 |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jaki tytuł lepszy? |
Potępiona... |
|
84% |
[ 138 ] |
Between Angel And Insect |
|
15% |
[ 26 ] |
|
Wszystkich Głosów : 164 |
|
Autor |
Wiadomość |
Courtney
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa.
|
Wysłany: Środa 17-01-2007, 18:42 Temat postu: |
|
|
Polly... Podoba mi się
Tak, tak. Podoba mi się.
Widzę, żw Tom zmienił stosunek do Franzi. jest.. milszy.
A to ciekawe.
Pozdrawiam.
P.S A może krakersika? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 12:42 Temat postu: |
|
|
Niestety (a może i stety, alles mir scheißegal) opowiadanie 'Wojna Bliźniaków' nie przypadło mi do gustu, a widząc komentarze twojego, nie wiedziałam, czy zaryzykować i stracić czas, czy może wziąć się za inne, krótsze i mniej oblegane.
Za lekturę się wzięłam wczoraj rano, i prawdę mówiąc pierwszy odcinek nie zrobił na mnie najmniejszego wrażenia, jednak czytałam dalej. Dlaczego?
Prawdę mówiąc sama nie wiem, ale najprawdopodobniej z ciekawego, codziennego zjawiska, jakim jest 'nuda'.
Kiedy doszłam na czwartą stronę, miałam ochotę rzucić wszystko w pizdu, ponownie zostawić opowiadanie, gdyż komentarz pewnej dziewczyny rozciągał okropnie stronę (swoją drogą był tylko zbudowany z 'swietna czesc!!!!!!!! pisz wieceej!!!!!! [...] ' [to te emoty rozszerzały stronę...]) i musiałam trzymać myszkę ciągle na suwaku (och, ach i ich, ale nie chciało mi się otwierać łorda).
Ponownie przeżyłam, czytałam dalej. Byłam zniechęcona faktem, iż to właśnie Tom jest [na razie] praktycznie głównym bohaterem (czemu nie mój Billuś! <foch z przytupem>). Dalej okazuje się, iż owa (odmieniamy, odmieniamy...) dziewczyna była/jest ćpunką (nie wiem, bo na etapie, na którym jestem nic do końca, nie zostało wyjaśnione).
Ponownie myślę, że napewno są bardziej ambitne opowiadania z mniejszą ilością błędów.
Och, czyżby okazało się, że mi się nie podoba?
Nic bardziej mylnego.
Czytając dalej, wciągnęłam się w to opowiadanie. Podobało mi się (może i teraz też podoba [nie doszłam jeszcze do 34 części], zobaczymy), że pisałaś (piszesz?) dłuższe notki i dodawałaś (dodajesz?) je bardzo często.
Na razie jestem na 20 części, ale obiecałam sobie, że w weekend napewno dokończę.
Wspaniała fabuła, doskonała charakterystyka postaci i komizm sytuacji.
Naprawdę, podoba mi się.
Kiedy skończę czytać części, które dotychczas opublikowałaś, będę komentować każdą poszczególnie razem z innymi.
Mówiłam, że wciągnęłam się?
Ach, no tak. Powtarzam się.
Pozdrawiam, życzę weny i dużo wolnego czasu na pisanie,
Astray D.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
polly chce krakersa
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: zza krat
|
Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 20:10 Temat postu: |
|
|
bu
polly napisac nowego parta
ten part to nic szczególnego
przejście w akcji
kolejny part... zapewne oczkiwany i wydaje mi isę ciekawy...
pewnie się Wy domyślać, co w nim będzie
błędy są, bo polly w notatniku pisała
koszmar minionego lata...
a polly od dziś się z krakersami będzie kojarzyć
bo ma ładny i smaczny avatar i sygne
dobra
polly ma brak weny, by napisać wstęp
raz się zdarzy
dziękuję za komentarze i tym osobom, z którymi mam kontakt GG
jutro mnie juz tu nie będzie przez jakiś czas...
polly, ty krakersie jeden
nie trzęś się tak
to tylko wichura za oknem...
