|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jaki tytuł lepszy? |
Potępiona... |
|
84% |
[ 138 ] |
Between Angel And Insect |
|
15% |
[ 26 ] |
|
Wszystkich Głosów : 164 |
|
Autor |
Wiadomość |
Asiulla
Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bieruń
|
Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 19:08 Temat postu: |
|
|
W koncu doczekałam sie częsci!
O lol.
Ale narozrabiała
A musiałas w takim momencie skonczyc?!
Jestes okropna. I niedobra tez:P
Katujesz nas tak poprostu. Jak możesz?!
Nie no zartuje...
Moje zdanie znasz.
Świetne! Swietne! Swietne!
Zawsze tak bedzie:)
Pozdrawiam i całuje;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
veylett
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 28-05-2006, 19:33 Temat postu: |
|
|
No i pewnie. Ale ta Franzi przegina , niech ona już przestanie!! Ja rozumiem ,że ona ma urazy i w ogóle , i jest mozna powiedziec .. Niekochana.. ale to nie powod żeby ludziom niczyć życie!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
comcia_
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 8:46 Temat postu: |
|
|
Hmmm.. przeczytałam i stwierdzam iż:
Nie lubię kiedy w opowiadaniu występują prawie tylko dialogi gdyż co chwile osoba dana coś mówi i nie opisuje się uczuć, nie lubię tez gdy wystepują przekleństwa gdyż to jest odrzucające.. opowiadanie nawet i może być hmm wciągające, ale sie nie klei.
to jest moje zdanie
Nawet mi sie podobało i trochę wciągnęło, ale są własnie te negatywne części no cóż chyba zostane przez inne twoje 'fanki' skrytykowana, a tym też sie liczę, ale kazdy czlowiek ma swoje zdanie i inni powinni to uszanować, bo to jest tak jak np w wyborach prezydenckich hmm jedni wybierają kogoś tam a inni kogoś tam, a jakby nie mieli swoich zdań to by większośc np wzięła Kaczyńskiego to ta mniejsza część by sie z nimi zgodziła i to by było eee dziwne..
Także ja tu wyrażam swoje zdanie nie chce nikogo urażać gdyż nie mam powodu do tego, twoje opowiadanie tak jakby nei wciągnęło mnie i wciągnęło pół na pół, ale własnie pare rzeczy mi sie nie spodobało
to, że piszesz dialogiem prawie cały czas i te przekleństwa no cóż to moje i tylko moje zdanie, także nei miejcie mi tego zazłe, bo nei chce hmm wywoływać ee kłótni ;> no chyba tak, ponieważ są tu osoby którym np taki komentarz sie nie spodoba, ale nie można wiecznie być podziwianym i nigdy nie wyrażać swoich zdań...
No już sie chyba wypowiedziałam nawet doszło do wyborów hehe
PS: Nie miejcie mi tego zazłe, bo ja wyrażam tu tylko swoje zdanie, wkońcu każdy je ma i to wolny kraj można robić to co się chce.. i to wkońcu forum każdy ma prawo do wypowiadania swoich zdań nawet krytyk
Uszanowanie:
comcia_
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beaciaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 872
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 12:41 Temat postu: |
|
|
Nie wiem comcia_ czemu od razu tak sie bronisz, wątpie czy komu kolwiek by sie chciało najedżać na ciebie za twoją opinie... Tylko naprawde nie masz tu doczynienia z jakimiś ułomami, my naprawde wiemy co to znaczy mieć własne zdanie, i ten życiowy przykład nie był tu wcale potrzebny
A mnie tam sie opko kiny bardzo podoba i czekam niu... zresztą jak zawsze...
pozdroofki:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patuśka:):)
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z drzewa :D
|
Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 14:53 Temat postu: |
|
|
ojojoj super nocia!!! No ładnie;) I nadejdzie sprawiedliwość ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polly chce krakersa
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: zza krat
|
Wysłany: Wtorek 30-05-2006, 14:07 Temat postu: |
|
|
Dziekuję Beaciaa i właściwie to...
