|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KasieNka_LoDz
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ..z powstającego świata wyobraźni..
|
Wysłany: Środa 07-03-2007, 21:04 Temat postu: |
|
|
Więc tak....Hm..Co do błędów to było kilka...rzuciło mi się w oczy nio ale nie będę wypominać. Jeśli chodzi o drugi odcinek to hm...poczekam na dalsze. Szczerze mówiąc jakoś na kolana nie powalił ale wiem że będzie ciekawie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sol
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam Diabeł młode chowa.
|
Wysłany: Czwartek 08-03-2007, 9:40 Temat postu: |
|
|
Nie podoba mi się.
Niby pomysł, całkiem, całkiem: dziewczyna z hip-hopową duszą i tak dalej, ale gdzie tu logika? Kreujecie bohaterkę, na idealną, psykatą i niezależną panienkę, co rzuca się w oczy, wystarczy przeczytać dwa pierwsze zdania, pierwszego rozdziału. Wierzcie mi, że jeżeli chcecie zyskać prawdziwych czytelników, wady także powinny być widoczne. Następnie byłam przerazona brakiem realności. TH biegające za jakąś dziewczyną, która ma wystąpić na zawodach. Dobry żart. Do tego Bill wpadający na Zittę i odzywki Toma(czy to miało być zabawne? Było wręcz żałosne). Miałam ochotę wpaść w histeryczny śmiech.
A opis tańca Zitty. Na Boga. Przecież się pogubić można! Nie mogłyście jakoś tego rozłożyć? Może jestem jakaś dziwna, że poległam na czwartym zdaniu.
Naiwne te, opowiadanie, oj naiwne. Czuję zapach zniewieściałego romansu, który zamiast koić moje zmysły, tylko je drażni bo przewiduje, że będzie to tak puste, że czytanie go nic nie wniesie do forumowej społeczności, bo takich opowiadań było już mase, moje drogie autorki.
Błędy jak to błędy, nie czepiam się bo sama robię ich sporo, drażnią mnie tylko błędy w fabule. Baterie w mp3 Zitty rozładowały się, a pod koniec drugiego rozdziału, słucha ona swojej mp3. Jest to niedociągnięcie, bo nie wspomniałyście o tym, że wymienia baterie, czy coś w ten deseń.
Życzę szybkiego oświecenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Czwartek 08-03-2007, 13:03 Temat postu: |
|
|
Nie jest źle,ale chyba nadal pozostanę przy tym iż,nie podobają mi się opowiadania z takimi buntowniczkami
Trochę dziwne były te 'akcje' z TH.
Co do opisu tańca to trochę się pogubiłam,
ale to też z racji tego,że nie znam się na breakdance.
Ogolnie może byc,ale dopracowałabym jeszcze styl i może ciut fabułę.
Pozdrawiam i życzę weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Panna P.
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Czwartek 08-03-2007, 14:55 Temat postu: |
|
|
Sol napisał: |
Baterie w mp3 Zitty rozładowały się, a pod koniec drugiego rozdziału, słucha ona swojej mp3. Jest to niedociągnięcie, bo nie wspomniałyście o tym, że wymienia baterie, czy coś w ten deseń.
Życzę szybkiego oświecenia. |
Ah.
Więc przeczytaj sobie ostatnie zdania.
Życzę szybkiego oświecenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Twist xD
Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: }}}::..SoLdAu..::{{{
|
Wysłany: Czwartek 08-03-2007, 15:28 Temat postu: |
|
|
Wow.
Świetne opo.
Zitta jestświetna, taka chamska, chłodna, zbuntowana...
Nie za bardzo znam się na breakdance, ale z Waszego opisu tańca zrozumiałam prawie wszystko.
Wprawdzie dostrzegłam parę drobniutkich błędów, ale poza tym nic mi specjalnie nie przeszkadzało.
Toalnie podoba mi się fabuła, bardzo oryginalna, nigdy wcześniej się z taką nie spotkałam.
Będę czytać dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzia =)
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z kapusty XD
|
Wysłany: Czwartek 08-03-2007, 16:48 Temat postu: |
|
|
Bardzo ladne Ciekawa ma fabule i to sie wyroznia wsrod wielu opowiadan na forum xD Czekam na kolejny odcinek.
Pozdrawiam i zycze weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niedorzeczna.
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 09-03-2007, 8:34 Temat postu: |
|
|
Trudno mi cokolwiek powiedzieć po dwóch odcinkach.
Nie zapowiada się źle.
Pomysł dość oryginalny.