*[She don’t fall to the sky on the sick wings – Ona nie poleci do nieba na chorych skrzydełkach]*
PART 34 2/2
***
Tom siedział rozwalony na dużej, skórzanej kanapie w salonie, przełączając ze znudzeniem kolejne programy telewizyjne. Obok niego leżał Spike, w którego sierści zatopił swoje dłonie, pieszcząc pupila, powoli zasypiającego z głową położoną na jego kolanach. Chłopak co chwilę zerkał na wielki zegar ścienny, dostrzegając na nim godzinę 17:15. Cały czas cierpliwie czekał, aż przyjedzie Naveen, któremu to, jak na razie udało już się spóźnić. Ostatni raz widzieli się w wakacje, a teraz już na kalendarzu widniał listopad. Tom po prostu miał mu tyle do opowiedzenia, że sam nie wiedział do końca, od czego powinien zacząć. Spojrzał na kran, aby trochę się rozluźnić i umilić sobie ten czas oczekiwania. Zatrzymał się na kanale Viva+, gdzie właśnie leciał teledysk Bullet For My Valentine „Tears Don’t Fall”. Przyjrzał się dziewczynie, która grała w tym klipie i niezwłocznie skojarzyła mu się z Franzi. Była trochę wulgarna, a zarazem zmysłowa i niewinna tak, jak ona. Pomijając fakt iż nie grzeszyła urodą, jak i drobną figurą. Uśmiechnął się sam do siebie, na samą myśl o dzisiejszym zetknięciu się z tą dziwną istotą. W pewnych momentach go zadziwiała, a w tym przekonaniu umocniło go to, że rzuca się na wszystkich, którzy tylko krzywo na nią zerkną. Później wysłuchiwał długich i nudnych tłumaczeń w wykonaniu grupki napastniczek, ale on w głębi duszy był po stronie Franzi. Gdyby zrobiłyby jej coś poważniejszego, zapewne nie puściłby to płazem, nie tylko swojej jednej z wielu ex, ale i jej koleżankom, którym już powiedział, że nie mają prawa tykać ciemnowłosej dziewczyny, choć sam nie wiedział dlaczego. Niespodziewanie usłyszał dzwonek do drzwi i kroki mamy w ich stronę, lecz Tom szybko się ocknął, gwałtownie wyprzedzając lekko przerażoną rodzicielkę, która postanowiła pójść do salonu, wyganiając z kanapy Spike’a. Dredziarz otworzył drzwi, a jego oczom ukazał się średniego wzrostu chłopak, którego dość nietypowa uroda, rzucała się od razu w oczy. Jasne blond loczki, wyłaziły spod zielono-czarnej czapki tirówki, a jasnobłękitne tęczówki świetnie komponowały się z jego opaloną cerą, na której gdzieniegdzie można było ujrzeć delikatne piegi. Nav ubrany był w ciemną kurtkę, z którego wystawał zielony kaptur bluzy, jak i szerokie, czarne sztruksy, częściowo zasłaniające trampki Converse. Tom uśmiechnął się do kumpla, po chwili radośnie się z nim witając.
-Cześć stary. – powiedział Tom, kiedy uwolnił się z typowego, męskiego uścisku, a Nav rzucił swoją czarną torbę do przedpokoju, na którym po chwili znalazła się mama bliźniaków.
-Witaj Naveen. – przywitała go, a błękitnooki chłopak uśmiechnął się przyjaźnie, podchodząc do kobiety i całując ją szarmancko w dłoń, na co Tom pokręcił z niedowierzaniem głową, stwierdzając, że on się nigdy nie zmieni.
-Chyba czas pani dobrze służy, bo wygląda pani olśniewająco. Gdybym nie wiedział, że ma pani synów, to byłbym święcie przekonany, że nie skończyła pani jeszcze dwudziestu pięciu lat. – Naveen mówił przemiłym głosem, przez co pani Kaulitz wyraźnie się zawstydziła, a na jej twarzy pojawiły się rumieńce, jak i nieśmiały uśmiech.
-Dziękuję bardzo, ale uwierz, że chciałabym, aby było tak, jak mówisz. – skrępowana powiedziała, choć komplementy chłopaka sprawiły jej ogromną przyjemność, a dredziarz nie wierzył, że jego własna mama zachowuje się w tym momencie, jak jakaś podrywana nastolatka.
-Ależ tak jest. Proszę mi uwierzyć. Ja nie mam zwyczaju kłamać. – dodał przekonująco, a Tom znacząco odchrząknął, przez co rodzicielka spoważniała.
-Czuj się, jak u siebie w domu. Tom, zanieś torbę kolegi do góry i zakwateruj go w pokoju gościnnym. – oznajmiła synowi, który z niezadowoleniem przekręcił oczami, spoglądając na uśmiechającego się blondyna.
-Ale on sam może sobie przecież zanieść. – zaprotestował, a matka spojrzała na niego złowrogo, jakby przed chwilą popełnił jakąś zbrodnię.
-Naveen jest naszym gościem, a do tego przebył pewnie meczącą podróż, więc chodź raz go wyręcz. – stanowczo się odezwała, aby po chwili posłać uśmiech do przyjaciela syna, który zrobił niewinną minkę. – Jeżeli będziesz czegoś potrzebował, to przyjdź do mnie albo dogadaj się z chłopakami. – odezwała się do niego, a on pokiwał twierdząco głową, spoglądając na nadąsanego Toma, który właśnie podniósł z ziemi czarną torbę.
-Oczywiście. Bardzo dziękuję. – wyszczerzył rząd swoich białych ząbków, poczym odprowadził wzrokiem panią Kaulitz do jakiegoś pomieszczenia w domu, a kiedy zostali sami we dwójkę, dredziarz rzucił w niego torbą.
-Sam se trzym. Nie rób tego więcej, bo jeszcze się zakocha. Omal się nie porzygałem, kiedy jej tak słodziłeś. – niby z sarkazmem wysyczał, choć tak naprawdę było to całkiem przyjazne nastawianie do kumpla, który właśnie położył z powrotem na podłogę swoją torbę.
-A co? Nie chciałbyś, abym był twoim tatusiem. – w zabawny sposób, poruszył swoimi jasnymi brwiami, poczym roześmiał się wraz z Tomem.
-Chyba nie jesteś samobójcą, aby wiązać się z moją mamą? A tak to przynajmniej miałbym powód, aby ci przypierdolić. - włożył ręce do kieszeni spodni, mierząc go rozbawionym wzrokiem.