Co do komentarza comcia_, ja nic nie mam do niej. Cieszę sie, że jest to kolejny negatywny komentarz. Trochę urozmaicenia w życiu sie przyda, co nie?
Forum w końcu jest po to, aby dawać szczere komentarze, nawet takie, które potrafiłyby urazić. Mnie ani nie zraziło, ani nie uraziło.
Mimo wszystko dziękuję za ten komentarz, bo warto.
P.S. Co do błędów to proszę winić moje "niezastąpione" dyskieteczki. Zawsze coś sknocą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
enaL
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 30-05-2006, 18:46 Temat postu: |
|
|
Nie no suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper Aż z tego podniecenia (kolejnym partem oczywiście ) nie moge sobie wyobrazić jak to bedzie gdy vanessa się pojawi Daj szybciutko neu bo ja się tu ..zaklikam na smierc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beaciaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 872
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Piątek 02-06-2006, 16:29 Temat postu: |
|
|
Heh kina, lepiej byś niu parta dodała, bo tu wszyscy czekamy A ja to już wogóle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Syś
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gliwice xD
|
Wysłany: Piątek 02-06-2006, 17:45 Temat postu: |
|
|
No więc tak, ślęczę przy tym kompie juz godzinami i w kółko słucham tych samych piosenek. Bo mnie zachipnotyzowało to opowiadanie i czytaaaam.
Na początku się poryczałam - żal mi Franzi.
Potem się zdziwiłam, że tak łatwo dała się przerobić, ale dopięła swego.
Teraz mnie tylko ZŻERA ciekawość oc będzie dalej mehehe
Żeby tylko Tom się nieeeeźle wkurzył o!
Swoją drogą, paierosty powodują impotencję <lol2><lol2><lol2>
C.Z.E.K.A.M.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Piątek 02-06-2006, 18:45 Temat postu: |
|
|
Ooo...
Ale dawno mnie nie bylo... uuuu
Ale juz jestem, blagam o wybaczenie, bo juz wszystko nadrobilam i...
Musze stwierdzic, ze jest swietnie.
Czytalam opoiwadania przepelnione smutkiem, radoscia i cierpieniem, ale nigdy przepelnionego nienawiscia.
Czyli oryginalne? Tak, zdecydowanie.
I jak czytalam te kilka czesci, czulam sie dosc dziwnie.
Taka ostra akcja z Tomem... no nie wiem.
Vanessa wrocila... czuje, ze bedzie sie dzialo.
Juz sie nie moge doczekac nastepnej czesci.
Ale ze mnie zachlanna istota...
No, ale jestem zachwycona opkiem. Na poczatku nie podejrzewalam, ze bedziesz mogla zrobic z moimi uczuciami cos takiego. A jednak.
Gratuluje.
Jeszcze raz przepraszam, dziekuje za wszystko i czekam.
Pozdrawiam.
~DDM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SeLeNe
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA =]
|
Wysłany: Sobota 03-06-2006, 21:02 Temat postu: |
|
|
O gosh!!
Dziewczyno!!
Jesteś cuuuudowana!!
Czemu ja wczesniej nie zabłakałam się na to opo?!
Czemu dopiero teraz?
Ale... lepiej później niż wcale...!
No kurde!
Co bedzie dalej?!
Pish kochana, pish, bo ja nie moge sie doczekac juz niu :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asiulla
Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bieruń
|
Wysłany: Poniedziałek 05-06-2006, 18:16 Temat postu: |
|
|
Hey słonko
Jak pewnie wiesz część świetna(a czy ja juz tego nie komentowałam?Nie wiem.)
Kocham to opowiadanie!
I blagam Cię tak bardzo dodaj tą nową część!
Pozdrawiam i ściskam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polly chce krakersa
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: zza krat
|
Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 13:10 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj kolejna notka i ponownie nie wiem, czy udana. Może dlatego, że piszę ją bez głębszego przemyślenia, ale cóż. Dla Was kochane wszystko. Nie wiem, czy się połapiecie. Naprawdę, bo sama się w tym gubię.
Przed tym, jak zaczniecie czytać, chciałam tą część zadedykować Roxy.
Pewnie teraz wszystkie się dziwicie, czemu?
Zapewne myślicie, że chcę coś tym uzyskać.
Nie.
Tak naprawdę, gdyby nie Roxy, nie byłoby tego opowiadania. Co ja Wam kłamać będę. Taka prawda. Przyczyna była prosta. Po przeczytaniu paru części „wojny bliźniaków”, coś mnie zirytowało.
Może to wszystko dlatego, że jestem megalomanistyczną realistką.
Zapewne.
Ale w każdym bądź razie, coś mną dogłębnie poruszyło.
Nie wiem co.
Może rzeczywiście jestem zazdrosna?
Nawet gdybym była, nie potrafiłabym się przyznać.
Ale w końcu rozmawiamy szczerze.
Jeszcze raz, bo się pogubić można.
Tą część dedykuję osobie, która nieświadomie stała się moim natchnieniem:
Roxy
Teraz zapraszam do miłego czytania.
Skomentujcie jeśli chcecie. (zachęcam)
PART 18
***
Ciemnowłosa dziewczyna, szła radośnie chodnikiem, który miał ją doprowadzić do szkoły. Była tak podekscytowana, że w końcu zobaczy swojego chłopaka-Toma. Po dwóch tygodniach, stęskniła się za nim. Chciała już spojrzeć mu się w te czekoladowe oczy. Miała ochotę wtulić się w niego, jak w pluszowego misia. Pragnęła pocałować go w usta, czując jednocześnie jego zimny kolczyk w wardze. Ocknęła się z rozmyślań o swoim ukochanym dredziarzu. Wzrok przeniosła na nowe ciuchy, które jeszcze niedawno znajdowały się w paryskich sklepach. Obcisła, czerwona kurtka, podkreślająca jej kształty, jasne dżinsy D&G, i czarne kozaczki na kilkucentymetrowym obcasie. Poprawiła swoje włosy, gdy ujrzała wielki budynek. Mimo wszystko, coś ją dręczyło, przez co miała złe przeczucia...
Tom stał przy parapecie. Afera z jego osobą w roli głównej powoli przemijała, lecz nadal czuł na sobie rozbawiony wzrok uczniów. Obiecał sobie, że wytrzyma te kilka dni. Z nudów zaczął zabawiać się swoją białą frotką, od czasu do czasu, przysłuchując się rozmowom kolegów. Ponownie myślami błądził po tamtej nocy i dziewczynie, która go tak bestialsko zraniła. Powrócił do rzeczywistości, słysząc wokół siebie wymawianie tego imienia, które znajdowało się na jego czarnej liście.
-Cześć kochanie. – szczęśliwa Vanessa nie pytając o pozwolenie, przytuliła się mocno do Toma, który nagle odepchnął ją od siebie. – Tom, co ci jest? – dziewczyna niepewnie się go spytała, myśląc, że to żart.
-Spadaj. – Tom syknął, a w jego oczach można było zauważyć niebezpieczne iskierki.
-Czy ja mam się obrazić? – Vanessa uśmiechnęła się, nie zauważając grona ciekawskich.
-Tom. – ciemnowłosa, słysząc dziewczęcy głos za swoimi plecami, odwróciła się tak, że przed oczami ujrzała szczupłą blondynkę, o rok lub dwa lata młodszą od siebie, wyciągającą w stronę chłopaka rękę.
-Cześć Sandra. – zadowolony Tom, jakby nigdy nic, ominął oszołomioną Vanessę, obejmując talię blondynki.
-To jakiś żart? – granatowe oczy dziewczyny zaczęły szklić się na widok jej chłopaka, który kierował się z blondynką w stronę schodów.
-Aha. Zapomniałem tobie powiedzieć. – dredziarz stanął, rzucając cwaniarskim spojrzeniem w Vanessę. – Zrywam z tobą.
-Ale... Jak to? Tak po prostu zrywasz? – ciemnowłosa była zaskoczona tym, co usłyszała.
-Nie zgrywaj takiej idiotki. – z pogardą zmierzył ją wzrokiem, po chwili spoglądając na Sandrę.
-Kotku, idziemy. – blondynka przegryzła ponętnie wargę, co zmusiło chłopaka do zignorowania Vanessy.
-Oczywiście maleńka. – pocałował namiętnie swoją nową zdobycz, kątem oka obserwując ciemnowłosą dziewczynę, która ze łzami w oczach oddaliła się od sali 313.
Franzi stała nieopodal, przyglądając się całej sytuacji. Nie sądziła, że będzie aż tak dobrze. Myślała, że Tom nie jest do tego zdolny, aby znaleźć z zemsty inną dziewczynę. Bawiło ją to, gdy widziała zmieszanie swojej siostry, choć nie lepiej było z Tomem. Zauważyła, że mimo wszystko cierpi. „Ja zawsze dopnę swego.” – cicho powiedziała do siebie Franzi, spoglądając na Vanessę, która szybkim krokiem, kieruje się w stronę łazienki. W końcu usłyszała dzwonek. Rozejrzała się po holu, czując na sobie czyjś wzrok. Odwróciła głowę napotykając na brązowe tęczówki Billa. Zignorowała to, przerzucając przez ramię swoją kostkę.
***
Franzi była zadowolona, gdy wychodziła ze szkoły. A jednak opłacało się. Nie miała zamiaru żałować tego, co zrobiła. Wręcz przeciwnie. Była z siebie dumna. Tylko sama była ciekawa, jak długo taki stan rzeczy będzie trwać. Mimo wszystko niepokoiła się trochę. „Każde kłamstwo wychodzi na jaw.” – wyszeptała do siebie, kopiąc mały, szary kamyczek, który po chwili stoczył się na ulicę. Ale ta intryga nie mogła. Kto by pomyślał, że bodajże szesnastoletnia dziewczyna może być zdolna do czegoś takiego. Normalny człowiek, nie posunąłby się do tego stopnia, ale osoba taka, jak Franzi, nie posiadała żadnych skrupułów, ani wyrzutów sumienia, by to zrobić. Przeszła przez niewielki plac zabaw, znajdujący się przed jej blokiem. Bez problemu weszła do klatki, potem stawiając swoje stopy na schodach, prowadzących ku górze. Gdy znalazła się już przed dębowymi drzwiami, wyjęła kluczyki z kieszeni czarnej bluzy, otwierając nimi drzwi. Pierwsze, co usłyszała, po wejściu do mieszkania, to cichy szloch dobiegający z pokoju Vanessy. Franzi tylko uśmiechnęła się do siebie, czując ogromną satysfakcję. Rzuciła kostkę do swojego azylu, zastanawiając się przez moment, co może zrobić, a płacz siostry coraz bardziej się nasilał.
Vanessa leżała na łóżku, wypłakując swe żale puchowej poduszce, ale to nie pomagało. Dawno nie czuła się tak okropnie. „Jak on mógł? Jak on mógł mi o zrobić? Dlaczego?” – co chwile pytała się samą siebie. Myślała, że po powrocie będzie wszystko dobrze, bez żadnych komplikacji. Urwała się nagle z łóżka, biorąc do rąk komórkę. Przetarła napuchnięte od płaczu oczy, by chociaż móc coś zobaczyć. Jej palce zgrabnie poruszały się po klawiaturze. Na ekraniku widniało imię „Philip”, a pod nim rządek cyferek. Nacisnęła przycisk „opcje”, po czym skasowała numer. Rzuciła komórkę w kąt, znów zaczynając szlochać. Upadła na miękkie łóżko, kładąc głowę na mokrą poduszkę. Po chwili usłyszała, jak jej drzwi otwierają się powoli. Podniosła wzrok na Franzi, która obdarzyła ją chamskim spojrzeniem.
-Możesz ciszej płakać, bo nie słyszę własnych myśli? – Franzi odrzekła, stawiając krok do przodu. – Chyba się trochę rozmazałaś.
-Wyjdź stąd. – Vanessa przetarła oczy, równocześnie siadając na rogu łóżka. – Nie chcę cię widzieć, rozumiesz?
-Dlatego tu zostanę. – ciemnowłosa usiadła na biurko, przyglądając się bliżej bliźniaczce. – Co jest? Nikt się nie cieszył z twojego powrotu?
-Do ciebie nigdy nic nie dociera? – Vanessa podniosła głos, który był mieszanką rozpaczy z gniewem. – Jesteś aż tak tępa? Wynoś się stąd.
-Ej. Nie przesadzaj. Ja tu się staram ciebie pocieszyć, a ty? – Franzi zaczęła udawać urażoną słowami siostry. – Wychodzę. - dziewczyna podążyła w stronę drzwi, na chwilę opierając się o ich framugę, z uśmiechem na twarzy wsłuchując się w kolejne rozpaczliwe łzy siostry.
***
-Moim zdaniem dobrze zrobiłeś, zrywając z nią. – Bill, leżąc na łóżku Toma, przyglądał się mu, jak nerwowo chodzi po pokoju. – Od jakiegoś czasu przeginała.
-Właściwie masz rację. – dredziarz oparł się o ścianę, zawieszając wzrok na ramkę ze zdjęciem, znajdujący się na biurku. – Zapomniałem o tym. – widząc na fotografii siebie i Vanessę, zdecydowanym ruchem wyrzucił ramkę do kosza.
-Tom, słuchaj. Jak nie ta, to inna. – brunet wstał, zbliżając się do swojego brata. – Chyba mi nie powiesz, że się w niej zakochałeś, co? – z nutką ironii, spytał się.
-Przestań. – Tom trochę się zmieszał. – Dobrze wiesz, że nie. Po prostu uraziła moją dumę. To całkiem co innego. – w jego głosie można było usłyszeć zdenerwowanie.
-No ja mam nadzieję. – Bill odszedł od bliźniaka, ponownie kładąc się na łóżko. – Tom Kaulitz w amorkach. To by była dopiero afera. – wybuchł śmiechem, nagle obrywając czymś w głowę. – Ej! Chcesz mnie zabić?
-Marzę o tym, ale nie jesteś wart tego, bym resztę życia spędził za kratkami. – uśmiechnął się szeroko, po chwili wyjmując z kieszeni komórkę.
-Do kogo dzwonisz? – Bill zadał pytanie, przyglądając się książce od matematyki, z którą przed chwilą przeżył niemiły kontakt fizyczny.
-Do Sandry. – blondyn odezwał się cicho, wpatrując się w kolorowy wyświetlacz.
-Ah no tak. Do Sandry. – Bill zaczął przyglądać się swoim czarnym paznokciom. – Myślałem, że jest tylko tobie potrzebna do tej akcji z Vanessą.
-Dobrze się z nią dogaduję. – wymruczał Tom, spoglądając na zdziwionego brata. – Co się tak na mnie gapisz?
-Nie, no po prostu nic. – brunet uniósł brwi, jednocześnie ruszając w stronę okna.
-O co tobie teraz chodzi? – Tom, mający dosyć humorów swojego brata, zgromił go gniewnym wzrokiem.
-Szczerze? Dziś zakończyłeś dość nietypowy związek, a już dziś masz zamiar umówić się z jakąś czternastolatką? – Bill dobitnie zaakcentował słowo „dziś”.
-Czepiasz się. – dredziarz odszedł od biurka, nadal trzymając w ręku komórkę.
-Będziesz ją traktował, jak pogotowie seksualne? - brunet beztrosko usiadł na parapet, zauważając, jak jego brat staje się coraz bardziej podirytowany sytuacją.
-Odpierdol się ode mnie. To moja sprawa. – Tom podniósł głos na bliźniaka, po chwili zatrzaskując za sobą drzwi od swojego pokoju.
-Oj braciszku, braciszku, obyś miał rację... – Bill wyszeptał do siebie, zauważając czerwony samochód matki, który przed chwilą podjechał pod dom.
P.S. Za błędy i inne, proszę winić moją kochaną dyskieteczkę, która to jest najważniejszym łącznikiem (czasem wadliwym, jak można zauważyć z błędów występujących w tekście) między moim komputerem, a kafejką. Taka kolej rzeczy, że nikt mi się na Neostrade TP nie chce się dorzucić.
pozdrawiam:
polly chce krakersa
(Ja nie być ~~Kina~~! Ja być polly chce krakersa! Tylko ja nie wiedzieć, jak zmienić nick!)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez polly chce krakersa dnia Poniedziałek 03-07-2006, 9:22, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 13:18 Temat postu: |
|
|
1?
EDIT
Na wstepie - jesli chcesz zmienic nick, napisz do9 jakiejs Adminki. Ona Ci pomoze.
A co do opa...
Nie bede sie czepiac bledow, skupie sie na tresci.
Czuje sie... okropnie...
Nie wyobrazam sobie, co bedzie sie dzialo, gdy to wszystko wyjdzie na jaw, bo tak stanie sie napewno...
Kiedys przez chwile bylo mi zal tej Franzi, ale teraz... o nie.
Gardze checia zemsty. To okropne poprostu.
Ale opowiadanie podoba mi sie bardzo.
Jest bardzo ciekawe i inne, choc zaczynalo sie tak niepozornie.
Czekam na kolejne czesci i zycze bardzo duzo weny.
Pozdrawiam.
~DDM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dochodzi twój głos?
|
Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 13:43 Temat postu: |
|
|
druga
EDIT
No parcik całkiem niezły
Chciałabym, żeby Franzi była z Tomem mmm
obydwoje są dzicy xPP
a cóż to za Sandra niech spada
Pozdrawiam
a o zmiane nicka to chyba musisz do adminek się zgłosić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
enaL
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 14:24 Temat postu: |
|
|
3?
EDIT :
Vanessa niby rozpacza jak to mogł jej zrobić a sama taka jest.
Chodzi mi oczywiscie o Philipa.Się tylko zastanawiam co będzie potem.
Jak Tom już się dowie.Wróci do Vanessy? Zabije Franzi? ja chce juz wiedzieć Dawaj szybciutko nocie
Pozdrawiam,
enaL
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sekunda
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 15:07 Temat postu: |
|
|
4?
EDIT
Nie no super- extra Moim zdaniem dobrze tak Vanessie, cieszę się że Franzi się zemściła Ale coś mi się wydaje że prawda wyjdzie na jaw... I z Franzi będzie krucho... Już nie mogę się doczekać next partu, pisz szybciutko, proszę Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beaciaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 872
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 15:40 Temat postu: |
|
|
Heh, mnie też sie Franzi z tomem widzi, ale cokolwiek się nie stanie, jak kolwiek sie sytuacja nie rozwinie, jestem pewna, że mi się spodoba. Bo w twoim opowiadaniu jest coś niezwykłego. Coś co mnie przyciąga.
Parcik fajny, tylko szkoda że ta Sandra sie tu pojawiła, pewnie sporo jeszcze namierza
w zasadzie wiem, że nic nowego swoim postem nie wniosłam ani w życie forum ani w rozwój tego teamtu, ale poprostu niewiem jak inaczej mogłabym wyrazić swój zachwyt związany z każdą nową częscią tego opowiadania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
veylett
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 16:28 Temat postu: |
|
|
Hej , no nareszcie. ale ja naszczęści przygotowałam się juz psychicznie do tego ,że następna dodasz tak późno. , a wiesz. J amma pytanie , czy w Twoim opo Bill jest jakiś bardziej mężny , czy ma tą debilną fryzurkę ala'Michael Jackson który lubi dzieci ?? W każdym razie Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Syś
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gliwice xD
|
Wysłany: Wtorek 06-06-2006, 17:37 Temat postu: |
|
|
Ekchem.
Sandra tak?
Sandra?
SANDRA?!
Oł dżisas, jadłam sobie truskawki kiedy przeczytałam słowo "Cześć Sandra", to jedna z nich, poleciała na monitor komputera. No więc tak, jeśli nie wiecie o co chodzi, to chodzi o Sandrę <lol2>
____________________________________________________________
Odcinek mi się tak bardzo podobał, że ja nie wiem normalnie
Wszystko, wszystko, wszystko ideane.
madis0n, nie pozwalaj sobie xDD!
No więc tak, JESTEM URADOWANA iż Tom zerwał z barbjową i pustą jak butelka po piwie kremowym (hp rządzi i wymiata) panienką - Vanessą, i że Franzi dopieła swego.
Dziękuję za tak wspaniałe opowiadanie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SeLeNe
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA =]
|
Wysłany: Środa 07-06-2006, 19:17 Temat postu: |
|
|
<zakochany><zakochany><zakochany><zakochany>
zaje*ista czesc :]
Fajnie piszesz i umiesz to robić :]
Masz świetne opo... i wiesz co... dobrze, że Roxy pisze WB, bo inaczej Ty nie pisalabys tego :]
Naprawde swietna czesc i czekam na niu :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polly chce krakersa
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: zza krat
|
Wysłany: Piątek 09-06-2006, 10:30 Temat postu: |
|
|
Standardowo dziękuję za każdy komentarzyk.
Naprawdę się cieszę, że podobają się Wam moje...moje...moje... wypociny
Nigdy bym się nie spodziewała, że moja twórczość zostanie tak dobrze odebrana.
Oczywiście macie rację sądząc, iż na kolejnego parta trzeba będzie poczekać.
Uwierzcie mi, ale ten fragment książki będzie chyba najbardziej skomplikowany.
Tak mi się zdaje, bo na samą myśli, jakim cudem to napiszę, to już się boję, że nie podołam temu zadaniu.
Co do komentarzy jeszcze.
Interpretację każdy ma inną, również autor.
Powoli zauważam z wypowiedzi kilku osób, że udało mi się ich przekonać do pewnej rzeczy i z tego się cieszę.
Nie będę podważała żadnych słów, bo i po co?
Widzę, że postać Sandry trochę Was poruszyła (SeLeNa Syś, tak, tak... Każdy wie, że chodzi o Sandrę).
Obiecuję, że żadnej krwawej rzeźni tu nie zamieszczę, bo po co Tomowi w tak młodym wieku poprawczak i nauki więzienne.
Dajmy chłopakowi jeszcze z życia korzystać.
Jeszcze...
A teraz mam pytanie, którym się zadręczam i chciałabym się Was spytać o zdanie, bo to w pewnym sensie wszystko od Was zależy.
Czy mam zmienić tytuł opka?
Jak tak – napiszcie, a nawet przyjmę propozycje innych tytułów.
Jak nie – też piszcie, abym nie popełniła przypadkiem jakiegoś błędu.
Nie chcę zamieszczać jakiejś ankiety, bo zamieszanie by tylko było.
Choć powiem jedno, że teraz może tytuł nie ma za specjalnego związku z treścią opowiadania, ale akurat na końcu wiele wyjaśnia.
Już nic nie mówię, bo ja Wam tu zaraz całą książkę opowiem.
Już kończę.
Więc pozdrawiam wszystkie z Was (nawet mogę wymienić, ale trochę by tego było) – polly.
Dziękuję jeszcze raz za komentarze i... komentujcie.