No i czekam na następną część. Wtedy powiem coś więcej.
Niedorzeczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amsta
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Piątek 09-03-2007, 13:02 Temat postu: |
|
|
Superowa część! Tylko mam nadzieje że to nie będzie kolejny Love Story o wielkiej miłości Zitty i np. Toma ...
Pozdro...Czekam na nexta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Devilishh
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domu
|
Wysłany: Środa 09-05-2007, 14:26 Temat postu: |
|
|
4 Część już się pisze.
tzn. jeszcze nic nie mamy.
Ale będzie.
Uch, zapraszamy do czytania i komentowania.
Nagle zobaczyła krępego chłopaka stojącego naprzeciw niej. Pomyślała nawet, że ten blondas jako jedyny z tej bandy wygląda na sympatycznego. Nie zdążyła policzyć do dziesięciu, a poczuła się jak na karuzeli. Jednym okiem wychwyciła sylwetkę skate'a idącą w kierunku Gustava, a drugim krępego blondyna krztuszącego się piciem.
- Oj, Gustav, łamago! - usłyszała śmiech dredowłosego. Chłopak zbliżył się do trzymającego w prawej dłoni puszkę RedBulla Shafera i z całej siły walnął kolegę w plecy. Cała zawartość jego ust wylądowała na twarzy, ubraniu i daszku od czarnej czapki Zitty.
- Co wy k**** wyprawiacie?- krzyknęła wstając. Nie mogła pojąć tego, iż niektórzy są tacy żałośni.
- My... nic. Ładnie ci bluzka prześwituje- rzekł Tom świdrując wzrokiem dziewczynę stojącą na przeciw niego.
- Och, straszne i co ja teraz zrobię? Chłopak zobaczył jak mi bluzka prześwituję- parsknęła ironicznym śmiechem. Źrenice starszego bliźniaka niebezpiecznie się powiększyły.
- Przepraszam...- powiedział Gustav.
- Ty, ty lepiej się nie odzywaj bo pożałujesz- na te słowa blondyn szybko odszedł do tyłu, gdzie stali Georg z Billem. Nawet nie wiadomo, kiedy oni wstali.
- Uuu, ostra. Lubię takie- Zitta usłyszawszy te słowa, wypowiedziane przez dredowłosego natychmiast walnęła go w podbrzusze. Bądź, co bądź ale siłę to ona miała. Posiadacz skate spodni zgiął się w pół. "Co ona sobie wyobraża? Jakaś żałosna gówniara myśląca, że jest pępkiem świata!" - pomyślał skate i się skrzywił co wywołało mały uśmieszek na twarzy Zitty. Wszystkie pary oczu były skierowane na tą dwójkę. W umysłach otaczających ich dziewczyn kotłowała się jedna myśl : "Jak ta wyszczekana lafirynda może tak traktować TEGO Toma?".
Dla niej ten chłopak był taki, jak każdy inny, może tylko bardziej pożądany i rozchwytywany.
- I jak? Żadnego rewanżu nie będzie? - zapytała opierając dłonie na biodrach. Tom skrzywił się jeszcze bardziej i powiedział :
- Dziewczyn nie biję, chociaż zachowujesz się jak jakiś rozwydrzony chłopak i tak nie masz chyba tego co ja w gaciach.
Zitta wypuściła ze świstem powietrze. Ten koleś starał się być zabawny, a jej nie było do śmiechu. Rzuciła krótkie "Arivererci!", zabrała swoje rzeczy i ze słuchawkami na uszach wbiegła na górę.
- Za chwilę będzie ogłoszenie wyników- rozległ się przesłodzony głos. Nastolatka usłyszawszy, te słowa szybko udała się na halę. Teraz było tam o wiele lepiej, bez żadnych napalonych dziewczyn. Przebywało tam na oko trzydzieści osób wraz z organizatorami, jury oraz Justinem i Tokio Hotel.
- Witam wszystkie uczestniczki po raz drugi. Jak już wiecie tylko jedna z was otrzyma główną nagrodę. Będzie nią wyjazd na Państwowe Zawody Dziewczyn W Skateboardingu- mówił jednym tchem. - Zwyciężczyni wakacje spędzi na Cubie, wraz z Tokio Hotel. „Tylko nie z nimi”- zaklnęła w duchu Zitta. Była może zbyt próżna, a może po prostu najzwyczajniej pewna swojej przewagi nad innymi uczestniczkami, ale czuła, że to ona wygra i spędzi wakacje z tą grupą. Nie wiedziała co tak bardzo odpycha ją od tych chłopaków, zawsze, kiedy już tliła się w niej jakaś iskierka sympatii dla któregoś z nich, zaraz ktoś ją brutalnie gasił, na przykład takim prozaicznym RedBullem pryskającym z ust perkusisty.