-Nawet i bez tego miałbyś za co. – tajemniczo odpowiedział, akurat w momencie, kiedy to właśnie po schodach niezauważalnie zszedł Bill, aby przywitać się z gościem.
***
-Bill, ubieraj się. Spadamy na miasto. – Tom wparował do pokoju brata, grzebiącego coś w biurku, a za nim wkroczył Naveen z niesamowicie dobrym humorem, który coraz intensywniej mu się udzielał.
-Właśnie. Musicie mi pokazać tutejsze dziewczynki. – odezwał się blondyn, posyłając jednoznaczny uśmieszek dredziarzowi, lecz Bill mimo wszystko czuł się nieswojo w ich towarzystwie.
-Ej, ty się tak nie napalaj, bo chyba wiesz, że pedofilia jest karna? – tymi słowami, Tom przypomniał koledze, że jest o półtorej roku starszy od nich, choć nie miało to najmniejszego znaczenia.
-Wiecie co? Idźcie już, a ja do was dołączę za te pół godziny, bo muszę jeszcze coś zrobić. – odezwał się Bill, nie mając zbyt wielkiej ochoty na żadne wyjścia, choć wiedział, że jest to nieuniknione.
-Daj spokój. Stary kumpel przyjechał, a ty go tak po prostu zlewasz? – z delikatną pretensją w głosie powiedział Nav, a brunet poczuł się trochę zakłopotany, bo nie chciał sprawiać przykrości przyjacielowi.
-Mam jutro kilka sprawdzianów w budzie i.. – zaczął się tłumaczyć, a Tom spojrzał na niego podejrzliwie, po chwili wtrącając się.
-Przecież nie musisz iść jutro do żadnej budy. – powiedział zirytowany zachowaniem brata, a Bill nerwowo rozejrzał się po pomieszczeniu, jakby był w niej ukryty jakiś pretekst.
-Dobra, dobra. Dajmy mu na razie spokój, ale jeżeli za pół godziny cię nie będzie, to ukatrupię. –pogroził palcem, a chłopak uśmiechnął się serdecznie do kumpla, dzięki któremu wyszedł z niezręcznej sytuacji.
-Tak jest. – zasalutował, poczym dwójka nastolatków wycofała się z pomieszczenia, zostawiając w nim samego Billa, który po kilkunastu minutach rozmyślań, usłyszał natarczywe wołanie matki z dołu. – Już idę. – odkrzyknął, niechętnie wstając z łóżka i stwierdzając, że to zapewne Tom i Nav wrócili po niego, lecz zdziwił się, kiedy wychodząc na hol, spostrzegł, że po schodach wchodzi nie kto inny, jak Franzi w całej swojej okazałości.
-Cześć. – radośnie się przywitała, jakby jej bytność w tym, domu, można było zaobserwować codziennie, a Bill zszokowany w końcu zareagował.
-Cześć. – wyjąkał, przyglądając się dziewczynie, która stanęła naprzeciwko niego, a on dopiero po chwili się ocknął, kierując się wraz z nią w stronę swojego pokoju.
-Nie spodziewałem się ciebie. Coś się stało? – odruchowo trochę zaczął ogarniać bałagan w pokoju, a kiedy odwrócił się w jej stronę, zobaczył, jak Franzi zdejmuję bluzę, odwracając się do niego plecami, a on w tym momencie otworzył szeroko oczy – Ale... Co... – jąkał się, nie mogąc jednocześnie oderwać od niej wzroku, a kiedy ujrzał jej nietypowy czarny top bez ramiączek, odkrywający łopatki, na których były dwa opatrunki. – Boże, co ci się stało? – przerażony się spytał, a ona tylko słodko się roześmiała, wołając go do siebie.
-Weź je oderwij. – poprosiła, a on niepewnie podszedł, delikatnie uchylając kawałek gazy z lewej łopatki, pod którym znalazł się świeżo zrobiony tatuaż jednego, niewinnego skrzydełka. - Fajny nie? – uśmiechnęła się do niego, a Bill z otwartą buzią, nadal wpatrywał się w to jedno, zaczerwienione miejsce. - Patrz i jeszcze gratis zrobiono mi gwiazdkę. – po chwili pokazała mu prawy nadgarstek, na którym był mały tatuaż czerwonej gwiazdki, obtoczonej czarną obwódką.
-Ale kto ci to zrobił i skąd miałaś kasę? A zgoda rodziców? – zaskoczony zadawał pytania, a ona odwróciła się w jego stronę, wzruszając ramionami i przyglądając się nadgarstkowi.
-Nieważne. W końcu liczy się to, że mam, prawda? – chciała już dotknąć opuszkami palców jednej łopatki, ale chłopak szybko odwiódł ją od tego pomysłu.
-Lepiej nie dotykaj, bo boleć cię będzie. Cholera, jak ty wytrzymałaś? – nadal nie mógł wyjść z szoku, lecz ona nie wdziała w tym nic złego.
-Masz lustro? Chcę zobaczyć. – oznajmiła mu, a on niepewnie zgodził się na jej prośbę i zdjął bardzo delikatnie opatrunki z łopatek, aby ujrzeć dwa anielskie skrzydełka, które wyglądały, jak prawdziwe. – No to gdzie to lustro? – odwróciła się w jego stronę, nie mogąc się doczekać, kiedy zobaczy to artystyczne dzieło, które będzie już jej towarzyszyć do końca życia.
-Jesteś szalona. – zaczął do niej mówić, kiedy to zaprowadził ją do szafy, w którym jedne drzwiczki były zaopatrzone w wielkie lustro...
***
-Dobra. A co u ciebie? Jak tam twoje życie seksualne? – z udawaną powagą spytał się Naveen, po chwili zaciągając się papierosem i oglądając kolejny przechodniów alejki w parku, których mógł obserwować siedząc na obskrobanej, czerwonej ławce.
-Barwne. – roześmiał się Tom, a z jego ust wyleciał szary dym papierosa, poczym zwrócił głowę w stronę kumpla. – Nav, czy przypadkiem twój c*** zaczyna mieć przewagę intelektualną, nad twoim mózgiem? – zadał pytanie, a blondyn zrobił minę myśliciela, potem spoglądając swoimi błękitnymi oczami na dredziarza.
-A jakie są tego objawy? – powiedział, przez co obydwoje wybuchneli śmiechem, dając sobie chwilę spokoju na zaciągnięcie się szlugiem. – Nie zgadniesz, co zrobiłem. – odezwał się do Toma, który przyglądał się właśnie parze pięćdziesięcioletnich staruszków, którzy trzymając się za ręce, szli przed nimi.
-Zapłodniłeś dziesięć dup w ciągu godziny? – palnął byle jaki tekst, a Naveen poprawił swoją czapeczkę, zerkając na dredziarza.
-To będzie w przyszłym tygodniu. Co sądzisz o analu? – zapytał się, a Tom wyszczerzył oczy, spoglądając na kumpla litościwie.
-Stary, tylko nie to. Przecież dupa jest do srania, a nie do maczania. – zdeklarował się dredziarz, który zrobił trochę zniesmaczoną minę, jednocześnie smakując nikotynę
-Wiem, ale widocznie tamta laska o tym nie wiedziała. No może uświadomiła to sobie potem. – beztrosko rzekł, zapalając drugiego papierosa marki Camel, a Tom uśmiechnął się delikatnie.
-I jak było? – spytał, choć jedynie z ciekawości, której i tak nie miał zamiaru zaspokajać.
-Zajebiście ciasno i miło. – opowiedział w skrócie Nav, a Tom zaciągnął się papierosem, nadal nie kryjąc niewielkiej urazy do tego czynu
-Ale nie dla niej. – skwitował rozsądnie, a Naveen spojrzał się na niego, marszcząc jasne brwi i zastanawiając się przez moment nad słowami przyjaciela.
-Fakt, że mi jęczała, lecz z bólu, ale takie jest już życie. To nie moja wina, że jestem facetem i to, że każdy rodzaj pieprzenia, kojarzy mi się z przyjemnością. – beznamiętnie oznajmił, a dredziarz uszczypliwie się roześmiał, klepiąc kumpla po plecach.
-k****, Nav. To jest już gejostwo. – pokręcił z niezadowoleniem głową, a blondyn spojrzał na niego zdziwiony.
-Nie. To się nazywa korzystanie z życia. A w wykładzie encyklopedycznym – seks analny. – posumował, jednocześnie broniąc swojej prawdy i teorii życia.
-Ta, a ja lesba jestem. – Tom wymruczał niewyraźnie pod nosem, dopiero po chwili zdając sobie sprawę, że przytoczył zachowanie Franzi ze snu, co go trochę wybiło z toku myślenia.
-Naprawdę? – zaskoczony Nav, marszcząc brwi, zadał pytanie, a Tom głośno westchnął, pozbywając się z płuc trującego dymu.
-Brakowało mi takiego pedała, jak ty. – poklepał blondyna po ramieniu, a on w zamian posłał mu litościwy uśmieszek.
-No patrz, a mi takiej pięknej lesby. – odparł, poczym obydwoje się roześmiali, a właśnie przed nimi szła ekstrawagancka nastolatka, za którą powiedli wzrokiem. - 7. – ocenił Nav, mierząc ją doszczętnie wzrokiem, a Tom przyjrzał się bliżej zgrabnej, wysokiej dziewczynie.
-5. – szybko skwitował, aby po chwili usłyszeć dzwonek komórki, którą natychmiast wyjął z kieszeni. - Ja pierdolę. – tylko tyle zdołał z siebie wydobyć, kiedy to na ekraniku pojawiło się imię „Vanessa”.
-Kto to? – spytał się zaciekawiony Naveen, przyglądając się niemrawej minie kumpla, który już chciał odrzucić połączenie, lecz w ostatniej sekundzie przyłożył słuchawkę do ucha.
-Co? – krótko i chłodno się spytał, wypalając papierosa i utrzymując nadal kontakt wzrokowy z przyjacielem.
-Tom, mieliśmy się dziś umówić... - usłyszał w słuchawce jej głos, który powoli go już nużył, a on przekręcił oczami z niezadowoleniem.
-Dziś, ani jutro nie mogę. Przyjechał do mnie kumpel. – szybko wyjaśnił, chcąc jak najszybciej skończyć tą rozmowę, a Nav wrócił do poprzedniej czynności.