‘I am my own parasite
I don’t need a host to live
We feed off of each other
We can share our endorphins
Doll steak, test meat
I won my own pet virus
I get a pet and name her
Her milk is my shit
My shit is her milk
Doll steak, test meat
Look on the bright side is suicide
Lost eyesight I’m on your side
Angel left wing, right wing, broken wing
lack of iron and/or sleeping
Protector of the kennel
Ecto-plasma
Ecto-Skeletal
Obituary birthday
Your scent is still here in my place of recovery’
[‘Jestem swoim własnym pasożytem,
nie potrzebuję żywiciela by żyć
Karmimy się nawzajem,
dzielimy nasze wnętrzności
Befsztyk z lalki, spróbuj mięso
Mam własnego wirusa pieszczoszka,
pieszczę go i nadaję mu imię
Jego mleko jest moim gównem,
moje gówno jego mlekiem
Befsztyk z lalki, sprawdź mięso
Spójrz na jasną stronę samobójstwa
Zagubiony wzrok, trzymam twoją stronę
Anioł zgubił skrzydło, prawe skrzydło, złamane skrzydło
Brak żelaza lub snu
Obrońca rynsztoku
Ekto-plazma
Ekto-szkieletowy
Pośmiertne narodzony
Twój ślad wciąż tutaj, w miejscu mojego uzdrowienia’]
Nirvana – ‘Milk it’
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asiulla
Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bieruń
|
Wysłany: Piątek 09-06-2006, 20:28 Temat postu: |
|
|
Hey....
Swietna część.
Poprostu laska masz talent!
Jak wiesz:
Świetne! Świetne! Świetne!
Tak szczerze błędów nie widze...;)Dysleksja.
I nie lubie juz tej Franzi...na początku było mi jej zal a teraz to z niej taka...hm...nie dobra dziewczynka...
Nie- nie zmieniaj tytułu.
On jest taki inny...i dlatego przyciąga.
Pozdrawiam! Buźka!:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hela_z_wesela
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA
|
Wysłany: Piątek 09-06-2006, 21:32 Temat postu: |
|
|
Nie ma, co gadać.
Nie mam zamiaru powtarzać innych, mimo że truskawek nie jadłam, ani zadnej nie wyrzuciłam, nie wyplułam, ani żadna z nich nie wymsknęła mi się na ekran monitora, bowiem, jak wspomniałam, żadnych truskawek nie konsumowałam.
Jak na naszym zadupiu są po szesnaście złotych...
A nazwy nie zmieniaj, bo... bo nie.
Bo jest kul, czad, wyszpas i ciul (ciul: słowo uniwersalne niczym "muka" w "Stawiam na Tolka Banana")
A zamiast dużej weny, życzę dużej wanny.
"She should have been a son"
Z poważaniem:
hela_z_wesela
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
polly chce krakersa
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: zza krat
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 13:55 Temat postu: |
|
|
Jednak zmieniam.
Wczoraj niespodziewanie przyszło do mnie to, co zawładnęło mną na kilka godzin.
Oświecenie, cud?
Nie.
Mimo wszystko teraz już wiem, jak nazwać to opowiadanie.
Że też wcześniej na to nie wpadłam.
Mnie osobiście urzekło, ale nie wiem, czy na Was zrobi podobne wrażenie, jak na mnie.
‘Between Angel And Insect’, mimo wszystko pokrywa się z tekstem i jest jego odzwierciedleniem.
Ja tak przynajmniej uważam, bo kiedy zagłębiłam się w sens tego tytułu, to wiele się wyjaśniło.
Powiem na razie tyle, że jest on wystawiony na próbę do kolejnego parta.
Jeżeli się nie podoba, nie krępować się i powiedzieć to śmiało.
Może wrócę do starego tytułu, ale czas pokaże.
Pozdrawiam – polly.
Aha i standardowo dziękuję za komentarze.
‘Chase faded days
with eyes that cannot see
i wanna feel it again
washing over me
discover all of you
one moment at a time
taste smell secret cell
your soul it touches mine’
[‘Pogoń za znikającymi dniami,
Z oczami nie mogącymi widzieć,
Znów chce to poczuć,
Minięte przeze mnie,
Odkryć w Tobie wszystko,
W jednym momencie czasu,
Smak, zapach, sekretny ogień,
Twoja dusza dotyka mojej...’]
Tiesto – ‘Walking On Clouds’
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|