Wsłuchiwała się w szorstki głos prowadzącego ogłoszenie wyników mężczyzny i unikała wzroku poniżonego przed wszystkimi Toma. Uśmiechała się na samą myśl o głupiej minie dredziarza zgiętego w pół, po prostu dającego wygrać dziewczynie.
- Wygrała...- usłyszawszy te słowa Zittcie zakręciło się w głowie. Jednak nie straciła przytomności, po prostu się zachwiała. Pierwszy raz w życiu się czegoś bała, zaczęła wątpić w swoje umiejętności oraz zdolności. Nie chciała się także skompromitować przed członkami Tokio Hotel, jeszcze bardziej nie chciała zawieźć brata, który wierzył w nią. „Don`t give up” powtarzała w myślach.
- Wygrała Zitta- dziewczyna nie wierzyła własnym uszom. Przez chwilę nawet myślała, że jej się przesłyszało. Ale nie, to ona wygrała. ONA nie żadna tam inna dziewczyna. Wszyscy zebrani na sali skupili teraz wzrok na zwyciężczyni. Zitta szeroko otworzyła usta, a jeszcze szerzej oczy. Poczuła, że jej nogi przybierają postać waty. Wszyscy oczekiwali, że dziewczyna podejdzie po odbiór nagrody, ale ona tylko stała i chwiała się na miękkich nogach. Podszedł do niej brat i złapał ją za rękę.
- Zi, chodź na scenę.
Szatynka skinęła głową i uśmiechnęła się promiennie. Kiedy stanęła jedną nogą na schodkach prowadzących na scenę całe zdenerwowanie ustąpiło miejsca dumie. Widziała zazdrość w oczach uczestniczek, szczęście brata, uśmiechy gwiazd zaproszonych na zawody. Poczuła się jak jakaś królowa idąca po odebranie złotej korony. Pewnie stanęła na scenie i podeszła do organizatora. Ten uścisną jej dłoń oraz gratulował wygranej. - Brawa dla zwyciężczyni- rzekł po raz ostatni do mikrofonu... Do uszu dziewczyny dochodziły okrzyki, gwizdy, brawa. Była teraz najszczęśliwszą osobą na świecie, nawet jeśli nie. To tak właśnie się czuła. Popatrzyła w stronę chłopaków z Tokio Hotel. Georg rozmawiał o czymś z Gustavem, Tom patrzył się na nią z otwartymi ustami jak na jakiś obrazek, po minie Billa można było się domyśleć, iż intensywnie o czymś myśli. Rozpromieniona dziewczyna jednak szybko odwróciła głowę od tych - jak ona ich nazywała - gwiazdeczek i zajęła się pozowaniem do zdjęć. Nie lubiła tego, ale wszystko było lepsze od wpatrywania się w tamtą stronę. Kilkanaście minut upłynęło jak z bicza strzelił. Nadal podekscytowana Zitta zeszła ze sceny wyłapując nienawistne spojrzenia.
Usiadła na krześle na widowni i uściskała się z uśmiechniętym bratem.
- Wiedziałem, że wygrasz - powiedział całując ją w policzek. Zi zrobiła minę pokazującą udawaną skromność, a po chwili wybuchnęła śmiechem.
- Wiesz, braciszku, to było do przewidzenia.
Na scenę wbiegł Justin z grupą swoich tancerzy. Nawet jej już nie wkurzał, była zbyt pochłonięta swoim szczęściem.
- I’m bringing sexy back;
them other boys don’t know how to act.
I think it’s special, what’s behind your back?
so turn around and I’ll pick up the slack- zaczął śpiewać do mikrofonu, śmiesznie przy tym tańcząc. Nastolatka oglądała występ Justina, miała już wstać i zacząć naśladować jego ruchy gdy poczuła dłoń brata na swoim ramieniu.
- Zitta, biegnij na górę po rzeczy, zaraz podjedzie po was bus.
Dziewczyna skrzywiła się.
- O czym ty mówisz, braciszku?
Nagle przypomniała sobie o tym nieszczęsnym wyjeździe na Cubę. Miesiąc z tymi gwiazdeczkami. Pomyślała jednak, że raz w życiu ma taką okazję i pobiegła do swojego pokoju po torbę. Zeszła na dół z naburmuszoną miną.
- Nie wzięłam stroju kąpielowego, balsamu, okularów przeciwsłonecznych. Zabrałam za mało ciuchów, a poza tym... - powiedziała wyliczając kolejne rzeczy na palcach. Brat roześmiał się i poklepał dziewczynę po plecach.
- Spokojna głowa, młoda. Dam ci trochę kasy to kupisz coś sobie na miejscu.
Chciała jechać, a jednocześnie coś ją odpychało od drzwi wyjściowych.
- A mama? Wie?
Chłopak westchnął i popchnął dziewczynę do przodu.
- Wie i ci serdecznie gratuluje. Szybkie pożegnanie z bratem. Chwilę potem znalazła się w busie z chłopakami.
- Ach, wakacje za granicą- rzekła. Za chwilę obok niej usiadł Bill, patrzył się w nią. Zittę to irytowało. Postanowiła zacząć rozmowę.
- Wiesz ile miałam lat,kiedy zakochałam się po raz pierwszy?
- Ile- szybko zapytał czarnowłosy.
- ...Dziewięć. On miał 14 i miał na imię Hansi, głupie imię. Ale był najsilniejszym facetem w naszej szkole. Wiesz co pozostali chłopcy musieli zrobić?- po tych słowach chłopak skiną w oznace, iż nie ma pojęcia.
-Musieli napisać moje imię na swoich małych. Wszyscy napisali "Zitta" zielonym mazakiem. A ja miałam złą opinię. Od dziewiątego roku życia- skończyła po czym na jej twarzy zagościł uśmiech. Te wszystkie wspomnienia, ach. Bill zaczął się na nią dziwne patrzeć, jakby nie wierzył.
- No co? Taka prawda- jeszcze promienniej się uśmiechnęła. Wokalista zespołu odwzajemnij uśmiech. Za chwilę jednak przyszedł Tom.
- Ey, brat. Gustav cię woła- młodszy Kaulitz natychmiast wstał i odszedł. Na jego miejsce siadł dredowłosy.
- Jaki pocałunek miałaś najdłuższy w życiu?- zaczął przybliżając się do dziewczyny oraz nachalnie wpatrując się w jej usta.
- Najdłuższy?- zapytała, gdyż nie wiedziała, czy dobrze usłyszała
- Nie musisz mi mówić, ale pozwól, że ten będzie dłuższy...- przysunął Zittę jeszcze bliżej siebie, po czym złapał ją w pasie i zaczął całować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczny anioł
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)
|
Wysłany: Środa 09-05-2007, 19:02 Temat postu: |
|
|
czytałam na fcthpoland i tam wyraziłam swoją opinię
strasznie mi się podoba i ta fabuła
no i jest taniec o tak nom to dawajcie ta czwartą część bo ja już się nie mogę doczekać Pozdrawiam
z poważaniem
mroczny anioł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Funny Otherwise
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z łóżka.
|
Wysłany: Poniedziałek 14-05-2007, 18:43 Temat postu: |
|
|
... Cóż. Przeczytałam pierwszą, i miałam nadzieję na coś megaoryginalnego. A tu? Wielce niedostępna dziewczyna, która będzie wyśmiewała zarówno fanki TH, jak i samego Billa, Toma i G&G, lecz dziwnym sposobem na nich trafi - albo będzie miała wejście za kulisy, albo będzie supportem, albo będzie na tej samej gali, albo coś w tym stylu. Ona znienawidzi Billa/Toma, a Bill/Tom się w niej zakocha.
To już było.
Jakkolwiek Zitta przyciąga uwagę, i chętnie doczytam dalej. Ale! Teksty Toma, i podkreślanie słowa: skate odrobine mnie odrzucało, tak, że kilka linijek ominęłam. Najgorszym uczuciem, jakiego doświadczam coraz częściej w miarę czytania tutejszych opowiadań jest zażenowanie.
Hm. Brąz włosa? Brązowowłosa, brązwłosa. O tak się pisze, o ile nie się nie mylę. Sam styl, tj. pisanie "iż", i takich nienaturalnych słów ("sączyła" rzuciło mi się w oczy!) przypomina mi styl Loreley, z jedną różnicą - w jej opowiadaniach nie brzmi to śmiesznie. Nie było źle, bo ładnie napisane.
A Zitta jest zbyt idealna.
Brakuje mi opowiadania o szarej dziewczynie, takiej zwykłej. Ale się nie doczekam - bo wszyscy wolą pisać o zbuntowanych skejtówach, które nienawidzą Tokio Hotel. Będę czekać na nexta, bo może źle oceniam te trzy części. Zobaczymy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|