-Nic mi o tym nie mówiłeś? – z pretensją rzekła, a on zaciągnął się papierosem, szukając w głowie wymówki.
-Bo zapomniałem. Nie mogę teraz gadać. Właśnie z nim jestem. – spojrzał się na blondyna, który zaczął machać rękoma w jego stronę, co go rozbawiło.
-Nie wierzę ci. – zwątpiła, a Nav już chciał dać głos swojego istnienia, lecz Tom go przed tym pohamował.
-Masz problem. – specjalnie powiedział, aby poczekać na jej odpowiedź, a ona tylko głośno westchnęła, zmieniając temat.
-Dobra. Nieważne. Chce ci tylko powiedzieć, że na imprezę przyjdzie też moja stara przyjaciółka, Moira. – mówiła spokojnym głosem, który mimo wszystko drżał, przez jego aroganckie zachowanie, które ją raniło.
-Coś jeszcze? – zadał pytanie na odczepne, aby po chwili usłyszeć sygnał zatwierdzający zakończenie rozmowy.
-Kto to był? Twoja dziewczyna? – Nav zawalił go pytaniami, a Tom nerwowo skończył papierosa, przydeptując go butem o chodnik.
-Ta… - zrezygnowany odrzekł, szybko wyjmując kolejnego papierosa i zapalając go, a Nav z lekkim przerażaniem na niego spojrzał.
-Mów. – wyczuł, że coś jest nie tak, i że dredziarz nie potrafi sobie z tym poradzić, dlatego dał mu znak, aby wyrzucił to wszystko z siebie.
-Ja nie wiem, co się ze mną i z nią dzieje. Teraz jest taka, jak kiedyś. Taka… normalna. –wypowiedział to zdanie z lekkim trudem, a Nav czekał na dalsze zwierzenia. – No bo… To zbyt długa historia i nudna. Nieciekawa. Ale o to w tym chodzi, że nie jest taka, jak ja bym chciał, żeby była.
-A jaka ma być? – zapytał się, wpatrując się w zdenerwowanego kumpla, który przesłał mu nerwowy uśmieszek.
-Taka, jak kiedyś. Nawet z wyglądu się zmieniła. Zbrzydła i przytyła. Po co ja jej mówiłem, że jest za chuda? – powiedział do siebie, a Naveen coraz bardziej był przerażony słowami kumpla.
-Nie wierze, że jest gruba. Ty nie masz takiego złego gustu, jak ja. – wtrącił się, rozbawiając tym mimowolnie dredziarza, który zaciągnął się papierosem.
-Teraz jest szczupła. Wtedy miała figurę taką… drobną i… - nie potrafił dobrać odpowiednich słow. – i… bezbronną. Wyglądała, jak małe dziecko. – doszedł do wniosku, a blondyn przyjrzał mu się uważniej, lecz Tom wymyślił coś jeszcze. – Była bardziej podobna do tej kurwy Franzi. – przeklnął na nią, aby wykazać przy przyjacielu niechęć, jaką ją darzył.
-Musisz mnie z nią poznać. Ile bierze za godzinę? – roześmiali się, chcąc zmienić nostalgiczną atmosferę na bardziej wesołą. – A kto to?
-Jej siostra bliźniaczka. Zryta na maksa. Dziś musiałem ją odciągać od lasek, które chciały ją zabić. Jednym słowem – rasowa suka. Jeżeli jesteś sado – maso, to proszę bardzo. Przyjdę na twój pogrzeb. – Tomowi powracał dobry humor, a po chwili przypomniał sobie o Billu, który miał już tu dawno być. – Zadzwonię do Billa. Już powinien być. – wyciągnął komórkę, a Nav osiągnął kontakt wzrokowy z grupką dziewczyn, które siedziały naprzeciwko nich na ławce, szepcząc coś do siebie i śmiejąc się na przemian.
-Tamte na nas lecą. – szturchnął dredziarza, który tęczówki skierował również na nastolatki, lecz nie za bardzo był nimi zainteresowany.
-Bill, gdzie jesteś? – spytał się, gdy tylko brat odebrał komórkę, czekając jak usłyszy solidne wytłumaczenie z jego strony.
-O Tom… to ty… - powiedział zakłopotany Bill, po drugiej stronie słuchawki, a Tom zmarszczył brwi, zastanawiając, się co się dzieje.
-Jesteśmy w parku. Bądź jak najszybciej. – oświadczył, głosem nie znoszącym sprzeciwu, lecz usłyszał tylko jakieś kroki i trzaśnięcie drzwiami, co trochę wyprowadziło go z tropu. – Jeszcze nie wyszyłeś?
-Słuchaj. Sory, ale nie przyjdę… - zaczął przepraszać, a starszy bliźniak przewrócił oczami, aby po chwili wyładować się na bratu.
-Jak to nie przyjdziesz?! – zdenerwowany się spytał, a Nav zwrócił głowę w jego stronę, biorąc bez ostrzeżenia słuchawkę.
-Cześć Bill. To ja Nav. Słyszałem, że nie przyjdziesz… - zaczął mówić, a w tym momencie w słuchawce rozbrzmiał dziewczęcy głos Franzi, która wolała Billa. – Ej, kto to był? – spostrzegawczo zadał pytanie, a brunet nie wiedział co odpowiedzieć. – Dobra. Rozumiem. Mogłeś od razu powiedzieć, że jakaś laska do ciebie wpada. – kąśliwie powiedział, a Tom zaskoczył się.
-Nie, to nie tak… - tłumaczył się Bill, choć właściwie już się nie musiał, ponieważ został usprawiedliwiony, co szło mu na rękę.
-Nie ma sprawy. Wy się sobą zajmijcie, a my z Tomem jeszcze się powłóczymy. – powiedział, mając na myśli tylko jeden rodzaj zajęcia, a brunet zamilczał, ciesząc się w duchu, że wymigał się od spotkania.
-Dobra, to wtedy do zobaczenia i dzięki. – po tych słowach, młodszy bliźniak rozłączył się, a Nav westchnął, oddając komórkę właścicielowi i zaciągając się papierosem.
-I co? Przyjdzie? – wypytywał się Tom, a Naveen wypuścił z ust dym, zerkając na niego.
-Jakaś dupcia do niego wpadła. Niech się wyszaleje chłopak. – zadowolony odparł, a dredziarz nie do końca zrozumiał, gdyż rzadko kiedy mógł usłyszeć, że jego brat jest w towarzystwie jakiejś dziewczyny.
-Jak to? - Tom poczuł się głupio, że nie wiedział nic o rzekomej dziewczynie, chodź w końcu był jego bratem bliźniakiem.
-A nic. Nie wdawałem się w szczegóły. Wiesz na co mam teraz ochotę? - nieoczekiwanie sie spytał, kończąc temat Billa, a Tom pokręcił przecząco głową.
-Chodźmy zajarać. Znasz dobrą miejscówkę do ukrycia? - spytał się, zaczynając grzebać w kieszeniach spodni, a Tom oblizał usta, wyrzucając niedopałek papierosa.
-Jasne. Tylko żeby mama nie zauważyła, że coś braliśmy. Mam nadzieję, że towar dobry. - Nav uśmiechnął się tajemniczo na te słowa, bawiąc tym chłopaka. - To chodźmy. - wstał z ławeczki, otrzepując spodnie, a Naveen zrobił to samo, aby po chwili podążać z Tomem przez parkową alejkę.
*_*
nudne, wiem...
nie będę się zarzynała
nie popełnie tego błędu, co polly
tatuaż Franzi - skrzydełka - [link widoczny dla zalogowanych]
tatuaż Franzi - gwiazdka - [link widoczny dla zalogowanych]
polly (chce krakersa)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
herbatka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 20:26 Temat postu: |
|
|
czytam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dżampara
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 20:28 Temat postu: |
|
|
2
czytam
EDIT:
Super
A ten Nev czy jak mu tak nie podoba mi się
Taki jakby alfonsowaty
Nota nie nuda ale właśnie spoko
Buziaczki czekam na nową 
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dżampara dnia Czwartek 18-01-2007, 20:51, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 20:36 Temat postu: |
|
|
Czytam.
EDIT
Sorry, że dopiero teraz, ale ledwo dodałam moje 'czytam', a tu sruuu i neta oraz prądu nie ma.
No, ale wrócił.
A, no i ten... drzewo by mi szybę wybiło. Jędza jedna.
A mnie to dziwi, bo nawet nudna (według ciebie) notka, mi się zawsze podoba. Każda. Lubię to opowiadanie, jak i twój styl pisania, jest tak oh i ah, że nie mogę.
No, czyli mówiąc krótcej: podobało mi się.
Widziałam błąd!
Ha.
Tylko nie pamiętam jaki.
To było coś, że rzeczownik był rodzaju męskiego, a przerobiłaś go na kobietę.
Jak znajdę to najwyżej dodam tu.
A tak było ślicznie.
No to jestem ciekawa, co się szykuje. xD
A, no i ten... Franzi taka chętna do spotkań z Billem. Też miło.
Kończę, bo w każdej chwili mogę stracić kontakt z my virtual world.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anth92 dnia Czwartek 18-01-2007, 23:45, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 21:05 Temat postu: |
|
|
ja tutaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lily
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pomidor xD
|
Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 21:40 Temat postu: |
|
|
czytam
EDIT
sorry, teraz nie zdąże skomentować, bo juz musze spadać ( brat..)
EDIT2
(...)
I co tu powiedzieć?
(...)
Kurde, nie mam weny na komentarz
Częśc fajna, tatuaż spoko iii... A! Ten Naveen... nie za bardzo
Ale można powiedziec ze Tom jest podobny, nie?
Tylko nie rozumiem jednej rzeczy:
Po co Tom jest z Venessą, skoro i tak ją olewa?
To chamskie z jego strony^ ^
Czekam, pozdrawiam i wenki życzę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lily dnia Piątek 19-01-2007, 9:56, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
wichura24
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czersk :P
|
Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 22:24 Temat postu: |
|
|
To jest to ....
T&V...widze że stosunki ochłodziły się... ;D
T&f ... oł yeah cały czas na pełnym gazie i to tygryski lubią najbardziej...
B&F..F chyba traktuje go jak kumpla .. może myśli że jest homo....bo geje to najlepsi kumple ;D;D lol ale mi na mózggg padło
co do pana N... jaki szał...taki..taki... miejski lans...
bardzo mi się podoba i czekam na nju.. 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 22:43 Temat postu: |
|
|
Oh ah oh,boskie to było i nie mów mi ,że nie polly ! [sorry,ale mam dziś mieszankę zjebanego i zboczonego humoru ]
Mimo iż było krótko ( zdziwiłam się,że aż tak krótko)to bardzo mi się podobało.
Coś mi się zdaje,że będą jakieś ciekawe 'akcje' z tym kumplem Toma.I dobrze
Tatuaże też spoko.
Komentarz bez ładu i trochę przykrótki,ale to wina mojego *** brata
pzdre polly
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 22:50 Temat postu: |
|
|
Nudne? Chyba Cię zdrowo rypło xD
Tom bierze? Nie, to akurat mi sie nie podoba. Jeszcze niedawno był doć.. grzeczny
Ładne skrzydełka
Naprawde po takich momentach jak ten w tej nocie żałuje, że raczej nie dojdzie do paringu F&B
Nie moge się doczekać cišgu dalszego xD
Mam nadzieje że będzie doć szybko^^
Skoro jeste u ciotki to chyba masz ferie albo co?:>
(taka niby zmiana tematu, niby aluzja co do czasu dodania nastepnej czesci xP)
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Daga_913
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sTaMtĄd GdZiE mNiE NiE Ma :)
|
Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 23:29 Temat postu: |
|
|
Nareszcie ukojenie dla duszy
Świetny, poprostu świetny
Oczywiście jak zawsze mi sie podobało, hehe.
Wcale nie był zryty, no coś ty
Vanessa mnie dobija, niech z nim zerbie i będzie miała święty spokój
Kurka, kontakty między T&F są coraz ciekawsze.
Oczywiście wyczekuje nowego parta
Już się nie moge doczekać <cwaniak>
No nic, pozdro polly ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gooniaa
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pluszatkowa :)
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 7:26 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam,
ale skomentuje potem.
Rano mój umysł nie funkcjonuje. xP
EDIT:
No więc jak mówiłam - komentuje. x)
Już nie jest tak rano, więc coś sensownego wymyśle.
(chyba, bo u mnie to ciężko z myśleniem xP)
Part troche krótki i mało się w nim dzieje,
ale był śmieszny.
Tom i Nav poprostu mnie powalają.
Ta ich obsesja na punktcie sexu jest rozbrajająca. xD
A ta Vanessa to troche żałosna jest,
chłopak ma ją gdzieś, a ona dalej z nim.
Bosh... co za dziewucha. xP
Z drugiej strony Tom to też kretyn, cham itepe itede. xD
Dobra kończe bo z mają weną słabieńko. ;]
A mianowicie mi też się ten szablon nie podoba.
Przezwyczaiłam się już do niego, ale i tak wole stary. ; )
Pozdrawiam i czekam na new. ;]
______________
Dlaczego nie mówimy, o tym co nas boli, otwarcie,
Budowa ściany wokół siebie marna sztuka.
Wrażliwe słowo, czuły dotyk wystarczą,
Czasami tylko tego pragnę, tego szukam.
______________
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gooniaa dnia Piątek 19-01-2007, 12:10, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ona1666
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łóżka Bama
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 9:26 Temat postu: |
|
|
Psecytałam^^
Ładna ta część, ale za krótka, przynajmniej jak dla mnie.
I troszkę za mało się w niej dzieje.
Ale to przejściówka i już wyobrażam sobie co będzie w następnej.
Zbakani Tom i Nav + Franzi + Bill. Oj będzie się działo.
Czekam już na następną część.
Mam nadzieję, że pojawi się niedługo.
Pe.eS. Mnie też wkurw** ten szblon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fuken
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 9:48 Temat postu: |
|
|
Tak gwiazdka jest cudna
ale te skrzydełka mi się nie podobają
Buu.
Znowu takie krótkie... i troszkawe nudne.
Przyzwyczaiłaś nas do dłuższych, ciekawszych i lepszych części.
Nie mogę sie doczekać następnego parta xD
Pozdrawiam i weny życzę.
Buźka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KIKA
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 11:23 Temat postu: |
|
|
Boskie, ubustwiam to opowiadanie. Jest najlepsze... Daj jak najszybciej nowy parcik plisss;) może dziś??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nicole_Tom
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A co za różnica:P:)
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 12:22 Temat postu: |
|
|
Hmmm Part ładny (zreszta jak zawsze),
ale za mało było tam Franzi.
A moze za mało jej razem z Tomem. (bo razem z Tomem jej wogóle nie było ),
no i ten Nav, nie przypadł mi do gustu:(
Czekam na next. mam nadzieję że Bedzie coś z franzi i Tomem:P
Pozdrawiam;*
Nicole:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sandini
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: yyy...chyba z Polski
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 13:09 Temat postu: |
|
|
hehe, przeczytałam i sądze, że się nocia udała
EDIT:
No więc ten Nav taki...yyy...jeszcze gorszy niż Tom mi się wydał
Heh, ja dziękuję, menda jedna, dobrze,że Bill z nimi nie szedł
Uuu...ja to Franzi normalnie podziwiam.
Coraz bardziej mi się dziewczyna podoba, i niech się tego...styknie z Billem
A podobało mi się? Hmmmm... (uwaga, mój minimózg pracuje)
O! Mam! To jak zaraz ten Nav stwierdził, że Bill jest z laską heh.
Sorry, ze komentarz taki do bani, ale jakoś wenki do tego nie miałam
A! i dzięki za powiadomienie o parcie!
Podobało się sandini! taaaa! ( musze iść do psychiatry )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
miausha
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Domu Dla Psychicznie Chorych im. Braci Kaulitzów
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 13:25 Temat postu: |
|
|
Blee. Zeżarło mi neta wczoraj (dlatego tak mnie wcięło). A teraz to tak na chwilkę tylko, bo matma mnie wzywa (ratuuunkuuu).
Part cudny, piekny, śliczny i jakistam jeszcze. W każdym bądź razie mi sie spodobał.
No to tradycyjnie weny i może się wieczorem odezwę jakoś kiedyś. No.
msh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sekunda
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 13:26 Temat postu: |
|
|
Czytam
EDIT
polly... Ta notka nudna jest niby? NO CO TY
Żal mi Vanessy, Tom ją cholernie zlewa Jak już z nią chodzi to mógłby być inny, milszy
Franzi przyszła do Billa ??? <wow> Hehe Fajne ma te tatuaże, osobiście bardziej podobają mi się skrzydła. Ty je malowałaś?
Coś mi się wydaje że Nav i Tom będą mieć lipe przez palenie
Czekam na nowy part
Pozdrawiam serdecznie
Kusiole
P.S. fajny avatar
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sekunda dnia Piątek 19-01-2007, 13:53, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sekunda
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 13:47 Temat postu: |
|
|
polly... Ta notka nudna jest niby? NO CO TY
Żal mi Vanessy, Tom ją cholernie zlewa Jak już z nią chodzi to mógłby być inny, milszy
Franzi przyszła do Billa ??? <wow> Hehe Fajne ma te tatuaże, osobiście bardziej podobają mi się skrzydła. Ty je malowałaś?
Coś mi się wydaje że Nav i Tom będą mieć lipe przez palenie
Czekam na nowy part
Pozdrawiam serdecznie
Kusiole
P.S. fajny avatar
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 13:47 Temat postu: |
|
|
Ekhem.
No, tak prosiłas mnie już bardzo dawno temu, żebym przeczytała, a ja oczywiście obiecałam, że przeczytam. No i jak obiecałam, tak też zrobiłam. A, że dość długo się zbierałam to już tak jakby wina mojego lenistwa
A tak serio to czekałam, żeby mieć trochę więcej czasu i przeczytać to w całości. Zajęło mi to trochę, czytałam kiedyś przez kilka godzin i dzisiaj, dobrnęłam narazie do 29 części, ale myślę, że jeszcze dzisiaj skończę.
Dobra, nie przynudzam już xD Chcę Ci powiedzieć, że nie żałuję, że tu weszłam ani trochę, ale strasznie żałuję, że weszłam dopiero teraz .
Na poczatku moze jakoś ekstra to mnie nie wciągneło, ale już po kilku częściach się uzależniłam.
Po pierwsze stworzyłas bardzo ciekawe i intrygujące postacie bliźniaczek co bardzo mi się podoba.
Po drugie całe opowiadanie jest niesamowicie realistyczne, naturalne, a do tego stwarzasz świetny nastrój.
Po trzecie masz fajny styl.
Po czwarte, na pewno będe tu wpadać.
Pozdrawiam i życze weny, a zarazem idę czytać dalej, bo opowiadanie dosłownie mnie pochłonęło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 14:16 Temat postu: |
|
|
Wybacz, że dopiero teraz skomentuję obydwie części.
Ale moij dostęp do komputera...
Wr.
W każdym razie... bardzo, bardzo, bardzo mi się podobało. Nie wiem co ty robisz, że to jest coraz lepsze z części na część.
Co prawda do kilku zwrotów mogłabym się przyczepić, ale... daruję sobie.
Tatuaże są takie sobie. Znaczy... gwiazdka mi się nie podoba, a skrzydła są fantastyczne xD
Co jeszcze?
Niech Tomuś myśli szybciej, bo ja jestem niecierpliwa z natury xD
Pozdrawiam,
Holly Blue.
P.S.
Przepraszam, zę tak krótko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Courtney
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa.
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 14:32 Temat postu: |
|
|
Zaklepuje.
EDIT:
Nav, czy jak mu tam, jest głupi. Ot co.
Bardzo mi sie podobają tatuaże Franzi. Te skrzydełka najbardziej.
A odcinek? Potraktuje go jak 'łącznik', który poprowadzi nas do następnego odcinka. Rozumiesz? xD
Bo ja tak niezrozumiale piszę. '
Podoba mi się.
A teraz Kurtni idzie napisac na GG do krakersika, ot co.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Courtney dnia Piątek 19-01-2007, 15:19, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzykliwa
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: biorą się dzieci? ;-)
|
Wysłany: Piątek 19-01-2007, 15:16 Temat postu: |
|
|
Och Ach Uch
Ciekawe czy Franzi będzie się piep*** z Navem xP
Albo Tomz Franzi.
Ach, doczekac sie nie mogę.
Odcinek był spoko, ale wiem, że stac cię na więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|