|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sekunda
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 08-12-2006, 10:28 Temat postu: |
|
|
Fajnie, fajnie Kółko psychologiczne już się rozpoczęło, hah. To się będzie działo Najlepiej będzie jak psor zgubi klucze, a w spodniach ich nie będzie Podobało mi się, czekam na next, pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 08-12-2006, 14:20 Temat postu: |
|
|
Czytałam rano, ale już nie zdążyłam skomentować xD
Brodata i nieco wypchana Maxime (to było tak odnośnie mikołaja xD) podobało mi się xD
Nie tak jak pierwsze notki ale mi sie podobało xD
Szczególnie fragment z rozmową z Gustavem. Taki xD tajemniczy <lol>
Ale zastanawiało mnie to z Billem...
Nie ważne xD
Pozdrawiam Cię Święty mikołaju,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 08-12-2006, 17:29 Temat postu: |
|
|
Dzięki za wszystkie komentarze
Holly Blue! Jak ja Cię tu dawno nie widziałam
A no właśnie, prawie bym zapomniała o tej sprawie, z powodu której piszę.
Miałam dzisiaj przypływ weny i napisałam już całego nowego parta
Ale tak prędko go nie dam, bo muszę mieć trochę w zapasie, na Te Dni {mwahaha }, w których nie będe miała weny i będę się skarżyła.
No i dodam, że jestem zadowolona z mojego pomysłu, który ujawnię w następnej notce.
Chyba po raz pierwszy w życiu xD
Pa, pozdrawiam was wszystkie po kolei
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noire
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Piątek 08-12-2006, 18:20 Temat postu: |
|
|
Maxime!
specjalnie nam to robisz?
narobiłaś smaka i co?
teraz nie dasz..?
niee.
proszę
DAJ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 08-12-2006, 18:29 Temat postu: |
|
|
Wiesz co?!
Wiesz co...
Okropna Maxime <A Ty niedobra!>
Jak zaraz Cię postraszę na pw (będzie mi się chciało? ) To popamiętasz!
Część pojawi się tu w trzy minuty xD
Holly ma ten dar przekonywania xD
No dopsz... chyba jednak mi się narazie nie będzie chciało xD
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 08-12-2006, 18:51 Temat postu: |
|
|
Nie dam! Nie dam!
Jestem wredną zdzirą i nie dam!
No ale serio, muszę mieć trochę zapasów, bo kto to widział, dawać part dwa dni po dodaniu części...
Potem znowu nie będzie weny i będziecie miesiąc czekać?
TAK chcecie?
Proszę bardzo, mogę dać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Piątek 08-12-2006, 19:21 Temat postu: |
|
|
Dobra napisze new posta żeby pomęczyć od razu o nową część i skomentuję deeeeeebilu
Ruszaj dupsko na zlot i nic mnie nie obchodzi xD
Co do części..
.
.
.
(Zajmuję Ci miejsce )
Ok, ok xD
Co do części..
I ten..
No..
Skończyłam komentarz
Jaki treściwy, nieeeee?
Ale przecież wiadomo o co chodzi
Przykro mi kochana, takie komenty będziesz dostawać
Bo ja wiesz, jestem leniem i nie chce mi sie rozpisywać xD
Ale to mówi samo za siebie..
Ten.. co ja gadam?
Dobra..
To ten. Kocham Tomasza xD
W tym opie
Ale..
Podobało mi się jak zwykle..
Rozkminiłaś coś z tej wypowiedzi?
Przecież to już pod esej pochodzi..
Noo!
To bądź dobre dziecko i daj neeeeeeeeew part!
JUUUUŻ!
JUŻ
JUŻ
JUŻ!
Kminisz?
Noo..
Yo Lovam Cię!
Wiiieesszz?
PeeS. Nie wysłałam Ci esa rano bo zapomniałam oO
Jak zwykle..
EDIT
LUDZISKA PISAĆ KOMENTY JAK DOJDZIEMY DO 9 STRONY TO MAXI DA NEW PART!
Ruszać się xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 11:39 Temat postu: |
|
|
Widzicie, miałam nie dawać.
Ale uległam presji...
Ten part akurat mi się podoba. nawet..
Z DEDYKACJĄ DLA SIMPLE!!!
Część ósma
W klasie na samym środku ustawiono w kółeczku osiem krzeseł. Dziewiąte zajął nauczyciel, który wyciągnął ze swojej teczki jakieś kserokopie. Wszyscy uczniowie, w tym też ja, usadowili się na swoich miejscach. Obok mnie, jak rozpoznałem, usiadł ten chłopak ze stołówki, który mnie zapisał na te pieprzone zajęcia psychologiczne. Rozejrzałem się po klasie, żeby dostrzec jakieś podejrzane maszyny i aparatury do tortur, jednak nic podobnego nie ujrzałam- klasa, jak każda inna.
- Witam was ponownie, moi drodzy, no i pragnę z całego serca przywitać nowego ucznia, który będzie uczęszczał na te kółko wraz z wami - zaczął nauczyciel. Był wysoki, miał długie, brązowe włosy spięte w kucyk i spoglądał z rozbawieniem na mnie zza okularów. Dziewczyny, jak zauważyłem, wzdychały na jego widok. Trochę mnie to zirytowało, bo nie lubię konkurencji.
Było nas czterech chłopaków i cztery dziewczyny, nie wliczając w to nauczyciela. Niektórzy byli młodsi, niektórzy starsi ode mnie. Z pozoru wydawali się być nawet normalnymi ludźmi, jednak jak mogę stwierdzić na podstawie doświadczeń, pozory często mylą...
- Ehm... Tom - odczytał facio z jednej kartki, po czym znów zerknął w moją stronę - Witam w naszym kręgu, mam nadzieję, że spodobają ci się nasze zajęcia. Będziesz się na pewno świetnie bawił.
- Yh - westchnąłem, poprawiając przy tym czapkę. Ilustrowałem wzrokiem dziewczyny, które siedziały naprzeciwko. Wszystkie ubrane były w szkolny mundurek, a na głowie miały małe bereciki. Przypominały mi Francuzki, a nie ma na świecie niczego lepszego niż Francuzki...
Właśnie, kiedy się gapiłem na nogi jednej z nich, z hukiem otworzyły się drzwi i wszystkie, wraz z moim, wzroki przeniosły się w tym kierunku. Ujrzawszy w drzwiach burzę rudych loków, rozchyliłem usta z wrażenia i wytrzeszczyłem oczy.
- Aaa, punktualnie - ucieszył się nauczyciel, wstając - Zaprosiłem na dzisiaj specjalnego gościa. Zatrudniliśmy u nas parę dni temu nową osobę... Nie podołam dalej prowadzić tego kółka, - wszystkie dziewczyny westchnęły z rozpaczą - więc będzie robił to kto inny. Powitajcie nowego psychologa szkolnego, panią Kaulitz.
- Dzień Do...
- MAMO?! Co ty tutaj robisz??!! - krzyknąłem, nie mogąc pojąć, jak to jest możliwe, że w drzwiach stoi moja własna matka, w białym fartuszku i uśmiechem na twarzy. Jednak z chwili na chwilę ten uśmieszek zanikał. Twarz jej zbladła, a ręką mocno ściskała notesik, który miała przy sobie. W końcu cała grupka psychologiczna była świadkiem tego, jak zemdlała na podłogę.
Wszyscy cisnęli się do przodu, żeby zrobić jej usta-usta, jednak opamiętałem się i wrzasnąłem do nich, żeby nie zbliżali się z tymi brudnymi ryjami do mojej matki. Szczególnie nauczyciel, który na widok młodziutkiej Simone prawie zaczął się ślinić. Sam podbiegłem do niej, podniosłem jej nogi do góry, aby krew popłynęła do jej mózgu.
W tym czasie zacząłem się zastanawiać. Matka w tej szkole? Psycholog szkolny? Dobra, wiedziałem, że zajmuje się psychologią. Teraz żałuję, że nigdy nie interesowały mnie szczegóły. Dopiero w tej chwili pojąłem, jak mało o mojej mamie wiem. To smutne.
Pamiętacie, jak wspominałem, że moje życie przypomina bajkę? No. Muszę dodać, że ta bajka staje się naprawdę dziwna. Taka... nierealna. Szkoda tylko, że to moje prawdziwe życie.
Nagle Simone poruszyła się. Powoli uniosła powieki i zaczęła nimi mrugać jak szalona. Rozejrzała się wokół, a ja powoli położyłem jej nogi z powrotem na ziemię. Potem wbiła wzrok we mnie i krzyknęła oskarżycielskim tonem:
- Co ty tutaj robisz?!
