiam,
Kass


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WaRiAtKa




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przyczajki -krk

PostWysłany: Wtorek 07-11-2006, 13:39    Temat postu:

Twój styl pisania nawet mi się podoba...
Natomiast fabuła- jak sama zaznaczyłaś jest banalna. Już po tak małym fragmecie tekstu, jaki nam tu przedstawiłaś, można potwierdzić te słowa.
Plakat na ścianie to pewnie ktoś z Tokio Hotel, którego oczywiście spotka i już nie wiele jej braknie do wielkiej miłości...
Ach i nie można zapominać jaka to ona nie jest pokrzywdzona przez los, a jednak potrafi się cieszyć... Cudowne, nieprawdaż?

W przypadku takiego pomysłu na opowiadanie nie pozastaje mi nic innego jak życzyc Ci ciekawych pomysłów, aby rozwinąć akcję. Mam nadzięję, że już w następnym odcinku zaskoczysz nas, pozytywnie oczywiście.

Pozdrawiam

wariatka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Sobota 11-11-2006, 22:58    Temat postu:

Oklepane?

Prolog jest całkiem niezły.
Mam nadzieję, że tym 'oklepanym' tylko chcesz nas zmylić.

Czekam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fallen Cherry




Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 12-11-2006, 0:12    Temat postu: ...

"...odpocząć na prostym kawałku, z złocistym piaskiem."
Według mnie powinno być: "ze złocistym piaskiem", ale mogę się mylić.
Zauważyłam tylko ten jeden błąd.
Poza tym podoba mi się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FaNkA MaNsOnA




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Niedziela 12-11-2006, 1:49    Temat postu:

Banał.
Nie powaliło mnie.
Nie podobało mi się.
Mam jednak nadzieję, że mnie zaskoczysz.
Pokaż tym opowiadaniem, że nawet z banału może wyjść coś dobrego.
Prosze.
Jeszcze nic nie przekreślam.
Czyli czekam na part 1.
Pozdrawiam.


...FM^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Niedziela 12-11-2006, 7:49    Temat postu:

Na temat fabuły się nie wypowiem, bo sam fakt przeprowadzki nie oznacza jeszcze pospolitości, chociaż ten motyw na forum przewija się już jakiś czas.
Styl masz... nawet dobry, ale niektóre zdania zgrzytają. Zanim dodasz part, przeczytaj go kilka razy, wtedy wyłapiesz na pewno jakieś drobne błędy.
Krótko było. Kass miała rację, to jest taki kwit z pralni...

Czekam na nastepną notkę. Mam nadzieję, że będzie dłuższa.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Allaina




Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wtorek 14-11-2006, 16:52    Temat postu:

Ktoś mi, widzę skasował posta??Sad
No nic.

Fabuła.
Cóż, oryginalnie nie jest, prawda.
Ale możesz to jakoś ładnie rozwinąć i kto wie?? Mr. Green Zaskoczysz nas czymś, czego jeszcze na tym 4um nie było, a to jest wielki wyczyn, bo jak widzę, jest tu tego tyle, że ciężko wymyślić coś oryginalnego, coś co się spodoba.
To była ocena, w której brałam pod uwagę całe 4um.

Teraz, jeśli chodzi o mnie.
Uwielbiam fabułę typu: wymiana Mr. Green
Może jest ze mną coś nie teges, ale to prawda.
Z niecierpliwością czekam na part one ;].

Całuję, Allaina

Pe.Es. B.I.G. P.L.U.S. za Camillie. Moja przyjaciółka tak się nazywa, a ja ubóstwiam to imię. Jeszcze dodaj imię Jeannine to będzie cudnie heh Very Happy
<żart> Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin