|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 15:57 Temat postu: |
|
|
O Bosh jestem. Wreszcie jestem. Jezu przez ten głupi szlaban (już drugi w tym miesiącu ) nie mogłam wcześniej. Ehh, no ale nieważne.
Przeczytałam i...
zarąbiście. Jak zawsze. U Ciebie to normalka
A więc idę już lepiej, bo głupot nawypisuje i będzie
Aha i mam taka maleńką prośbę Zrobisz nam prezencik na święta i dodasz new parta? A ja Ci teraz dam przedwczesny prezent i prześlę ci wenę. xD Co ty na to? xD
A więc pozdrawiam, przesyłam wenę i czekam na new. Aha i Wesołych Świąt zyczę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 15:59 Temat postu: |
|
|
Nudy.
Zastanawiam się, czy z tego opowiadania może nie zrobić Twincest?
Głosować możecie w komentarzach xD
Ps. Część specjalnie na święta
Wesołych świąt!
Część dziesiąta
Sobota. Co za piękne słowo.
Aż je muszę powtórzyć - sobota.
Wiecie, co to oznacza? Dzień wolny od nauki! Jea, bejbe!
Mam teraz całe dwa dni czasu, żeby pomyśleć o sprawie z Paulem i Michele, Billem, mamą, siostrą Cycatej i o tajemnicy kaulitzowskich łóżek (nadal nie wiem które jest czyje; chciałem spytać Billa, ale wiadomo, jak nasze relacje ostatnio wyglądają). Dwa dni wolnego, to jest w tej szkole błogosławieństwo. Powinienem teraz na klęczkach zajść do McDonald’s i składać pokłony stojącemu tam wizerunkowi kurczaka. Dla mnie - świętego kurczaka.
Tak na poważnie - sam nie wiem, jak się zabrać za to całe swatanie. Już się zaoferowałem, muszę to zrobić. Ale JAK?
Mam podejść do Michele i powiedzieć jej „Stara, wiesz, Paul na ciebie leci, odpieprz się ode mnie i ruchaj się do końca życia z nim”? Nigdy nie wiem, jak być delikatnym wobec dziewczyn.
Na dodatek źle się czuję w okolicach podbrzusza. Dawno nie zaspakajałem moich potrzeb, jeśli wiecie, o co chodzi, i powoli czuję, że niedługo nawiedzą mnie znowu te cholerne drgawki. Muszę jak najszybciej umówić się z siostrą Cycatej na seks, bo inaczej zwariuję.
Nie rozumiem tego - czemu jestem aż tak marnym człowiekiem, że nie potrafię zrealizować ani jednego punktu z mojej listy? Do żadnego z nich nie wiem, jak się dobrać, a to już podstawowy błąd. Nie mam żadnego planu opracowanego!!!
I jeszcze jedna rzecz... może to się wydać chore, ale...
Od czasu, jak dzisiaj rano się obudziłem, CIĄGLE słyszę w głowie głos Billa mówiący „Zjedz mnie, zjedz mnie”.
W różnych językach tego świata, o których nigdy w życiu nawet nie słyszałem, że takie są.
Poważnie.
Sam nie wiem, czemu.
Paranoja, nie?
***
Wszelkie marzenia o miło spędzonej sobocie prysły niczym... pryszcz od Billa.
Czemu? Ach. Moi dwaj koledzy, Gustav i Georg najwidoczniej dowiedzieli się o naszej „kłótni” z Billem i wymyślili jakże zabawną gierkę... Gusti zaciągnął mojego braciszka gdzieś na dwór, gdzie pomiędzy kwitnąca naturą a szarym budynkiem prowadzili męskie rozmówki. Do mnie dobrał się Georg (wypraszam sobie brzydkich skojarzeń!).
CAŁKIEM PRZYPADKIEM znaleźliśmy się również na podwórzu, zadziwiająco nawet w pobliżu konwersujących się kolegów. Oczywiście też zauważyłem, jak Gustav puścił Georgowi oczko, gdy obok nich całkiem ukradkiem przechodziliśmy. Yh.
W każdym razie - te czopy postanowiły zabawić się w naszych prywatnych psychologów. Georg brutalnie popchnął mnie na trawę, podczas czego zachwiał się i zwalił się całym swoim grubym dupskiem na mnie. Wzdrygnąłem się z obrzydzenia i szybko odtrąciłem tego napaleńca ode mnie.
Ostatnio naprawdę się zaczynam zastanawiać, jakiej orientacji są moi przyjaciele.
W końcu usiedliśmy obok siebie. Albo nie, poprawka - ON usiadł obok MNIE. Ja się tam przecież dobrowolnie nie usadowiłem.
Chwilę obserwował mnie w milczeniu, podczas czego myślałem, że mu rozkwaszę pięścią nos. Nienawidzę, gdy ktoś się długotrwale na mnie gapi, szczególnie ktoś o niezidentyfikowanej orientacji seksualnej. Jednak postanowił się odezwać.
- Tom, czemu nie rozmawiasz w ogóle z Billem? - zaczął i zilustrował mnie tym razem bardzo surowym wzrokiem. Westchnąłem. - Nie możecie się wreszcie pogodzić?
- Nie - odparłem krótko i stanowczo. Słońce wyszło zza chmur i rzuciło swoje jasne płomyki prosto na moją twarz. Zamknąłem oczy, aby się tym nieco porozkoszować i nachyliłem głowę pod takim kątem, aby swobodnie mogło mnie opalić po twarzy.
- Nie mogę już na to patrzeć, jak zaniedbujecie wasze kontakty! Przecież wiem, że z każdą sekundą bardziej za nim tęsknisz, bardziej go pragniesz...
- Georg! - wypaliłem oburzony. Przemawiał do mnie, jakbym pokłócił się z dziewczyną, a nie z własnym bratem. Co oni wszyscy mają? Oni, a przynajmniej Georg i Bill są chyba naprawdę homo! - Po pierwsze, nie przesadzaj z tą czułością. Po drugie, kto tu chodzi na kółko psychologiczne? Ty, czy ja? Nie potrzebuję terapeuty, cholera jasna!
- Tom!
- NIE, powiedziałem! - krzyknąłem i wstałem z miejsca, zamierzając wrócić do szkoły, żeby tam w spokoju obmyślić plany dotyczące Paula i Michele. Georg jednak złapał mnie mocno za ramię i pociągnął z powrotem na trawę. Niestety, jest silniejszy ode mnie; jestem wbrew mojej woli za chudy, żeby potrafić się jemu przeciwstawić. A on, klops, ma przewagę nade mną. Takie już życie.
Zacząłem się wyrywać, jednak on nadal trzymał mnie w mocnym ucisku. Musiałem się poddać.
- A jak się czujesz w tej sytuacji? - spytał czule, rozluźniając w końcu odrobinę chwyt. Pomasowałem drugą ręką obolałe po tej akcji ramię, myśląc o tym, jak strasznie Georg jest podobny do Simone. Teoretycznie, mogliby razem otworzyć swój własny gabinet psychologiczny. Byłbym jednak ostatnią osobą, która by tam postawiła nogę.
- Nic nie czuję, jak mnie tak mocno trzymasz! - jęknąłem i wbiłem mocno paznokcie mojej wolnej ręki w jego dłoń. Szatyn oderwał rękę z krzykiem, próbując mnie kopnąć z całej siły nogą.
Jednak byłem szybszy - wykorzystałem okazję i szybko zwiałem z pola bitwy, wrzeszcząc triumfalnie. Nie zauważyłem przy tym zgarbionej postaci, zbliżającej się do mnie z przeciwległego kierunku, dopóki w nią nie wpadłem...
Ten, kto zgadnie, kto to był, dostanie ode mnie buziaka. A raczej ta, która zgadnie, bo facetów nie całuję.
Ty, Michele, jesteś wykluczona z konkursu - kto oprócz Paula chciałby cię całować?
***
Była to osoba płci żeńskiej. Nie była to piękna postać.
Nie zjawa, nie UFO - człowiek.
Ktoś, kogo w tamtej chwili kompletnie nie chciałbym spotkać, nawet w moich najgorszych koszmarach.
Dyrektorka.
Śmiejąca się dyrektorka.
- Dzień Dobry, panie Tomie! Co się tak włóczysz samotnie w taki piękny dzień? - wykrakała, poprawiając okulary, jakby się obawiała, że uciekną na mój widok - Jeszcze się nie wypatrzyło żadnej dziewczyny, hę? TY bez dziewczyny? - spytała ironicznie i zachichotała.
- Taaa... - odparłem obojętnie, przewracając oczami.
- Aah, i widzę, że dostosowałeś się do tego, co powiedziałam - stwierdziła, badając wzrokiem moje spodnie. Czułem się przy tym bardzo niezręcznie, wiedząc, że gapi się na moje jaja... - Ładnie, grzeczny chłopiec. Doszły do mnie również słuchy, że pokłóciłeś się z bratem?
Uniosłem zaciekawiony, ale zarazem rozzłoszczony głowę.
- To już cała szkoła o tym wie?!
- Oh, wiedz, w tej szkole się bardzo szybko rozsiewają plotki...
- Taa, to bardzo dziwne, że jeszcze ani jednej nie usłyszałem.
- Wiesz, bo tu nie ma o czym plotkować - warknęła i popatrzyła mi w oczy tym swoim zezowatym wzrokiem.
- Wcale - szepnąłem i przypomniałem sobie to, co Gustav powiedział mi o niej na stołówce. Mimowolnie uśmiechnąłem się na ta myśl i uszczypałem w rękę, żeby nie roześmiać się na głos. - Pani ma męża? - spytałem, śmiejąc się w myślach.
Dyra zarumieniła się i milczała przez chwilę. W końcu wydobyła z siebie krótkie:
- Nie.
- NIE? Przecież z taką pańską urodą faceci muszą się pewnie kłaść do pani stóp! - powiedziałem i musiałem włożyć naprawdę ogromny wysiłek w to, aby nie było po mnie widać, jak walczę w myślach z wybuchem śmiechu.