- A co TY tutaj robisz? - spytałem, modląc się w duchu, żeby była tylko jakąś zjawą, albo czymś w tym stylu - Co TY robisz w MOJEJ szkole?
- Twoja szkoła? Kruszynko moja - inni chłopacy z grupy zachichotali - ja tu teraz pracuję! Nie cieszysz się dla mnie?! Nareszcie mam porządną pracę! Parę dni temu zadzwonił do mnie twój menager, jak mu tam, Joga, czy jakoś tak... Powiedział, że tutaj poszukują psychologa i zaproponowali mi stanowisko psychologa szkolnego. Rzuciłam w tempie kosmicznym tą pracę w domu starców i się tutaj przeniosłam! Fantastycznie, nie? Tylko nie wiedziałam, że ty tutaj chodzisz do szkoły. To jest... wow!
- Czekaj... od kiedy Jost interesuje się twoją pracą?! - krzyknąłem, bo coś podejrzanego wpadło mi do głowy. Nagle wstałem, wygrzebałem pospiesznie z kieszeni komórkę, przeprosiłem wszystkich i wyszedłem na korytarz. Szybko, z drżącymi rękami wybrałem numer menagera, po czym chyba z dwie minuty czekałem niecierpliwie, aż wreszcie odebrał:
- Cześć, Tom, fajnie, że dzwonisz! - usłyszałem jego ochrypły głos.
- Teraz jesteś miły, a moją matkę umiałeś mi na głowę spuścić! - wrzasnąłem wściekle w słuchawkę.
- Aha, to o to chodzi - mruknął, po czym westchnął - Ja się po prostu o was troszczę. Nikt was tam nie pilnuję, na nauczycieli nie chcę liczyć, więc myślałem...
- Tak, ty zawsze myślisz, kombinujesz, cudujesz, tylko po to, żeby nam życie utrudnić!
- Myślałem, że przyda wam się dodatkowa opieka. A przecież twoja matka jest taką cudowną, uroczą kobietą...
- I za chwilę mi jeszcze powiesz, że ona jest w ciąży z tobą!!
- ?!
- Nie, nic.
- Tom, nie udawaj głupiego, bo wiem, że mimo wszystkiego jesteś inteligentnym chłopcem...
- Pff, dzięki za komplement, naprawdę...
- Przecież wiadomo ci, że wszyscy wychwalają twoją matkę, bo jest naprawdę dobrym człowiekiem. Ja to również zauważyłem.
- Skoro tak uważasz, to mogłeś się wdać w romans z nią, a nie załatwiać jej posady w MOJEJ szkole!
- Czy wyczuwam nutkę zazdrości…?
- Czego niby zazdroszczę?! - warknąłem już naprawdę zdenerwowany, płosząc przy tym młodszą dziewczynę, która akurat obok mnie przechodziła.
- Że odebrała ci szkołę?
- Jeszcze czego!
Prychnąłem i po prostu przerwałem rozmowę. Komórkę cisnąłem ze złością do kieszeni, po czym wróciłem do klasy. Tam Simone stała pośrodku tego krzesełkowatego kółeczka i tłumaczyła coś grupce. Obok niej stał nauczyciel i ilustrował ją wzrokiem pożądania.
- Moja mama ma faceta! - krzyknąłem do niego, żeby go ostrzec przed wszelkimi zamiarami - I możliwe, że jest w ciąży z innym! - dodałem, przypominając sobie Josta, który przez telefon tak namiętnie wychwalał moją matkę.
- Ja?! Chryste, jest tu gdzieś apteka? Testy ciążowe, testy cią...
- Ekhem - przerwał jej nauczyciel, przewracając oczami - Tutaj ma pani materiał, który z nimi już przerobiłem... - wcisnął jej do rąk stos kserokopii - A tutaj ten, który jeszcze na nich czeka - dołożył do kupki jeszcze większy stos kartek - Ja teraz zostawię panią z nimi samą, później jeszcze zerknę tu do klasy, żeby zobaczyć, jak pani sobie z nimi radzi.
Szatyn uśmiechnął się do niej ciepło, puścił do niej oczko, pogładził sobie włosy i podszedł do biurka. Stamtąd porwał swoją torbę i wyszedł z klasy.
Tak się złożyło, że uciekłem wraz z nim.
***
Dobra, przyznam się, stchórzyłem. Zamiast stawić czoła tym wszystkim problemom, po prostu zwiałem z zajęć. Może i będę miał przez to problemy, ale na razie mnie to nie interesuje.
W tej chwili po prostu pulsuje mi w głowie ze złości na Josta. Jestem tak wściekły, że rozważam, czy może nie rozwalić pamiętnika. To ale chyba nie byłby dobry pomysł, bo gdzie bym wypisywał moje radości, smutki i złości?!
Leżę na pierwszym lepszym łóżku, czując drażniący zapach skarpetek od Billa znajdujących się obok mnie (aha, czyli to łóżko mojego brata), nade mną po suficie chodzi tłusty pająk, w pokoju panuje przeciąg, ale to wszystko mi serdecznie gdzieś zwisa i powiewa. Między nogami.
Ehh. Nie mam nawet siły, żeby pisać.
***
Wreszcie zebrałem się jakoś, dorwałem po raz kolejny moją komórkę i przypomniawszy sobie coś, postanowiłem Jostowi wysłać sms-a.
Ty, cwaniaczku, ale powiedz mi tylko, jak zrobiłeś, że ją przyjęli? Przecież tutaj w szkole mieli już psychologa - wystukałem na klawiaturze, po czym wyszukałem numer menagera w książce telefonicznej i pozwoliłem sms-owi się wysłać. Rzuciłem telefon na podłogę, nie martwiąc się, że istnieje możliwość, że przez to ktoś, kto wejdzie do pokoju, może na nią przez przypadek nadepnąć albo coś...
Zamknąłem oczy i próbowałem doprowadzić moją duszę do spokoju. W końcu, kiedy byłem już w dość błogim stanie, komórka zawibrowała i usłyszałem melodyjkę z „Mission Impossible”, a to znak, że otrzymałem sms-a. Podniosłem komórkę z podłogi i odczytałem wiadomość.
Przekupstwo działa na wszystko.
Zrobiło mi się żal tego przystojnego, miłego nauczyciela z kucykiem. Uświadomiłem sobie, że stracił pracę przez wybryki menagera. Co, jeśli ma żonę i dzieci do wykarmienia? Chwilę później wpadłem na genialny pomysł, więc znów dobrałem się do komórki.
Proszę przekazać staremu psychologowi szkolnemu całkiem miłą sumę tysiąca euro, ode mnie. Należy mu się coś za to, że stracił posadę.
Byłem dumny z mojego braku egoizmu. Zadziałałem całkiem odwrotnie od tego, jakby to zrobił mój brat. On myśli tylko o swoim tyłku. Ja za to jestem dobroduszny, uczynny i w ogóle gites.
***
O wilku mowa? Po chwili do pokoju wpadł Bill, cały roześmiany i zdyszany. W drzwiach pożegnał się z kimś, po czym wkroczył do wnętrza pomieszczenia. Ujrzawszy mnie leżącego na jego łóżku, skrzywił się i skarcił mnie, nadal obrażony na mnie:
- Spadaj, nie masz gdzie leżeć? Tam jest twoje łóżko.
Uniosłem się, skoro tak bardzo mu to przeszkadzało i przeniosłem się na swoje własne, niewygodne łoże. On zaś poprawił swoją pościel, usiadł i zaczął grzebać w komódce obok swojego łóżka.
Byłem cholernie ciekawy, czemu był taki zadowolony i z kim to się żegnał, jednak wiedziałem, że on mi i tak nic nie opowie. W końcu wydobył z szafeczki drobny notesik i ołówek, po czym zamierzał znów opuścić pokój. Poczułem się trochę w obowiązku poinformować go o najnowszych wiadomościach, więc, gdy ten już był na progu drzwi, krzyknąłem za nim:
- Mama jest tu w szkole, tak dla informacji.
Bill przystanął, po czym jednym szybkim ruchem obrócił się na pięcie. Spojrzał na mnie ze zgrozą i spytał:
- Skąd wiesz? Po co?
- Jest tutaj nowym psychologiem szkolnym. Będzie prowadziła to głupie kółko psychologiczne. Jost przekupił szkołę. Będzie nas pilnowała - odpowiedziałem mu krótkimi zdaniami.
- Aha - stwierdził, udając, że go to nic nie obchodzi i opuścił w końcu pokój.
Westchnąłem głośno, odwróciłem się twarzą do ściany i zamknąłem oczy, zaczynając myśleć o seksie. Dawno nie zaspakajałem moich potrzeb! Trzeba zadziałać...
Sprawy do załatwienia: przespać się z siostrą Cycatej, pogodzić się z Billem, poważnie porozmawiać z matką, zeswatać Michele z Paulem, wyprać bokserki.
Powoli w tej szkole zaczyna się coś dziać...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Sobota 09-12-2006, 20:19, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_red
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 11:46 Temat postu: |
|
|
Maxime napisał: |
Byłem dumny z mojego braku egoizmu. Zadziałałem całkiem odwrotnie od tego, jakby to zrobił mój brat. On myśli tylko o swoim tyłku. Ja za to jestem dobroduszny, uczynny i w ogóle gites. |
Oj tak Tom, gites, gites.
Rozwaliło mnie to, ale szczerze to mu współczuję mamusia w szkole. Ja na jego miejscu bym chyba sfiksowała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lady_red dnia Sobota 09-12-2006, 22:01, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noire
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 13:17 Temat postu: |
|
|
och! jak sie cieszę nowy parcisław
ze swojej teczki
Cytat: |
Trochę mnie to zirytowało, bo nie lubię konkurencji. |
przeciez on ma konkurencję juz w swoim własnym braciszku.
Cytat: |
nie ma na świecie niczego lepszego niż Francuzki... |
CO?!
Tom przecież Fancuzi sa najbrzydsze!
buhehe. dobre.
Cytat: |
MAMO?! Co ty tutaj robisz??!! |
Cytat: |
jak zemdlała na podłogę |
ugh biedna pani Kaulitz, i mto wszystko przez Toma..
Cytat: |
Wszyscy cisnęli się do przodu, żeby zrobić jej usta-usta, jednak opamiętałem się i wrzasnąłem do nich, żeby nie zbliżali się z tymi brudnymi ryjami do mojej matki. Szczególnie nauczyciel, który na widok młodziutkiej Simone prawie zaczął się ślinić. |
Haha. no nie moge xD więc w końcu podbiegł Tom, i sam zrobił mamie usta-usta? xD
Cytat: |
Dopiero w tej chwili pojąłem, jak mało o mojej mamie wiem. To smutne. |
Jaka ironia.
rozumie, że jest on chudy, ale ze od razu kruszynka?
Cytat: |
I za chwilę mi jeszcze powiesz, że ona jest w ciąży z tobą!! |
fajnie by było.
Cytat: |
czując drażniący zapach skarpetek od Billa znajdujących się obok mnie |
FUJ!
Cytat: |
nade mną po suficie chodzi tłusty pająk |
tłusty? blee.
Cytat: |
mi serdecznie gdzieś zwisa i powiewa. Między nogami |
tak oczywiście.
Cytat: |
Ja za to jestem dobroduszny, uczynny i w ogóle gites. |
taa. panie Kaulitz.
Cytat: |
odwróciłem się twarzą do ściany i zamknąłem oczy, zaczynając myśleć o seksie. Dawno nie zaspakajałem moich potrzeb! Trzeba zadziałać... |
To działaj, i zapisuj w tym swoim poamiętniku1 Ja chętnie poczytam xD
Cytat: |
przespać się z siostrą Cycatej |
ok. spoko.
a co zaczęły nieładnie pachnieć? to najwyzsza pora!
Część cud-miód.
kiedy neeeeeext?
Pozdrawiam.
Noire
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anth92
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 14:04 Temat postu: |
|
|
Czytam.
EDIT:
Mama Kaulitzów w szkole? Oj, biedny Tomuś. Teraz to już w ogóle jego życie... eee... z dziewczynami będzie równe zeru.
Cytat: |
- Moja mama ma faceta! - krzyknąłem do faceta, żeby go ostrzec przed wszelkimi zamiarami - I możliwe, że jest w ciąży z innym! - dodałem, przypominając sobie Josta, który przez telefon tak namiętnie wychwalał moją matkę.
- Ja?! Chryste, jest tu gdzieś apteka? Testy ciążowe, testy cią... |
To mnie rozwaliło zupełnie.
Mwahaha. Część jak zwykle boska. I jak szybko się pojawiła.
Ah ah ah. Nie chcę nic mówić, ale ja JUŻ czekam na następną.
Najbardziej mnie ciekawią sprawy Tom-Bill. xP
Potem coś najwyżej dopiszę, bo muszę iść.
Anth.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 14:20 Temat postu: |
|
|
Part najlepszy ze wsyztskich.