- Dziękuję... - wyszeptała i podrapała się zawstydzona po głowie.
To już było za dużo jak na moje nerwy. Kiwnąłem krótko ręką i po prostu odszedłem, aby móc się w spokoju wyśmiać.
***
Jak zwykle, poszedłem do pokoju. Powoli zaczynam się z tym pomieszczeniem zaprzyjaźniać. Przestaje mnie irytować fakt, że to łóżko (którekolwiek to jest) jest cholernie niewygodnie. Mogę nawet przeboleć to, że okno się nie domyka i ciągle jest zimno, no i do przeżycia jest też ta mała szafka, w której ledwo upycham te wszystkie moje klamoty (nienawidzę składania ciuchów).
Wszedłszy do środka, zaraz zauważyłem, że coś tu jest nie tak - jestem dobrym obserwatorem. Nie wiedziałem tylko, co.
Rozglądałem się więc przez całe pięć minut, kiedy to dostrzegłem - na stoliczku od Billa leżała KSIĄŻKA. I to nie podręcznik szkolny, ani lektura do przeczytania!!!
Aż mnie zamurowało, gdy to ujrzałem. Mój brat i ja nienawidzimy czytania! Czy on tak nagle postanawia zmienić wszystkie swoje obyczaje, byle nie były zgodne z moimi? To jest aż tak wściekły na mnie? Hmm... Przesadzać nie musi.
Zerknąłem na okładkę, ponieważ jestem wścibskim, chytrym i fałszywym, fuj Kaulitzem. Wiem, że to nieładnie - ale chciałam tylko zerknąć...
Tytuł od razu przyciągnął mój wzrok, a zarazem zwiększył moją ciekawość. Po przeczytaniu go zmrużyłem oczy. Niemożliwe! Przeczytałem jeszcze raz.
Miłość rodzeństwa, nienawiść rodzeństwa.
W książce znajdowała się zakładka zamieszczona pomiędzy jakimiś stronami. Rozejrzałem się dla upewnienia wokół, pobiegłem szybko do drzwi, aby je zamknąć i od razu rzuciłem się na łóżko. Wziąłem książkę do ręki i ujrzałem na okładce kłócącą się dziewczynę z jakimś młodszym chłopakiem, najwidoczniej jej bratem. Zamykając oczy, z drżącymi z podniecenia rękami otwarłem strony, pomiędzy którymi wsadzona była zakładka. Powoli uchyliłem znów powieki i pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to fakt, że ta zakładka była jasnoniebieska w kwiatki. Uśmiechnąłem się, przypominając ją sobie - nasza ciotka Helena podarowała nam ją, gdy byliśmy mali. Ja swoją spaliłem parę dni później na palniku w kuchni, jednak Bill musiał swoją najwidoczniej zatrzymać.
Przeniosłem wzrok na strony książki. Znajdował się tam jakiś zapewne nudny tekst, drukowany miniaturową czcionką. W paru miejscach został zaznaczony żółtym markerem, który, jak się dopiero w tamtym momencie zorientowałem, był przypięty do tyłu książki.
Nieładnie tak mazać po książce, Bill.
Ciekawe ale, co tam zaznaczył.
Nie powinienem...
Naprawdę nie powinienem...
Przybliżyłem oczy do wyróżnionego przez brata tekstu. Zacząłem czytać. Był to tekst o bliźniakach, jak przeczytałem w nagłówku.
W relacjach między bliźniakami emocje sięgają od prostego cielesnego samopoczucia przez poczucie czułości po zakochanie. Bliźniacy nie mają żadnych wyrzutów sumienia przy tym, aby razem się rozkoszować, ale boją się miłosnych uczuć. Czułość, namiętność, miłość to różne gradacje ich więzi. Są do rozwiązania, ale nie łatwo. To można nawet udowodnić statystycznie: bliźniacy biorą ślub rzadziej niż inni ludzie.
Co to za tekst?! I po co Bill to zaznaczył? Przeraziłem się, jednak postanowiłem czytać dalej. To wydaje się całkiem ciekawe...
...zwłaszacza bliźniacy o tej samej płci częściej posiadają skłonności do homoseksualności i kazirodztwa.
Wytrzeszczyłem oczy i kompletnie osłupiałem.
Związki kazirodcze między bliźniakami występują częściej niż powszechnie się myśli.
Bill chce ze mną chodzić? On naprawdę jest gejem? Przecież ja żartowałem z ty wszystkim... Może on to wszystko brał na poważnie? Matko! Zatkało mnie. Ale czytałem dalej...
(…) ten nadmiar miłości prowadzi czasem do kontaktu cielesnego, najczęściej pieszczot, które są trochę za intensywne i mogą prowadzić do masturbacji - albo, w o wiele rzadszych, raczej patologicznych przypadkach też do stosunku płciowego.*
Zatrzasnąłem książkę i położyłem ją na jej dawne miejsce. Miałem dość. Za dużo się naczytałem.
Nie powinienem był jej w ogóle otwierać.
Dowiedziałem się dużo. Zbyt dużo.
To na pewno nie zbieg okoliczności, że Bill akurat te miejsca pozaznaczał.
Wściekły, wstałem z miejsca, czując jednocześnie, że robi mi się słabo i dziwnie gorąco. Wybiegłem na korytarz, widząc tylko jedno rozwiązanie.
Pogadać z bratem.
Jak najszybciej.
* ten tekst jest z PRAWDZIWEJ książki. Nie wiem, jaki ma prawdziwy tytuł {ten co podałam w opku przetłumaczyłam po swojemu, ale przetłumaczyłam to z niemieckiej, która ma nazwę "Geschwisterliebe, Geschwisterhass"}. Więc... ... Może to wytłumaczy trochę zachowanie Billa i Toma... {mówię o prawdziwym, nie o tym w opowiadaniu} xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazia
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Bloo
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 16:08 Temat postu: |
|
|
1? ;>
edit.
oł, więc w takim razie dziękuję za taki miły prezent.
no i przy okazji życzę wszystkiego najlepszego z okazji świąt, i wogóle.
hahaha, uśmiałam się czytając ten fragment, gdy Tom czytał tą książkę.
biedactwo
no Tom, to ja poproszę buziaka w takim razie
z kąd ja wiedziałam, że to będzie pani dyrektor, co?
ou, ou.
i wszyscy nagle stają się gejami xD
haha xD
pozdrawiam,
ciocia kazia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżampara
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 16:30 Temat postu: |
|
|
2 ?
Zawalista ta notka
Uśmiałam się jak nic a to ostatnie było zawaliste
Albo to z dyrektorka Pjeje normalnie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dżampara dnia Piątek 22-12-2006, 16:58, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 16:35 Temat postu: |
|
|
o booże...
wymiękam.
wspaniały prezent na świę ta !
a te fragmenty z książki
szkoda ,że trochę krótko ,ale dobra nie narzekam.
już sama nie wiem czy bym chciała B i T razem
Chyba jednak bym wolała pana Tomasza uganiającego się za panienkami mwheheh... a może trójkącik ,albo czworokącik?
nie wiem, decyzję pozostawiam tobie ,albo innym.
chcę już neF
ps. skąd ty masz takie ciekawe książki w domu?chociaż ja też mam taką jadnę co by Tomowi do gustu przypadła... kamasutra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 16:40 Temat postu: |
|
|
eszli - ja nie mam tej książki w domu {niestety}
Mam fragmenty z takiego niemieckiego forum o... Twinceście
Mój ty zboczku
To tak dla info
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kicka
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ramion Geosia *^^*
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 16:58 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
W relacjach między bliźniakami emocje sięgają od prostego cielesnego samopoczucia przez poczucie czułości po zakochanie. Bliźniacy nie mają żadnych wyrzutów sumienia przy tym, aby razem się rozkoszować, ale boją się miłosnych uczuć. Czułość, namiętność, miłość to różne gradacje ich więzi. Są do rozwiązania, ale nie łatwo. To można nawet udowodnić statystycznie: bliźniacy biorą ślub rzadziej niż inni ludzie.
...zwłaszacza bliźniacy o tej samej płci częściej posiadają skłonności do homoseksualności i kazirodztwa.
Związki kazirodcze między bliźniakami występują częściej niż powszechnie się myśli.
(…) ten nadmiar miłości prowadzi czasem do kontaktu cielesnego, najczęściej pieszczot, które są trochę za intensywne i mogą prowadzić do masturbacji - albo, w o wiele rzadszych, raczej patologicznych przypadkach też do stosunku płciowego.* |
O matko!!! Aż mi szczęka opadła! XD Maxia, skąd żeś tą książkę wytrzasnęła? XD Daj nazwisko autora, muszę pomyszkować, czy nie ma przypadkiem gdzieś polskiego wydania.
Part oczywiście oceniam 10/10
mam cichą nadzieję, że Kaulitzowie podlegają w rzeczywistości temu tekstowi...
(kawałek z dyrektorką glebnął mnie z krzesła XD)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 17:14 Temat postu: |
|
|
Kickuś-
Rufo, Marcel. Geschwisterliebe, Geschwisterhass. München: Piper. 2004
Wzięłam to z tamtego forum, co się rejestrnełaś
Śmiać mi się chce, bo ledwo co się tam zwaliłam, widzę tam coraz więcej znajomych nicków z thpoland *pozdrawiam w tym miejscu Dię, gdyby miała to kiedykolwiek przeczytać xD* - Pfff, Szatan widzi wszystko xD... D.
Wow, cieszę się, że się ten part tak podobał
Bo mnie się... nie podobał
*normalka*
Dżampara-
Oh, te Twoje komenty zawsze takie skromne
No ale skoro serio piejesz, no to... xD
Oj a Kazia [nie zmieniajcie tych nicków, bo ja się gubię w tym ]-
dziękuję za życzenia I nawzajem!
<3
**
Nie ma to jak skromnie offtopować
A tak serio, to po prostu musiałam odpowiedzieć na posty innych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pyskata
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stamtąd.
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 17:34 Temat postu: |
|
|
Maxime napisał: |
Jea, bejbe! |
tak, bejbe, tak, tak.
Maxime napisał: |
Powinienem teraz na klęczkach zajść do McDonald’s i składać pokłony stojącemu tam wizerunkowi kurczaka. Dla mnie - świętego kurczaka. |
ej, ty zboczeńcu!
Maxime napisał: |
Mam podejść do Michele i powiedzieć jej „Stara, wiesz, Paul na ciebie leci, odpieprz się ode mnie i ruchaj się do końca życia z nim”? |
czy ty naprawdę nie wiesz jak obchodzić się z dziewczynami? xD
Maxime napisał: |
Dawno nie zaspakajałem moich potrzeb, jeśli wiecie, o co chodzi, i powoli czuję, że niedługo nawiedzą mnie znowu te cholerne drgawki. Muszę jak najszybciej umówić się z siostrą Cycatej na seks, bo inaczej zwariuję. |
to zaspokuj, zaspokuj. tylko spokojnie, Tom! nie tak agresywnie! to boli! xD
Maxime napisał: |
Od czasu, jak dzisiaj rano się obudziłem, CIĄGLE słyszę w głowie głos Billa mówiący „Zjedz mnie, zjedz mnie”. |
Ja się z tym Billem rozmówię! Phi! Najpierw mi, później tobie. Co on sobie wogóle myśli do jasnej cholery?
Maxime napisał: |
Paranoja, nie? |
No... jaki ten Bid'n jest dziwny.
Maxime napisał: |
Do mnie dobrał się Georg (wypraszam sobie brzydkich skojarzeń!). |
Z Dżordżem też pogadam, co oni dwaj sobie myślą no!
Maxime napisał: |
Georg brutalnie popchnął mnie na trawę, podczas czego zachwiał się i zwalił się całym swoim grubym dupskiem na mnie. |
B e z c z e l n y.
Maxime napisał: |
Wzdrygnąłem się z obrzydzenia i szybko odtrąciłem tego napaleńca ode mnie. |
Dobrze zrobiłeś.
Maxime napisał: |
Ostatnio naprawdę się zaczynam zastanawiać, jakiej orientacji są moi przyjaciele. |
Wiesz, że ja też?
Maxime napisał: |
- Nie mogę już na to patrzeć, jak zaniedbujecie wasze kontakty! Przecież wiem, że z każdą sekundą bardziej za nim tęsknisz, bardziej go pragniesz... |
CO ONI SOBIE MYŚLĄ? nie no... bulwers.
Maxime napisał: |
jednak on nadal trzymał mnie w mocnym ucisku. |
patrz wyżej!
Maxime napisał: |
- A jak się czujesz w tej sytuacji? |
Wiesz Tom, całkiem mi przyjemnie xD
Maxime napisał: |
- Nic nie czuję, jak mnie tak mocno trzymasz! |
Dobra, już nie będę tak mocno trzymać.
Maxime napisał: |
Ten, kto zgadnie, kto to był, dostanie ode mnie buziaka.A raczej ta, która zgadnie, bo facetów nie całuję. |
Dawaj, dawaj! Zgadłam!
Maxime napisał: |
Jeszcze się nie wypatrzyło żadnej dziewczyny, hę? TY bez dziewczyny? - spytała ironicznie i zachichotała. |
Ej, ty sobie stara babo nie pozwalaj. a ja to niby kto?
Maxime napisał: |
Zerknąłem na okładkę, ponieważ jestem wścibskim, chytrym i fałszywym, fuj Kaulitzem. |
jesteś.
Maxime napisał: |
Bill chce ze mną chodzić? |
Co on sobie wyobraża, no!
***
mwah. zarypiste.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 19:12 Temat postu: |
|
|
mwhahaha niach niach buhahah
Nie no zawaliste. Jak zawsze.
Jeszcze nigdy nie dostałam tak zajefajnego przedwczesnego prezentu świątecznego
Thank you so much xD
Część z dyrką była niezła,ale to nic w porównaniu z czytaniem książki. Skad ty to wzięłaś? Tom był zdziwiony, ale ja chyba bardziej xD
Aha, właśnie mi się przypomniało coś co miałam napisac już dawno.
Więc to opowiadanie jest świetnym tematem na... serial. xD "Tom Kaulitz i przyjaciele o niezidentyfikowanej orientacji seksualnej" Wiem , wiem odbija mi, ale to opo tak dziwnie na mnie działa xD
Pozdrawiam i jak zwykle weny zyczę i Wesołych Świąt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sekunda
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 20:36 Temat postu: |
|
|
Fajny prezencik sprawiłaś na święta Strasznie mi się podobało jak Tom gadał z dyrą, hah Nie mogłam. A te stosunki między bliźniakami (to z tej książki) O.o Zatkało mnie To teraz bracia sobie porozmawiają Już nie mogę się tej rozmowy doczekać Wesołych Świąt
P.S Czekam na news
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
orengada
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Osada posrańców.
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 21:00 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle mwhah orzeszki z keczupikiem
Pycha XD
A jeśli chcesz zobaczyć więcej ten teges z bliźniaczych miłości to maszta linki
Pierwsza część. Zadowoda xD
Lasz. A kiedy newsik?
Druga. Boska!
Ziąąąąąą men. Zakochałam się w tym filmiku
Ps. ide czytac 10 częśc, bo jestem dopiero na 9 XD tzn skonczyłam juz
Edit:
Gorąco się robi
Umc umc umc.
Zaczyna się? Ej, no ale ie rob z nich rasowych gejow
Niech to będzie krótki filrt
pozdrawiam. xD
mwhaha
pspspspsp. masz swietny avatar XD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez orengada dnia Piątek 22-12-2006, 21:25, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 21:09 Temat postu: |
|
|
Klepie xD
A koment.. później?
EDIT
COOOO???
Gejów z nich chcesz robić?
Gejów?
Jak mozesz
EDIT2
Dobra, komentuje, ale pewnie nawet nie przeczytasz^^
W każdym razie..
Nie zrobisz z Bidnona geja xD Nie możesz
Nieee...
Chyba Ci się życie na mózg rzuciło xD
A ta książka.. brechtowna.. ale. Prawdziwa.. oO
Ja nie moge.. część jak zwykle super xD
To.. nara?
Ten.
Musimy pogadać na gg
Wenyy ciołku xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tajniaczka dnia Sobota 23-12-2006, 20:57, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
~melody_kaulitz~
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Tokio Hotelu :D
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 21:25 Temat postu: |
|
|
Nie no coolerskie są te wszystkie części
Ale zaskok...
...
czekam na next.
Melody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
styśka
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z wyimaginowanego świata marzeń i iluzji.
|
Wysłany: Piątek 22-12-2006, 22:14 Temat postu: |
|
|
Maxime to ostatni odcinek przed świętami?
Buuu...
Jak ja będe żyć, funkcjonować?
Musze to jakoś przeżyć...
Uda mi się?
Przyjmuję zakłady
Tak czy Nie?
Sasasa.
Panie Tomaszu ja czekam na buziaka za ten konkurs xD
Nie no jak czytałam te fragmenty z książki to płakałam ze śmiechu.
Potem oglądnęłam te filmiki do których linki dała orengada
i normalnie leże.
Buhahaha!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
"UKL...A"
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mchu i paproci
|
Wysłany: Sobota 23-12-2006, 0:12 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się i to maxymalnie,
z resztą to jest oczywiste...
Nadrobiłam zaległości spowodowane tym,
że jestem członkiem 5-letniej przechowalni bagażu,
jaką są studia dzienne i ostatnio troche mną "rzucali"
miedzy regałami i na nic nie miałam czasu...
Ale teraz jestem już na bierząco
i nie wiem co powiedzieć...
Pisze tylko w kółko, że mi się to strasznie podoba,
ale jakoś nie wiem, co innego mam pisać...
Zresztą wszystkie słowa są do kitu
i nie oddają tego co myślę,
kiedy czytam twoją historię...
Uwielbiam to opowiadanie, bo strasznie poprawia mi humor,
który ostatnio spadł poniżej poziomu morza,
jednym słowem depresja...
Ale wracająć do tego, co jest przedmiotem mojego,
jak zwykle dziwnego komentarza,
to zaskakujesz mnie coraz bardziej,
pozytywnie oczywiście...
Ten Tom to tam zwariuje albo padnie,
no chyba, że wszystko uda mu sie jakoś opanować...
Bill nam się rozkręca coraz bardziej i bardziej...
Tylko, żeby sie w śróbkę nie zmienił, bo co będzie...
Te fragmenty z książki bardzo interesujące,
tak jak i całość twojej historii,
chociaż nie...
Twoja historia jest jednak ciekawsza...
Będę już cicho, no może jeszcze jedno...
Czekam niecierpliwie na kolejną część...
Pozdrawiam gorąco
Sweet for you
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 23-12-2006, 10:50 Temat postu: |
|
|
Leb die sekunde - tego się nie spodziewałam, że ktoś powie, że możnaby serial z tego robić
To mi bardzo pochlebiło, musisz wiedzieć [jeśli nie chodzi Ci o brazylijskie telenowele xD].
Dziękuję
orengada - oj tak, te filmiki są pierwsza klasa, widziałam je już, ale zobaczyłam jeszcze xD Kocham je. Jeden z nich [cz.1] mam przecież nawet w podpisie
Ale jeszcze bardziej kocham te ich miny w innym filmiku, "Hungry Eyes", który również mam w podpisie. Jeśli jesteś zainteresowana tą ich miłością, to se luknij
Newsik po święęęętach, jak napiszę
Może zrobię prezencik na Nowy Rok?
Jeszcze się zobczy
Niee, myślę, że jednak gejów z nich nie zrobię, bo to opowiadanie straciłoby swój urok. Chodzi mi o ten z tym, że Tom to taki napalony mop xD
Dzięki za uwagę dotyczącą avka
A no i "UKL...A" -
Bardzo się cieszę z Twojego komentarza, bo jest długi i dużo można po nim wywnioskować
Pochlebia mi to, że jesteś taka zachwycona moim opowiadaniem:)
Jeju, podziwiam Cię, że mimo studiów masz jeszcze czas, żeby wchodzić tutaj na forum i jeszcze czytać moje opko
Wow.
A jak napisałaś "maxymalnie", to jakoś skojarzyło mi się to z moim nickiem xD
Dzięki Ci
***
No i oczywiście dziękuję za wszystkie komentarze!
Nie odpisuję na wszystkie, bo dawno przestałam tak robić, ale tylko komentuję takie, w których są pytania, albo które mnie jakoś bardzo urzekły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YaNoU
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Pod LaTaRnIą <3
|
Wysłany: Sobota 23-12-2006, 11:00 Temat postu: |
|
|
Pod koniec to mnie normalnie zatkało xD
Szczerze mówiąc to nigdy nie wiemy co dzieję nie naprawde w pokoju bliźniaków. Nie jesteśmy ich aniołami stróżami ( a szkoda....)
Ale ta książka musi być ciekawa ...
A co do notki to oczywiście super prezent świąteczny. Naprawde super. Akcja z dyrektorka tez była śmieszna. bueh..Ma kobieta powodzenie i tyle
Wesołych Świąt!
YaNoU
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Allaina
Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sobota 23-12-2006, 13:08 Temat postu: |
|
|
Otóż...
Oświadczyłaś mi przed chwilką, iż uwielbiasz dostawać komentarze, nawet te bez sensu. Jeśli tak, to mogę Cię uraczyć, jednym, bezsensownym komentarzem All.
Ostatnio mam dziwne odchyły. O tak. All ma odchyły; nie od dziś.
Komentarze piszę tak, jak Daro z Vivy przedstawia nam swoje interpretacje w popularnym dość programie "O Co Kaman?". Przykro mi, że tak się stoczyłam, ale to wina zbliżających się świąt; szaba odbija i te sprawy.
Pierwszą rzeczą, jaka przeszła mi przez mózg, po pobudce, było postanowienie, iż pozostawię dziś pod jednym z opowiadań baaardzo długi komentarz. Najdłuższy w mojej dotychczasowej karierze na tym forum. Padło na ciebie.
Więc zaczynam .
Cytat: |
Sobota. Co za piękne słowo.
Aż je muszę powtórzyć - sobota. |
Pierwszy fragment... Czy Tom musi sobie kilka razy powtarzać słowo "Sobota", aby wreszcie uwierzyć, że sen staje się jawą? Najwidoczniej tak. A mnie nie trudno w to uwierzyć. DLaczego? Dlatego, iż sama często muszę kilka minut poleżeć i pomyśleć, jaki dziś dzień. Któregoś dnia (a było to w sobotę) o 3:40 nad ranem, wstałam, zeszłam z łóżka i powędrowałam do kuchni, aby nastawić czajnik na kawę, co robię codziennie, przed... szkołą. Obudziłam cały dom. Mama uświadomiła mi, niczym pięciolatkowi, iż jest sobota. Tak, sobota, piękny dzień, gdy można sobie dłużej pospać (co w moim przypadku oznacza do 1. po południu). Następnego dnia, przez cały czas nabijali się ze mnie pytając, czy nie powinnam iśc do szkoły. Moja siostra powtórzyła koleżankom, że lunatykuję, te zaś powiedziały innym, że podjadam w nocy, więc wyszło na to, że podczas nu, nie myślę o niczym innym, jak o obżarstwie...
Tom, sobota jest czasem dniem przeklętym. Przemyśl to sobie...
Cytat: |
Dwa dni wolnego, to jest w tej szkole błogosławieństwo. Powinienem teraz na klęczkach zajść do McDonald’s i składać pokłony stojącemu tam wizerunkowi kurczaka. Dla mnie - świętego kurczaka. |
W tym fragmencie, bezpretensjonalnie możemy uznać, że Tom, to wegetarianin. Skoro skałda pokłony "Świętem Kurczakowi", zatem jak Świętego można ukryć w czeluściach swego brzucha? Toż to niedopuszczalne! Dlatego Tom, w każdej wolnej chwili (w tym przypadku jest to sobota, więc będzie miał cały dzień na czczenie swego bożka), odbywa rytuał, kiedy to modli się do Świętego Kurczaka...
Cytat: |
Wszelkie marzenia o miło spędzonej sobocie prysły niczym... pryszcz od Billa. |
Marzenia o sobocie, musiały być rzeczywiście bardzo... hmmm... bardzo piękne, gdyż prysły niczym pryszcz Billa. Czyj pryszcz, to jest akurat tutaj mało ważne, choć autorka dostarczyła nam powodu do salw śmichu. Tak, tak śmiech na sali ... Dziękujemy Ci Maxi... Wracając do pryszcza, wybuch pryszcza jest bardzo okropnym wydarzeniem, gdyż wszędzie wokół osiada się tzw. ropa z wnętrz tegoż pryszcza, którego widok na naszych twarzach tak nas wpienia...