Buhahah nie no nie moge
Zarąbiście.
Mamusia będzi pilnowac Tomusia
Dobra idę. Bo głupoty piszę
Czekam już na new part, zycze duuużoo weny i pozdrawiam bardzo serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazia
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Bloo
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 14:53 Temat postu: |
|
|
Oahahahha.
To chyba była najfajniesza część
Mamusia w szkole?
Ojoj, biedny Tomuś.
Aahaha, i jak teraz będzie zaspokajał swoje potrzeby, gdy mamusia będzie go obserwowała na każdym kroku?
A jeszcze jego własna matka będzie psychoologiem
{żeby tylko Tomuś nie wylądował u niej na rozmowie }
Pozdrawiam,
Kat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 15:38 Temat postu: |
|
|
Biedny Tomuś... wszyscy są dla niego tacy bleee i fuuuuj...
xD
Mamusia w szkole? Ofiara pomyśli, że otaczają same podłe intrygi...
Buhaha.
Pod względem humoru było fajnie, natomiast zaniepokoiły mnie powtórzenia...
Wiesz co? Strzeż się xD Za trzy dni Cię dopadnę, zobaczysz xD
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BabySitter
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prosto z drzewa xD
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 16:37 Temat postu: |
|
|
Jesuuu, ja na miejscu Tomcia uciekłabym ze szkoły xD Biedaczek, jeszcze mamusia będzie go pilnować... Z sexu raczej nici xD
Część zaJOBista ofkors (ach ten mój slangxP)
Ciekawe, co tam z Billem... Nie moge sie doczekac new
Pozdroooo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
"UKL...A"
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mchu i paproci
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 17:56 Temat postu: |
|
|
No i co
Znowu mi się podobało, bo niby jak inaczej...
Choć by się chciało, to inaczej się nie da
Widzę, że nie tylko Panowie K są ostro ześwirowani,
no ale w końcu musieli to po kimś odziedziczyć
Biedny ten Tom
Nie dość, że tyle ma na głowie, to jeszcze Bill się na niego
zeźlił i chyba zbyt szybko mu nie przejdzie...
No właśnie...
Bill jest chyba całkiem zadowolony z tej szkoły,
w przeciwieństwie do brata, który wciąż
bez skutku stara się rozkręcić towarzystwo...
Nie ma się co dziwić, że mu się Francuski podobają,
skoro Polek ciągle nie widział...
"Głupek" nie wie, gdzie przyjechać
Oj nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na nową część...
Pozdrawiam gorąco
Sweet for you
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 19:44 Temat postu: |
|
|
Czytam. Koment jutro.
bo...
no bo mam podniete po zlocie
Edit1. :
Skomentuje jak wroce ze szkoly
Taaaaa... na pewno xD
DeDe dla mnie?!
Dziekuje Beboku!
No to zaczynamy
Cytat: |
W klasie na samym środku ustawiono w kółeczku osiem krzeseł. |
A moze w kwadraciku? xD
Moher?
Cytat: |
Przypominały mi Francuzki, a nie ma na świecie niczego lepszego niż Francuzki...
|
ahaaaaa... xD
Cytat: |
Powitajcie nowego psychologa szkolnego, panią Kaulitz.
|
mwahah:D szokens xD
Cytat: |
Dzień Do...
- MAMO?! Co ty tutaj robisz??!! |
-Od dzis... ucze? Tak Ucze! xD
Cytat: |
zrobić jej usta-usta, jednak opamiętałem się i wrzasnąłem do nich, żeby nie zbliżali się z tymi brudnymi ryjami do mojej matki. Szczególnie nauczyciel, który na widok młodziutkiej Simone prawie zaczął się ślinić |
mwahah
Cytat: |
Sam podbiegłem do niej, podniosłem jej nogi do góry, aby krew popłynęła do jej mózgu.
|
Ales Ty mądry xD
Cytat: |
Teraz żałuję, że nigdy nie interesowały mnie szczegóły. Dopiero w tej chwili pojąłem, jak mało o mojej mamie wiem. To smutne.
|
Racja. smutne
Cytat: |
- Co ty tutaj robisz?!
- A co TY tutaj robisz? |
mwahah:D xDDD
Cytat: |
- Twoja szkoła? Kruszynko moja |
HaHa Rispect ^ ^
Cytat: |
Myślałem, że przyda wam się dodatkowa opieka. A przecież twoja matka jest taką cudowną, uroczą kobietą...
|
Mwahah:D Komplemenciarz xD
Cytat: |
- I za chwilę mi jeszcze powiesz, że ona jest w ciąży z tobą!!
|
no a jak
narazie tyle. ide do gabinetu dentystycznego
Pozdrawiam xD
potem next Edit xD
Dobra. teraz jestem na komputerze gabinetowym od dentysty.
wiec korzystam czekajac na ciotke xD
Cytat: |
- Moja mama ma faceta! - krzyknąłem do niego, żeby go ostrzec przed wszelkimi zamiarami - I możliwe, że jest w ciąży z innym! - dodałem, przypominając sobie Josta, który przez telefon tak namiętnie wychwalał moją matkę.
|
mwah:D Tom jakiś ty głupi xD
Cytat: |
- Ja?! Chryste, jest tu gdzieś apteka? Testy ciążowe, testy cią...
|
A Matka jeszcze głupsza Masz to po niej
Cytat: |
Tak się złożyło, że uciekłem wraz z nim.
|
o lol Tom xD To Cioto!
Cytat: |
Leżę na pierwszym lepszym łóżku, czując drażniący zapach skarpetek od Billa znajdujących się obok mnie (aha, czyli to łóżko mojego brata) |
o Bosz Pewnie Twoje wcale nie lepsze
Cytat: |
nade mną po suficie chodzi tłusty pająk, |
ja to bym sie bała
Cytat: |
pokoju panuje przeciąg |
przeziębisz sie! xD
Cytat: |
zwisa i powiewa. Między nogami |
Cytat: |
komórka zawibrowała i usłyszałem melodyjkę z „Mission Impossible”, |
Tez mam ten dzwonek xD
Cytat: |
Zadziałałem całkiem odwrotnie od tego, jakby to zrobił mój brat. On myśli tylko o swoim tyłku. Ja za to jestem dobroduszny, uczynny i w ogóle gites.
|
i giteZ mwahaha:D
Cytat: |
- Mama jest tu w szkole, tak dla informacji.
Bill przystanął, po czym jednym szybkim ruchem obrócił się na pięcie. Spojrzał na mnie ze zgrozą i spytał:
- Skąd wiesz? Po co?
|
Jestem wszechwiedzący po jajco
Cytat: |
Westchnąłem głośno, odwróciłem się twarzą do ściany i zamknąłem oczy, zaczynając myśleć o seksie |
mwahah Zboczek
Cytat: |
Sprawy do załatwienia: przespać się z siostrą Cycatej, pogodzić się z Billem, poważnie porozmawiać z matką, zeswatać Michele z Paulem, |
Duzo tego. ale pierwsze co to...
xD
mwah:D
Maxi! Kasztanie.
Bylo Boskooo. <3
Jeszcze Raz dziekuje za dede
Pozdrawiam.
Sex! Sam Sex!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SimplePlanowa dnia Czwartek 14-12-2006, 19:49, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Sobota 09-12-2006, 20:30 Temat postu: |
|
|
O.
To opo też obgadałyśmy.
xD
A tak w ogóle FOCH.
Koment w bliżej nieokreślonym czasie.
PADAM XD
EDIT
Dobra, komentuje, żeby mieć czyste sumienie.
Po prostu mi się nie chce..
Ciągle powtarzać tego samego xD
Pozatym ja się mogę pod wszystkimi podpisać.
Chciałabym coś mądrego napisać,ale masz tyle czytelników, że się nie da xD
Pozatym jestem leniem.
Widzę, że nowe opo zaczełaś. Mam nadzieję, że nie będziesz zaniedbywać tego.
Tamte też przeczytam
Bo mi sie podoba jak piszesz xD
To do.. siegoo roku!
Czekam na nowy part humoru
Niach, niach xD
Bye
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tajniaczka dnia Sobota 16-12-2006, 14:07, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sekunda
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 14:46 Temat postu: |
|
|
To było BOSSSKIE
Maxime napisał: |
- Mama jest tu w szkole, tak dla informacji.
|
Z tego nie mogłam hah.
Maxime napisał: |
Byłem dumny z mojego braku egoizmu. Zadziałałem całkiem odwrotnie od tego, jakby to zrobił mój brat. On myśli tylko o swoim tyłku. Ja za to jestem dobroduszny, uczynny i w ogóle gites.
|
Z tego też, hahahahh
Kaulitzowa w szkole Ale jaja Podoba mi się, czekam na neu. Pozdrawiam:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Courtney
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa.
|
Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 14:59 Temat postu: |
|
|
Czytam
EDIT:
Maaaaaaaaxi
Jaki z ciebie mikołaj się zrobił xD
Ach, och, ech, mrau
Koooocham to opowiadanie
Aj, jak mogłaś tak znęcać się nad Tomaszem.
No jak!!!
Ach, kiedy nju?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexz
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krapkowice (mieścina nieopodal Opola)
|
Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 16:59 Temat postu: |
|
|
Mam opóźnienia...
No, ale mniejsza. Przeczytałam i powiem, że...
Kocham ósemki xD
A oprócz tego, to fajne to było xD
Osz, nie zwracaj na mnie dzisiaj uwagi zbytniej, bo świruję xDD
Tak troszeczkę xD
Cytat: |
- MAMO?! Co ty tutaj robisz??!! |
Wyobrażam sobie minę Toma...
Cytat: |
Leżę na pierwszym lepszym łóżku, czując drażniący zapach skarpetek od Billa znajdujących się obok mnie (aha, czyli to łóżko mojego brata) |
Od początku wiedziałam, że Tom jest lepszy xD
Cytat: |
nade mną po suficie chodzi tłusty pająk |
A gdzieś czytałam, że Tom boi się pająków...
Cytat: |
w pokoju panuje przeciąg, ale to wszystko mi serdecznie gdzieś zwisa i powiewa. Między nogami. |
Tylko się nie przeziębnij xD
Cytat: |
Byłem dumny z mojego braku egoizmu. Zadziałałem całkiem odwrotnie od tego, jakby to zrobił mój brat. On myśli tylko o swoim tyłku. Ja za to jestem dobroduszny, uczynny i w ogóle gites. |
Tom, wyjdziesz za mnie?
Cytat: |
Po chwili do pokoju wpadł Bill, cały roześmiany i zdyszany. (...) Byłem cholernie ciekawy, czemu był taki zadowolony i z kim to się żegnał |
Się jeszcze okaże, że Bill spotyka się z „siostrą Cycatej”
Cytat: |
Sprawy do załatwienia: przespać się z siostrą Cycatej, pogodzić się z Billem, poważnie porozmawiać z matką, zeswatać Michele z Paulem, wyprać bokserki. |
To Tom prać umie?
Więcej mi się nie chce pisać xD
Oszczędzę mojej klawiaturze tortur
A i sobie wzroku
Kończę xD
No i żeby nie było, to pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżampara
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 17:36 Temat postu: |
|
|
Buahahahaahah
Leje
Matka w szkole a to bomba poporstu
Czekam na nowa notke
I pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 12-12-2006, 18:52 Temat postu: |
|
|
Pamparampampam, a o Sex'ie zapomniałyście?
Ba, jestem zadowolona z tego, że pisanie tego opka mi tak dobrze idzie
Dziękuję Wam za wszystkie komenciki
Part w przygotowaniu... Narazie mam chyba 3 denne linijki napisane, które pewnie skasuję xD
Zastanawiam się nad pomysłem...
Dlatego musicie poczekać na ten mój giga przypływ weny
Pozdrawiam każdą czytelniczkę
Edit: Hie, hie, stronę zaczęłam
Nienawidzę zaczynać strony :[
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Wtorek 12-12-2006, 18:58 Temat postu: |
|
|
Ej! Co się tu, do licha ciężkiego, dzieje?! xD Ja wysyłam posta parę dni temu, wszystko pięknie i ładnie, patrzę a tu bęc! (wieśniackie wyrażenia są mi bliskie). Nie ma posta. Jak był, tak zniknął i ni mo.
Bodajże pisałam tam, że się śmiałam (ale nius...). I że czekam na nexta (no, to też nie nowość xD). No, śmiałam się jak głupia i czekam na nexta. A co się w naszym Billu kryje? xD
PS. Następnym razem, jak mi ktoś posta usunie, to w zęby każdy mod dostanie! xD
PS 2. Max, widzisz, pomagam Ci zacząć stronę xD To bardzo szlachetnie z mej strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 16-12-2006, 21:57 Temat postu: |
|
|
Mwahahahah xD
Sikam xD
Oj Maxi, Maxi xD
Ty to masz pomysły
Trzymaj tak dalej
Pozdrawiam;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|