Cytat: |
- Tom, czemu nie rozmawiasz w ogóle z Billem? - zaczął i zilustrował mnie tym razem bardzo surowym wzrokiem. Westchnąłem. - Nie możecie się wreszcie pogodzić? |
U Georga, w okresie dojrzewania objawia się tzw. Syndrom Cioci Dobrej Rady. Syndrom Cioci Dobrej Rady objawia się m.in. tym, iż osoba troszczy się o wszysctkich wokół i nie może spać, gdy dzici w Afryce nie mają pożywienia. Wsiada w samolot, stawia w środku nocy wszystkie głowy państw na nogi i strajkuje o lepszy byt dla tych ludzi. Po całej nocy leżenia przed Ambasadą, dostaje wreszcie jedzenie oraz wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy i pędzi z misją.
Widzicie???
To przez te zbliżające się święta...
Palma mi odbija itp. Był bezsensowny, chyba najbardziej bezsensowny z wszystkich tutaj zawrtych
Z życzeniami Wesołych Świąt i weny na najbliższe odcinki,
All. [/quote][/url]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Allaina dnia Poniedziałek 08-01-2007, 9:02, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Courtney
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa.
|
Wysłany: Sobota 23-12-2006, 13:52 Temat postu: |
|
|
Tadam.! <fanfary>
Wróciła Courtney vel. Hell's
Maxi "Zjedz mnie, zjedz mnie'
MaKSi zrób z tego opowiadania Twincest. Mwah. xD
Ta książka musi być naprawdę ciekawa, nieprawdaż.?
Kazirodztwo i te sprawy. To jest naprawdę bliskie panom K.
A pan wredny, chytry, fuj Kaulitz poznał zamiary swojego brata.
Tylko nie zostawiaj ich samych w pokoju! Bo Bidon jeszcze się rzuci jak jakis napaleniec na Tomasza fuj Kaulitza.
Mwah. PO-DO-BA MI SIĘ
Ach. I jeszcze życzenie Ci złoże, a jak.
Duża szczęścia, pomarańczy.
Niech Ci Bidon nago tańczy.
Albo Tomasz. Albo oboje.
Pozdrawiam.
EDIT:
Zaczynam stronę.! Jedenastą. xD
Tajniak? Nie bij? xDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 23-12-2006, 14:26 Temat postu: |
|
|
Ohh, ja po prostu tutaj rozpływam się, czytając te komentarzyki
Allaina, wiesz już, że szczałam prawie, jak czytałam o Gjorgu i jego Syndromie Cioci Dobrej Rady
W ogóle taki długi koment, to się nie spodziewałam
No dobra, spodziewałam się, po tym, co napisałaś na gadu xD {ależ milusio się pisze o pomysłach na opko we śnie }
Ten komentarz był tak wspaniały, że nie wiem, co odpisać na to, po prostu.
Nie potrafię się odwdzięczyć
Tzn spróbuję, tym, że postaram się napisać jak najprędzej nju, i to FAJNE nju
Dziękuję za życzonka, i po raz setny - nawzajem!
Courtney -
Ma być Twincest?
Hm.
Myślę nadal nad tym... Może zrobię taki pół-Twincest, żeby to zadowoliło i te fanki, które są na tak, i te, które są na nie? xD
Coś tam się wymyśli.
Ale danke za 'oddany głos'
Ja chcę przeczytać tą książkę
Dziękuję za ładniutkie życzonka
Wybieram wersję trzecią, czyli - Bill i Tom
No i nawzajem oczywiście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Courtney
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa.
|
Wysłany: Sobota 23-12-2006, 14:38 Temat postu: |
|
|
Może być pół-na-pół. xD
Zboku ty mój, kiedy nju?
Bo ja tu chcę coś przeczytać śmiesznego.
Głodna jestem, gardło boli. Chcę nju.!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noire
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Niedziela 24-12-2006, 12:19 Temat postu: |
|
|
o ku..rde!
nie!
Bill nie jest gejem..
nie może..
nie !
a tak wogóle to to było smieszne xD
jak zawsze.
i jak zawsze było świetne.
i jak zawsze się posikałam.. ze śmiechu
no i muszę iść się teraz przebrać. nie?
więc ide.
ale wrócę poczytać następna część.
i potem znów się przebiorę.
wali mi.
Pozdr.
Noire.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 24-12-2006, 15:34 Temat postu: |
|
|
Ostatnia xD
Ale zbierałam się na przeczytanie już kilka razy xD
Muahaha.
Boska książka.
Tom powinien był trzymac ciekawość na uwięzi xD
Aczkolwiek wiem jak to jest być taką jak Tom... no i niestety xD Ja zrobiłabym idsentyko xD
Okej...
Dłuższy komentarz załóżmy przy następnej notce.
Pozdrawiam,
Holly Blue.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czosneq_91
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: masz lizaka?
|
Wysłany: Niedziela 24-12-2006, 19:22 Temat postu: |
|
|
Ooooh!
To było świetne.
Matko, jak się uśmiałam, kiedy Tom biedny czytał tę książkę.
Świetna część!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|